Mariusz Błaszczak: Wprowadzono nierównowagę, by zniszczyć partię opozycyjną

Featured Video Play Icon

Mariusz Błaszczak / Fot. Konrad Tomaszewski

Koalicja 13.XII nie ukrywa, że jej celem jest zniszczenie PiS. Są bezczelni, inną miarą mierzą swoich, inną nas. Liczmy na wsparcie naszych 7,6 mln wyborców – mówi poseł Mariusz Błaszczak.

 

Były minister obrony narodowej Mariuszu Błaszczak nie ukrywa, że po decyzji Państwowej Komisji Wyborczej sytuacja finansowa Prawa i Sprawiedliwości wygląda źle.

Zapowiadają to reprezentanci koalicji 13 grudnia, a więc mamy jednoznaczny dowód tego, że tu chodzi o politykę, chodzi o zniszczenie opozycji, zniszczenie Prawa i Sprawiedliwości. Oni są bezczelni, bo przecież nawet nie ukrywają tego, że inną miarą mierzyli koalicję rządzącą, a inną miarą mierzą Prawo i Sprawiedliwość – podkreśla Błaszczak.

Poseł zaznacza jednak, że jego ugrupowanie liczy na wsparcie swoich 7,6 mln wyborców. Zwraca uwagę, że działanie rządzących oznacza pozbawianie tych osób swojej reprezentacji.

Bardzo dziękuję tym, który już dokonali wpłat na Prawo i Sprawiedliwość i bardzo proszę o dalsze wpłaty – mówi Błaszczak.

Polityk twierdzi, że obecnie wspieranie finansowe PiS to jedyna metoda, by przeciwstawić się złu.

Bo to, co robi Tusk i jego ekipa, to jest zło. To próba zachwiania wynikiem wyborczym w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. To jest forowanie kandydata koalicji 13 grudnia, kosztem kandydata Prawa i Sprawiedliwości. A miejmy świadomość tego, że jeżeli wygra kandydat 13 grudnia, to będziemy mieć migrację, a w konsekwencji zamachy terrorystyczne, tak jak na zachodzie Europy. Będziemy mieć Zielony Ład, czyli podwyżkę cen, energii, gazu, etc. Będziemy mieć wiek emerytalny wyższy, bo przecież do tego dojdzie, że oni powiedzą, że ludzie zbyt długo żyją. Oczywiście zaproponują też eutanazję, żeby tak długo ludzie nie musieli żyć – kreśli możliwe scenariusze polityczne Mariusz Błaszczak.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji z Mariuszem Błaszczakiem na Spotify lub YouTube!

Michał Karnowski: Tusk realizuje plan zlikwidowania opozycji w Polsce

Featured Video Play Icon

Michał Karnowski obnaża plan anihilacji opozycji w Polsce, który forsuje premier Tusk. Według Karnowskiego odebranie finansowania PiS jest tylko wstępem do próby delegalizacji tej partii.

W rozmowie z Łukaszem Jankowskim w Poranku Radia Wnet publicysta tygodnika Sieci Michał Karnowski komentuje czwartkową decyzją Państwowej Komisji Wyborczej o odebraniu subwencji Prawu i Sprawiedliwości.

W ocenie Karnowskiego rząd Donalda Tuska nie ma żadnego pomysłu na Polskę, a rekordowo wysoki deficyt w kwocie niemal 300 mld złotych oznacza, że Polska znalazła się wyjątkowo blisko przekroczenia konstytucyjnego progu ostrożnościowego.

Wtedy kolejny budżet będzie zrównoważony, emerytury spadną do 70-80 proc., a my wyprzedamy majątek narodowy, jak Grecja. Chodzi też pewnie o to, żeby wepchnąć nas do strefy euro. W takiej sytuacji Tusk musi zniszczyć główną siłę opozycyjną, by Polacy nie rozglądali się za alternatywą – mówi Michał Karnowski.

Publicysta tłumaczy, że pierwszym elementem tego planu było brutalne przejęcie mediów publicznych, które zmieniło polską politykę. Drugim – próba zaaresztowania polityków opozycji pod dętymi zarzutami.

Trzecim elementem jest właśnie odebranie finansowania głównej partii opozycyjnej. Na horyzoncie jest czwarty element, w postaci tak zwanej delegalizacji Prawa i Sprawiedliwości – ostrzega Karnowski.

