Jacek Rosa: Przedsiębiorcy narzekają, że sprawy się przeciągają. Wiele firm nie otrzymało jeszcze żadnego wsparcia

Jacek Rosa o tarczy finansowej, jej wysokości, tym, co trzeba doprecyzować, osłabieniu złotówki i ryzyku przekroczenia limitów zadłużenia.

Jacek Rosa informuje, że łączna suma, jaką rząd zamierza przeznaczyć na ochronę polskiej gospodarki przed skutkami kryzysu stanowi według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego 11% polskiego PKB.

Według MFW 11 % to mniej więcej tyle, co proporcjonalnie zamierzają wpompować w gospodarkę rządy Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych.

Stwierdza, że dotychczasowe programy w największej mierze poświęcone były mikroprzedsiębiorcom zatrudniającym do 9 osób. Zauważa przy tym, że

Wiele firm zatrudnia więcej osób na 9 etatach.

Kwestia ta będzie musiała zostać rozwiązana. Dziennikarz portalu 300gospodarka przypomina, że pierwsza tarczy antykryzysowa była warta 6% PKB, więc tarcza finansowa to prawie drugie tyle. W przypadku tej ostatniej na razie działa ta jej część, która przeznaczona jest dla dużych firm od 250 pracowników w górę. Przyznaje, że obecnie trudno ocenić skuteczność pierwszej tarczy antykryzysowej, nie mówiąc o tarczy finansowej.

Przedsiębiorcy […] przede wszystkim narzekają na to, że sprawa się przeciąga. Faktycznie bardzo wiele firm zwłaszcza małe i średnie firmy nie otrzymały jeszcze żadnego wsparcia ze strony rządu mimo tego, że program jakby się wciąż toczy to jednak jest przygotowywany to mamy już 17 kwietnia.

Nasz gość wskazuje na osłabienie złotówki, stawiając pytanie czy w takiej sytuacji uda się dotrzymać progów ostrożnościowych zadłużenia publicznego (55%), a nawet konstytucyjnego (60%).

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Prof. Wawrzyk: Problem w Afryce będzie dużo ostrzejszy niż w Europie, jeśli chodzi o koronawirusa

Prof. Piotr Wawrzyk o tym, ile dajemy na WHO, apelu sekretarza generalnego ONZ wzywającego do przekazania 10% światowego PKB na rzecz walki z koronawirusem i głosowaniu korespondencyjnym.

Wszystkie państwa będą musiały się nad tym pochylić.

Prof. Piotr Wawrzyk komentuje wypowiedź sekretarza generalnego ONZ, wedle którego należy zaprojektować politykę fiskalną i monetarną zdolną do wspierania bezpośredniego zapewnienia zasobów na wsparcie pracowników i gospodarstw domowych, ubezpieczenia zdrowotnego i ubezpieczenia na wypadek bezrobocia, zwiększonej ochrony socjalnej oraz wsparcia dla przedsiębiorstw w celu zapobiegania bankructwom i masowym spadkom zatrudnienia. Jak twierdzi António Guterres potrzebna jest skoordynowana i kompleksowa wielostronna reakcja na dużą skalę, stanowiąca co najmniej 10 procent światowego PKB.

Problem w Afryce będzie dużo ostrzejszy niż w Europie, jeśli chodzi o koronawirusa.

Wiceminister spraw zagranicznych mówi, że taka kwota będzie musiała być dobrze uzasadniona, aby państwa pochyliły się nad tym pomysłem. Zauważa, że potrzebna jest pomoc państwom afrykańskim, w których system opieki zdrowotnej stoi na dużo niższym poziomie niż na naszym kontynencie. Przypomina, że WHO jest agendą ONZ, więc jego finansowanie odbywa się na tej samej zasadzie co innych organizacji, jak UNESCO czy UNICEF. Składka płacona na te organizacje uzależniona jest od stopnia zamożności danych krajów. Na budżet WHO w 15% składają się Stany Zjednoczone, a w jednym procencie nasz kraj. Polityk ocenia także dymisję Jarosława Gowina ze stanowiska wicepremiera oraz ministra nauk i szkolnictwa wyższego:

To jego indywidualna decyzja.

Ponadto mówi o wyborach korespondencyjnych. Podkreśla, że głosowanie korespondencyjne są najbezpieczniejszym rozwiązaniem oraz jest zgodne z konstytucją.

