Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
„Jeżeli dotychczasowa większość utrzyma swoje wpływy, wprowadzi wszystkie niebezpieczne zmiany w UE, choćby tylnymi drzwiami”
Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość chce wygrywać, musi mieć w swoich szeregach miejsce zarówno dla takich osób jak prof. Ryszard Legutko, jak i Dominik Tarczyński.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że ostatnia antypolska rezolucja Europarlamentu w zasadzie uznaje, że polskie państwo już nie istnieje, a jego instytucje są nielegalne.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Gościem Poranka Wnet był profesor Zdzisław Krasnodębski, socjolog i poseł do Parlamentu Europejskiego, który stwierdził, że w wielu państwach europejskich widać narastająca falę sprzeciwu wobec lewicowej agendy forsowanej przez unijne instytucje:
Zazwyczaj jest tak, że pewne skrajne tendencje budzą reakcję. I rzeczywiście na te skrajne tendencje widzimy, nie tylko po tych wynikach sondaży Niemczech, ale też innych krajach. Z jednej strony narasta opór wobec tych wszystkich przemian instytucjonalno-etycznych. Z drugiej strony przeciwko napływowi imigrantów. No i wreszcie przeciwko polityce klimatycznej. Te trzy czynniki przyczyniają się do tego, że mamy w Europie właśnie tę prawicową tendencję.
Prof. Krasnodębski wskazał, że agenda klimatyczna napotyka na coraz większy opór także w partiach europejskiego głównego nurtu:
Nastąpiła zasadnicza zmiana, jeżeli chodzi o europejską partię ludową, ponieważ w deklaracjach jej przewodniczącego Manfreda Webera i całej niemieckiej delegacji, pojawiła się bardzo jasna deklaracja przeciwko planowi odbudowy przyrody. Manfred Weber stwierdził, że Frans Timmermans działa ideologicznie, że ten plan odbudowy jest ideologiczny i nierealistyczny. To jest mocny sygnał polityczny.
Europoseł odnosząc się do ostatniego głosowania nad unijnym projektem odtworzenia siedlisk przyrodniczych, podkreślił, że koszty polityki klimatycznej powodują wzrost poparcia dla prawicowych partii:
Te cele klimatyczne są coraz bardziej radykalne i przyspieszają tempo ich wprowadzania, że teraz ma płacić, nie tylko polski górnik, ale też holenderski rolnik albo duński rolnik, lub posiadacz samochodu spalinowego, albo ktoś, kto w Niemczech na wymieniać teraz ogrzewanie swoim domu. Dopóki to były cele bardzo ogólne, to wszyscy się zgadzali. Natomiast w tym momencie, kiedy się okazało że to dotyczy i dotyka przeciętnego obywatela i już nie tylko Polski Bułgarii czy Rumunii, tylko Niemiec, Danii, Holandii i dlatego mamy ten efekt, który widzimy w Niemczech, że się zmieniają preferencje wyborcze, stąd niemiecka chadecja CDU postanowiła zareagować.
Zdaniem Zdzisława Krasnodębskiego wybory w Polsce i kwestia przeprowadzenia referendum ws. migracji, ma kluczowe znaczenie dla elity unijnej, bo zwycięstwo PiS-u wzmocni konserwatywne zmiany w inny państwach UE:
Dla nich niebezpieczne byłoby wygranie przez Prawo i Sprawiedliwość wyborów. Gdyby te tendencje, o których mówimy, pogłębiły się w innych krajach gdyby, powiedzmy Hiszpania poszła drogą Włoch i gdyby coś takiego nastąpiłoby we Francji, to oczyści się wtedy cała polityka unijna by się zmieniła. I dlatego oni oczywiście traktują polską politykę jako bardzo ważna część tego wszystkiego, co się dzieje w Europie, bo my inspirujemy tych innych.
jak państwo sobie przeczytają tekst tej rezolucji, to jest to kompletnie podważenie polskiej państwowości. Tam się mówi, że już nie ma żadnych instytucji. Myślę, że przewodniczący komisji LIBE Parlamentu Europejskiego najchętniej by tutaj przyjechał jak mniej więcej kiedyś Hans Frank, żeby jakoś zarządzać Polską niczym Generalnym Gubernatorstwem, czymś takim – podkreślił prof. Zdzisław Krasnodębski.
