Kazimierczak: Polska popełnia ogromny błąd pozwalając na budowanie galerii handlowych w miastach

Cezary Kazimierczak o tarczach -antykryzysowej i finansowej, lobbingu w rządzie, imigrantach zarobkowych, przejmowaniu firm przez Chiny, galeriach handlowych i pracach sezonowych.

Pierwsza tarcza była skażona biurokracją z czasów słusznie minionych.

Cezary Kazimierczak  krytykuje tarczę antykryzysową za zbytnią biurokrację. Dobrze za to ocenia tarczę finansową.  Odpowiadając na pytanie o prace sezonowe stwierdza, że dalej one działają.

U nas ten lockdown był stosunkowo łagodny. […] Nie zamknięto produkcji tak jak we Włoszech i Hiszpanii.

Problemem w przypadku zbiorów czy podobnych prac może być za to zamknięcie granic. Zarobki bowiem przy okazji tych prac są tak niskie, że skłonne są je wykonywać głównie imigranci. Nasz gość przypuszcza, że nawet przy pojawieniu się dwucyfrowego bezrobocia „Polacy tam pracować nie pójdą”.

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców wyjaśnia, że mali i średni przedsiębiorcy mogą składać wnioski o subwencje internetowo w analogiczny sposób do 500+. Bardziej złożone są negocjacje między PFR-em a korporacjami. W tych ostatnich chodzi bowiem o nawet miliardowe subwencje.

Najemcom galerii handlowych udało się wylobbować w rządzie bardzo niekorzystne zapisy dla tych galerii handlowych.

Kazimierczak zwraca uwagę na lobbying w związku z galeriami handlowymi. Te ostatnie mogą stać się nieopłacalne w wyniku rządowych regulacji, takich jak „zapis o niepłaceniu czynszy”. Zauważa przy tym, że galerie handlowe w ogóle nie powinny być budowane w miastach, lecz pod nimi.

Polska w zakresie centrów handlowych popełnia ogromny błąd.

W „Poranka WNET” podejmuje również temat przejmowania przedsiębiorstw przez Chiny. Nie sądzi, żeby to było dla nas zagrożenie. Nie ma w naszym państwie bowiem wielkich światowych firm z długoletnią tradycją. Naszym głównym problemem jest upadek przedsiębiorstw. Kazimierczak komentuje również sprawę przekazania przez Amazon 1,5 mln zł dla Fundacji TVN „Nie jesteś sam”:

Jest to niesmaczne, że robią sobie z tego szopkę […] Zirytowało mnie to, że TVN to promuje.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej wyjaśnia, że dla takiego giganta jak Amazon taka dotacja „to jak półtora grosza”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Sobolewski: Nie ma w tej chwili powodu do zmiany terminu wyborów. Wprowadzenie stanu wyjątkowego nie jest rozważane

Jak oceniać antykryzysowy plan Rady Ministrów? Czy odbędzie się przyszłotygodniowe posiedzenie Sejmu? Czy prezydent Duda powinien jeździć po kraju? Odpowiada poseł PiS Krzysztof Sobolewski

 

Krzysztof Sobolewski mówi o politycznych aspektach epidemii koronawirusa. Ocenia, że nie ma w tej chwili przesłanek do przełożenia wyborów prezydenckich:

Dzieją się rzeczy niepokojące, ale państwo reaguje dobrze i ma sytuację pod kontrolą. Jesteśmy cały czas w takiej sytuacji jak dwa dni temu, kiedy mówiliśmy, że zmiany terminu wyborów nie będzie.

Polityk podkreśla, że wprowadzenie stan wyjątkowego, konieczne do przełożenia wyborów, wiązałoby się z drastycznym ograniczeniem praw obywatelskich. Obecnie nie jest to konieczne. Rząd prowadzi działania wyprzedzające.

Jesteśmy europejskim prekursorem walki z koronawirusem. Liczę, że działania polskiego rządu doprowadzą do stopniowego wygaszenia epidemii.

Jak mówi poseł PiS, polskie społeczeństwo dobrze rozumie zagrożenie związane z epidemią i stosuje się do zaleceń rządu. Daje to podstawy do optymistycznego spojrzenia w przyszłość.

Zdaniem parlamentarzysty rządowy pakiet antykryzysowy, ogłoszony dzisiaj przez premiera Mateusza Morawieckiego wspólnie z prezesem Narodowego Banku Polskiego Adamem Glapińskim ma duże szanse powodzenia.

