PiS publikuje „afery koalicji PO-PSL”. Wśród nich wymieniono m.in. aferę: taśmową, hazardową czy Amber Gold

W piątek Prawo i Sprawiedliwość przekazało w ręce mediów wykaz afer koalicji PO-PSL z lat 2007-2015. Wykaz zawiera 115 spraw. Został również opublikowany na facebookowym fanpage’u PiS.

Pierwszą ze spraw wymienionych przez PiS jest tzw. afera taśmowa. „W czerwcu 2014 Wprost i w maju 2015 Do Rzeczy publikują taśmy dotyczące czołowych polityków PO i ich spotkań towarzyskich, na których poruszali kluczowe dla bezpieczeństwa państwa sprawy” – podkreśla PiS. „Przy okazji taśm prawdy dowiedzieliśmy się, że politycy PO i ich otoczenie za pieniądze publiczne jedli niebotycznie drogie obiady, których symbolem stały się ośmiorniczki” – czytamy w publikacji.

[related id=”3022″]

Wymienione też zostały wątki tzw. afery taśmowej, w tym m.in. kwestia płacenia „publicznymi pieniędzmi za prywatne spotkania” polityków, określenie przez ówczesnego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, że „państwo istnieje tylko teoretycznie”, czy informowanie przez ówczesnego szefa NBP Marka Belkę premiera Donalda Tuska „o tym, że Amber Gold to niebezpieczna piramida finansowa, jeszcze przed wybuchem afery”.

W publikacji przedstawiono również informacje na temat afery Amber Gold, którą zaczęła badać Sejmowa Komisja Śledcza pod przewodnictwem Małgorzaty Wassermann.

W dokumencie możemy przeczytać, że: „Piramida finansowa funkcjonowała przez całe lata w mateczniku PO (Trójmieście). Instytucje państwowe odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa finansowego obywateli nie reagowały lub działały opieszale (KNF, NBP, prokuratura, skarbówka, ABW, sądy). Do dziś nie wiadomo, co stało się z gigantycznymi pieniędzmi klientów AG wytransferowanymi poprzez firmę aferzysty. Kierujący piramidą ciągle nie jest skazany, a prezes sądu w Gdańsku przyjmował ws. afery polecenia z KPRM (prowokacja dziennikarska GPC)” – czytamy w opracowaniu.

Na liście nie zabrakło również „afery NIK”, która dotyczyła „rozdawania stanowisk, pieniędzy oraz stosowania urzędniczych kombinacji”. Wśród afer rządu PO-PSL wskazano także na aferę: hazardową, stoczniową, paliwową, pendolino oraz OFE.

Pełna lista jest dostępna na profilu facebookowym PiS pod tym ADRESEM.

PAP/K.T.

Sejm sprzeciwił się odrzuceniu rządowego projektu reformy Krajowej Rady Sądownictwa. Prace nad nim będą kontynuowane

Sejm sprzeciwił się w piątek odrzuceniu rządowego projektu reformy Krajowej Rady Sądownictwa. Odrzucony został natomiast w pierwszym czytaniu projekt zmian ustawy o KRS zgłoszony przez opozycję.

Za odrzuceniem w pierwszym czytaniu rządowego projektu nowelizacji ustawy o KRS głosowało 192 posłów, przeciw było 234, nikt nie wstrzymał się od głosu. Sejm będzie kontynuował prace nad tą propozycją.

Z kolei za odrzuceniem zgłoszonego przez opozycję projektu zmian przepisów o KRS, opracowanego przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, głosowało 257 posłów, przeciw było 167, zaś sześć osób wstrzymało się od głosu. Oznacza to zakończenie prac nad tym projektem.

Debatę nad projektami Sejm przeprowadził w środę. Kluby PO, N i PSL złożyły wtedy wnioski o odrzucenie rządowego projektu, natomiast o odrzucenie projektu popieranego przez opozycję zawnioskował klub PiS.

[related id=”11511″]

Projekt zmian ustawy o KRS rząd przyjął 7 marca. Przewiduje on m.in. powstanie w KRS dwóch izb oraz wygaszenie, po 30 dniach od wejścia noweli w życie, kadencji jej 15 członków-sędziów; ich następców wybrałby Sejm. Wygaszona miałaby zostać także kadencja rzecznika dyscyplinarnego sądów. Według MS, ma to zobiektywizować tryb wyboru kandydatów, bo dotąd o wyborze członków Rady „decydowały w praktyce sędziowskie elity”.