Europoseł PiS był również pytany o sondażowe sukcesy Konfederacji wskazują, że:
To jest podobne zjawisko jak wzmacnianie się AFD w Niemczech, takiego zniecierpliwienia ludzi polityką unijną, pewnymi tendencjami, które wydają się ludziom zupełnie absurdalne. Również poczuciem takiego przeregulowania gospodarki, a to przeregulowanie, z czego nie wszyscy sobie zdają sprawę, to nie jest robione nie przez rząd polski, tylko w większości właśnie przez regulacje unijne, które nie musi uwzględniać rozporządzenia lub dyrektywy. Motywy są słuszne, a rozwiązania, które są proponowane, czasami są mało realne i nie uwzględniają bardzo różnych aspektów tych złożonych procesów, ale jak mówię, można zrozumieć ten bunt, trochę bunt ludowy, można powiedzieć.
Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Strona opozycyjna ma bardzo mało do zaproponowania – ocenia europoseł PiS.
Prof. Zdzisław Krasnodębski: Polska jest krajem wolności politycznej, wbrew temu co mówią przywódcy opozycji. Wystarczy, że popatrzymy na inne kraje – Francję, Niemcy, to widzimy jak bardzo stabilna jest Polska. Warszawa jest miastem bardzo nowoczesnym, jedną z najszybciej rozwijających się metropolii.
Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Europoseł PiS o sprawie Krajowego Planu Odbudowy oraz o tym, jak będzie wyglądać kampania wyborcza przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi.
Trwają tarcia w ramach koalicji rządzącej wokół ustawy nowelizującej przepisy o sądzie najwyższym, które mają doprowadzić do odblokowania środków na KPO. Do sporu włączył się prezydent, zdaniem którego proponowane przez rząd przepisy mogą doprowadzić do pogłębienia kryzysu w wymiarze sprawiedliwości.
Wątpliwości co do szansy na realny kompromis z Komisją Europejską wyraził również prof. Zdzisław Krasnodębski poseł do Parlamentu Europejskiego:
Czy to porozumienie doprowadzi do chaosu prawnego? Główny punkt, który budzi wątpliwości to jest to, że składy sędziowskie będą mogły oczywiście sprawdzać niezależność sędziego ze względu na sposób ich powołania. To jest wydaje mi się klucz do całej sprawy, ale jest jeszcze jedna warstwa też bardzo istotna. Przez lata całe mówiliśmy, że Komisja Europejska nie ma uprawnień do tego żeby kontrolować system prawny jego reformy.
Zdaniem profesora Krasnodębskiego działania Komisji Europejskiej nie są do końca szczere i bardziej od kwestii prawnych, liczą się czynniki polityczne:
Jeżeli jest tak, że jednak komisja działa politycznie, o czym się mówi w Brukseli, a politycznie to znaczy, że chce jednak doprowadzić do zmiany rządu w Polsce. No to prawdopodobnie nie będzie takiego szczęśliwego happy endu, o którym wszyscy mówimy.
Jak podkreślił gość Poranka WNET wśród tematów dominujących w czasie zbliżającej się kampanii wyborczej, będzie ocena skuteczności polityki europejskiej rządu Mateusza Morawieckiego:
Będzie też kwestia naszej pozycji w ramach struktur zachodnich, głównie chodzi o Unię Europejską. Myślę, że to powróci, jak rozmawiam z wieloma osobami, które są zwolennikami Prawa i Sprawiedliwości, to z tej strony padają różne wątpliwości dotyczące skuteczności naszej polityki w ramach Unii.
Prof. Zdzisław Krasnodębski zapytany o przebieg kampanii wyborczej, wskazał że słabość programowa opozycji może być istotnym czynnikiem dającym PiSowi szanse na trzecią kadencję:
Opozycja nie ma żadnego programu, nie ma żadnych poważnych ludzi. Jest zupełnie inna sytuacja niż w 2007 roku, gdzie można było mieć nadzieję, że zmiana władzy doprowadzi do powstania innego poważnego rządu z alternatywnym programem gospodarczym, programem rozwoju społeczno-ekonomicznego. Nie ma takiego programu. Teraz mamy człowieka, który przyjechał z Brukseli z programem nienawiści. Z tak zwanym paliwem antypisowskim.
