Siemoniak o kandydaturach na RPO: Kandydaci opozycji zyskują coraz większe poparcie

Wiceszef PO Tomasz Siemoniak komentuje patową sytuację w związku z brakiem nowego Rzecznika Praw Obywatelskich: „Ten pat trwa i jego sprawcą jest obóz rządzący, który wysuwa kandydatury polityczne”.

Tomasz Siemoniak mówi o atakach hakerskich na skrzynki mailowe polskich polityków. Deputowany nie potrafi zrozumieć, jak rządowi politycy mogli wykorzystywać do celów służbowych skrzynki prywatne. Jak komentuje wiceszef Platformy Obywatelskiej, nie powinno się mieszać prywatnej i służbowej sfery życia:

Nigdy nie posługiwałem się w sprawach służbowych prywatnymi mailami (…), po prostu były własne serwery z adresami rządowymi specjalnie zabezpieczone, jeśli jakakolwiek korespondencja się odbywała to właśnie taką drogą – stwierdza Tomasz Siemoniak.

Rozmówca Katarzyny Adamiak zaznacza, że nie jest zaskoczeniem, iż rozmaite polskie instytucje bywają celami ataków hakerskich. Zdaniem Tomasza Siemoniaka podobna cyberprzestępczość jest elementem naszej internetowej codzienności:

Nie jest żadną tajemnicą, że od lat Polska, urzędnicy, banki, różne instytucje są atakiem ataków cybernetycznych: to jest niestety internetowa codzienność, która dzieje się w każdym kraju – mówi Tomasz Siemoniak.

Ponadto, Tomasz Siemoniak odnosi się do sprawy patowej sytuacji związanej z trudnością wyłonienia nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Według deputowanego, winę za zaistniałą sytuację ponosi koalicja rządząca, która promuje upolitycznionych kandydatów:

Ten pat trwa i jego sprawcą jest obóz rządzący, który wysuwa kandydatury polityczne. Nasz kandydat był kandydatem całej opozycji, a nawet części koalicji rządzącej – można powiedzieć, że kandydaci opozycji zyskują coraz większe poparcie – podkreśla Tomasz Siemoniak.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Dr Kuźmiuk: ratyfikowaliśmy Fundusz Odbudowy w ostatniej chwili. Przez obstrukcję KO groziła nam kompromitacja

Europoseł PiS wskazuje, że Koalicja Obywatelska wykazała się ws. EFO hipokryzją, popierając go w PE bez wahania, w Sejmie zaś wstrzymując się od głosu.

Dr Zbigniew Kuźmiuk ocenia, że dzięki szybkiemu podpisaniu ustawy ratyfikującej Europejski Fundusz Odbudowy prezydent Andrzej Duda uratował honor Polski, zagrożony przez obstrukcję zdominowanego przez opozycję Senatu.

Europosłowie Platformy wtedy, kiedy komisja przedkładała te rozwiązania w PE popierała je jak jeden mąż, jednak kiedy sprawa powędrowała do polskiego parlamentu, Platforma próbowała coś ugrać.

Wszystkie inne państwa dopełniły procedur ratyfikacyjnej, to na Polskę spadłaby więc odpowiedzialność za opóźnienia w uruchomieniu EFO.  Europoseł zapewnia, że zadłużanie się jest  niezbędnym warunkiem rozwoju.

Gość „Popołudnia WNET” odnosi się do przedstawionej przez Władimira Putina wizji „od Lizbony po Władywostok”. Wyraża przekonanie, że nie padnie ona na Starym Kontynencie na podatny grunt.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K

Mariusz Gierej: Jarosław Kaczyński spowodował, że Prawo i Sprawiedliwość przeszło do centrum

Dziennikarz mpolska24.pl o poparciu Lewicy dla Polskiego Ładu oraz o skutkach dogadania się Lewicy z PiS dla tego ostatniego i dla PO.

Cała polska polityka jest postładowa.

Mariusz Gierej komentuje bieżące polskie wydarzenia polityczne. Ocenia, że Lewica przez głosowanie ws. Polskiego Ładu wyrwała się z objęć Platformy Obywatelskiej. Stwierdza, że politycy Lewicy

Są tak skupieni na sobie.

Zastanawia się, czy Lewica odnajdzie swoją tożsamość. Dziennikarz mpolska24.pl porównuje obecną postawę polityków lewicowych do tej prezentowanej przez Jacka Kuronia. Podkreśla, że Jacek Kuroń robił rzeczy dla ludzi, a nie dla siebie, inaczej niż obecna lewica. Gierej wskazuje, że poprzez doprowadzenie do tego, iż Lewica głosowała razem z PiS

Jarosław Kaczyński […] spowodował, że Prawo i Sprawiedliwość przeszło do centrum. Sądzi między innymi, że Platforma Obywatelska zmierza do upadku.

