Gróbarczyk: Komisji Europejskiej nic do tego, jak będzie przebiegać realizacja przekopu Mierzei Wiślanej [VIDEO]

Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej o rozmowach rządu z Komisją Europejską dotyczących przekopu Mierzei Wiślanej oraz terminarzu tego przedsięwzięcia.


Jak zaznacza gość Poranka Wnet, wszelkie wymagane pozwolenia zostały podpisane, a inwestycja rusza pełną parą. Jeżeli zaś chodzi o kwestie decyzyjności, to nie należy brać pod uwagę negocjacji z Komisją Europejską, ponieważ „w zasadzie nic jej do tego”.

W lutym br. Urząd Morski w Gdyni przełożył datę otwarcia ofert z 7 marca na 15 kwietnia br. Przez liczne zapytania okres realizacji musiał zostać przedłużony o cztery miesiące. Oznacza to, że jeśli umowę na realizację udałoby się podpisać w połowie roku, to infrastruktura będzie gotowa w III kwartale 2022 roku:

„Wyłonienie wykonawcy maksymalnie potrwa do sześciu miesięcy (…) Na pewno w tym roku rozpoczniemy budowę obwodu drogowego oraz przebudowę całego węzła komunikacyjnego w obszarze Przekopu (…) Zakładamy, że w 2022 roku pierwsze statki przepłyną przez kanał żeglugowy”.

Gróbarczyk dotyka w Poranku WNET również zagadnień ekologicznych związanych z przekopem Mierzei. Zaznacza, że wykarczowany teren, na którym znajdowały się lęgowiska ptaków, jest niewielki – nie przekracza nawet dwóch ha. Zatroskane o stan ekologiczny terenu, na którym jest realizowana inwestycja, są Komisja Europejska i… rosyjska Rada ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka:

„Dużo do myślenia dało mi to, że Komisarz Europejski na podstawie interwencji rosyjskiej strony kieruje do mnie pytania dotyczące zagrożeń środowiskowych. Co jak co, ale nikt w Polsce nie uwierzy, że Rosji zależy na dbaniu o polskie środowisko”.

Gróbarczyk mówi, że jego resort udziela merytorycznych odpowiedzi zarówno KE, jak i stronie rosyjskiej, która chciała przeprowadzić wzajemne konsultacje. One nie mogą się odbyć, wszelako Rosja nie ratyfikowała Konwencji z Espoo (Konwencja o ocenach oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym, sporządzona w Espoo dnia 25 lutego 1991 r.). Ponadto minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej mówi o kondycji polskich stoczni oraz o żegludze po polskich kanałach.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.

JN

Szafrański: Demokraci chcą impeachmentu Trumpa, ponieważ wiedzą, że to jedyna szansa na wygraną w przyszłych wyborach

Bogdan Szafrański z Polonia Instytut m.in. o amerykańskiej scenie politycznej przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku oraz o planie ekonomicznym doradcy prezydenta ds. handlu Petera Navarro.

 

Zdaniem gościa Poranka Wnet, plan ekonomiczny Petera Navarro jest kontynuacją pomysłów z czasów panowania Ronalda Reagan’a.

– Zakłada on spore obniżenie podatków oraz deregulacje, dodatkowo plan jest wzbogacony o elementy zmiany relacji handlowych ze strategicznymi partnerami- Chinami, Kanadą oraz Meksykiem  – mówi. – Zawiera on zupełnie inne podejście do polityki energetycznej oraz ochrony środowiska. Trump uważał, że regulacje w tych dziedzinach były za duże, co niekorzystnie wpływało na gospodarkę USA, dlatego m.in. chce wystąpić z Porozumienia Paryskiego.

Zdaniem Bogdana Szafrańskiego, podstawowym celem Donalda Trumpa jest osiągniecie wzrostu gospodarczego na poziomie 3-5 proc. Poprzednicy obecnego prezydenta uważali, że możliwy wzrost to max. 1-2%:

Jeżeli Trumpowi uda się osiągnąć ten cel, to jego szanse na reelekcje będą bardzo duże. Demokraci się tego boją i chcą mu przeszkodzić.

Jak uważa Szafrański, Trump może pochwalić się wielkimi sukcesami gospodarczymi, m.in. wzrostem wartości giełdy. Dlaczego?