K.T./A.P.

Emilewicz: Wypłaty dla pracowników z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych nastąpią na koniec tego miesiąca

Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz o działaniu tarczy antykryzysowej, tym, jak z niej skorzystać, ograniczeniu biurokratyzacji, cenach maksymalnych i o groźbie recesji.

●     Grozi nam recesja czy zamkniemy się w ramach kryzysu?

●     Środki przeznaczone na dopłaty dla przedsiębiorców to 70 mld zł, a żeby z nich skorzystać, wystarczy oświadczenie.

Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz mówi o działaniu tarczy antykryzysowej, w ramach której tylko wczoraj trzy tysiące przedsiębiorców w systemie ZUS-u złożyło wnioski o odroczenie składek na ubezpieczenia społeczne. Aktualnie trwa integrowanie systemów tak, aby każdy wniosek można było złożyć na jednej stronie:

To ponad 300 powiatowych urzędów pracy 16 wojewódzkich będziemy je integrować systematycznie, ale większość wniosków jest dostępnych w jednym miejscu na stronie www.gov.pl/tarczaantykryzysowa.

W celu ograniczenia biurokratyzacji ministerstwo wymaga jedynie jednego formularza, w którym przedsiębiorca składa oświadczenie:

Żadnych dodatkowych dokumentów żadnych dodatkowych informacji o przychodach za poprzednie miesiące. […] Na podstawie tego oświadczenia 10 kwietnia nie trzeba płacić składek na ubezpieczenia społeczne i przez kolejne miesiące także 3 miesiące zwolnienia z opłaty składek dla przedsiębiorcy zatrudniającego od jednego do dziewięciu pracowników.

Przedsiębiorcy zatrudniający ponad 9 osób mogą skorzystać z tzw. postojowego albo z kategorii „przedsiębiorca w trudnościach”:

Zgłasza się taki przedsiębiorca do urzędu pracy, tam podpisuje umowę. Na mocy tej umowy obniża czas pracy pracowników do połowy etatu i wówczas połowa wynagrodzenia tych pracowników pokrywana jest z Funduszu Świadczeń Gwarantowanych. […] Wypłaty nastąpią na koniec tego miesiąca, jesteśmy na to przygotowani.

Cała tarcza antykryzysowa została wyceniona na 212 mld zł. Środki, które mają być przeznaczone na dopłaty dla przedsiębiorców, opiewają na kwotę 70 mld zł i mają zapewnić funkcjonowanie programów pomocy na co najmniej 3 miesiące:

Jeśli decyzja będzie taka dalej o wstrzymaniu gospodarki, to będziemy przedłużać oczywiście na kolejne miesiące. Te skutki liczyliśmy na trzy miesiące.

Jadwiga Emilewicz odnosi się również do wprowadzenia pojęcia ceny maksymalnej do ustawy o tarczy antykryzysowej:

Długo dyskutowaliśmy nad tym przepisem, bo on oczywiście przypomina nam czasy minione. Biorąc pod uwagę to, co dzieje się na rynku przede wszystkim z materiałami ochrony osobistej — maseczkami, odzieżą ochronną, filtrami, respiratorami, to wydaje się, że jest wielu, dla których jest to niezwykła okazja do wzbogacenia się.

Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego odpowiada także na pytanie: Czy grozi nam recesja?

Czy będzie recesja, czy zamkniemy się w ramach kryzysu? Tego dziś jeszcze nie potrafimy w stu procentach powiedzieć, jak głęboko zejdziemy z poziomem zadłużenia. […] Chciałabym wierzyć, żeby te przewidywania, o których mówiliśmy z jeszcze tydzień dwa tygodnie temu, że jednak będziemy utrzymywać się w okolicach zera, a nie bardzo poniżej zera, jeżeli chodzi o PKB. Gdyby nam się udało w taki sposób przejść przez to wzburzone morze to byłoby oczywiście bardzo korzystne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

Redakcja

Budzisz: Rosyjskie władze przygotowują się na większą liczbę zachorowań. Do maja może być to nawet 7 milionów

Marek Budzisz o zmianie narracji Władimira Putina ws. koronawirusa, środkach podjętych wobec epidemii przez rosyjskie władze, skuteczności rosyjskich testów, ogniskach Covid-19 w FR i o gospodarce.


