Prof. Przemysław Czarnek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Za naszych rządów pieniądze były, dziś słyszymy: nie ma i nie będzie. Polska potrzebuje silnego rządu, a nie koalicji 13 grudnia – mówił w Poranku Radia Wnet Przemysław Czarnek.
Wiceprezes PiS, Przemysław Czarnek, w Poranku Radia Wnet mówił o możliwych scenariuszach zmiany rządu jeszcze tej jesieni.
Nie chodzi o wygodę przejęcia władzy, ale o ratowanie Polski. Obecny rząd dewastuje państwo na naszych oczach
– podkreślił.
Posłuchaj całej rozmowy:
Nowa koalicja – PiS, PSL i Konfederacji
Zdaniem Czarnka koalicja PiS, PSL i Konfederacji mogłaby powstać już w obecnym Sejmie.
Takie rozmowy istnieją. Ich powodzenie oceniam na 20 procent
Polityk wskazywał, że Polska ma ogromną szansę rozwojową dzięki współpracy gospodarczej i militarnej ze Stanami Zjednoczonymi. Krytykował natomiast plany budowy kolei dużych prędkości oparte na prędkości 350 km/h, twierdząc, że to projekt korzystny dla niemieckich firm, a nie dla polskiej gospodarki.
Polskie przedsiębiorstwa mogą realizować szybkie koleje, ale nie w takiej skali. Tusk woli interesy Niemców niż Polaków
– mówił Czarnek.
Odnosząc się do finansów państwa, były minister edukacji zarzucił rządowi brak wsparcia dla polskich firm i samorządów.
Za naszych rządów pieniądze były, bo budżet był uszczelniony. Dziś słyszymy to samo, co w 2015 roku: pieniędzy nie ma
Na zakończenie zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość będzie sprzeciwiać się polityce klimatycznej Brukseli.
Nigdy nie popieraliśmy Zielonego Ładu i nie zamierzamy tego robić. Będziemy budować sojusze przeciw tym absurdom, a naszym głównym partnerem będzie Donald Trump
Przemysław Czarnek, były minister edukacji i nauki mówił w Poranku Radia Wnet m.in. o tym, jakim duży zagrożeniem dla Polski jest próba „wypchnięcia Stanów Zjednoczonych z Europy”.
Posłuchaj całej rozmowy:
Gościem Poranka Radia Wnet był Przemysław Czarnek, były minister edukacji i nauki. Wśród wielu tematów podczas rozmowy poruszono także plan stworzenia europejskiej armii.
Donald Tusk realizuje interesy niemieckie i rosyjskie na ziemiach polskich. Nie realizuje w ogóle interesu narodu polskiego, w tym w najważniejszym aspekcie bezpieczeństwa zewnętrznego, wewnętrznego. Dowód chce wypchnąć Amerykanów z Polski i z Europy razem ze swoimi kumplami z Brukseli, panią von der Leyen, Timmermansem, Jurową, Macronem, Scholzem, teraz Mercem
– wymieniał.
Sojusz ze Stanami Zjednoczonymi
Dodał, że „interesem narodu polskiego jest ścisły sojusz ze Stanami Zjednoczonymi”.
Ten sojusz może podtrzymać, w następstwie Andrzeja Dudy, tylko Karol Nawrocki. Głosujcie na Karola Nawrockiego, jeśli chcecie bezpiecznej przyszłości
Prof. Przemysław Czarnek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Poseł Przemysław Czarnek wskazuje na sprzeczności w myśleniu ministra Andrzeja Domańskiego. Apeluje, by minister nie dał się uwikłać Donaldowi Tuskowi we wzięcie na siebie odpowiedzialności prawnej.
Minister finansów Andrzej Domański nie wypłaca środków Prawu i Sprawiedliwości i kieruje pismo w pytaniem do Państwowej Komisji Wyborczej, dotyczące uchwały tego ciała. Tłem sytuacji jest kwestionowanie statusu Izby Konstroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która orzeka m.in. w sprawach wyborczych.