Gość Łukasza Jankowskiego podkreśla, że na taki obrót spraw Bruksela zareaguje klaskaniem, a Niemcy będą zachwyceni.

Bo to jest rząd zewnętrzny, to jest rząd niemiecki. To jego rękami realizowana jest polityka Niemiec w Polsce – mówi Michał Karnowski.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy z Michałem Karnowskim!

Zbigniew Bogucki: Obóz „patowładzy” stoi za naciskami na PKW

Featured Video Play Icon

Zbigniew Bogucki/ Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Bogucki mówi, że ewentualne odebranie środków jego ugrupowaniu przez Państwową Komisję Wyborczą będzie działaniem bezprawnym, pod wpływem nacisków politycznych.

W rozmowie z Jaśminą Nowak poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Bogucki wskazuje, że sprawozdanie komitetu wyborczego jego ugrupowania zostało pozytywnie ocenione w styczniu br. przez rewidenta, którego wyznaczyła sama Państwowa Komisja Wyborcza.

Niezależny biegły rewident po przeprowadzeniu bardzo restrykcyjnych sprawdzeń tego sprawozdania uznał w konkluzjach, że nie naruszono przepisów Kodeksu wyborczego. I ta konkluzja, można powiedzieć, jest w dużej mierze wiążąca dla Państwowej Komisji Wyborczej, dlatego że mamy do czynienia z oceną profesjonalnego, niepolitycznego podmiotu wskazanego przez samą PKW – mówi poseł.

Podwójne standardy

Polityk zwraca uwagę, że PKW bada w ten sposób sprawozdania komitetów wyborczych partii politycznych od wielu lat.

Tam są urzędnicy i eksperci, którzy pracują w PKW od czasami blisko 20 lat. Zmieniały się rządy, zmieniały się koalicje, zmieniali się prezydenci, a ci ludzie tam pracowali, zajmowali się prawem wyborczym. Z tej analizy jednoznacznie wynika, że gdyby Państwowa Komisja Wyborcza w tych warunkach odrzuciła sprawozdanie Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, byłoby to złamanie dwudziestoletniej praktyki stosowania i interpretacji przepisów prawa wyborczego w Polsce, nie tylko samej Państwowej Komisji Wyborczej, ale także Sądu Najwyższego – tłumaczy Zbigniew Bogucki.

Poseł oskarża obecną władzę, którą nazywa „patowładzą”, o naciski na PKW, by ta odrzuciła sprawozdanie PiS. Wymienia tu nazwiska Macieja Berka z KPRM, posła Romana Giertycha i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, a także Najwyższą Izbę Kontroli.

Bogucki zarzuca oponentom Prawa i Sprawiedliwości, że sami działali w sposób, który wytykają Prawu i Sprawiedliwości jako niezgodny z prawem.

Znakomitym przykładem jest Campus Polska. Przecież ok. dwa dni temu Donald Tusk, powiedział, że gdyby nie ten pierwszy Campus i gdyby później nie spotkania z ludźmi z Campusu, to prawdopodobnie nie było zwycięstwa 15 października. Czy można mieć twardszy dowód, że Campus Polska był elementem prowadzenia kampanii wyborczej? – pyta retorycznie Bogucki.

Poseł nazywa tę inicjatywę „przybudówką finansowaną z bardzo dziwnych źródłem, które nie są ujęte w sprawozdaniu wyborczym Koalicji Obywatelskiej”.

A to sprawozdanie zostało przecież zatwierdzone – podkreśla.

Elementy styczne PiS z Konfederacją

Pytany o to, co łączy Prawo i Sprawiedliwość z Konfederacją, Zbigniew Bogucki wskazuje na kwestie tożsamościowe.

Łączy nas podejście do historii, do polskiej suwerenności, także w kontekście tych różnych niebezpiecznych ruchów ze strony liberalno-lewicowej elity Unii Europejskiej – mówi poseł.

Bogucki wskazuje również na to, że zarówno PiS, jak i Konfederacja „chcą osadzać działalność polityczną na fundamencie, jakim jest prawo rzymskie, filozofia grecka, ale także chrześcijaństwo, i to bez względu na to, czy w Pana Boga wierzymy, czy tej wiary nie podzielamy”.

To są rzeczy absolutnie fundamentalne – podkreśla.