– Od momentu wyboru Donalda Trumpa na urząd prezydencki wzrost głównego indeksu wartości giełdy został odnotowany na około 42 proc. Amerykanie na swoje emerytury najczęściej oszczędzają inwestując na giełdzie. Przez dwuletni okres panowania Trumpa ich aktywa emerytalne wzrosły o około 50 proc. – mówi. I dodaje, że Donald Trump trafnie zidentyfikował potrzeby oraz interesy części amerykanów, a te są w dużej mierze sprzeczne z interesami elit.

Amerykańskie elity nie znoszą Trumpa, bo ukradł im wyborców i zaburzył polityczny układ w USA.

Jak dodaje gość Poranka Wnet, demokraci będą chcieli przeprowadzić impeachment, ponieważ wiedzą, że usunięcie obecnego prezydenta, to jedyna szansa, aby wygrać z w przyszłych wyborach. Szafrański mówił również o walce Stanów Zjednoczonych z Chinami oraz o zadłużeniu największego mocarstwa świata.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.

JN

Anna Zalewska: Egzaminy odbędą się w terminie a nauczyciele będą przy nich obecni [VIDEO]

Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, o zapowiadanych strajkach nauczycieli. Pedagodzy domagają się od Ministerstwa Edukacji Narodowej podwyżki o 1000 złotych.

Zdaniem Anny Zalewskiej oburzenie pracowników oświaty wynika z długoletnich zaniedbań ich sektora oraz tego, że nauczyciele zauważyli duży wzrost gospodarczy kraju.

Nauczyciele słusznie odnotowali duży wzrost gospodarczy, oraz duże możliwości budżetu i uznali, że chcą w większym stopniu partycypować w sukcesie ekonomicznego państwa polskiego.

Jak mówi Anna Zalewska, kiedy obejmowała ona urząd ministra zastała bardzo trudną sytuację nauczycieli i zaczęła wprowadzać duże zmiany w swoim resorcie. – Kiedy zostałam ministrem edukacji zastałam stan niskich plac, podwyżki zaczęliśmy od kwietnia 2018 roku, w 17 miesięcy osiągnęliśmy 16,1 proc. podwyżki dla nauczycieli – opowiada.

Minster Zalewska odnosi się także do planowanego strajku nauczycieli, który zapowiedział ZNP, jej zdaniem ministerstwo jest przygotowane do egzaminów, a przede wszystkim przygotowana jest Centralna Komisja Egzaminacyjna.

Egzaminy są zewnętrzne, nie ma możliwości przesuwania jakiegokolwiek terminu… Proszę być przekonanym,  że nauczyciele będą przy egzaminach i przy komisjach egzaminacyjnych. Podpisywane są umowy z CKE na sprawdzanie prac. Wraz z reforma podnosimy również pieniądze za sprawdzanie prac, kiedyś za jeden arkusz płaciło się nauczycielom kilka złotych, obecnie jest to około 20 zł.

Jak dodaje minister edukacji, rząd cały czas rozmawia z nauczycielami i szuka kompromisów. – Zaproponowaliśmy nauczycielom przyspieszenie trzeciej transzy podwyżki, która nastąpi we wrześniu. Minimalne wynagrodzenie to 60 proc. pensji nauczyciela, ponieważ na tą pensję składają się różne dodatki – deklaruje.

Minister Anna Zalewska zaznacza jednak, że jako były pracownik oświaty rozumie rozgoryczenie i pretensje nauczycieli.

– Nie jestem rozczarowana takimi sformułowaniami. Jestem ministrem, który pracował jako nauczyciel. Rozumiem te emocje. Myślę, że nauczyciele słusznie zauważyli duży wzrost gospodarczy i chcą brać w nim udział – mówi.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

 

 

Joanna Wulfert: Padłam ofiarą Jugendamtu. Uprowadzili i zastraszali mojego syna. Nigdy nie wrócił do domu [VIDEO]

– Gdy miałam problemy wychowawcze z synem po śmierci męża, zwróciłam się z prośbą o wsparcie do Jugendamtu. Ten urząd uprowadził moje dziecko. Nigdy już nie wróciło do domu – mówi Joanna Wulfert.


Joanna Wulfert, Polka mieszkająca na co dzień w Niemczech, mówi o odebraniu jej jedynego syna przez tamtejszy Urząd ds. Zarządzania Młodzieżą – Jugendamt. Przed dziesięciu laty, gdy kobieta zaczęła mieć problemy wychowawcze z dzieckiem po śmierci męża, zwróciła się ona do wspomnianego organu z prośbą o wsparcie przy opiece nad dojrzewającym synem.