Marek Budzisz komentuje całkowita blokadę Moskwy decyzją jej mera, Siergieja Sobianina. Jest to próba ratowania sytuacji, gdyż miasto to jest epicentrum epidemii u naszego północnego sąsiada. Na 1522 potwierdzonych rosyjskich przypadków SARS-Cov-2, 1014 przypada na stolicę. Ekspert ds. rosyjskich zwraca uwagę na zmianę postawy władz rosyjskich:

Jeszcze tydzień wcześniej narracja głosiła, że Rosja raczej jest bezpieczna.

Prezydent Rosji zarządził niepracujący tydzień. Jest za to krytykowany, ponieważ reakcja jest spóźniona. Ponadto Budzisz zauważa, że rosyjskie testy na koronawirusa są stukrotnie słabsze niż te w Polsce i Europie Zachodniej. Jednocześnie liczba osób, które cierpią na zapalenie płuc, jest dwukrotnie większa niż w ubiegłym roku. Rozprzestrzenianie się wirusa jest więc w Rosji bardzo szybkie. Pozytywne przewidywania zakładają, że w kwietniu będzie 200 tys. chorych na Covid-19. Według negatywnych scenariuszy do maja będzie siedem mln chorych. Odseparowanie stolicy nie rozwiąże tu problemu, gdyż na rosyjskim Dalekim Wschodzie od Sachalinu przez Władywostok po Krasnojarsk rozrzucone są przypadki zachorowań na koronawirusa, co oznacza, że jest wiele ośrodków epidemii.

Pierwszy przypadek odnotowany na południowym Uralu miał miejsce 30 stycznia.

Analityk Strategy&Future zwraca uwagę, że w Rosji wirus powił się tego samego dnia co w Hiszpanii i dzień później niż we Włoszech. Tymczasem aż do niedawna niewiele było słychać o rozwoju epidemii. Przypuszcza, że rozwijała się ona przez cały ten czas. Dodaje, iż wprowadzone obecnie ograniczenia mają charakter wybiórczy.

W Jekaterynburgu urządzany jest polowy szpital na 3000 chorych. Wojsko buduje kilkanaście wojskowych klinik, na swoje chyba potrzeby. Władze przygotowują się na większą liczbę zachorowań.

Scenariusz blokad miast, o czym donoszą rosyjskie media, ćwiczy rosyjska Gwardia Narodowa. Nasz gość zwraca uwagę na gospodarcze skutki takiego stanu rzeczy. Zarządzony przez Władimira Putina wolny tydzień będzie kosztował rosyjską gospodarkę utratę 0,8% PKB. Jeśli przedłuży się on o kolejne dwa tygodnie, będzie oznaczało to utratę 3,2% PKB i recesję, która sięgnąć może nawet 7%. Wcześniej minister finansów Federacji Rosyjskiej twierdził, że ma ona poduszkę finansową, która starczy jej na od 6 do 10 lat. Potem mówiono o 2-3 latach, a obecnie pojawiają się głosy, że oszczędności mogą się wyczerpać już na jesieni tego roku. Nie znane są bowiem koszty trwającej epidemii.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Piotr Arak: Pieniędzy nie powinno zabraknąć. Polska ma bardzo niski dług publiczny

Piotr Arak o korekcie budżetu, zmianach gospodarczych po koronawirusie oraz o tym, jak rząd może złagodzić skutki wprowadzonych przez siebie zarządzeń.


Piotr Arak podkreśla, że najważniejsze jest utrzymanie płynności finansowej polskich przedsiębiorstw. Część przedsiębiorstw uzyska kredyty, aby móc uzyskać płynność. Ponadto przedsiębiorstwa na czas ograniczeń wprowadzonych w związku z chorobą, będą mogły odłożyć spłacanie kredytów na czas końca sytuacji wyjątkowej. Przewiduje się także „oddelegowanie płatności dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych”. Obecna sytuacja może dotknąć gospodarczo nawet trzech milionów pracowników.

Pieniędzy nie powinno zabraknąć. […] Musimy ratować życie ludzi.

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego podkreśla, że zwrot podatku VAT będzie w tym roku przyspieszony. Mówi także o pisaniu projektu ustawy o przesunięciu terminów podatkowych i rachunkowych w związku z SARS-CoV-2.

Nie mamy żadnych danych. Nie jestem w stanie […] w pełni odpowiedzieć jaka będzie wartość tego wskaźnika. Nie wiemy, co tam, by trzeba wpisać. Trzeba czekać, aż sytuacja się ustabilizuje.

