System kaucyjny w Polsce: czy jesteśmy gotowi na jego wdrożenie? Rozmowa z Magdaleną Markiewicz, prezes PolKa

Butelki / Fot. interzero.pl

Butelka warta złotówkę – od października w Polsce rusza system kaucyjny. Czy konsumenci i producenci są na niego gotowi?

W październiku w Polsce rusza system kaucyjny. O tym, jak będzie działał, jakie opakowania obejmie i co zyskają konsumenci oraz środowisko, rozmawiamy z Magdaleną Markiewicz, prezes zarządu firmy PolKa – głównego operatora systemu.

50 groszy za butelki plastikowe i puszki oraz 1 zł za szklaną butelkę zwrotną – to kwoty, które konsumenci wpłacą jako depozyt i odzyskają przy zwrocie opakowań” – wyjaśnia Markiewicz.

Nowy system ma pomóc Polsce w osiągnięciu unijnych celów recyklingu.

Dziś zbieramy około 40% opakowań, a wymagane jest 77%. System kaucyjny to realna motywacja, by te wskaźniki poprawić” – dodaje nasza rozmówczyni.

Nie brakuje jednak pytań o gotowość rynku i producentów.

Nie wszyscy są jeszcze przygotowani. Część firm obserwuje, czeka, aż zobaczy, jak system zadziała w praktyce” – podkreśla Markiewicz.

Obawy budzi też niska świadomość społeczna: „Myślę, że bardzo mało mówi się o systemie kaucyjnym. Potrzebna jest duża kampania edukacyjna”.

Mimo to przewaga korzyści wydaje się oczywista.

Konsument zyska czystsze plaże, lasy i parki, a gospodarka – lepszy dostęp do surowca z recyklingu” – podsumowuje prezes PolKa.

Jak zmniejszyć ilość plastiku na świecie? Pomóc mogą w tym larwy chrząszcza!

Składowisko plastikowych odpadów/Źródło: globalmagazin.com

Od kilkunastu lat próbujemy znaleźć sposób na ograniczenie ilości plastiku na świecie. Nasze działania nie przynoszą jednak efektu. Z pomocą postanowiły przyjść nam larwy pewnych owadów.

Naukowcy z University of Queensland’s School zaobserwowali, że larwy drewnojada (gatunek chrząszcza) mogą żywić się polistyrenem, przy pomocy którego produkuje się miedzy innymi styropian. Jak to w ogóle możliwe? Bakterie zamieszkujące w jelitach młodych owadów są zdolne do rozkładania opisanego wyżej związku chemicznego.

Naukowcy rozpoczęli już prace nad otworzeniem bakteryjnego enzymu w warunkach laboratoryjnych. Jeżeli się im uda, możliwe, że raz na zawsze uporamy się z problemem zanieczyszczenia Ziemi plastikiem.

K.B.

Źródło: National Geographic Polska

Niemcy. Ślady plastiku w organizmach niemal wszystkich dzieci. Sytuacja jest alarmująca

Badanie Federalnego Urzędu Ochrony Środowiska wykazało ślady plastiku w organizmach dzieci. Substancje mogą być powodem wielu chorób cywilizacyjnych.

W latach 2003-2017 zostało przeprowadzone badanie na obecność w organizmie substancji chemicznych, pochodzących z plastikowych produktów. Badaniom zostało poddanych 2,5 tys. dzieci w wieku od 3 do 17 lat. Wynik jest alarmujący. „W moczu 97% badanych dzieci znajdowały się produkty rozkładu jedenastu z piętnastu poddanych analizie składników produktów z tworzywa sztucznego. Jest to oczywiście dramatyczne. Substancje te nie powinny znajdować się w organizmie dziecka”, powiedziała rzeczniczka ds. środowiska klubu parlamentarnego Zielonych Bettina Hoffmann. Jak dodaje polityk: To niedopuszczalne, że organizm co czwartego dziecka między 3. a 5. rokiem życia jest obciążony  chemią, iż nie można wykluczyć długofalowych szkód.

Prawdopodobnie plastik może dostawać się do organizmu za pośrednictwem przyborów kuchennych, nieprzemakalnych ubrań, środków czystości oraz pochodzić z opakowań żywności.Trzeba podkreślić, że w biedniejszych rodzinach otoczenie jest z reguły bardziej obciążone śladami plastiku i w organizmach dzieci znajduje się ich więcej niż w organizmach dzieci z rodzin o wyższym statusie materialnym.

Szczególnie alarmująca jest obecność w organizmach dzieci kwasu perfluorooktanowego (PFOA), który jest stosowany m.in. przy produkcji nieprzywieralnych powłok na patelniach, czy nieprzemakalnych ubrań. PFOA może powodować problemy z płodnością i uszkadzać wątrobę. Od przyszłego roku jego użycie w ubraniach na terenie UE będzie zabronione.

M.N.