Padłam ofiarą tej instytucji, która uprowadziła moje dziecko w białych rękawicach. Dziecko po dziesięciu dniach przebywania w ośrodku zostało bez mojej wiedzy wymeldowane. Zawładnięto moim dzieckiem, nie pozwolono mi kontaktować się z nim, a mojemu dziecku zabroniono się kontaktować ze mną.

Wulfert zaznacza, że była jedną z nielicznych matek, której przy odebraniu syna nie pozbawiono praw rodzicielskich. Fakt ten zmotywował ją do zorganizowania konferencji, na której oświadczyła, że rezygnuje z pomocy Jugendamtu. Urząd nie wziął jednak pod uwagi słów gościa Poranka i dalej zastraszał dziecko. Grożono mu, że jeśli będzie chciało wrócić do domu, nigdy w życiu nie otrzyma żadnego rodzaju pomocy od tej instytucji. Syn miał wtedy 17,5 roku. Matka ze łzami w oczach mówi, że ten nigdy do jej domu nie wrócił.

Generalnie rzecz biorąc, dzieci nie wracają do domu. Indoktrynacja jest tak daleko posunięta, że dzieciom wmawia się, że rodzice wyrzucili dziecko z domu i że nie chcą mieć z nim kontaktu. Przekonuje się je, że ich przyszłością jest opiekun Jugendamtu – tak było też w przypadku mojego syna, jedynego syna.

Kobieta opowiada, że uprowadzenie jej dziecka spowodowało, że zaczęła szukać pomocy na terenie Niemiec i Polski. Zaczęła coraz częściej jeździć do drugiego z krajów i szukać wsparcia u organów rządowych. Przez pierwsze lata nie odnosiła sukcesów, jednak w 2016 r. została zaproszona na konferencję „Dobro dziecka jako cel najwyższy”, po której rozpoczęła się jej intensywna współpraca z resortem sprawiedliwości.

Z wielkim sukcesem, muszę przyznać, osiągnęłam swój pierwszy cel – po 9 miesiącach przyczyniłam się do zwrócenia uprowadzonych dzieci polskiej kobiecie w Berlinie.

Gość Poranka podkreśla, że liczba odbieranych przez Jugendamt dzieci z roku na rok wzrasta – o ile w momencie, gdy odebrano Woulfert syna zabierano ok. 38-40 tysięcy dzieci rocznie, o tyle obecnie jest to ok. 90 tysięcy dzieci. Tego rodzaju działania sankcjonowane są przez niemieckie prawo, w myśl zapisów którego pracownik omawianej instytucji pozostaje nietykalny. Kobieta zwraca uwagę, że niemiecki urząd nie jest jedynym organem uprowadzającym bezpodstawnie dzieci – podobnie postępuje brytyjskie Social Service czy norweskie Barnevernet.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

 

Semka: „Piątka u Semki” to podsumowanie 50 lat życia. Znajdziemy w niej m.in. historię rodzącej się opozycji lat 80.

Piotr Semka, autor wielu znanych książek, publicysta „Do Rzeczy” opowiada o swoim najnowszym dziele, książce „Piątka u Semki”. Jest to wywiad rzeka, przeprowadzony przez Jana Hlebowicza.


– Ta książka powstała z potrzeby podsumowania mojego życia po skończeniu 50 lat. Wywiadu rzeki udzieliłem Janowi Hlebowiczowi, ponieważ bardzo zależało mi, aby była to rozmowa z kimś sporo młodszym, z kimś, kto ma inną perspektywę patrzenia na historię. Janek jest z 88 roku… Byłem ciekawy co w wydarzeniach z czasów tworzenia się III RP będzie interesujące dla kogoś z jego generacji – opowiada w Poranku WNET Piotr Semka. I dodaje, że okres między rokiem 1987 a 2005 jest zupełnie nieznany szerszemu gronu w Polsce. Dlatego postanowił zapełnić tę lukę.

Historycy rzadko piszą o tym okresie, szczególnie prawa strona mało się nim zajmuje. Postanowiłem napisać, jak wyglądało tworzenie się świata dziennikarskiego, wraz z dobrze znanymi bohaterami, takimi jak Monika Olejnik i Tomasz Lis z jednej strony a Jacek Łęski czy Cezary Gmyz z drugiej.

Publicysta podkreśla, że napisanie nowej książki było dla niego trudnym wyzwaniem:

– Podczas pisania książki postawiłem się w niewdzięczniej roli, ukazuje ona bowiem, jak ciężko było się przebijać przez ład mediów III RP, szczególnie prawej stronie. Opowiedziałem, jak widziałem tamte wydarzenia – mówi.

W najnowszej książce Piotra Semki można znaleźć również dużo informacji dotyczących historii Gdańska oraz tworzenia się tamtejszej opozycji lat 80.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy!

JN

Antoni Macierewicz: Dziennikarz ,,Faktu” zapowiedział, że za milion złotych zorganizuje zamach i mnie zabije

Były szef Ministerstwa Obrony Narodowej podsumowuje 20. rocznicę wejścia Polski do NATO, sytuację międzynarodową po Szczycie Bliskowschodnim oraz komentuje skandaliczne zachowanie dziennikarza „Faktu”

Były szef Ministerstwa Obrony Narodowej podsumowuje 20. rocznicę wejścia Polski do NATO, sytuację międzynarodową po Szczycie Bliskowschodnim oraz komentuje skandaliczne zachowanie dziennikarza „Faktu”

Zdaniem byłego szefa Ministerstwa Obrony Narodowej, Polska nie powinna skupiać się jedynie na sojuszu militarnym między naszym państwem a Stanami Zjednoczonymi. Powinna raczej koncentrować się na rozbudowie własnej siły, temu bowiem – jak deklaruje – służył strategiczny przegląd obronny, zrobiony w latach 2016-2017, który wyznaczył terminarz i kształt inwestycji w Polskie wojsko, tak aby mogło ono samo skutecznie przeciwstawić się potencjalnemu przeciwnikowi. Jak dodaje gość Poranka WNET, realizacja planu powinna nastąpić w roku 2032, pod warunkiem, że Polska będzie wydawała do 2,5 proc. PKB na zbrojenia.

Zdaniem Antoniego Macierewicza, NATO było zawsze strukturą niezależną od polityki prowadzonej przez poszczególne państwa, i tak nadal jest. Problem polega na tym, że Państwa Europy Zachodniej, takie jak Francja czy Niemcy, nie chcą wydawać pieniędzy na zbrojenia, przez co ich armia się degradują i nie mogą zapewnić bezpieczeństwa w naszym rejonie.

– Dlatego tak ważny jest dla nas bezpośredni, strategiczny sojusz z USA – mówi Antoni Macierewicz. Podkreśla jednak, że bezpieczeństwo będzie zależało nie tylko od skuteczności kształtowania sojuszu polsko-amerykańskiego oraz od działania NATO, ale równie mocno od naszej własnej siły.

Macierewicz ocenia również sytuację międzynarodową po Szczycie Bliskowschodnim, który odbył się w Polsce. Zdaniem byłego ministra, rząd zgodził się na przeprowadzenie konferencji bliskowschodniej na naszym terytorium, nie ze względu na sojusz z USA, ale dlatego, że naszym interesem jest zminimalizowanie napięcia oraz doprowadzenie do sytuacji pokojowej na Bliskim Wschodzie, a Iran jest jego ważną częścią.

Wielu ekspertów zarzuca PiS-owi, że jego polityka zagraniczna jest jednokierunkowa, tj. oparta na współpracy z USA. Macierewicz uważa, że tak nie jest. Przedstawia szereg państw, z którymi Polska ma mocne kontakty.

Czy jesteśmy gotowi na konflikt z innym krajem? – Konflikt trwa, a Rosja nieprzerwanie od 2008 r. prowadzi agresywną politykę zagraniczną – uważa Antoni Macierewicz.

Macierewicz odnosi się również do śledztwa wokół Bartłomieja M. oraz do zapowiedzi jednego z dziennikarzy ,,Faktu”, który napisał, że za milion złotych zorganizuje zamach na jego osobę.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy!

JN

 

 

 

 

 

 

 

 

Vanessa Bassil, Erping Zhang, Jolanta Hajdasz, Paweł Bobołowicz – Poranek WNET – 1 marca 2019 r.

Wolność (słowa) kocham i rozumiem – to hasło międzynarodowej Debaty Dziennikarzy organizowanej przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Zaprasza Krzysztof Skowroński.

Goście Poranka WNET:

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;

Jolanta Hajdasz – dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP;

Erping Zhang – Global International Studies;

Anca Maria Cernea – dziennikarz z Rumunii;

Vanessa Bassil – prezes i dyrektor wykonawczy Media Association for Peace;

Inese Sulzanoka – dziennikarka z Łotwy.


