Olivier Bault: ograniczenie nauczania domowego bardziej dotyczy chrześcijan niż muzułmanów

Olivier Bault w przeglądzie prasy francuskiej mówi o debacie wokół ustawy wymierzonej w separatyzm religijny.


Olivier Bault wykonuje przegląd prasy francuskiej. Tamtejsze dzienniki piszą przede wszystkim na temat proponowanej ustawy Emmanuela Macrona, która dotyczy zwalczania islamistycznego separatyzmu. Nazywana jest ona ustawą wzmacniającą bezpieczeństwo Republiki.

Debata plenarna w Zgromadzeniu Narodowym rozpoczęła się na samym początku lutego.

Parlamentarna debata, która obecnie się rozpoczęła trwać ma 15 dni. Tytuły lewicowe i prawicowe mają rozbieżne opinie. Jak przypomina dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”, do założeń ustawy należą: laickość służb publicznych, nadzór nad stowarzyszeniami religijnymi, zakaz certyfikatów dziewictwa i walka z poligamią oraz walka z nienawiścią w Internecie i mocne ograniczenie nauczania domowego.  To ostatnie, jak zauważa nasz gość:

Nie dotyczy tylko muzułmanów, ale nawet bardziej dotyczy rodzin chrześcijańskich, których wolności będą tutaj ograniczone.

Ograniczone będzie także finansowanie zagraniczne. Francuski minister stwierdził, że problemem we Francji są ewangelicy korzystający ze wsparcia zagranicznego. Dziennik „Le Figaro” skomentował te słowa wskazując, iż taki stan rzeczy miał miejsce nad Sekwaną kilkadziesiąt lat temu, gdy protestantyzm francuski był pod wpływem amerykańskiego. Obecnie francuscy ewangelicy są samowystarczalni.

Bault zauważa, że większość organizacji protestanckich działa jako organizacje religijne, czyli na mocy ustawy o kulcie religijnym z 1905 r. Na mocy ustawy o stowarzyszeniach z 1901 r. działa tymczasem aż 90 proc. muzułmańskich organizacji religijnych w Republice.

Le Monde zrównuje centroprawicę i skrajną prawicę w tekstach dotyczących ustawy.

Lewicowa gazeta chwali ministra za odpieranie ataków prawicy. Zwraca uwagę na projekt ustawy ws. islamizmu zaprezentowanego przez Zjednoczenie Narodowe. Pisze o nim w artykule pod tytułem

Marine Le Pen domaga się brutalności w walce z islamizmem.

Posłowie francuscy w czasie debaty wolą wskazywać na chrześcijaństwo niż na islam. Jeden z deputowanych porównał islamski hidżab do chrześcijańskiego welonu panny młodej, który ma wyrażać analogiczną podległość kobiety mężczyźnie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Grzegorz Kucharczyk: Rok temu spłonęła katedra Notre-Dame, a teraz mamy koronawirusa. Traktuję to jak znaki Opatrzności

– Rok temu spłonęła katedra Notre-Dame, a teraz panuje epidemia koronawirusa. Traktuję to jak znaki Opatrzności i cieszę się, że nie jestem jedyny – mówi Grzegorz Kucharczyk.

 

 

Grzegorz Kucharczyk, historyk i autor książek, opowiada o swojej publikacji, która została wydana w styczniu tego roku. Jest nią „Chrystofobia. 500 lat nienawiści do Chrystusa i Kościoła”. Opis ze strony ŚwiatKsiążki.pl:

Czy nazizm, komunizm i faszyzm są przyrodnim rodzeństwem liberalizmu? Czy korzenie XX-wiecznych obozów zagłady można wyprowadzać z francuskiej rewolucyjnej Wandei?  Kto upomni się o ofiary rewolucji i religijnych prześladowań, wyciągnie na światło dzienne pudrowaną prawdę o ich katach i zbrodniczych ideologiach? Panorama historii nieznanej i skazanej na niepamięć politycznej poprawności: prześladowania Kościoła w Europie: od reformacji, poprzez rewolucję francuską i XIX–wieczny liberalizm po faszyzm, nazizm i komunizm. Ucisk i męczeństwo chrześcijan w krajach islamskich w XX wieku i naszym stuleciu. Karty kroniki Kościoła, które próbuje się dziś przemilczeć lub obłudnie tłumaczyć ceną postępu. W podręcznikach i encyklopediach niewiele znajdziemy wzmianek o oporze angielskiego ludu i duchowieństwa wobec narzuconej „reformy Kościoła” w XVI wieku, o bohaterstwie wandejskich czy belgijskich chłopów, którzy bronili chrześcijaństwa przeciw barbarzyństwu rewolucjonistów francuskich w XVIII. A także o ofiarach bezwzględnej walki, jaką z Kościołem toczył liberalizm i totalitaryzmy, w Niemczech, we Włoszech, Rosji, Hiszpanii, Meksyku…

Gość Radia WNET dzieli się również swoimi refleksjami na temat bieżących wydarzeń. Zwraca uwagę, że epidemię koronawirusa rok wcześniej poprzedził pożar katedry Notre-Dame w Paryżu. Uważa, że obydwa wydarzenia są ze sobą powiązane i stanowią znaki kierowane do ludzi przez Opatrzność. Cieszy się przy tym, iż nie jest on jedyną osobą zauważającą tę prawidłowość i wyciągającą z niej te same wnioski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Dr Marszewski: W myśli geopolitycznej dra Bartosiaka umyka decydujący element, czyli rozwój technologiczny

Dr Mariusz Marszewski o wadze technologii, dziejach Etiopii, jej związkach z Rosją i zasługach jej nagrodzonego Pokojową Nagrodą Nobla premiera oraz strategii Chin w Afryce i polityce Donalda Trumpa.

