Dzika reprywatyzacja, walka o ochronę zabytkowej architektury, sytuacja geopolityczna oraz walka o rodzinę. To niektóre z tematów, które poruszymy w dzisiejszym Poranku Wnet.
Goście audycji:
Dr Jacek Bartosiak – ekspert ds geopolityki i strategii, nowoczesnej sztuki wojennej i wojny morskiej;
Ks. Przemysław Drąd – Krajowy Duszpasterz Rodzin;
Ks. Wojsław Czupryński – Duszpasterz Rodzin Archidiecezji Olsztyńskiej;
Bogusław Owoc – wicewojewoda olsztyński w latach 1998–1999;
Wioletta Machniewska – Szefowa Klubu Gazety Polskiej w Olsztynie;
Dr hab. Urszula Doliwa – Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej;
Andrzej Olkowski – członek zarządu Browaru Kormoran;
Sławomir Hryniewicz przedstawił charakterystyczne elementy architektury olsztyńskiej zabudowy oraz przedstawił plan przestrzennego zagospodarowania miasta.
Wojciech Kozioł o ulicach noszących imiona dawnych działaczy tudzież organizacji komunistycznych. Jedną z nich jest ul. Dąbroszczaków.
Część druga:
Wioletta Machniewska i Bogusław Owoc mówili m.in. o ogólnopolskim festiwalu filmu niezależnego „Okno” oraz potrzebie reformy Krajowej Rady Sądownictwa.
Część trzecia:
Jacek Pachulski i Andrzej Polkowski o problemach olsztyńskiego systemu śmieciowego oraz świetności polskich browarów regionalnych i craftowych.
Dr Jacek Bartosiak zaopiniował napięcia pomiędzy USA a Koreą Północną. Stwierdził, że prowokacyjne działania jednego z ostatnich reżimów są jednym z elementów polityki zagranicznej Chin.
Część czwarta:
Andrzej Dramiński kontynuował pierwszy wątek Poranka Wnet, czyli kwestię ulic noszących nazwy dawnych działaczy komunistycznych. Mówił również o znaczeniu objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie.
Część piąta:
Serwis informacyjny Radia Warszawa.
Część szósta:
Ks. Przemysław Drąd i ks. Wojsław Czupryński o przesłaniu papieża Franciszka w jego adhortacji „Amoris laetitia” oraz potrzebie promocji rodziny wielodzietnej. Mówili również o zagrażającym wpływie prądu postmodernistycznego na jednostkę rodzinną. Obydwaj zauważyli, że bolączką młodych narzeczonych jest brak umiejętności słuchania partnera.
Część siódma:
Dr hab. Urszula Doliwa powiedziała, dlaczego jest spółdzielcą Radia Wnet oraz dlaczego należy dotować niekomercyjne radia.
Aneta Markowska o problemach redakcji express.olsztyn.pl, której pierwotnym planem było stworzenie lokalnej gazety. Chociaż początkowo plan został zrealizowany, szybko się okazało, że z powodu zmowy cenowej m.in. kolporterów, zaprzestano produkować prasę. Redakcja olsztyńskiej gazety nie poddała się i stworzyła lokalny portal internetowy.
Andrzej Dramiński o nieścisłościach w olsztyńskiej kasie miejskiej.
15 sierpnia to dzień szczególny, w którym świętujemy zwycięstwo polskiego wojska nad bolszewicką nawałą. W rocznicę cudu nad Wisłą zapraszamy na Poranek Wnet z polskiej Fatimy.
Goście audycji:
Abp Józef Górzyński – metropolita warmiński;
Dr hab. Romuald Szeremietiew – wykładowca Akademii Sztuki Wojennej, były wiceminister obrony narodowej;
S. Patrycja Paśko – Zgromadzenie Sióstr św. Katarzyny;
Ks. Krzysztof Bielawny – koordynator uroczystości jubileuszowych w Gietrzwałdzie z ramienia archidiecezji;
Ks. dr Bogusław Nagel – krajowy duszpasterz apostolstwa modlitwy za kapłanów „Margaretka”;
Anna Krasowska – organistka.
