Bobołowicz: Większość ukraińskich deputowanych nie była dotychczas związanych z polityką

„Sługa Narodu bardzo często odcina się od starych elit politycznych” – Paweł Bobołowicz o szkoleniu, zorganizowanym przez Kijowską Szkołę Ekonomiki.

 


Od 29 lipca do 4 sierpnia w uzdrowiskowej miejscowości Truskawiec w obwodzie lwowskim nowowybrani deputowani Sługi Narodu, partii, z której również wywodzi się prezydent Zełenski, przeszli specjalne szkolenie organizowane przez Kijowską Szkołę Ekonomiki.

Nowi deputowani ze Sługi Narodu przez tydzień uczyli się w uzdrowiskowej miejscowości Truskawiec. Deputowani brali udział w szkoleniu, organizowanym przed Kijowską Szkołę Ekonomiki, która jest strukturą prywatną posiadającą swoich wybranych wykładowców i specjalistów. Wśród szkoleniowców znalazły się osoby doświadczone, z długoletnim stażem politycznym, jak chociażby Wiktor Pynzenyk – mówi rozmówca „Poranka WNET”.

Warto podkreślić, że żaden z nowowybranych deputowanych Sługi Narodu dotychczas nie pełnił funkcji politycznej, ale ukraińskie media wymieniają kilka znanych na Ukrainie osób, wśród nich: sportowiec Żan Bełenjuk, Jurij Korjawczenkow z 95 kwartału — kabaretu, w którym występował i był producentem Wołodymyr Zełenski oraz Ołeksandr Tkaczenko — dyrektor generalny medialohdingu 1+1 należacego do oligarhy Ihora Kołomojskiego.

Truskawiec to doskonale znane uzdrowisko, które także w okresie międzywojennym rozwijało się bardzo prężnie. Pijalnia wód mineralnych na czele ze słynną „naftusią” jest tym, czym Truskawiec może pochwalić się na tle innych uzdrowisk. Początków uzdrowiska można szukać na początku 1835 roku. Jak dodaje korespondent Radia WNET:

Do Polaków ta data i to miejsce ma nico inne znaczenie, gdyż w roku 1931 ukraińscy nacjonaliści w Truskawcu zastrzelili polskiego polityka, posła i działacza – Tadeusza Hołówkę, który był wielkim zwolennikiem współpracy polsko – ukraińskiej

M.N.

Piszko: Wspólna oferta turystyczna Doliny Kłodzkiej jest niebagatelna

Michał Piszko o ograniczeniu kadencji wójtów i burmistrzów do dwóch z rzędu, przebudowie drogi krajowej nr 8, turystyce Kłodzkiej i potrzebie wyciszenia sporów ideologicznych.

Michał Piszko sądzi, że możliwość sprawowania władzy przez wójta, burmistrza czy prezydenta miasta przez maksymalnie dwie kadencje z rzędu jest dobrym pomysłem.

To jest zadanie centralnie rządowe.

Gość „Poranka WNET” ponadto opowiada o przebudowie drogi krajowej nr 8 na odcinku Magnice — Kłodzko w wariancie 2+1. Droga z Magnic do Kłodzka ma przynależeć do klasy S. Jak zauważa, budowa drogi w wymiarze „dwa pasy w jedną, dwa pasy w drugą stronę” to inwestycja rzędu 4 mld zł, przewyższająca zdolności finansowe jakiejkolwiek jednostki samorządowej.

Burmistrz Kłodzka mówi także o turystyce Dolny Kłodzkiej, chwaląc „wspólne promowanie się atrakcji kłodzkich”. Jak mówi, „w grupie siła”. Zwiedzenie jednej miejscowości to bowiem kwestia kilku godzin, zaś dzięki współpracy ośrodków turystycznych turysta może zobaczyć atrakcje z wielu gmin jednego dnia.

