Pokojowy Nobel w trójkącie Rosja-Białoruś-Ukraina jest bardzo symboliczny – mówi tłumacz mieszkający w Paryżu.
Wśród laureatów pokojowej Nagrody Nobla znalazł się rosyjski Memoriał, nieuznawane przez Kreml mstowarzyszenie zajmujące się badaniami historycznymi i propagowaniem wiedzy o ofiarach represji sowieckich, w tym w okresie stalinowskim, a także ochroną praw człowieka w krajach byłego Związku Sowieckiego.
Memoriał zrobił wiele dla rozpowszechnienia wiedzy z archiwów i obrony wolności obywatelskich.
Aleksander Bondariew nie sądzi, by wyróżnienie odbiło się szerokim echem w rosyjskim społeczeństwie, ponieważ jego zainteresowanie jest skierowane głównie w stronę wojny na Ukrainie i rozwoju wypadków na Kremlu. Ponadto, Memoriał nie jest organizacją szeroko znaną w Rosji.
Nie należy rozpatrywać likwidacji Memoriału jako elementu przygotowań do agresji na Ukrainę.
Gość „Kuriera w samo południe” nie przewiduje, by w Rosji doszło do buntu społecznego zagrażającego władzy Putina. Jak mówi:
Taka rewolta musiałaby się dokonać w Moskwie, która jest wypełniona wszelkimi służbami.
Opozycja rosyjska pozostaje w dużej mierze imperialna.
Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego Putin nie jest obwiniany przez mieszkańców Rosji za trudności podczas mobilizacji.
Nagroda Nobla / Fot. Solis Invict, Flickr.com (CC BY 2.0)
Informację o uhonorowaniu działań białoruskiego obrońcy praw człowieka, a także organizacji z Rosji i Ukrainy podano na Twitterze.
Walka o prawo krytyki władzy, dokumentowanie nadużyć władzy, a także zbrodni wojennych. Norweski Komitet Noblowski postanowił przyznać nagrodę obrońcy praw człowieka Alesiowi Bialackiemu z Białorusi, rosyjskiej organizacji praw człowieka Memoriał oraz ukraińskiej organizacji praw człowieka Centrum Wolności Obywatelskich.
BREAKING NEWS:
The Norwegian Nobel Committee has decided to award the 2022 #NobelPeacePrize to human rights advocate Ales Bialiatski from Belarus, the Russian human rights organisation Memorial and the Ukrainian human rights organisation Center for Civil Liberties. #NobelPrizepic.twitter.com/9YBdkJpDLU
Alaksandr Bialacki urodził się 25 września 1962 roku. Od 20. roku życia brał udział w ruchu antykomunistycznym i narodowo-demokratycznym. Wielokrotnie był pociągany do odpowiedzialności karnej. Największy skandal wybuch, gdy 4 sierpnia 2011 roku został aresztowany pod zarzutem uchylania się od wypłaty sum podatków, zbiórek w szczególnie dużych rozmiarach. Podstawą do aresztowania były informacje o kontach bankowych, które przekazały Białorusi litewskie Ministerstwo Sprawiedliwości oraz polska Prokuratura Generalna. Został skazany na 4,5 roku kolonii o zaostrzonym rygorze oraz na konfiskatę mienia. Był jednym z faworytów do otrzymania Pokojowej Nagrody Nobla w 2007 roku. W 2014 roku otrzymał Medal Odrodzenia Senatu Rzeczpospolitej Polskiej.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Historyczno-Oświatowe, Dobroczynne i Obrony Praw Człowieka „Memoriał” to rosyjskie stowarzyszenie, które oficjalnie powstało w 1989 roku. Zajmuje się badaniami historycznymi i propagowaniem wiedzy o ofiarach represji radzieckich, w tym w okresie stalinowskim, a także ochroną praw człowieka w krajach byłego ZSRR. W 2016 roku Memoriał został uznany przez rosyjskie władze i sądy za „organizację pozarządową pełniącą funkcje zagranicznego agenta”. 28 grudnia 2021 roku rosyjski Sąd Najwyższy nakazał likwidację Memoriału, argumentując, że organizacja „spekuluje wokół tematu represji i tworzy fałszywy obraz ZSRR jako terrorystycznego państwa, zniekształca historię Wielkiej wojny ojczyźnianej i rehabilituje nazistowskich zbrodniarzy”
Centrum Wolności Obywatelskich zostało założone w Kijowie w 2007 roku w celu wspierania praw człowieka i demokracji na Ukrainie. Postulowało przystąpienie Ukrainy do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 r. zaangażowało się w działania mające na celu zidentyfikowanie i udokumentowanie rosyjskich zbrodni wojennych na ukraińskiej ludności cywilnej. We współpracy z międzynarodowymi partnerami, centrum odgrywa pionierską rolę, mając na celu pociąganie winnych do odpowiedzialności za swoje zbrodnie.
Tegoroczną nagrodę przyznano za „wysiłki na rzecz ochrony wolności słowa, która jest warunkiem wstępnym demokracji i trwałego pokoju”.
[related id=155835 side=left]W piątek przed południem Komitet Noblowski ogłosił zwycięzców Pokojowej Nagrody Nobla za rok 2021. Wyróżnienie trafiło do Rosji i na Filipiny, a otrzymali je dziennikarze: Dmitrij Muratow i Maria Ressa. Jak czytamy w uzasadnieniu wyboru Filipinki:
Jako dziennikarka i dyrektor generalna Rapplera, Ressa pokazała, że jest nieustraszoną obrończynią wolności słowa. Rappler skupił krytyczną uwagę na kontrowersyjnej, morderczej kampanii antynarkotykowej reżimu Duterte.
