Arkadiusz Mularczyk: Rada Europy wystąpi do marszałka Hołowni ws. sprzecznego z prawem zatrzymania posła Romanowskiego

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk poinformował na portalu X, że Rada Europy wystąpi do marszałka sejmu Szymona Hołowni ws. zatrzymania posła Marcina Romanowskiego.

Poseł Marcin Romanowski został zatrzymany w poniedziałek przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego na polecenie Prokuratury Krajowej, która prowadzi śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

Zgodę na uchylenie immunitetu posła, a także na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie wyraził w piątek sejm.

W tym samym dniu na portalu X pojawił się wpis prawniczki Agaty Bzdyn, doświadczonej w występowaniu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, który jest częścią Rady Europy, a równocześnie krytyczki ministrowania Zbigniewa Ziobro. Prawniczka postawiła tezę, że zatrzymanie Romanowskiego nie powinno mieć miejsca, dopóki nie uchyli się jego immunitetu, który posiada jako członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Już po zatrzymaniu posła taki sam argument przedstawił jego adwokat Bartosz Lewandowski. W odpowiedzi komunikat opublikowała Prokuratura Krajowa, która powołując się na dwie opinie prawne wskazywała, że w okolicznościach sprawy immunitet Rady Europy nie obejmuje Marcina Romanowskiego.

W wyniku interwencji poselskiej poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta ustalił, że opinie te zamówiła nie prokuratura, tylko… wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. Autorami opinii mają być dr hab. Joanna Juchniewicz oraz dr hab. Andrzej Jackiewicz. Poseł Kaleta oskarżył, że śledztwo prokuratorskie jest w rzeczywistości nadzorowane przez polityków.

Sensacyjny wpis zamieścił na „X” europoseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk. Wynika z niego, że Sekretarz Generalna Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy wystąpi do marszałka sejmu Szymona Hołowni ws. bezprawnego zatrzymania Marcina Romanowskiego.

Tymczasem, jak wynika z informacji medialnych, Prokuratura Krajowa skierowała już do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa wniosek o wyrażenie zgody na aresztowanie Marcina Romanowskiego. Rozpoznając wniosek sąd z pewnością będzie musiał odnieść się do sprawy „drugiego” immunitetu posła. Ewentualne uznanie zatrzymania za nielegalne mogłoby skutkować odpowiedzialnością karną prokuratorów, który skierowali wniosek o areszt, a wcześniej polecili go zatrzymać.

Łukasz Piebiak: do wymiaru sprawiedliwości szybko wracają stare układy

Jakie są motywacje Adama Bodnara? Jak daleko może się posunąć, a czego raczej nie zrobi? Prognoza byłego wiceministra sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Michał Ostrowski: Współpraca Prokuratora Generalnego z Romanem Giertychem wywołuje szok i niedowierzanie

Piotr Nisztor: służby już od dawna wiedziały o wielkiej aferze korupcyjnej w środowisku sędziowskim. Nikt nic nie zrobił

Nie może być sytuacji, w której osoby podejrzane o udział w tej aferze, nadal spokojnie wykonują swoją pracę – mówi dziennikarz.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Robert Hernand: Wątpliwe podstawy do wszczęcia śledztwa w sprawie działań funkcjonariuszy wobec szczecińskiej ginekolog

Andrzej Golec: 12 stycznia br. przy „odwołaniu” Prokuratora Krajowego zakrzywiono czasoprzestrzeń

prok. Andrzej Golec/fot. WNET

Szef Stow. Prokuratorów Ad Vocem Andrzej Golec mówi o zakrzywieniu czasoprzestrzeni przy „odwołaniu” PK Dariusza Barskiego i o zawiadomieniu Iustitii ws. KRS, które być może narusza art. 238 kk.

Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Adam Bodnar 12 stycznia br. przeprowadził z udziałem Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego procedurę powołania prokuratora Jacka Bilewicza na wyższy stopień służbowy – prokuratora Prokuratury Krajowej.

Jak poinformował Dariusz Barski w rozmowie z Gazetą Polską, pismo w sprawie awansu Jacka Bilewicza wyszło z Prokuratury Krajowej do Ministerstwa Sprawiedliwości, gdzie urzęduje Adam Bodnar, po godz. 15. Chwilę później, o 16:30 Bodnar odwołał Barskiego – poza jakąkolwiek procedurą przewidzianą w ustawie – twierdząc, że nie powrócił on skutecznie ze stanu spoczynku. Jacek Bilewicz został zaś powołany na stanowisko p.o. Prokuratora Krajowego, które nie istnieje w obowiązujących przepisach.