Bogucki jest świadomy tego, co dzieli PiS i Konfederację i że oba ugrupowania są w istotnym sporze, m.in. w sprawach gospodarczych. Zwraca jednak uwagę, że gdyby wybory prezydenckie wygrał kandydat Koalicji Obywatelskiej, „to będziemy mieli do czynienia z pewnym walcem”.

Walcem ideologicznym, powiem to wprost, w lewackim wydaniu, zgniatającym kwestie ideowe wspólne dla Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji – kreśli zagrożenia polityczne poseł.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy ze Zbigniewem Boguckim.

 

PKW: Wybory wygrywa KO z 37,06 proc.; tuż za nią PiS z 36,16 proc. głosów poparcia

Państwowa Komisja Wyborcza/fot. Youtube

Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała o wynikach wyborów. Zwyciężyła Koalicja Obywatelska z wynikiem 37,06 proc. głosów. Drugie miejsce zajęło Prawo i Sprawiedliwość, które zdobyło 36,16 proc.

O ostatecznych wynikach wyborczych Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała na konferencji prasowej o godz. 10:30.
Poparcie
Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Przewodniczącego PKW sędziego Sylwestra Marciniaka, pierwsze miejsce uzyskała Koalicja Obywatelska z wynikiem 37,06 proc. głosów poparcia. Drugie miejsce zdobyło Prawo i Sprawiedliwość, które poparło 36,16 proc. obywateli, którzy wzięli udział w wyborach.
Na podium znalazła się poza tym Konfederacja z poparciem 12,08 proc. Poza podium uplasowały się Trzecia Droga z PSL, z wynikiem 6,91 proc. głosów oraz Lewica z wynikiem 6,3 proc.
Frekwencja wyniosła 40,65 proc. Oddano 0,57 proc. głosów nieważnych.
Podział mandatów
Koalicja Obywatelska uzyskała 21 mandatów, Prawo i Sprawiedliwość 20 mandatów, Konfederacja 6 mandatów, Trzecia Droga i PSL 3 mandaty, Lewica 3 mandaty.
Nazwiska posłów
Do Parlamentu Europejskiego zostali wybrani następujący kandydaci Koalicji Obywatelskiej: Janusz Lewandowski, Magdalena Adamowicz, Krzysztof Brejza, Jacek Protas, Marcin Kierwiński, Kamila Gasiuk-Pihowicz, Michał Szczerba, Andrzej Halicki, Dariusz Joński, Ewa Kopacz, Michał Wawrykiewicz, Marta Wcisło, Elżbieta Łukacijewska, Bartłomiej Sienkiewicz, Jagna Marczułajtis, Borys Budka, Mirosława Nykiel, Łukasz Kohut, Bogdan Zdrojewski, Andrzej Buła i Bartosz Arłukowicz.
Z kandydatów PiS do PE dostali się: Piotr Muller, Kosma Złotowski, Maciej Wąsik, Małgorzata Gosiewska, Tobiasz Bocheński, Adam Bielan, Jacek Ozdoba, Waldemar Buda, Marlena Maląg, Mariusz Kamiński, Daniel Obajtek, Bogdan Rzońca, Beata Szydło, Arkadiusz Mularczyk, Dominik Tarczyński, Jadwiga Wiśniewska, Patryk Jaki, Anna Zaleska, Michał Dworczyk i Joachim Brudziński.
Z kandydatów Konfederacji sukces odnieśli Ewa Zajączkowska Hernik, Anna Bryłka, Tomasz Buczek, Grzegorz Braun, Marcin Sypniewski i Stanisław Tyszka.
Wśród kandydatów Trzeciej Drogi i PSL mandat udało się zdobyć Michałowi Kobosko, Krzysztofowi Hetmanowi i Adamowi Jarubasowi.
Z Lewicy do PE dostali się Robert Biedroń, Joanna Scheuring-Wielgus i Krzysztof Śmiszek.

PKW ma już dane ze wszystkich obwodów głosowania

Szef PKW sędzia Sylwester Marciniak

PKW poinformowała na swojej stronie internetowej, że ma dane ze 100 proc. obwodów głosowania. Ostateczne wyniki zostaną ogłoszone na konferencji prasowej. Frekwencja wyniosła 40,65 proc.

