Wojciech Andrusiewicz: Rząd nie planuje wprowadzenia stanu nadzwyczajnego

Obostrzenia z minionej soboty powinny zahamować rozwój epidemii. Jeżeli tak się nie stanie, podejmiemy bardziej radykalne działania – mówi rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

Wojciech Andrusiewicz mówi  o sytuacji w polskiej służbie zdrowia podczas pandemii koronawirusa.

Wzrost liczby zakażeń przybiera z dnia na dzień na sile, można powiedzieć, że restrykcje wprowadzone dwa tygodnie temu nie działają. Dopiero te obostrzenia z minionej soboty są naprawdę daleko idące, i to one powinny przynieść spektakularną zmianę w tym zakresie.

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia, że rząd ma wciąż wystarczające rezerwy łóżek i respiratorów:

Trzeba jednak pamiętać, że służba zdrowia ma swoje granice wydolności. Nie da się zbudować nowego potencjału lekarskiego w kilka dni.

W przypadku, jeżeli rozwój epidemii nie wyhamuje, konieczne mogą być bardziej drastyczne obostrzenia:

W niektórych szpitalach brakuje wolnych miejsc. Chcemy, aby w każdym województwie nadal pozostawały dostępne łóżka.

Coraz więcej szpitali w dużych miejscowościach staje się covidowych. Pacjenci cierpiący na inne objawy są przewożeni często do placówek podmiejskich.

Leczenie w szpitalach covidowych osób cierpiących na inne choroby jest niedopuszczalne z punktu widzenia bezpieczeństwa epidemiologicznego.

Rzecznik resortu zdrowia zwraca uwagę, że trwające protesty społeczne zwiększają ryzyko transmisji koronawirusa.  Jak jednak dodaje, ci Polacy, którzy nie uczestniczą w demonstracjach, generalnie stosują się do zasad dystansu społecznego, dezynfekcji i noszenia maseczek.

Gość „Poranka WNET” podkreśla, że rząd nie zamierza wprowadzić  stanu nadzwyczajnego.

Dysponujemy szerokim wachlarzem innych metod zwalczania epidemii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Prof. Zybertowicz: Wzburzenie emocjonalne nie będzie trwało długo, ale jego skutki mogą być długotrwałe

Dr hab. Andrzej Zybertowicz o protestach, ich wulgarności, celach protestujących, alternatywie wobec demokracji liberalnej oraz błędzie Zjednoczonej Prawicy.


Dr hab. Andrzej Zybertowicz zaznacza, że przedstawiając swe poglądy ws. trwających protestów nie wyraża stanowiska Prezydenta  RP, ani żadnej innej instytucji publicznej. Stwierdza, że w tej chwili prezydent Andrzej Duda nie czuje potrzeby wyrażania swego stanowiska.

Doradca prezydenta Andrzeja Dudy krytycznie spogląda na falę protestów. Przyznaje, że jako członek obozu władzy i osoba o poglądach konserwatywnych może nie być w pełni obiektywny. Wskazuje na błąd Zjednoczonej Prawicy, która w pierwszej mierze powinien zadbać o matki chorych dzieci.

Najpierw należało zbudować sprawny system wsparcia dla matek.

W jego opinii polski rząd powinien na początku zadbać o matki, które wychowują dzieci niepełnosprawne, a następnie kontestować kompromis aborcyjny.

Wzburzenie emocjonalne nie będzie trwało długo, ale jego skutki mogą być długotrwałe.

Ponadto twierdzi, że obecne protesty są dopełnieniem rewolucji obyczajowej, którą Polska zdołała do tej pory uniknąć w przeciwieństwie do krajów zachodnich. W tym konkretnym wypadku chodzi o tzw. prawa reprodukcyjne. Socjolog mówi o protestujących:

Oni nie uświadamiają sobie, że chcą zapisać Polskę i Polaków, poprzez zmiany regulacji aborcyjnych, do demokracji liberalnej, która znalazła się na równi pochyłej.

Owa rewolucja prowadzi nasz kraj do systemu demokracji liberalnej, która stoi na równi pochyłej. Zdaniem naszego gościa alternatywą ścieżką, którą powinien podążyć nasz kraj nie jest system taki, jak w Rosji, czy na Białorusi, tylko demokracja republikańska.

Republikańska wizja demokracji wiąże prawa jednostki z odpowiedzialnością.