Profesor Zdzisław Krasnodębski omawia złożoność i znaczenie sporu Warszawa-Bruksela. Wskazuje na potrzebę pozyskania środków zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy. Zwraca jednak uwagę na zagrożenie dla suwerenności państwa polskiego ze strony Komisji Europejskiej. Jak podkreśla, KE usiłuje pozatraktatowo poszerzyć swoje kompetencje.
Chodzi o kwestie zasadnicze, ustrojowe. Dziwne, że ci, którzy krzyczeli „konstytucja, konstytucja”, dzisiaj konstytucją się nie kierują.
Europoseł PiS prognozuje zwycięstwo Zjednoczonej Prawicy w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Ocenia, że opozycja nie stanowi sensownej alternatywy, ponieważ potrafi jedynie grać na najniższych emocjach wyborców.
Eurodeputowany PiS komentuje spór Polski z UE w sprawie środków KPO: „Sprawa KPO jest polityczna, a nie techniczno-prawna” – ocenia w rozmowie z Jaśminą Nowak prof. Zdzisław Krasnodębski.
Prezydent Andrzej Duda w sprawie sporu w temacie KPO zapowiedział, że już nie będzie odpowiadał na sugestie ze strony Brukseli. Eurodeputowany PiS Zdzisław Krasnodębski komentuje tę sprawę w „Poranku Wnet”.
Polityk podziela podejście prezydenta.
Ja nie wierzę, że kolejne zmiany, ustępstwa z naszej strony (…) przyniosą jakiś efekt, bo widzę po stronie Unii politykę – głupią politykę.
Rozmówca Jaśminy Nowak powtarza, że konflikt Komisji Europejskiej ma wymiar polityczny.
Sprawa KPO jest polityczna, a nie techniczno-prawna.We wszystkich innych konfliktach, np. ze Szwajcarią czy Wielką Brytanią, Komisja wykazuje się kompletną nieustępliwością, ponieważ charakteryzuje ją dogmatyczność.
Profesor Krasnodębski uważa, że na samorefleksję polityków KE nie można liczyć.
Komisja Europejska nie jest w stanie zrewidować swojej polityki.
„Poranka Wnet” można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy.
Goście „Poranka Wnet”:
Dmytro Antoniuk – korespondent Radia Wnet na Ukrainie;
prof. Konrad Pawłowski – Instytut Europy Środkowej;
prof. Zdzisław Krasnodębski – socjolog, europoseł PiS;
gen. Bogusław Samol – dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO;
Prowadząca: Małgorzata Kleszcz
Realizator: Mateusz Jeżewski
Dmytro Antoniuk / Fot. ,materiały własne
Dmytro Antoniuk wskazuje, że Rosjanie przerzucają siły z Donbasu i okolic Charkowa pod Chersoń. Dodaje, że najeźdźcy nie mają dużych sukcesów. Rosjanie wzmacniają swoje pozycje w obwodzie zaporoskim. Nasz korespondent mówi, że nie można potwierdzić informacji o użyciu przez Rosjan broni termobarycznej w Ołeniwce.
Rozmowa z powstańcem warszawskim Zbigniewem „Andrzejem” Rylskim na temat obchodów zrywu.
Olga Siemaszko, Iza Smolarek,Alex Sławiński,Kazimierz Gajowy o tym, co donoszą Pierwsze Strony Gazet.
fot. Wikipedia
Prof. Konrad Pawłowski o napięciu w Kosowie, które według rządu w Belgradzie jest autonomiczną częścią Serbii. Kosowo i setka uznających je państw uważa się za niepodległe państwo. Tworzy to okazje do sporów, których ostatnią odsłoną jest kwestia serbskich rejestracji samochodowych w północnym Kosowie.