Prowadzący: Aleksander Wierzejski
Realizator: Andrzej Gumbrycht
Wydawca: Jan Brewczyński
Wydawca techniczny: Konrad Tomaszewski
Część pierwsza:
Siostra Patrycja Paśko o zasięgu działalności zakonu Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny oraz jego założycielce – Reginie Protmann, męczennicy.
Romuald Szeremietiew przypomniał historię wygrania przez Polaków Bitwy Warszawskiej oraz bitwy nad Niemnem w 1920 roku. Były wiceminister obrony narodowej oburzony oznajmił, że w Warszawie powinien powstać pomnik upamiętniający 18 bitwę decydującą o losach świata, aby każdy przyjeżdżający do miasta stołecznego turysta, poznał historię heroicznej walki Polaków z drugiej dekady XX wieku. Mówił również o znaczeniu relacji pomiędzy Polską a Ukrainą.
Ks. Krzysztof Bielawny o objawieniach Matki Bożej w Gietrzwałdzie w XIX wieku. Wizjonerkami były: trzynastoletnia Justyna Szafryńska i dwunastoletnia Barbara Samulowska. Mówił również o kilkunastotysięcznych pielgrzymkach do Gietrzwałdu. Duchowny stwierdził, że Polska odzyskała wolność nie tylko za sprawą rozegranych bitew w XX wieku, ale również dzięki wierze katolickiej, która wzmocniła się m.in. dzięki objawieniom maryjnym w warmińsko-mazurskiej wsi.
Abp Józef Górzyński o znaczeniu historycznym, społecznym oraz duchowym objawień w Gietrzwałdzie. Mówił również o specyfice powiatu olsztyńskiego, który z każdym rokiem ubożeje. Pod naporem bezrobocia, wielu mieszkańców tego terenu postanawia wyjechać do krajów Europy Zachodniej.
Ks. dr Bogusław Nagel o powstaniu „Margaretek” i jego odczuciach po przybyciu do Gietrzwałdu. Wytłumaczył również, na czym polegało orędzie Matki Bożej przekazane Justynie Szafryńskiej i Barbarze Samulowskiej.
14.08 / W 80 dni dookoła Polski / Dzień 48. / Poranek Wnet ze stadniny koni w Janowie Podlaskim
Jerzy Chróścikowski – senator;
Sławomir Pietrzak – prezes stadniny koni w Janowie Podlaskim;
Ks. Maciej Majek – współorganizator IX Podlaskiej Konnej Pielgrzymki w Hołdzie Kawalerii Rzeczypospolitej Polskiej;
Władysław Grochowski – prezes zarządu Grupy Arche;
Tomasz Sakiewicz – redaktor naczelny „Gazety Polskiej”;
Artur Bieńkowski – koniuszy Stadniny Koni w Janowie Podlaskim Irena Lasota – korespondentka Radia Wnet z Waszyngtonu;
Grzegorz Kita – obserwator czeskich mediów.
Prowadzący: Krzysztof Skowroński
Wydawca: Lech Rustecki
Realizator: Andrzej Gumbrycht
Wydawca techniczny: Konrad Tomaszewski
Część pierwsza:
Sławomir Pietrzak o znaczeniu stadniny koni w Janowie Podlaskim na światowy rynek koni. Mówił także o niedzielnej aukcji „Pride of Poland”, na której można było walczyć o kupno jednego z 25 arabów. Opowiadał również o pierwszym pokazowym wyścigu konnym, który rozegrał się w Janowie Podlaskim.
Część druga:
Nagranie rozmowy z Marianem Kowalczykiem, nestorem polskiego jeździectwa, wszechstronnym jeźdźcem, który startował we wszystkich dyscyplinach jeździeckich.
Sławomir Pietrzak skomentował rozmowę z panem Marianem Kowalczykiem oraz oznajmił, że w tym roku rozpoczął się remont XIX-wiecznych stajni.