Jesteśmy świadomi, że gospodarcze skutki epidemii będą bardzo widoczne. Rząd jednak wie, co robić by je ograniczyć.

Na przyszły tydzień zaplanowane jest posiedzenie Sejmu. Na razie nie wiadomo, w jakiej formule miałoby się odbyć.

Przeprowadzane są różne symulacje i rozważania. Z moich informacji wynika, że posiedzenie Sejmu się odbędzie.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej oświadcza, że nie jest rozważane wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Postulat taki zgłasza Koalicja Obywatelska:

Jesteśmy zaskoczeni, że KO proponuje rozwiązanie likwidujące czasowo znaczną część swobód obywatelskich. Już przy uchwalaniu specustawy oskarżali nas o to, że chcemy więcej władzy.

Poseł PiS tłumaczy również, że podróże po kraju prezydenta Dudy są konieczne, a zarzuty o wykorzystywanie epidemii w celach kampanijnych oraz  jest absurdalne.

Gdyby Andrzej Duda nie jeździł po kraju, słyszelibyśmy, że stchórzył. Pan prezydent wypełnia swoje konstytucyjne obowiązki, pokazuje Polakom że jest z nimi w tej trudnej sytuacji. Widzimy hipokryzję opozycji w pigułce.

Parlamentarzysta humorystycznie zwraca uwagę, że hashtag #DudazostańwPałacu jest kolejnym niefortunnym hasłem opozycji, które nadaje się bardziej na motto zwolenników głowy państwa, którzy życzą sobie, by Andrzej Duda pełnił najwyższy urząd w Rzeczpospolitej w kolejnej kadencji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Adam Bielan: Porażka wyborcza Andrzeja Dudy doprowadziłaby do paraliżu władzy wykonawczej w Polsce

Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości wypowiada się na temat pierwszego w Polsce przypadku koronawirusa. Analizuje przebieg kampanii wyborczej i kolejną odsłonę sporu wokół reformy sądownictwa.

 

 

Adam Bielan mówi o wykrytym pierwszym przypadku pacjenta chorego na koronawirusa w Polsce, potwierdzonym przez ministra zdrowia Łukasza Szumowskie na zwołanej w trybie pilnym konferencji prasowej. Polityk uspokaja, że na COVID-19 umiera niewiele osób:

Ten moment był nie do uniknięcia – koronawirus jest we wszystkich państwach ościennych.

Eurodeputowany zwraca uwagę, że niewiele ostatnio mówi się o wirusie grypy, które jest w Polsce regularnie spotykany w okresie jesienno-zimowym. Komentuje decyzję podjętą przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona o konfiskacie maseczek higienicznych. Ocenia, że w Polsce nie będą potrzebne tak drastyczne środki.

Gość „Poranka WNET” odnosi się do jednej z ostatnich wypowiedzi Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Kandydatka KO na prezydenta oskarżyła rząd o ukrywanie informacji na temat przypadków koronawirusa w Polsce i stanu przygotowania państwa na epidemię:

Małgorzata Kidawa-Błońska próbowała wszcząć histerię. Twierdząc, że w Polsce jest koronawirus, nie podała żadnych faktów. Powinna przeprosić polski rząd. […] Niestety, żadnych przeprosin nie słychać. To kolejny przypadek, kiedy Małgorzata Kidawa-Błońska popełnia rażący błąd[…] My nie będziemy wchodzić w takie przepychanki.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego porusza również temat kampanii przed wyborami prezydenckimi.

Demokracja ma to do siebie, że 2 miesiące przed wyborami nie sposób przewidzieć ich wyników. Podchodzimy z pokorą do decyzji Polaków. Wiemy, że dzisiejsze bardzo korzystne dla prezydenta Andrzeja Dudy mogą się jeszcze zmienić. […] Chcemy zdobyć ponad 50% głosów. To, czy dojdzie do tego w I czy w II turze ma drugorzędne znaczenie.

Jak mówi Adam Bielan, prezydent Duda uznał, że konieczny jest ponowny objazd kraju tzw. Dudabusem:

Prezydent czerpie bardzo dużo energii ze spotkań z Polakami. Na spotkaniach obywateli z innymi politykami nie spotkałem tak pozytywnych emocji.