Dr hab. Zybertowicz podkreśla, że ułomność debaty akademickiej sprawia, że nie dostrzegamy tej alternatywy, mając wrażenie, że mamy do wyboru między autorytaryzmem a demoliberalizmem.

Kiedy wulgarność przestaje być marginesem, a staje się postulatem politycznym, staje się czymś innym niż tylko wulgarnością.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zauważa, że „wolność przyniosła za sobą upadek obyczajów”. W PRL-u manifestacje nie były tak wulgarne. Mamy teraz do czynienia z kumulacją gniewu wobec władzy. Ów gniew może być wywołany przez mechanizm przeniesienia złych emocji, które, szczególnie w czasie pandemii, odczuwało wielu Polaków.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dąbrowska: Komendant Główny Policji według plotek odmówił wysyłania swych ludzi przeciw protestującym

Zuzanna Dąbrowska o próbie wybicia się Lewicy na protestach społecznych, tym, czemu opłaca się być teraz radykalnym oraz rozdarciu w Platformie i bierności policji.

Posłanki Lewicy, które rozpoczęły tę całą wczorajszą awanturę w Sejmie […] obawiają się, że nastroje społeczne wygasną.

Zuzanna Dąbrowska wskazuje, że parlamentarzystki wezwały do protestów pod Sejmem, jednak frekwencja nie dopisała. Wróciły więc do parlamentu.

Lewica wie, że jest teraz na fali i że jest to temat, który trzeba do ostatniej kropli wycisnąć.

Zdaniem dziennikarki koalicja Włodzimierza Czarzastego, Roberta Biedronia i Adriana Zandberga zamierza wykorzystać obecną sytuację, nie zdając sobie jednocześnie sprawy z konsekwencji społecznych. Dąbrowska twierdzi, że obecna sytuacja nie doprowadzi do obalenia władzy Prawa i Sprawiedliwości. Według redaktorki postulaty Lewicy, które wybrzmiewają podczas tych protestów są nierealne. Chodzi o dymisję rządu, „prawidziwy” Trybunał Konstytucyjny, refundację antykoncepcji itd.

To są postulaty z gatunku wszystko dla wszystkich. […] To się nie przekłada na realną politykę po prostu.

Albowiem zakładają zadowolenie wszystkich grup wszelkimi środkami. Według Dąbrowskiej Platforma Obywatelska podzieliła się wobec stosunku do ostatnich wydarzeniach. Część opowiada się za protestującymi:

Cezary Tomczyk stwierdził, że orzeczenie Trybunału jest nielegalne, bo Trybunał jest nielegalny. Wezwał lekarzy, by się do niego nie stosowali.

Część polityków PO woli nie podejmować tematu. „Okrakiem na barykadzie” próbuje siedzieć PSL. Zdaniem dziennikarki, w takich konfliktach zyskują ugrupowania opowiadające się wprost po którejś ze stron, nie te centrowe.

Jarosław Kaczyński zobaczył, że w tym momencie warto jest być radykalnym.

Podkreśla, że ciężar obrony kościołów nie powinien spadać na kibiców i narodowców, lecz powinna zajmować się tym policja. Według kuluarowych plotek „okoniem stanął sam Komendant Główny Policji”. Sprzeciwić się on miał także Jarosławowi Kaczyńskiemu, co oznaczać będzie dla niego dymisję. Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego zaznacza, że demonstracje są nielegalne w świetle obostrzeń sanitarnych. Przypomina, że w Hiszpanii po masowej manifestacji feministycznej nastąpił gwałtowny skok zgonów i zachorowań.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jan Maria Jackowski: Poprawiona przez Senat „piątka dla zwierząt” trafi do sejmowej „zamrażarki”

Senator PiS o przyszłości ustawy o ochronie zwierząt, protestach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej i nowych przepisach ułatwiających zwalczanie epidemii COVID-19.


Jan Maria Jackowski polemizuje z tezą, jakoby był „zbuntowanym senatorem”, bowiem reprezentuje interesy swoich wyborców, niezadowolonych z uchwalenia tzw. piątki dla zwierząt.

Czuję się obrońcą tego programu, z którym wygraliśmy wybory w roku 2o15 i 2019.  Nie mogę być zawieszony tak jak ci parlamentarzyści, którzy są członkami partii.

Jak dodaje senator:

Mam dla rolników dobrą wiadomość: bardzo prawdopodobne, że tzw. piątka dla zwierząt po uchwaleniu senackich poprawek w ogóle nie będzie rozpatrywana przez Sejm.