Z kolei o drugim laureacie napisano:
Dmitrij Muratow od dziesięcioleci bronił wolności słowa w Rosji w coraz trudniejszych warunkach. W 1993 r. był jednym z założycieli niezależnej gazety „Nowaja Gazieta”. „Nowaja Gazieta” publikowała krytyczne artykuły na tematy dotyczące korupcji, przemocy policyjnej, bezprawnych aresztowań, oszustw wyborczych i „fabryk trolli” używanych przez rosyjskie siły zbrojne zarówno w Rosji, jak i poza nią.
{Muratow i Ressa – przyp.red.] są przedstawicielami wszystkich dziennikarzy, którzy stoją w obliczu coraz bardziej niesprzyjających warunków – dodano w komunikacie.
Dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” mówi o skutkach epidemii na Białorusi, zakazie używania biało-czerwono-białej flagi oraz o szansach Swietłany Cichanouskiej na Pokojową Nagrodę Nobla.
Michał Potocki mówi o sytuacji politycznej i pandemicznej na Białorusi. Nasz sąsiad mocno odczuł pandemię koronawirusa, przez co prognozy gospodarcze dla Białorusi nie są optymistyczne.
Sytuacja gospodarcza na Białorusi jest bardzo trudna i to może być wykorzystywane przez Rosję.
.@mwpotocki w #PoranekWNET: #COVID19 dotknął gospodarkę Białorusi mniej niż można sie spodziewać. #PKB spadło mniej niż można sie spodziewać. Z drugiej strony prognozy pokazywały, że będzie to najwolniej rozwijające się państwo w Europie.
Dziennikarz informuje ponadto, że władze wprowadziły biało-czerwon0-białą flagę na listę symboli ekstremistycznych.
To była czysta formalność, bo już wcześniej za posiadanie takiej flagi można było mieć poważne problemy.
Poruszony zostaje również temat eksportu białoruskiej broni. W ten sposób Mińsk chce pokazać swoją siłę państwom NATO.
Potocki opowiada również o branży informatycznej w tamtym kraju. Niewiele z firm przeniosło swoją działalność do sąsiednich państw w związku z masowymi protestami.
W Polsce jest miejsce dla białoruskich informatyków, sądzę jednak, że ze względów językowych prędzej by się przenosili na Ukrainę.
Gość „Poranka WNET” omawia też szansę Swietłany Cichanouskiej na Pokojową Nagrodę Nobla. Wskazuje, że opozycjonistka nie ma wielkich szans na to wyróżnienie.
Jeśli nie dostała jej w 2020, raczej nie dostanie także w 2021. (…) Na pewno byłoby to wielkim wydarzeniem dla białoruskiej opozycji.
Jan Bogatko o stosunków Niemiec do nowego prezydenta USA. NATO i prorosyjskości niemieckich polityków.
Dziwie się, że jeszcze nie wystąpiono, by otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla.
Jan Bogatko informuje, że Niemcy są bardzo szczęśliwi z powodu zwycięstwa Josepha Bidena. Cieszy ich to, że nowy prezydent wraca do Światowej Organizacji Zdrowia i do porozumień klimatycznych. Angela Merkel zaprosiła amerykańską głowę państwa do Berlina. Stwierdziła, że jest wiele rzeczy do przedyskutowania. Wśród nich jest wypełnienie postanowień szczytu NATO w Walli.
Do Joe Bidena przywiązuje się duże oczekiwania.
Korespondent zauważa, że walijski szczyt NATO ustalił, iż państwa członkowskie Sojuszu będą przeznaczać co najmniej 2 proc. swego PKB na potrzeby obronności. Niemcy zaś chcą, aby było to 1,5 proc. Za czasów prezydenta Donalda Trumpa było to sporym problemem. Po zmianie prezydenta postawa Niemiec wydaje się być bardziej spolegliwa. Bogatko zwraca uwagę na pozytywne nastawienie niemieckich polityków do Rosji.
Szef Radia Deon mówi o zgłoszeniu Donalda Trumpa do Pokojowej Nagrody Nobla przez norweskiego posła, o tym, jak uzasadniona została nominacja i jak na nią zareagowały amerykańskie media.
Sławomir Budzik komentuje nominację do Pokojowej Nagrody Nobla dla prezydenta USA Donalda Trumpa.
Norweski poseł nominował prezydenta Trumpa za wysiłki na rzecz rozwiązywania konfliktów na całym świecie. Wymienione zostały: normalizacja stosunków Izraela ze światem arabskim, Korea Północna i Kaszmir. Nikt się takiej nominacji nie spodziewał: ani wrogowie prezydenta, ani on sam.
Gość Tomasza Wybranowskiego przypomina, że amerykański prezydent był już zgłoszony do Nobla 2 lata temu. Mówi również o nagrodzie dla Baracka Obamy tuż po rozpoczęciu kadencji.
Wtedy spotkało się to z krytyką m.in. Trumpa oraz Lecha Wałęsy.
Szef Radia Deon przywołuje postaci Theodora Roosevelta, Thomasa Woodrowe’a Wilsona i Jimmy’ego Cartera, amerykańskich przywódców, którzy zostali laureatami pokojowego Nobla w XX wieku.
Donald Trump prawdopodobnie nagrody nie otrzyma, jednak sam fakt nominacji w szczycie kampanii wyborczej jest warty odnotowania.
Sławomir Budzik odnotowuje, że pierwszym medium amerykańskim, które doniosło o nominacji dla Trumpa było Fox News. Przewiduje że CNN całkowicie zbagatelizuje sprawę.
Tomasz Wybranowski i Sławomir Budzik mówią również o Natalli Kawalec, 15-letniej polskiej piosenkarce mieszkającej w Chicago.