Ekonomista zauważa, że obecnie sytuacja jest zbyt niestabilna, by móc przewidywać rozwój gospodarczy i co za tym idzie, dokonać korekty budżetu. Zaznacza, że nie wszystkim branżom rząd będzie mógł pomóc, gdyż niektóre, jak branża eventowa, nie podniosą się po takim ciosie. Stwierdza, że „duża część tego segmentu gospodarki będzie musiała się przebranżowić”.

Polska ma bardzo niski dług publiczny, 46% PKB. […] Mamy przestrzeń fiskalną. […] Dzisiaj wiemy, że gospodarka się nie rozwija.

Mówi także o możliwych zmianach gospodarczych, które będą wdrożone wraz z końcem pandemii. Jego zdaniem państwo wdroży do prawodawstwa artykuły, które uchronią polską gospodarkę przed ewentualnymi kolejnymi pandemiami.

Nie może być tak, że półprodukty powstają tylko w Chinach i Azji. Będziemy musieli się zgodzić na kupowanie leków trochę drożej, ale produkowanych u nas.

Arak przypomina, że ChRL subsydiuje produkcje u siebie, przez co europejskim i amerykańskim firmom opłacało się i nadal będzie się opłacać organizować produkcję w Chinach, niż w swoich krajach. Obecna sytuacja pokazuje jednak, że nie będziemy musieli się tutaj kierować tylko kalkulacją ekonomiczną.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Chiński epidemiolog: Bardzo możliwe, że koronawirus nie pochodzi z Chin. Shen: Chińczycy chcą odwrócić od siebie uwagę

Skąd pochodzi koronawirus? Ile potrwa opracowanie szczepionki na niego? Jak oficjalne dane chińskie mają się do prawdziwych? Jak z epidemią radzi sobie Tajwan? Odpowiada Hanna Shen.


Hanna Shen o zmieniającej się wersji władz Chin dotyczącej pochodzenia koronawirusa. Uznany chiński epidemiolog Zhong Nanshan, znany z odkrycia w 2003 r. koronawirusa SARS, ogłosił, iż:

Bardzo możliwe, że ten wirus nie pochodzi z Chin.

Dotychczas przypuszczano, że źródeł nowej choroby należy szukać na targu rybnym w Wuhan. Zdaniem korespondentki polskich mediów na Tajwanie Chińczycy chcą odwrócić uwagę od wojskowego laboratorium z Wuhan, skąd mógł wirus uciec. Do takiej wersji przychyla się autor książki „Azjatycki tyran. Jak 'chiński sen’ stwarza nowe zagrożenie dla światowego porządku” Steven W. Mosher. Na taki przebieg wydarzeń wskazywać ma fakt, że po wybuchu epidemii:

Xi Jinping mówił o wzmocnieniu bezpieczeństwa biologicznego w laboratoriach.

[related id=96948 side=left] Natomiast na Tajwanie sytuacja  jest stabilna dzięki sprawnie stosowanym na nim medycznym procedurom Wyspa jest wzorem do naśladowania dla Hongkongu, gdzie z zachowaniem właściwych procedur jest gorzej. Wynikiem tego jest sto przypadków śmiertelnych w portowej metropolii. Shen przypomina sprawę firmy Tencent, która przez chwilę na swych licznikach zarażonych i zmarłych na nową chorobę wyświetlała liczbę kilkakrotnie wyższą niż dane oficjalne. Przypuszcza, że wraz z innymi przesłankami wskazuje to na co najmniej pięciokrotnie zaniżanie prawdziwych liczb przez chińskich decydentów.

Szczepionki nie powstają w 24 godziny. Pół roku to będzie sukces.

Wbrew pierwszym optymistycznym zapowiedziom możemy się nie doczekać szczepionki na 2019-nCoV wcześniej niż za pół roku. Tymczasem nowa epidemia to nie tylko ludzka tragedia, ale też straty dla światowej gospodarki. Dotknięte epidemią kraje: Chiny, Japonia, Korea Płd. Włochy to łącznie aż ¼ światowego PKB.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wróbel: UE skurczy się o 5,5%, PKB zmniejszy się o 15%. UK po 47 latach będzie poza strukturami Unii

Sławomir Wróbel mówi o nastrojach wobec ostatniego dnia UK w UE i rozpoczynającym się okresie przejściowym.

