Bronisław Wildstein: Prezydent Nawrocki odzyskuje znaczenie Polski na arenie międzynarodowej

Featured Video Play Icon

Karol Nawrocki na spotkaniu z Polakami l fot. x.com

Publicysta ocenia pierwsze tygodnie prezydentury Karola Nawrockiego jako wyjątkowo dynamiczne. Jego zdaniem, głowa państwa aktywnie włącza się w politykę i staje się przeciwwagą wobec rządu Tuska.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

Bronisław Wildstein podkreśla, że głowa państwa rozpoczęła swoją kadencję z niespotykaną dotąd dynamiką, angażując się zarówno w sprawy wewnętrzne, jak i w politykę międzynarodową.

Prezydent jest bardzo aktywny i stara się docierać do Polaków. To otwarcie kadencji różni się od poprzednich, bo głowa państwa wyraźnie chce odgrywać istotną rolę w polityce

— mówi gość „Poranka Wnet”.

Prezydent kontra rząd

Zdaniem publicysty, zmieniające się nastroje społeczne sprzyjają prawicy, co ma być efektem „fatalnej jakości rządów Donalda Tuska” i afer związanych m.in. z KPO. Bronisław Wildstein ocenia, że prezydent staje się realną przeciwwagą dla premiera i rządu.

Polski prezydent jest traktowany poważnie w Stanach Zjednoczonych, podczas gdy premier Tusk budzi tam znacznie mniejsze zaufanie. Rząd realizuje interesy niemieckie, a prezydent broni interesu Polski

— stwierdza rozmówca Katarzyny Adamiak.

Polityka międzynarodowa

Bronisław Wildstein zwraca uwagę, że negocjacje wokół wojny w Ukrainie stawiają Polskę w trudnej sytuacji. Jego zdaniem Rosja pozostaje „syndykatem zbrodni”, z którym nie można prowadzić rozmów w dobrej wierze. Podkreśla też, że ewentualny rozejm służyłby jedynie przygotowaniu Moskwy do kolejnych ataków:

Nie możemy pozwolić, by Ukraina przegrała tę wojnę, bo to oznaczałoby bezpośrednie zagrożenie dla Polski.

Krytyka rządu Tuska

Publicysta krytycznie odnosi się do działań obecnej władzy, zarzucając jej rozdawnictwo środków z KPO i brak troski o dobro wspólne. Jego zdaniem polityka Donalda Tuska sprowadza się do wspierania wąskiej grupy społecznej tworzącej zaplecze rządu.

To nie demokracja, lecz oligarchia — rządy nielicznych we własnym interesie

— ocenia.

/kp

Zobacz także:

Maciej Wąsik: Pakt migracyjny trzeba wypowiedzieć. Polska musi prowadzić twardą politykę wobec Unii Europejskiej

Marcin Kędryna: kształt kancelarii nowego prezydenta RP napawa optymizmem

Karol Nawrocki l fot. x.com

B. szef biura prasowego prezydenta RP omawia w rozmowie z Łukaszem Jankowskim ryzyka i wyzwania stojące przed nową kancelarią prezydenta RP.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

W rozmowie z Łukaszem Jankowskim red. Marcin Kędryna, b. szef biura prasowego prezydenta RP, zwraca uwagę, że oczekiwania wobec prezydenta są często wygórowane, a jego widoczność w polityce zależy głównie od konfliktów z rządem. Zauważa, że w przypadku współpracy z rządem prezydent może być postrzegany jako „długopis,” co ogranicza jego rolę i zdolność do wpływania na politykę. Przejrzystość działań zespołu Nawrockiego na początku kadencji zachęca do optymizmu, jednak wciąż pozostaje wiele niewiadomych dotyczących realnej współpracy z rządem.

Na razie efekty tej współpracy wyglądają całkiem nieźle. co będzie dalej, zobaczymy.

Gość Poranka Wnet opisuje trudności, jakie miały miejsce w pracy poprzednich kancelarii prezydenckich, podkreślając, że brak efektywności był często skutkiem niewłaściwego doboru współpracowników politycznych. Odnosi się do minionych prezydentów, wskazując na czas Aleksandra Kwaśniewskiego jako przykład udanego funkcjonowania kancelarii.

