Jarosław Kaczyński / Fot. Facebook Prawa i Sprawiedliwości
Mimo piekielnego ataku na nas, idziemy cały czas w jednym kierunku – mówi prezes PiS.
Gdy pięć lat temu ogłaszano naszą porażkę w wyborach europejskich mówiłem, że w końcu wygramy. I tak się stało
Prezes Prawa i Sprawiedliwości w swoim wystąpieniu wyraził przekonanie, że strategia ugrupowania jest dobra, a wynik w wyborach do PE, mimo drugiego miejsca, można ocenić pozytywnie.
Były premier zaapelował również do zwolenników PiS o większą mobilizację przy urnach wyborczych.
„Czesi faktycznie nie należą do wielkich euroentuzjastów jak na przykład Polacy czy inne narody.” – mówi Vladimir Petrilak, korespondent mediów czeskich w Polsce.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Liczące 10,5 miliona mieszkańców Czechy są 10. państwem w Unii Europejskiej pod względem ludności i dopiero 20. pod względem powierzchni.
W kolejnej kadencji Parlamentu Europejskiego, w ławach eurodeputowanych zasiadać będzie tak jak dotąd 21 przedstawicieli Czech. Do tej pory najwięcej z nich znajdowało się w szeregach partii Renew, z ramienia partii ANO Andrieja Babisza. To właśnie to ostatnie ugrupowanie od wielu lat dominuje czeską scenę polityczną – przypomnijmy, że Andriej Babisz pełnił funkcję premiera w latach 2017-2021.
Sondaże wskazują, że ANO wprowadzi najwięcej przedstawicieli czeskich do przyszłego Parlamentu Europejskiego. Nie wiadomo jednak, czy zachowają oni barwy grupy Renew. W związku z przyjęciem przez byłego premiera pozycji eurosceptycznych, w szczególności w kwestiach takich, jak zielony ład, członkostwo ANO w Renew stoi pod poważnym znakiem zapytania.
Wybory do Parlamentu Europejskiego w Czechach odbędą się 7 i 8 czerwca.
W dyskusji udział wezmą: Joanna Staniszkis ( Koalicja Obywatelska) i Jarosław Sellin ( Prawo i Sprawiedliwość).
Jak zmieni się Europa po wyborach i który kierunek tych zmian będzie lepszy dla Polski? Zapraszamy na dzisiejszą debatę Europarlamentarną Radia Wnet. Zmierzą się: posłanka KO Joanna Staniszkis oraz były wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.
Zdaniem kandydatki Razem do PE Doroty Kolarskiej klucz do zwiększenia dostępności mieszkań to postawienie na podaż, a nie stymulowany kredytami popyt. Jako wzorzec wskazuje politykę lokalową Wiednia.
Dorota Kolarska w rozmowie z Hanną Tracz i Mikołajem Murkocińskim podkreśla, że dotychczasowa polityka władz, która polegała na oferowaniu Polakom nisko oprocentowanych kredytów sprawiała, że finalnie miał miejsce transfer środków do deweloperów, a ceny mieszkań rosły.
Jesteśmy za zwiększeniem podaży mieszkań. Samorządy mogłyby spełniać tu dużą rolę, oferując tanie mieszkania na wynajem, jak ma to miejsce w Wiedniu – mówi kandydatka Partii Razem.
Jednak, jak wskazuje, „w Polsce od lat w miastach i miasteczkach zasoby socjalne są wyprzedawane”.
Dorota Kolarska deklaruje, że jako posłanka Parlamentu Europejskiego będzie działała na rzecz utworzenia Europejskiego Funduszu Mieszkaniowego.
Chcemy iść do Parlamentu Europejskiego by zapewnić środki na ten cel – zapewnia.
Kolarska podkreśla, że w realizacji tego celu polscy posłowie będą mieć sojuszników, ponieważ problemu z dostępnością mieszkań nie są wyłącznie naszą przypadłością. Wymienia tu przykład Barcelony, Paryża i Pragi.
Kandydatka z listy Lewicy jest świadoma, że polski model wynajmu nie daje poczucia stabilizacji.