Też mam legitymację partyjną, jednak ważniejsza jest dla mnie gmina i jej mieszkańcy niż legitymacja partyjna.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego odpowiada na pytania o rolę polityki w samorządzie. Piszko zwraca się z apelem „do góry” zmniejszenie temperatury spory, o rozwagę i wyciszenie. Jak mówi, „między młodszym pokoleniem polityków nie ma takich zaszłości politycznych”, w czym widzi szansę na „ostudzenie temperatury debaty politycznej”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.M.T./A.P

Marcin Nowak: Od 1290 r. Nysa stała się stolicą jednego z najbogatszych księstw, dlatego nazywana była Śląskim Rzymem

Wyjątkowość Nysy polega na tym, iż to właśnie ona, stała się ostoją katolicyzmu w czasach reformacji, a także siedzibą dla biskupa Wrocławskiego, który sprawował władzę na tym terenie.

Marcin Nowak historyk, przewodnik turystyczny, podkreśla, że z turystyką związał swoje życie już wiele lat temu:

To jest taka pasja, która staram się realizować na co dzień.

Gość Poranka wyjaśnia również, dlaczego Nysa nazywana jest Śląskim Rzymem. Okazuje się, iż przydomek ten przylgnął do miasta bardzo dawno temu:

W dawnych czasach panowała moda na porównania.

Na Śląsku bywało, że Ślązacy bardzo często porównywali np. Śląska Jerozolima to Góra Świętej Anny, Śląskie Carcassonne to Paczków, a nazwa Śląski Rzym powstała ze względu na to, że już od roku 1290 Nysa stała się stolicą samodzielnego, potężnego, jednego z najbogatszych księstw na Śląsku:

W okresie rozbicia dzielnicowego powstało kilkanaście potężnych samodzielnych księstw, między innymi Nysa.

Była ona o tyle wyjątkowa, iż na jej „tronie” zasiadał biskup Wrocławski, który de facto rządził tymi terenami. Biskupi z Wrocławia sprowadzili się na te tereny w XIII wieku. Te obszary stały się dla nich miejscem do polowania i odpoczynku. Z czasem zaczęły przebiegać tutaj szlaki handlowe, a także odkryto w tej okolicy złoto. To spowodowało, że biskupi z Wrocławia właśnie w tym miejscu postanowili utworzyć swoje księstwo, swoje miasto.

W późniejszych czasach Śląsk został przejęty przez protestantów. Był to reformacji. Wtedy to właśnie Nysa stała się miejscem, gdzie biskupi rezydowali, podejmowali decyzje o losach diecezji i prowadzili akcję kontrreformacji:

Nysa stała się ostatnia ostoja katolicyzmu

Jak zaznacza gość Poranka, w samej Nysie znajduje się również wiele obiektów, które nawiązują do tych, które możemy zobaczyć w samym Rzymie i we Włoszech:

Takich porównań jest bardzo dużo.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.

 

Dr Bruno Surdel: W wyborach na mera Stambułu wygrał kandydat opozycji z przewagą aż 800 tysięcy głosów [VIDEO]

Dr Bruno Surdel o wygranej Ekrema Imamoğlu w powtórzonych wyborach na mera Stambułu. Przy frekwencji przekraczającej 84 proc. kandydat opozycji zdobył rekordowe 54 proc.

Jak zaznacza Surdel, przedstawiciel obozu władzy Binali Yıldırıma zdobył 9 pkt proc. mniej. Wielu sądzi, że Erdoğan ma kłopot:

Podczas pierwszych wyborów kandydat opozycji wygrał przewagą 13 tysięcy głosów przeciwko byłemu premierowi Turcji. Przy powtórzonych wyborach, różnica wynosiła już 800 tysięcy głosów.

Gość „Poranka WNET” wspomina słowa Erdoğana, który sam  niegdyś stwierdził, iż kto rządzi Stambułem, to włada Turcją:

„Jest światełko tunelu” – mówi dr Surdel, krytykując obecnego prezydenta Turcji.