W sprawie uchwały PKW z dnia 30 grudnia 2024 roku mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu w praktyce ustrojowej działalności PKW, ale także w praktyce ustrojowej państwa. PKW podjęła uchwałę o treści wewnętrznie sprzecznej, warunkowej, której par. 2 podważa treść par. 1, co rodzi bardzo poważne wątpliwości interpretacyjne, obejmujące także sposób prawidłowego wykonania uchwały PKW. Obiekcje dotyczące jednoznaczności uchwały PKW mają charakter powszechny, są artykułowane w debacie publicznej przez ekspertów prawnych, w tym także przez byłych i obecnych członków PKW
– pisze szef MF w oficjalnym oświadczeniu.
Prawo opublikowane w Dzienniku Ustaw obowiązuje
Działanie Andrzeja Domańskiego komentuje w rozmowie z Łukaszem Jankowskim poseł Przemysław Czarnek, który jest również profesorem prawa.
Mówię jako konstytucjonalista, nie prawnik. Co jest warunkiem obowiązywania prawa w Polsce? Warunkiem obowiązywania prawa w Polsce po jego uchwaleniu przez kompetentne władze bądź ustanowieniu jest opublikowanie w odpowiednim publikatorze. Ustawy, szanowni państwo, publikuje się w dzienniku ustaw i dopóki one są opublikowane w dzienniku ustaw, to są obowiązujące
– mówi Czarnek.
Apeluje, by wskazać mu „choćby fragment ustawy o Sądzie Najwyższym, który stanowi, że sądu nie ma, albo fragment, który nie jest opublikowany w Dzienniku Ustaw”.
Otóż cała ustawa jest opublikowana, obowiązuje. Proszę mi wskazać orzeczenie jakiegokolwiek kompetentnego urzędu, który spowodował, że wykreślamy część ustawy o Sądzie Najwyższym. Nie ma takiego urzędu, ustawa obowiązuje
– tłumaczy poseł, który ironicznie zaznacza, że idąc tropem ministra Domańskiego, można by powoływać się na uwagi przywódcy Korei Północnej nt. Polski.
Czarnek wskazuje również na „dowód koronny”, że ustawa działa. Podkreśla, że „od wczoraj procedowana jest w Sejmie ustawa, która ma zmieniać ustawę o Sądzie Najwyższym, tak żeby to nie Izba Kontroli na Zwyczajnie Spraw Publicznego orzekała w sprawach wyborów, tylko cały SN. Jeśli coś się zmienia, to znaczy, że to coś jest”.
Dlaczego zatem Andrzej Domański mówi, że nie wie, czy Sąd Najwyższy istnieje i orzekał w sprawie? Ludzie, do psychiatry, jest początek roku, można się wyleczyć
– odniósł się do zdolności racjonalnego myślenia ministra Przemysław Czarnek.
Panie ministrze Domański, niech się Pan opamięta!
Poseł zapewnia, że Prawo i Sprawiedliwość wykorzysta wszystkie możliwości prawne, zarówno na gruncie karnym, jak i cywilnym, wobec Andrzeja Domańskiego. Wzywa również ministra, by nie dawał się wykorzystywać Donaldowi Tuskowi.
Ktoś mu zamydlił oczy i on myśli, że rzeczywiście tej odpowiedzialności nie ma. Otóż jest, panie ministrze! Raz jeszcze powtarzam. Niech pan zapyta przeciętnego studenta pierwszego roku prawa. Co jest warunkiem obowiązywania prawa? Opublikowanie w Dzienniku Ustaw. Niech pan mi wskaże, kiedy i kto wykreślił z Dziennika Ustaw fragment ustawy o Sądzie Najwyższym, który wskazuje, że to Sąd Najwyższy orzeka w sprawach odwołań od uchwał PKW. Nikt nie wykreślił! To obowiązuje. Dlaczego pan nie wykonuje prawa? Niech pan nie wierzy Tuskowi. Tusk już będzie ponosił odpowiedzialność za wiele rzeczy, które zrobił od 13 grudnia 2023 roku. Dlaczego pan ma teraz ponosi odpowiedzialność za Tuska? Niech pan się zastanowi. Jeszcze jest czas
Czy jest możliwe wejście do drugiej tury polityka spoza PiS bądź Koalicji Obywatelskiej? Czy należy się spodziewać ciekawej kampanii kandydata Lewicy? Komentarz publicysty „Tygodnika Solidarność”.