Po godzinie 23 czasu brytyjskiego Unia Europejska skurczy się o 5,5% powierzchni, będzie mniej o 13% ludności, a jej PKB będzie o 15% niższe.

Sławomir Wróbel mówi, że o północy czasu środkowoeuropejskiego będzie miało tylko „symboliczne wystąpienie”, gdyż „jutro będą obowiązywały Wielką Brytanię podobne zasady jak dzisiaj”. Obecnie rozpoczyna się okres przejściowy, który potrwa do końca obecnego roku. Od 1 stycznia 2021 r. mają obowiązywać Wielką Brytanię już nowe zasady, chyba, że okres przejściowy zostanie przedłużony. mieszkaniec Wielkiej Brytanii zaważa, że „Wielką Brytanię odwiedził Mike Pompeo”. Stwierdza, że:

Państwa należące do Unii Europejskiej nie mogą negocjować nowych umów handlowych z krajami spoza Unii bez wiedzy UE.

Radośnie świętować wyjście swego kraju z Unii będzie Nigel Farage i jego sympatycy. Wśród Polaków na Wyspach zdania są podzielone. Większość zdaje sobie jednak sprawę, że dopiero za pewien czas znane będą zamiany.

31 stycznia odwiedza Wyspy pani kandydatka na prezydenta Małgorzata Kidawa-Blońska, która wcześniej oskarżała o doprowadzenie do Brexitu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Artur Soboń, Czesław Siekierski, Jan Kanthak, Jan Mosiński, Jacek Sasin, Marek Sawicki – Popołudnie WNET – 12.11.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Jacek Sasin – wicepremier;

Marek Sawicki – PSL;

Jan Mosiński – poseł PiS;

Jan Kanthak – polityk i samorządowiec;

Czesław Siekierski – poseł PSL, polityk, ekonomista;

Jarosław Krajewski – poseł PiS;

Paweł Poncyliusz – poseł Koalicji Obywatelskiej;

Artur Soboń – sekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju.


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jaśmina Nowak

Realizatorzy: Piotr Szydłowski, Jan Dudziński


Część pierwsza: 

Jacek Sasin I Fot. Radio Wnet

Jacek Sasin mówi o nastrojach panujących podczas posiedzenia Sejmu IX kadencji. Jak twierdzi: Wszystkie wystąpienia były bardzo ważne i odpowiednie dla tej chwili. Wystąpienie marszałka seniora było znakomite. 

Elżbieta Witek została wybrana na nową marszałek Sejmu. Wcześniej posłowie złożyli ślubowanie. Jeszcze dziś zostaną wybrani wicemarszałkowie Sejmu, a premier Mateusz Morawiecki złoży dymisję rządu. O godzinie 16 ruszyło pierwsze posiedzenie Senatu. Jak dodaje Jacek Sasin: Kadencja nie będzie łatwa, ale myślę, że mamy jasno sprecyzowany pogląd na nasze cele. 

Marek Sawicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Marek Sawicki podkreśla, że 2\3 wystąpienia Mateusza Morawieckiego przeznaczonych na podziękowania, nie wyznaczyło żadnych drogowskazów na przyszłość. „Antonii Macierewicz ponownie dokonał podziału polskiego społeczeństwa i sceny politycznej. Przypomniał on, aby przestrzegać konstytucji, chociaż sam jej nie przestrzega” – dodaje.

Przemówienie premiera Mateusza Morawieckiego w Sejmie.

 

Transmisja na żywo z posiedzenia Senatu. 

Część druga: 

Jan Mosiński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Jan Mosiński mówi o debacie po wyborze Elżbiety Witek. „Poseł Borys Budka stwierdził, że nie będą oni głosować przeciw pani Witek. Co do koncyliacji i pewnej kultury politycznej to myślę, że poprzeczkę podniósł prezydent” – zaznacza gość „Popołudnia WNET”.

Jak dodaje: W pewnych sprawach ważnych dla państwa prezydenta Andrzeja Dudy wzbił się ponad podziały polityczne, o czym świadczy również gest podania ręki. 

Jesteśmy największym klubem senackim, natomiast zobaczymy, czy wygra koalicja lewicowo-liberalna. PSL jednoczy się przeciwko kandydaturze Karczewskiego. U nas nie było żadnej korupcji, nasze drzwi są otwarte i jesteśmy w stanie przyjąć każdą osobę, która będzie realizować nasze postulaty – mówi Jan Mosiński.