Projekt ten budzi krytykę m.in. w środowiskach sędziowskich. W marcu przedstawiciele sędziów podkreślili, że projekt zmierza „do upolitycznienia sądów i naruszenia ich niezależności”. „Iustita” apelowała do sędziów, aby w razie uchwalenia noweli nie brali udziału w wyborach do nowej Rady.

W połowie marca Stowarzyszenie przekazało posłom własną propozycję zmieniającą tryb wyboru sędziów do KRS. Zakładała ona m.in. przyznanie prawa zgłaszania kandydatów do Rady nie tylko sędziom, lecz także m.in. grupom obywateli, RPO oraz samorządom adwokatów i radców prawnych. Miałaby też nastąpić zmiana systemu wyborów członków Rady na bezpośrednie ogólnopolskie wybory dokonywane przez wszystkich sędziów.

PAP/jn

Wniosek PO dotyczący wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło został odrzucony. Platformie zabrakło 57 głosów

W Sejmie trwała gorąca debata na temat wniosku PO o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło. Wniosek poparło 174 posłów, przeciw opowiedziało się 238, od głosu wstrzymały się 4 osoby.

Wniosek PO powstał w reakcji na marcowy szczyt UE, na którym premier Szydło, jako jedyna spośród unijnych przywódców, nie poparła reelekcji Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Wniosek PO raczej nie ma szans powodzenia, gdyż PiS dysponuje w Sejmie stabilną większością. Zgodnie z konstytucją Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (co najmniej 231).

Posłowie będą głosować nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu zmian w ustawie o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, a także nad wnioskiem o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa.

W debacie nad wnioskiem PO o wyrażenie rządowi wotum nieufności będą 10-minutowe wystąpienia klubów i 5- minutowe wystąpienia kół.

W bloku głosowań Sejm zdecyduje o losach projektów zmian w ustawie o ochronie przyrody, które dotyczą wycinki drzew. Posłowie będą także głosować nad rządowym projektem zmian w ustawy o repatriacji, a także nad poprawkami Senatu do ustawy autorstwa prezydenta o Narodowych Obchodach Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości RP.

Wniosek PO o wotum nieufności dla rządu to odsłona walki o przywództwo w opozycji; nie damy się wciągnąć w awanturnictwo, będziemy mówić o faktach i obnażać manipulacje PO – powiedziała rzecznik PiS Beata Mazurek w Sejmie przed debatą.

Grzegorz Schetyna: 

Droga, którą idziecie to droga do komunizmu i na peryferia Europy. To droga przez populizm do dyktatury. Budujecie dziś swoje nad państwo: nie ma konstytucji, nie ma trybunału- uważacie, że macie prawo decydować o wszystkim.

Macie większość w Sejmie, ale nie macie jej w kraju i tego się boicie. Polacy chcą Polski europejskiej, bezpiecznej, nowoczesnej, samorządnej, uczciwej, stabilnej i zdrowej psychicznie. Wniosek o konstruktywne wotum nieufności to oręż opozycji, by doprowadzić do debaty o jakości rządu. To wam się nie podoba, bo wam się demokracja nie podoba – zwrócił się do PiS.

Grzegorz Schetyna zapowiedział również co PO wprowadziłoby po wygranych wyborach:

Po wygranych wyborach przywrócimy rządy konstytucji, jedną dużą ustawą znowelizujemy kilkadziesiąt szczególnie szkodliwych ustaw wprowadzonych przez PiS, przywrócimy niezależność TK, NBP, KRRiT, prokuratury, KRS, zwiększymy kompetencje RPO. Zachowamy program 500+, jednak z uwzględnieniem każdego dziecka w rodzinie, zajmiemy się środowiskiem i zmodernizujemy system ciepłownictwa.

Rzecznik rządu Rafał Bochenek:

– Kłamstwo i nieustanne straszenie obywateli to sposób na funkcjonowanie PO i Nowoczesnej, tymczasem rodzina, rozwój, bezpieczeństwo to naczelne hasła rządu Prawa i Sprawiedliwości. Chcemy to dzisiaj udowodnić, o tym świadczą dzisiaj te tablice, które pojawiły się rozstawione przez nas o poranku w Sejmie z konkretnymi liczbami, z konkretnymi danymi, jakie zmiany wprowadzamy w polskim społeczeństwie, jakie zmiany dobre wprowadzamy w polskiej gospodarce.