Część trzecia:
Irena Lasota poinformowała o kolejnych zamieszkach w Stanach Zjednoczonych. Tym razem miały one miejsce w Charlottesville w stanie Wirginia. W zamieszkach brała udział skrajna prawica oraz lewica. Ich powodem był plan władz miejskich zdemontowania pomnika Roberta E. Lee, dowódcy wojsk Konfederacji w czasie wojny secesyjnej. Pomysł zanegowali członkowie alt-prawicy, którzy nazywają siebie „białymi nacjonalistami”. Korespondentka Radia Wnet skomentowała również napięcia na linii Waszyngton-Pjongjang.
Część czwarta:
Serwis informacyjny Radia Warszawa.
Część piąta:
Jerzy Chróścikowski o aukcji koni w Janowie Podlaskim oraz afrykańskim pomorze świń – chorobie, która zagraża trzodzie chlewnej na Podlasiu. Największym nośnikiem tej groźnej choroby są dziki.
Grzegorz Kita o konfliktach w związku z reformą KRS.
Część szósta:
Ks. Maciej Majek o IX Podlaskiej Konnej Pielgrzymce w Hołdzie Kawalerii Rzeczpospolitej.
Tomasz Sakiewicz mówił na temat obchodów wtorkowego święta Wojska Polskiego. Ponadto skomentował zachowanie posłanki Platformy Obywatelskiej Róży Thun w programie „Bez retuszu”, która opuściła studio TVP. Odniósł się również do braku nominacji generalskich w tym roku.
Prezydent w uzasadnieniu popełnił ogromny błąd, bo to jest gorszący przykład – ocenił Sakiewicz. Jego zdaniem, gdyby prezydent, podkreślając swoją niezależność, zatrzymał się na sławnych już dwóch wetach prezydenckich w sprawie KRS i SN, „oceniałbym to bardzo spokojnie, bo prezydent przejął odpowiedzialność za reformę sądownictwa, a te dwie ustawy miały jednak swoje mankamenty”. Zaznaczył przy tym, że było większe pole manewru niż to, co prezydent zrobił, mógł on bowiem odesłać ustawy do Trybunału Konstytucyjnego i równolegle złożyć poprawione już propozycje ustaw dotyczące KRS i SN.
Część siódma:
Artur Bieńkowski o cechach charakterystycznych konia arabskiego, który stanowi podwalinę genetyczną w hodowli innych rumaków.
11.08 / W 80 dni dookoła Polski / Dzień 45. / Poranek Wnet z Zakopanego
Piotr Bąk – starosta tatrzański;
Helena Buńda – dyrektorka Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury;
Tomasz Krzyżanowski – dramaturg, leśnik;
Jerzy Zacharko – działacz opozycyjny, współtwórca zakopiańskiego oddziału „NSZZ Solidarność”;
Jan Krzeptowski-Sabała – kierownik działu edukacyjnego w Tatrzańskim Parku Narodowym.
Prowadzący: Witold Gadowski
Wydawca: Andrzej Abgarowicz
Realizator: Karol Smyk
Wydawca techniczny: Konrad Tomaszewski
Część pierwsza:
Tomasz Krzyżanowski o swojej sztuce teatralnej „Gombina Staska Kubina”, która przedstawia walkę górala (Kubiny) z austriackim zarządcom tatrzańskich lasów.
Jerzy Zacharko opowiadał o początkach Solidarności w Zakopanem późnym latem i jesienią 1980 roku, a także trudnych latach po wprowadzeniu stanu wojennego. A także o agentach SB, Wojsk Ochrony Pogranicza, tzw. II SB, czyli kontrwywiadu.
Jan Krzeptowski-Sabała zachęcał do odwiedzenia Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Jerzy Zacharko krytycznie o planach zagospodarowania przestrzennego w Zakopanem. W mieście bowiem coraz częściej są wydawane pozwolenia na budowę nowoczesnych budynków, które nie komponują się z architekturą miasta.
Część trzecia:
Serwis informacyjny Radia Warszawa.
Część czwarta:
Helena Buńda o VIII edycji Europejskich Targach Produktów Regionalnych – zakopiańskiej imprezie, która rozpoczyna się 11 sierpnia. Będzie można na niej spróbować tradycyjnych produktów z Podhala.
