Abp Galbas w homilii podczas Mszy św. w intencji Ojczyzny: Prezydent jest symbolem narodowej jedności

Abp Adrian Galbas /Fot. SILESIA FLESZ TVS

Metropolita warszawski wygłosił homilię podczas uroczystej mszy świętej. Z ambony swe słowa kierował m.in. do nowo zaprzysiężonego prezydenta, Karola Nawrockiego.

Msza święta rozpoczęła się o godzinie 12 w Bazylice Archikatedralnej p.w. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Wśród zgromadzonych był rzecz  Prezydent RP Karol Nawrocki wraz z Pierwszą Damą. Eucharystii przewodniczył Prymas Polski abp Wojciech Polak, a koncelebrowali przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski, a także nuncjusz apostolski abp Antonio Guido Filipazzi. Obecni byli także przedstawiciele polskiego parlamentu.

Homilię do wiernych wygłosił abp Adrian Galbas. W swych słowach przywitał wszystkich przybyłych. Poza odwołaniem się do dzisiejszego fragmentu Ewangelii, zwrócił się także do Prezydenta RP. Wskazał, że w życiu, tak jak inni, będzie przeżywał swoje trudności:

Gdy znajdziemy się na naszej życiowej Kalwarii, musimy pamiętać, że na pewno przyjdzie odmiana, przemienienie. […] Tak będzie również w życiu Pana Prezydenta. Także Pan doświadczy prawa falowania. Góra Kalwaria i góra Tabor […] Oby w ciągu najbliższych 5 lat intensywność tych gór nie rozłożyła się po połowie i oby nie zdominowało to, co trudne i ciężkie.

Odniósł się także do symboliki urzędu Prezydenta. Wskazuje, że osoba, która takowy urząd sprawuje, musi jednoczyć cały naród:

Urząd Prezydenta powinien nas wszystkich jednoczyć, ponieważ Prezydent jest symbolem narodowej jedności. Także dlatego, że takie zostało mu powierzone zadanie, by być Prezydentem wszystkich Polaków, ponad jakimikolwiek podziałami. Bardzo byśmy chcieli, by taka była Pana prezydentura.

– powiedział arcybiskup.

/pk

Całą homilię można wysłuchać poniżej:

Czytaj także:

 

Nowa konstytucja do 2030 roku. Orędzie Prezydenta RP Karola Nawrockiego

Karol Nawrocki / Fot. YT Sejmu RP

Karol Nawrocki został zaprzysiężony jako Prezydent RP. Wygłosił orędzie, w którym zapowiedział niektóre zmiany. Jedna z nich ma dotyczyć konstytucji.

Następca Andrzeja Dudy powitał wszystkich przybyłych na Zgromadzeniu Narodowym w polskim Sejmie. Wśród zgromadzonych znaleźli się m.in. byli prezydenci – wspomniany wcześniej Andrzej Duda, ale także Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski.

Prezydent oznajmił, że jako chrześcijanin wybacza wszystkim tym, którzy okazali mu pogardę podczas wyborów prezydenckich:

Wbrew teatrowi politycznemu i pogardzie, z którą się spotykałem, jako chrześcijanin z głębi serca wybaczam całą tą pogardę i to, co działo się podczas wyborów.

Zapowiedział, że będzie reprezentował głosy wszystkich Polek i Polaków:

Prezydent RP musi być tylko i aż, głosem obywateli i obywatelek Rzeczypospolitej, nikim więcej. Ja, jako Prezydent Polski, będę głosem narodu polskiego i takie jest moje zadanie.

Karol Nawrocki zapowiedział, że będzie skrupulatnie realizował swój „Plan 21”. Oświadczył wsparcie dla Centralnego Portu Komunikacyjnego:

W planie można przeczytać, że jestem wielkim zwolennikiem i będę popierał wszystkie inicjatywy. Będę dążył do tego, żeby państwo polskie było miejscem rozwoju i wielkich, przełomowych projektów takich jak Centralny Port Komunikacyjny.

Nowo zaprzysiężony Prezydent podkreślił część swoich postulatów, które zamierza realizować w trakcie swojej kadencji. Jest to m.in. sprzeciwianie się nielegalnej migracji, zachowanie polskiego złotego, a także niepodnoszenie wieku emerytalnego, zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Nie zgadza się na zabieranie kompetencji Polsce przez Unię Europejską. Zapowiedział także złożenie inicjatywy ustawy o powrót do tradycyjnego kształtu CPK.