Jan Kanthak mówi o swoim hobby  i marzeniach dzieciństwa.

Jest to coś nowego w moim życiu. Jako szef gabinetu Zbigniewa Ziobry bywałem tu często, ale nigdy nie siedziałem jako pełnoprawny członek. Będziemy nadal kontynuować wszystkie postulaty, które są najważniejsze dla całej zjednoczonej prawicy – podkreśla gość „Popołudnia WNET”.

Jak dodaje: Chcemy zacząć pd ustawy antylichwiarskiej, która trafiła do kosza. Jest to projekt niezwykle ważny. Jesteśmy wprowadzeniem instytucji sędziów pokoju, aby sędziowie mogli wydawać swoje postanowienia w małych sprawach. 

Czesław Siekierski komentuje nowy Sejm, twierdząc, że jest on inny, pomimo że rządzi Prawo i Sprawiedliwość. Jak dodaje: Prezes Kaczyński powiedział, że liczył na więcej, jeśli chodzi o wynik wyborów. Oznacza to, że nie jest w pełni zadowolony z obrotu sprawy. 

Nasz program jest bardzo szeroki, gdyż mówimy o dobrym odżywianiu, energii, gospodarce, pracy i podatkach. Staje się on programem ogólnonarodowym, dlatego też chcemy zdobywać poparcie w każdej części Polski – twierdzi rozmówca.

Jarosław Krajewski zaznacza, że każda nowa kadencja to nowe wyzwania. „Takie wystąpienia są wspólnotowe i pokazują, że każdy z nas może mieć różne poglądy polityczne, z czego najważniejsze jest dobra wspólne” – mówi.

„Grupa posłów daje nam dużo do myślenia, jeśli chodzi o to, jaki będzie polityczny kierunek. Polityka to poszukiwanie najlepszego rozwiązania. Niedługo zobaczymy i usłyszymy nowe osoby na polskiej scenie politycznej” – podkreśla rozmówca Łukasza Jankowskiego.

Warto spojrzeć na stosunek do PKB. Jest to kwestia porównania, która dla Prawa i Sprawiedliwości jest bezpieczna. Jeżeli mówimy o stronie dochodowej, to istotne jest przestrzeganie prawa. Mamy wzrost dochodów w porównaniu do 2015 roku, czyli rządów Platformy Obywatelskiej – mówi Jarosław Krajewski.

Paweł Poncyliusz mówi o wystąpieniach Andrzeja Dudy i Marszałka Seniora mówiąc, że wystąpienie prezydenta było stanowczo za długie. „Nie było tam głębszej myśli. Wystąpienie marszałka seniora było o wiele ciekawsze, gdyż zawierało wiele wątków historycznych” – dodaje.

Będzie to bardzo ciekawa kadencja, gdyż posłowie będą przedstawicielami wszystkich ugrupowań. Będzie to Sejm przełomowy, który determinować będzie działania polityków. Przełoży się ona na kolejne kadencje Sejmów – zaznacza gość „Popołudnia WNET”.

Artur Soboń / Fot. Luiza Komorowska, Radio WNET

Artur Soboń komentuje przebieg posiedzenia IX kadencji Sejmu. Twierdzi, że przemówienie prezydenta miało z natury charakter podniesienia debaty parlamentarnej. Jak dodaje: Andrzej Duda apelował, aby służyła ona dobru wspólnemu, było to ważne przesłanie. Marszałek Senior stawiał na kwestie tego, co jeszcze przed nami, co było niezwykle ważnym tematem. 

Rząd przyjął projekt budżetu bez deficytu na 2020 rok, po raz pierwszy od 1989 roku

Minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński podkreślił, że będą to największe wydatki i dochody od 1989 roku. Do końca września projekt budżetu na 2020 rok musi trafić do Sejmu.

W projekcie przyjętym wstępnie pod koniec sierpnia planowano dochody i wydatki w wysokości 429,5 mld zł, co oznaczało, że nie będzie deficytu. Natomiast deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii unijnej) założono na poziomie 0,3 proc. PKB. Jak oświadczył szef rządu: Do tej pory dokonywaliśmy ostatnich korekt, tak, żeby generalnie utrzymać i równowagę budżetową w budżecie państwa i niewielki deficyt w sektorze finansów publicznych, tak jak to wskazywaliśmy miesiąc temu. Według ekonomistów jednak budżet w tej formie ma kilka słabych punktów oraz m.in. nie uwzględnia pewnych wydatków, które planuje partia rządząca.