Jak dodaje polityk:

Dziwię się, że Małgorzata Kidawa-Błońska otwarcie identyfikuje się z ludźmi zakłócającymi przebieg państwowych uroczystości. To pokazuje co by było, gdyby Polacy popełnili błąd i wybrali ją na prezydenta.

Adam Bielan zapewnia, że wszyscy politycy Zjednoczonej Prawicy gorąco popierają dążenia prezydenta Dudy do uzyskania reelekcji.

Gość „Poranka WNET” mówi również o przyszłej decyzji dotyczącej ustawy o przekazaniu mediom publicznym rekompensaty w wysokości 2 mld zł. Nie wyjawia, jakiego wyboru dokona Andrzej Duda:

Wedle konstytucji, prezydent ma na podpisanie ustawy 21 dni. Termin mija do końca tygodnia.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego  podkreśla, jak ważne są media publiczne. Zwraca uwagę, że również zwolennicy opozycji apelowali o polepszenie ich finansowania”

Kampania wyborcza nie jest dobrym momentem na dyskusję o reformie mediów publicznych.

Bielan komentuje także zachowanie kandydata na prezydenta PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Ludowiec nazwał prezydenta „Adrianem”. Jest to sarkastyczne określenie wobec Dudy w serialu „Ucho Prezesa”.Jak stwierdził nasz gość :

Spadła maska Kosiniakowi-Kamyszowi; spokojny oraz życzliwy polityk okazał się cyniczny.

Gość „Poranka WNET” przypomina również, że Władysław Kosiniak-Kamysz był twarzą reformy emrytalnej z okreu rządów PO-PSL, której głównym założeniem było zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn na poziomie 67 lat.

Wątpliwe jest, czy opozycyjni kandydaci na prezydenta realizowali cokolwiek z tego co obiecują. Stojąc w opozycji do rządu nie mają na to szans. Konflikt na szczytach władzy wykonawczej to ostatnie, czego teraz potrzebujemy.

Poruszony zostaje również temat bojkotu przez prof. Małgorzatę Gersdorf wczorajszego posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego stwierdza, że ludzie kwestionujący legalność działań TK wykazują się daleko idącą hipokryzją. Zdaniem Adama Bielana, wybór nowego I prezesa SN i reelekcja prezydenta Dudy zakończą spór wokół reformy sądownictwa.

Adam Bielan ubolewa nad faktem uzurpowania sobie przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej kompetencji nieprzewidzianych dla niego w traktatach unijnych. Zwraca uwagę, że hiszpańscy politycy potrafili zjednoczyć się w obliczu godzącego w suwerenność ich kraju wyroku TSUE.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Płażyński: Rozkręcamy machinę kampanii wyborczej. Chcemy opowiedzieć społeczeństwu o naszych sukcesach

Parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości przedstawia pomysł Zjednoczonej Prawicy na uzyskanie reelekcji prezydenta RP Andrzeja Dudy. Apeluje do opozycji o zmianę sposobu prowadzenia polityki.

 

 

Poseł PiS Kacper Płażyński wypowiada się na temat kampanii wyborczej. Mówi o tym, że politycy partii rządzącej mają pełną świadomość wagi nadchodzących wyborów prezydenckich:

Machina kampanijna się rozkręca. Jesteśmy zdeterminowani, żeby okresu przedwyborczego nie przespać.

Najbliższe lata będą kluczowe z geopolitycznego punktu widzenia. Jak twierdzi parlamentarzysta, część sceny politycznej uchodząca za postępową dopiero próbuje dogonić Zjednoczoną Prawicę pod względem nowoczesności kampanii wyborczej. Jak jednak podkreśla rozmówca Łukasza Jankowskiego, biegłe posługiwanie się mediami społecznościowymi nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z ludźmi:

Trzeba wyjść do społeczeństwa i pokazać mu efekty naszej pracy.

Gość „Popołudnia WNET” ubolewa nad tym, że część mediów nic nie robi w obliczu nieprawdziwych informacji kolportowanych przez opozycyjnych polityków. Ocenia, że prezydent Andrzej Duda bardzo dobrze realizował swoje obowiązki w kończącej się kadencji:

Prezydent Andrzej Duda jest tym samym człowiekiem, na którego głosowaliśmy 5 lat temu. Dodatkowo nabrał sznytu prezydenckiego.

Jak mówi dalej poseł Płażyński:

W polskiej polityce brakuje mi merytorycznego, stojącego na wysokim poziomie sporu.