Piotr Bąk o skandalicznym sprywatyzowaniu Polskich Kolei Linowych w 2013 roku. Powiat tatrzański obecnie próbuje sprzedane Koleje wykupić. Starosta wytłumaczył, w jaki sposób odsprzedaż miałby zostać zrealizowana.
Jan Krzeptowski-Sabała i Tomasz Krzyżanowski zaopiniował wycinkę chorych drzew przez Lasy Państwowe; opowiedział o zagrożeniu, jakim jest kornik drukarz, przedstawił problemy, z jakimi boryka się Tatrzański Park Narodowy.
Dzień 44. z 80 / Nowy Sącz / Poranek WNET – O tym czy w kulturze doszło do dobrej zmiany, o jakości stawianych w Polsce pomników oraz o poziomie prac dyplomowych na uczelniach artystycznych.
W Poranku WNET nadawanym z Nowego Sącza Witold Gadowski rozmawiał z rzeźbiarzem profesorem Andrzejem Szarkiem na temat kondycji sztuki w Polsce i tego, czy efekty „Dobrej zmiany” objęły również Polskę.
Zdaniem gościa Poranka w kulturze niewiele się zmienia, w zasadzie prawie nic. Kultura w Polsce nadal uzależniona jest od rządów i od polityki. Rząd zachowuje się jak macocha w bajkach – interesuje się tylko swoimi dziećmi, a nie wszystkimi, które są pod jej opieką. Od lat nie zmienia się to, że polityka kulturalna to „kulturalne ramię partii rządzącej”. Dla kultury nie jest to dobra sytuacja. Minister Gliński powinien bardziej przyjrzeć się swojej roli.
Gdyby za tysiąc lat odkrywano pomniki, które teraz się buduje, byłyby omawiane nie pod kątem ich tematyki, ale ich jakości. Ważne też, żeby pomniki nie były stawiane z powodu lizusostwa, dzięki znajomościom. Pomija się przy tym dobrych artystów, dlatego że mają oni charakter, osobowość, trzeba z nimi dyskutować. Powstają natomiast pomniki bez żadnej wstępnej rozmowy czy dyskusji na temat jakości, którą powinny się odznaczać. W Polsce utalentowanych artystów się odrzuca. – Nie wiem, czy jest jakikolwiek kraj na świecie, którego stać na taki luksus. [related id=34086]
Profesor skrytykował to, komu i za co przyznaje się doktoraty i habilitacje na uczelniach artystycznych. Rozdaje się je bez poważnej analizy, czy prace będące ich podstawą „do czegoś się nadają”. Dyplomy na tej zasadzie dostają przede wszystkim osoby kreujące politykę kulturalną w Polsce, związane z różnymi instytucjami kultury na wysokich szczeblach.
Na pytanie o prace, które są „prowokacyjne obyczajowo, a niezbyt odkrywcze artystycznie”, gość odparł, że obecnie wiele doktoratów i habilitacji jest „spoza obszaru sztuki”. W świat sztuki wdarło się powiedzenie, że każdy może być artystą, a wszystko może być dziełem sztuki. Z takim podejściem profesor Szarek oczywiście się nie zgadza.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w dzisiejszym Poranku WNET w części drugiej.
-Ta pani przyszła wyspowiadała się, wzięła obrazek z Jezusem Przemienionym odprawiła 9-dniowa nowennę i ten obrazek zawsze nosiła przy dziecku, przyjęła potem sakrament namaszczenia chorych i w tym czasie co parę tygodni chodziła na badania i zawsze lekarz mówił, że jest źle – relacjonuje ksiądz Jurkiewicz. – Tym razem lekarz powiedział „jest lepiej” , gdy dziecko urodziło się zdrowe nadano mu imię Szymon.
„W styczniu 2015 roku lekarz po porodzie, który mnie prowadził, powiedział, że medycyna nie dawała szans na utrzymanie tej ciąży i że jest to cud. Dodam jeszcze, że niedawno się dowiedziałam, że imię Szymon oznacza „Bóg wysłuchał”.
-Dla tej rodziny to jest ewidentnie cud, to jest nasza Sądecczyzna – zakończył ksiądz Jurkiewicz.
Część druga:
Prof. Andrzej Szarek o tym czy w polskiej kulturze nastąpiła „dobra zmiana”, o tym, że należy w większym stopniu przyjrzeć się jakości budowanych w Polsce pomników oraz temu komu i za co przyznawane są tytuły naukowe w dziedzinie sztuk pięknych.
Michał Tokarczyk o przeciwdziałaniu nielegalnemu importowaniu towarów do Polski oraz procederze przemytu nielegalnych migrantów z Bliskiego Wschodu, którzy przez Polskę zmierzają do Europy Zachodniej.
Jan Bogatko o atakach na Zbigniewa Ziobrę, ministra sprawiedliwości, w jednej z najpopularniejszych niemieckich telewizji. Krytyka dotyczyła reformy wymiaru sprawiedliwości, którą próbuje przeprowadzić Prawo i Sprawiedliwość.
Krzysztof Romaniuk o wynikach ostatnich, weekendowych gonitw na Torze Służewiec w Warszawie.
Część czwarta:
Serwis informacyjny Radia Warszawa.
Część piąta:
Andrzej Szkaradek o błędach popełnianych przez PiS, o Lechu Wałęsie i działaczach dawnej „Solidarności” obecnie wspierających „totalną” opozycję oraz o działalności prezesa IPN Jarosława Szarka.
Robert Ślusarek o 725. rocznicy lokacji miasta Nowy Sącz i polskim polityku, działaczu związkowym Andrzeju Szkaradku.
Część szósta:
Jerzy Gwiżdż o sytuacji w lokalnej nowosądeckiej polityce, o klubach sportowych w Nowym Sączu oraz swojej działalności w ogólnopolskiej polityce w latach 90.
Dr Krzysztof Pawłowski o Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu, o edukacji oraz sytuacji w tym regionie.
Michał Siwiec o prywatnym Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Wadowicach. Działalność instytucji jest przez wielu mieszkańców małopolskiego miasta negowana. Powodem negatywnego stosunku do muzeum jest pochodzenie Wadowiczan, którzy w dużej mierze wywodzą się z kręgów komunistycznych działaczy.
List Josepha Conrada do Bertranda Russella.
Część trzecia:
Krzysztof Sitko mówił o tajemniczej osobie Afela Sterna, człowieka wydającego kilka lat temu kontrowersyjne opinie na temat współczesnych wydarzeniach.
Anna Czajkowska o odkupieniu przez fundację Ryszarda Krauzego Domu Rodzinnego Jana Pawła II, dzięki czemu stał się on muzeum otwartym dla wszystkich, chcących zwiedzić papieskie mieszkanie. Stwierdziła również, że większość wycieczek, które przyjeżdża do Wadowic – pomimo walorów przyrodniczych, jakie można dostrzec w tej części Małopolski – skupia się głównie na poznaniu historii Karola Wojtyły.
Michał Siwiec przypomniał, że z ziemi wadowickiej pochodzi również Czesław Kiszczak.
Stanisław Kotarba o spuściźnie św. Jana Pawła II oraz katolickim charakterze Wadowic.
Część szósta:
Ewa Filipiak o infrastrukturze drogowej w Wadowicach, która wymaga modernizacji. Posłanka, po rozmowie z premier Beatą Szydło, oznajmiła, że przebudowa kluczowych dróg w Wadowicach jest włączona w plan finansowy państwa. Ponadto skomentowała obecną sytuację polityczną w kraju oraz działania burmistrza Wadowic.
07.08/ Dzień 41. z 80/ „Poranek” z Żywca. Ostatni historyczny pogrzeb miał miejsce w 2012 r., kiedy to żegnaliśmy wnuczkę Karola Stefana Marię Krystynę. O nich właśnie mówimy „nasi Habsburgowie”.