Ponadto Dr Bruno Surdel odnosi się do zestrzelenia przez Iran amerykańskiego bezzałogowego drona:

Polityka prezydenta Trumpa jest polityką sprzeczności, potrafi zmienić zdanie w ciągu dnia. W rozpoczynającej się właśnie kampanii wyborczej, ostatnią rzeczą jakiej może chcieć Trump, to nowa wojna na bliskim wschodzie. […] Jest tu problem przypadku, jeśli chodzi o strącenie tego drona. To może się wymknąć spod kontroli, na tym polega problem. Trump nie chce wojny, jednak nie chce także, aby Iran miał broń atomową. Drugą kwestią jest wycofanie się Iranu z Syrii.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego nie sądzi, aby Donald Trump, prezydent USA, chętnie eskalował konflikt z dawną Persją. Jak zaś wygląda obecnie sytuacja na Bliskim Wschodzie? „Rosja kontroluje Syrię”, gdzie interesy energetyczne mają m.in. Cypr, Grecja, Izrael, USA:

Tutaj jest możliwość porozumienia, bo interesy Rosji i Iranu nie są tożsame. Rosja nie ma kontroli nad Iranem jako takiej, jednak Rosja kontroluje praktycznie Syrie, gdzie ma dwie bazy. Rosjanie twierdzą, że zostali tam zaproszeni przez legalne władze Syrii. […] USA kontroluje dużą część północno-wschodniej Syrii, która została wyzwolona przez rebeliantów Kurdysjkich. […] W grę wchodzi jeszcze konflikt o złoża gazu na Morzu Śródziemnym, szczególnie pomiędzy Cyprem, Egiptem, Grecją, Izraelem a Turcją.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

K.T. / A.M.K.

Karnowski: Opozycja pokazuje swoją totalitarną twarz. Jej rządy to byłby radykalny zapateryzm połączony z Janukowyczem

Opozycja mówi językiem zemsty i totalitaryzmu zapowiadając, że będzie zamykać nielubianych przez siebie dziennikarzy – komentuje Michał Karnowski z tygodnika „Sieci”.

Gość „Poranka WNET” komentuje język opozycji, który ocenia jako pełen rewanżyzmu i totalitarny.

Sam fakt, że ktoś ośmielił się im rzucić wyzwanie, zasługuje na wrzucenie w jakieś podziemne kazamaty. Nie mówią o wyrywaniu paznokci, ale kiedy patrzysz w oczy, to mniej więcej to się wyłania.

Mówi, że politycy opozycji wieżą, że mają naturalne prawo do rządzenia, które odziedziczyli po swych przodkach, którzy w 1945 r. przynieśli Polsce „na bagnetach” nowy system. Karnowski podkreśla, że choć aż 54% głosów padło w ostatnich wyborach na formacje prawicy, to jest ona nieobecna w przestrzeni publicznej, w której media, uniwersytety, miejsca pracy są zdominowane przez lewicę i gdzie konserwatyści muszą ukrywać swoje poglądu, żeby zrobić karierę.

Domy mediowe są opanowane przez pana Palikota, Petru czy Biedronia […] Spektrum ma się zamykać w obrębie mediów Tomasza Lisa czy Adama Michnika. [W ich wizji – red.] nie ma miejsca na Radio WNET Krzysztofa Skowrońskiego.

Dziennikarz podkreśla, że w polskich mediach brak pluralizmu. W większości są one własnością jednego niemieckiego koncernu. Chociaż zwolennicy prawicy stanowią koło połowy wyborców, to posiadają oni dostęp do, jak ocenia, 5-7% zasobów w przestrzeni publicznej.

Gdyby oni przejęli władzę, to mielibyśmy w Polsce drugą Rosję […] Ci ludzie marzą o wsadzeniu nielubianych dziennikarzy do więzień […] To są ludzie, którzy marzą o jakiejś cenzurze.