Pisma bez pieczęci

O wydarzeniach z tego dnia rozmawiamy z prezesem prokuratorskiego Stowarzyszenia Ad Vocem Andrzejem Golcem. Stowarzyszenie kilka dni temu opublikowało wniosek Adama Bodnara do premiera Donalda Tuska o powołanie prokuratora Jacka Bilewicza na p.o. Prokuratora Krajowego oraz decyzję premiera w tym zakresie. Prokuratorzy uzyskali te dokumentu w trybie dostępu do informacji publicznej.

Mamy w ciągu półtorej godziny szereg decyzji kadrowych związanych z obiegiem pism – zwraca uwagę Andrzej Golec, wskazując na czas mierzony od wysłania pisma przez Dariusza Barskiego w sprawie awansu Jacka Bilewicza na prokuratura Prokuratury Krajowej, przez bezprawne odwołanie Dariusza Barskiego aż do powołania Jacka Bilewicza na p.o. Prokuratora Krajowego.

Jak podkreśla, pisma musiały krążyć miedzy Prokuraturą Krajową, Ministerstwem Sprawiedliwości a Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, a wszystko to odbywało się w stolicy w godzinach szczytu.

Półtorej godziny samochód z pocztą od Prokuratora Krajowego, który w piątek o godzinie 15 opuszcza Postępu 3, przebija się przez „Mordor” [rejon Warszawy, gdzie mieści się siedziba Prokuratury Krajowej], przez wszystkie te ulice i dojeżdża do Alei Róż. Następnie samochód jedzie do Kancelarii Premiera Rady Ministrów. Ta poczta zostaje zarejestrowana. Potem musi trafić na biurko odpowiedniego dyrektora, czy też ogniwa, które zawiaduje tego typu sprawami i przedstawia pisma premierowi – opisuje Golec, poddając pod wątpliwość wykonalność tych operacji w ciągu 90 minut.

Prokurator wskazuje, że tego rodzaju korepondencja powinna być opatrzona sygnaturą i pieczęcią okręgła, „jak każde pismo tej rangi”. Tak jednak nie jest w przypadku dokumentacji powołania prokuratora Jacka Bilewicza na nieistniejącą funkcję p.o. Prokuratora Krajowego.

To stawia pod ogromnym znakiem zapytania procedurę związaną z tym powołaniem – stwierdza Andrzej Golec.

Prokurator podkreśla, że wszystkie te wątpliwości powinny zostać wyjaśnione w śledztwie, które toczy się z zawiadomienia Zastępców Prokuratora Generalnego.

Wątpliwie prawnie działanie Iustitii

Prezes Ad Vocem odniósł sie również do wszczętego niedawno przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej śledztwa z zawiadomienia stowarzyszenia sędziowskiego Iustitia w sprawie sędziów, członków Krajowej Rady Sądownictwa.

W maju Komisja Europejska stwierdziła jednoznacznie, że zamyka procedurę w oparciu o art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, która miała stwierdzić, czy w Polsce jest praworządność. Wcześniej zapadł tzw. pilotażowy wyrok w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, z którego wynikało, że ETPCz w sprawie Wałęsa kontra Polska stwierdza pewne nieprawidłowości związane z obszarem wymiaru sprawiedliwości w Polsce. I polecił, żeby dokonać w tym obszarze zmian. Mija pół roku, nie została przyjęta żadna ustawa w tym obszarze, ani jedna litera – mówi prok. Golec.

Pytany o to, że są to obszarzy dla działań polityków, Golec odpowiada: „właśnie o tym mówię; jeśli chodzi o KRS, złożono zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie”.

Nie zostało w żaden sposób zmienione prawo, nie została w żaden sposób zmieniona tzw. ustrojówka, jeżeli chodzi o KRS, a Komisja Europejska przyznaje, że w Polsce już jest praworządność. Czyli te wszystkie rozwiązania prawne, które funkcjonowały zarówno w 2023 roku, jak i w 2024 roku, są zgodne z prawem. Nic nie zostało zmienione. Czyli, innymi słowy, Krajowa Rada Sądownictwa funkcjonuje zgodnie z prawem – twierdzi szef Ad Vocem.