Jeżeli rozmawia się ze starymi pracownikami Pałacu Prezydenckiego, oni wszyscy z rozmarzeniem wspominają czasy Aleksandra Kwaśniewskiego, bo to był czas, kiedy ta kancelaria naprawdę działała.

Marcin Kędryna omawia także zagrożenia płynące z wewnętrznych i zewnętrznych konfliktów Odnosi się także do obaw związanych z grą polityczną wśród bliskich współpracowników prezydenta, co może osłabiać jego pozycję. Konieczne jest wspólne definiowanie celów i transparentność działań, co ułatwiłoby budowanie zaufania między administracją prezydenta a opinią publiczną.

Zobacz także:

Piotr Trudnowski: afera KPO jest ujawnieniem systemowego problemu polskiego państwa

Andrzej Potocki: KPO rozdawane po znajomości a rząd zapomina o uprawnieniach prezydenta

Andrzej Potocki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Andrzej Potocki krytykuje rozdysponowanie funduszy Krajowego Planu Odbudowy i broni aktywności prezydenta Karola Nawrockiego, który chce wykorzystać swoje konstytucyjne uprawnienia.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Środki z KPO rozdawane „po sąsiedzku”

W rozmowie z Magdaleną Uchaniuk dziennikarz tygodnika „Sieci” komentuje skandal związany z Krajowym Planem Odbudowy (KPO). Podkreśla, że środki na HoReCa nie zostały jeszcze wypłacone i dodaje:

Najwięcej tych dziwacznych dotacji zostało skierowane albo bezpośrednio do polityków koalicji rządzącej, albo ich rodzin.

Gość Poranka Wnet zauważa, że sto kilkadziesiąt milionów, to niemała suma, zważając na to, że gospodarka w Polsce słabnie. Mówi też o finansowaniu nietypowych projektów:

Słyszymy o klubach, seksklubach, solariach dla pizzerii, a nawet szkoleniach ze scen intymnych w teatrze oraz nauce śpiewu online.

Zapytany o opinię na temat dymisji Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, Andrzej Potocki odpowiada:

Nie jestem obrońcą pani minister, ale winowajcą jest też Jacek Karnowski, który nadzorował rozdysponowanie KPO.

Zwraca też uwagę na inny element tej układanki:

Pełczyńska-Nałęcz krytykowała Donalda Tuska, a wiadomo, że premier jest mściwy i może odpłacić pięknym za nadobne.

Przyszłość rządu i prezydenta

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk nie powstrzymuje się przed krytyką koalicji. Odnosi się do słów wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, który stwierdził, że rządzeniem zajmuje się rząd — nie prezydent:

Widzę, że wicepremier Kosiniak-Kamysz, jako minister obrony narodowej, uważa się za eksperta od konstytucji, która wyraźnie określa kompetencje zarówno rządu, jak i prezydenta. Wystarczy, panie wicepremierze, zajrzeć do konstytucji i zapoznać się z uprawnieniami prezydenta Rzeczypospolitej, które obejmują m.in. prowadzenie polityki zagranicznej oraz współpracę z rządem.

Przypatruje się też dotychczasowym działaniom prezydenta Karola Nawrockiego:

Karol Nawrocki zapowiada, że wykorzysta cały wachlarz tego, co ma do dyspozycji, i to jest dozwolone konstytucją.

Na koniec rozmowy zwraca się do wicepremiera słowami:

Panie Kosiniak-Kamysz, proponuję najpierw dokładnie zapoznać się z konstytucją, zanim będzie pan wygłaszał propagandowe tezy. Większość wypowiedzi tego rządu, ponad dziewięćdziesiąt procent, to nic innego jak propaganda, gdzie argumenty są dobierane w zależności od sytuacji.

/ab


Czytaj także:

Wojciech Surmacz: Deficyt rośnie, a pieniądze z KPO rozpływają się w powietrzu

 

„Kronika Paryska” Piotra Witta: Nowy prezydent, stare nadzieje

Piotr Witt / Fot, Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

W swoim najnowszym felietonie publicysta komentuje historyczne doświadczenia Polaków z prezydentami III RP i z nadzieją, ale i ostrożnością, odnosi się do objęcia urzędu przez Karola Nawrockiego.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Powitaliśmy nowego prezydenta, pożegnaliśmy dawnego

– mówi Piotr Witt.