Dziennikarze, którzy wbrew temu zdecydują się działać poza ramami wyznaczonymi przez system, narażeni są na pogróżki ze strony przedstawicieli opozycji, którzy jak prof. Wojciech Sadurski i wtórujący mu Leszek Balcerowicz mówią głośno o rozliczaniu dziennikarzy mediów publicznych, w przypadku wygranych przez opozycję wyborów. Karnowski wyraża nadzieję, że kolejna kadencja rządów Zjednoczonej Prawicy schłodzi temperaturę debaty publicznej w Polsce i przekona opozycję, że musi dokonać zmian wewnętrznych, jeśli chce liczyć w przyszłości na wygranie wyborów. Gdyby teraz siły opozycji wygrały, to jak ocenia dziennikarz, stworzyłyby system „bardzo monopartyjny i bardzo totalitarny” oparty na „reedukacji Polaków w duchu radykalnego zapateryzmu połączonego z Janukowyczem”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

TO JUŻ OSTATNIE GODZINY NASZEJ ZBIÓRKI NA NOWE STUDIO WNET!

WESPRZYJ BUDOWĘ NOWEGO STUDIA RADIA WNET: https://wspieram.to/studioWNET

Jan Martini: „Gazeta Wyborcza” była dla nas bardzo wiarygodna, po czym zauważyliśmy, że też prowadzi jakąś politykę

Jan Martini opowiada o swojej przemianie z entuzjasty Okrągłego Stołu do jego ostrego krytyka. Ponadto przypomina moment stworzenia Gazety Wyborczej i początkową wiarę opozycjonistów w jej niezależność

 


Jan Martini mówi o 4 czerwca 1989 r. w kontekście swojego artykułu, który został opublikowany na łamach „Wielkopolskiego Kuriera WNET” (LINK). Opowiada, w którym momencie jego poglądy ewoluowały: z entuzjasty Okrągłego Stołu do jego ostrego krytyka. Dopiero w 1989 r. dowiedział się, tak samo, jak wielu jego znajomych, jaki wpływ mogą mieć media na masy:

Gazeta Wyborcza była dla nas bardzo wiarygodna, po czym zauważyliśmy, że też prowadzą jakąś politykę. Później okazało sie że stworzenie tej gazety było inspirowane przez komunistów. Było w niej mnóstwo dzieci stalinistów, którzy „odrzucili” komunizm.

Jan Martini ocenia obecną sytuację polityczną w Polsce. Spogląda optymistycznie, acz z umiarem, na działania Prawa i Sprawiedliwości. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego sądził, że Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy może zagrozić obozowi władzy. Tak się jednak nie stało. Niemniej zniesmaczyła go narracja prawicowej frakcji, której charakterystyczną cechą był tylko atak na PiS:

Uważam, że partia Kaczyńskiego jest czymś wyjątkowym na polskiej scenie politycznej […] Jego Porozumienie Centrum nie było zainfekowane działaczami komunistycznymi.

Posłuchaj całej audycji już teraz.

K.T. / A.M.K.

prof. Szafrański: Brak podatku VAT w USA to ważny aspekt w wojnie handlowej na linii USA-Chiny

Bogdan Szafrański o niskich podatkach w Stanach Zjednoczonych i braku potrzeby ich podnoszenia. Gość „Poranka WNET” przedstawia także skutki nałożenia ceł na Chiny przez prezydenta Donalda Trumpa

-Polityka ekonomiczna Donalda Trumpa charakteryzuje się jednym ciekawym aspektem, a mianowicie brakiem w swoim systemie podatkowym podatku VAT. Powoduje to różne perturbacje, jeśli chodzi o stosunki handlowe między USA a strategicznymi partnerami. Chodzi głównie o Chiny, ale odbija się to również na Japonii, kraje UE, czy kraje NAFTA.