Parlamentarzysta wyraża również opinię, że prezydent Andrzej Duda nie powinien brać udziału w debatach z kontrkandydatami przed I turą wyborów.

Poruszony zostaje również temat reformy wymiaru sprawiedliwości. Poseł Kacper Płażyński nie zgadza się z opiniami, jakoby zmiany wprowadzone ostatnio do ustawy o ustroju sądów powszechnych były niezgodne z demokratycznymi standardami. Zdaniem parlamentarzysty zmiękczanie retoryki wokół tematyki sądownictwa nie jest potrzebne.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego krytykuje również formę zaangażowania Donalda Tuska w bieżącą kampanię wyborczą. Mówi także o zbliżającym się do Polski koronawirusie z Wuhan. Apeluje o niewykorzystywanie tego tematu do bieżącej walki politycznej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prof. Czarnek: Przegrana Andrzeja Dudy nie byłaby końcem dobrej zmiany. Doprowadziłaby jednak do zahamowania reform

– Dobre zmiany trzeba kontynuować. W obozie Zjednoczonej Prawicy jest wielka mobilizacja – dodaje parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości.

 

 

Prof. Przemysław Czarnek komentuje początek kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi w Polsce, do których pozostało niecałe 2,5 miesiąca. Twierdzi, że sytuacja w sztabie wyborczym Andrzeja Dudy jest doskonała. Jak mówi, prezydent wygłosił znakomite przemówienie na wyjazdowym posiedzeniu klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.

Pytany o niedużą w ostatnim czasie liczbę wyjazdów Andrzeja Dudy poseł Czarnek zwraca uwagę na konieczność wypełniania obowiązków głowy państwa w  Warszawie. Zapewnia, że prezydent w ciągu najbliższych dwóch miesięcy zdąży odwiedzić wiele miejscowości:

Żeby prezydent mógł być wszędzie musielibyśmy mieć do czynienia z siłami nadprzyrodzonymi. Praca prezydenta nie zawsze wiąże się z kontaktami z opinią publiczną.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego ocenia, że nie jest wykluczone rozstrzygnięcie przez Andrzeja Dudę wyborów na swoją korzyść już w pierwszej turze. Parlamentarzysta uważa, że ewentualna przegrana Andrzeja Dudy skrajnie utrudniłaby Zjednoczonej Prawicy dalsze sprawowanie władzy:

Dobre zmiany trzeba kontynuować, a każdy inny prezydent by je blokował. […] Jesteśmy po trzech kwartach meczu, przed nami decydująca. W obozie Zjednoczonej Prawicy jest wielka mobilizacja, to dobry prognostyk przedwyborczy.

Zgodnie z relacją parlamentarzysty, prezes PiS Jarosław Kaczyński wezwał polityków swojej formacji do wspólnej pracy na rzecz kontynuacji reform:

Przez najbliższe trzy lata chcemy realnie rządzić, a nie tylko administrować.

Prof. Czarnek tłumaczy, że rozbudowanie sztabu prezydenta Andrzeja Dudy wynika z tego, że jest on w zupełnie innej sytuacji niż 5 lat temu, kiedy był europosłem, a Prawo i Sprawiedliwość było w opozycji. Jak ocenia parlamentarzysta, kluczową postacią w sztabie wyborczym głowy państwa jest Joachim Brudziński:

Nasze standardy prowadzenia kampanii są ściśle przez nas chronione, ponieważ przekładają się na naszą skuteczność. Będziemy sukcesywnie prezentować nasze pomysły

Poruszony zostaje również temat podpisania przez prezydenta Dudę ustawy o trzynastej emeryturze. Gość „Popołudnia WNET” ubolewa nad faktem blokowania, tego bardzo ważnego dla obywateli, jego zdaniem, projektu.

Poseł PiS odnosi się również do sporu o strategię wyborczą partii. Uważa ten konflikt za bezprzedmiotowy, ponieważ należy kierować przekaz zarówno do umiarkowanych, jak i bardziej radykalnych wyborców.

Prof. Czarnek zapewnia, że jeżeli będzie taka konieczność, w kampanii prezydenta Andrzeja Dudy mocno wybrzmi temat reformy wymiaru sprawiedliwości.

A.W.K.

Jarosław Kaczyński na wyjazdowym klubie PiS: Jeżeli przegramy wybory prezydenckie, to stracimy władzę

Prezes Prawa i Sprawiedliwości przemawiając do przedstawicieli swojego klubu podkreślał, że jeżeli opozycja przejmie władze dojdzie do swoistej dintojry, bez oglądania się na przepisy prawa.