W starciu Nawrocki-Trzaskowski to prezydent Warszawy byłby dziadersem
wskazuje publicysta. Jak zwraca uwagę, w Koalicji Obywatelskiej rośnie sprzeciw wobec ewentualnej nominacji dla Rafała Trzaskowskiego. W ocenie Mariusza Staniszewskiego, może to oznaczać definitywne wypadnięcie kandydata w wyborach 2020 r. z listy polityków liczących się w walce o Pałac Prezydencki w przyszłości.
Trzaskowski powoli staje się politykiem zgranym i bez żadnych realnych osiągnięć
Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się również do kwestii wyborczych szans marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Przewiduje, że lider Polski 2050 ma szansę najwyżej na wynik 10-procentowy.
Poseł Przemysław Czarnek jest optymistą w sprawie przyszłości finansów PiS. Przewiduje, że PKW nie zabierze jego partii subwencji, a nawet, gdyby tak się stało, PiS przetrwa ten kryzys.
W Państwowej Komisji Wyborczej ważą się losy subwencji Prawa i Sprawiedliwości. Politycy koalicji oskarżają PiS, że stosowało nielegalne finansowanie kampanii wyborczej. Prawo i Sprawiedliwość odrzuca te zarzuty.
W rozmowie z Łukaszem Jankowskim w Poranku Radia Wnet były minister nauki i edukacji Przemysław Czarnek (PiS) mówi, że dla jego ugrupowania obecna sytuacja to tylko „turbulencje natury organizacyjno-administracyjnej”:
Nie ma możliwości, by największe ugrupowanie w Polsce mogło zbankrutować. Damy sobie radę również w najgorszym scenariuszu, którego nie przewiduję, bo twierdzę, że Państwowa Komisja Wyborcza stanie na gruncie prawa.
Zdaniem Przemysława Czarnka „każdy, kto podnosi miecz na działającą legalnie partię opozycyjną i niezgodnie z prawem tym mieczem chce partię w jakikolwiek sposób skrzywdzić, to od tego miecza zginie”.
Nie ma co tego wątpliwości. Polecam to zdanie wszystkim tym, którzy próbują za wszelką cenę, naciskami politycznymi wpłynąć na Państwową Komisję Wyborczą, żeby metodą finansową dobić Prawo i Sprawiedliwość
– twierdzi Przemysław Czarnek.
Kwestia aborcji
Łukasz Jankowski zapytał byłego ministra o reakcję na Campusie Polska na wystąpienie wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza. Zgromadzeni przywitali go okrzykiem „gdzie jest aborcja?”.
Uważam za nikczemność dopuszczanie do możliwości zabijania dziecka tylko dlatego, że jest chore. Tego rodzaju rzeczy robią tylko barbarzyńcy. Ja z barbarzyńcami nigdy funkcjonować nie będę. W związku z tym nie dopuszczam myśli, że będziemy w jakikolwiek sposób liberalizować prawo aborcyjne. To jest stanowisko Prawa i Sprawiedliwości -zadeklarował polityk.
Przemysław Czarnek przypomniał, że obecnie zgodnie z przepisami aborcja jest legalna w przypadku zagrożenia życia matki i powstania ciąży przy okazji przestępstwa gwałtu.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku uniemożliwił zabijanie dzieci tylko dlatego, że są chore. Przytłaczająca większość z 930 aborcji rocznie dotyczyła dzieci z zespołem Downa. Te dzieci swobodnie żyją, rozwijają się i też mają prawo do życia. Jeśli ktoś twierdzi, że nie mają prawa do życia, to absolutnie ja się z nim nie zgadzam. Powrót do tego, co było przed 22 października, byłby powrotem do możliwości zabijania dzieci z zespołem Downa. To jest barbarzyństwo – podkreślił poseł.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Przemysławem Czarnkiem na Spotify lub YouTube! Polityk poruszał w niej m.in. kwestię związków partnerskich i przyszłości przywództwa w Prawie i Sprawiedliwości.
Poseł PiS krytykuje działania premiera Tuska i ministra sprawiedliwości. Ponadto, zachęca do wstąpienia do Komitetu Obrony Więźniów Politycznych i podkreśla potrzebę ochrony wolnych mediów.
Dorota Łoboda komentuje śmierć 30-latki w Pszczynie. Zdaniem aktywistki możliwe, iż śmierć pacjentki jest konsekwencją zaostrzenia prawa aborcyjnego z 2020 r.