Gość „Popołudnia WNET” wyraża oburzenie postępowaniem osób protestujących przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej.  Zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego policja powinna bardziej zdecydowanie reagować na, jak mówi, faszystowskie hasła zwolenników aborcji.

Nawet media pokazują, że dochodzi do aktów wandalizmu, profanacji świątyń i łamania obostrzeń sanitarnych. Policja nie podejmuje działań adekwatnych do sytuacji.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego:

Hasła i symbolika protestujących budzą moją odrazę.

Jan Maria Jackowski mówi również o głównych zagadnieniach nowej ustawy covidowej. Najwięcej niejasności budzi kwestia nostryfikowania dyplomów obcokrajowców i zapis sugerujący przymusowy charakter szczepień na koronawirusa.

O kształcie tej ustawy na etapie senackim będzie decydować opozycja. Następnie niezwłocznie rozpatrzy ją Sejm, a potem trafi ona na biurko prezydenta.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Resorty obronne wciąż są lojalne wobec Łukaszenki, nadal mogą zabijać i stosować przemoc – Program Wschodni

W Programie Wschodnim: wspomnienie postaci kard. Mariana Jaworskiego, o znaczeniu przyjazdu S. Cichanouskiej do Polski i o sytuacji na Białorusi, a także o wynikach raportu ws. migracji zarobkowej.

Goście Programu Wschodniego:

Prof. Tomasz Stępniewski – zastępca dyrektora Instytutu Europy Środkowej;

Andrzej Poczobut – działacz mniejszości polskiej na Białorusi, polsko-białoruski dziennikarz;

Dr Jakub Olchowski – kierownik zespołu Europy Wschodniej IEŚ i pracownik naukowy Wydziału Politologii i Dziennikarstwa UMCS;

Dr Andrzej Szabaciuk – starszy analityk IEŚ, pracownik naukowy KUL;

Wojciech Jankowski – redaktor naczelny Kuriera Galicyjskiego;

dr Janusz Kowalczyk – ekspert Centrum Europy Wschodniej UMCS, Przewodniczący Rady Fundacji Scire.


Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizator: Franciszek Żyła


Kardynał Kazimierz Nycz wspomina rolę kardynała Mariana Jaworskiego.

5 września w Krakowie zmarł arcybiskup senior archidiecezji lwowskiej kard. Marian Jaworski. Miał 94 lata. Był pierwszym po II wojnie światowej arcybiskupem metropolitą lwowskim i organizatorem życia katolickiego po upadku sowietów na Ukrainie.

Prof. Tomasz Stępniewski mówi o znaczeniu przyjazdu Swietłany Cichanouskiej do Polski.

Zainteresowanie mediów i polityków osobą Cichanouskiej jest bardzo duże. Jest to kobieta, która daje nadzieje na nową Białoruś – mówi gość „Programu Wschodniego”.

Jak dodaje: Należy podejrzewać, że Cichanouska ma właściwych doradców. Społeczeństwo białoruskie nie jest nastawione przeciwko Rosji. Trzeba też pamiętać o tym, że nie każdy na Białorusi popiera sprzeciw. 

Najważniejsza jest demokratyzacja Białorusi, natomiast z punktu widzenia Polski, demokratyzacja obszaru postsowieckiego jest najlepszym rozwiązaniem. „Proces ten będzie również szansą na demokratyzację Rosji” – twierdzi.

Jeżeli udałoby się odsunąć Łukaszenkę od władzy, to dlaczego nie udałoby się zrobić tego w Federacji Rosyjskiej – podkreśla prof. Stępniewski.

Andrzej Poczobut mówi o protestach na Białorusi twierdząc, że ich dynamika się zmniejsza. Małe miasta wycofują się z protestów. Niedziela pokaże, jaki jest nastrój ulicy. Łukaszenka robi wszystko, aby zniechęcić ludzi do udziału w protestach.

Resorty obronne są lojalne wobec Łukaszenki. Są gotowe, aby zabijać i stosować przemoc przeciwko Białorusinom – mówi gość Pawła Bobołowicza.

W niedziele jest planowana kolejna akcja protestów. Władza będzie stosowała przemoc, która z dnia na dzień będzie coraz większa. Dla władzy najważniejsze jest, aby protesty ucichły, ponieważ w poniedziałek Łukaszenka spotyka się z Putinem. Na spotkaniu będzie omawiana cena, którą Białoruś będzie musiała zapłacić za wsparcie Rosji.