Karol Nawrocki, jak zauważa, budzi nadzieje nie tylko w kraju, ale i wśród Polonii. Ale publicysta – doświadczony historią i polityką – nie ulega euforii. Przypomina, że i po poprzednikach oczekiwano wiele:

Jaruzelski, Wałęsa, Kwaśniewski, Komorowski – doświadczyliśmy wszystkiego. Generał, elektryk, ekonomista, arystokrata.

Piotr Witt przywołuje obraz polskiego wyborcy zmęczonego zawodami, nieufnego wobec lewicowych prezydentów, czasem wręcz sentymentalnie wspominającego… Bieruta.

Duda bez protokołu

W kontekście przeszłości Piotr Witt wspomina wizytę Andrzeja Dudy w Paryżu 28 października 2015 roku. Wydarzenie miało symboliczną wymowę. Prezydent był witany ciepło przez Polonię, choć – jak zauważa autor – nie było to wydarzenie należycie obsłużone przez oficjalne struktury państwa.

Ambasada RP we Francji w tamtym czasie według publicysty nie umieściła żadnej informacji o wizycie na swoich stronach internetowych. Próżno było jej szukać w rubrykach „informacje” i „aktualności”. Brak też było doniesień w mediach francuskich. Witt ironizuje:

Ambasada ma ataszat prasowy – od informowania mediów. Ale o wizycie nie wiedział nikt.

To – jak podkreśla – rażący kontrast wobec czasów prezydentury Bronisława Komorowskiego, którego wizyty we Francji szeroko relacjonowały wszystkie media.

Orędzie Karola Nawrockiego

Piotr Witt kończy felieton mocnym akcentem – osobistym wrażeniem z orędzia prezydenta Nawrockiego. Przemówienie na Placu Zamkowym i inauguracyjne wystąpienie w Sejmie ocenia wysoko, wyraźnie oddzielając je od rytuału politycznego.

To nie była zwyczajna mowa polityka, ale wypowiedź wybitnego męża stanu. Nie był to zwykły akt objęcia urzędu, ale akt objęcia władzy. Tego po nim oczekiwaliśmy wszyscy

– podsumowuje Piotr Witt.

Posłuchaj także:

Dr Jarosław Lindenberg: zadaniem prezydenta Nawrockiego będzie hamowanie procesów odbierających nam suwerenność

/kp

Arkadiusz Mularczyk: Tusk dostaje od Niemców koraliki za rezygnację z suwerennej polityki

Arkadiusz Mularczyk | fot.: Radio Wnet

„Donald Tusk realizuje wobec Niemiec politykę peryferyjną, kraju, który jest podporządkowany interesom Berlina.” – mówi Arkadiusz Mularczyk, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim, Arkadiusz Mularczyk, europoseł PiS, komentuje przyznanie premierowi Donaldowi Tuskowi nagrody M100 Media Award przez niemiecką organizację M100 Sanssouci Colloquium:

Niemcy odwdzięczają się Tuskowi za jego politykę z ostatnich dziewięciu miesięcy.

Pytany o ostatnie wypowiedzi polskiego premiera o demokracji walczącej, gość Poranka Wnet stwierdza, że w istocie zapowiadają one demontaż państwa prawa:

Myślę, że bardzo wielu prawników zastanawia się, w jakim kierunku to wszystko płynie. (…) Prowadzi to do demontażu państwa polskiego, do ubezwłasnowolnienia państwa polskiego.

Arkadiusz Mularczyk zwraca jednocześnie uwagę, że Donald Tusk nie musi obawiać się konsekwencji swoich działań na poziomie europejskim:

Te największe formacje [w Parlamencie Europejskim – przyp. red.], które pomagały Tuskowi wrócić do władzy w Polsce, one nie chcą o tym rozmawiać w Parlamencie Europejskim.

Odnosząc się do spekulacji w sprawie kandydata swojego ugrupowania na fotel prezydencki, europoseł PiS uważa, że powinna to być osoba nieobciążona elektoratem negatywnym:

To musi być osoba, która wejdzie do drugiej tury i w drugiej turze będzie miała jak najmniejszy elektorat negatywny.