Jarosław Kaczyński:

Ubrał się diabeł w ornat i ogonem na mszę dzwoni – w ten sposób Prezes PiS skomentował wystąpienie Grzegorza Schetyny.

– Miałem wrażenie, że Pańska wypowiedź dotyczyła ostatnich rządów PO, wiele tych zjawisk miało wtedy miejsce. Wszystkie mechanizmy kontroli instytucjonalnej zostały praktycznie wyłączone, wszystko zostało zmonopolizowane przez was. normalny mechanizm demokracji i kontroli praktycznie nie działał, można było malwersantów i złodziei uwalniać – dodał.

– Uważamy, że prawo dotyczące wotum nieufności jest dobre dla opozycji, jednak kiedy jest ono wykorzystywane tak jak teraz, to należy zastanowić się o co tak naprawdę chodzi.  

Jarosław Kaczyński zapowiedział również, że PiS nie zrezygnuje z naprawy Rzeczpospolitej:

Młyn wymiany sądownictwa jest powolny, ale będzie mielił. Wielu w Polsce i wielu w Europie nasze reformy nie podobają się tak, jak nie podobała się kiedyś konstytucja 3 maja, ale my z naprawy Rzeczypospolitej nie zrezygnujemy – oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Paweł Kukiz podkreślił, że dzisiejsza debata jest kolejnym przykładem walki o władze pomiędzy PO a PiS:

– Spór PO i PiS, to kolejny odcinek” Walki o tron”. Jeżeli ktokolwiek z was, którakolwiek z opcji wystąpi, symbolicznie mówiąc, z wotum nieufności względem partiokratycznego, postbolszewickiego ustroju, to ja z przyjemnością przyklasnę i z przyjemnością idę razem, by ten ustrój zmienić, by wprowadzić instytucje i instrumenty obywatelskiej kontroli nad władzą, by oddać państwo obywatelom.

Anna Siarkowska, przewodnicząca Republikanów zapowiedziała, że nie poprą oni wniosku PO:

Ten rząd nie jest rządem najlepszym. Można mu wytknąć wiele błędów, jednak dla tego rządu nie ma dobrej alternatywy. Na pewno nie jest nią Platforma Obywatelska.  Jako Republikanie absolutnie tego wniosku nie poprzemy.

Głos zabrała premier Beata Szydło:

– Wniosek o wotum nieufności jest poważnym narzędziem politycznym. Czytając go, miałam wrażenie, ze pisało go paru niekompetentnych ludzi, którzy wykonali pracę marną – o czym świadczy nawet to, że nie wszyscy członkowie PO się pod tym podpisali. 

Polityka to ważne sprawy, troski i problemy obywateli. Ten wniosek jest tych cech pozbawiony. W grudniu 2016 r. udowodniliście, że nie chodzi wam o Polskę, tylko o to, by bronić własnych interesów; dziś mamy kolejny etap tego żałosnego spektaklu. 

Premier podkreśliła sukcesy polskiego rządu zarówno w kraju, jak i za granicą. Szefowa rządu poinformowała, że do końca 2017 r. zakończone zostaną trzy duże reformy: edukacji, zdrowia o raz wymiaru sądownictwa.

Odniosła się również do programu 500+ oraz do polskiej gospodarki:

Gdy rządziliście, mówiliście: nie da się, nie można. Ostatni rok pokazał, że to nie była prawda, wystarczyło się postarać. Da się i można, tylko trzeba chcieć.

Premier powiedziała również: – Biorę odpowiedzialność za rząd, za decyzje, za to, co zrobiliśmy w ciągu 17 miesięcy; zrobiliśmy dużo, wiem, że możemy zrobić więcej; popełniamy błędy, ale wyciągamy z tego wnioski.

Wniosek PO o wyrażenie wotum nieufności rządowi Beaty Szydło został odrzucony. Wniosek poparło 174 posłów, przeciw opowiedziało się 238, od głosu wstrzymało się 4.

