Paweł Kukiz o zapaści opieki zdrowotnej, ruchu Rafała Trzaskowskiego, wyjściu z aresztu Ryszarda Krauzego i narzuceniu radiom norm odnośnie stosunku muzyki polskojęzycznej odtwarzanej w nich.
Jarosław Gowin miał rację żądając przesunięcia wyborów prezydenckich o dwa lata.
Paweł Kukiz zauważa, że propozycja lidera Porozumienia była słuszna, jednak żadna ze stron sporu politycznego nie była skłonna się na nią zgodzić. Przypomina, że przez dekady postępowała zapaść opieki zdrowotnej. Zaznacza, że w poprzedniej kadencji wzywał wielokrotnie do reformy służby zdrowia opartej na konsensusie wszystkich sił w parlamencie.
Zmienia się podmiot, w który będą pakowane pieniądze. Jest inna inwestycja, ale tych samych inwestorów.
Nie sądzi, że ruch społeczny Rafała Trzaskowskiego reprezentował coś nowego niż Platforma Obywatelska, której Trzaskowski jest wiceprzewodniczącym. Przypomina, że wielokrotnie dawał PO szansę by się zaangażowała w potrzebne reformy. Odnosi się także do wypuszczania z aresztu Ryszarda Krauzego:
Takie werbalne, bez pisemnego uzasadnienia, odrzucenie wniosku prokuratury jest niepoważne. To są zbyt ważne sprawy, zbyt ważne osoby, zbyt duże pieniądze, by potraktować sprawę jak odroczenie wyroku za przejście przez ulicę poza przejściem dla pieszych.
Podkreśla, że przy tak poważnej sprawie „ustne, enigmatyczne wyjaśnienia pani sędzi” nie wystarczają. Jak lider Kukiz ’15 widzi swoją polityczną przyszłość? Nie podda się on, jak deklaruje, dopóki nie dojdzie do zmiany ordynacji wyborczej i wprowadzania instrumentów kontrolujących władzę. Przypomina, że umowa z PSL dotyczyła realizacji tych postulatów. Odnosi się także do swojej współpracy z prezydentem Andrzejem Dudą:
Z całych sił będę wspierał pana prezydenta we wprowadzeniu sędziów pokoju.
Poseł Koalicji Polskiej mówi też o swym postulacie określenia ilości polskojęzycznej muzyki i debiutantów w przestrzeni medialnej. Chciałby wziąć przykład z francuskiej ustawy medialnej, zgodnie z którą minimum 40 proc. muzyki w rozgłośniach francuskich musi być po francusku. Określony procentowo jest też udział debiutantów. W tej sprawie Paweł Kukiz będzie rozmawiał z prezesem KRRiT Witoldem Kołodziejskim oraz z szefem Rady Mediów Narodowych Krzysztofem Czabańskim.
Michał Wypij o nowym rządzie, Krzysztofie Ardanowskim i Jarosławie Kaczyńskim, piątce dla zwierząt i reformie szkolnictwa wyższego.
Przed nami trudne wyzwania związane z trwającą epidemią koronawirusa i potrzebujemy najtwardszych, najmocniejszych graczy w rządzie.
Michał Wypij stwierdza, że wraz wejściem prezesa PiS do rządu są w nim najważniejsi politycy centroprawicy. Zdradza, że już dwa i pół roku temu liderzy Porozumienia sugerowali, że wszyscy liderzy Zjednoczonej Prawicy powinni być w rządzie. Poseł Porozumienia podsumowuje to, co udało się zrobić w resorcie szkolnictwa wyższego. Jak podkreśla
Mamy poczucie, że zostawiamy Ministerstwo Nauki w bardzo dobrym stanie, także kadrowym, ale przede wszystkim zdolnych odpowiedzialnych urzędników, którzy przeprowadzili najpoważniejszą reformę systemową polskiej nauki i szkolnictwa wyższego- bardzo szeroko zakrojoną i przede wszystkim wypracowaną razem ze środowiskiem.