To jest jednak rynek wynajmu prywatny. Natomiast model, który funkcjonuje w Wiedniu to wynajem lepiej uregulowany, który już stabilność oferuje – podkreśla Dorota Kolarska.
Mówi, że to „nasze zacietrzewienie sprawiło, że uwierzono, że rynek jest w stanie wyregulować wszystko”.
Nadchodzącą kadencję Parlamentu Europejskiego Dorota Kolarska ocenia jako „kluczową w kontekście kierunków, którym pójdzie Unia Europejska”.
Zachęca do oddania na nią głosu, podkreślając swoją wiedzę i kompetencje, wynikające z kilku lat pracy w instytucjach Unii Europejskiej.
Parlament Europejski nie powinien być miejscem politycznej emerytury, jak to nazwał Bartłomiej Sienkiewicz „cmentarzyskiem politycznych słoni” – dodaje Dorota Kolarska.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy na Spotify i Apple Podcasts.
Centraliści chcą stworzyć w miejsce wspólnoty suwerennych państw superpaństwo – mówi poseł do PE Jacek Saryusz-Wolski w debacie prowadzonej przez Krzysztofa Skowrońskiego w 15. rocznicę Radia Wnet.
Piętnaście lat temu powstało Radio Wnet. W rocznicę założenia stacji w Sali Odczytowej Centralnej Biblioteki Rolniczej Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi odbyła się debata europejska z udziałem posła do PE Jacka Saryusz-Wolskiego, który również kandyduje w nadchodzących wyborach z listy Prawa i Sprawiedliwości.
Inna Unia
Pytany przez Krzysztofa Skowrońskiego o stawkę wyborów, Jacek Saryusz-Wolski wskazuje, że chodzi o „silny głos Polski w Unii Europejskiej”.
Mam za sobą 8 lat negocjacji unijnych. Dziś to nie jest Unia, do której wstępowaliśmy. Przepoczwarzyła się, zmieniła – mówi polityk, dodając, że szereg zjawisk w UE, takich jak Zielony Ład czy niekontrolowana migracja zagrażają nam jako państwu.
Wylicza konkretne zagadnienia, które wg niego dotkną zwykłych Polaków.
Piece gazowe, dachy z fotowoltaiką, mówienie rolnikom, co maja siać, ile ziemi zaorać, czy ich produkty będą mogły być sprzedawane wobec zalewu żywności z Ukrainy, czy będziemy się czuli bezpiecznie w swoich domach i miejscowościach – to zdaniem posła tylko niektóre obszary, na których obywatel mogą na własnej skórze odczuć skutki regulacji unijnych.
Władza i ideologia
Saryusz-Wolski tłumaczy, że motorem działania decydentów unijnych z jednej strony jest żądza władzy i dalekosiężne interesy gospodarcze i finansowe, a z drugiej strony zielona ideologia, w którą część elit unijnych naprawdę wierzy.
W Polsce nie ma wystarczającego zrozumienia, jaka jest stawka tych wyborów – obawia się kandydat na europosła.
W jego ocenie grupą zawodową, które właściwie rozumie zagrożenia w Europie, są rolnicy, którym zagraża dziś sprowadzanie z Ukrainy i Ameryki Południowej niespełniającej standardów żywności. W debacie publicznej wielokrotnie przewija się teza, że za produkcją takiej żywności stoją wielkie korporacje.
Zarobią na tym Niemcy, a zapłacić ma rolnik polski czy francuski – podkreśla kandydat PiS.
Jak wskazuje, doświadczenia protestów rolniczych w Polsce, ale i w innych krajach europejskich, gdzie protesty były zresztą bardziej radykalne, dowodzą, że strajk może być skutecznym środkiem eliminowania najbardziej kuriozalnych pomysłów legislacyjnych.
Widmo superpaństwa
Cisza medialna i społeczna nad zagrożeniami w Unii jest paneuropejska – ocenia postawę tzw. mainstreamu Jacek Saryusz-Wolski.
Krytykuje kierunek rozwoju UE, w tym KPO, który ma przewidywać wspólny dług i wspólną walutę, a także mechanizm uznaniowego przekazywania środków pieniężnych państwom członkowskim.