Zgodnie z konstytucją, Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów (co najmniej 231).

PAP/jn

Jarosław Kaczyński na konferencji w Senacie: „Obowiązującą konstytucję śmiało można nazwać postkomunistyczną”

Prezes PiS wypowiedział się na temat wad obowiązującej konstytucji. Ocenił, że zawiera ona „mnóstwo blokad, które uniemożliwiają odrzucenie pewnych elementów systemu postkomunistyczego”.

Jarosław Kaczyński wziął dziś udział w konferencji w Senacie pt. „Konstytucja Solidarności”, zorganizowanej w 20. rocznicę uchwalenia obecnej ustawy zasadniczej.

Z jednej strony, zawsze mówił o tym mój śp. Brat, dobrze, że konstytucję uchwalono, bo to był jedyny moment, w którym było to możliwe. W żadnym kolejnym parlamencie takiej możliwości, realnie rzecz biorąc, nie było – powiedział były premier. – Ale to, że konstytucja była już uchwalona w nowych okolicznościach, po tak zwanej transformacji ustrojowej, to jest jedna z niewielu jej zalet.

– Bliższa analiza obowiązującej konstytucji wskazuje na to, że można ją śmiało nazwać konstytucją postkomunistyczną. Zawiera ona w sobie bowiem wiele elementów, które petryfikowały istniejący układ społeczny, a ten istniejący układ społeczny był niczym innym, jak właśnie postkomunizmem w najczystszym tego słowa znaczeniu – stwierdził Jarosław Kaczyński.

Później, kiedy zorientowano się, że te zależności sięgają także i kierunku zachodniego, zaczęto używać, chociaż można oczywiście dyskutować, czy to ma uzasadnienie, także określenia postkolonializm, ale wtedy takiego określenia nikt nie używał, wtedy mówiło się o postkomunizmie.

Zdaniem prezesa PiS, w konstytucji jest „mnóstwo blokad, które utrudniają albo wręcz uniemożliwiają odrzucenie pewnych elementów tego społecznego systemu”.

PAP/jn

Krzysztof Bosak: Zwiększenie się poparcia dla Platformy Obywatelskiej względem Nowoczesnej to powrót do normalności

– Jestem odległy od Platformy Obywatelskiej, ale w porównaniu z Nowoczesną, istnieją na scenie politycznej 15 lat i to zrozumiałe, że ludzie ich popierają – powiedział w Poranku Wnet Krzysztof Bosak.

Podczas porannej audycji Radia Wnet Krzysztof Bosak, wiceprzewodniczący Ruchu Narodowego, skomentował ostatnio opublikowane sondaże poparcia dla partii politycznych, przeprowadzone dla portalu SE.pl oraz NOWA.pl. Według sondażu zmniejsza się przewaga Prawa i Sprawiedliwości nad Platformą Obywatelską. Na partię rządzącą bowiem, dziś zagłosowałoby 31 proc. Polaków. Z kolei ugrupowanie Grzegorza Schetyny cieszy się 26 proc. poparciem. Na trzeciej pozycji uplasowało się SLD (12 proc.), a na czwartej ex aequo Nowoczesna i Kukiz’15 (11 proc.).

W opinii Krzysztofa Bosaka wzrost poparcia dla Platformy Obywatelskiej z jednoczesnym spadkiem w sondażu Nowoczesnej jest „powrotem do normalności”: – Nowoczesna jako partia powstała z niczego. Nie miała w swoich szeregach żadnego doświadczonego polityka. Wysokie poparcie dla tej partii było czymś zdumiewającym. Jestem odległy od Platformy Obywatelskiej, ale w porównaniu z Nowoczesną, ta formacja istnieje na scenie politycznej 15 lat. Zgromadziła dużą część centrowych i prawicowych polityków i jest zrozumiałe, że ludzie ich popierają. Nowoczesna jest absolutnie produktem medialnym, złożonym z ludzi niedoświadczonych – powiedział.

Wiceprzewodniczący Ruchu Narodowego duże poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości argumentuje słabością partii liberalnych i lewicowych w Polsce. Ich ułomność upatruje w problemie związanym z brakim zaufania wśród opinii publicznej.