Zdaniem większości obserwatorów sceny politycznej pierwszych tygodni kampanii prezydent Andrzej Duda nie może zapisać do udanych. Wymownym potwierdzeniem tej tezy jest fakt, że w miniony weekend sztab wyborczy prezydenta nie zorganizował żadnego wydarzenia z jego udziałem. Sztab prezydenta pozwolił sobie na przespanie dwóch dni wolnych od pracy w i tak bardzo krótkiej kampanii wyborczej. Do tego dochodzą spory w samym sztabie, który formalnie nie ma jednego szefa. Jak powiedział Radiu WNET przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS poseł Krzysztof Sobolewski, decyzje podejmowane są zespołowo.

Teoretycznie szefową kampanii jest mecenas Jolanta Turczynowicz-Kieryłło, jednak faktycznie najwięcej do powiedzenia w ramach kształtowania kampanii ma Joachim Brudziński. Zdaniem informatorów Radia WNET działających na zapleczu kampanii wyborczej, brak jednej osoby kierującej pracami sztabu, to wynik konfliktu między Pałacem Prezydenckim a kierownictwem partii rządzącej.

Przewodnim motywem pierwszych tygodni kampanii była walka z hejtem oraz postawienie na pozytywny i niekonfrontacyjny przekaz. Na spotkaniach z wyborcami Andrzej Duda często przypominał osiągnięcia pięciu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, podkreślając, że w przypadku jego przegranej opozycja może cofnąć funkcjonujące już programy społeczne. Wyraźnie widać, że brakuje nowego świeżego impulsu – podkreślają w nieoficjalnych rozmowach politycy PiS. Nowe propozycje maja się pojawić na specjalnej konwencji, gdzie zaprezentowany zostanie program prezydenta Andrzeja Dudy na drugą kadencję. W ramach nowych pomysłów należy się spodziewać kolejnych prospołecznych propozycji, takich jak emerytura stażowa.

Nawet jeżeli pojawi się nowy program, to kluczowym elementem niezbędnym do wygranej będzie pełna mobilizacja struktur partyjnych, a tej na razie nie widać – przyznają posłowie PiS. Nową energię w parlamentarzystów miało wlać poniedziałkowe wyjazdowe spotkanie klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości w Jachrance. Sądząc po reakcjach posłów relacjonujących dla Radia WNET to wydarzenie, nic podobnego nie nastąpiło. Zdaniem polityków, z którymi rozmawiało Radio WNET w czasie posiedzenia kierownictwo partii nie przedstawiło jasnych wytycznych kampanijnych dla partyjnych struktur.

Sygnałem mobilizacyjnym była wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który miał powiedzieć, że przegrana w wyborach prezydenckich doprowadzi do utraty władzy przez obecny obóz rządzący, a opozycja nie oglądając się na zapisy prawa dokona dintojry na politykach Zjednoczonej Prawicy. Jednak jak podkreślają posłowie obecni na spotkaniu nie padły żadne konkretne zalecenia i wytyczne dotyczące prowadzenia agitacji wyborczej w terenie. Joachim Brudziński, przedstawiony przez marszałka Terleckiego jako szef sztabu (sic!) wyraźnie zaskoczony, że ma zabrać głos, powiedział tylko, że trzeba pracować, a wówczas Andrzej Duda zwycięży. Natomiast wywołana przez prowadzącego klub jako rzeczniczka kampanii pani mecenas Turczynowicz-Kieryłło, głównie mówiła o sobie i jej potyczkach z mediami, co nie spotkało się z przychylnym przyjęciem ze strony zgromadzonych.

Zdaniem parlamentarzystów, z którymi rozmawiało Radio WNET, jedyne Radosław Fogiel mówił o konkretnych aspektach kampanii w sieci. Wicerzecznik PiS podkreślał, że opozycja bardzo szybko uczy się polityki w sieci i partia rządząca straciła przewagę w internecie, jaką posiadała w poprzedniej kampanii prezydenckiej. Jednocześnie rozliczał zebranych polityków z ich działalności na Twitterze wskazując, że tylko niewiele ponad setka parlamentarzystów aktywnie działa w tym medium społecznościowym.

