Niedawno ukazało się ukraińskie tłumaczenie „Wspomnień wojennych” Karoliny Lanckorońskiej. Gościem Studia Lwów była tłumaczka tej książki, dr Natalia Tkaczyk.
Karolina Lanckoronska była świadkiem na procesie Hansa Krügera po II wojnie świtowej. Oprawca wyznał w czasie przesłuchania, że brał udział w zbrodni. Uważał, że Karolina Lanckorońska niebawem zakończy życie w niewoli:
Kruger był pewny, że ona nie żyje i powiedział sędziemu, że nie miał nic wspólnego z morderstwem profesorów lwowskich. Dodał, że gdyby żyła hrabina Karolina Lanskorońska, ona udowodniłaby, ona wiedziała, że Krüger nie brał udziału w tej zbrodni.
W tym momencie otworzyły się drzwi, weszła Karolina, no i można sobie wyobrazić po prostu przerażenie, które było na twarzy Krügera, który faktycznie zobaczył kogoś, kogo on uważał za już dawno nieżyjącego – powiedziała dr Natalia Tkaczyk.
Na Zachodzie „Wspomnień wojennych” nie chciano drukować:
I od razu po tym spisaniu Karolina Lanckorońska wysłała kilka egzemplarzy do różnych wydawnictw. Dostała odpowiedź z części z nich, że niestety te wspomnienia nie mogą być nadrukowane, ponieważ książka jest zbyt antyniemiecka. Od części wydawnictw dostała odpowiedź, że książka nie może być wydrukowana, ponieważ jest w dużej mierze zbyt antyrosyjska. Dlatego Karolina Lanskorońska zamknęła tą sprawę na ileś lat i ta książka zobaczyła świat w 2000 roku, 2 lata przed śmiercią Karoliny Lanckorońskiej.
Nasz gość przetłumaczył również książki Tadeusza Olszańskiego o Stanisławowie. Natalia Tkaczyk jest również poetką, której wiersze były opublikowane w tomie „Wojna 2022” wydanego nakładem „Nowej Polszczy”. Obecnie pracuje nad kolejnymi tłumaczeniami i artykułami.
Wito Nadaszkiewicz, główny koordynator Poland Helps na Ukrainie, prawnik, dziennikarz, Lwów / fot.: Wojciech Metody Jankowski
Życie zwykłych ludzi pod Chersoniem. Innowacyjne, polskie protezy dla rannych żołnierzy ukraińskich.
Wito Nadaszkiewicz, główny koordynator Poland Helps na Ukrainie, prawnik, dziennikarz opowiadał o sytuacji ludności zamieszkującej tereny pod Chersoniem:
Ani wody, ani prądu, no i naprawdę sytuacja tam jest fatalna i nie tak dawno nasi wolontariusze jeździli właśnie do tych wiosek, tam wciąż mieszkają ludzie, ale też zastanawiamy się, czy warto tam jeździć i pomagać, czy może jednak agitować, żeby opuścili jednak swoje domy i wyjechali, No bo tak naprawdę jeśli człowiek tam mieszka, to ryzyko, że zostanie zabitym przez pocisk lub przez dron, który rzuca granaty, jest na tyle duże, że codziennie ludzie po prostu patrzą w oczy śmierci. I jeśli wolontariusze tam wyjeżdżają, no to też niestety mogą stracić życie. I teraz zastanawiamy się, że może jednak lepiej zapewnić dla tych osób jakieś warunki, może nie gdzieś tam na zachodzie Ukrainy, może boją się wyjeżdżać gdzieś daleko, dlatego że nigdy nie opuszczali tak naprawdę swojego obwodu w życiu większość tych ludzi. Może gdzieś blisko, ale troszeczkę na zachód, gdzieś tam w kierunku Mikołajowa na przykład.
Wito Nadaszkiewicz poruszył się również temat polskich protez dla ukraińskich żołnierzy, akcji którą prowadzą Poland Helps, firma ENForce i inż. Adama Gramala od dawna:
Kontynuujemy protezowania żołnierzy ukraińskich nie tylko protezami bionicznymi, które podłączają się do komórki odpowiednio i sam pacjent i jego rehabilitolog posiadają wszystkie statystyki używania tej protezy i w taki sposób na przykład rehabilitolog może zdalnie kontrolować stan swojego pacjenta, w razie czego zadzwonić do niego, coś się dowiedzieć, zaprosić na wizytę i tak dalej.
I poza tym tradycyjnie Artur Żak o wydarzeniach z Ukrainy z ostatniej doby.