Zobacz także:

Ryszard Czarnecki: Nie przyznaję się do winy, moja żona również

 

 

 

 

Dariusz Matuszak: Bidena ponoć usunięto drogą spisku, za którym stała Nancy Pelosi

Dariusz Matuszak analizuje rezygnację Bidena z wyborów i wątpliwości co do ewentualnej kandydatury Kamali Harris

Sprawa miała się potoczyć tak, że podobno jakoby, poszła do niego grupa bardzo wpływowych demokratów i powiedzieli mu, słuchaj Joe, albo rezygnujesz, albo my cię odwołamy, powołując się na 25. Poprawkę do Konstytucji, która mówi o możliwości pozbawienia prezydenta urzędu, zdjęcia go z urzędu, jeśli nie jest w stanie pełnić tej funkcji.

Małgorzata Paprocka: Przyjdzie czas na ocenę odpowiedzialności prawnej premiera, Adama Bodnara i innych

Featured Video Play Icon

Małgorzata Paprocka/fot. Jakub Węgrzyn

Jeżeli dziś niemożliwe jest wyegzekwowanie odpowiedzialności prawnej premiera i Adama Bodnara za sytuację m.in. w prokuraturze, to kiedyś przyjdzie na to czas – mówi szefowa KPRP Małgorzata Paprocka.

Goszcząca w „Poranku Radia Wnet” szefowa Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Małgorzata Paprocka odniosła się do kwestii przestrzegania prawa w Polsce.

Prokuraturę Krajową prowadzi osoba, która została powołana w sposób niezgodny z prawem. I to jest dla wszystkich oczywiste. To, co widzimy dalej, chociażby wejście do siedziby KRS-u, do pomieszczeń zajmowanych przez rzeczników dyscyplinarnych, to są pokłosia tamtych decyzji – mówi Małgorzata Paprocka.

Jak ocenia prezydencka minister, „odpowiedzialność za to ponosi minister Bodnar i premier Donald Tusk. Nie mam do tego żadnej wątpliwości”.

Decyzje prokuratury są możliwe do podważania, bo szef prokuratury został powołany, gdy prawdziwym Prokuratorem Krajowym jest Dariusz Barski. Nie został on odwołany zgodnie z ustawą – kontynuje Paprocka.

Minister podkreśla, że prezydent Andrzej Duda przestrzegał rząd przed konsekwencjami takiego działania.

W państwie każdy ma swoją odpowiedzialność i każdy ma swoje funkcje. I jest odpowiedzialność premiera i ministra sprawiedliwości, którzy te rzeczy robią. Jeśli dzisiaj ona jest niemożliwa do wyegzekwowania, będzie na to, mam nadzieję, kiedyś czas, aby panowie z tej sprawy przed społeczeństwem się wytłumaczyli – stwierdza minister.

Odnosząc się do słów głowy państwa o rządzie jako o „nieudacznikach”, Małgorzata Paprocka mówi, że były ona prawdziwe. Zastrzegła jednak, że rozbieżności między prezydentem a rządem nie dotyczą spraw bezpieczeństwa narodowego.

Wydaje się, że tutaj jest spójność, prezydent to podkreślał, chociażby po analizie stanowiska rządu na szczyt natowski. Tutaj współpraca trwa przede wszystkim na linii z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

Jak dodała Paprocka, „panowie się znają od lat i ta współpraca myślę, że jest tutaj naprawdę dobra”.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Małgorzatą Paprocką na naszym kanale Spotify lub YouTube!

Stanisław Żaryn: Polska wysłała sygnał słabości wobec wrogów

Stanisław Żaryn / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Doradca prezydenta Stanisław Żaryn mówi, że umożliwienie ucieczki szpiegom, o czym pisała „Rzeczpospolita”, to sygnał dla wrogów Polski, że kraj odchodzi o surowego ścigania tej zbrodni.

Rzeczpospolita ustawiła, że trzech sabotażystów działających na zlecenie rosyjskich służb, którym sąd w grudniu uchylił areszt, unika odbycia kary więzienia. Pozostają oni póki co nieuchwytni dla organów ścigania. O takie działanie sądu, jak również służb specjalnych, które nie przypilnowały oskarżonych, zapytał Stanisława Żaryna red. Łukasz Jankowski.