Reforma skupiała się ona z jednej strony na podwyższaniu pozycji polskich uczelni w rankingach światowych, jak i na zapewnieniu jak najlepszych warunków studiów w Polsce. Politycy Porozumienia są zadowoleni z efektów swojej pracy. Nasz gość odnosząc się do ogłoszeniu kto będzie nowym ministrem rolnictwa mówi, że dobrze oceniają dotychczasową pracę Krzysztofa Ardanowskiego w resorcie:
Jedna różnica zdań nie może przekreślać dorobku Krzysztofa Ardanowskiego.
Zauważa, że projekt tzw. piątki dla zwierząt jest projektem poselskim, a nie rządowym. Z tego powodu Porozumienie pozwoliło sobie na zgłoszenie swoich obiekcji, które podtrzyma dopóki nie zostaną przyjęte ich poprawki:
Nie zgadzamy się na nakładanie autoembarga na eksportowanie polskiej wołowiny.
Stwierdza, że Porozumienie także jest za podnoszeniem standardów ochrony zwierząt, jednak „kilka elementów trzeba absolutnie dopracować”. Od uwzględnienia poprawek zależy poparcie posłów Porozumienia dla ustawy.
Kapitan drużyny chce mieć w swej drużynie najlepszych zawodników.
Wypij stwierdza, że premier Mateusz Morawiecki nie musi się obawiać o swój autorytet w rządzie po tym, jak wszedł do niego Jarosław Kaczyński.
Zarówno politycy PiS, jak i Solidarnej Polski wiedzą, jak wielką wartością jest Zjednoczona Prawica – zapewnia polityk Porozumienia Jan Strzeżek.
Jan Strzeżek ocenia, że szanse na utrzymanie Koalicji Zjednoczonej Prawicy są bardzo duże:
Zarówno politycy PiS, jak i Solidarnej Polski wiedzą, jak wielką wartością jest Zjednoczona Prawica.
Jak dodaje polityk:
Gdybyśmy nie różnili się w pewnych kwestiach, tworzylibyśmy jedną partię, a nie trzy różne.
Zdaniem rozmówcy Magdaleny Uchaniuk rozbieżność zdań w kwestii ustawy o ochronie zwierząt dotyczy detali, które można uzgodnić w Senacie. Gość „Poranka WNET” wyraża nadzieję, że rozmowy o składzie Rady Ministrów zakończą się szybko:
Rekonstrukcję należy robić, a nie o niej mówić.
Gość „Poranka WNET” mówi, że nie wyobraża sobie funkcjonowania rządu mniejszościowego. Omawia również zawirowania wokół przepisów o odpowiedzialności polityków w czasie epidemii.
Po spotkaniu kierownictwa PiS, Jarosław Kaczyński zdecydował o zawieszeniu w prawach członka 15 posłów PiS, jako konsekwencji nie poparcia tzw. piątki dla zwierząt we wczorajszym głosowaniu w Sejmie.
W piątek po godzinie 1 w nocy, gdy zakończono głosowania na sali sejmowej w gabinecie marszałek Sejmu Elżbiety Witek zebrało się kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości, w skład którego weszli: prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki, a także posłowie Krzysztof Sobolewski, Anita Czerwińska i Radosław Fogiel.
Dzisiaj na Twitterze, jeden z uczestników spotkania poseł Krzysztof Sobolewskich poinformował:
Decyzją Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, z dniem dzisiejszym w prawach członka PiS zostali zawieszeni: 1. Krzysztof Ardanowski 2. Czochara Katarzyna 3. Dolata Zbigniew 4. Glenc Teresa 5. Górska Agnieszka 6. Hałas Teresa 7. Kołakowski Lech 8. Kowalczyk Henryk, 9. Małecki Jerzy 10. Szulowski Krzysztof 11. Uściński Piotr 12. Wesoły Marek 13. Wróblewski Bartłomiej 14. Zawiślak Sławomir 15. Moskal Kazimierz.
We wczorajszym głosowaniu w Sejmie nad tzw. piątką dla zwierząt opowiedziało się 176 członków klubu PiS, 38 było przeciw, a 15 wstrzymało się od głosu. Ustawa została przyjęta dzięki głosom opozycji. Za głosowało 356 posłów, 75 było przeciw, a 18 wstrzymało się od głosu.