Jak tłumaczy, „zawiadomienie o przestępstwie Iustitii należy przeanalizować pod kątem art. 238 kodeksu karnego, czyli z zawiadomienia o nie popełnionym przestępstwie”.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji z prokuratorem Andrzejem Golcem na Spotify!

Dagmara Pawełczyk-Woicka: Działanie prezesa Iustitii poza jakimikolwiek granicami

Featured Video Play Icon

Dagmara Pawełczyk-Woicka / Fot. Konrad Tomaszewski

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskiem sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka mówi o ataku na KRS i wzywaniu przez sędziów Iustitii do sparaliżowania Rady poprzez działania bezprawne.

W Poranku Radia Wnet Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka odniosła się do działania sędziego Krystiana Markiewicza, szefa Stowarzyszenia Sędziów Iustitia, które w sposób bezpardonowy krytykuje sędziów, którzy zostali powołani w procedurze z udziałem zreformowanej w 2018 r. KRS.

Zwróciła uwage, że sędzia Markiewicz w wywiadzie prasowym „beszta ministra konstytucyjnego [Adama Bodnara – WNET]”.

Nie wiem, czy czyni to w porozumieniu z nim, czy też rzeczywiście w go beszta. Takie zachowanie sędziego jest niedopuszczalne. Są pewne zasady. Minister reprezentuje władzę wykonawczą, oczywiście nie wszystko mu wolno. Sędzia orzeka. A tutaj pan sędzia Markiewicz wkracza w dziedzinę władzy wykonawczej, poucza ministra, co on ma zrobić – mówi sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka.

Dziwna rola sędziego Markiewicza

Przewodnicząca KRS zwróciła uwagę, że sędzia Krystian Markiewicz „został szefem nowej komisji do spraw reformy ustroju sądownictwa”.

I on ma za zadanie przygotować projekty ustrojowe. Bierze za to określone, niemałe pieniądze, dodatkowe do pensji swojej sędziowskiej. To jest ponad 10 tysięcy zł. To jest komisja powołana zarządzeniem prezesa Rady Ministrów. I otóż pan sędzia, zapominając o swoich obowiązkach wynikających właśnie z szefowania tejże komisji, nawołuje do działań pozaprawnych. Mówi tak: nie czekajmy na te projekty, które ja mam przygotować i parlament uchwalić, które mają przejść ścieżkę legislacyjną. Przejdźmy do działań faktycznych – tłumaczy sędzia Pawełczyk-Woicka.

Prokurator Krajowy Dariusz Barski dla „GP”: Działania Adama Bodnara to próba obejścia przepisów

Na swoim profilu na portalu X Stowarzyszenie Sędziów Iustitia napisało w czwartek m.in.: „Może być inaczej! I to bez czekania na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Wystarczy zablokować system informatyczny Rady, dezaktywować karty dostępu, wstrzymać wypłatę diet. Do tego nie potrzeba ustawy, wystarczą decyzje ministra Adama Bodnara. Każdy kolejny dzień działania neo-KRS, to kolejny dzień niewykonania wyroków europejskich trybunałów”.

Więc za co on bierze te pieniądze? – pyta Dagmara Pawełczyk-Woicka o sens funkcjonowania Krystiana Markiewicza w nowej komisji.

Podkreśla, że „minister czy premier powołuje dodatkowe ciało, które ma wypracować projekty ustawowe. A szef tej komisji nawołuje do działań faktycznych, pozaustawowych. Czyli te projekty są niepotrzebne. To co on tam robi?”.

To niedopuszczalne, żeby sędzia w taki sposób się wypowiadał. To naprawdę jest przekroczenie wszelkich granic. Tu nie chodzi o swobodę wypowiedzi, bo to nie jest zwykły obywatel. To jest sędzia, który ma stać na straży prawa, przestrzegania prawa przez organy państwa, przez władzę wykonawczą, przez obywateli. Ma rozstrzygać spory – i w taki sposób się wypowiada. Nie budzi to zaufania – stwierdza Pawełczyk-Woicka.

Czarny scenariusz

Sędzia zwraca uwagę, że jako kraj weszliśmy na drogę donikąd. Zastanawia się, co będzie, gdy nastąpi zmiana władzy w państwie.

Będziemy mieć cykliczną weryfikację sędziów i będziemy żyć w kraju zupełnie pozbawionym fundamentów prawnych, chyba że ktoś wprowadzi takie mechanizmy, że żadna inna konkurencyjna partia polityczna nie zdobędzie władzy. Byłby to już reżim z certyfikowaną opozycją. To by było bardzo źle dla kraju – alarmuje szefowa KRS.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z szefową Krajowej Rady Sądownictwa na Spotify lub Youtube!