Prof. Pawłowski mówi, że według badań 80 proc. Serbów przyjmuje rosyjski punkt widzenia na konflikt na Ukrainie. Belgrad formalnie zachowuje w tej sprawie neutralność. Prezydent Vučić zajmuje postawę prorosyjską z powodów pragmatycznych.
Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Prof. Zdzisław Krasnodębski o sporze z Komisją Europejską. Według unijnych urzędników polski rząd może nie wydać właściwie środków unijnych. KE ocenia, że zmiany w polskiej reformie sądownictwa są niewystarczające.
Europoseł PiS podkreśla, że kłamstwem są twierdzenia jakoby w Polsce sądownictwo nie było niezależna i prawa człowieka były łamane. Narracja taka rozpowszechniana jest niestety przez polityków z Polski.
Prof. Krasnodębski ocenia, że należy zrezygnować z dalszych negocjacji ws. KPO. Wskazuje, że istnieje duża rozbieżność między deklaracjami a działaniami rządu. Rządzący deklarują twardą postawę, ale faktycznie idą na ustępstwa.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk stwierdza, że bez zasady jednomyślności pozbawiamy się prawa weta.
Gen. Bogusław Samol / Fot. Konrad Tomaszewski
Gen. Bogusław Samol o ataku na obóz jeniecki w Ołeniwce. Zauważa, że dla Rosjan pułk Azow zawsze był wojskową i ideologiczną solą w oku. Dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO mówi, że Rosjanie wzmacniają obwód chersoński. Nie chcą pozwolić Ukraińcom na rozpoczęcie kontrofensywy spychającej ich z prawego brzegu Dniepru.
Gen. Samol sądzi, że Moskwa będzie utrudniać, ale nie zablokuje całkowicie transportu zboża z Ukrainy Morzem Czarnym. Wskazuje, że to Turcja kontroluje cieśniny czarnomorskie.
Prof. Zdzisław Krasnodębski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości tłumaczy, dlaczego wejście Ukrainy do Unii nie jest pewne i nie musi nastąpić szybko. Mówi o roli Polski w UE oraz o kamieniach milowych.
Wejście Ukrainy do Unii może potrwać jeszcze dużo czasu. Nasi wschodni sąsiedzi dość sprawnie otrzymali co prawda status kandydata, jednak było to w dużej mierze spowodowane presją społeczną.
Społeczeństwo wywierało nacisk, by pomagać Ukrainie. Po wojnie proces przyjęcia jej do Unii będzie można wydłużać w nieskończoność.
mówi europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski. Jego zdaniem przeciwne wejściu Ukrainy do UE są małe kraje Europy Zachodniej, które widzą nim zagrożenie dla swojej pozycji. Część państw nie ma ochoty dawać pieniędzy na rzecz rozwoju potencjalnego nowego członka.
Gościem „Poranka Wnet” jest prof. Zdzisław Krasnodębski – eurodeputowany PiS, który mówi o bieżącej sytuacji Polski na arenie międzynarodowej.
Prof. Zdzisław Krasnodębski neguje plotki, wedle których Prawo i Sprawiedliwość miałoby połączyć siły z Fideszem, włoską Ligą, a także m.in. partią Le Pen i stworzyć nową partię w Parlamencie Europejskim.
Żeby do takiego sojuszu doszło potrzeba czasu. Na chwilę obecna zbliżamy się do siebie i budujemy zaufanie.
Gość „Poranka Wnet” wspomina również o tendencji do federalizacji.
To jest zapisane w programie koalicyjnym wprost – mówi on o europejskim państwie federacyjnym.
Następnie eurodeputowany mówi o braku wypłacanych dla Polski pieniędzy z Unijnego Planu Odbudowy.
Pamiętajmy, że to są pieniądze, które są gwarantowane – podpisało je 27 państw. Jeśli będziemy dość stanowczy i podtrzymamy swoje stanowisko to oni również będą musieli przemyśleć swoje, czy chcą pójść tak daleko.
Prof. Krasnodębski informuje, że jeśli Polska nie dostanie pieniędzy, nie będzie realizować unijnych planów klimatycznych.
Bez naszych gwarancji ten układ przestaje istnieć. Nawet przy najszczerszych chęciach bez funduszy nie moglibyśmy przeprowadzić transformacji.