Głównym postulatem, jaki przedstawił w swoim orędziu Karol Nawrocki, jest zmiana konstytucji. Prezydent oznajmił, że mimo szacunku do twórców obecnej konstytucji z 1997 roku, tak jest ona nieaktualna z uwagi na nową sytuację społeczną i polityczną:

Dzisiaj, po blisko 30 latach, jesteśmy w zupełnie nowej sytuacji społecznej i geopolitycznej. […] My, jako klasa polityczna, musimy zacząć działać nad rozwiązaniami nowej ustawy zasadniczej, która, mam nadzieję, będzie gotowa do przyjęcia w roku 2030.

/pk

Doradca Andrzeja Dudy: zmiana prawa w Unii Europejskiej będzie sprowadzać się do tak zwanego Competence Creep

Featured Video Play Icon

Competence Creep to jest pojęcie związane z załączeniem kompetencji przez unijną administrację, kompetencji, które są przypisane do państw członkowskich – wyjaśnia Paweł Sałek.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Rozmówca Jasminy Nowak wyraża obawy dotyczące przyszłych relacji UE i Polski. Zaznacza, że rząd partii opozycji może doprowadzić do utraty wielu kompetencji RP, zwłaszcza w kwestii obronności:

Unia Europejska chce stworzyć wspólną armię. Jak wówczas będzie broniona Polska, na linii Bugu, Wisły czy Odry?

Zobacz także:

Tomasz Sakiewicz: jeśli będą mieli okazję zrobić krzywdę prezydentowi, to ją zrobią

Jakub Kumoch: Nikt w Rosji nie ma pomysłu na to, jak pokonać armię ukraińską

Jakub Kumoch / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

„Nie zdziwię się, jeśli któregoś dnia dowiemy się, że Putin już Rosją nie rządzi” – mówi szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP Jakub Kumoch w „Poranku Wnet”.

Celem rosyjskich ostrzałów regularnie bywają obiekty infrastruktury cywilnej. Rosyjska agresja pozbawia ludzi dostępu do energii, co jest szczególnie dotkliwe w przypadku nadchodzącej zimy. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego ma pesymistyczny pogląd na ten temat.

Można się tylko spodziewać, że jeżeli Rosja nie zostanie zatrzymana, to cierpienie ludności cywilnej będzie trwało.

Jednak na polu militarnym Moskwa nie odnosi znaczących sukcesów. Szef Biura Polityki Międzynarodowej mówi o tym, że w Rosji mamy do czynienia z rozczarowaniem działaniami prezydenta Władimira Putina.

Nikt w Rosji nie ma pomysłu na to, jak pokonać armię ukraińską. Rozczarowanie działaniem Putina jest tam widoczne. Nie zdziwię się, jeśli któregoś dnia dowiemy się, że Putin już Rosją nie rządzi.

We wtorek w Berlinie odbyło się Piąte Niemiecko-Ukraińskie Forum Biznesu, na którym omawiano temat odbudowy Ukrainy. Jakub Kumoch mówi o stanowisku Polski.

Dla Polski jasne jest, że to zamrożone pieniądze Rosji powinny być jej odebrane i przekazane na odbudowę Ukrainy.

Gość „Poranka Wnet” mówi także o ewentualnym zagrożeniu kolejnymi działaniami Białorusi na granicy z Polską.

Mając do czynienia z reżimem Łukaszenki, wiedząc, co miało miejsce rok temu, spodziewamy się wszelkich brudnych działań Białorusi. Natomiast Polska jest na to gotowa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Kolinda Grabar-Kitarović: Nie uważam, że Unia Europejska się rozpadnie. Zamiast tego nastąpi jej ewolucja

 

 

Spychalski: Oficjalne wprowadzenie stanu wyjątkowego to kwestia najbliższych kilku godzin

Gościem „Poranka Wnet” jest Błażej Spychalski – rzecznik prezydenta RP, który mówi o kryzysie migracyjnym na polskiej wschodniej granicy w kontekście wprowadzanego stanu wyjątkowego oraz o Lex TVN.


Gościem „Poranka Wnet” jest rzecznik prezydenta RP Błażej Spychalski, który mówi o kryzysie migracyjnym na polskiej wschodniej granicy w kontekście możliwego wprowadzenia stanu wyjątkowego. Byłby to pierwszy raz w historii obowiązującej konstytucji, kiedy takie rozporządzenie weszłoby w życie.