Prezes PiS pokazując, że potrafi się dogadać tak z prawicą, jak i z lewicą wyparł Platformę Obywatelską do centrum. W rezultacie nie wiadomo, czy PO przetrwa.

Dla Platformy chyba nie ma miejsca w tej chwili i oni chyba zdali sobie z tego sprawę.

Nasz gość stwierdza, że Bartłomiej Sienkiewicz stał się dla niego wielkim rozczarowaniem, od kiedy wszedł do polityki. Brakuje mu od tego czasu samodzielnego myślenia.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Aleksander Miszalski o wykluczeniu Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia z PO: wciąż mamy w partii skrzydło konserwatywne

Poseł Koalicji Obywatelskiej zapewnia, że sytuacja wewnętrzna w PO nie wymaga uspokojenia. Wskazuje, że nie ma możliwości, by przewodniczący Borys Budka nie dotrwał do końca kadencji.

Aleksander Miszalski komentuje spotkanie parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej. Zapewnia, że udało się wyjaśnić wewnątrzpartyjne nieporozumienia. Nie padł postulat odwołania Borysa Budki z funkcji przewodniczącego.

Z uwagi na panującą pandemię trudno było się spotkać i cokolwiek ustalić, dlatego spotkania fizyczne są pożądane. (…) Nie wiem czy trzeba było uspokajać kogokolwiek – zostało powiedzianych trochę uwag do funkcjonowania partii.

Gość „Popołudnia WNET” zwraca uwagę, że ograniczenia przeciwepidemiczne utrudniają funkcjonowanie partii politycznych. Jak mówi, Platforma Obywatelska ma wciąż duży potencjał, czego dowodem jest bardzo dobry wynik Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, pomimo krótkiego czas trwania kampanii i wsparcia telewizji publicznej dla prezydenta Andrzeja Dudy.

Poseł Miszalski zaprzecza ponadto, jakoby wyrzucenie z PO Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego stanowiło koniec tzw. konserwatywnego skrzydła partii.

W partii jest sporo konserwatystów, może nie takich jak Ireneusz Raś (…), ale konserwatystów mamy.

A.W.K.

Ireneusz Raś: w PO jest bardzo wiele osób, które mają poglądy centroprawicowe

Były poseł PO o wyrzuceniu go z partii, swej przyszłości politycznej, błędach Platformy i jej centroprawicowych politykach oraz o Polskim Ładzie.

Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej podjął w piątek decyzję o usunięciu z partii posłów Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia. Ten ostatni stwierdza, że decyzja o wyrzuceniu go z Platformy Obywatelskiej była dla niego zaskoczeniem. Nikt go wcześniej nie wzywał do złożenia wyjaśnień.

 Zapowiada odwołanie się od tej decyzji do Sądu Koleżeńskiego, aby przedstawić swoje racje. Stwierdza, że rację miał prezydent Bronisław Komorowski.

Odpowiada na pytanie, czy zamierza przejść do Polski 2050, czy też do Porozumienia Jarosława Gowina. Jak mówi,

Ten etap Platformy musi się rozegrać do końca.

Deklaruje, że będzie rozmawiać z działaczami w terenie. Jak wyjaśnia

Komentuje także Polski Ład stwierdzając, że

Nie można jednym zabierać, a drugim dawać. Trzeba rozsądnie dawać wszystkim.

Dodaje, że Platformie wciąż jest dużo polityków o poglądach centroprawicowych. Ustępowali jednak ze swoich poglądów, dostosowując się do narracji partii. Deklaruje, że już nie będzie ustępować, bo dalej nie może.

Raś ocenia jako błąd odejście od kompromisu aborcyjnego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Sawicki: celem Koalicji Polskiej jest wynik wyborczy ponad 30% i samodzielne rządy

Były minister rolnictwa o planach Koalicji Polskiej, sytuacji w PO po wyrzuceniu Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia, oraz o założeniach Polskiego Ładu.

Marek Sawicki mówi o przyszłości politycznej wyrzuconych z PO Pawła Zalewskiego i Ireneusza Rasia. Ocenia decyzję władz partii jako „kuriozalną”:

Nie mnie oceniać gdzie jest konflikt i kto go wywołał. Niech w PO go sami rozwiążą.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje ponadto sytuację w Koalicji Polskiej. Zapewnia, że formacja ta będzie dążyć do samodzielnych rządów. W ugrupowaniu trwa kampania przed zjazdem sprawozdawczo-wyborczym.