Politycy KO niczym biuro prasowe prokuratury

Siedziba Prokuratury Krajowej/fot. WNET

Michał Szczerba (KO) poinformował w weekend o wezwaniu do prokuratury Daniela Obajtka. To nie pierwsza sytuacja, gdy politycy KO ubierają się w buty rzeczników prasowych tego organu ścigania.

O wezwaniu Daniela Obajtka do prokuratury na poniedziałek polityk Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba poinformował na antenie Polsat News. Prokuratura co do zasady nie zwykła zapowiadać medialnie wezwań osób występujących w postępowaniach. Jeżeli już taka informacja miałby się pojawić w mediach, to właściwą osobą do jej ogłoszenia jest rzecznik prasowy jednostki prokuratury, która prowadzi dane postępowanie.

Dementi Obajtka

W rozmowie z Radiem Wnet Daniel Obajtek odniósł się do słów przewodniczącego komisji ds. afery wizowej.

Dementuję rewelacje Michała Szczerby. Jestem w toku kampanii wyborczej i nie przebywam w miejscu zamieszkania. Nie odebrałem żadnego wezwania od prokuratora. Wyrażam również zdumienie, że informacje o działaniach prokuratury przekazuje poseł. Jeżeli w mojej skrzynce czeka awizo dotyczące korespondencji prokuratura, to będę je w stanie najwcześniej odebrać po wyborach, 10 czerwca – powiedział były prezes Orlenu.

Chaos informacyjny

Z szumu medialnego, który zaistniał po wypowiedzi Michała Szczerby trudno się zorientować, w jakiej sprawie prokuratura wysłała wezwanie do Daniela Obajtka. Prowadzone są trzy postępowania dotyczące fuzji Lotosu z Orlenem, zawyżania cen benzyny i zaliczki na zakup ropy. Daniel Obajtek skierował jednak również do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie dotyczącego okoliczności potajemnego nagrywania go w czasie, gdy był prezesem Orlenu. Z kolei do tej samej jednostki wpłynęło też zawiadomienie na Daniela Obajtka, złożone przez dziennikarza, dotyczące składania fałszywych zeznań.

Premier anonsuje konferencję Prokuratury Krajowej

To nie pierwsza sytuacja, w której polityk partii rządzącej wchodzi w buty rzecznika prokuratury. Jest to o tyle zaskakujące, że Stowarzyszenie Prokuratorów Lex Super Omnia, które w praktyce przejęło władzę w prokuraturze w skutek zamachu na urząd Prokuratora Krajowego, przez lata intensywnie protestowało przeciwko brataniu się świata polityki i świata organów ścigania.

Tymczasem premier Donald Tusk 30 kwietnia 2024 r. podczas własnej konferencji prasowej zaanonsował… konferencję Prokuratora Krajowego.

Dzisiaj potwierdzą to prokuratorzy, Prokurator Krajowy, o godzinie 13 na konferencji prasowej – mówił szef rządu w kontekście rozliczeń poprzedniej ekipy rządzącej.

Tego samego dnia o wskazanej przez Tuska godzinie rzeczywiście odbyła się konferencja w Prokuraturze Krajowej, na której prokurator Dariusz Korneluk i prokurator Małgorzata Adamajtys mówili o śledztwach dotyczących spółki Orlen.

Jednym z moich priorytetów jest rozliczenie przestępstw popełnionych w latach 2016-2023 – zapewniał Korneluk.

W ocenie prokuratorów, z którymi rozmawialiśmy, konferencja miała głównie wymiar propagandowy i w warstwie informacyjnej w zasadzie nie wychodziła poza wiedzę dostępną już wcześniej w mediach. Samo zaś zapowiadanie konferencji kierownictwa prokuratury przez polityka nasi rozmówcy uznali za wysoce niestosowne.

Tajemnicze areszty Tuska

Na tym jednak nie koniec. Pod koniec maja premier Tusk w programie Fakty po faktach w TVN24 po raz kolejny odnosił się do działania prokuratury, tym razem już bezpośrednio do jej kroków procesowych.

Dziewięć osób, które zaangażowały się bezpośrednio na zlecenie rosyjskich służb w akty sabotażu w Polsce, zostało aresztowanych i ma postawione zarzuty. Dotyczy to pobicia, podpalenia, próby podpalenia – ujawnił szef rządu.