Z opublikowanych na stronie PKW danych wynika, że na w podziale wg województw na Mazowszu wygrywa Koalicja Obywatelska z wynikiem 36,94 proc. Drugie miejsce zajmuje PiS, który zdobył 34,14 proc. Kolejne miejsca to 12,11 proc. dla Konfederacji, 7,90 dla Trzeciej Drogi i PSL i 7,45 proc. dla Lewicy.

W warmińsko-mazurskim KO zdobyło 44,86 proc., PiS – 31,75 proc., Konfederacja 10,95 proc., Trzecia Droga i PSL 6,28 proc., a Lewica 4,28 proc.

W podlaskim KO uzyskało 42,09 proc., PiS 29,35 proc., Konfederacja 14,59 proc., Trzecia Droga i PSL 9,57 proc. oraz Lewica 2,88 proc.

W lubelskim zwyciężyło PiS z wynikiem 47,16 proc., drugie miejsce zajęła KO, które zdobyło 26,00 proc., Konfederacja 15,11 proc., Trzecia Droga i PSL 6,95 proc. oraz Lewica 3,29 proc.

W podkarpackim PiS osiągnęło 52,87 proc., KO 23,73 proc., Konfederacja 15,23 proc., Trzecia Droga i PSL 4,71 proc., zaś Lewica 2,07 proc.

W małopolskim PiS 43,10 proc., KO 29,02 proc., Konfederacja 14,66 proc., Trzecia Droga i PSL 7,08 proc. i Lewica 4,75 proc.

W świętokrzyskim PiS 47,02 proc., KO 20,45 proc., Trzecia Droga i PSL 14,24 proc., Konfederacja 12,50 proc. i Lewica 4,65 proc.

W śląskim KO 41, 42 proc., PiS 36, 45 proc., Konfederacja 10,15 proc., Trzecia Droga i PSL 5,56 proc. i Lewica 4,63 proc.

W łódzkim PiS 38,60 proc., KO 33,29 proc., Konfederacja 10,96 proc., Lewica 9,93 proc. i Trzecia Droga i PSL 5,91 proc.

W kujawsko-pomorskim KO 44,38 proc., PiS 31,30 proc., Konfedracja 10,24 proc., Trzecia Droga i PSL 7,98 proc. i Lewica 4,71 proc.

W pomorskim KO 51,06 proc., PiS 28,07 proc., Konfederacja 9,37 proc., Trzecia Droga i PSL 5,40 proc. i Lewica 4,65 proc.

W opolskim KO 44,54 proc., PiS 31,40 proc., Konfederacja 11,74 proc., Lewica 5,93 proc. oraz Trzecia Droga i PSL 4,94 proc.

W wielkopolskim KO 38,85 proc., PiS 28,92 proc., Konfederacja 13,18 proc., Trzecia Droga i PSL 9,24 proc. i Lewica 8,06 proc.

W dolnośląskim KO 40,77 proc., PiS 31,50 proc., Konfederacja 11,70 proc., Lewica 9,67 proc. i Trzecia Droga i PSL 4,88 proc.

W lubuskim KO 43, 76 proc., PiS 30,28 proc., Lewica 9,83 proc., Konfederacja 9,49 proc. i Trzecia Droga i PSL 5,33 proc.

W zachodniopomorskim KO 44,87 proc., PiS 29,50 proc., Lewica 9,28 proc., Konfederacja 9,10 proc. i Trzecia Droga z PSL 6,08 proc.

PKW: Kolejna konferencja o godz. 10; możliwe wcześniejsze ogłoszenie wyników

Featured Video Play Icon

Podczas konferencji prasowej o godz. 22 PKW poinformowała, że wg danych policji do godz. 18 wybory przebiegały spokojnie. Możliwe jest wcześniejsze ogłoszenie wyników wyborów.

Szef PKW, sędzia Sylwester Marciniak poinformował, że cisza wyborcza nie została przedłużona i można było podać wyniki sondażowe. Równocześnie wyjaśnił, że nawet gdyby PKW już podczas konferencji znała ostateczne wyniki wyborów, ich ogłoszenie nie byłoby możliwe przed godz. 23 z uwagi na regulacje europejskie.

Zaapelował do członków komisji wyborczych i funkcjonariuszy policji o „dalszy wysiłek i zaangażowanie” w zapewnienie sprawnego przeprowadzenia wyborów.