Drogi rządzie, masz się słuchać niewybranej demokratycznie Brukseli, a nie wyborców, którzy cię wybrali – interpretuje zasady obowiązujące w dzisiejszej Wspólnocie Saryusz-Wolski i dodaje, że jest to „zabijanie demokracji”.
Konieczna jest rewizja legislacji, która jest poza kompetencjami UE, a to duża część legislacji. A następnie oddanie tych kompetencji, państwom narodowym – kreśli cele Saryusz-Wolski.
Wieczny kłamca
Polityk nie chce zajmować się słowami premiera Donalda Tuska o Prawie i Sprawiedliwości, nawiązującymi do słynnej frazy Leszka Moczulskiego o PZPR.
On zawsze kłamie, więc nie ma czym się przejmować – ironizuje poseł.
Zwraca uwagę, że polityką realnie sprzyjającą interesom rosyjskim jest np. wygaszanie projektu CPK czy użeglowienia Odry.
Proszony na koniec rozmowy przez Krzysztofa Skowrońskiego o powiedzenie czegoś pozytywnego, Jacek Saryusz-Wolski mówi: JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA!
Zachęcamy do wysłuchania całości debaty, w której wzięły również udział osoby z publiczności.
Krzysztof Skowroński / Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet
Zapowiedź obniżki stawki VAT dla branży beauty to tylko jeden z tematów tego wydania komentarza redakcyjnego Radia Wnet. Wiele uwagi poświęcono listom wyborczym do Parlamentu Europejskiego.
Frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów jest bardzo mocno podzielona, a PiS w ramach tej frakcji jest marginalizowany – ocenia Łukasz Jankowski.
Anna Zalewska / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Gościem Poranka Wnet jest Anna Zalewska, europoseł PiS, była minister edukacji narodowej.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Europoseł Europejskiej Partii Konserwatystów i Reformatorów Anna Zalewska komentuje doniesienia o wtargnięciu policji na konferencję NatConTalk w Brukseli, na polecenie lokalnego burmistrza. Według niej, to wydarzenie odzwierciedla ogólny stosunek unijnej sceny politycznej do ruchów konserwatywnych:
To też pokazuje, jaki jest socjalistyczny, lewicowy i liberalny klimat generalnie w Unii Europejskiej, ponieważ zachowania pana burmistrza wybrzmiewają w różnego rodzaju rezolucjach.
Jednocześnie Gość Poranka Wnet ubolewa, że na incydent w Brukseli nie zareagowała polska dyplomacja:
Bardzo mi żal, że minister spraw zagranicznych nie zachowuje się jak dyplomata, ale jak ten, który był w opozycji i słynął z różnych tweetów, które wywoływały międzynarodowe skandale.
Odnosząc się do zapewnień premiera Donald Tuska o nieprzyjmowaniu przez Polskę nielegalnych imigrantów, Anna Zalewska zwraca uwagę na brak realnych środków umożliwiających niestosowanie się do zapisów tzw. paktu migracyjnego:
Mówimy o pakcie, który zakłada przymusową relokację nielegalnych imigrantów, i który tak naprawdę sankcjonuje handel ludźmi.
Żeby zmienić coś w rozporządzeniu, trzeba całą procedurę legislacyjną, prawną rozpocząć w rozporządzeniu od początku.
Dlaczego zakończenie przez Trumpa wojny na Ukrainie miałoby być jakąś tragedią? Przecież chodzi o to, by przestali umierać ludzie – zastanawia się Wojciech Cejrowski.
obrzydliwy silos na ludzi
tak określa Wojciech Cejrowski brukselski kompleks budynków skupiających siedziby instytucji unijnych, skąd audycję nadaje Jaśmina Nowak. Podróżnik na pierwszy ogień bierze wybory prezydenckie w Rosji. Wyjaśnia, że fakt nadużyć podczas głosowania nie wyklucza prawdziwości jego wyników. Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego, pragnieniem bardzo wielu Rosjan jest swoiście rozumiana wielkość ich państwa, nawet kosztem osobistego niedostatku.
Ostatnim zagadnieniem jest sytuacja polskiego więziennictwa. Wojciech Cejrowski ocenia, że resocjalizacja skazańców powinna odbywać się dopiero po wyjściu z zakładu karnego.