Audycję prowadził Wojciech Metody Jankowski, realizował Marcin Suchmiel.
Tadeusz Chełkowski mówi o historii platformy i świadomości Polaków dotyczącej niezależnych mediów. Poruszany również temat sytuacji w Katalonii, w ktorej obecnie przebywa gość „Poranka Wnet”.
Historyk przedstawia swoje obawy dotyczące manipulacji i zagrożeń dla demokracji w Europie. Podkreśla, że przekaz informacyjny często jest poddawany manipulacjom.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Dalsza część rozmowy skupia się na analizie Potopu szwedzkiego, który miał miejsce w XVII wieku. Powstały manipulacje i podziały w polskim społeczeństwie, które doprowadziły do inwazji szwedzkiej. Profesor Andrzej Nowak zwraca uwagę na kryzys elit i polityków gotowych poddać się „Szwedom” dla własnych korzyści. Jednakże nie wszyscy zgodzili się na niewolę i część szlachty podjęła walkę w obronie niepodległości, co skutkowało powstaniem polskiego ruchu narodowego.
Dr Krzysztof Jabłonka / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Historyk mówi o historii Finlandii i jej związkach z Polską. Przybliżył nam dwie istotne epizody – darowanie Finlandii przez Gustava Vasę swojemu synowi oraz udział Finlandii w historii Polski.
Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Oprócz tego, dr Krzysztof Jabłonka wspomina również o podróży Tadeusza Kościuszki przez Finlandię po uwolnieniu przez cara Pawła.
Mikalojus Konstantinas Čiurlionis, Związek Polaków na Litwie, Zespół Kotwica i mit o Juracie czyli kowieńskie opowieści symbolicznej treści
Opowieści kowieńskie prosto z Kowna. Dziennikarze Radia Wnet w siedzibie Związku Polaków na Litwie w Kownie. Wśród gości: Regina Wałkowicz, Genowefa Pomańska, Alina Pacowska. Plus rozmowa z prof. Radosławem Okuliczem – Kozarynem o Ciurlionisie.
„Rosjanie skoncentrowali się na kreowaniu wojny na Ukrainie jako starcia pomiędzy Rosją i NATO” – ekspert ds. bezpieczeństwa Michał Marek o tym, jak rosyjska propaganda radzi sobie z klęskami Rosji.
Michał Marek zauważa, że początkowo rosyjskie proreżimowe media nie wiedziały, jak się odnieść do tego, co się stało w obwodzie charkowskim.
Propaganda rosyjska początkowo usiłowała przemilczeć niepowodzenia na kierunku charkowskim.
Dopiero 13 września wyklarował się bardziej spójny przekaz. Zaczęto głosić, że Rosjanie przeprowadzili zaplanowany odwrót, żeby wzmocnić kluczowe tereny. W rzeczywistości Rosjanie opuścili tereny w zupełnym chaosie, o czym świadczą masy porzuconego sprzętu.
Później Rosjanie skoncentrowali się na odświeżeniu wątku kreowania wojny na Ukrainie jako wojny pomiędzy Rosją i NATO.
Jak zauważa dyrektor Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa, rosyjska propaganda dalej przekonuje, że Rosja jest potęgą. Zgodnie z tym, na Ukrainie Rosjane nie przegrywają z Ukraińcami, ale z żołnierzami z krajów NATO. Mówi się o polskich najemnikach, a nawet o polskich jednostkach wojskowych.
Przekaz jest dostosowywany do warunków lokalnych. Na potrzeby Europy Rosjanie wygrywają kryzys energetyczny. Pojawiają się głosy ostrzegające o ukrainizacji Polski.
Rosjanie grają propagandowo przeciwko Polsce w kwestii surowcowej.
Według prorosyjskiej narracji, gdyby Polska nie wspierała Ukrainy, to wojna szybko by się skończyła i nie byłoby kryzysu energetycznego.
W narracji rosyjskiej Ukraińcy są tym samym narodem co Rosjanie. Według niej to Austro-Węgry wykreowały tożsamość ukraińską. Jak zauważa rozmówca Łukasza Jankowskiego,
Na skutek działań Kremla Ukraińcy już nigdy nie spojrzą na Rosjan jak na braci.
Ekspert zaznacza, że powszechna mobilizacja nie zmieni sytuacji na froncie, a za to zdestabilizuje sytuację polityczno-społeczną. Kreml może straszyć rozpadem Rosji, żeby zmobilizować społeczeństwo.