Wśród posłów Solidarnej Polski, przeciw ustawie głosowali: Tadeusz Cymański, Sebastian Kaleta, Jan Kanthak, Janusz Kowalski, Jacek Ozdoba, Michał Wójcik, Marcin Warchoł, Zbigniew Ziobro, Michał Woś.
Z Porozumienia przeciwni byli: Andrzej Sośnierz i Mieczysław Baszko, a z PiS m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, Zbigniew Dolata, Teresa Glenc, wiceszef klubu Lech Kołakowski, Bartłomiej Wróblewski.
Wicepremier Jadwiga Emilewicz z partii Porozumienie Jarosława Gowin poparła „piątkę dla zwierząt”, a Jarosław Gowin wstrzymał się od głosu.
Marcin Ociepa mówi, że należy pozbawić samorządy kompetencji prowadzenia szpitali i ustalić nowe priorytety programowe Zjednoczonej Prawicy. Dodaje, że akceptuje formułę 12-14 silnych ministerstw.
Wiceprezes partii Porozumienia i wiceminister obrony narodowej, Marcin Ociepa mówi, że rozmowy koalicyjne toczące się w łonie Zjednoczonej Prawicy dotyczą priorytetów programowych, kompetencji samorządów oraz struktury rządowej.
Uważam, że prowadzenie szpitali nie powinno być zadaniem samorządów. Także o tym rozmawialiśmy. Wiele samorządów reaguje z entuzjazmem na ten postulat. Na pewno jest to jeden z priorytetów, bo służba zdrowia nie cierpi zwłoki.
Dodaje, że wyjściowe postulaty PiS odnośnie redukcji ministerstw są dla członków Porozumienia zrozumiałe, ale…
„(…) nie może się ona zakończyć w ten sposób, że zostaną zredukowane tylko resorty, którymi zarządza Porozumienie i Solidarna Polska. To oznaczałoby, że w tej całej rekonstrukcji chodzi wyłącznie o ograniczenie wpływów koalicjantów. Dzisiaj PiS stawia na stole 12-13 ministerstw i my się na to godzimy, ale wszystko zależy, jakie to będą resorty. Jeżeli to będzie 10 dużych i 4 maleńkie, sztuczne to chyba nie po to robimy restrukturyzacje rządu. Jeżeli to ma być 12-14 dużych, obszernych resortów, to jest to interesujący model.
Marcin Ociepa wskazuje, że fałszywym dylematem w polskiej polityce jest koncentrowanie się na tematach obyczajowych, jak adopcja dzieci przez LGBT czy małżeństwa homoseksualne, gdyż wprowadza to zamieszanie semantyczne.
Ale co to jest LGBT? Na tym polega pułapka fałszywych dylematów w polskiej debacie publicznej, że gdy mówimy LGBT to każdy rozumie przez to coś innego […] LGBT to zestaw postulatów o charakterze ustrojowym, którym trzeba stawiać czoła i Porozumienie podziela stanowisko Solidarnej Polski (w tej sprawie-przyp. red.).
Michał Wypij komentuje projekt PiS „Piątka dla zwierząt” i uważa, że należy przedyskutować sprawę zakazu hodowli zwierząt futerkowych. Mówi też, że rząd bez wicepremier Emilewicz jest możliwy.
Poseł Porozumienia, Michał Wypij komentuje projekt „Piątka dla zwierząt” przedstawiony dzisiaj przez Prawo i Sprawiedliwość i wskazuje, że rozmowy nad zmianami dotyczącymi ochrony zwierząt będą przedyskutowane przez Klub Parlamentarny PiS.
Przypatruje się temu z zaciekawieniem. Widzę kilka postulatów, pod którymi się podpisuję. Myślę, że sprawa wymaga głębszej analizy, ale co do zasady uważam, że stać nas na to, aby wypracować lepsze prawo, które będzie brało zwierzęta w obronę […] Myślę, że ponadpartyjna zgoda może być w tym temacie osiągnięta.
Gość Popołudnia Wnet podkreśla, że obawia się zakazu hodowli zwierząt futerkowych i musi być ona poddana dyskusji.