Pierwszym gościem porannej audycji jest radna m.st. Warszawy, przewodnicząca Komisji Edukacji, liderka ruchu Rodzice Przeciwko Reformie Edukacji, Dorota Łoboda. Aktywistka mówi o śmierci 30-latki w Pszczynie. Ciężarna kobieta zgłosiła się do szpitala z powodu odpłynięcia płynu owodniowego, z żywą ciążą. Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. Jak mówi nasz gość, możliwe, iż śmierć pacjentki jest konsekwencją zaostrzenia prawa aborcyjnego z 2020 r. Rozmówczyni Magdaleny Uchaniuk komentuje manifestację, która odbyła się w związku ze śmiercią kobiety:
Protestujący łączą tę sprawę z wyrokiem trybunału Julii Przyłębskiej – podkreśla działaczka.
Według Doroty Łobody, lekarze nie zdecydowali się na przerwanie ciąży pacjentki, ponieważ bali się konsekwencji prawnych takiej decyzji. Od 27 stycznia 2021 r., czyli od publikacji wyroku TK w Dzienniku Ustaw, aborcja jest legalna jedynie, „gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej” lub „gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego”.
Lekarze zwlekali, bo bali się konsekwencji – twierdzi Dorota Łoboda.
Następnie, nasz gość odnosi się do kwestii związanych z nauczaniem szkolnym w dobie pandemii. Wedle Doroty Łobody, sytuacja zaszczepionych uczniów jest irracjonalna, ponieważ mogą chodzić do kina, do kawiarni, ale – gdy szkołą zdecyduje się na lockdown – nie mogą uczestniczyć na żywo w lekcjach:
Zaszczepieni ponoszą konsekwencję tego, że ktoś nie jest zaszczepiony – zaznacza liderka ruchu Rodzice Przeciwko Reformie Edukacji.
Zdaniem Doroty Łobody, najsensowniejszym rozwiązaniem jest dopuszczenie zaszczepionych uczniów do uczęszczania na zajęcia stacjonarne. Celem takiego rozwiązania miałoby być zapewnienie poczucia sprawiedliwości oraz ograniczenie negatywnych skutków edukacji zdalnej dla części dzieci i młodzieży:
To, co moglibyśmy zrobić to żeby uczniowie zaszczepieni nie musieli odchodzić na nauczanie zdalne – podsumowuje Dorota Łoboda.
Gościem „Poranka Wnet” jest Artur Dziambor – poseł Konferencji, który mówi m.in. o polskim systemie edukacji, Marszu Niepodległości, kryzysie migracyjnym, czy polityce prowadzonej przez Donalda Tuska.
Artur Dziambor komentuje bieżącą kondycję polskiego systemu edukacji – uważa, że jest on przestarzały i nieefektywny, a sam zawód nauczyciela jest na ten moment nieopłacalny i pozbawiony gratyfikacji, które mogłyby pełnić rolę czynnika motywującego.
Nasz system jest skrajnie nieefektywny, drążony przez kartę nauczyciela z 1981 roku. Dodatkowo, nauczyciele wciąż mało zarabiają. (…) Najlepszy nauczyciel dostaje takie same pieniądze jak ten najsłabszy i najmniej lubiany.
Poseł Konfederacji komentuje także niedawne wypowiedzi prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który stwierdził, że Marsz Niepodległości nie powinien się odbyć – tworzy to pewną sprzeczność z jego poprzednimi deklaracjami.
Prezydent Warszawy się pogubił. (…) Zaprosiłem go aby udowodnić, że to nic strasznego. Chętnie pójdę z Rafałem Trzaskowskim na Marsz Niepodległości.
Zdaniem gościa „Poranka Wnet” tego typu deklaracje prezydenta Warszawy mogą stanowić dodatkowy ukłon w stronę wyborców skrajnie lewicowych, którzy obierają negatywne stanowisko na temat Marszu Niepodległości opierając się na niezweryfikowanych stereotypach.
Jest to sygnał dla jego lewicowego lektoratu, który uważa, że jest to marsz faszystów – podczas gdy tam idą normalni ludzie.
Polityk wypowiada się również na temat polityki prowadzonej przez Donalda Tuska, który objął przywództwo nad obozem opozycji. Zdaniem Artura Dziambora postępowanie Tuska świadczy o tym, że zachował on w dużej mierze nawyki ze swojego poprzedniego stanowiska.
