Studio Dziki Zachód – 11.07.2022: protesty rolników w Holandii, bankructwo Sri Lanki

Wojciech Cejrowski komentuje protesty w Holandii i Sri Lance. Tłumaczy, dlaczego unijne sankcje bardziej pomagają niż szkodzą Rosji.

Nie ustają protesty holenderskich rolników. Tamtejszy rząd postanowił prawnie ograniczyć możliwość emisji tlenków azotu. Związki te dostają się do atmosfery poprzez odchody bydła. Decyzja rządu zmusi więc wielu jego hodowców ograniczenia produkcji, co w konsekwencji może prowadzić do upadku ich gospodarstw.

Państwo holenderskie będzie wtedy przejmowało ziemię od upadłych rolników, by wykorzystać ją pod wielkie inwestycje np. farmy wiatrowe. Ciekawy jest fakt, że Holandia chce ograniczać produkcję rolną w momencie, kiedy cały świat zmaga się z kryzysem głodu.

mówi Wojciech Cejrowski. Dodaje, że ograniczenia emisji i produkcji azotu jest na rękę Władimirowi Putinowi. Korzystnymi okazały się dla niego również sankcje. Umocnił się rubel, w górę poszła też wartość złota, którego Rosjanie mają pod dostatkiem. Unijne kary uchroniły wiele rosyjskich firm przed upadkiem. Gdyby nie sankcje, wartość ich akcji poszybowałaby mocno w dół i musiałyby one ogłosić upadłość. Ograniczenia UE zamroziły ceny na giełdzie.

W ostatnim czasie zwiększyła się też wymiana handlowa między Rosją a Chinami. Moskwa sprzedaje swoje towary po wyższych cenach i spłaca swoje zadłużenia wobec Pekinu. Tymczasem my zwiększamy swój dług i stajemy się coraz bardziej zależni od Chińczyków.

Coraz bardziej zależna od Chińczyków staje się też Sri Lanka. W kraju trwają protesty spowodowane coraz gorszą sytuacją gospodarczą. Rząd postanowił ogłosić upadłość. Złą sytuację na Cejlonie wykorzystuje Pekin, który przejął już strategiczne porty na wyspie. Jeżeli ChRL będzie kontrolować Sri Lankę, to osłoni przed Indiami ważny dla siebie szklak handlowy.

K.B.

Dr Cezary Mech: państwa demokratyczne stają się reprezentantami biznesu, a przez to podejmują nieracjonalne decyzje

Czemu ChRL wróciła do normalności, gdy państwa zachodnie wciąż zmagają się z Covid-19? Dr Cezary Mech o tym, kto zarobił, a kto stracił na koronawirusie oraz o podnoszeniu się gospodarki po pandemii.

Dr Cezary Mech wskazuje, że wynoszące w 2019 r. 84 bilionów dolarów spadło w 2020 o 4 biliony dolarów. Zauważa, że Chiny wygrały walkę z koronawirusem. Przypomina, że podczas epidemii hiszpanki miasta w Stanach Zjednoczonych, które zostały zamknięte życie szybko wróciło do normalności po pandemii. Te zaś, które starały się jakoś żyć z wirusem trwale się zmieniły.

Jak zauważa ekonomista w demokracjach doszło do podziału społeczeństwa i wyodrębnienia się grupy osób zdolnej przechwytywać nadwyżkę gospodarkę. W czasie pandemii 500 najbogatszych ludzi na świecie miało przyrost majątku na poziomie 31 proc., podczas gdy 180 mln ludzi wpadło w biedę. Nie wynika to zdaniem naszego gościa tylko z racjonalnych decyzji najbogatszych, ale z ich skutecznego lobbingu politycznego i wpływu na media. Powoduje to, że państwa demokratyczne stają się reprezententami biznesu, a przez to podejmują decyzje nieracjonalne.

Gość Poranka Wnet wskazuje, ze Chiny spalają połowę węgla na świecie. Jednocześnie Państwo Środka finansuje elektrownie jądrowe, panele słoneczne i wiatraki. Chińczycy doganiają pod względem PKB Amerykanów. Zamiana miejsc pod tym względem nastąpić może już w 2028 r., czyli pięć lat wcześniej niż wskazywały przewidywania sprzed epidemii.

Dr Mech ocenia, że nawet jeśli szczepienia okażą się skuteczne, to nawyki konsumpcyjne będą już stałe, a świat będzie dalej tracił.

Wszystko liczą na to, że nastąpi odbicie, ale nawet jeśli będzie to wrócimy do poziomu z 2019 r. w 2022.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

K.T./A.P.

Dr Naimski: Nie ma takiego sektora, w którym odpady byłyby tak skrupulatnie monitorowane, jak te z elektrowni atomowych

Jak Polska będzie się transformować energetycznie? Co przewiduje popisana z USA umowa ws. rozwoju energii nuklearnej? Dr Piotr Naimski przedstawia rozwój bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Na podstawowym poziomie, czyli zapewnienia wszystkim odbiorcom energii jesteśmy bezpieczni. Polskie sieci energetyczne panują nad naszym krajowym systemem.

Dr Piotr Naimski wskazuje, że nasz kraj transformuje się energetycznie. W perspektywie trzech następnych dekad będziemy pozyskiwać energię z innych źródeł niż dotychczas. Rozwijane będą odnawialne źródła energii- morskie farmy wiatrowe, panele fotowoltaiczne itd.

Musimy równocześnie budować elektrownie, które działały niezależnie od tego, czy wiatr wieje, czy świeci słońce.

W Dolnej Odrze powstanie nowoczesna elektrownia gazowa. Innym z projektów w związku z tym rozwojem jest budowa elektrowni atomowych.

To będzie sześć reaktorów. Przez 20 lat będziemy ten program realizowali.

Nasz gość wyjaśnia, że w ciągu roku strona amerykańska ma przedstawiać warunki ewentualnej współpracy przy rozwoju cywilnej energii jądrowej w naszym kraju. Prowadzone są także rozmowy ze stroną francuską. Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej wskazuje, że sami Francuzi nie tylko konkurują, ale też współpracują z firmami amerykańskimi w energetyce jądrowej. Tłumaczy wiele spraw dotyczących tej elektrowni. Podkreśla między innymi, że odpady radioaktywne są jednymi z najmniej toksycznych. Są one monitorowane jak żadne inne. W Polsce mamy zaś już doświadczenie w gospodarowaniu odpadami jądrowymi.

Mamy reaktor w Świerku, który nie tylko jest badawczy, ale też produkuje lekarstwa i elementy dla medycyny, które są radioaktywne.

Dodaje, że wygrana Joego Bidena w wyborach prezydenckich nie zmieni współpracy Polski z Amerykanami w zakresie budowy elektrowni. W interesie sektora amerykańskiego jest bowiem współpraca z zagranicą.