Koncepcja podatku od wartości dodanej na każdym etapie produkcji była znana w Stanach Zjednoczonych od dawna, natomiast nigdy nie zdobyła zwolenników. Problemem jest prawdopodobnie to, co dzieje się w krajach Unii Europejskiej i świata, tam bowiem, gdzie wprowadzony został podatek VAT, tam dość gwałtownie wzrastała sfera publiczna finansowana przez podatki. Amerykanie nie chcą, żeby gospodarkę zdominowała polityka podatkowa, zdaniem wielu ekonomistów jest to hamulec w rozwoju gospodarczym.

Gość Poranka Wnet mówi również, że budżet zbrojeniowy Stanów Zjednoczonych jest bardzo wysoki i amerykanie nie potrzebują nakładania podatku VAT, aby się zbroić: Projekty zbrojeniowy USA stanowi około 3,5 procent dochodu narodowego i jest to kwota ponad 700 miliardów i prawdopodobnie kwota ta będzie wzrastać, ponieważ zbrojenia to ważny element polityki Donalda Trumpa a wszystko wskazuje na to, że zostanie on ponownie prezydentem USA.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.

JN

W Wielkiej Brytanii prawdopodobnie wygra „BREXIT Party”. Trwają wybory do Europarlamentu [VIDEO]

Tomasz Pernak o wyborach do europarlamentu w Wielkiej Brytanii.

Według sondażu firmy badawczej YouGov faworytem jest partia Nigela Farage’a (BREXIT Party). Na nią zagłosowałoby aż 37 proc. respondentów:

Tyle procent ma partia, która nie istniała jeszcze 3 miesiące temu […] prawdopodobnie to właśnie oni wygrają wybory. Za to wszystkie partie tak zwanego głównego nurtu odnotowały głębokiego nura w sondażach.

Na drugim miejscu uplasowali się z 19 proc. głosów proeuropejscy Liberalni Demokraci. Ich politycy wprost nawołują do pozostania kraju we Wspólnocie. Trzecie miejsce z 13-proc. poparciem zajęła główna siła opozycji, czyli Partia Pracy. Minimalnie wyprzedza Partię Zielonych (12 proc.). Rządząca krajem Partia Konserwatywna znalazła się dopiero na piątej pozycji. Zaledwie 7 proc. ankietowanych chce oddać na nią głos.

To pokazuje, jak słabe poparcie ma gabinet premier Theresy May, która próbuje ratować sytuacje poprzez rozpisanie referendum odnośnie Brexitu:

Istotą tego podejścia jest możliwość włączenia do ustawy drugiego referendum o Brexicie w celu podlizania się Partii Pracy. Jednak większość społeczeństwa nie chce drugiego referendum, wychodząc z założenia, że jest to ośmieszanie się i głosowanie do skutku. To też ujawnia twarz Unii Europejskiej, dla której wola ludu jest ważna, o ile zgadza się z planami sekretarzy i komisarzy siedzących na górze.

Głosowanie do europarlamentu w Wielkiej Brytanii odbywa się w czwartek, czyli dzisiaj. Tak więc już niebawem zobaczymy, na ile sondaż przedstawia faktyczny stosunek Brytyjczyków do wyjścia ich państwa z Unii Europejskiej.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!


K.T. / A.M.K.

Sellin: Polska jest dzisiaj traktowana przez polityków amerykańskich jako najbliższy sojusznik polityczny

Jarosław Sellin mówi o skandalicznej wypowiedzi, która pojawiła się w The Jerusalem Post, kwestii roszczeń żydowskich, ustawy anty-447 oraz pozycji Polski na arenie międzynarodowej.