Żywiec – miejsce piękne i czarowne, z bogatą historią i kulturą, piękną przyrodą i własnymi górami, „spokojniejszymi”, jak zaznaczają mieszkańcy. Mimo, że dziś przypisany administracyjnie do województwa śląskiego, nigdy Śląskiem nie był. Od wieków związany z ziemią krakowską, jest najdalej na zachód położonym fragmentem Małopolski.
– Stary Zamek w Żywcu z naszą Małą Kaplicą Zygmuntowską przy kościele farnym, jest zwany Małym Wawelem – powiedziała Dorota Firlej, kustosz, historyk sztuki Muzeum Miejskiego w Żywcu, gość Witolda Gadowskiego w „Poranku Wnet”.
Fot. Luiza Komorowska. Dziedziniec Zamku Starego w Żywcu z charakterystycznymi renesansowymi krużgankami, bardzo podobnymi do tych na Wawelu.
Jego budowę przypisuje się książętom oświęcimskim lub Mikołajowi Strzale herbu Kotwicz ( I poł. XV w.). Wówczas była to tylko pojedyncza wieża mieszkalna wraz z drewnianymi zabudowaniami, otoczonymi ziemnym wałem oraz płytką fosą. Za czasów panowania rodziny Komorowskich zamek uległ kilku poważnym zmianom w wyglądzie. Pod koniec XV w. budowla stała się obronną fortecą (powstały cztery wieże mieszkalne z dziedzińcem wewnętrznym, mury obronne z czterema narożnymi basztami). W 2 poł. XVI w. średniowieczne zamczysko przeistoczyło się w renesansową rezydencję (krużganki, dachy z attykami i dekoracją sgraffito, nowa kamieniarka okien i portali). Wiek XVII oraz nowi właściciele – rodzina królewska dynastii Wazów – nie wnoszą poważniejszych zmian w architekturze budowli. Drugi okres świetności w historii zamku przypada na lata panowania w Żywcu rodu Wielopolskich. Początek XVIII w. przyniósł decydujące zmiany w wyglądzie zamku i jego otoczenia. Dawny obronny zamek stał się rezydencją o charakterze pałacowym (rozbudowa skrzydła południowego z reprezentacyjną klatką schodową, nowe barokowe elewacje, okna, wysokie dachy, portale, kaplica). Zmieniło się także otoczenie siedziby, od północnego zachodu stworzono dziedziniec otoczony oficynami, zabudową gospodarczą oraz od południa ogród włoski. Przebudowa zamku prowadzona przez Wielopolskich nie była ostatnią. Nowi właściciele – Habsburgowie – zmienili elewację zewnętrzną (zachowaną do dzisiaj, w stylu historyzmu); jej projekt wykonał Karol Pietschka.
– Najbardziej znani właściciele Starego Zamku to rodzina Habsburgów, polskich Habsburgów – powiedziała pani kustosz, która przypomniała, że rezydencja obok to jest Nowy Zamek – pałac Habsburgów, gdzie jeszcze do niedawna mieszkała Maria Krystyna Habsburg, „czyli wnuczka polskiego Habsburga, pretendenta do polskiego tronu, Karola Stefana Habsburga”.
Przypomniała, że Stary Zamek nazywany jest Małym Wawelem ze względu na podobieństwo jego renesansowych krużganków do tych na Wawelu.
Dobra żywieckie, zwane „państwem żywieckim”, kupił w 1838 roku od rodu Wielopolskich arcyksiążę Karol Ludwik Habsburg. Jego syn Albrecht Fryderyk Habsburg założył browar w Żywcu. W 1895 roku, po śmierci Albrechta Fryderyka, odziedziczył dobra żywieckie bratanek – Karol Stefan Habsburg, oficer marynarki wojennej Austro-Węgier, miłośnik morskich podróży, pretendent do polskiego tronu.
Karol Stefan Habsburg nauczył się języka polskiego. Był protektorem krakowskiej Akademii Umiejętności. Dwie córki wydał za przedstawicieli najbardziej prominentnych polskich rodów arystokratycznych: Renatę za księcia Hieronima Radziwiłła, Mechtyldę za księcia Olgierda Czartoryskiego. Gdy w listopadzie 1916 roku, decyzją cesarzy Wilhelma I i Franciszka Józefa I, proklamowane zostało Królestwo Polskie, pojawiła się kandydatura Karola Stefana Habsburga jako jego władcy.