Po poniedziałkowym spotkaniu klubu posłowie dalej nie mają przekonania, w jakim kierunku będzie iść kampania prezydenta. Struktura sztabu i rozkład kompetencji pozostaje niejasny, a do pełnej mobilizacji wśród posłów i senatorów koalicji rządzącej ciągle daleko.

 

Łukasz Jankowski

Marek Wróbel o kampanii prezydenckiej: Opozycja nadziewa się na szpadę. Nie jest w stanie porwać tłumów

Zdaniem prezesa Fundacji Republikańskiej działania przeciwników prezydenta nacechowane są hipokryzją i nie przyniosą im powodzenia.

 

 

Prezes zarządu Fundacji Republikańskiej Marek Wróbel komentuje zamieszanie w sztabie wyborczym prezydenta Andrzeja Dudy:

Istnieją dwie możliwości: albo nastąpił pewien zbieg okoliczności, i sztab Andrzeja Dudy nie zbadał wszystkich aspektów działania nowej szefowej, […] albo sztab o tym wiedział i wziął w koszty.Niewykluczone też, że sztab posunął się do pewnej prowokacji: pozwolił tamtym mówić.

Jak dodaje gość „Kuriera w samo południe”:

Być może sztab prezydenta liczy, że dojdzie do pewnego  przełamania, a  światłe, lewicowo-liberalne środowiska, idąc w zaparte, pokażą, jakie naprawdę są. […] Sytuacja nie wymknęła się otoczeniu prezydenta spod kontroli. Mamy do czynienia z pewnego rodzaju grą. […] Wedle mojej obserwacji opozycja nadziewa się na szpadę.

Marek Wróbel przewiduje, że obecne działania adwersarzy prezydenta Andrzeja Dudy będą miały „gorzki koniec”.

Rozmówca Aleksandra Wierzejskiego komentuje słowa byłego posła PiS Marcina Mastalerka, który ocenił, że partia nie uczy się na popełnionych we wcześniejszych kampaniach błędach:

Każdą kampanię można poprowadzić lepiej. Niemniej, PiS wygrał wszystkie kampanie od 2015 r, mimo różnych zapowiedzi, że będzie źle, i że to już koniec. W samym PiS morale też nie było bardzo wysokie przez cały czas. Ciągły atak ulicy i zagranicy sprawia, że bycie PiS-em jest coraz trudniejsze.

Prezes Fundacji Republikańskiej stwierdza, że PiS i Andrzej Duda dobrze radzą sobie w aktualnej kampanii:

Kampania odbywa się w powiatach,  na spotkaniach z wyborcami. […] Tutaj prezydent Duda cały czas ma inicjatywę. Na Twitterze tego nie widać. […] Nawet, jeżeli prezydent dostał zadyszki, to i tak prowadzi, narzuca tematy swoim  konkurentom.

Marek Wróbel ocenia, że atak na politykę rządu ws. onkologii przyniósł jedynie krótkofalowy sukces opozycji:

W większości przypadków nie udaje im się porywać tłumów. Sprawy tzw. praworządności nie interesują nawet ostatniego Mohikanina, a co dopiero milionów wyborców. Na podstawie pojedynczych sukcesików opozycji nie przesądzałbym o przełożeniu wajchy kampanii.

Poruszony zostaje również temat pewnego złagodzenia kursu Komisji Europejskiej wobec Polski:

Informowanie o pewnej zmianie koniunktury dla rządu polskiego nie jest w interesie lewicowo-liberalnych mediów, które pełnią w zasadzie rolę stronnictw politycznych. Jednak te wiadomości dotrą do tych obywateli, którzy nie są przekonanymi wyborcami i korzystają z różnych źródeł informacji. […] Na żelaznym elektoracie nie zrobi to wrażenia, ponieważ nie ma on tendencji do zmiany widzenia świata.

Marek Wróbel mówi również, że w naszej polityce funkcjonuje podział na stronnictwo polskie i europejskie. Będzie on dominował, zdaniem naszego gościa przez najbliższe kilkadziesiąt lat.

A.W.K.

Soboń: Liczę na mocne otwarcie kampanii wyborczej prezydenta Andrzeja Dudy

Wiceminister aktywów państwowych przedstawia koncepcję reorganizacji specjalnych stref ekonomicznych. Komentuje również incydent z udziałem posłanki Joanny Lichockiej.

 

 

Poseł PiS i wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń mówi o rządowym planie wspierania inwestycji. Zwraca uwagę, że potrzebne jest skoordynowanie działań wszystkich stref ekonomicznych.