W Poranku Wnet Krzysztof Bosak skomentował również zapowiedź zorganizowania przez stowarzyszenie Obywatele RP demonstracji, która ma się odbyć 10 kwietnia na ul. Krakowskie Przedmieścia w Warszawie: – Jeżeli to te same środowiska, które blokują wjazd na Wawel, to ich zachowanie jest wyrazem totalnej bezsilności i frustracji tych ludzi. Nie są w stanie pogodzić się z faktem, że PiS sprawuje rządy. Chcą zaistnieć poprzez dokuczenie Jarosławowi Kaczyńskiemu. Dla mnie jest to poniżej godności cywilizowanego człowieka – podkreślił.

 

 

K.T.

Wojciech Buczak, poseł PiS: MON zakupi osiem śmigłowców dla wojsk specjalnych i osiem dla wojsk marynarki wojennej

Polski rząd ogłosił ponowny przetarg na śmigłowce. W ich zakupie zostaną uwzględnione pilne potrzeby wojska. W obecnie prowadzonym przetargu Polska mam możliwość wybrania najlepszego sprzętu.

Gościem Radia Wnet był Wojciech Buczak –  poseł Prawa i Sprawiedliwości, członek Komisji Obrony Narodowej. Mówił o konieczności zakupu śmigłowców dla polskiej armii przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

– Polski rząd ogłosił ponowny przetarg w trybie przyspieszonym, ponieważ poprzedni, jak wiadomo, nie został rozstrzygnięty. Rząd, decydując się na ten krok,  uwzględni pilne potrzeby wojska. Ministerstwo Obrony Narodowej  zakupi osiem  śmigłowców dla wojsk specjalnych oraz osiem dla wojsk marynarki wojennej. Swoje oferty złożyło trzech oferentów.

– Ten przetarg jest prowadzony inaczej niż poprzedni – teraz mamy możliwość wybrania najlepszego sprzętu – dodał.

Wojciech Buczak  podkreślił również, że poprzedni przetarg nie został zerwany, tylko „trwał za długo i nie zakończył się z powodzeniem ze względu na to, że oferta firmy nie spełniła zapowiedzianych warunków – przede wszystkim chodzi o ofertę dla polskiego przemysłu”. Zapytany, czy wcześniejsze wypowiedzi Antoniego Macierewicza nie będą podstawą do podważenia przetargu, odpowiedział:

 – Antoni Macierewicz nie założył i nie wskazał z góry, jaki sprzęt będzie zakupiony, tylko bazował na wiedzy dotyczącej potencjału polskich firm.

Gość Radia Wnet na pytanie o znaczenie Grupy Wyszehradzkiej dla Polski odpowiedział:

Od kiedy w Polsce rządy  przejął PiS, bardzo dynamicznie ruszyła współpraca Grupy Wyszehradzkiej. Przed nami trudne rozmowy o kształcie i przyszłości Unii Europejskiej.  Nasze doświadczenia historyczne powinny skłaniać nas do tego, by kraje Europy Środkowo-Wschodniej ze sobą współpracowały i wypracowywały wspólne korzystne rozwiązania dla tego rejonu Europy.

Na zakończenie Wojciech Buczak  skomentował ostatnie wybory na szefa Rady Europejskiej:

Z różnych powodów kraje Grupy Wyszehradzkiej  zagłosowały inaczej niż Polska, ale nie wyolbrzymiałbym tego. Dużo ważniejsza jest współpraca praktyczna i  gospodarcza.

jn

Sasin o ustawie metropolitalnej: Projekt autorstwa PO generował dodatkową biurokrację. My chcemy ją zmniejszyć

Projekt PiS przewiduje zmniejszenie liczby wysokich urzędników oraz radnych na poziomie Rady m.st. Warszawy z 60 do 30 osób. Zakłada także możliwość wyboru przez mieszkańców miasta m.in. burmistrzów.

Jak zakomunikował w Poranku Wnet Jacek Sasin, deputowany PiS, jednym z głównych celów projektu o metropolii warszawskiej jest likwidacja zbędnej biurokracji poprzez zmniejszenie ilości radnych.

Ustawa o metropolii autorstwa Platformy Obywatelskiej generowała dodatkową administrację i biurokrację, my jej nie chcemy, a wręcz przeciwnie, nasz projekt oznacza zmniejszenie biurokracji – powiedział.