Marek Sawicki ocenia, że przywództwo Władysława Kosiniaka-Kamysza powinno zostać potwierdzone.

Omówiony zostaje ponadto temat Polskiego Ładu. Rozmówca Łukasza Jankowskiego stwierdza, że jest on zapowiedzią powrotu do rozwiązań PRL-owskich. Zawiera jednak również elementy godne poparcia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dwóch posłów wyrzuconych z PO. Zalewski: nie miałem możliwości się bronić, nie znam zarzutów

W piątek rzecznik PO Jan Grabiec poinformował, że Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej zdecydował o wyrzuceniu z partii Ireneusza Rasia oraz Pawła Zalewskiego.

O decyzji Zarządu Krajowego PO poinformował w piątek rzecznik PO Jan Grabiec.

Na wniosek przewodniczącego PO Borysa Budki zostały podjęte decyzje personalne o wykluczeniu z partii posła Ireneusza Rasia i posła Pawła Zalewskiego za działanie na szkodę Platformy, polegające na wielokrotnym kwestionowaniu decyzji władz partii, przy jednoczesnym braku udziału w debacie podczas obrad ciał kolegialnych takich jak Rada Krajowa czy klub parlamentarny.

Przyczyny decyzji

Przypuszcza się, że powodem takiej decyzji może być list otwarty, który w ubiegłym tygodniu grupa parlamentarzystów PO i KO wystosowała do swych kolegów partyjnych i klubowych, w którym zaapelowano o podjęcie wewnętrznej debaty.

Podpisało się pod nim  52 parlamentarzystów w tym m.in. były lider partii Grzegorz Schetyna oraz obecny wiceprzewodniczący PO Bartosz Arłukowicz i szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki, a także b. szef klubu PO Sławomir Neumann.

W rozmowie z portalem Interia, posłanka, która należy do Zarządu Krajowego partii dementuje jednak, że przyczyną jest podpisanie listu.

Nie chodzi w ogóle o list. Ale o wypowiedzi obu panów w mediach. Milczeli na klubach, nie zabierali głosu na radach krajowych, ale bardzo negatywnie wypowiadali się o Platformie w mediach – stwierdziła.

„Nie wiem za co zostałem wyrzucony”

Jeden z wyrzuconych posłów, Paweł Zalewski odniósł się do tego na Twitterze.  Jak zaznaczył  taka decyzja jest dla niego zaskoczeniem. –Nikt ze mną nie rozmawiał, nie wiedziałem o wniosku, nie miałem możliwości się bronić, nie znam zarzutów – czytamy we wpisie.

A.N.

Źródło: Twitter/Interia.pl/

Konrad Szymański: unijna akcja pożyczkowa jest jednorazowa i musi zostać wykonana do 2026 roku

Konrad Szymański o Europejskim Funduszu Odbudowy: jego ratyfikacji przez polski parlament, tym, czy przekazuje nowe kompetencje KE oraz o unijnych podatkach i transformacji energetycznej.


Konrad Szymański podkreśla, że bez ratyfikacji Europejskiego Funduszu Odbudowy przez państwa członkowskie cały unijny projekt nie będzie możliwy do wykonania. Zaznacza, że skala projektu jest ogromna. Odnosi się do przyjęcia uchwały w tej sprawie przez Senat.

Wskazuje na paradoksalne zachowanie Platformy Obywatelskiej ws. Funduszu Odbudowy, która mimo bycia partią prounijną nie zagłosowała za funduszem.

[related id=144296 side=left]Jak zaznacza minister do spraw Unii Europejskiej, w konkluzjach Rady Europejskiej jest zapisane, że akcja Komisji Europejskiej jest jednorazowa i skończy się w 2026 r. Dodaje, że kwestia zwiększenia podatków pozostaje w gestii państw członkowskich.

 Przy obecnych obostrzeniach względem polityki finansowej UE nie ma ryzyka, że organizacja międzynarodowa będzie brać kolejne pożyczki. Szymański mówi również o możliwych przyszłych unijnych podatkach. Zauważa, iż

Polska odrzuciła propozycję ustanowienia daniny na rzecz Unii Europejskiej na podstawie emisji CO2.

Mechanizm ten sprawiałby, że mniejsze gospodarki płaciłyby do unijnego funduszu więcej niż te większe. Zamiast niego udało się przyjąć podatek od plastiku, który dla naszego kraju jest, jak mówi, dużo mniej dotkliwy.

Gość Poranka Wnet odnosi się także do Nowego Zielonego Ładu. Jak zaznacza, odejście od wysokoemisyjnych technologii nie kwestia jedynie postawy sektora państwowego.