Strefy powinny się zaadaptować do pobudzania krajowych inwestorów; małych i średnich przedsiębiorców. Inwestycje zagraniczne są już na odpowiednim poziomie.

Gość „Poranka WNET” odnosi się do sytuacji, która miała miejsce po wczorajszym sejmowym glosowaniu nad udzieleniem Telewizji Polskiej 2 mld zł dotacji. Ocenia,  że gest Joanny Lichockiej, czyli środkowy palec pokazany w czwartek na sali posiedzeń, był niepotrzebny i zdarzenie nie powinno mieć miejsca. Uważa jednak, że nie należy przywiązywać do niego zbyt wielkiej wagi.

Różnie można interpretować tego rodzaju sytuacje. Myślę, że dorobek pani poseł powoduje, że powinniśmy nad tym przejść do porządku dziennego.

Artur Soboń stwierdza, że nie ma żadnej symetrii między działaniami „totalnej opozycji”,  a wczorajszym incydentem w Sejmie.

Poruszony zostaje również temat inauguracji kampanii wyborczej prezydenta Andrzeja Dudy. Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości jutro zadeklaruje poparcie dla urzędującej głowy państwa. Rozmówca Łukasza Jankowskiego liczy na 'mocne otwarcie” w wykonaniu Andrzeja Duda. Powinno ono, zdaniem parlamentarzysty, zawierać wyliczenie sukcesów kończącej się kadencji i propozycję nowych, prospołecznych rozwiązań.

Zdaniem naszego gościa prezydent Andrzej Duda powinien przedstawić Sejmowi projekt ustawy opodatkowującej tzw. umowy śmieciowe. Opowiada również o nowej strategii dotyczącej prawa holdingowego: „

Napiszemy takie prawo, aby tymi większymi i tymi mniejszymi grupami kapitałowymi można było zarządzać efektywniej.

Ponadto, gość „Poranka WNET” objaśnia, jaki sens jest fuzji PKN Orlen i Grupy LOTOS:

Chcemy wykorzystać efekt synergii dla rywalizacji nowych, śmiałych koncepcji inwestycyjnych.

Poseł Artur Soboń zapewnia, że konsolidacja spółek energetycznych odbędzie się w sposób chroniący ekonomiczne interesy obywateli.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wiceminister Romanowski: W kwestii reformy wymiaru sprawiedliwości rząd się nie cofnie. Doprowadzimy sprawę do końca

– Mieliśmy do czynienia z wejściem w buty ustawodawcy i podważeniem kompetencji prezydenta. […] Nikt nie ma prawa podważać statusu sędziów powołanych przez prezydenta – mówi zastępca Zbigniewa Ziobry.

 

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski mówi o mającym się jutro rozpocząć prawniczym „okrągłym stole”, nad którym patronat objęła Polska Akademia Nauk. Stwierdza, że kwestia reformy wymiaru sprawiedliwości zostanie niedługo doprowadzona do końca. Odpiera zarzuty pod adresem Trybunału Konstytucyjnego o uzależnienie tej instytucji od partii rządzącej:

Trybunał Konstytucyjny wylał oliwę na wzburzone fale, które powstały na skutek ekstrawaganckiej działalności trzech izb Sądu Najwyższego. Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek piastun władzy publicznej mógł kwestionować działania innych organów państwa.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego  ocenia, że niedawna uchwała Sądu Najwyższego może stać się przyczyną pogłębienia chaosu w polskim sądownictwie. Poza tym, jak zaznacza rozmówca Łukasza Jankowskiego, SN podjął tę uchwałę z rażącym naruszeniem obowiązujących go procedur:

Efekt działalności Sądu Najwyższego jest taki, że uznał on niezdolność Izby Dyscyplinarnej do pełnienia jej ustawowej funkcji. […] Mieliśmy do czynienia z wejściem w buty ustawodawcy i podważeniem kompetencji prezydenta. […] Nikt nie ma prawa podważać statusu sędziów powołanych przez prezydenta. Wykładnia Sądu Najwyższego musi pozostawać w granicach ustawy.

Wiceminister tak podsumowuje sprawę orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego:

Jeżeli ktoś miał wątpliwość co do zdolności wszystkich sędziów do orzekania, to od momentu od wydania tego postanowienia tych wątpliwości mieć nie może. Ta uchwała Sądu NAjwyższego jest bezskuteczna od momentu jej podjęcia.