O tym punkcie będziemy musieli dłużej porozmawiać, bo zarzynanie własnej gospodarki jest tematem, który co najmniej trzeba o mówić. Choć jest trudny dla osób wrażliwych.
Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że poszerzenie oferty programowej PiS o kwestie ochrony środowiska ma trafić do młodych ludzi i wciągnąć ich do polityki. Jest to element konkurencji prawicy z pozostałymi ugrupowaniami, które także próbują dotrzeć do tego elektoratu.
Zdaniem posła Michała Wypija, lider Porozumienia Jarosław Gowin powinien wrócić do rządu jako jeden z liderów obozu Zjednoczonej Prawicy.
Tak silna osobowość i doświadczony polityk (jak Jarosław Gowin-przyp. red.), który udowodnił swoją wartość zwłaszcza po kryzysie marcowo-kwietniowym […] Udowodnił, że polska polityka go potrzebuje. Rząd pana premiera Mateusza Morawieckiego również go potrzebuje, bo potrzebuje najmocniejszych polityków. Rząd wtedy jest silniejszy, a Polska potrzebuje dziś sprawnego rządu.
Dodaje, że wicepremier Jadwiga Emilewicz jest osobą, która tworzyła porozumienie i „niezależnie gdzie będzie się realizować” to jest dumny z jej dotychczasowej pracy. Na pytanie czy stanowisko w rządzie dla minister Emilewicz jest warunkiem sine qua non w negocjacjach dot. rekonstrukcji rządu oświadcza:
Nie oczywiście, że nie. Nikt z polityków Porozumienia nie jest przywiązany do stołków. O tym mówiła też premier Jadwiga Emilewicz […] Niezależnie od tego kto to będzie, Porozumienie jest lojalnym członkiem Zjednoczonej Prawicy i dalej zamierzamy realizować naszą umowę koalicyjną.
O czym mówił prezes PiS do parlamentarzystów swojej partii? Kto będzie jego następcą? Paweł Lisicki o II kadencji Andrzeja Dudy, reformie sprawiedliwości i mediów oraz rekonstrukcji rządu.
Paweł Lisicki komentuje orędzie prezydenta Andrzeja Dudy, stwierdzając, że było w nim wszystko na swoim miejscu. Zwraca uwagę na słowa prezydenta: „Boże pobłogosław Polskę”. Mówił on o tym, że Polakiem jest ten, który ma Polskę w sercu. Swoimi gestami wskazał, że obrona polskiej tożsamości będzie ważnym elementem jego drugiej kadencji prezydenckiej.
Osobą, która kreuje opowieść o Polsce, jest Jarosław Kaczyński.
Nasz gość zauważa, że jedyny własny projekt prezydenta Dudy to plan referendum konstytucyjnego złożonego z dziesięciu pytań. Projekt ten, który nie uzyskał poparcia reszty Zjednoczonej Prawicy, ocenia jako słaby. Wskazuje, że nie każdy jest wizjonerem politycznym.
Redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” mówi także o spotkaniu zorganizowanym przez Jarosława Kaczyńskiego dla polityków jego partii. Zauważa, że jeśli o słowa prezesa PiS na tym spotkaniu
Nie wiemy, na jakim poziomie było to przemówienie i jaki był jego przekaz.
Odnosząc się do kwestii reformy sądów, zauważa, trwa ona już od pięciu lat, a odpowiada za nią Solidarna Polska. Tymczasem jeśli chodzi o zmiany na rynku mediów, to przypomina, że
Jeśli chodzi o reformę mediów, to Prawo i Sprawiedliwość wykazało się wyjątkowym brakiem wiarygodności.
Dziennikarz wskazuje, że w ciągu pięciu ostatnich lat nie zrobiono nic w tym kierunku. Za każdym razem, kiedy mówiło się, że projekt reformy mediów jest już przygotowany i pokazywało się go, to
Pani Mosbacher tupała nogą, wysyłała tweeta i już ten projekt znikał.
