Kukiz’15 złożył wniosek o komisję śledczą do spraw VAT. Szacowane straty z powodu wyłudzeń VAT to aż 200 mld złotych

Kukiz’15 złożył do marszałka Sejmu projekt uchwały ws. powołania komisji śledczej ds. VAT – poinformował w piątek Marek Jakubiak (Kukiz’15). Pod wnioskiem podpisali się posłowie Kukiz’ 15 i PiS.

[related id=38500]- Warto zauważyć, że problem wyłudzeń VAT nie polega na niepłaceniu podatku – jest dużo gorzej – przestępcy wyłudzają pieniądze jako zwrot podatku – skomentował PAP wniosek w sprawie powołania komisji śledczej ds. VAT poseł Kukiz ’15 Grzegorz Długi.

Projekt uchwały ws. powołania komisji śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań organów i instytucji publicznych podejmowanych celem zapobieżenia zaniżonym wpływom do budżetu państwa z podatku od towarów i usług i podatku akcyzowego zakłada, że komisja badać będzie okres od 2007 do 2017 roku.

Politycy chcą, by w skład komisji weszło dziewięciu członków, a także, by znaleźli się w niej nie tylko posłowie, ale także przedsiębiorcy, bo – jak uzasadniali – to właśnie oni wypracowywali wpływy z VAT.

Jakubiak podziękował na piątkowej konferencji prasowej wicemarszałkowi Sejmu Ryszardowi Terleckiemu (PiS) za „zaangażowanie się w zbieranie podpisów pod uchwałą”. „Mamy nadzieję, że zaakceptowanie tej uchwały i powołanie komisji zajmie Sejmowi maksymalnie mało czasu” – powiedział. Poinformował, że PiS zapowiedziało już, że poprze wniosek klubu Kukiz’15. „Mało tego, brakującą część podpisów PiS we własnym zakresie nam uzupełniło” – dodał.

Zdaniem posła Kukiz’15, o tym, że wyłudzenia VAT-u miały miejsce, świadczą choćby deklaracje rządu. „Chcielibyśmy nie tyle przestępców rozliczać czy szukać, co raczej chcielibyśmy stwierdzić ponad wszelką wątpliwość, czy urzędnicy oraz posłowie i senatorowie brali czynny udział w tym procederze poprzez zaniechania w podejmowaniu odpowiednich decyzji, które miałyby w efekcie uszczelnić system tak akcyzowy, jak i VAT-owski” – stwierdził Jakubiak.

Posłanka Agnieszka Ścigaj przypominała, że Kukiz’15 szło do wyborów z hasłem „Nie ma świętych krów”. „Jeżeli ktokolwiek z polityków czy urzędników ma coś wspólnego z tym, że Polacy byli okradani przez tyle lat na taką kwotę, to my chcemy, żeby ta komisją to wyjaśniła” – oświadczyła.

[related id=38505]Zgodnie z regulaminem Sejmu projekt uchwały w sprawie powołania komisji śledczej może być wniesiony przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 46 posłów. Do projektu dołącza się uzasadnienie wskazujące potrzebę i cel powołania komisji.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński powiedział w środę w TVP Info, że jeżeli wszystkie formalności ws. projektu uchwały zostaną dopełnione, a większość sejmowa będzie zainteresowana projektem, to on nie będzie go „powstrzymywał” ani nie będzie zwlekał i przedstawi Sejmowi projekt uchwały.

Do zakresu działań komisji należałoby „zbadanie i ocena prawidłowości i legalności działań oraz ustalenia ewentualnych zaniedbań czy zaniechań, które umożliwiły doprowadzenie do znaczącego obniżenia wpływów z podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego od roku 2007”. Chodziłoby o działania lub zaniechania takich urzędników jak „członkowie rządu, a zwłaszcza ministrowie finansów z lat 2007-17, prezes NBP, prezes NIK, urzędnicy skarbowi różnych szczebli, prokurator generalny, szefowie ABW, CBA oraz komendant główny policji. Komisja miałaby też ustalić, „jakie kroki podejmowały i podejmują organa władzy państwowej celem zapobieżenia powstawaniu i wzrostowi zjawiska luki w podatku VAT i zaniżonych wpływów z akcyzy”. Miałaby też sprawdzać, czy możliwe było podjęcie skutecznych działań, a jeśli ich nie podjęto, to czy wynikało to z niekompetencji, czy z celowych zaniedbań.

PAP/ MoRo

Krzysztof Czabański o reformie sądownictwa, abonamencie i dekoncentracji mediów: „Diabeł tkwi w szczegółach”

Dzień 78. z 80/ Toruń – Widać w telewizji i słychać w radiu wiele amatorszczyzny niestety. Profesjonalizacja mediów publicznych to proces ciągłej pracy  i mam nadzieję, że się będą do tego przykładać.

[related id=38036]- Można się spodziewać bardzo gorącej atmosfery, ponieważ wcześniejsze wydarzenia to już pokazały – przewiduje Krzysztof Czabański, dziennikarz i publicysta, pytany o rozpoczęty właśnie sezon parlamentarny. Jego zdaniem konieczna i wprowadzana właśnie reforma wymiaru sprawiedliwości nadal będzie pretekstem do wystąpień ze strony opozycji totalnej, która ma na celu negowanie wszystkiego, co obóz rządzący zaproponuje.

– Opozycja ta zawsze będzie zainteresowana w maksymalnym podgrzewaniu atmosfery politycznej, nie patrząc na polską rację stanu – ocenił Czabański. Jak uważa, opozycyjni politycy są zainteresowani jedynie „zbijaniem własnego kapitału politycznego”. Przyznał, że wysokie i stabilne sondaże dla PiS to wynik uprawianej przez to ugrupowanie polityki. PiS po wygranych wyborach „nie odłożyło do szuflady swojego programu, ale go konsekwentnie, punkt po punkcie, realizuje”. Cieszy go, że ta „determinacja w przeprowadzaniu reform ma duże poparcie społeczne”.