Na mocy traktatu pokojowego zawartego w 1919 roku między państwami Ententy i Austrią państwo polskie przejęło pod przymusowy zarząd dobra Habsburgów. Stan ten trwał do 1924 roku, kiedy to Karol Stefan odzyskał swoje majątki, liczące około 50 tys. ha. Podarował wówczas Polskiej Akademii Umiejętności 10 tys. ha ziemi. Na zwrot majątku miała niewątpliwie wpływ postawa dwóch jego synów, którzy wstąpili do wojska polskiego i walczyli w wojnie z bolszewicką Rosją.
– Ostatni historyczny pogrzeb miał u nas miejsce w 2012 roku, kiedy to żegnaliśmy wnuczkę Karola Stefana, Marię Krystynę Habsburg. To o nich właśnie mówimy z tym przymiotnikiem „nasi, polscy, żywieccy Habsburgowie”. Na dziadka Marii Krystyny starsze pokolenie zawsze mówi „stary arcyksiążę” – powiedziała Dorota Firlej, która przypomniała, że arcyksiążę był wspaniałym gospodarzem i mecenasem sztuki, który przez 40 lat zarządzał dobrami żywieckimi, w tym browarem arcyksiążęcym.
– Tradycje piwowarskie Żywca to czasy średniowiecza. Pierwsze browary powstają blisko Starego Zamku i są związane z właścicielami Żywca, chociażby z Komorowskimi – powiedziała Firlej, która uważa, że o wyjątkowości piwa żywieckiego stanowi woda, środowisko i ludzie warzący to piwo. Przypomniała, że obok browaru żywieckiego innym produktem tej ziemi jest kiełbasa żywiecka, produkowana pod ta nazwą po dziś dzień przez wiele masarni, niekoniecznie z Żywiecczyzny. Jej zdaniem również charakterystyczne są stroje mieszczańskie żywieckie, które nie są ludowe, ale właśnie mieszczańskie.
Fot. Muzeum Miejskie w Żywcu, Stary Zamek. Na pierwszym planie czepce stroju mieszczek żywieckich.
Żywiecki strój mieszczański odbiega całkowicie od stroju górali żywieckich. Stroje te szyto z drogich, importowanych tkanin, jak jedwab, i często używano złotych nici do ich haftowania. Strój ten jest związany tylko z jednym miastem, czyli z Żywcem. Co charakterystyczne, stroje te nawiązywały do ubiorów polskiej szlachty, bo strój męski mieszczański to żupan przepasany szerokim, zdobionym pasem, kolorowa czapka, buty z cholewami. Natomiast strój kobiecy mieszczański to jednobarwna (biała lub kolorowa), szeroka spódnica na kilku spodach, okryta białym tiulowym fartuchem z kwiatowym motywem hafciarskim; jedwabna katanka (szafirowa lub innego koloru) z pelerynką ozdobioną złocistym haftem; na głowie czepiec ze złotogłowiu. Do tego szeroki i długi szal tiulowy, haftowany; dookoła szyi wysoka, suto haftowana kreza i pantofle pokryte adamaszkiem.
– To są mieszczanie od wielu pokoleń. Ten strój zakłada się przynajmniej do trzech stuleci do dnia dzisiejszego – powiedziała kustosz Starego Zamku w Żywcu, dla której „Asysta Żywiecka to historia żywa naszego miasta”. Wyjaśnijmy” „Asysta (delegacja – przyp. red.) Żywiecka” to mieszczanie w tradycyjnych strojach.
– Najpiękniejsze stroje to kobiece, gdzie mamy tiule ręcznie haftowane, które mają ponad 150 lat, i czepce mające przynajmniej trzy stulecia – pochwaliła się kustosz Muzeum. Do tradycyjnych rodów żywieckich, które po dziś dzień mieszkają przy rynku, zaliczyła Molińskich – „słynnych piekarzy żywieckich”, o których wspomina burmistrz i wójt Jędrzej Komieniecki w swoim dziele z XVIII wieku.