Lisicki sądzi, że jeśli PiS będzie kontynuował taką postawę wobec nacisków ambasadorów obcych państw, to ws. reformy mediów nic się nie zmieni. Jarosław Kaczyński zapowiedział zmniejszenie liczby ministerstw. Zdaniem rozmówcy Krzysztofa Skowrońskiego „skomasowanie i odchudzenie” polskich ministerstw byłoby dobrym rozwiązaniem. Przypomina, że w tej sprawie
Porozumienie i Solidarna Polska będą walczyć o zachowanie swoich wpływów.
Ocenia to jako naturalne dla koalicji rządzącej. Odnosi się także do kwestii następstwa po Jarosławie Kaczyńskim:
Nie wiadomo, kto przejmie pałeczkę po Jarosławie Kaczyńskim. Akt na namaszczenia rytualnego nie nastąpił.
Kaczyński nie wyznaczył swojego „współcesarza”. Czy może go zastąpić Mateusz Morawiecki? Paweł Lisicki nie wyklucza tego, wskazując jednak, że działania prezesa PiS nie wskazują, by wybierał się na polityczną emeryturę. Przewiduje, że
Zdaniem wiceministra MON dojdzie do nowelizacji umowy koalicyjnej w ramach Zjednoczonej Prawicy, do zmian może dojść również w rządzie, a szczegóły dotyczące wyborów poznamy w przyszłym tygodniu.
Gościem Radia WNET był Marcin Ociepa, poseł Porozumienia oraz jeden z negocjatorów umowy wyborczej podpisanej w środę między Jarosławem Gowinem, a prezesem Prawa i Sprawiedliwości. Umowa zakłada uznanie przez SN wyborów z 10 maja za nieważne i rozpisanie nowej elekcji w połowie lipca. Jednocześnie umowa mówi o zapisach prawnych gwarantujących możliwość utrzymania przez kandydatów ich praw nabytych.
Zdaniem Marcina Ociepy podpisane porozumienie przecina wszelkie spekulacje o rozłamie w koalicji rządzącej: Obecna większość jest najlepszą większością, która może formułować dobre rządy dla Polski. Mamy świetny rząd Mateusza Morawieckiego i warto to kontynuować – podkreślił na antenie Radia WNET polityk:
Będziemy robić wszystko, żeby wypracowywać takie rozwiązania wspólne, które pozwolą nam realnie odpowiedzieć na oczekiwania Polaków. (…) Oświadczanie podpisane przez Jarosław Kaczyńskiego i Jarosława Gowina przecina wszelkiego rodzaju spekulacje podsycane przez niekonstruktywną pozycję, że mamy rozpad, że jest pęknięcie, że jest możliwa jakakolwiek alternatywna większość w parlamencie. (…) Jest tak, że jednocześnie starujemy z konkretnych list i mamy konkretne programy, ale nie będziemy zmieniać większości tylko dlatego że opozycji znudziło się bycie nomen omen w opozycji.
Gość Radia WNET przyznał, że dojdzie do nowelizacji umowy koalicyjnej, a zmiany w rządzie są bardzo prawdopodobnie razem z wariantem, że do gabinetu Mateusza Morawieckiego powróci Jarosław Gowin: Nie wykluczałbym nowelizacji umowy koalicyjnej. Umowa wymaga nowelizacji ponieważ jest w niej zapisane, że z naszej strony wicepremierem jest Jarosław Gowin. (…) Chyba, że wróćmy na te same pozycje w rządzie [przed odejściem Jarosława Gowina]. (…) Być może dojdzie do zanim w rządzie, ale to jest pytanie do pana premiera i do liderów partii. Trzeba na pewno zaktualizować umowę koalicją, ale jak głęboko to jest inna sprawa.
Hipotetycznie rozpad koalicji rządzonej był możliwy, bo nie jesteśmy skazani na sienie. Praktycznie spotkali się ludzie dobrej woli, których łączy wspólny cel, czyli dostarczenie Polakom możliwości uczestnictwa w bezpiecznych demokratycznych wyborach – podkreślił w rozmowie z Radiem WNET poseł Porozumienia.