Spokojny przebieg głosowania

Zastępca szefa PKW sędzia Wojciech Sych na podstawie danych policji do godz. 18 ocenił przebieg wyborów jako spokojny.

Od czasu ostatniej konferencji nie odnotowano żadnego przestępstwa, a jedynie 14 wykroczeń. Łącznie odnotowano 45 przestępstw i wykroczeń – poinformowała sędzia.

Liczenie głosów

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak wyjaśniła, że „wszystkie protokoły obwodowe Komisji Wyborczej począwszy od godziny 23.00, które spłyną, będą zamieszczane na naszej stronie”.

Następnie, kiedy z danego rejonu wszystkie obwodowe Komisje Wyborcze przekażą swoje protokoły, zostanie sporządzony protokół przez rejonowe komisje wyborcze i to również zostanie zamieszczone. Później z rejonowych komisji wyborczych protokoły trafią do okręgowych komisji wyborczych, których mamy 13 i te 13 protokołów zostanie zamieszczonych – tłumaczyła.

Magdalena Pietrzak wyjaśniła, że później „Państwowa Komisja Wyborcza zgodnie z ordynacją wyborczą, z tak naprawdę dwiema, które obowiązują w przypadku tych wyborów, ustali najpierw, które komitety będą uczestniczyły w podziale mandatów, potem ustali ile mandatów będzie przypadało poszczególnym komitetom”.

A na końcu ustali, które mandaty którym kandydatom zostały przyznane. I wtedy, kiedy sporządzi protokół, to ten protokół zostanie zamieszczony na naszej stronie. Czyli otrzymacie Państwo informację o tym, kto już ostatecznie został posłem do Parlamentu Europejskiego po przygotowaniu i podpisaniu protokołu przez Państwową Komisję Wyborczą – mówiła.

Szefowa KBW zapowiedziała kolejną konferencję prasową na godz. 10, jednak poinformowała dziennikarzy, że sala będzie otwarta od godz. 7 i zasugerowała możliwość wcześniejszego ogłoszenia wyników.

Na konferencji nie podano nowych danych dotyczących frekwencji wyborczej, jednak dotychczasowe informacje sugerują, że frenkwencja ta będzie znacząco niższa, niż w miało to miejsce w wyborach z 2019 r. do PE.

 

PKW: frekwencja o godz. 17 wyniosła 28,20 proc.

Featured Video Play Icon

Frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego do godz. 17 wyniosła 28,20 proc – poinformowała na konferencji prasowej Państwowa Komisja Wyborcza.

Na konferencji o 18:30 sędzia Sylwester Marciniak, szef PKW, przedstawił dane dotyczące frekwencji wyborczej na godz. 17. Wyniosła ona 28,20 proc.

W roku 2019 frekwencja o tej godzinie wynosiła 32,51 proc.

W trwającym głosowaniu Polacy wybierają 53 europosłów spośród 1019 kandydatów. Łączna liczba mandatów do obsadzenia w PE wynosi 720.

Kolejna konferencja PKW zaplanowana jest na godz. 22.

Incydenty

Zastępca Przewodniczącego PKW sędzia TK Wojciech Sych poinformował, że wg danych Komendy Głównej Policji na godz. 14 zarejestrowano łącznie 32 incydenty, z czego 3 to przestępstwa, 29 to wykroczenia.

Opisał jedno z zajść, które miało miejsce w Warszawie.

W jednej z komisji obwodowych zgłosił się wyborca, który przedłożył jako dokument tożsamości paszport. Na tej podstawie otrzymał kartę do głosowania i zakomunikował, że chce tę kartę wynieść poza lokal, aby kwestię oddania głosu skonsultować z członkiem rodziny. Gdy się dowiedział, że to nie będzie możliwe, zaproponował jeszcze, że niejako w zastaw zostawi paszport, ale gdy i wówczas dowiedział się, że tak postąpić nie może, rozdarł kartę, jedną jej część włożył do urny, drugą zabrał ze sobą i włożył do kieszeni – opowiadał zastępca szefa PKW.

Według słów sędziego Sycha niesforny wyborca „następnie w trakcie rozmowy z członkami komisji również tą drugą część karty umieścił w urnie i także do urny włożył paszport. Została zawiadomiona policja. Gdy policja przyjechała na miejsce, tego wyborcy już nie było. Zatem czynności procesowe i kwestie zabezpieczenia dowodów odłożono na czas do zakończenia wyborów, ponieważ dopiero wtedy będzie można otworzyć urnę”.