Jacek Sasin tłumaczył, że projekt PiS przewiduje zmniejszenie ilości wysokich urzędników oraz radnych na poziomie Rady m.st. Warszawy z 60 do 30 osób. Kompetencje wydelegowanych urzędników mają zostać skierowane do władz poszczególnych warszawskich dzielnic. Dodał także, że projekt zakłada możliwość wyboru przez mieszkańców miasta m.in. burmistrzów.

Co więcej, chcemy, aby wszyscy byli wybierani przez mieszkańców. Od radnego w dzielnicy po prezydenta w metropolii i radę metropolitalną – powiedział.

Poseł PiS w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim oznajmił również, że większość samorządowców popiera plan utworzenia metropolii warszawskiej: – Głosów na „nie” praktycznie nie ma. Deklarowali chęć rozmowy i przekonywali, że ustawa jest potrzebna.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

K.T.

Robert Winnicki: O wizji Unii Europejskiej jako wspólnoty suwerennych narodów mówi tylko PiS. Ta koncepcja nie przejdzie

– PiS, aby przeforsować swoją wizję UE (Europa ojczyzn należących do Unii), musiałaby mieć wsparcie państw starej Unii. Nic nie wskazuje, aby tak się stało – powiedział w Poranku Wnet Robert Winnicki.

W przekonaniu Roberta Winnickiego, posła Ruchu Narodowego, Unia Europejska stoi przed wyborem jednej z dwóch wizji Europy.

Dzisiaj na stole leżą dwie wizje Europy: scentralizowany kontynent elit unijnych, z którymi PiS poszedł tydzień temu na wojnę, oraz Europa różnych partii, ruchów narodowych i eurosceptycznych. Druga wizja Starego Kontynentu zakłada demontaż dzisiejszej konstrukcji UE. Niestety na tym stole nie leży wizja, która zwracałaby suwerenność państwom narodowym, przy jednoczesnym zachowaniu istoty funkcjonowania UE. O tym mówi – i tylko mówi – polski rząd – powiedział.

Winnicki nie sądzi, aby wizja Europy przedstawiana przez rząd Beaty Szydło była możliwa do przeforsowania. Powód: brak wsparcia państw założycielskich Unii Europejskiej.

Deputowany stwierdził także, że Polska powinna wyjść ze Wspólnoty: – Ruch Narodowy postrzega struktury unijne w połączeniu z globalizmem korporacyjnym, ofensywą antychrześcijańską i antyrodzinną, jako polityczne, gospodarcze i fundamentalne zagrożenie dla Polski.

Uważamy, że w imię polskich interesów trzeba wyjść z UE albo ją demontować.

K.T.

Jeżeli kopalnia „Krupiński” nie zostanie uratowana, to dojdzie do germanizacji polskich złóż węgla kamiennego

Nadal będziemy dążyć do podtrzymania funkcjonowania naszej kopalni. Na jutro jest zaplanowana akcja protestacyjna – powiedział w Poranku Wnet Mieczysław Kościuk, przewodniczący „S” na KWK Krupiński.

 

Jak podkreślił gość Poranka Wnet, Jastrzębska Spółka Węglowa posiada odpowiednie możliwości finansowe, aby przeprowadzić niezbędne inwestycje na kopalni „Krupiński”. [related id=6617]- Dzisiaj jastrzębska spółka ma się całkiem dobrze, prognozy są obiecujące, a rok 2016 JSW zamknie zyskiem netto na poziomie 800 milionów złotych. A początek roku 2017 również jest dla spółki bardzo dobry – może nawet miliard złotych na koniec pierwszego kwartału. Te dane ekonomiczne pozwalają jastrzębskiej spółce ponownie przyjrzeć się sytuacji kopalni „Krupiński”.

Jak podkreślił Mirosław Kościuk, minister energii nie mówi prawdy, twierdząc, że kopalnia cały czas funkcjonuje, ponieważ już od dwóch tygodni nie prowadzi się w niej wydobycia węgla. – Zarząd JSW powinien w tym momencie jak najszybciej wznowić produkcję. Bo ruch na kopalni i wydobycie zostało wstrzymane 1 marca. Nie wiem, dlaczego minister Tchórzewski mówi, że jest inaczej. Tutaj jest rola pełniącego obowiązki prezesa JSW, żeby przekonać ministra do zmiany decyzji.