Informacja ta obiegła wszystkie media, w tym światowe agencje, takie jak Reuters. Wszyscy uznali ją domyślnie, jako sukces służb podległych premierowi. Postanowiliśmy pójść tropem wypowiedzi Donalda Tuska. Zastanowiło nas, że prokuratura wcześniej nie chwaliła się sama zatrzymaniami czy doprowadzeniem do osadzenia podejrzanych o szpiegostwo w tymczasowym areszcie. Również po wypowiedzi premiera nie opublikowano żadnego komunikatu o niewątpliwym sukcesie prokuratury i służb specjalnych. Równocześnie w mediach społecznościowych pojawiły się wpisy sugerujące, że czynności procesowe, o których mówił premier, miały miejsce za czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości.

Poprosiliśmy więc Prokuraturę Krajową o informację o dacie zatrzymania osób, o których mówił Donald Tusk, jak również o wskazanie jednostki prokuratury, która prowadziła śledztwo i wymienienie zarzutów.

Z uwagi na dobro prowadzonych postępowań oraz wykonywane i planowane czynności procesowe, na obecnym etapie nie udzielamy bliższych informacji, co do przedmiotu i zakresu prowadzonych czynności – odpisała nam Prokuratura Krajowa.

Pytanie do Adama Bodnara

Odpowiedź ta wprawiła nas w zdumienie, ponieważ informacji, o które prosiliśmy, w szczególności samej daty wykonania czynności, nie sposób uznać za newralgiczne z uwagi na interes postępowania. Tym bardziej, że mówił o nim sam premier w popularnej stacji telewizyjnej.

Zwróciliśmy się do Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, prosząc go o pomoc w uzyskaniu odpowiedzi na zadane nam pytania. W tej sprawie nadal czekamy na reakcję zwierzchnika wszystkich prokuratorów.

Rozmowa o Macierewiczu

Kolejny przekaz „śledczy” z ust polityków KO to słowa Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, który na portalu X oznajmił w kontekście wpisu jednego z użytkowników o aresztowaniu byłego szefa MON Antoniego Macierewicza, że uzyskał osobiste zapewnienie Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, że „śledztwo jest w toku”.

O sprawie pisaliśmy szerzej tutaj: https://wnet.fm/2024/05/28/nowe-informacje-w-sprawie-rozmowy-adama-bodnara-i-radoslawa-sikorskiego/

Krytyka od środka

Poprosiliśmy o komentarz do tych wydarzeń Stowarzyszenie Prokuratorów Ad Vocem, które w ostatnim czasie bardzo krytycznie ocenia działania Prokuratury Krajowej.

Działalność obu rzeczników rezydujących na V piętrze na ul. Postępu 3 pozostawia wiele do życzenia – mówi prezes Ad Vocem prokurator Andrzej Golec, odnosząc się do jakości pracy odpowiedzialnych za przekazywanie informacji mediom prokuratorów Przemysława Nowaka i Anny Adamiak.

Jak ocenia prokurator, który powołuje się na swoje własne doświadczenie w Dziale Prasowym PK, „Państwo rzecznicy nie mają nic do powiedzenia w przedmiocie przedstawiania, czy kreowania wizerunku prokuratury jako organu bliskiego obywatelowi”.

Wyręczają ich w tym politycy, co samo w sobie jest już znamienne. Czy tak miała wyglądać prokuratura wolna od polityki, szumnie zapowiadana przez działaczy Lex Super Omnia? Niech każdy sobie odpowie – pyta retorycznie prok. Golec.

Prokuratura Krajowa: Nie komentujemy aktywności medialnej Tomasza M.

Siedziba Prokuratury Krajowej/Fot. WNET

Nie widzę podstaw do komentowania lub oceniana prywatnej medialnej aktywności jednego z podejrzanych – odpisał nam prokurator Przemysław Nowak (PK), pytany o wystąpienia medialne Tomasza M.

Aktywność podejrzanego         

O wystąpienia byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w Ministerstwie Sprawiedliwości zapytaliśmy Prokuraturę Krajową w związku z szeregiem wątpliwości, wysuwanych wobec działań urzędnika, który ma status podejrzanego w śledztwie, a także okoliczności samego nagrywania.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 241 §1 kk, polegającego na rozpowszechnianiu, bez zezwolenia i publicznie wiadomości z postępowania przygotowawczego dotyczącego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, zanim zostały ujawnione w postępowaniu sądowym, złożyli do prokuratury we wtorek Zastępcy Prokuratora Generalnego Robert Hernand i Michał Ostrowski.