– Najstarszy kościół Żywca to gotycki kościółek pod wezwaniem Świętego Krzyża, skąd pochodzi wspaniała kolekcja dzieł gotyckich – powiedziała Dorota Firlej – m.in. „Madonna z Poziomką”, którą aktualnie przez miesiąc można oglądać w Europeum Muzeum Narodowego w Krakowie, bo potem powróci „do murów Starego Zamku”.
Antoni Szlagor o charakterystycznych cechach miasta Żywiec, które dzięki swemu bogactwu kulturowemu przyciąga każdego roku liczne rzesze turystów.
Część druga:
Anna Tomiak wskazywała na różnice pomiędzy gwarą żywiecką a góralską oraz przedstawiała cechy żywieckiego folkloru.
Antoni Szlagor o kultywowaniu regionalnych tradycji przez mieszkańców powiatu żywieckiego.
List Josepha Conrada do Christopher Sandermana.
Marek Regel opowiadał o 54. Tygodniu Kultury Beskidzkiej – święcie folkloru i sztuki ludowej.
Część trzecia:
Serwis informacyjny Radia Warszawa.
Część czwarta:
Stanisław Kucharczyk o trudnej sytuacji powiatów w Polsce ze względu na zły podział subwencji ogólnych. Przedstawił listę inwestycji, które władze powiatu żywieckiego zamierzają wdrożyć. Jedną z priorytetowych inwestycji jest modernizacja szpitala. Mówił również o destrukcyjnym wpływie współczesnej polityki centralnej na życie społeczne w małych miejscowościach. Ona bowiem, jak twierdzi wicestarosta, tworzy w rodzinie tudzież innej komórce życia społecznego niepotrzebne waśnie.
Część piąta:
Ks. Grzegorz Gruszecki o specyfice katolicyzmu w powiecie żywieckim, który charakteryzuje się integracją regionalnej tradycji z wiarą.
Anna Tomiak wtórowała duchownemu, podkreślając jak wielkie znacznie dla żywieckich górali ma wiara w Boga.
Sebastian Kawao rozwoju szybownictwa oraz paralotniarstwa Polsce. Mówił także o międzynarodowych zawodach w sztuce szybownictwa, w których wielokrotnie zwyciężał oraz rozwijającym się w Polsce przemyśle szybowcowym i lotniczym .
Wakacyjna trasa Radia WNET dotarła na Suwalszczyznę
Goście Poranka WNET:
Czesław Renkiewicz – prezydent Suwałk;
Andrzej Strumiłło – malarz, grafik, fotograf;
Michał Karnowski – publicysta WSieci, wpolityce.pl;
Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET w Kijowie;
Piotr Malczewski – fotograf, podróżnik;
Beata Choińska – pracownik Muzeum im. Marii Konopnickiej w Suwałkach;
Józef Murawski – muzyk i kierownik artystyczny zespółu Pogranicze z Szypliszek;
Agnieszka Protasiewicz – pracownik Hotelu Hańcza.
Prowadzący: Wojciech Jankowski
Wydawca: Antoni Opaliński
Realizator: Andrzej Gumbrycht
Wydawca techniczny: Luiza Komorowska
Część pierwsza:
Agnieszka Protasiewicz o sławnych gościach hotelu Hańcza w Suwałkach i o samym mieście.
Beata Choińska o charakterystyce Suwalszczyzny i historii Suwałk.
Część druga:
Zespół folklorystyczny ” Pogranicze” z Suwalszczyzny. Kierownik zespołu Józef Murawski wyjaśnia na czym polega praca nad tego rodzaju warsztatem muzycznym.
Paweł Bobołowicz o szczegółach afery związanej z turbinami Siemensa na Krymie, a także o Fundacji „Otwarty Dialog”, której działalność w Polsce nie jest przejrzysta.
Michał Karnowski o ostatnim przesłuchaniu Donalda Tuska w związku z nieprzeprowadzeniem sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej i o ewentualnym znaczeniu politycznym tego wydarzenia.