– Wyniki sondaży to efekt prowadzonej przez PiS polityki  – powiedział Czabański, który przyznał, że reformowanie państwa nie przebiega ani tak sprawnie, ani tak bezbłędnie, jakby tego sobie życzył. Wyraził nadzieję, że pęknięcie w obozie władzy, które unaoczniły weta prezydenta Andrzeja Dudy, mimo wszystko nie pogłębi się i „rany się zabliźnią”. Ale co będzie, „zobaczymy”.

[related id=38123]- Czekamy na projekty pana prezydenta, bo, jak wiadomo, rozpoczął on proces konsultacji ustaw o SN i KRS z klubami parlamentarnymi – powiedział Czabański. Jego zdaniem „diabeł tkwi w szczegółach” i na temat prezydenckich ustaw będzie można cokolwiek powiedzieć dopiero po wpłynięciu ich do Sejmu. Cieszy go deklarowana przez prezydenta chęć gruntownej reformy wymiaru sprawiedliwości.

– Większość spraw w Strasburgu wygrywanych przez obywateli przeciwko państwu polskiemu dotyczy opieszałości sądów – podkreślił Czabański – czyli nikt nie rozpatruje merytorycznie wyroku, czy był on słuszny, czy nie, tylko że był po prostu spóźniony i to nieraz o wiele lat, co w wielu sytuacjach życiowych powoduje niesłychane komplikacje. Konieczność przeprowadzenia reformy jest poza dyskusją.

– Ustawa abonamentowa będzie szybciej niż ta o repolonizacji mediów, a uściślając, o dekoncentracji mediów – powiedział Krzysztof Czabański. Zwrócił uwagę, że nazywanie ustawy „repolonizacyjną” nie jest trafne, ponieważ chodzi o dekoncentrację, co nie oznacza, że na miejsce kapitału obcego napłynie polski. Zaznaczył, że w UE jest swobodny przepływ kapitału i że na miejsce – przykładowo –
kapitału niemieckiego może równie dobrze wejść chociażby francuski.

– Ustawa abonamentowa będzie, jak to zapowiada Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na PiT-cie dla większości obywateli; jeśli chodzi o rolników – na KRUS-ie, a dla firm na CIT-cie – powiedział przewodniczący Rady Mediów Narodowych. Jego zdaniem taka baza danych potencjalnych płatników abonamentu radiowo-telewizyjnego przyczyni się do upowszechnienia uiszczania tejże opłaty. – Nienormalna jest sytuacja, w której za media publiczne płaci około 10 procent gospodarstw domowych, a media te służą wszystkim obywatelom.

Niższa opłata niż w tej chwili, a także zminimalizowanie opłaty abonamentowej dla emerytów do symbolicznej złotówki, to ważne zmiany forsowane przez posłów PiS.

– Trzeba nagrodzić tych, którzy przez lata uczciwie płacili abonament – powiedział Czabański, który uważa, że mogłoby temu posłużyć rozpisanie loterii abonamentowej z cennymi nagrodami finansowymi i rzeczowymi. Jako trzeci filar zmian mających nastąpić w ustawie abonamentowej wymienił abolicję dla niepłacących do tej pory.

– O daty proszę pytać wicepremiera Glińskiego, którego ministerstwo przygotowuje obydwa projekty – powiedział, pytany o to, kiedy możemy spodziewać się projektów tych dwu ustaw. – Oficjalne zapowiedzi mówią o wrześniu – październiku. Aby ustawa abonamentowa weszła w życie od 1 stycznia 2018 roku, musi zostać uchwalona nie później niż w listopadzie.

Zmiany w mediach publicznych po 2015 roku ocenił jako bardzo korzystne i mające znaczący wpływ na rozwijanie pluralizmu światopoglądowego.

– Wprowadziły one nową narrację w dyskursie publicznym – ocenił przewodniczący Rady Mediów Narodowych. Zwrócił uwagę, że do okresu przemian w mediach publicznych mieliśmy do czynienia w Polsce z szokującą sytuacją. Wszyscy trzej główni nadawcy mówili jednym głosem, wykluczając z dialogu społecznego mniej więcej trzecią część opinii publicznej.  Podkreślił, że pluralizm debaty publicznej przekłada się również na różnorodność informacyjną.

[related id=38076]- W takiej sytuacji bardzo trudno jest ukrywać cokolwiek przed obywatelami i dlatego generalnie jestem bardzo zadowolony z tego, co się dzieje na rynku mediów – stwierdził Krzysztof Czabański – chociaż jeszcze wiele pracy przed ludźmi mediów publicznych, bo „widać w telewizji i słychać w radio wiele amatorszczyzny, niestety. Profesjonalizacja mediów publicznych to proces ciągłej pracy i mam nadzieję, że się będą do tego przykładać”.

MoRo

Krzysztof Czabański (ur. 4 października 1948 w Warszawie) – polski dziennikarz i publicysta, w 1992 prezes Polskiej Agencji Prasowej, w latach 1999–2000 prezes Polskiej Agencji Informacyjnej, w latach 2006–2009 prezes zarządu Polskiego Radia, poseł na Sejm VIII kadencji, w latach 2015–2016 sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, od 2016 przewodniczący Rady Mediów Narodowych.

Tutaj możesz wysłuchać całego Poranka WNET z Torunia 

Wywiad z przedodniczącym Rady Mediów Narodowych Krzysztofem Czabański w części siódmej Poranka WNET

Zastępca Koordynatora Służb Specjalnych Maciej Wąsik: Zamiast gorącej jesieni opozycja dostanie zimny prysznic

Dzień 77. z 80 / Czerwińsk / Za nami 685 km Wisły – Prywatyzację warszawską rozliczamy kamienica po kamienicy. Myślę, że wiele innych spraw zostanie tak samo rozliczonych – powiedział Gość Poranka.