Jak zaznaczył w Rozmowie z Radiem WNET wiceminister Marcin Ociepa, dalej nie wiadomo jak w szczegółach będzie wyglądała implementacja zapisów umowy wyborczej między PiS a Porozumieniem, szczególnie z zakresie zapewnienia tzw. praw nabytych zgłoszonych obywateli: Jeżeli przyjmiemy, a ta perspektyw jest mi bliższa, perspektywę praw nabytych, to mi trudno dzisiaj sobie wyobrazić, że my odmawiamy pani Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, Szymonowi Hołowni, czy Andrzejowi Dudzie prawa do uznania tych podpisów, które już zebrali (…) To że PO dzisiaj się wstydzi tej kandydatury, to nie jest dziwne, ale to nie jest przesłanką do tego aby tworzyć prawo, które będzie uwzględniało kondycje psychiczną PO w tym zakresie. Mamy kandydatów, mieliśmy nie co inną ale jednak kampanie wyborczą. Więc rozumiem, że [Małgorzata Kidawa-Błońska] dalej będzie kandydatem PO.
Swoją dymisję komentował na antenie Radia WNET Jarosław Gowin. Głosowanie korespondencyjne 10 maja uznaje za niemożliwe, jednak twierdzi, że przez następne dwa lata innej formy głosowania nie będzie.
Zastał mnie pan redaktor w ministerstwie. Pakuję się, pakuję dokumenty, żegnam się – powiedział redaktorowi Krzysztofowi Skowrońskiemu.
Dymisję określił jako „akt niezgody na postawę polskiej klasy politycznej, która nie potrafi zająć się tym, co jest naprawdę ważne, a więc walką o zdrowie i życie Polaków i walką o miejsca pracy, o polskie firmy. Zamiast tego klasa polityczna w chocholim tańcu prze do wyborów prezydenckich”.
Choć nie zdołał przekonać ani koalicji, ani opozycji, do swojego rozwiązania problemu związanego z organizacją wyborów prezydenckich (poprzez wydłużenie kadencji prezydenta Dudy), Gowin nadal wierzy w możliwość wprowadzenia zmian w Konstytucji.
Opozycja ma cały czas możliwość podpisać się pod poprawką.
Stwierdził również, że w razie głosowania Zjednoczona Prawica poprze poprawkę. „Mam takie zapewnienie, pod projektem podpisali się zarówno prezes Kaczyński, jak i premier Morawiecki”.
Gowin przekonywał o możliwości wprowadzenia poprawki przed 10 maja [planowanym terminem wyborów prezydenckich – przyp. red.] albo poprzez krótkoterminowe wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, albo poprzez zmiany w Regulaminie Sejmu skracające czas procedowania projektu. Trwa okres 30 dni do rozpoczęcia procedowania ustawy, w czasie którego można próbować uzyskać do niego poparcie.
Wszystko to zostało złożone do laski marszałkowskiej szóstego kwietnia. Sejm może zająć się tym szóstego maja, siódmego maja mogłoby się zająć Senat, ósmego podpisać prezydent – przekonywał Gowin.
Określił się jako przeciwnik wyborów 10 maja, ponieważ „typowa forma głosowania jest wykluczona, a projekt głosowania korespondencyjnego wymaga dłuższego przygotowania niż do 10 maja”.
Nawet abstrahując od warunków sanitarnych, Gowin uznał, że głosowanie korespondencyjne „od strony logistycznej wydaje się do 10 maja niemożliwe”. Ustawa o głosowaniu korespondencyjnym jest jednak według niego potrzebna:
Ta ustawa jest potrzebna, bo obawiam się, że w ciągu 2 lat nie będzie możliwa organizacja żadnych wyborów drogą tradycyjną – mówił.
Stan klęski żywiołowej uznał z kolei za nieadekwatny do sytuacji.
Jeśli chodzi o walkę z koronawirusem, wprowadzenie stanu klęski nam niczego nie daje – twierdził – Jeśli chodzi o wybory – przesuwa termin. Opozycja proponuje, żeby metodą wprowadzania co miesiąc stanu klęski żywiołowej doprowadzić do wyborów wiosną przyszłego roku. Jednak metoda, którą proponuje opozycja, oznaczyłaby bankructwo Polski w sensie rzeczywistym.
PiS z kolei nie chce zmieniać ustawy o stanie wyjątkowym. Jak zdradzał Gowin:
Obawiają się, że Sąd Najwyższy mógłby to zakwestionować.