Myślę, że jest to kwestia najbliższych godzin.

Minister zaznacza, że w tym przypadku ogłoszenie stanu wyjątkowego byłoby tylko stwierdzeniem faktu, gdyż bieżąca sytuacja na granicy polsko-białoruskiej pozostaje od dłuższego czasu napięta.

Jeżeli mamy sytuację taką, że w sierpniu podjęto około 3,5 tysiąca prób nielegalnego przekroczenia granicy a rok wcześniej nie było tych prób wcale, to sytuacja wyjątkowa jest po prostu faktem.

Błażej Spychalski zaznacza, że uwagę trzeba zwracać również na trwające manewry Zapad 21, które są z całą sprawą nierozerwalnie powiązane. Polskie służby przygotowywały się od dłuższego czasu do działań zapobiegawczych, a oficjalne wprowadzenie stanu wyjątkowego ma im je tylko ułatwić. Rzecznik prezydenta RP podkreśla jednak, że decyzja ta mimo wszystko nie należała do najłatwiejszych.

Jest to trudna decyzja, która musi być wnikliwie przeanalizowana. Wymaga szczegółowych rozmów nie tylko w gronie politycznym, ale także z przedstawicielami wojska, czy odpowiednich służb.

Wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych rodzi pytania o ich dostępność dla osób z zewnątrz, np. dziennikarzy. Gość „Poranka Wnet” zaznacza, że nie należy się jednak w tej materii zanadto niepokoić.

Wolność słowa w Polsce jest na zdecydowanie wyższym poziomie, niż w wielu krajach Zachodu.

Minister komentuje również konsekwencje ustawy Lex TVN, która odbiła się szerokim echem również na arenie międzynarodowej. KRRiT przedłużyła niedawno prawa do nadawania telewizji TVN 24.

KRRiT jest niezależnym od państwa organem uprawnionym do podejmowania tego typu decyzji. Warto natomiast pamiętać, że nie żyjemy w próżni i nasze decyzje są szeroko dyskutowane.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Błażej Spychalski: Prezydent Andrzej Duda zwołał na jutro posiedzenie rady gabinetowej ws. sytuacji epidemicznej

Jak poinformował dziś na Twitterze rzecznik prezydenta RP, 9 kwietnia odbędzie się zdalne posiedzenie rady gabinetowej ws. sytuacji epidemicznej oraz dalszej strategii walki z Covid-19.

Rzecznik Prezydenta RP Błażej Spychalski opublikował dziś na swoim Twitterze informacje o zaplanowanym na piątek zdalnym posiedzeniu rady gabinetowej. Jak pisze Spychalski:

Prezydent Andrzej Duda zwołał na jutro na godz. 9.30 posiedzenie rady gabinetowej ws. sytuacji epidemicznej oraz dalszej strategii państwa w walce z COVID-19 . Posiedzenie z uwagi na sytuację epidemiczną odbędzie się w formie zdalnej.

Jedynie Prezydent RP ma prawo do decydowania o zwołaniu rady gabinetowej. W jej skład wchodzą członkowie rady ministrów pod przewodnictwem głowy państwa.

Prawdopodobnym powodem zwołania posiedzenia rady gabinetowej są najnowsze, mało optymistyczne statystyki epidemiczne. Zgodnie z informacją Ministerstwa Zdrowia w Polsce zdiagnozowano dziś 27 887 nowych przypadków koronawirusa, a 954 chorych zmarło. Jest to największa liczba zgonów od początku całej pandemii.

N.N.

Źródło: Twitter/media

Robert Lewandowski odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski

Napastnik reprezentacji Polski otrzymał z rąk prezydenta RP drugie najważniejsze odznaczenie cywilne za „za wybitne osiągnięcia sportowe, za promowanie Polski na arenie międzynarodowej”.

W poniedziałek 22 marca w Pałacu Prezydenckim w Warszawie Robert Lewandowski (32 l.) został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Drugie pod względem ważności, polskie odznaczenie cywilne, napastnik reprezentacji Polski i Bayernu Monachium odebrał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy:

Nasz bohaterze, nie tylko dzisiejszego dnia i tej ceremonii, ale też śmiało można powiedzieć, nasz bohaterze narodowy w sportowym tego słowa znaczeniu (…) To bardzo ważna dla mnie chwila, że mogę wręczyć panu, wspaniałemu piłkarzowi nie tylko polskiemu, ale też w przestrzeni europejskiej i światowej, to wysokie, państwowe oznaczenie – przemawiał w trakcie uroczystości prezydent RP.