Jak podkreśla: Rosja będzie próbowała wymusić na Łukaszence decentralizację władzy, dlatego też Putin będzie apelował o zmiany w konstytucji kosztem wzmocnienia innych ośrodków władzy. Rosja chce zagwarantować sobie, że odejście Łukaszenki nie będzie zagrażało rosyjskim wpływom.

Dr Jakub Olchowski komentuje sytuację na Białorusi.

Swietłana Cichanouska ma niewielki wpływ na przebieg protestów, które nie mają jednoznacznego lidera – mówi.

Dr Olchowski dodaje, że Łukasznka liczy na to, że protesty będą coraz słabsze i chce, aby podczas spotkania z Putinem sytuacja na ulicy była opanowana.

Władze Białorusi prowadzą bardzo szeroko zakrojone działania mające na celu zdławienie protestów. Należy więc przypuszczać, że działania, które prowadzą zostały im podpowiedziane przez rosyjskich specjalistów.

Do tej pory reżim Łukaszenki stosował bardzo proste działania, teraz natomiast zaczął stosować bardziej wyrafinowane procedury – dodaje.

Dr Andrzej Szabaciuk mówi o wynikach raportu ws. migracji zarobkowej.

Migranci zarobkowi są niezbędni dla polskiej gospodarki. Trzeba podkreślić, że osoby, które przyjeżdżają do Polski, nie obciążają polskiego systemu społecznego – twierdzi gość „Programu Wschodniego”.

Raport można znaleźć na stronie Instytutu Europy Środkowej. 

Dr Janusz Kowalczyk mówi o przekraczaniu granicy pomiędzy Polską a Ukrainą, a także porusza temat przekopu Mierzei Wiślanej.

Przekop Mierzei Wiślanej to nie wymysł polskiego rządu. Jest to bowiem wynik działań blokujących ze strony Federacji Rosyjskiej. „Dla Niemców przekop Mierzei nie jest żadnym zagrożeniem, a ich sprzeciw wynika z tego, że nie chcą drażnić Federacji Rosyjskiej” – twierdzi.

Wczoraj obyła się również wideokonferencja pomiędzy prezydentem Polski i Ukrainy. Minister przekazał, że w trakcie ponad godzinnej wideorozmowy obaj przywódcy omówili cztery główne kwestie. Głównymi tematami rozmowy była planowana wizyta prezydenta Polski w Kijowie, zachowanie podczas pandemii koronawirusa, a także kwestia sytuacji na Donbasie i naruszeń zawieszenia broni.

Dzisiaj we Lwowie odbędą się uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej poświęconej Ryszardowi Siwcowi. Konsulat Generalny we Lwowie przygotował również projekcję filmu „Usłyszcie mój krzyk” – opowiada Wojciech Jankowski.


Posłuchaj całego „Programu Wschodniego” już teraz!


 

Poczobut: Rosja prowadzi swoją grę. Będą domagać się od Łukaszenki reform i tworzyć nowe ośrodki wpływu

Andrzej Poczobut mówi, że Swiatłana Cichanouska godnie reprezentuje Białoruś i łączy elektorat prozachodni z prorosyjskim, a Rosjanie będą dążyć do utworzenia nowych ośrodków władzy na Białorusi.


Polsko-białoruski dziennikarz, publicysta i bloger związany z Grodnem, działacz mniejszości polskiej na Białorusi, Andrzej Poczobut uważa, że główne przesłanie, z jakim występuje Swiatłana Cichanouska to chęć zawarcia kompromisu i podjęcia dialogu z władzami Białorusi, by przeprowadzić wolne wybory.

Jej przekaz trafia do społeczeństwa. Ją popierali zwolennicy współpracy z Rosja i integracji z Unią Europejską […] Ona jest przekonująca i kiedy mówi, że z Rosją będą dobre relacje i wtedy, gdy mówi, że Białoruś nie musi tylko patrzeć na wschód.

Gość Popołudnia Wnet wskazuje, że obecnie na Białorusi trwają protesty porównywalne do tych sprzed okresu wyborczego, a gdy pojawia się grupa demonstrantów, to natychmiast są zatrzymywani, a protest rozbijany.

Łukaszenka mówi o gigantycznym spisu i że te protesty mają swoich koordynatorów (za granicą-przyp. red.).

Andrzej Poczobut ocenia, że niewymienialność elity w Rosji jest dla Władimira Putina wartością, która wydłuża jego władzę, co jest wzorem dla Łukaszenki, który jest dla Moskwy „najlepszym wariantem”.