Jak i po co Niemcy chcieli zrzucić na Polskę odpowiedzialność za rozpoczęcie wojny? Pracownik Muzeum w Gliwicach o prowokacji gliwickiej.
Zbigniew Gołasz wyjaśnia, czemu miała służyć prowokacja gliwicka. Francja i Wielka Brytania zobowiązały się do przystąpienia do wojny przeciw Niemcom, gdyby te zaatakowały Polskę. Gdyby jednak to Polska była agresorem, Paryż i Londyn nie byłyby zobowiązane do pomocy Warszawie.
Stąd też w najbliższym otoczeniu Hitlera a być może w samej jego głowie zrodził się właśnie ten pomysł, żeby po prostu udowodnić tezę, że to Polacy rozpoczęli, a wówczas otwiera się Francji i Wielkiej Brytanii furtkę do tego, aby do tej wojny nie przystępowały.
Gołasz zauważa, że radiostacja gliwicka była słyszalna w godzinach wieczornych w Paryżu i Londynie. Zgodnie z planem Anglicy i Francuzi mieli usłyszeć jak Polacy nadają komunikat o zajęciu niemieckiego miast.
31 sierpnia do sali głównej nadajnika w Gliwicach przybyli esesmani przebrani w ubrania cywilne z polskimi emblematami.
Nie wszystko jednak poszło z planem. Kiedy niemieccy prowokatorzy chcieli nadać komunikat okazało się, że studio znajduje się w innym budynku- oddalonym o 4 km – niż nadajnik.
Ci agenci, którzy przez dwa tygodnie przebywali w Gliwicach nie uczynili zwykłego rozpoznania terenowego i po prostu nie zorientowali się, nie dostali takich informacji, że w tym mieście radiostacja posiada dwa obiekty.
Ostatecznie udało się nadać komunikat w języku polskim i niemieckim o treści:
Halo, tu Gliwice. Radiostacja i miasto znajdują się w rękach polskich.
Uwiarygodnić całą akcję miały polskie ofiary. Na zabitego w wyniku „odbicia” radiostacji przez Niemców został wybrany Franciszek Honiok, mieszkaniec Łubia koło Gliwic, powstaniec śląski i członek Związku Polaków w Niemczech.
Został wytypowany po to, żeby być dowodem na to, że tutaj byli Polacy.
Brytyjczycy i Francuzi nie uwierzyli w niemiecką prowokację i wypowiedzieli Niemcom wojnę 3 września.
Oksana Zabużko. VIII Festiwal Góry Literatury. Nowa Ruda, 18.07.22/Fot. Tomasz Leśniowski/CC BY-SA 4.0
Oksana Zabużko to jedna z czołowych ukraińskich pisarek i laureatka wielu międzynarodowych nagród.
Pisarka w Polsce znana jest przede wszystkim „Miasto porzuconych sekretów”, czy wydany w przeddzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku zbiór esejów „Planeta Piołun”. Książka, którą sama autorka nazywa „listem miłosnym pisarki do Polski”, będzie przedmiotem rozmowy podczas organizowanego podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Krynicy spotkania autorskiego z Oksaną Zabużko.
„Planeta Piołun” to najnowsza publikacja znanej i lubianej autorki. Czas jej wydania zbiegł się z początkiem inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, co stawia tę książkę wysoko na liście obowiązkowych lektur w tym trudnym dla wszystkich czasie. Wspomniany zbiór esejów Oksana Zabużko sama nazywa „listem miłosnym pisarki do Polski, adresowanym
do opatrznościowego polskiego współrozmówcy”.
Czym jest w istocie? To trafna analiza stosunków Ukrainy i Rosji, ale także pewne rozliczenie Zachodniego Świata, który według autorki mocno zobojętniał na problemy za naszą wschodnią granicą. Czy Europę rzeczywiście trawią toksyczne populizmy i wewnętrzne konflikty do tego stopnia, że popada ona w intelektualną przepaść? Czy w świecie zamykania się w bańkach informacyjnych to właśnie kultura jest w stanie nas uratować? I jaką w tym rolę mają Polacy? Czy nie zawiodą nie tylko Oksany Zabużko, ale i jej rodaków polscy współrozmówcy,
których autorka chce „ująć za rękę”?
Zapraszamy do udziału w spotkaniu autorskim z Oksaną Zabużko, które jest jedną z imprez towarzyszących zbliżającego się wielkimi krokami XXXI Forum Ekonomicznego.
Wydarzenie odbędzie się w dniach 6-8 września w Karpaczu.