Eurodeputowany PiS o reakcji niemieckich mediów na wyrok TK oraz o protestach opozycji na placu Zamkowym w Warszawie: ich celu i przekazie.
Prof. Zdzisław Krasnodębski stwierdza, że niedzielna manifestacja zwołana przez Donalda Tuska jest absurdalna, ponieważ Polska nie zamierza wyjść z Unii Europejskiej, jak sugerowali liderzy m.in. Platformy Obywatelskiej podczas wydarzenia. Nasz gość podkreśla, że PiS nie chce wychodzić z UE, ale rozmawiać o jej kształcie.
Trzeba patrzeć realnie na korzyści, na negatywne strony. My chcemy rozmawiać o Europie i Unii.
Sądzi, że główny przekaz z niedzielnej manifestacji szedł na zagranicę. Dodaje, że Donald Tusk chciał zmobilizować swoich zwolenników. Pojawili się tacy politycy jak Leszek Miller, Bartosz Arłukowicz, czy Leszek Moczulski. Wśród demonstrujących na placu Zamkowym nie było Włodzimierza Czarzastego i Szymona Hołodni. Jak komentuje nasz gość.
Być może nie uznają przywództwa Donalda Tuska.
Socjolog wskazuje na odmienne rozumienie patriotyzmu przez rządzących i protestujących w niedzielę. Jak zauważa, w wywiadzie dla Grzegorza Kajdanowicza Donald Tusk zaznaczył, że to nie będzie spór między Europejczykami a Polakami. Były premier zdaje sobie sprawę, że budowanie narracji na opozycji Europejczycy-Polacy nie jest skuteczne.
On próbuje nieco zmienić język opozycji totalnej.
Tymczasem politycy Solidarnej Polski deklarują koniec polityki ustępstw wobec Brukseli i czas jastrzębi. Prof. Krasnodębski zdradza, że poczuł ulgę po usłyszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Zauważa, że w mediach niemieckich nie spodziewano się tego wyroku.
Trochę mają problem.
Nasz gość stwierdza, że należy uświadomić innym to nie jest problem stosunków między Polską a Unią.
Nie ma systematycznego zagrożenia dla praworządności w Polsce.
W Polsce praworządność nie jest bardziej zagrożona niż np. w Bułgarii, w Niemczech, na Malcie.
W piątkowym „Poranku WNET” prof. Zdzisław Krasnodębski stwierdza, że problemem Unii Europejskiej jest coraz większa federalizacja organizacji oraz brak poszanowania traktatów.
W najnowszej porannej audycji gości prof. Zdzisław Krasnodębski, który porusza m.in. tematykę polityki Unii Europejskiej. Europoseł stwierdza, że problemem Unii Europejskiej jest coraz większa federalizacja organizacji oraz brak poszanowania traktatów:
Zgadzamy się wszyscy w jednym. Słabość polega na tym, że Unia jest coraz bardziej scentralizowana. Instytucje unijne mają coraz więcej kompetencji względem państw członkowskich – stwierdza prof. Zdzisław Krasnodębski.
Gość porannej audycji podkreśla, że w różnych państwach członkowskich Unii występują odmienne problemy. Europoseł dodaje jednak, że w wielu państwach europejskiej wspólnoty występuje problem imigracyjny:
My stawiamy tę diagnozę, ponieważ moje ugrupowanie polityczne już w grudniu zeszłego roku rozpoczęło trasę po Europie.(…) Przedstawiamy tam wizję alternatywną od tej federalistycznej. W różnych krajach występują trochę inne problemy – w niektórych główny problem stanowi kwestia imigracji – u innych będą to znowu problemy społeczne czy gospodarcze.
Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego dodaje, że kolejnym bolączką UE jest lewicowo-liberalna ideologia, którą kieruje się organizacja:
Mamy też do czynienia z rozwojem, z dominacją tego, co nazywa się lewicowym liberalizmem, który staje się coraz bardziej dogmatyczny i coraz bardziej nietolerancyjny – komentuje prof. Zdzisław Krasnodębski.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w formie podcastu!