Zły sygnał dla wrogówe Polski

Mamy do czynienia z sytuacją zaskakującą na wielu poziomach. Pierwsza sprawa to decyzja o wypuszczeniu tych ludzi na wolność, czyli rezygnacja ze stosowania tymczasowego aresztowania. Z tego co wiem, nie zaskarżona przez prokuraturę. To dziwne zachowanie i prokuratury, i sądu – mówi Stanisław Żaryn.

Doradca prezydenta wskazuje, że szpiedzy, skoro już zostali wypuszczeni, powinni być monitorowani. Stanisław Żaryn stawia pytanie, czy służby specjalne w ogóle wiedziały o zwolnieniu oskarżonych z aresztu.

To wysłanie sygnału, że Polska bagatelizuje tak poważną zbrodnię przeciwko państwu, jak szpiegostwo. Myśmy w zeszłej kadencji sejmu dokonali zmian w kodeksie karnym właśnie po to, żeby wysłać sygnał do naszych przeciwników, że zaostrzamy mocno kary za przestępczość związaną ze szpiegostwem. Po to właśnie, żeby pokazać twardość państwa polskiego, ale też dać możliwość realnego ścigania osób podejrzanych o szpiegostwo i ich karania – wskazuje gość Radia Wnet.

Zwraca uwagę, że „sygnał, który opisała Rzeczpospolita idzie dokładnie w drugą stronę”.

Projekt Tarcza Wschód

Pytany o sytuację na granicy polsko-białoruskiej Stanisław Żaryn stwierdza, że „operacja hybrydowa będzie trwała, prowadzona z różną intensywnością”.

Spodziewam się, że może być nawet ostrzej w najbliższych miesiącach, bo przecież sezon wakacyjno-letni sprzyja ruchom migracyjnym. I to wszystko będzie wpisane w pewien szerszy scenariusz rosyjskiego działania przeciwko naszemu regionowi. Dla mnie pytaniem zasadniczym jest to, czy my jako Polska mamy jakiś plan i pomysły na to, żeby sytuację na naszej granicy polepszyć, jeżeli chodzi o polskie interesy. Takich pomysłów i takich działań na razie nie widać – ocenia doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa.

Prowadzący audycją Łukasz Jankowski zwrócił uwagę, że projekt „Tarcza Wschód” wg ustaleń kontroli poselskich posłów PiS, to na razie „raczej zapowiedź, niż stan administracyjny, nie mówiąc już o stanie faktycznym”.

Stanisław Żaryn skomentował, że jeżeli Tarcza Wschód przyjmie „realną formę jakiegoś projektu, decyzji, konkretnych planów, to będzie inwestycją, która korzystnie wpłynie na polskie bezpieczeństwo”.

Na razie jest to koncepcja propagandowa, która została upubliczniona i omówiona na potrzeby przekazów medialnych – twierdzi doradca głowy państwa.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy ze Stanisławem Żarynem na Spotify!

Prezydent: Winni zabicia polskiego żołnierza muszą ponieść karę

Prezydent Andrzej Duda/fot. mat. Kancelarii Prezydenta

Podczas jawnej części poniedziałkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Andrzej Duda stwierdził, że winni śmierci polskiego żołnierza Mateusza Sitka muszą ponieść karę.

Poniedziałkowe posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego miało miejsce w Białymstoku. Poza prezydentem Andrzejem Dudą wzięli w nim udział m.in. premier Donald Tusk, marszałek senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek sejmu Szymon Hołownia, ministrowie rządu Donalda Tuska i szef BBN Jacek Siewiera.

Prezydent Andrzej Duda rozpoczął spotkanie od uczczenia minutą ciszy pamięci żołnierza Mateusza Sitka, który zmarł wskutek rany zadanej mu przez migranta na granicy polsko-białoruskiej.

Chciałem, żeby to spotkanie było także poprzez naszą obecność tu wspólną, wyrazem wspólnego i jednolitego wsparcia wszystkich najważniejszych przedstawicieli polskiej sceny politycznej dla obrony granicy Rzeczypospolitej, ale także przede wszystkim dla obrońców granicy Rzeczypospolitej, czyli tych, którzy tak naprawdę od lata 2021 roku, praktycznie biorąc nieprzerwanie, pełnią swoją służbę – kontynuował prezydent.