Zwycięzca plebiscytu FIFA na Piłkarza Roku 2020 nie krył wzruszenia, podkreślając jednocześnie, że swój ogromny sukces zawdzięcza nie tylko pracy własnej:

Piłka nożna to przede wszystkim sport drużynowy. To, co osiągam, na co tak ciężko pracuję, to też zasługa trenerów, kolegów z boiska, sztabu, który pracuje na to wszystko, jak i również rodzina (…) Chcę dumnie reprezentować kraj niezależnie od tego, czy gram w klubie czy w reprezentacji Polski. Zawsze z tyłu głowy będzie to, skąd się pochodzi. Nigdy nie wstydziłem się tego, skąd pochodzę (…)

Podczas swojego przemówienia Robert Lewandowski opowiadał nie tylko o swoim patriotycznym podejściu do sportu w reprezentowaniu Polski na arenie międzynarodowej. Wskazywał także na trudności związane z uprawianą przez niego dyscypliną m.in. ogromne oczekiwania społeczne związane z piłką nożną:

Każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego, że sport, piłka nożna, nie jest łatwą dyscypliną. Oczekiwania są duże i trzeba temu sprostać. Ja się tego nie boję. Zawsze lubiłem mierzyć wysoko. Czasem zdarzają się, błędy, wpadki, ale po to jesteśmy ludźmi, żeby wyciągać z tego wnioski – mówił kapitan polskiej reprezentacji.

Robert Lewandowski w narodowych barwach zadebiutował już w 2008 roku. W polskiej reprezentacji wystąpił aż 116 razy i strzelił 63 gole – tym samym, w obu przypadkach pobijając rekord narodowej kadry. W 2016 roku dotarł z reprezentacją RP do ćwierćfinału mistrzostw Europy, a cztery lata później – w grudniu 2020 r. zwyciężył m.in. Cristiano Ronaldo i Leo Messiego w plebiscycie FIFA na Piłkarza Roku, stając się pierwszym polskim piłkarzem uhonorowanym tym zaszczytnym wyróżnieniem.

N.N.

Źródło: Onet.pl

Marek Jurek: Wynik wyborów będzie w dużym stopniu zależał od stanowiska Krzysztofa Bosaka i Władysława Kosiniak-Kamysza

Czym jest LGBT? Czego brakuje w Karcie Rodziny? Jaki błąd popełnił Kosiniak-Kamysz? Kampanię wyborczą komentuje Marek Jurek.

Marek Jurek komentuje końcówkę kampanii wyborczej. Zauważa, że obecne sondaże wskazują na drugą turę. Zaznacza, że prezydent Duda powinien już teraz myśleć nad tym, jak wygrać wybory w lipcu. Stwierdza, iż ich wynik będzie zależał w znacznej mierze od stanowiska Krzysztofa Bosaka i Władysława Kosiniak-Kamysza. Nie oznacza to przy tym, że wyborcy tych kandydatów posłuchają się ich, jeśli poprą kogoś w II turze.

Były marszałek Sejmu zauważa, że świat może znów wchodzić w rewolucyjną fazę, taką jak w latach 1917-20 i na przełomie lat 60 i 70 XX w.  W takiej sytuacji szczególnie groźne byłoby wzmocnienie obozu liberalnego w Polsce w postaci przejęcia urzędu Prezydenta RP przez jego przedstawiciela. Podkreśla, że

LGBT to po prostu kategoria, tak jak dla marksizmu kategorią był międzynarodowy proletariat.

Dodaje, iż „wielu homoseksualistów mówi o swojej sytuacji jak o problemie”. Marek Jurek zwraca uwagę na proaborcyjne zaangażowanie przywódców ruchu LGBT. Przypomina agresywne wypowiedzi wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja. Rozmówca Łukasza Jankowskiego stwierdza, że obronę tradycyjnego modelu rodziny przedstawia się jako agresję wobec homoseksualistów, ograniczając w ten sposób wolność słowa. Tymczasem rodzina jest podstawą ładu społecznego i powinna być broniona na forum międzynarodowym, jako kwestia uniwersalna, a nie dotycząca tylko jednego kraju. O Karcie Rodziny Gość „Popołudnia WNET” mówi, że zawiera luki i ma „dętą nazwę”. Przypomina niejednoznaczne wypowiedzi polskiego prezydenta ws. związków partnerskich.