Exit poll po 21

Do 21:00 w Polsce obowiązuje cisza wyborcza.

Zgodnie z informacją przekazaną Polskiej Agencji Prasowej przez dyrektora operacyjnego Ipsos Pawła Predko, pierwsze wyniki exit poll zostaną zaprezentowane po godz. 21 w TVP, Polsacie i TVN.

 

Krzysztof Lorentz: wybory do Parlamentu Europejskiego są najbardziej reprezentatywne ze wszystkich

Wybory / Fot. Anna Woźniak, Flickr.com

Krzysztof Lorentz, dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych w Krajowym Biurze Wyborczym, wyjaśnia sposób organizowania wyborów europejskich w Polsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

Dr Józef Orzeł: centralizacja UE służy odebraniu mocy sprawczej państwom niechętnym do odnowienia relacji z Rosją

 

Dane z 46,77 proc. komisji wyborczych: PiS 38,54%; KO 27,62%; Trzecia Droga 14,36%; Lewica 8,18%; Konfederacja 7,35%

Sejm / Fot. Łukasz Jankowski, Radio WNET

Cząstkowe wyniki wyborów parlamentarnych komentują Krzysztof Skowroński i Łukasz Jankowski.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Zobacz także:

PKW podaje pierwsze cząstkowe wyniki: PiS 39,13%, KO 27,14%, Trzecia Droga 14,30%, Nowa Lewica 8,05%, Konfederacja 7,38%

Prof. Stępkowski: Skala naruszeń nie mogła w żaden sposób podważać wyniku wyborów

Czemu 90% protestów wyborczych nie spełniało wymogów formalnych? Przeciwko czemu najczęściej protestowali wyborcy? Prof. Aleksander Stępkowski o orzeczeniu SN ws. ważności wyborów prezydenckich.

Dr hab. Aleksander Stępkowski zapowiada, że Sąd Najwyższy dzisiaj przed południem ogłosi orzeczenie ws. ważności wyborów prezydenckich. Jak mówi, znaczna część protestów wyborczych miało treść podobną do wzorów dostępnych w internecie. Wiele nie spełniało wymogów formalnych, które to wymogi przypomina. Rzecznik SN dodaje, że niektóre protesty zawierały treści nienadające się do publicznego omawiania. Większość miała charakter publicystyczny. Część skarg zostało uznanych za zasadne, jednak, jak wskazuje, są to jednostkowe przypadki, tak, że

Skala naruszeń nie mogła w żaden sposób podważać wyniku wyborów ogłoszonego przez Państwową Komisję Wyborczą.

Wskazuje, że w protestach dominowały zarzuty o to, że wybory nie miały prawa odbyć się w tym roku. Zauważa, że „obywatele traktują to jak okazję do zamanifestowania swych poglądów politycznych”. W rezultacie tylko 10 proc. protestów spełniało wymogi formalne. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zdradza, że wśród pozytywnie rozpatrzonych spraw były takie, że np. komuś komisja nie wydała karty, bo ktoś wcześniej podpisał się w kratce przy nazwisku tej osoby na spisie wyborców. Sąd Najwyższy rozpatrzył także protest Koalicji Obywatelskiej, uznając, że nie może nadać mu dalszego

Jako dowód załączono dość mechaniczny wydruk z formularza internetowego. Były tam dość rozmaite treści.

Skład pochylił się nad ośmioma tomami wydruków z internetu, jednak zawarte w nich oskarżenia zostały ocenione jako nieweryfikowalne. Same zarzuty, jak zauważa prof. Stępkowski, były precyzyjnie opisane.

Poruszony zostaje również temat kwestionowania przez część sędziów Sądu Najwyższego członków niedawno utworzonych izb. Sędziowie wystąpili z pytaniami prejudycjalnymi do TSUE ws. stosunku pracy nowych sędziów. Wskazuje, że

Sprawy ewidentnie nie były zawisła, gdyż nie doręczono pozwów stronom.

Ocenia to jako formę presji na sędziów orzekających o ważności wyborów prezydenckich. Prof. Stępkowski mówi również o nieprawidłowościach w użytkowaniu służbowych mieszkań przez sędziów SN w stanie spoczynku.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K./A.P.