Quo vadis, Europo? Jean-Claude Juncker przedstawił w Parlamencie Europejskim pięć wariantów przyszłego kształtu UE

– Wystąpienie niby miało być przełomowe, miało być prezentacją swoistej „Białej Księgi”. Wypadło jednak raczej przygnębiająco – mówił w Popołudniu Wnet z Brukseli europoseł Zbigniew Kuźmiuk.

 

Pięć wariantów przedstawionych przez szefa Komisji Europejskiej to:

– Kontynuacja dawnego kursu

– Ograniczenie UE do wolnego rynku

– Unia różnych prędkości

– Skupienie działalności na obszarach priorytetowych

– Federalizacja i pogłębienie integracji

– Dla Polski najbardziej korzystnym wariantem będzie wypadkowa kilku przedstawionych kierunków. Z pewnością zależy nam na utrzymaniu dotychczas przyjętych swobód rynkowych. Swoboda przepływu ludzi, wspólny rynek – ocenił Zbigniew Kuźmiuk.

– Tak naprawdę, już w tej chwili mamy do czynienia z Europą kilku prędkości. Mamy strefę euro i kilka krajów pozostających poza nią. Podobnie jest ze strefą Schengen, do której nie należy sześć państw – dodał gość popołudniowej audycji Wnet.

– Debata nad przyszłym kształtem UE – po opuszczeniu jej przez Wielką Brytanię – dopiero się w tym momencie rozpoczyna – stwierdził dr Zbigniew Kuźmiuk. Jean-Claude Juncker mówił o roku 2019, a więc czasie następnych wyborów do PE, jako o terminie, w którym Europejscy obywatele wybiorą nowych przedstawicieli, a ci zatwierdzą docelowy kierunek ewolucji Wspólnoty.

To Donald Tusk podpisał w 2014 roku w Brukseli wyrok na polską energetykę, zgadzając się na unijną politykę klimatyczną

Niestety polityka klimatyczna Unii Europejskiej ma być w światowej awangardzie, choć oznacza to wędrówkę miejsc pracy z Europy do krajów trzecich – powiedział w Południu Wnet Zbigniew Kuźmiuk

W środę 15 lutego Parlament Europejski przegłosował stanowisko w sprawie kształtu reformy unijnego systemu pozwoleń na emisję CO2. Polskim europosłom udało się złagodzić jego zapisy, by chronić przemysł i energetykę.

Najważniejsza batalia dotyczyła liniowego współczynnika redukcji, który wyznacza tempo, w jakim z całej dostępnej puli będą wycofywane pozwolenia na emisję. Na szczycie w 2014 roku ustalono, że będzie to 2,2 proc. rocznie, jednak wiodąca w tej sprawie komisja środowiska PE zdecydowała się na jego podniesienie do 2,4 proc. rocznie. Ta z pozoru niewielka różnica ma kolosalne znaczenie dla przemysłu, gdyż szybsze znikanie uprawnień będzie sprzyjało windowaniu cen pozwoleń.

Stanowisko PE zostało poparte przez 379 europosłów; 263 było przeciw, a 57 wstrzymało się od głosu.

– Udało się uratować, rzutem na taśmę, przyjęcie wolniejszej redukcji pozwoleń na emisję CO2, co pozwoliło na utrzymanie cen zezwoleń emisji gazów cieplarnianych na poziomie 5 euro za tonę emisji dwutlenku węgla, ale komisja chce aby ceny emisji były wolniejsze – podkreślił Zbigniew Kuźmiuk, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Polityk wskazał również na zawężone pole działania polskich europosłów, którzy musieli poruszać się w ramach umów podpisanych przez poprzedni polski rząd. – Wszytko, co dzieje się w sprawie polityki klimatycznej w Parlamencie Europejskim, to pokłosie dwóch decyzji podjętych przez poprzednią ekipę, przez premiera Tuska i premier Kopacz, wprowadzających zaostrzenia dotyczące ograniczania emisji CO2, które do 2030 roku zakładają redukcję emisji o 40 procent, do emisji z 2005 roku. Wtedy te decyzje można było zablokować, ponieważ musieli się na nie zgodzić wszyscy szefowie rządów wspólnoty.

Gość Południa Wnet wskazał również na zablokowanie decyzją europosłów możliwości modernizacji polskiej energetyki. – Decyzją Parlamentu Europejskiego do funduszu modernizacyjnego nie będą miały dostępu polskie elektrownie, które nie mają żadnej szansy na spełnienie przyjętych wczoraj propozycji.

 

ŁAJ/PAP

 

prof. Krasnodębski: Polska powinna odegrać aktywną rolę w negocjacjach nad kształtem wyjściem Wielkiej Brytanii z UE

– Wszystkie iluzje, że do Brexitu nie dojdzie już się rozwiały teraz przed nami negocjancie i liczę, że nasz kraj będzie w nich odgrywał znaczącą rolę – powiedział w Popołudniu Wnet prof. Krasnodębski

W środę wieczorem Izba Gmin, poparła zdecydowaną większością głosów rządowy projekt upoważniający premier Theresę May do rozpoczęcia procedury wyjścia z Unii Europejskiej. Prace w komisji i trzecie czytanie odbędą się w przyszłym tygodniu.

Wyniki głosowania w Brytyjskim parlamencie komentował w Popołudniu Wnet prof. Zdzisław Krasnodębski, poseł do Parlamentu Europejskiego – Brytyjscy parlamentarzyści szanują wolę suwerena, nawet jeżeli jakaś mniejszość niezawaloną, nawet znacząca, tą decyzję podważa. Kiedy w wyniku demokratycznej procedury większość zdecydowała o wyjściu z UE to i parlamentarzyści szanując wolę narodu tą postawę przyjęli. Chciałoby się żeby polska opozycja z równym szacunkiem podchodziło do woli narodu – podkreślił prof. Krasnodębski.

Wyniki głosowania Izby Gmin z zadowoleniem przyjął minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Boris Johnson, który w kampanii referendalnej był ważnym politykiem opowiadającym się za wyjściem z Unii Europejskiej – To historyczne głosowanie w parlamencie. Ogromna większość za tym, aby posunąć nasze negocjacje ws. Brexitu naprzód. Historia dzieje się na naszych oczach – napisał na Twitterze brytyjski minister spraw zagranicznych.

W czwartek Brytyjski rząd opublikował białą księgę dotyczącą wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, która stanowi plan przebiegu rozmów w ramach dwuletniego procesu opuszczenia Wspólnoty oraz propozycję przyszłych relacji pomiędzy stronami.

77-stronicowy dokument omawia i rozszerza tezy postawione w połowie stycznia przez premier Theresę May podczas jej wystąpienia. W białej księdze potwierdzono nie tylko zamiar opuszczenia Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię, ale również opuszczenia wspólnego rynku UE oraz wyjścia spod jurysdykcji Trybunału Sprawiedliwości UE.

Z gościem Popołudnia Wnet rozmawialiśmy również o debacie nad pierwszymi decyzjami Donalda Trumpa – Jest rodzaj histerii, która koncentruje się na decyzjach Donalda Trampa, szczególnie na tej dotyczącej zakazu wyjazdu do USA obywateli z niektórych krajów Bliskiego Wschodu, ale żadne z państw europejskiej nie zdecydowało się na otwarcie własnych granic dla obywateli z tych państw – podkreślił prof. Zdzisław Krasnodębski, poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

 

ŁAJ/PAP