Prezes Kosiniak Kamysz stracił bardzo poważną okazję.

Polityk odnosi się do kampanii lidera ludowców. Miał szansę bowiem zdystansować się od Platformy Obywatelskiej zajmując stanowisko tzw. symetryczne.

Dobry wynik Krzysztofa Bosaka będzie wyraźnym sygnałem dla Andrzeja Dudy.

Ubiegający się o reelekcję prezydent musi rozglądać się, gdzie szukać poparcia i wsłuchiwać się w nastroje społeczne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Mucha: To szokujące, jakiej wolty ws. wyborów dokonała Platforma. Rafał Trzaskowski jest kandydatem konfliktu

Paweł Mucha o wyborach I Prezesa Sądu Najwyższego, tym, czemu sędziowie powinny być apolityczni oraz postawie Rafała Trzaskowskiego i PO wobec wyborów prezydenckich.

Paweł Mucha zauważa, że mimo zmiany na stanowisku p.o. I Prezesa SN, którym został  Aleksander Stępkowski, nie doszło do zbytniego opóźnienia w procedurze wybory kandydatów.

Sąd Najwyższy powinien sprawnie jako całość działać. Ta piątka powinna zostać wybrana.

Według naszego gościa procedura nie będzie przeciągana poza 6 sierpnia. Podkreśla, że „konstytucyjnie rzecz jest bardzo jednoznaczna” – wyznaczenie I Prezesa z grona wskazanych  przez SN 5 kandydatów jest kompetencją Prezydenta RP. Zauważa, że w zasadę niezawisłości sędziowskiej wpisana jest apolityczność sędziów.

UE nie ma kompetencji odnośnie kształtu sądownictwa w krajach członkowskich.

Paweł Mucha przypomina, że żadne organy Unii Europejskiej nie mają prawa być zaangażowane w wybór pierwszego prezesa SN.  Komentuje również wybory prezydenckie. Krytykuje opozycję za instrumentalne posługiwanie się retoryką w sprawie przeprowadzenia wyborów:

Szokujące, jakiej wolty dokonała Platforma Obywatelska.

Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP zauważa, że najpierw „straszono śmiercionośnymi kopertami”, a „już 15 maja Rafał Trzaskowski zaprasza wszystkich na wybory”. O tym ostatnim mówi, że „jest kandydatem konfliktu”. Stwierdza, że obecnie Zjednoczona Prawicy i jej kandydat to gwarancja „rozsądnej stabilizacji”. Odnosi się także, do sprawy „zniknięcia” z trójkowej listy przebojów utwory Kazika „Twój ból jest lepszy niż mój”:

Nie ma uzasadnienia dla jakichkolwiek działań, które miałyby na celu ograniczenie działalności twórczej.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Siemoniak: Nie widać zmian w postawie rządu wobec opozycji. Czekamy na decyzję Małgorzaty Kidawy-Błońskiej

Tomasz Siemoniak o dialogu opozycji z rządem, a raczej jego niedostatku oraz o niepotwierdzonym wycofaniu się kandydatki z PO z kandydowania i tym, kto mógłby ją zastąpić.

Tomasz Siemoniak odnosi się do spotkania opozycji i koalicji rządzącej. Zauważa, że „Okrągły Stół” zwołany był na środę, a głosowanie ws. ustawy o wyborach miało odbyć się w piątek. Tymczasem to odbyło się już we wtorek. Wydawało się, jak mówi, iż „współpraca z opozycją to będzie znak firmowy tego projektu”, tymczasem „żadna nasza poprawka nie została przyjęta”. Zwraca uwagę na  „różnice zdań w gronie obozu rządzącego”.

Wiceprzewodniczący PO podkreśla, że Małgorzata Kidawa-Błońska nie zrezygnowała z kandydatury. Siemoniak zaprzecza, aby Donald Tusk wziął udział w wyborach:

Ma inne zajęcia. Jest to niemożliwe.

Szef EPL nie wyraził chęci kandydowania na Prezydenta RP, choć jak mówi nasz gość, „byłby zapewne dobrym, mocnym kandydatem”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P,