Andrzej Duda podkreślił, że „od lata 2021 roku bardzo różnie bywało i niestety byli politycy na naszej scenie politycznej, którzy w brutalny sposób nieraz atakowali naszych funkcjonariuszy, można śmiało powiedzieć kalali polski mundur. Wyrażam satysfakcję, że dzisiaj liczba takich, którzy spośród polskich polityków, pozwalają sobie na tego typu zachowania zmalała w zasadzie do zera”.

Wyraził nadzieję, że w parlamencie znajdzie poparcie projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa Rzeczypospolitej.

To jest ustawa, która została przygotowana w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego w konsultacji z Ministerstwem Obrony Narodowej i to wielokrotnej konsultacji, długotrwałej konsultacji zarówno z ministerstwem, na czele którego stał pan premier Mariusz Błaszczak i później także kiedy ministerstwo objął pan premier Władysław Kosiniak-Kamysz – zapewnił Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił, że „opinia ekspertów wojskowych, także przedstawicieli ministerstwa, właściwie jest jednolita – tego typu ustawa jest nam bardzo potrzebna i że ona wprowadzi rozwiązania, które bazują na trudnych doświadczeniach tych właśnie prawie trzech lat, kiedy bronimy granicy”.

Wiemy doskonale, że rosyjska agresja na Ukrainę była poprzedzona początkiem tego hybrydowego ataku latem 2021 roku. I nie bez przyczyny mamy w moim przekonaniu uzasadnione podejrzenie, że wykonywano pewne próby i wykonywano i po prostu sprawdzano, czy jesteśmy gotowi, czy jesteśmy w stanie szybko reagować, czy jesteśmy w stanie w sprawny i zdecydowany sposób odpowiedzieć na wyzwania, które stawiają nam, a które są bez precedensu dla nas w przestrzeni ostatnich 35 lat. Okazało się, na szczęście pokazały te minione dwa lata, prawie trzy, że Polska była w stanie obronić swoją granicę. Nasi żołnierze, funkcjonariusze stanęli na wysokości zadania. Chwała im za to – mówił Andrzej Duda.

Prezydent zapowiedział również, że tematem rozmów podczas posiedzenia będą „zdarzenia na naszej granicy, które później skutkowały drastycznym zatrzymaniem naszych żołnierzy, postawieniem naszym żołnierzom zarzutów przez prokuraturę”.

Wspominając jeszcze zbrodnię na Mateuszu Sitku prezydent zapowiedział, że „Rzeczpospolita powinna dołożyć wszelkich starania, by ustalić sprawców tego morderstwa i żeby oni zostali w sposób należyty ukarani. Niezależnie od tego, gdzie są. Uważam, że powinniśmy dołożyć wszystkich sił, jako władze państwowe i jako polskie państwo, dla powagi naszego państwa, aby ci ludzie zostali złapani i w sposób należyty ukarani. Przykładny. Bo nie możemy pozwolić na to, żeby w taki sposób podnoszono rękę nie tylko na naszych żołnierzy i funkcjonariuszy, ale przede wszystkim na Rzeczpospolitą. To jest podniesienie ręki przez obcych na Rzeczpospolitą. Tak to trzeba po imieniu nazwać – mówił prezydent.

Andrzej Duda zapowiedział również, że Rada omawiać będzie planowane wtorkowe posiedzenie „tak zwanej bukaresztańskiej dziewiątki, czyli państw NATO, państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, naszej części Europy”. Spotkanie będzie miało miejsce na terenie Łotwy.

Na koniec części jawnej prezydent pogratulował posłankom i posłom, którym udało się uzyskać mandat do Parlamentu Europejskiego.

Grzegorz Franki: ustawa ustanawiająca mowę śląską jako język regionalny pozwoli zachować kulturę śląską

Szyb KGHM w Polkowicach Fot. MOs810 (CC BY-SA 4.0), Wikimedia Commons

„Śląski jako język regionalny to język w ujęciu prawno-politycznym” – mówi Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Odszedł Jan Ptaszyn Wróblewski. Wspomina Milo Kurtis