Kacper Płażyński: groźby Giertycha w stronę Ziobry to strachy na lachy

Kacper Płażyński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Jeżeli mecenas Giertych uważa, że Zbigniew Ziobro powinien stanąć przed sądem, niech złoży prywatny pozew a nie zasłania się prokuraturą – mówi poseł PiS.

pan Giertych doskonale wie, że opowiada bajki, że prokuratura będzie stawiać zarzuty. Też jako adwokat przypominam, że jeżeli ktoś kogoś pomawia, no to jest prywatny akt oskarżenia w takich sprawach. Można samemu skierować, a prokuratura w sposób taki z urzędu się w to nie angażuje. Więc to jakieś bajki, pan mecenas,  jak chce, to niech się sądzi, ale myślę, że to jest takie głoszenie strachów na lachy, z tego względu, że jakby taki proces został wytoczony,  to pan Roman Giertych musiałby kolejny raz zmierzyć się z bardzo przykrymi dla niego pytaniami i opinia publiczna kolejny raz miałaby możliwość wyrobić sobie zdanie, czy pan mecenas z Giertych jest osobą kryształowo uczciwą, czy wręcz odwrotnie

wskazuje poseł PiS Kacper Płażyński. 29 września były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wspomniał o sprawie domniemanego wyprowadzenia m.in. przez Romana Giertycha 92 mln zł ze spółki Polnord; w kontekście użycia oprogramowania Pegasus do zbierania dowodów w tej sprawie.  Poseł KO stwierdził, że Zbigniew Ziobro powinien odpowiedzieć przed sądem za pomówienia

Bezpieczeństwo polskich portów

Wbrew zapewnieniom obecnego rządu, nie jesteśmy bezpieczni, jeżeli chodzi o naszą infrastrukturę krytyczną. Oni mówią o tym, że służby ze sobą współpracują od lat, że jest coraz lepiej, ale przecież ja wiem i to wiem sprzed dwóch miesięcy, kiedy mieliśmy też temu poświęcone posiedzenie Sejmu, ale nie w kontekście stricte antydronowych zdolności, co szerokiego bezpieczeństwa w portach w Polsce.

mówi Kacper Płażyński w drugiej części rozmowy.

/awk

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Michał Woś: komisja ds. Pegasusa to „farsa Tuska”, a sprawy Giertycha i Nowaka muszą wrócić

Prokuratura: Roman G. ma status podejrzanego, nie stawił się na wezwanie prokuratora

Pomnik Temidy / Fot. Lucas / Domena publiczna

Jak poinformowała nas Prokuratura Regionalna w Lublinie, Roman G. nie stawił się na wezwanie prokuratora w śledztwie ws. Polnordu. Śledczy potwierdzają jego status podejrzanego.

Historia postępowania

W jednym z wcześniejszych komunikatów Prokuratury Regionalnej w Lublinie czytamy, że „śledztwo w sprawie wyprowadzenia z giełdowej spółki Polnord około 92 mln złotych zostało wszczęte w lutym 2017 roku w związku z zawiadomieniem złożonym przez nowe władze tej spółki”. Jak tłumaczyła prokuratura,  „w toku śledztwa ustalono, że jedną z kluczowych osób, które miały brać udział w przestępstwie, był adwokat Roman G.”.

Postępowanie to miało szereg głośnych odsłon procesowych, a Roman G. kwestionował swój status podejrzanego, podpierając się orzeczeniami sądów. Jednak zgodnie z Kodeksem postępowania karnego to prokurator, a nie sąd, decyduje o statusie podejrzanego.

Pomimo tego Roman G. konsekwentnie odmawiał stawiania się na kolejne wezwania prokuratury w związku z planowanym postawieniem kolejnych zarzutów.

Co nowego w sprawie

Zapytaliśmy Prokuraturę Regionalną w Lublinie, czy już po odwołaniu – w opinii wielu prawników nielegalnym – Prokuratora Regionalnego w Lublinie Jerzego Ziarkiewicza, Roman G. był wzywany przed oblicze prokuratora.

Uprzejmie informuję, iż Roman G. nie stawił się na wezwanie z uwagi na fakt, iż kwestionuje status podejrzanego w toczącym się śledztwie – napisała nam prokurator Beata Syk-Jankowska.

Jak wyjaśniła, Roman G. „skorzystał z przysługujących mu uprawnień procesowych składając do Prokuratury za pośrednictwem swojego obrońcy wyjaśnienia na piśmie”

Treść przedstawionych przez wymienionego okoliczności podlega aktualnie analizie procesowej w kontekście zebranego w sprawie materiału dowodowego – czytamy w odpowiedzi lubelskiej jednostki prokuratury.

Jednak podejrzany

Co istotne, o statusie Romana G. w postępowaniu prokuratorzy mówią zupełnie jednoznacznie.

Roman G. w śledztwie Prokuratury Regionalnej w Lublinie ma status podejrzanego – informuje nas sekcja prasowa jednostki prokuratury.

Narracja adwokata

Znany adwokat nawet we wtorek (28 maja) tak pisał do polityków Suwerennej Polski na portalu X:

Wszystkim działaczom Suw.Pol., którzy atakują mnie fikcyjnymi zarzutami Ziobry wytoczę sprawy. Mam nadzieję, że zanim ich majątki zostaną zajęte przez prokuraturę prowadzącą sprawę FS, zdołam się zabezpieczyć na ich mieniu.

W swoim wpisie przytoczył materiał Gazety Wyborczej, opisujący porażki sądowe prokuratury w sprawie Polnordu.