Prowadzący: Antoni Opaliński

Wydawca: Jaśmina Nowak

Realizator: Paweł Chodyna


 

Część pierwsza:

Paweł Bobołowicz opowiedział o działaniu StopFake – portalu walczącego z rosyjską propagandą. Zgłębił przy tym temat wojny informacyjnej w Internecie.

Jolanta Hajdasz o walce służb komunistycznych z polskimi patriotami po drugiej wojnie światowej.

Fragment wywiadu ze śp. prof. Barbarą Otwinowską, która od 1943 r. działała w Armii Krajowej (uczestniczyła m.in. w powstaniu warszawskim). W 1945 r. podjęła studia polonistyczne i romanistyczne. W 1947 roku została aresztowana w związku ze śledztwem dotyczącym rotmistrza Witolda Pileckiego.

 

Część druga:

Jolanta Hajdasz zaprezentowała postępy w pracach nad raportem o wolności słowa wśród dziennikarzy Europy Środkowej i Wschodniej.

Anca Maria Cernea mówiła o korupcji wśród rumuńskich rządzących i dziennikarzy.

 

Część trzecia:

Przegląd prasy Antoniego Opalińskiego

 

Część czwarta:

Erping Zhang opowiedział o działaniach totalitarnych Chin. Potwierdził, że telefony firmy Huawei mają zainstalowaną „furtkę”, pozwalającą na przesyłanie informacji o użytkownikach do Chin. Tamtejszy rząd szpieguje swoich obywateli i tłumi próby buntu. Uzależnia również obywateli gospodarczo poprzez udzielanie pożyczek, których zasady sam reguluje. Jedwabny szlak nazwał pułapką pożyczkową. Pieniądze wykorzystywane do inwestycji na Zachodzie są ukradzione chińskim obywatelom. Państwo Środka ma również olbrzymie dochody dzięki kradzeniu własności intelektualnej z innych krajów. Gość debaty organizowanej przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich komentował również relacje USA-Chiny.

 

Część piąta:

Inese Sulzanoka o długim procesie odwracania rusyfikacji na Łotwie. Poruszyła również temat relacji polsko-łotewskich.

Vanessa Bassil

Wojciech Piotr Kwiatek i Kurier Kulturalny, a w nim relacja z opery Orfeusz i Eurydyka, który można zobaczyć w Warszawskiej Operze Kameralnej.

Bogusław Szostkiewicz z fraszkami

 

Część szósta:

Przegląd prasy Antoniego Opalińskiego

 


Posłuchaj całego Poranka WNET!


Marcin Wikło: Mam obawy, że te wszystkie gadżety z „wyklętymi” strywializują temat, że staną się taką cepelią

Dziennikarz śledczy „Sieci” komentuje sposób świętowania i honorowania Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Opowiada też o dziennikarskim śledztwie w sprawie niejasnej działalności Pawła Adamowicza.

Dziennikarz Marcin Wikło opowiada na antenie Poranka WNET o nadchodzącym Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ma mieszane uczucia co do wchodzenia Wyklętych do popkultury, obawia się, czy te wszystkie zapalniczki i koszulki nie strywializują tej tematyki. Jest zniesmaczony tym, że ministerstwo kultury nie wykorzystuje potencjału jaki ma temat wyklętych np. w kinematografii.

Dziennikarz „Sieci” wspomina też o niejasnej działalności Pawła Adamowicza za czasów jego prezydentury. Wikło podkreśla, że Adamowicz dostawał od deweloperów ogromne ulgi na zakup nowych mieszkań w Gdańsku. Sprawa więc cały czas jest pod lupą dziennikarza tygodnika „Sieci”.

Wikło podjął też temat przesłuchania Antoniego Macierewicza, posła PiS, przez Prokuraturę Okręgową w Tarnobrzegu. Indagacja trwała aż siedem godzin. Przesłuchanie byłego ministra obrony narodowej ma związek ze śledztwem dotyczącym działania na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

 

Budzisz: Opinia publiczna w Niemczech i Francji za większe zagrożenie dla światowego pokoju uważa Trumpa niż Putina

Marek Budzisz komentuje rosyjską politykę zagraniczną w skali globalnej, zarówno w Europie jak i na Bliskim Wschodzie. Wyjaśnia, dlaczego popiera dalsze zacieśnianie więzów wojskowych z USA

Wczoraj rozpoczęła się wizyta premiera Izraela Benjamina Netanjahu w Rosji. Przywódcy obu krajów rozmawiali głównie o wojnie w Syrii. Jak twierdzi Budzisz, wizyta jest spowodowana zacieśnianiem więzów persko-syryjskim. Niedawno miała również miejsce wizyta Assada w Teheranie, gdzie razem z ajatollahem Chamenei rozmawiał o wzmocnieniu obecności Irańczyków w Syrii. Głównym miejscem koncentracji są wzgórza Golan, przy granicy z Izraelem, stąd nerwowa reakcja Jerozolimy i próba mediacji z sojusznikiem Damaszku i Teheranu.