Dr Mariusz Marszewski o pokojowej nagrodzie Nobla dla premiera Etiopii Abi Ahmeda Aliego. Dostał tę nagrodę za zasługi na rzecz procesu pokojowego między Etiopią i sąsiednią Erytreą, a także reform demokratycznych, jakie przeprowadził w swoim kraju. Nasz gość podkreśla, że doprowadzenie do pokoju z Erytreą, która oddzieliła się od Etiopii i była do niej zdecydowanie wrogo nastawiona nie było rzeczą łatwą. Jak stwierdza, jest to zdecydowanie zasłużona Pokojowa Nagroda Nobla, nie tak jak ta Obamy. Z byłym prezydentem USA Etiopczyka łączy wyznanie protestanckie i bycie synem afrykańskiego muzułmanina. Matką Abi Ahmeda była amharska chrześcijanka, co ułatwia mu zrozumienie tego najstarszego w Afryce chrześcijańskiego kraju. Korzenie muzułmańskie i wyznanie zielonoświątkowe przydają się z kolei w kontaktach z odpowiednio Arabami i ludźmi Zachodu.

Dr Marszewski opisuje Etiopię w „Poranku WNET”. Okazuje się, że jest to najstarszy kraj chrześcijański w Afryce, szybko rozwija się gospodarczo oraz posiada dynamiczną armię.

Jest to jedyny kraj afrykański, poza w jakiejś mierze Marokiem i Republiką Południowej Afryki, którego struktury są starsze niż kolonializm. W końcu XIX i początku XX w. mocarstwa kolonialne podzieliły Afrykę. Etiopia stała się jedynie protektoratem.

Do Etiopii migrują inni Afrykańczycy. Dodatkowo został tam wypleniony komunizm. Jedną z różnic między Etiopią a innymi krajami afrykańskimi jest powszechne wykształcenie mieszkańców.

Specjalista Ośrodka Studiów Wschodnich ponadto tłumaczy, jak działają Chiny w Afryce. Chińczycy wykorzystują udzielane przez siebie kredyty do uzależniania kredytobiorców, co porównać można do sytuacji Polski za Gierka. Przestrogą dla państw afrykańskich jest to, co Chiny zrobiły w Turkmenistanie.

Turkmenistan to kraj, który był największą ofiarą chińskich kredytów […]. Chińczycy tak skonstruowali umowę, że doprowadziła ona do kryzysu walutowego i postępującego i upadku struktur państwowych.

Modus operandi Chińczyków polega na tym, że krajach opartych na wydobyciu surowców takich jak Turkmenistan, za udzielone przez siebie kredyty budują infrastrukturę, dzięki której wydobywają surowce, drenując kraj. Abi Ahmedowi udało się uchronić swój kraj przed takim losem, gdyż ostrożnie postępował z Chińczykami i równoważył ich inwestycje tymi z krajów Zatoki Perskiej.

Noblista był jednym z gości w organizowanym w Soczi spotkaniu przywódców afrykańskich. Dr Marszewski zwraca uwagę, że w przypadku Etiopii i Rosji sentyment jest obustronny. Rosja tak jak w innych krajach afrykańskich korzysta z dziedzictwa dyplomacji sowieckiej, a jednocześnie proetiopskie nastroje w Rosji sięgają czasów carskich, co można wiązać z chrześcijańskim charakterem tego kraju. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi, że „Rosjanie żartują, że Puszkin był wielkim poetą etiopskim, bo był potomkiem etiopskich niewolników” [dziadkiem matki pisarza był Adam Pietrowicz Hannibal, uszlachcony przez cara niewolnik z Etiopii- przyp. red.].

Dr Marszewski odnosi się do polityki Stanów Zjednoczonych. Stwierdza, że „prezydent Trump przede wszystkim realizuje myśl polityczną, którą głosi od początku kadencji, tzn. likwiduje niepotrzebne konflikty”. Można powiedzieć, że dla wieloletniego biznesmena jest to „rezygnacja z kapitałochłonnych inwestycji, które nie przynoszą zysków”.

Gość „Poranka WNET” wchodzi również w polemikę z dr. Jackiem Bartosiakiem, zauważając, że ten ostatni jest z wykształcenia prawnikiem:

Umyka mu bardzo znaczący element, jakim jest zaawansowany rozwój technologiczny.

Jako przykład podaje Izrael, który leży na pustyni, a nie na którymś z ważnych szlaków handlowych. Kraj ten „zawdzięcza swój rozwój inwestycjom gigantycznemu wysiłkowi kapitału ludzkiego, jednego z najbardziej zaawansowanych -narodu żydowskiego”. Dodaje, że choćby w krajach takich jak Polska rozwój nowoczesnych technologii może równoważyć elementy tradycyjnej geopolityki.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.