Podżeganie

Wątpliwości budzi też chronologia zdarzeń w tej sprawie. Z informacji przekazanych 23 maja w komunikacie prasowym przez prokuratora Przemysława Nowaka wynika, że Tomasz M. jest podejrzanym co najmniej od lutego br. Tymczasem media publikują nagrania, które Tomasz M. miał rejestrować w marcu.

Czy Tomasz M. nagrywał w marcu w ramach operacji specjalnej? Jaka służba prowadziła tę operację? Jeżeli było to samodzielne działanie podejrzanego, a więc osoby całkowicie już świadomej realiów procesowych w tej sprawie, to jak prokuratura zapatruje się na legalność tego działania? Czy analizowana była zasadność postawienia podejrzanemu kolejnego zarzutu z art. 24 kk? – pytaliśmy Prokuraturę Krajową.

Przepis ten przewiduje karalność za podżeganie w ramach nielegalnej prowokacji.

Stanowisko PK

Na obecnym etapie postępowania nie informujemy o szczegółach dotyczących okoliczności uzyskiwania materiału dowodowego. Każdy dowód jest oceniany pod kątem legalności jego uzyskania. Na chwilę obecną mogę potwierdzić, iż jednym z dowodów w tej sprawie są nagrania dostarczone przez podejrzanego Tomasza M. Ich wartość dowodowa jest obecnie analizowana – odpisał nam prokurator Przemysław Nowak z Prokuratury Krajowej.

Równocześnie ocenił, że „nie widzi podstaw do komentowania lub oceniana prywatnej medialnej aktywności jednego z podejrzanych”.

Wątpliwości co do środków zapobiegawczych

Nagrania Tomasza M., który pozostaje na wolności, wywołały trzęsienie ziemi w polskiej polityce. Ich upublicznienie sprawiło, że istotna część materiału dowodowego postępowania stała się wiedzą publiczną. W tym samym czasie kilka innych podejrzanych w śledztwie Zespołu śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej przebywa w areszcie tymczasowym. Jak się można domyślać, jedną z przesłanek stosowania tego środka zapobiegawczego jest ryzyko matactwa.

Nowe informacje w sprawie rozmowy Adama Bodnara i Radosława Sikorskiego

Siedziba Prokuratury Krajowej/Foto WNET

Po naszej publikacji prokurator Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego, odpisała nam w sprawie rozmowy Radosława Sikorskiego i Adama Bodnara. Mamy też komentarz Antoniego Macierewicza.

W poniedziałek rano informowaliśmy, że prokurator Anna Adamiak pomimo obietnicy nie odpowiedziała na pytanie, o jakim śledztwie dotyczącym Antoniego Macierewicza rozmawiał Radosław Sikorski z jej szefem Adamem Bodnarem.

Chodziło o wpis Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego z 14 maja, w którym odniósł się on do wpisu jednego z internautów o treści „Kiedy aresztowanie Macierewicza?”.

Zgodnie z publicznym przyrzeczeniem na antenie @RadiowaTrojka, zapytałem o to pana Prokuratora Generalnego. Zapewnił mnie, że śledztwo jest w toku – napisał na platformie X Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.

Pytanie do rzeczniczki PG

Wysłaliśmy 14 maja SMS-a do rzeczniczki Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, prokurator Anny Adamiak.

Szanowna Pani Rzecznik, proszę o informację postępowaniu, które było przedmiotem rozmowy Ministra Spraw Zagranicznych i Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego, wspomnianej na portalu X przez Pana Sikorskiego:

https://x.com/sikorskiradek/status/1790354290663432630?s=46

Będę zobowiązany zarówno za informację o kwalifikacji sprawy w rozumieniu kk, jak i krótki słowny opis” – napisał do Anny Adamiak nasz dziennikarz. W kolejnym smsie poprosił również o wskazanie jednostki prokuratury, która prowadzi sprawę.

Tego samego dnia prokurator odpisała, że udzieli odpowiedzi 16 maja, kiedy „będzie w biurze”. Słowa nie dotrzymała. W kolejnym dniu otrzymała smsa z przypomnieniem o jej własnej obietnicy. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadane pytanie.