Budzisz komentuje też ostatnie groźby Rosji, która w reakcji na plany rozszerzenia NATO zapowiada, że nie zawaha się wystrzelić rakiety z ładunkiem nuklearnym nie tylko w kraje europejskie, ale też „w stronę krajów, które są decyzyjne”. Budzisz na pytanie o różnicę potencjału państw NATO i Rosji odpowiada, że rosyjscy stratedzy nie wierzą, że w XXI wieku wojna między mocarstwami mogła trwać  latami jak na przykład II wojna światowa, a raptem kilka tygodni. – Różnica potencjału nie będzie, jak mówią, grać wielkiej roli – opowiada Budzisz.

Gość Poranka WNET popiera także zwiększenie obecności wojsk Stanów Zjednoczonych na terenie Polski. Uważa, że to jedyna gwarancja bezpieczeństwa, pewniejsza niż państwa zachodnioeuropejskie. – Proszę popatrzeć na sondaże we Francji albo w Niemczech, opinia publiczna tych krajów uważa, że większym zagrożeniem dla pokoju jest prezydent Trump niż Władimir Putin – wyjaśnia. Budzisz sugeruje, że w warunkach wojny hybrydowej, gdy nikt oficjalnie nie wypowiada wojny, dyplomacja europejska będzie bezradna. Nasz ekspert nie uważa, że wojna przy pomocy zielonych ludzików grozi Polsce, ale Litwie, Łotwie i Estonii już tak.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

 

Gliński: Po słowach Israela Katza Polska była od razu broniona przez największe organizacje żydowskie!

Piotr Gliński, wiceprezes Rady Ministrów o konferencji pt. „Wolność (słowa) kocham i rozumiem” zorganizowanej przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich oraz o stosunkach polsko-izraelskich.

Zdaniem ministra kultury i dziedzictwa narodowego tego typu debaty dziennikarskie są bardzo ważne i potrzebne dla dobrego funkcjonowania polskiej demokracji, dla funkcjonowania instytucji publicznych oraz wspólnoty politycznej.

„Bez wolności mediów nie ma współczesnej demokracji, nie ma także sukcesu we wspólnotach politycznych. Już od kilkuset lat ludzie nie organizują się dobrze, jeżeli nie ma wolności […] Każde takie forum, każda okazja, aby mówić o faktach, jest dla nas czymś pozytywnym”.

Piotr Gliński opowiada również o relacjach polsko- żydowskich.

– Elementem polskiego dziedzictwa narodowego jest również dziedzictwo polskich Żydów, czyli milionów polskich obywateli, którzy żyli na polskich ziemiach przez wiele lat – mówi. – Nasze relacje układały się różnie, ale nigdy nie doprowadziliśmy do eskalacji nienawiści takiej, jaką zorganizowała niemiecka, nazistowska machina Państwowa w czasie II wojny światowej. W tej chwili jesteśmy oskarżani, nasza historia jest przekłamywana i stoją za tym jakieś grupy interesów. Naszym obowiązkiem jest mówić prawdę o relacjach oraz o żydowskim dziedzictwie.

Zdaniem ministra Glińskiego obecnie relacje polsko-izraelskie są o wiele lepsze niż takie, które mieliśmy w styczniu zeszłego roku.

„W ciągu jednego roku sprawiliśmy, że relacje polsko- żydowskie weszły na zupełnie inny poziom”.

Jako przykład zmiany w naszych relacjach Gliński przytoczył fakt, że w momencie skandalicznego ataku szefa izraelskiego MSZ Israela Katza na Polskę, z użyciem najbardziej rasistowskich, stereotypowych, głupich oskarżeń, byliśmy natychmiast bronieni zarówno przez polskie środowiska żydowskie, ale również przez amerykański oraz Światowy Kongres Żydów.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy!

JN