Sektor prywatny przestaje finansować technologie, które nie mają wymiaru prośrodowiskowego. Utrzymanie status quo jest niemożliwe.

Kiedy poznamy opinię KE na temat Krajowego Planu Odbudowy? Szymański mówi, że Komisja Europejska ma prawdopodobnie dwa miesiące na odpowiedź. Mamy do czynienia, jak zaznacza, z największym w dziejach Europy programie stymulowania gospodarki.

 Minister do spraw UE odnosi się także do powiązania funduszy europejskich z praworządnością. Stwierdza, że musi być udowodniony związek między naruszeniem praworządności a wydatkowaniem funduszy unijnych. Sądzi, iż Polska nie da pretekstu do tego, aby przeciw niej tego rozporządzenia używać.

 Wskazuje, że musimy uważać, aby pozostając w Unii, głupio nie powtarzać cudzych błędów. Jednym z nich był kryzys migracyjny, od którego nasz kraj się uchronił.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Saryusz-Wolski: Suwerenność jest zależna od poziomu emancypacji gospodarczej. EFO nie jest zagrożeniem dla Polski

Europoseł PiS opowiada o tym, na jakim etapie jest proces ratyfikacji Europejskiego Funduszu Odbudowy. Przestrzega przed konsekwencjami jego odrzucenia.

Jacek Saryusz-Wolski  relacjonuje, że Komisja Europejska otrzymała Krajowe Plany Odbudowy od 14 państw członkowskich. Wskazuje, że bardzo niepewna jest ratyfikacja EFO przez Finlandię.

Rachuby wskazują, że wszystkie KPO zostaną przesłane do końca maja. Jak będzie naprawdę – zobaczymy.

Jak zaznacza polityk, ratyfikacja Funduszu nie zależy akurat od tej procedury. Kraj, który nie przedstawi KPO, zostanie wyłączony z podziału środków.

Zdaniem europosła fundusz nie jest zagrożeniem dla suwerenności Polski. Wprost przeciwnie, właśnie jego odrzucenie doprowadziło by do jej utraty. Jak mówi rozmówca Łukasza Jankowskiego

Suwerenność powinna być mierzona także poziomem emancypacji gospodarczej.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje ponadto postawę Koalicji Obywatelskiej wobec Europejskiego Funduszu Odbudowy. Określa ją mianem „niezrozumiałej ekwilibrystyki”. Jak zwraca uwagę europoseł PiS, partia, która w Finlandii wstrzymuje ratyfikację EFO, należy tej samej frakcji, co Platforma Obywatelska.

Jacek Saryusz-Wolski wyraża opinię, że Polska dobrze pod kątem gospodarczym przeszła przez koronakryzys. Jak jednak dodaje:

To że nastąpi ekonomiczne przetasowanie, jest pewne. Najbogatsze państwa mogły dotować swoją gospodarkę na skalę, która w normalnych warunkach byłaby zakazana.

Konsekwencją pandemii będzie jeszcze większe niż do tej pory wewnątrzunijne rozwarstwienie.

Pozostaje pytanie, czy Polska znajdzie się po stronie wygrywającej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Marek Wróbel: W Platformie Obywatelskiej zaczyna się ferment. Za wcześnie jednak, by mówić o końcu tej partii

Pomimo, że Platforma jest w bardzo kiepskiej kondycji, (…) to jest to największa partia opozycyjna z pieniędzmi, wpływami, marką i tego nie należy lekceważyć – mówi Marek Wróbel.

Marek Wróbel mówi o konsekwencjach głosowania nad Europejskim Funduszem Odbudowy. Wskazuje, że jego ratyfikacja otwiera drzwi do szybkiego odrobienia strat gospodarczych wywołanych pandemią.

To rodzaj protezy, która powinna dobrze zadziałać – zaznacza.

Jak wskazuje prezes Fundacji Republikańskiej po głosowaniu nad EFO w Platformie Obywatelskiej widać kolejną odsłonę kryzysu.

Platforma jest w kryzysie i zaczyna się tam jakiś ferment.

Nie oznacza to jednak szybkiego końca tego ugrupowania.

Pomimo, że Platforma jest w bardzo kiepskiej kondycji, (…) to jest to największa partia opozycyjna z pieniędzmi, wpływami i marką i tego nie należy lekceważyć – podkreśla.

Coraz bardziej kwestionowane jest przywództwo Borysa Budki.  Zdaniem Marka Wróbla niezwykle trudno wskazać jego potencjalnego następcę.

Raczej nie można spodziewać się gwałtownej rewolucji. Myślę, że Grzegorz Schetyna będzie grał tu pierwsze skrzypce, chyba że  partia nie zdecyduje się na zmiany.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.W.K/A.N.