Rosja prowadzi też swoją grę i będzie domagać się od Łukaszenki reform, by przy zachowaniu jego władzy pojawiły się dodatkowe ośrodki, które mogą być oparciem dla rosyjskiej polityki w Białorusi. 26 lat Moskwa opierała się wyłącznie na Łukaszence zdając sobie sprawę, że jest on popularny. Teraz widzi, że nie reprezentuje już społeczeństwa i może nie wygrać już żadnych wyborów.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Szota: Władze Białorusi chcą uśpić czujność obywateli i wytoczyć silniejszy atak

Aleksiej Szota mówi o pewnym uspokojeniu sytuacji na Białorusi. Nie wyklucza, że władze przygotowują się do ponownego zaostrzenia represji wobec zwolenników opozycji.

Nigdy na Białorusi nie było tak długich protestów. Nigdy również do klasycznej opozycji nie dołączali się masowo robotnicy – twierdzi gość „Poranka WNET”.

Ogromne zakłady wystosowały do władz wnioski o poprawne policzenie głosów albo pokazanie ludziom realne wyniki wyborów.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę na nieobecność w mediach prezydenta Aleksandra Łukaszenki.

Wczoraj milicja zniknęła z ulic, a protesty były spokojne i pokojowe. Od wczoraj zwolniono również część osób osadzonych w przepełnionych aresztach. „Być może władze chcą uśpić czujność obywateli, zebrać siły i wytoczyć silniejsze działa. Wydaję mi się także, że władza mogła się wystraszyć, ponieważ na ulicę wyszli robotnicy oraz lekarze, którzy są bezbronną grupą” – twierdzi.

Gość „Poranka WNET” mówi o bardzo brutalnym zachowaniu służb więziennych i ekstremalnie trudnych warunkach przebywania w aresztach. „Areszt na Białorusi jest czymś strasznym. 4-osobowe cele mieszczą nawet po 20 osób. W pierwszej dobie strażnicy nigdy nie dają nic do jedzenia ani picia” – opowiada.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.

Poczobut: Rządy Aleksandra Łukaszenki przekształcą się teraz w typową wojskową dyktaturę

Andrzej Poczobut mówi o ogromnej skali przemocy białoruskich służb. Demonstracje zwolenników opozycji przybrały charakter walk ulicznych.

Na terenie całej Białorusi trwają protesty, a reakcja służb specjalnych jest niezwykle brutalna. Czasem przemoc milicji wydaje się wymykać spod kontroli. „Wydaje mi się, że jest to strategia mająca na celu zastraszenie całego społeczeństwa”– mówi. Ruch protestów szuka nowych form, dlatego że wczoraj protesty odbywały się nie tylko w nocy, ale również i w środku dnia. Oznacza to, że ludzie nie poszli do pracy.

Jak dodaje: Protestujący domagają się uznania wyborów, uważają bowiem, że zwycięzcą wyborów jest Swietłana Cichanouska.

Na terenie kraju wypełnione są wszystkie areszty. Władze nie podają pełnej liczby aresztowanych. Na skutek użycia przez policję broni palnej zginęły dwie osoby – zaznacza gość „Poranka WENT”.

Andrzej Poczobut twierdzi, że jeżeli na terenie Białorusi istniałaby organizacja, która zarządza protestami, zostałaby do tej pory aresztowana, dlatego też centralizacja protestujących, jest poniekąd ich siłą.

Gość „Poranka WNET” przewiduje, że rządy Aleksandra Łukaszenki przekształcą się teraz w typową wojskową dyktaturę. „Aleksander Łukaszenka, aby utrzymać władzę, musi zastosować przemoc” – dodaje. W opinii publicysty wcześniejsze przypuszczenia, że Kreml chce odsunąć białoruskiego prezydenta od władzy, nie mają żadnego uzasadnienia.

Jest oczywiste, że dla Rosji Aleksander Łukaszenka jest najlepszym kandydatem i władcą Białorusi. Każda inna zmiana to zły sygnał dla Federacji Rosyjskiej – rozważa rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Andrzej Poczobut twierdzi, że Swietłana Cichanouska nie wróci na Białoruś przed wygaśnięciem protestów. Relacjonuje, że w kraju dostęp do Internetu jest praktycznie niemożliwy. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przytacza dane, zgodnie z którymi w białoruskich aresztach przebywa obecnie ponad 50 dziennikarzy. Jak mówi publicysta, wśród części elit powiązanych z prezydentem Łukaszenką da się dostrzec przerażenie sytuacją w kraju.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.