Wiceminister Romanowski deklaruje zainteresowanie ewentualnymi konstruktywnymi propozycjami, które mają szansę zaprezentować przedstawiciele opozycji i środowisk prawniczych. Gość „Popołudnia WNET’ zwraca uwagę na konieczność obsadzenia ponad 700 wolnych stanowisk sędziowskich:

Ministerstwo Sprawiedliwości cały czas pracuje nad rozwiązaniami, które mogą usprawnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości.

Marcin Romanowski stwierdza, że za zaostrzenie napięcia wokół sądownictwa jest odpowiedzialna „ekspozytura nadzwyczajnej kasty”, sędziowie dobrze osadzeni jeszcze w poprzednim systemie. Inną przyczyną obecnej sytuacji, zdaniem naszego gościa, jest pogoń niektórych sędziów za karierą. Zarzuca instytucjom europejskim wychodzenie poza ich kompetencje w zakresie wymiaru sprawiedliwości państw członkowskich. Zapewnia, że polskie władze będą bronić prymatu prawa i orzecznictwa krajowego nad międzynarodowym.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Tomasz Rzymkowski: Prezydent Andrzej Duda jest prawdziwym strażnikiem konstytucji

Senackie „weto” wobec ustawy sądowej zaordynowała Komisja Wenecka. Reformę wymiaru sprawiedliwości trzeba kontynuować – mówi poseł PiS Tomasz Rzymkowski.

 

 

Poseł PiS Tomasz Rzymkowski odnosi się do zarzutów związanych z nieudostępnieniem list poparcia kandydatów do krajowej Rady Sądownictwa. Zapewnia, że jeżeli Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych nakaże ujawnienie tych list, Sejm zastosuje się do takich wytycznych. Wyraża opinię, że media przywiązują do sprawy tych list nadmierną wagę.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje zachowania sędziego Pawła Juszczyszyna, obliczone, zdaniem posła PiS, na zdobycie rozgłosu medialnego. Ocenia, że Senat w sprawie ustaw sądowych przypadkiem ułatwił życie większości sejmowej. Poddaje w wątpliwość suwerenność senackiego wniosku:

Decyzja Senatu została podyktowana opinią Komisji Weneckiej, która zaordynowała odrzucenie ustawy.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi o kolejnych etapach reformy sądownictwa. Uważa, że należałoby zlikwidować sądownictwo wojskowe oraz „spłaszczyć” strukturę sądów powszechnych, wprowadzić ich dwuinstancyjność. Zwraca uwagę na konieczność dostosowania okręgów sądowych do podziału administracyjnego państwa:

Jeżeli byłoby to dobrze skonstruowane, mogłoby zmienić obraz polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Tomasz Rzymkowski wspomina zmarłego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, prof. Grzegorza Jędrejka. Wspomina znajomość z nim w czasach studiowania na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Mówi o bardzo bogatym dorobku naukowym zmarłego profesora. Parlamentarzysta PiS komentuje wypowiedź posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej o „klątwie dublerów” w kontekście śmierci prof. Jędrejka. Wyraża opinię, że autorów takich wypowiedzi należy obejmować „ostracyzmem środowiskowym”. Docenia odcięcie się od wypowiedzi posłanki przez Leszka Millera :

Pani poseł chciała błysnąć głupotą, i to uczyniła. Rzeczą godną najwyższej krytyki jest budowanie swojego wizerunku na czyjejś śmierci.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje również prawybory prezydenckie w Konfederacji. Mówi o niepowodzeniu Janusza Korwin-Mikkego i kandydatów przez niego popieranych:

Janusz Korwin-Mikke jest biznesmenem politycznym. Aby podnieść dźwignię handlu, potrzebuje być na pierwszej linii.  Tą pierwszą linią w roku 2020 są wybory prezydenckie. Efekty jego działalności politycznej są słabe. Dobre są wyniki sprzedażowe.

Tomasz Rzymkowski ocenia również kandydaturę Krzysztofa Bosaka na prezydenta. Sukcesem będzie wynik ok. 5%. Rozmówca Łukasza Jankowskiego chwali prezydenturę Andrzeja Dudy, ze szczególnym uwzględnieniem jego postawy wobec rządowej reformy wymiaru sprawiedliwości:

Pan prezydent realizuje politykę państwa, a polityką państwa jest praworządność i przestrzeganie konstytucji. […] Pan prezydent okazał się jej strażnikiem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.