W publikacji oceniliśmy jako niecodzienną sytuację, w której minister spraw zagranicznych przekazuje opinii publicznej bliżej nieokreślone zapewnienia szefa prokuratury co do śledztwa, i to w kontekście możliwego tymczasowego aresztowania, w stosunku do osoby niewinnej z punktu widzenia prawa.

Wskazaliśmy, że Adam Bodnar i stowarzyszenie prokuratorskie Lex Super Omnia, które dziś przejęło władzę w prokuratorze w sposób bezprawny, w ocenie wielu prawników, przez lata krytykowali prokuraturę z czasów Zbigniewa Ziobro, zarzucając jej upolitycznienie. Jednak dziś to działanie byłego Rzecznika Praw Obywatelskich i neowładz Prokuratury Krajowej budzi takie wątpliwości.

Jest odpowiedź prokuratury

Wkrótce po ukazaniu się materiału na portalu wnet.fm otrzymaliśmy odpowiedź od prokurator Anny Adamiak.

Nie jest mi znany dokładny przebieg przywołanej rozmowy – pisze rzeczniczka Prokuratora Generalnego.

Prokurator Adamiak wskazuje jednak dwa postępowania prowadzone przez Wydział Wojskowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, które toczą się w związku z działaniem Podkomisji smoleńskiej. Jakkolwiek na nasze pytanie nie odpisała wprost, można pośrednio wnosić, że rozmowa dotyczyła któregoś z nich.

Postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez członków Podkomisji Smoleńskiej poprzez utratę, zniszczenie lub ukrycie dowodów rzeczowych zabezpieczonych w postępowaniu Zespołu Śledczego Nr 1 Prokuratury Krajowej, udostępnionych Podkomisji, tj. o czyn z art. 231 § 1 kk w zb. z art. 239 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk – opisuje pierwsze śledztwo prokurator.

Drugie z postępowań toczy się „w sprawie przekroczenia uprawnień przez członków Podkomisji Smoleńskiej poprzez zniszczenie samolotu TU-154M nr 102 stanowiącego mienie znacznej wartości, tj. o czyn z art. 231 § 1 kk w zb. z art. 288 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk”.

Komentarz Antoniego Macierewicza

Poprosiliśmy byłego szefa MON Antoniego Macierewicza o komentarz do sytuacji.

Jesienią 2023 r. przekazałem Prokuraturze wniosek o wyjaśnienie sprawy związanej z najprawdopodobniejszym przekazaniem kilkunastu drobnych fragmentów TU 154 do NIAR (National Institute for Aviation Research) przez jednego z członków Podkomisji – mówi Antoni Macierewicz.

Jak tłumaczy, „było to po zakończeniu  pobrania przeze mnie od wszystkich członków ówczesnego składu Podkomisji oraz od NIAR informacji na ten temat”.

Chodziło o 23 malutkich fragmentów TU 154 (przekazano je w kopertach) otrzymanymi przez Podkomisję w 2016 r., gdy jeszcze nie byłem członkiem Podkomisji. 5 z nich zostało zbadanych w Polsce i przekazałem je Prokuraturze, pozostałe prawdopodobnie wysłano do NIAR celem zidentyfikowania struktury samolotu – kontynuuje poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Polityk stwierdza, że „takie działanie miało bardzo istotny cel ze względu na pracę NIAR dla Podkomisji”.

Ale oczywiście prokuratura powinna być o tym poinformowana. Niestety do dzisiaj nie otrzymałem informacji, czy podjęto w związku w tym odpowiednie działania – mówi Macierewicz.

Obawa o upolitycznienie prokuratury

Polityk wyraża obawę, że jeżeli jego „informacja nie została wykorzystana, a podjęto dopiero teraz postępowanie w oparciu o zupełnie inne stanowisko”, to wskazywać to może na „polityczne uwarunkowanie prokuratury”.

Jestem też zaniepokojony podjęciem skutecznych działań prokuratury w kwestii  skierowania przez Podkomisję co najmniej 7 wniosków dotyczących przestępstw członków Komisji m.in. Jerzego Millera oraz premiera Donalda Tuska. Szczególne znaczenie ma także wniosek wskazujący na sfałszowanie prac badania materiałów wybuchowych, w ramach których ukrywano informację o identyfikacji co najmniej kilkudziesięciu fragmentów TU 154 , na których zidentyfikowano ślady materiałów wybuchowych – ocenia Antoni Macierewicz.

Wypowiedzi Radosława Sikorskiego na jego temat Antonii Macierewicz nazywa kłamliwymi i wskazuje odpowiedzialność obecnego szefa MSZ za ukrywanie prawdy na temat zbrodni smoleńskiej.