Twierdził jednak, że rząd pozostanie zjednoczony i solidarny do 2023 r., co niemożliwe jest bez Porozumienia.
Chodzi mi o dobro Polski. Dobro Polski wymaga dwóch rzeczy. Po pierwsze, przesunięcia terminu wyborów: mówię to z pełną świadomością dramatycznego stanu rzeczy jeżeli chodzi o epidemię i dramatycznych prognoz – 10 maja, czy 17 maja, to jest czas, w którym epidemia będzie w apogeum.
Po drugie chodzi mi o zachowanie rządu większościowego, dlatego że w warunkach tego dramatycznego kryzysu epidemii, w warunkach katastrofy gospodarczej, nałożenie się na te dwa [kryzysy – przyp. red.] jeszcze kryzysu politycznego, bo rząd mniejszościowy nie jest w stanie rządzić skutecznie, byłoby scenariuszem naprawdę tragicznym.
Ekspertyzy epidemiologów uznał za mało optymistyczne, jednak możliwe, że w pierwszych tygodniach po świętach rozpocznie się stopniowe „rozmrażanie” i powrót części Polaków do pracy, ze względu na katastrofalne skutki epidemii dla gospodarki.
Gowin stwierdził również, że Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki byli zaskoczeni jego dymisją, ale przyjęli ją jako fakt dokonany. Stanowisko wicepremier przejmie teraz Jadwiga Emilewicz, zaś Porozumienie zgłosi niebawem kandydaturę na stanowisko ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Jaka jest zaś przyszłość polityczna Gowina?
Będę przekonywał polskich polityków do przesunięcia wyborów. Poza tym przez cały czas będę współpracował jako szeregowy poseł, ale też lider partii, z grupami ekspertów; będziemy proponować scenariusze realizacji tego, co nazywam drugim etapem wychodzenia z epidemii, czyli właśnie przygotowywania polskiej gospodarki polskiego państwa na powrót do stopniowego aktywnego funkcjonowania.
Wszystkie procedury mające przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się koronawirusa są „dopięte na ostatni guzik”. Wicepremier zapewnia, iż wszyscy zarażeni będą mieć zapewnioną pełną opiekę.
Jarosław Gowin, wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego mówi o wprowadzaniu procedur mających zapewnić bezpieczeństwo na uczelniach wyższych w kontekście pojawienia się pierwszego przypadku osoby zarażonej koronawirusem w Polsce:
Procedury są wprowadzane, rekomendacje przedstawia zespół wybitnych ekspertów. To są zarówno lekarze, profesorowie medycyny, jak i przedstawiciele Konferencji Rektorów […] Chciałbym uspokoić wszystkich studentów oraz słuchaczy, nie ma żadnych podstaw do zamykania uczelni, czy masowego zamykania szkół.
Czy Polsce władze opracowały systemy alarmowe mające przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się nowemu koronawirusowi?
Opracowałem zalecenia dla uczelni, które zostały przekazane w ubiegłym tygodniu […] od początku analizowaliśmy przebieg tej choroby, okoliczności, rozwiązania, które należy w tej sytuacji wprowadzić. Mogę powiedzieć z ręką na sercu – wszystkie procedury są dopięte na ostatni guzik.
Senat będzie dzisiaj obradować nad specustawą uchwaloną w poniedziałek przez Sejm, mającą przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się wirusa:
Opozycja w Sejmie zachowała się odpowiedzialnie […] poza Sejmem różnie było już z tą odpowiedzialnością polityków opozycji, miałem wrażenie, że część polityków Platformy marzy tutaj o jakiejś epidemii, marzy o tym aby rząd się wyłożył na tej chorobie.
Czy jest presja, która zmusza rządy na świecie, aby reagować nadzwyczajnie w przypadku koronawirusa?
Taka presja istnieje, ale jako ministrowie musimy kierować się odpowiedzialnością za bezpieczeństwo każdego, pojedynczego Polaka, dlatego żadnych rozwiązań mających ograniczyć skalę tej epidemii nie zaniedbamy. […] Osoby, które są, bądź mogłyby być poddane kwarantannie, będą miały pełną opiekę ze strony instytucji państwowych.