On w tym momencie uprawia politykę proeuropejską – nie potrafi wyrwać się ze swojej poprzedniej pracy.
Konfederacja, jak informuje Dziambor, będzie wspierać projekt budowy muru na wschodniej granicy. Rządowy projekt ustawy o budowie zabezpieczenia granicy będzie kosztował ok. 1 mld 615 mln zł.
Będziemy popierać politykę budowania muru.
Polityk Konfederacji komentuje także trudną sytuację na rynku paliw – mimo kryzysu jest zdania, że wzrost cen może się zatrzymać, a nawet nieco obniżyć dzięki wewnętrznym zabiegom budżetowym.
Myślę, że jest możliwe wygenerowanie obniżki o kilkadziesiąt groszy, co uspokoiłoby nastroje.
Czy nauka w szkołach zostanie wznowiona jeszcze w tym miesiącu? Jak mówił na antenie Polskiego Radia Lublin szef MEiN: Obserwując dane z ostatnich dni, mamy nadzieję, że ten powrót nastąpi w kwietniu.
W dzisiejszej rozmowie dla Polskiego Radia Lublin Minister Edukacji i Nauki oznajmił, że uczniowie wrócą do trybu nauczania stacjonarnego, gdy pozwolą na to okoliczności związane z pandemią koronawirusa. Wg Przemysława Czarnka:
Obserwując dane z ostatnich dni i tendencję spadkową, mamy nadzieję, że ten powrót nastąpi w kwietniu – mówił dziś na antenie Polskiego Radia Lublin polityk.
Jak przekazał dziś przedstawiciel Ministerstwa Edukacji i Nauki, ewentualna decyzja o przywróceniu zajęć w szkołach ma zapaść już w tym tygodniu. Nastąpi ona bezpośrednio po analizie wtorkowych i środowych danych epidemicznych. W radiowej rozmowie minister zdradza też konkretne plany resortu względem przywracania do trybu stacjonarnego różnych grup wiekowych polskich uczniów:
Do formy stacjonarnej opieki wrócą dzieci w przedszkolach. Mamy też nadzieję, że uda się przywrócić naukę stacjonarną w najmłodszych klasach szkół podstawowych, a być może również hybrydową w całych szkołach podstawowych – komentuje szef MEiN.
Jak podsumowuje swoją wypowiedź Przemysław Czarnek:
Wszystko zależy od warunków pandemicznych. Tu nie chodzi o dzienne wskaźniki zakażeń, tu chodzi o kondycję systemu ochrony zdrowia i o możliwości działania systemu ochrony zdrowia w tych trudnych warunkach pandemicznych – podkreśla polityk.
Rozważamy pięć wariantów powrotu dzieci do szkół – powiedział minister Przemysław Czarnek. podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów poinformował podczas czwartkowej konferencji prasowej, że do tej pory wykonano ponad 1 mln 880 tys. szczepień przeciwko COVID-19. Pierwszą dawkę otrzymało 1 mln 360 tys. osób, a ponad 523 tys. osób zostało już zaszczepionych drugą dawką.
Realizujemy zgodnie z programem szczepienia, pomimo różnych problemów pojawiających się ze względu na opóźnienie i zmniejszenie dostaw – mówił Dworczyk.
Przedstawił także dalsze założenia związane ze szczepieniami.
Do końca marca zaszczepimy ok. 3 mln osób; do końca lutego 2 mln osób; osiągniemy cele kwartalne i miesięczne programu szczepień – powiedział Michał Dworczyk.
Co z powrotem dzieci do szkół?
Obecny na konferencji prasowej minister edukacji Przemysław Czarnek został zapytany o termin ewentualnego powrotu dzieci do szkół. Jak poinformował jak na razie o końca lutego klasy I-III będą uczyć się w trybie stacjonarnym, a pozostałe roczniki – w zdalnym. Obecny stan rzeczy nie ulega więc zmianie.
Dopytywany o możliwe scenariusze związane z nauką stacjonarną polityk stwierdził, że sytuacja jest monitorowana na bieżąco i wszelkie decyzje będą wynikać z dalszego rozwoju sytuacji epidemicznej i wskaźników szczepień wśród nauczycieli.
Rozważamy pięć wariantów powrotu dzieci do szkół – powiedział Czarnek. Podkreślił przy tym jednak, że czynników wpływających na dalsze decyzje może być wiele.