W przyjętym przez rząd we wtorek, 24 września projekcie budżetu zarówno wpływy, jak i wydatki mają wynieść dokładnie 429,5 mld złotych, a zniesienie limitu 30-krotności składek ZUS nadal nie jest określone.

Projekt budżetu bez deficytu jednocześnie będzie zapewniał kontynuację programów społecznych, takich jak 500+ na pierwsze dziecko. „Te ulgi, które dajemy dla przedsiębiorców, szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorców, może w krótkim okresie będą faktycznie powodowały mniejsze wpływy do budżetu, ale zakładamy, że w średnim i długim okresie one będą pozytywnie wpływały na rozwój kraju i tym samym również wpływy podatkowe do budżetu. Po prostu będziemy szybciej się rozwijać” – powiedział Jerzy Kwieciński.

Szczegóły projektu ustawy budżetowej na rok 2020:

  • dochody – 429,5 mld zł,
  • wydatki – 429,5 mld zł,
  • brak deficytu budżetu państwa – będzie to budżet zrównoważony,
  • deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii unijnej) na poziomie 0,3 proc. PKB.

M.N.

Marek Pyza, Filip Frąckowiak, prof. Paweł Skibiński, Tomasz Rzymkowski – Popołudnie WNET – 23.09.2019 r.

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Paweł Sałek – doradca prezydenta RP;

Marek Pyza – dziennikarz tygodnik Sieci;

Filip Frąckowiak –  radny Prawa i Sprawiedliwości z warszawskiego ratusza;

Prof. Paweł Skibiński – historyk UW;

Tomasz Rzymkowski – poseł PiS;

Prof. Antoni Dudek – politolog UKSW;

Krzysztof Bosak – wiceprezes Ruchu Narodowego


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Wydawca: Jaśmina Nowak

Realizator: Piotr Szydłowski


Część pierwsza:

Paweł Sałek / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Paweł Sałek opowiada o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy na szczycie klimatycznym w Nowym Jorku. Szczyt klimatyczny odbywa się przy okazji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Sekretarz generalny postanowił, że zorganizuje szczyt klimatyczny i podejmie zagadnienia ochrony środowiska.

Wypowiedź Emmanuela Macron nie buduje wzajemnych relacji między Polską a Francją. Jesteśmy państwem dorobku i wciąż próbujemy się wzbogacać, takie słowa są nie na miejscu. Musimy dbać o swoje interesy, aby Polska gospodarka mogła rozwijać się w sposob właściwy. Nie ma takiego kraju na świecie, który zrobiłby wiecej dla ochrony klimatu niż Polska. Cały czas rośnie PKB, a emisyjność się zmniejsza – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Marek Pyza / Fot. Konrad, Tomaszewski, Radio WNET

Marek Pyza opowiada o artykule opublikowanym przez tygodnik „Sieci”. „SokzBuraka to najbardziej hejterski, a jednocześnie najbardziej popularny obszar internetu, w którym atakuje się Prawo i Sprawiedliwość. Z naszego śledztwa wynika, że stoi za nim człowiek Platformy Obywatelskiej, zatrudniony nie tylko w PO, ale też w warszawskim ratuszu. Partia sowicie go opłaca, choć nie chce się do tego przyznać” – mówi Marek Pyza.

Mariusz Kozak-Zagozda być może formalnie oddał domenę sokzburaka.pl, ale nie jest prawdą, że nie ma nic wspólnego z hejterskimi profilami SzB w mediach społecznościowych. Do administrowania profilem SzB na Twitterze służy jego e-mail, a także używany przez niego numer telefonu. Co więcej, telefon Mariusza Kozaka-Zagozdy – tego, który rzekomo nie ma już nic wspólnego ani z SokiemzBuraka, ani z nowymi właścicielami domeny – jest zarejestrowany na firmę Domizz Studio sp. z o.o. [będącą obecnym właścicielem strony].

Filip Frąckowiak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Filip Frąckowiak przybliża sprawę pracy Mariusza Kozak-Zagozdy w warszawskim ratuszu.