[related id=37816]Dziś Sejm rozpoczyna czterodniowe posiedzenie – pierwsze po wakacyjnej przerwie. We wtorek rano posłowie wysłuchają informacji rządu na temat działań podejmowanych w związku z nawałnicami, które przeszły nad Polską w połowie sierpnia; zajmą się m.in. też projektem ustawy o modernizacji i finansowaniu sił zbrojnych. Ponadto Sejm zajmie się poselskim projektem zmian w ustawie o statusie sędziów TK, który doprecyzowuje kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska sędziego Trybunału.

– Sejm będzie rozpatrywał kolejne ustawy mające za zadanie zreformowanie Polski, a – jak się spodziewam – opozycja będzie próbowała w tym histerycznie przeszkadzać – powiedział Maciej Wąsik, zapytany o rozpoczynający się dzisiaj jesienny sezon parlamentarny. – Zamiast gorącej jesieni, jak zapowiadał Grzegorz Schetyna, opozycja dostanie zimny prysznic.

Jego zdaniem nastroje społeczne są w Polsce „wyraźnie dobre”, a Polacy akceptują kurs reformatorski PiS i nie są zainteresowani zawieruchą polityczną, dlatego „wielkich demonstracji nie będzie”. Wątpi, aby jesienią doszło do tego typu wystąpień co latem, w związku z reformą wymiaru sprawiedliwości, bo „nie ma już tego paliwa, które było”.

– Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że reforma sądów jest niezbędna – powiedział polityk. Uważa też, że różnice zdań co do jej kierunku nie zmieniają przekonania ogółu społeczeństwa co do konieczności jej przeprowadzenia. – Bez dobrego wymiaru sprawiedliwości nie ma dobrego państwa, a my chcemy, aby w Polsce do sądu chodziło się nie po wyroki, ale po sprawiedliwość.

– Polacy nie chcą, aby decyzje o Polsce były podejmowane w myśl zasady „ulica i zagranica”. Nie tędy droga – ocenił poseł PiS. Jego zdaniem im bardziej rząd PiS jest atakowany przez eurokratów z Komisji Europejskiej, tym większe ma poparcie społeczne.

[related id=2007]- Mogę tylko powtórzyć, że wolno mielą pewne młyny, ale – zapewniam – cały czas mielą. Prokuratura i służby ciężko pracują – oświadczył zastępca Koordynatora Służb Specjalnych po pytaniu o zapowiadane przed wyborami przez PiS rozliczenie wielkich afer gospodarczych. – Są rzeczy, których nie można mówić w przestrzeni medialnej ze względów oczywistych.

– Jest bardzo dużo postępowań przygotowawczych, które zmierzają do fazy ad personam – powiedział podsekretarz stanu w rządzie Beaty Szydło. – Proszę zobaczyć, w jaki sposób rozliczamy chociażby prywatyzację warszawską: kamienica po kamienicy. Myślę, że wiele innych spraw będzie dokładnie tak samo rozliczonych.

– Nie ma „świętych krów”, ciężko pracujemy i nikt nie będzie miał taryfy ulgowej – stwierdził Maciej Wąsik w odpowiedzi na pytanie, czy tak samo wnikliwie służby przyglądają się działalności osób z obozu władzy. Do finału zmierzają również prace nad ustawą o jawności życia publicznego, którą niebawem zaprezentuje jej twórca, Koordynator Służb Specjalnych Mariusz Kamiński. Dzięki tej ustawie wszyscy Polacy będą mogli przyjrzeć się chociażby takim sprawom, jak styk gospodarki i polityki, bo „jawność jest najlepszą metodą zapobiegającą korupcji”.

Kamiński jako koordynator służb specjalnych „bardzo intensywnie pracuje nad kontrolą służb specjalnych”, zapewnił Maciej Wąsik. „Jest on gwarantem tego, że służby są dobrze zarządzane i skoordynowane”.

[related id=37889]Zdaniem gościa Poranka, PiS to taki specyficzny twór, który potrafił połączyć w sobie romantyzm z pozytywizmem, czyli szczytne idee, wielką wizję i dalekosiężne cele z pracę pozytywną wśród ludzi i dla ludzi.

W wywiadzie m.in. również o malowniczym i niezwykle atrakcyjnym turystycznie Czerwińsku i usypanym tam Kopcu Kościuszki.

MoRo

Tutaj możesz wysłuchać całego PORANKA WNET.

Wywiad z podsekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zastępcą Koordynatora do spraw Służb Specjalnych, posłem PiS Maciejem Wąsikiem w części piątej Poranka WNET 

 

Jan Maria Jackowski: Reforma sądownictwa, reparacje i dekoncentracja mediów niebawem zdominują debatę publiczną [VIDEO]

Dzień 76. z 80/ Warszawa/ W sprawie reparacji odbędzie się ożywiona debata, która, niestety, będzie naznaczona dużą politycznością. To niedobrze, bo to problem, który trzeba merytorycznie rozstrzygać.

[related id=37720]- Było to dobre spotkanie, potrzebne, wyjaśniające całą ścieżkę dochodzenia do reformy wymiaru sprawiedliwości, która obiektywnie jest potrzebna – powiedział senator RP Jan Maria Jackowski, który był gościem Krzysztofa Skowrońskiego w Poranku Wnet, pytany o piątkowe spotkanie szefa większości parlamentarnej prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z prezydentem Andrzejem Dudą. – Można oczywiście dyskutować na temat zakresu, głębokości, procedur, które temu towarzyszą, bo nie jest tak, że są jakieś jedne jedyne idealne rozwiązania w tej sprawie.

Jego zdaniem była to bardzo ważna rozmowa ze względu na osoby w niej uczestniczące; aktualnie czeka na dalszy rozwój sytuacji, to jest na spotkania prezydenta z szefami poszczególnych klubów parlamentarnych i wreszcie złożenie projektu ustawy, co ma się odbyć jeszcze przed 24 września, zgodnie z terminem wyznaczonym przez prezydenta.

[related id=37478]- Z punktu widzenia funkcjonowania polskiego państwa, ale też losów każdego z nas, ta reforma jest sprawą fundamentalną – podkreślił Jackowski. Pytany, czy przewiduje jakieś zmiany w rządzie, kategorycznie zaprzeczył: – Od początku funkcjonowania tego rządu co pewien czas słyszymy, że jakieś zmiany będą, bo są napięcia, przesilenia. Jest to pewnego rodzaju socjotechnika stosowana przez niektóre media czy część opozycji, mająca na celu tworzenie poczucia niepewności.

– Jeżeli chodzi o zaplecze parlamentarne rządu, jest ono bardzo stabilne – ocenił Jackowski. – Jeśli chodzi o sam rząd, to pani premier decyduje, z kim współpracuje. Ona jest za to konstytucyjnie odpowiedzialna, ona składa wnioski do prezydenta o odwołanie lub powołanie kogoś w skład Rady Ministrów.

– Z wypowiedzi pani premier jasno wynika, że takich planów nie ma – powiedział Jan Maria Jackowski. Przyznał, że tegoroczny sezon polityczny będzie bardzo burzliwy. Jego zdaniem duże poruszenie wywołała wczorajsza informacja o ekspertyzie Biura Analiz Sejmowych w sprawie reparacji wojennych.

– W sprawie reparacji odbędzie się ożywiona debata, która, niestety, będzie naznaczona dużą politycznością. To niedobrze, bo to problem, który trzeba merytorycznie rozstrzygać tak, żeby nie tracić z pola widzenia dobra – powiedział. Jego zdaniem uwagę opinii publicznej nadal będzie ogniskować sprawa reformy wymiaru sprawiedliwości, a także ustawa dekoncentracyjna dotycząca mediów w Polsce.

[related id=37637]- Widać wyraźnie, że wokół tej ustawy będzie spór – powiedział senator, który jest wiceprzewodniczącym Senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Wyjaśnił, że prace nad ustawą dekoncentracyjną nadal trwają. – Mam nadzieję, że to będzie dobra ustawa, żeby nie było niepotrzebnych dyskusji.

W wywiadzie również o objawieniach w Gietrzwałdzie, które są „szczególnym darem dla Polski”, wierze oraz modlitwie różańcowej i jej sprawczej sile.

MoRo

Cały Poranek WNET

Cały wywiad z senatorem Janem Marią Jackowskim w części drugiej Poranka WNET

Obejrzyj również ten wywiad na naszym YouTube!

 

Prezydent Andrzej Duda zaprosi przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych na spotkanie ws. ustaw o SN i KRS

W przyszłym tygodniu prezydent Andrzej Duda zaprosi przedstawicieli klubów parlamentarnych na spotkanie dot. ustaw o SN i KRS . Nowoczesna, PSL, Kukiz’15 i PO wezmą w nim udział.

Informację o spotkaniu, które ma się odbyć przez zakończeniem prac nad prezydenckimi projektami ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, Kancelaria Prezydenta zamieściła na Twitterze.

Jeszcze w piątek ma dojść do spotkania Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. „Spotkanie na pewno się odbędzie” – powiedział dziennikarzom po południu marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Później dodał na Twitterze: „Wszystkie dotychczasowe spotkania i rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i prezydenta Andrzeja Dudy były niezwykle konstruktywne i owocne; to, na które czekamy, też takie będzie”.

W poniedziałek z kolei z prezydentem ma się spotkać właśnie marszałek Karczewski. Jednym z tematów rozmowy mają być projekty dotyczące sądownictwa.

W piątek w warszawskiej siedzibie PiS, przy ul. Nowogrodzkiej, odbyło się spotkanie kierownictwa tej partii. Wzięli w nim udział m.in.: prezes Kaczyński, premier Beata Szydło i wicepremier Mateusz Morawiecki, a także wicemarszałkowie Sejmu: Ryszard Terlecki (zarazem szef klubu PiS) i Joachim Brudziński.

Otwartość na rozmowę z prezydentem wyraził w piątek szef PO Grzegorz Schetyna. „Wierzę głęboko, że pojawią się projekty tych ustaw, a przynajmniej tezy do tych projektów ustaw, żebyśmy wiedzieli o czym mamy rozmawiać – jaka jest wizja prezydenta Dudy tego nowego spojrzenia na ważne przecież sprawy. I to uważam za pierwszy krok” – powiedział Schetyna dziennikarzom w Chojnicach (woj. pomorskie) pytany, czy weźmie udział spotkaniu.

„Spotkanie – tak. Jeżeli będą konsultacje, to jesteśmy otwarci do rozmowy, ale na poziomie merytorycznym na temat punktów i tez, które pan prezydent – wierzę głęboko – przedstawi” – dodał lider PO.

Na spotkaniu ma zamiar pojawić się lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. „Oczywiście, zawsze korzystamy z zaproszeniem prezydenta. Apelowaliśmy, żeby prezydent zrobił konsultacje, więc jak najbardziej będziemy uczestniczyć w tym spotkaniu” – zapewnił polityk w rozmowie z PAP.

Poinformował jednocześnie, że dopiero po otrzymaniu zaproszenia, ludowcy zadecydują, kto będzie reprezentował Stronnictwo w rozmowach. Zadeklarował, że sam na pewno będzie chciał wziąć udział w tym spotkaniu.

W rozmowach chce wziąć udział również Nowoczesna. „Parlamentarny zespół ds. reformy sądownictwa, w którym Nowoczesną reprezentują posłanki Kamila Gasiuk-Pihowicz i Barbara Dolniak, wystosowywał do prezydenta ofertę współpracy w sprawie ustaw o KRS i SN. W związku z tym, naturalną konsekwencją jest to, że przedstawiciel Nowoczesnej weźmie udział w spotkaniu z prezydentem” – podkreśliła w rozmowie z PAP szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.

Posłanka dodała, że jej partia nie wskazała jeszcze osoby, która uda się do prezydenta.

Także poseł Kukiz’15 Grzegorz Długi zadeklarował w rozmowie z PAP, że jego ugrupowanie będzie uczestniczyło w spotkaniu, ponieważ – jak podkreślił – „jak prezydent woła, to (Kukiz’15) idzie”.

Pytany, kto zostanie wyznaczony na to spotkanie, Długi powiedział, że będzie to dopiero ustalone. „Na pewno będą to osoby, które są najbardziej zainteresowane tą problematyką, czyli problematyką reformy wymiaru sprawiedliwości” – zaznaczył poseł Kukiz’15. Dopytywany, czy można się spodziewać, że z prezydentem spotka się lider Kukiz’15 Paweł Kukiz, odpowiedział, że jest to „bardzo prawdopodobne”.

24 lipca prezydent Duda zawetował ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Zapowiedział jednocześnie przygotowanie projektów ustaw o SN i KRS w ciągu dwóch miesięcy. W piątek rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński mówił w radiowej Trójce, że projekty ustaw dotyczących sądownictwa „są już na ostatniej prostej”.

Premier Beata Szydło pytana przez dziennikarzy o projekty przygotowywane w Kancelarii Prezydenta, podkreśliła w piątek że nie wyobraża sobie, by nie było nad nimi debaty. Jej zdaniem, powinny być to projekty, które w założeniu są zbieżne z tymi, które przygotował klub PiS. Zapowiedziała, jeśli już powstaną projekty, będą poddane „dokładnej analizie”.

PAP/MoRo

Spotkanie na szczycie Duda – Kaczyński: Uzgodnienia między prezydentem i prezesem PiS dotyczyły ustaw sądowniczych

Rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim dotyczyła projektów ustaw sądowniczych. Prezydent zadeklarował, że jest zwolennikiem prawdziwej reformy wymiaru sprawiedliwości.

[related id=37477]-Prezydent Andrzej Duda zadeklarował w rozmowie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, że jest zwolennikiem prawdziwej reformy wymiaru sprawiedliwości i liczy, że jego projekty ws. SN i KRS będą poparte w Sejmie – powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.

Według Łapińskiego, prezydent zapewnił, że obie ustawy będą zgodne z konstytucją i „nie będą zawierać tych poprzednich błędów, które wskazał w swoich wetach”.

„Rozmawiano na tematy najważniejsze dla Polski” – poinformował Łapiński w rozmowie z dziennikarzami. „To była dobra rozmowa i dobra atmosfera” – dodał.

„Prezydentowi zależy na uchwaleniu tych ustaw” – dodał. Rozmowy prezydenta w tej sprawie zapowiedziane na przyszły tydzień uzasadnił tym, „by pozyskać jak najszersze poparcie dla tych ustaw w parlamencie”.

Rzecznik prezydenta nie chciał mówić o szczegółach zapisów projektów. Spytany, czy prezydent przedstawił je prezesowi PiS, Łapiński odpowiedział, że nie. Według niego, „deadline” na przedstawienie tych projektów to 24 września. „Do tego czasu na pewno te ustawy zostaną zakończone” – oświadczył Łapiński.

Podkreślił, że „co do innych spraw, nie został upoważniony do ich przekazywania”.

Kanceleria Prezydenta RP zamieściła też po spotkaniu na Twitterze dwa wpisy: „Rozmowa Prezydenta RP z Prezesem @pisorgpl dotyczyła najważniejszych dla państwa spraw i odbyła się w dobrej atmosferze”; „Podczas spotkania @AndrzejDuda i Jarosław Kaczyński wymienili opinie nt. sytuacji w kraju. Poruszyli m.in. kwestię reformy wymiaru sprawied.”.

Rozmowa prezydenta Dudy z prezesem PiS dotyczyła projektów ustaw sądowniczych; przebiegała w bardzo dobrej atmosferze – mówiła z kolei PAP rzeczniczka PiS Beata Mazurek. „Rozmowa dotyczyła ustaw sądowniczych, których propozycje ma złożyć pan prezydent, i ustalenia drogi aby te ustawy zostały uchwalone i naprawiały polskie sądownictwo” – dodała.

Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim trwało w piątek prawie 2,5 godziny. Lider PiS opuścił Belweder ok. godz. 20.20; kilka minut później do podstawionego samochodu wsiadł prezydent.

Wcześniej w piątek w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie odbyło się spotkanie kierownictwa partii, z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, premier Beaty Szydło, wicepremier Mateusza Morawieckiego, marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, a także wicemarszałków Sejmu: Ryszard Terleckiego oraz Joachima Brudzińskiego.

Prezydent pod koniec lipca ogłosił decyzje o zawetowaniu ustawy o Sądzie Najwyższym oraz nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Jak mówił, kierował się poczuciem odpowiedzialności za polskie państwo. Zapowiedział też przygotowanie własnych projektów, które następnie przedstawi Sejmowi. Jak powiedział w czwartek prezydencki minister Andrzej Dera projekty są kończone.

PAP/MoRo

Artur Soboń: Firmy z krajów starej UE w legalnych transferach wyprowadziły z Polski w ostatnich latach 538 mld złotych

Dzień 73. z 80 / Puławy – Poseł PiS o Specjalnych Strefach Ekonomicznych, a także o sporach na linii obóz rządzący – prezydent, o wojsku polskim, konstytucji i wyborach samorządowych.

[related id=37133]Gościem Poranka Wnet z Puław był poseł PiS Artur Soboń, który właśnie przyjechał z Forum Ekonomicznego z Krynicy, gdzie ogłoszono zapowiedź wielu ważnych dla Polski zmian systemowych, jak chociażby tę dotyczącą Specjalnych Stref Ekonomicznych.

– Polska potrzebuje kapitału zagranicznego, błędem SSE w takim kształcie, jak one do tej pory funkcjonują, było uzależnienie ulg podatkowych tylko i wyłącznie od liczby oferowanych miejsc pracy, bo to nie jest jedyne kryterium, jakie powinna sobie stawiać ambitna gospodarka – powiedział poseł.

Artur Soboń w formie interpelacji poselskiej zwrócił się do Ministerstwa Finansów z zapytaniem, ile pieniędzy firmy zagraniczne wyprowadziły z Polski.

– Firmy ze starej Unii Europejskiej w formie transferów pieniędzy, dywidend, pożyczek i praw licencyjnych itp. wytransferowały z Polski do tej pory w ciągu ostatnich kilku lat do swoich centrali 538 mld złotych. To są gigantyczne pieniądze.

Wyjaśnił, że aktualnie funkcjonujące SSE nadal będą istniały po wprowadzeniu nowych rozwiązań dotyczących całej Polski, zaproponowanych na Forum Ekonomicznym w Krynicy.

Artur Soboń, przewodniczący zespołu na rzecz reindustrializacji Polski, zapytany o zakłady w Puławach, stwierdził, że ten zakład pracy udało się uratować. Co więcej, ma on wiele planów inwestycyjnych, m.in. dotyczących produkcji nawozów sztucznych czy kooperacji z kopalnią Bogdanka, która będzie wytwarzała prąd z tzw. syngazu. Zwrócił uwagę na to, że poprzednicy z PO widzieli również potrzebę wybudowania elektrowni, ale miała ona wejść w kooperację z Gazpromem.

– Udało nam się stworzyć rzecz unikalną, bo zakłady – motory gospodarcze –  zaczęły działać synergicznie – pochwalił się poseł PiS. Wyjaśnił, że inwestycje zawsze realizowane są z dwóch źródeł, a ta dotycząca syngazu będzie inwestowana przez zakłady produkcyjne, których pakiet większościowy ma państwo, a nie bezpośrednio z budżetu.

Do inwestycji, które bezpośrednio obciążają budżet, zaliczył między innymi budowę dróg krajowych i autostrad, jak chociażby Via Carpatia. Dodał, że jedyną wadą tego typu inwestycji jest to, że są one prowadzone dopiero teraz, a powinny już się zakończyć kilka lat temu.

Zapytany o dzisiejsze spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z prezydentem Andrzejem Dudą, stwierdził, że jest ono pożądane i oczekiwane.

– To są dzisiaj dwaj najważniejsi dla naszego obozu politycy i to, że się spotykają i wymieniają informacje tuż przed nadchodzącym sezonem politycznym, jest rzeczą zupełnie normalną – stwierdził poseł Soboń. – Nie sądzę, aby obu panom zabrakło tematów do rozmów.

Sprawę wypowiedzi rzecznika Kancelarii Prezydenta Krzysztofa Łapińskiego i nieporozumień, a także narastającego konfliktu na linii prezydent – obóz rządzący rozmówca Łukasza Jankowskiego zbagatelizował, określając je jako pewną normę. Zaznaczył tylko, że w obecnym układzie politycznym każdy ma swoją rolę do odegrania i to zarówno prezydent, premier, prezes PiS, jak i całe zaplecze parlamentarne.

Relacje między MON a prezydentem określił jako skomplikowane z „natury rzeczy”, „jeśli chcą oni prowadzić politykę ambitną, a minister Antonii Macierewicz prowadzi politykę ambitną odnośnie do zwiększenia potencjału obronnego RP”.

[related id=37343]Przywołał tu reformę dowództwa i przywrócenie hierarchiczności w WP, co wywołuje, jego zdaniem, konflikty. Przyznał, że spór kompetencyjny między prezydentem a MON ma miejsce. Wynika to z tego, że konstytucja jest bardzo nieprecyzyjna w zakresie określenia kompetencji dotyczących obrony narodowej. Jest to kolejny powód z bardzo wielu przemawiających za jej zmianą.

W rozmowie podjęto również tematy referendum konstytucyjnego, frekwencji w wyborach samorządowych, śmigłowców dla Wojska Polskiego i uczciwego przetargu, „który nie byłby skrojony na potrzeby polityczne”.

MoRo

Cały Poranek WNET.

Wywiad z posłem Arturem Soboniem w części piątej Poranka WNET

 

Krzysztof Lipiec po prezydenckich wetach: Potrzebna refleksja. Niech wpłynie prezydencki projekt ustaw o KRS i SN

Dzień 72. z 80 / Nowy Korczyn – Poseł PiS Krzysztof Lipiec o problemach samorządowców w województwie świętokrzyskim z marszałkiem Adamem Jarubasem oraz o reformie sądownictwa i prezydenckich wetach.

Nowy Korczyn to miasto Jana Długosza, bardzo bliskie posłowi PiS Krzysztofowi Lipcowi. Nie uznaje on ukazów carskich, które odebrały mu prawa miejskie, i tego, że obecnie jest tylko osadą typu miejskiego. Nazywa go miastem królewskim.

– W Nowym Korczynie znajduje się jeden z czterech domów Jana Długosza, trochę zaniedbany – powiedział poseł Lipiec. Aktualnie prace konserwatorskie trwają w domu Długosza w nieodległej Wiślicy. Mają zostać ukończone w tym roku.

Poseł PiS ma nadzieję, że uda się przywrócić prawa miejskie Nowemu Korczynowi.

– „Dobra zmiana” powolutku dociera również do Nowego Korczyna, bowiem samorząd gminy niejednokrotnie otrzymał znaczącą pomoc i wsparcie z budżetu państwa na wiele przedsięwzięć, które są tutaj realizowane. Pamiętajmy o tym, że ta „dobra zmiana” nie trwa w Polsce jeszcze dwóch lat – powiedział Krzysztof Lipiec zapytany o działania rządu wspierające niewielkie miejscowości. – Polska ma duże zaniedbania po ośmioletnich rządach naszych poprzedników z PSL i PO. Żeby to wszystko uporządkować, trzeba dużo czasu.

Zapewnił, że na królewskie Ponidzie ta „dobra zmiana” dotrze, ponieważ przygotowywane są właśnie projekty ustaw specjalnie dla samorządów. Mają one ułatwić zrównoważony rozwój Polski.

Struktury regionalne PiS w województwie świętokrzyskim „są w gotowości” do walki w przyszłych wyborach samorządowych i jego zdaniem PiS nie da się zaskoczyć.

– Wychodzimy do ludzi z dobrymi propozycjami, dobrym programem, a nie wszyscy z tym muszą wychodzić. Kiełbasa wyborcza nadal funkcjonuje, nawet w tego słowa dosłownym znaczeniu – powiedział poseł Lipiec. Wraził nadzieję, że mieszkańcy świętokrzyskich wiosek, zwłaszcza na Ponidziu, są już przekonani do tego, żeby nie marnować swoich głosów podczas wyborów samorządowych.

– Jakoś wygląda – powiedział z przekąsem poseł Lipiec, pytany o współpracę z marszałkiem województwa Adamem Jarubasem. – Zostały przeznaczone duże pieniądze chociażby na regionalny program operacyjny, a z lokowaniem tych środków, z ich wykorzystaniem, samorząd województwa ma niestety poważne kłopoty.

– Mówił o tym minister Kwieciński na Forum w Krynicy, przedstawiając Świętokrzyskie jako negatywny wzór, którego nie należy naśladować – podkreślił. – To jest w moim przekonaniu specjalna gra ze względu na to, że rok następny jest rokiem wyborczym i pewnie wtedy te środki będą w większym zakresie uruchomione. To jest problem, bo każde opóźnienie powoduje, że rozwój gospodarczy naszego regionu jest spowolniony.

Przypomniał, że w rankingu inwestowania środków europejskich Świętokrzyskie jest na samym końcu. Jego zdaniem w dużej mierze odpowiada za to osobiście aktualny marszałek województwa Adam Jarubas z PSL-u, który nie dopilnował wielu spraw.

[related id=37176]- Dla mnie to była przykra sprawa, bo jestem członkiem Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka – powiedział poseł Lipiec w odpowiedzi na pytanie o weta prezydenckie do ustaw reformujących polskie sądownictwo. Jego zdaniem posłowie PiS pracowali nad tymi ustawami, aby mogły one być procedowane przez Sejm i uchwalone przed przerwą wakacyjną. – Całą praca poselska i towarzyszący temu zamęt wywołany przez totalną opozycję nie zasługiwał na to, aby te ustawy zostały zawetowane.

Jego zdaniem konflikt na linii prezydent – obóz rządzący jest przez media rozdmuchiwany i przybrał w środkach przekazu rozmiary zupełnie nieadekwatne do tego, czym jest w rzeczywistości. Poseł widzi tu, mimo wszystko, potrzebę „refleksji”, aby wygrane w 2015 roku wybory prezydenckie i parlamentarne nie zostały zmarnowane.

– Niech wpłynie ten projekt – powiedział poseł Krzysztof Lipiec na temat przygotowywanych w Kancelarii Prezydenta ustaw o KRS i SN. – Mam nadzieję, że wypracujemy to w miarę szybko, dobry projekt, który przyczyni się do autentycznego zreformowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

MoRo

Chcesz wysłuchać całego Poranka WNET.

Wywiad z posłem PiS Krzysztofem Lipcem w części szóstej Poranka Wnet.

Andrzej Pająk o debacie publicznej: „Demokracja” i „konstytucja” to bożki, a realnie „jednostka zerem, jednostka bzdurą”

Dzień 70. z 80 / Harmęże – Okręg wyborczy, w którym jest 15 posłów, to jest taki kołchoz – ocenił senator Pająk. Postuluje wprowadzenie zmian w prawie wyborczym w związku z pisaną na nowo konstytucją.

Senator Andrzej Pająk był gościem Antoniego Opalińskiego w Poranku Wnet nadawanym z Harmęża. W audycji mówił o swoich doświadczeniach, jakie wyniósł z pracy w instytucjach samorządowych, a także jako wójt i starosta. Jego zdaniem wiele rozwiązań dotyczących samorządów jest bardzo dobrych i nie oczekuje rewolucji w tym względzie. Jego główne postulaty nt. zmian w prawie dotyczą ordynacji wyborczej. Jeśli chodzi o władze samorządowe to zmieniłby przepisy dotyczące wyboru starosty i optowałby za wyborami bezpośrednimi w zamian aktualnych wyborów pośrednich. Widziałby również zmiany odnośnie ordynacji wyborczej do Sejmu, w tym dotyczące list partyjnych, w których „na zająca musi startować dwa razy więcej kandydatów niż jest miejsc”. Zmany, za którymi optuje, dotyczą też zmniejszenia okręgów wyborczych.

– Okręg wyborczy, w którym jest 15 posłów, to jest taki kołchoz – ocenia.

Pytany o celowość istnienia powiatów, podkreśla zdecydowanie, że jest za ich pozostawieniem. Jako orędownik tworzenia małych ojczyzn „uważam, że powiat dobrze spełnia swoją rolę”.

Jego zdaniem „demokracja i „konstytucja” urosły w debacie publicznej do rangi swego rodzaju bóstwa. A realnie wygląda to tak, jak w wierszu Majakowskiego – „jednostka zerem, jednostka bzdurą”. Senator nie ma wątpliwości, że aktualnie o żadnym zagrożeniu demokracji nie może być mowy.

W rozmowie z Andrzejem Pająkiem poruszone były również kwestie związane z reformą szkolnictwa, której jest wielkim zwolennikiem.

MoRo

[related id=36815]Andrzej Pająk ur. 26.09.1955 r. w Zawoi. W 1981 r. ukończył studia na Wydziale Metalurgicznym Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. W latach 1982–83 pracował jako technolog w Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej. Od 1984 do 1990 r. był nauczycielem w Zespole Szkół Mechanicznych w Suchej Beskidzkiej.

W okresie 1990–98 sprawował mandat radnego Rady Gminy Zawoja, pełniąc jednocześnie funkcję wójta tej gminy. W latach 1998–2011 był radnym Rady Powiatu Suskiego, a od 1999 do 2011 r. – starostą tego powiatu.

W Senacie VIII kadencji był członkiem Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej. Należy do Prawa i Sprawiedliwości.

Chcesz wysłuchać całego Poranka Wnet, kliknij tutaj

Beata Kempa: Polska dzisiaj pokazuje, że jest krajem równoprawnym w Europie. Nie będzie stać w kącie i czuć się gorsza

Dzień 66. z 80 / Wieluń / Poranek Wnet – 1 września uprawnia nas do tego, żeby powiedzieć, że w nasze własne sprawy po prostu nie wolno się wtrącać – powiedziała Beata Kempa.

W dzisiejszym Poranku z Wielunia gościem Antoniego Opalińskiego była szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beata Kempa.

W rozmowach z mieszkańcami miasta można zauważyć, że nadal istnieją różne układy. Partie, które rządziły od zawsze, mimo zmian swoich nazw rządzą nadal. „Dobra zmiana” nie do końca dotarła jeszcze do Wielunia – stwierdził Antoni Opaliński.

– Kwestia „dobrej zmiany” to jest przede wszystkim proces. W przeciągu roku czy półtora, a z takim okresem mamy do czynienia, nie będziemy w stanie zrobić wszystkiego – powiedziała Beata Kempa.

Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wraz z ministrem Henrykiem Kowalczykiem, szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów, już o poranku spotkali się ze strukturami Prawa i Sprawiedliwości i rozmawiali na temat ważnych spraw dotyczących Wielunia – zmian i tego, co powinno być zrobione w mieście.

Kluczowe znaczenie dla „małych ojczyzn” i „dobrej zmiany” mają wybory samorządowe. Duże rządowe programy, jak 500+, leki dla seniorów, mieszkanie+ – są ważne i pomocne, jednak „to, co bezpośrednio dotyczy żywotnych interesów życiowych obywateli, to kwestia w dużej mierze samorządów”. Prawo i Sprawiedliwość ma ludzi zdolnych dokonać zmiany. Ważne jest, żeby do wyborów stawali ci, którzy chcą coś zrobić, są aktywni, żeby to oni stawali się liderami lokalnymi.

– Ja wiele razy w takich wyborach startowałam, zawsze z bardzo dobrym skutkiem, powiem może nieskromnie, ale też bywały wybory, kiedy paręnastu głosów brakowało, żeby odnieść sukces. Nie ustawaliśmy w boju i szliśmy dalej do przodu. To pokazuje, że przede wszystkim jest nam potrzebna determinacja.

Beata Kempa, zapytana o reformę sądownictwa, powiedziała, że w jedności obiecywanej wyborcom „jest miejsce na różnorodność i na dobrą rzeczową dyskusję”. Prezydent zadeklarował, że ustawy są przygotowywane i niedługo zostaną przedłożone w Sejmie. Wtedy zaczną się nad nimi rzetelne prace, ponieważ cel jest jeden: reforma wymiaru sprawiedliwości. To jest warunek całej reformy państwa. Wiele reform już się udało, jednak na reformę sądownictwa już od wielu lat czeka rzesza Polaków.

Sądy muszą być przede wszystkim sprawiedliwe, uczciwe, profesjonalne i sprawne. Wiadomo że w sądzie jedni przegrywają, inni wygrywają. Zawsze będą osoby niezadowolone, chociażby z tego, że przegrali spór.

– Sprawność postępowania często jest determinantem tego, jak wymiar sprawiedliwości jest postrzegany. Przypomnę, że na wymiar sprawiedliwości bodajże w tej chwili łożymy (…) około 12 miliardów złotych. To jest naprawdę potężna suma. Polacy mają prawo oczekiwać, że sądy przede wszystkim będą działały sprawnie.

Kempa w Radiu Wnet powiedziała, że jest „dumna z polskich europosłów”, z europosłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy wczoraj wprost powiedzieli panu Timmermansowi, że nie może wtrącać się w wewnętrzne sprawy Polski. Wymiar sprawiedliwości od dawna potrzebował reformy. Proponowane rozwiązania są stosowane w wielu przypadkach w innych krajach Unii.

– Szukają okazji, żeby pokazać, że nasze miejsce jest wciąż w kącie Europy. Tak nie jest. To nie jest tak, że Francja, Niemcy będą wciąż hegemonami, będą dyktować warunki. Dzisiejszy dzień, właśnie dzisiejszy dzień, 1 września, tutaj w Wieluniu uprawnia nas do tego, żeby powiedzieć, że w nasze własne sprawy po prostu nie wolno się wtrącać. Bo jeśli sami siebie nie uszanujemy, to nie liczmy na to, że nas ktokolwiek uszanuje.

Beata Kempa podkreśliła, że rząd polski został wybrany przez obywateli, Polaków, „którzy postawili na zmianę i domagają się tej zmiany”, więc będziemy wprowadzać zmiany, reformy potrzebne polskiemu narodowi i nie powstrzyma nas strach przed Timermansem i innymi liberałami bądź osobami, które mają „lewackie zapatrywania”.[related id=36322]

Postępowanie niektórych polskich posłów, jak na przykład Borysa Budki, jest karygodne i niedopuszczalne. Nie można pozwolić, aby nie do końca świadomi tego, co robią, politycy przyzywali interwencji zewnętrznych, jakimi byłyby sankcje czy kary.

Szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powtórzyła za profesor Barbarą Fedyszak-Radziejowską, że tak naprawdę Polska stara się przywracać w Europie świadomość tego, że jesteśmy równoprawnym w stosunku do pozostałych krajem. Będzie to budziło opór, bo Polska wciąż jest postrzegana jako ta, która ma „stać w kącie, w rogu i czuć się tą gorszą w Europie”.

Całego Poranka można posłuchać tutaj. Rozmowa z szefową Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Beatą Kempą w części piątej.

MW