ŁAJ

 

– Jeśli wygram, podejmę współpracę z Kaczyńskim w demontażu UE – powiedziała Marine Le Pen. PiS nie przyjmie propozycji

Marine Le Pen, kandydatka skrajnej prawicy w wyborach prezydenckich we Francji zapowiada, że aby zniszczyć Unię Europejską, podejmie się sojuszu m.in z Victorem Orbánem oraz Jarosławem Kaczyńskim.

Sądzę, że możemy współpracować w wielu punktach. Jeśli jutro będę prezydentem, podejmę debatę z panem Orbánem nad tym, co wydaje nam się w Unii niedopuszczalne, co jest nie do tolerowania w dzisiejszym sposobie działania UE. Taką samą ofertę złożę panu Kaczyńskiemu. Z pewnością nie będziemy we wszystkim zgodni. Ale przecież po to każdy kraj jest wolny i suwerenny, aby bronić własnych interesów – powiedziała „Rzeczpospolitej” liderka Frontu Narodowego. Jej zdaniem partnerem w rozmontowaniu Wspólnoty może też być premier Wielkiej Brytanii Theresa May.

W czasie spotkania w Paryżu z dziennikarzami różnych mediów europejskich, w tym „Rzeczpospolitej”, Marine Le Pen wymieniła przynajmniej dwa punkty, w których może na początek porozumieć się z polskim rządem. Pierwszy to spór z Brukselą o Trybunał Konstytucyjny. – Krytyki, którą formułuje się wobec Polski, trudno nie uznać za ingerencję polityczną w wewnętrzne sprawy kraju – uważa liderka Frontu Narodowego.

O porozumienie będzie też jej zdaniem łatwo w sprawie wstrzymania podziału uchodźców między kraje Unii, czemu sprzeciwia się Polska i inne kraje Grupy Wyszehradzkiej. – Unia chce sankcji wobec krajów, które nie zaakceptowały uchodźców, ich rozdziału (między państwa UE – red.). Pada nawet kwota 250 tys. euro za każdego imigranta. To jest szaleństwo, to musi się skończyć – powiedziała Le Pen.

Marine Le Pen jest właściwie pewna przejścia do drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji, która odbędzie się 7 maja. Tu sondaże dają jej na razie maksymalnie 45% głosów. Ale zdaniem wielu ekspertów to może się zmienić, jeśli wielu wyborców zawiedzionych jej kontrkandydatem nie pójdzie głosować i frekwencja spadnie do ok. 50% – pisze  „Rzeczpospolita”.

PiS dementuje plotki o rzekomym sojuszu i  nie zamierza wspierać Marine Le Pen.

Propozycje Marine Le Pen wobec PiS-u skomentował dziś dla Programu Trzeciego Radia  europoseł Kazimierz Michał Ujazdowski:

Jarosław Kaczyński nie poprze Marine Le Pen, Prawo i Sprawiedliwość nie ma strategii wyjścia z Unii Europejskiej. To są projekty Marine Le Pen, która chce demontażu Unii Europejskiej, nie tylko w tym kształcie, ale demontażu radykalnego. Nie sądzę, by prezes Jarosław Kaczyński podjął tę ofertę – podkreślił Ujazdowski.

Jego zdaniem Prawo i Sprawiedliwość nie ma strategii wyjścia z Unii Europejskiej, ponieważ rozpad Unii oznacza dla Polski znalezienie się w strefie rosyjskiej; to Rosjanie cieszą się najbardziej z izolacji Polski.

Nie sądzę, żeby na słowa Marine Le Pen otrzymała pozytywną odpowiedź. W interesie Rzeczypospolitej jest zwycięstwo innego kandydata, tego, który podtrzyma obecność Francji wewnątrz Unii – dodał Ujazdowski.

Europoseł odniósł się również do ostatnich wydarzeń związanych z wyborem Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej i sporu opozycji z rządem.

– Spor polityczny w Polsce jest toksyczny i nigdy nie popierałem działań opozycji, które przenosiły spór wewnętrzny na arenę międzynarodową. Każda ze stron popełnia błąd mieszania aktywności wewnętrznej z zewnętrzną. Trzeba tłumić emocje, redukować konflikt i unikać izolacji Polski. 

 

PAP/jn