Dr Kuźmiuk: Mam nadzieje, że Białoruś pozostanie samodzielnym krajem, nawet z tak ułomną demokracją

Dr Zbigniew Kuźmiuk mówi o przemianach społecznych na Białorusi, presji międzynarodowej na Łukaszenkę by podjął dialog z obywatelami i ordynarnych prowokacjach środowisk LGBT.


Europoseł PiS, Dr Zbigniew Kuźmiuk uważa, że Rosja nie odpuści Białorusi, ani nie odda władzy tamtejszej opozycji, ponieważ jest to kraj ważny dla Moskwy ze względów strategicznych. Zdaniem europosła Prawa i Sprawiedliwości, mieszkańcy Białorusi przestali się bać, a sytuacja polityczna w tym kraju, już nigdy nie będzie taka sama.

Myślę, że Łukaszenka nie żyje w bańce informacyjnej i zdaje sobie sprawę ze skali tych protestów […] Ta skala jest dla Łukaszenki dużym zaskoczeniem, bo protesty rozlały się po całej Białorusi i mają miejsce nawet w malutkich miasteczkach. Widać, że ten strach opuścił mieszkańców Białorusi […] Aparat władzy w dalszym ciągu jest mocny, ale zmiany w ludziach nastąpiły.

Dr Kuźmiuk wyraża nadzieje, że choć opozycja nadal jest słabo zorganizowana, to międzynarodowa presja i konieczność współpracy, choćby w sprawie dywersyfikacji dostaw ropy, będzie zmuszała Łukaszenkę do ustępstw.

Na pewno ta kadencja nie będzie dla niego [Łukaszenki-przyp.red.] łatwa. Myślę, że będzie nacisk międzynarodowy, żeby prowadził rozmowy z opozycją. Mam nadzieję, że wykrystalizuje się tam jakieś przywództwo. Dobrze byłoby, żeby Białoruś pozostała samodzielnym krajem, nawet z tak ułomną demokracją.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk odnosząc się do ostatnich protestów osób LGBT podkreśla, że to środowisko dzięki tego typu akcjom, straci poparcie społeczne „dla swoich dziwactw”. Dodaje też, że jest pełen podziwu dla polskiej policji, która cierpliwie pilnuje porządku i wykorzystuje swoje doświadczenie w egzekwowaniu prawa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Alina Kouszyk: Białorusini są rozgoryczeni, będą walczyć dalej. Nie ma wyraźnego lidera protestów

Alina Kouszyk relacjonuje protesty na Białorusi. „Obywatele nie mają zamiaru zaakceptować wyborczych fałszerstw” – zaznacza.

Wczoraj odbył się trzeci dzień protestu. Nie znamy jednak dokładnej liczby osób rannych. W przybliżeniu 5 tys. osób zostało zatrzymanych. Ludzie są zdeterminowani, aby protestować dalej.

Wczoraj odbyło się również pierwsze powyborcze wystąpienie Swietłany Cichanouskiej, która czytała tekst, w którym napisane było, aby ludzie nie wychodzili na ulicę i nie sprzeciwiali się milicji. Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego wyraża przekonanie, że Swietłana Cichanouska swój apel o zakończenie demonstracji wygłosiła pod przymusem.

Także prezydent Litwy zaznaczył, że tekst był przeczytany pod przymusem. W obecnej chwili kontrkandydatka Łukaszenki znajduje się w Wilnie. „Na mediach społecznościowych pojawiły się tysiące wpisów z podziękowaniami oraz z wyrazem wsparcia dla Swietłany Cichanouskiej” – dodaje Alina Kouszyk

Swietłana Cichanouska odegrała bardzo ważną rolę w kampanii wyborczej. Dała Białorusinom możliwość głosowania na kandydata, który w żaden sposób nie był związany z panującą dyktaturą – mówi gość „Poranka WNET”.

Jak podkreśla: Myślę, że większość ludzi rozumie to, co dzieje się na Białorusi. Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy władza grozi obywatelom. Białorusini czują się rozgoryczeni i zapowiadają, że będą walczyć dalej. Do tej pory nie widać wyraźnego lidera protestów, jednak myślę, że teraz większą rolę odgrywają ludzie, którzy koordynują wszystkie działania.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.