Prokuratura Adama Bodnara nabiera wody w usta w sprawie wpisu Radosława Sikorskiego

Prokuratura Krajowa/fot. Adrian Grucuk CC BY-SA 3.0

Rzecznik PG prokurator Anna Adamiak pomimo obietnicy nie odpowiada na pytanie, o jakim śledztwie dotyczącym Antoniego Macierewicza rozmawiał Radosław Sikorski z jej szefem Adamem Bodnarem.

Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski 14 maja odniósł się do wpisu jednego z internautów o treści „Kiedy aresztowanie Macierewicza?”.

Zgodnie z publicznym przyrzeczeniem na antenie @RadiowaTrojka, zapytałem o to pana Prokuratora Generalnego. Zapewnił mnie, że śledztwo jest w toku – napisał na platformie X Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski.

Pytanie do rzeczniczki PG

Wysłaliśmy 14 maja SMS-a do rzeczniczki Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, prokurator Anny Adamiak.

Szanowna Pani Rzecznik, proszę o informację postępowaniu, które było przedmiotem rozmowy Ministra Spraw Zagranicznych i Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego, wspomnianej na portalu X przez Pana Sikorskiego:

https://x.com/sikorskiradek/status/1790354290663432630?s=46

Będę zobowiązany zarówno za informację o kwalifikacji sprawy w rozumieniu kk, jak i krótki słowny opis” – napisał do Anny Adamiak nasz dziennikarz. W kolejnym smsie poprosił również o wskazanie jednostki prokuratury, która prowadzi sprawę.

Tego samego dnia prokurator odpisała, że udzieli odpowiedzi 16 maja, kiedy „będzie w biurze”. Słowa nie dotrzymała. W kolejnym dniu otrzymała smsa z przypomnieniem o jej własnej obietnicy. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi na zadane pytanie.

Zapomniane obietnice

Sytuacja, w której minister spraw zagranicznych przekazuje opinii publicznej bliżej nieokreślone zapewnienia szefa prokuratury co do śledztwa, i to w kontekście możliwego tymczasowego aresztowania, w stosunku do osoby niewinnej z punktu widzenia prawa jest niecodzienna.

Adam Bodnar i stowarzyszenie prokuratorskie Lex Super Omnia, które dziś przejęło władzę w prokuratorze w sposób bezprawny, w ocenie wielu prawników, przez lata krytykowali prokuraturę z czasów Zbigniewa Ziobro, zarzucając jej upolitycznienie. Jednak dziś to działanie byłego Rzecznika Praw Obywatelskich i neowładz Prokuratury Krajowej budzi takie wątpliwości.

Tajemnica śledztwa

W tym kontekście możnateż przytoczyć brak reakcji Prokuratury Krajowej, która prowadzi postępowanie w sprawie nieprawidłowości w Ministerstwie Sprawiedliwości, na publiczne wystąpienie byłego dyrektora Departamentu Funduszu Sprawiedliwości w MS Tomasza Mraza podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu do spraw rozliczeń PiS polityka KO Romana Giertycha. Były urzędnik przedstawiał swoją wersję wydarzeń, które wg niego miały miejsce w urzędzie na Alei Róż.

Z informacji przekazanych przez prokuratora Przemysława Nowaka wynika, że Tomasz M. jest podejrzanym w postępowaniu Prokuratury Krajowej. Obowiązuje go zatem zakaz rozpowszechniania informacji z postępowania przygotowawczego. Zgodnie z art. 241 kodeksu karnego naruszenie takiego zakazu jest zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności.

Zapytaliśmy Prokuraturę Krajową, czy prowadzi czynności sprawdzające lub postępowanie przygotowawcze w związku z wystąpieniem podejrzanego w parlamencie. Czekamy na odpowiedź.

 

 

 

 

Zastępca prokuratora generalnego: Wykonanie polecenia Bodnara spowoduje brak nadzoru w Prokuraturze Krajowej

Michał Ostrowski krytykuje Prokuratora Bodnara za wydanie polecenia dwumiesięcznego urlopu, które odsuwa od nadzoru od spraw wojskowych oraz unijnych.

Posłuchaj całej audycji już teraz!

Wspieraj Autora na Patronite

Zobacz także:

Sejm wyraził zgodę na pociągnięcie Grzegorza Brauna do odpowiedzialności karnej