Ustawa abonamentowa
Prezydent Andrzej Duda zastanawia się, czy podpisać tę ustawę. Odbył on spotkania w Pałacu Prezydenckim z szefami mediów publicznych, szefem mediów narodowych, prezesem Jarosławem Kaczyńskim:
Rzeczywiście ta sekwencja spotkań wskazuje na to, że pan prezydent ma wątpliwości co do tej ustawy. W przeszłości zdarzało mu się zgłaszać swoje krytyczne uwagi co do funkcjonowania nie tyle całych mediów publicznych, co właśnie telewizji publicznej […] jakakolwiek będzie decyzja pana prezydenta, to on jest i pozostanie kandydatem Zjednoczonej Prawicy.
Pracownicy mediów publicznych piszą do prezydenta listy z apelem o podpisanie ustawy. Z kolei media krytycznie patrzące na obóz Dobrej Zmiany publikują sondaże, według których wśród zwolenników prezydenta procent osób przeciwnych podpisania ustawy jest wysoki:
Decyzja pana prezydenta nie jest decyzją łatwą, zarówno ze względów merytorycznych, jak i politycznych. Zapewne stąd te szerokie konsultacje i wykorzystanie nieomal pełnego czasu do namysłu.
Przekazanie dodatkowych środków na media publiczne jest tematem szeroko omawianym w mediach związanych z opozycją:
Dla opozycji powiązanie sprawy dodatkowych środków dla mediów publicznych z demagogicznie podnoszonymi kwestiami ochrony zdrowia w kontekście najcięższej choroby, jaką są nowotwory, to jest jakiś sposób na podważanie zaufania do obozu rządowego i uderzania w kandydaturę pana prezydenta Andrzeja Dudy.
Wybory prezydenckie
Ostatnie trzy tygodnie kampanii wyborczej zadecydują o tym, kto zostanie prezydentem i w której turze:
Wszystkie sondaże pokazują, że w drugiej turze sam elektorat panu Dudzie nie wystarczy do zwycięstwa. […] Duży wpływ będą miały ostatnie tygodnie kampanii […] To będą rozstrzygające tygodnie. Scena polityczna jest w Polsce dosyć ustabilizowana. Widać wyraźnie że bezapelacyjnym zwycięzcą pierwszej tury będzie pan prezydent Andrzej Duda.
Zdaniem wicepremiera, drugie miejsce zajmie Małgorzata Kidawa-Błońska, kolejny będzie Władysław Kosiniak-Kamysz, a reszta kandydatów nie może liczyć na dobry wynik:
Małgorzata Kidawa-Błońska nie jest to, delikatnie mówiąc, najmocniejsza kandydatka, jaką mógł wystawić obóz opozycji […] Dobrą, chociaż moim zdaniem ostatnio niepotrzebnie nadmiernie agresywną prowadzi Władysław Kosiniak-Kamysz. reszta kandydatów się nie liczy.
Śledztwo Smoleńskie
Czy rząd powinien udać się do Smoleńska i Katynia?
Prowadzimy takie negocjacje ze stroną Rosyjską i Ukraińską, gdyż w grę wchodzi także odwiedzenie Charkowa. Wydaje mi się, że przedstawiciele polskiego państwa będą tego dnia w Smoleńsku.
Czy spodziewa się pan raportu zapowiadanego przez Antoniego Macierewicza?
Wiemy doskonale, że strona rosyjska dalej manipuluje prawdą o katastrofie smoleńskiej […] Bez szczegółowych polskich badań nad szczątkami trudno potraktować tę sprawę jako zamkniętą, niezależnie od tego, jaki kształt będzie miał raport komisji ministra Macierewicza.
To jeszcze nie będzie to coś, co powinno zakończyć sprawę śledztwa?
Nie wykluczam, że ta sprawa na zawsze zostanie osnuta tajemnicą […] Na pewno polskie państwo, niezależnie od tego, kto nim będzie w przyszłości rządził, powinno nie ustawać w wysiłkach i wywieraniu pewnej presji na stronę rosyjską.