Gościem Południa WNET był Wiceminister Kultury Jarosław Sellin, który odniósł się do słów dotyczących „Niemców i ich Polskich kolaborantów”, które pojawiły się w izraelskiej gazecie The Jerusalem Post:

Oczywiście pewnie ten redaktor naczelny miał na myśli szmalcowników, czy tego typu patologiczne zjawiska, ale zawsze trzeba bardzo mocno podkreślać, że oficjalne stanowisko autoryzowany władz polskich w czasie wojny, które miały swoją własną strukturę w postaci rządu emigracyjnego i strukturę Państwa Podziemnego, zarówno w pionie cywilnym, jak i wojskowym, było inne. Po pierwsze, Polski rząd sprzeciwiał się Holokaustowi i próbował mu zapobiec, raportować światu co się dzieje z Żydami na okupowanych w przez Niemców terenach i prosić o działania naszych aliantów.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odniósł się także do kwestii roszczeń żydowskich i restytucji bezspadkowego mienia, mówiąc wyraźnie, iż Polska nie będzie nikomu płacić żadnych pieniędzy, gdyż sama najmocniej ucierpiała podczas przejścia dwóch frontów:

Świadoma destrukcyjna niszcząca polityka zarówno ze strony Niemców, jak i potem Sowietów w wielu miastach doprowadziła do ogromnych zniszczeń. To Polsce należą się odszkodowania. Polska za zbrodnie niemieckie płacić nikomu nie będzie.

Sellin podkreśla, że Polsce w związku z Amerykańską ustawą 447 nic nie grozi i temat jest niepotrzebnie roztrząsany przez różne środowiska opozycyjne:

Ten temat jest wykorzystywany tylko i wyłącznie do celów wyborczych, bo jest on chwytliwy w części naszego społeczeństwa. Trzeba otwarcie powiedzieć, że przez naszych oponentów politycznych, zwłaszcza przez Konfederację i Kukiz’15 niepotrzebnie wzbudza się wokół tej sprawy emocje, bo Polsce nic nie grozi. To wynika z naszych politycznych deklaracji i po prostu z zasad prawa, które obowiązują prawda krajowych i w prawie międzynarodowym.

Rozmówca Południa WNET wypowiedział się również na temat pozycji Polski na arenie międzynarodowej i bliskiego sojuszu z USA:

Polska staje się najważniejszym sojusznikiem Ameryki w Europie. Moim zdaniem obok Wielkiej Brytanii, Polska jest dzisiaj traktowana przez polityków amerykańskich jako najbliższy sojusznik polityczny.

Sellin streścił również, dlaczego według niego Prawo i Sprawiedliwość mimo początkowego wsparcia, wycofało swoje poparcie dla ustawy Kukiz’15 ochrzczonej przez media mianem anty-447:

Po pierwsze, to była ustawa napisana niejako na kolanie i pełna bardzo emocjonalnych sformułowań. Po drugie, myślę, że każdy rozsądny obserwator polskiego życia politycznego widzi, że próbuję się na emocjach wokół tej sprawy zbijać punkty wyborcze […]

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

A.M.K.

Marcin Wikło: Mam obawy, że te wszystkie gadżety z „wyklętymi” strywializują temat, że staną się taką cepelią

Dziennikarz śledczy „Sieci” komentuje sposób świętowania i honorowania Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. Opowiada też o dziennikarskim śledztwie w sprawie niejasnej działalności Pawła Adamowicza.

Dziennikarz Marcin Wikło opowiada na antenie Poranka WNET o nadchodzącym Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ma mieszane uczucia co do wchodzenia Wyklętych do popkultury, obawia się, czy te wszystkie zapalniczki i koszulki nie strywializują tej tematyki. Jest zniesmaczony tym, że ministerstwo kultury nie wykorzystuje potencjału jaki ma temat wyklętych np. w kinematografii.

Dziennikarz „Sieci” wspomina też o niejasnej działalności Pawła Adamowicza za czasów jego prezydentury. Wikło podkreśla, że Adamowicz dostawał od deweloperów ogromne ulgi na zakup nowych mieszkań w Gdańsku. Sprawa więc cały czas jest pod lupą dziennikarza tygodnika „Sieci”.

Wikło podjął też temat przesłuchania Antoniego Macierewicza, posła PiS, przez Prokuraturę Okręgową w Tarnobrzegu. Indagacja trwała aż siedem godzin. Przesłuchanie byłego ministra obrony narodowej ma związek ze śledztwem dotyczącym działania na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej.