Michał Laskowski, sędzia Sądu Najwyższego, rzecznik prasowy Sądu Najwyższego, mówi o złożeniu przez partie oraz wyborców 34 protestów wyborczych do Sądu Najwyższego. PiS domaga się ponownego przeliczenia głosów w 6 okręgach senackich. Inne partie również zapowiadają złożenie odpowiednich wniosków:
Wczoraj do godziny zamknięcia sądu mieliśmy 34 protesty złożone przez wyborców i pełnomocników komitetów wyborczych. Teraz będą one rozpatrywane przez Izbę Sądu Najwyższego – Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Pierwszym krokiem procedury jest zwrócenie się do Państwowej Komisji Wyborczej oraz Prokuratora Generalnego o zajęcie stanowiska w sprawie protestu:
Po 5 dniach sąd w składzie 3 sędziów wydaje opinię na temat protestu. Bada się przede wszystkim dokumentację sporządzoną w sprawie wyborów.
Protesty dotyczą różnych spraw. W jeden z komisji stwierdzono, że kilkadziesiąt kart wyborczych wydano bez odpowiedniej pieczęci. Z kolei PiS złożył protest np. w sprawie niewłaściwego zakwalifikowania głosów jako nieważne:
Z reguły w każdej z komisji ok. 3000 głosów zostało uznanych za nieważne. Logika tego protestu jest taka, że skoro jest onad 3 tysiące głosów nieważnych, a mojemu kandydatowi (w domyśle) brakuje 320 głosów, to przeliczmy jeszcze raz i sprawdźmy każdy z tych nieważnych głosów.
Może się stać, że w tych okręgach zostaną powtórzone wybory. Jednak jest to skrajna ewentualność. Sąd Najwyższy ma 90 dni na ustosunkowanie się do owych protestów:
Teoretycznie taka możliwość jest, ale trzeba by wykazać, iż wśród głosów nieważnych są błędy, że głos był ważny, a zaliczono go jako nieważny, co wydaje się mało prawdopodobne, ale oczywiście możliwy. Powtórzenie wyborów w jakimś okręgu to jest już skrajna ewentualność, ale teoretycznie możliwa.
Konfederacja domaga się powtórzenia całych wyborów. Jak nadmienia Michał Laskowski, nie chciałby on spekulować na temat szans, gdyż o tym decyduje sąd, najpierw w formie opinii, a następnie uchwały.
K.T. / A.M.K.







W drugiej części Popołudnia Wnet Łukasz Jankowski rozmawia z Markiem Jurkiem, historykiem, publicystą i wieloletnim politykiem prawicy. Mówi on o kwestii zawiązujących się obecnie koalicji powyborczych, potrzebie twardego postawienia się postawom lewicowym i zwraca uwagę na istotność wyboru odpowiedniej osoby na stanowisko marszałka Senatu. Twierdzi, iż powinien nim zostać polityk koncyliacyjny, który potrafiłby współpracować rzeczowo z Sejmem.





Wspomniana nowelizacja Kodeksu karnego została obszernie omówiona w rozmowie z kolejnym gościem Popołudnia Wnet- panem Mariuszem Dzierżawskim z Fundacji Pro-Prawo do Życia. Gość programu Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej mówił o wczorajszym sejmowym czytaniu zaproponowanej przez inicjatywę Stop Pedofilii nowelizacji prawa. Ta zakłada m.in. rozwinięcie artykułu 200b kodeksu karnego dotyczącego „penalizacji pochwalania zachowań o charakterze pedofilskim”. W projekcie zapisano rozszerzenie penalizacji o „pochwalanie podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej w związku z wychowywaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką na terenie szkoły”. Tego typu przestępstwo miałoby być zagrożone karą pozbawienia wolności do trzech lat.