„Nie zdziwi mnie, jeśli Platforma Obywatelska zamontowała farmy trolli we wszystkich samorządach, w których chciała wesprzeć swoją organizację, atakując swoich przeciwników politycznych. Rządamy informacji na temat tego, czy te prace były wykonywane z pieniędzy podatników. Możemy również zwrocić się z interpelacją o udostępnienie informacji publicznej. Prezydent powinien jej udzielić, ale unika odpowiedzi na trudne pytania” – twierdzi rozmówca Łukasza Jankowskiego.

Gość „Popołudnia WNET” przybliża także sprawę oczyszczalni ścieków „Czajka” w Warszawie.

Spalarnia osadów nie działa od grudnia, jest to jeszcze poważniejsza sprawa niż awaria kolektora. Zwróciłem się do trzask z wnioskiem o stworzenie raportu kopii umów z firmami, które utylizują i wywożą ścieki – mówi Filip Frąckowiak.

Prezydent Warszawy podjął współpracę ze służbami państwowymi dopiero trzeciego dnia. Do tego czasu do Wisły dostał się milion litrów ścieków. Rafał Trzaskowski nie podjął również żadnej próby naprawiania sytuacji, ani on, ani jego doradcy nie wiedzieli, co robić – dodaje warszawski radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Prof. Paweł Skibiński opowiada o wyborach w Hiszpanii, które odbędą się 10 listopada. Hiszpanie po raz kolejny pójdą do urn, ponieważ premier Pedro Sanchez nie zdołał utworzyć rządu z poparciem większości deputowanych. 28 kwietnia w Hiszpanii przeprowadzono kolejne w ciągu ostatnich czterech lat wybory parlamentarne. Zwyciężyli socjaliści z PSOE (Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej). Partia Pedro Sancheza zdobyła 28,7 proc. głosów i objęła 123 mandaty.

„Jest to dość skomplikowane, z jednej strony obserwujemy kryzys starych formacji politycznych, a z drugiej partię ludową, która upadła. Problem tkwi w tym, że mają one trudność ze stworzeniem jakiejkolwiek koalicji” – mówi gość Łukasza Jankowskiego.


Część druga: 

Tomasz Rzymkowski opowiada o raporcie komisji śledczej ds. Amber Gold.

Decyzją prezydium sejmu, debata została przełożona z racji kampanii wyborczej. Przesunięcie debaty na temat stanu faktycznego przedstawionego w raporcie, nie zmieni ani jednej kropki w dokumencie – podkreśla Tomasz Rzymkowski.

Prof. Antonii Dudek mówi o kampanii wyborczej i błędach popełnionych przez Platformę Obywatelską.

„Uważam, że gdyby rzeczywiście Koalicja Obywatelska szła „łeb w łeb” z PiS-em to dołożenie wspólnych kandydatów z lewicy mogłoby przeważyć szalę. Zdziwiłbym się, gdyby PiS wygrał do sejmu, a przegrał do senatu. Sztab Prawa i Sprawiedliwości może obawiać się badań głównych elektoratów partii, w których widnieje stwierdzenie, aby partia ta nie miała całkowitej władzy” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Prof. Antonii Dudek opowiada również o swojej książce „Od Mazowieckiego do Suchockiej”, w której przedstawia rządy w Polsce od roku 1989.

Krzysztof Bosak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Krzysztof Bosak mówi o Konfederacji w kampanii wyborczej. Działamy ile się da. Dysponujemy składkami ofiarodawców, a inni korzystają z pieniędzy podatników.

„Zaprezentowaliśmy program zawierający m.in. 100%, bezpieczeństwo narodowe oraz zdrowe życie” – mówi Krzysztof Bosak.

„Uważamy, że należy budować społeczeństwo, w którym panuje dobrobyt poprzez nieodbieranie im środków, które zarabiają. Wydaje nam się, że pis utraciło wiarygodność dla ludzi, którzy interesują się gospodarką” – dodaje rozmówca.

Krzysztof Bosak uważa, że Polska polityka powinna być niepodległa, a bezpieczeństwo opiera się na wojsku polskim. „Niepokoi nas to, że pomysły na zakup nowego uzbrojenia będzie w rękach Amerykanów” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Niczego się nie boimy i liczymy na wyborców świadomych i zniecierpliwionych polityką Prawa i Sprawiedliwości. Sondaże dają w tej chwili 4-7%, więc nie ma pewności przekroczenia progu przez Konfederację – twierdzi rozmówca.