Legalna migracja, w sytuacji gdy przyjeżdżają ludzie do pracy, której nie chcą wykonywać Polacy, jest koniecznością – mówił w Poranku Radia Wnet Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu PiS w Sejmie.
Pakt migracyjny UE to zestaw nowych przepisów regulujących zasady migracji i azylu w całej Unii, wprowadzających m.in. obowiązkową solidarność państw członkowskich. Przyjęty w 2024 roku, zacznie obowiązywać od połowy 2026 roku. Przewiduje m.in. szybsze procedury azylowe, wzmocnione kontrole graniczne, rozbudowę systemu Eurodac oraz mechanizm relokacji migrantów. Państwa, które odmówią przyjęcia wyznaczonej liczby osób, będą musiały zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę. Polska sprzeciwiała się Paktowi, ale jako członek UE będzie zobowiązana do jego realizacji.
Posłuchaj całej rozmowy:
Sprawę migracji w Poranku Radia Wnet komentował Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu PiS w Sejmie.
Legalna migracja, w sytuacji gdy przyjeżdżają ludzie do pracy, której nie chcą wykonywać Polacy, jest koniecznością. Jeśli ci ludzie przyjeżdżają, pracują, a potem wyjeżdżają, to myślę, że bez ich pracy polska gospodarka nie mogłaby się rozwijać
Polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do paktu migracyjnego i nielegalne migracji w Europie.
Zagrożeniem dla nas jest nielegalna migracja. Zagrożeniem są też ci, których Niemcy już przerzucają do Polski. Brak stanowczej reakcji Donalda Tuska dowodzi, że się na to godzi. Natomiast ci, którzy przyjeżdżają do pracy, nie są zagrożeniem. Pomieszanie tych dwóch porządków było politycznym pomysłem Donalda Tuska w 2023 roku. Tutaj już pojawia się niuans – „nadmiarowa” legalna migracja. Oczywiście, że nadmiarowa jest problemem, z tym mogę się zgodzić
– zaznaczył.
W dalszej część mówił niektórych zagrożeniach, które niesie za sobą nielegalna migracja.
Trzeba zapewnić bezpieczeństwo [obywatelom – red.] wobec nielegalnej migracji, wobec tych, którzy przyjeżdżają nie po to, by pracować, lecz by żyć z zasiłków. Unia Europejska gwarantuje im wysoki poziom świadczeń – nie taki jak w Polsce, tylko jak na Zachodzie Europy. To także ludzie, którzy chcą narzucić swoje porządki, niezgodne z cywilizacją europejską opartą na fundamencie chrześcijańskim
Maciej Wąsik / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Europoseł PiS i były wiceminister spraw wewnętrznych komentuje kwestie bezpieczeństwa państwa, sytuację służb specjalnych, politykę migracyjną oraz przyszłość rządu Donalda Tuska.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Maciej Wąsik odnosi się do wydarzeń podczas koncertu białoruskiego rapera Maxa Korzha na Stadionie Narodowym, gdzie doszło do prowokacji z banderowskimi flagami i interwencji policji.
To był policzek dla Polaków. Na szczęście nie doszło do zamieszek, ale ta prowokacja mogła skończyć się tragicznie
– ocenia. Zdaniem byłego ministra, sytuacja pokazuje, że polskie służby muszą skuteczniej monitorować wydarzenia masowe.
Kierunek kontrwywiadowczy w czasie wojny za naszą wschodnią granicą powinien być kluczowy dla ABW. Nie wiem, czy tak jest
– stwierdza gość „Poranka Wnet”.
Likwidacja CBA i morale służb
Maciej Wąsik krytycznie odnosi się także do zapowiedzi likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Nie wierzę, że do tego dojdzie, bo prezydent Nawrocki nie podpisze ustawy. Ale sama atmosfera niepewności niszczy morale funkcjonariuszy
– podkreśla. Przypomina też, że w przeszłości za rządów Donalda Tuska funkcjonariusze byli karani za działania wobec polityków PO.
To psucie państwa i obniżanie morale w służbach specjalnych
– dodaje.
Granice i kryzys migracyjny
Były wiceszef MSWiA zwraca uwagę na niezmienny charakter presji migracyjnej na granicy z Białorusią.
To zawsze byli ludzie, którzy chcą łamać prawo i wyłudzać świadczenia. Wbrew narracji opozycji, to nie były matki z dziećmi, tylko grupy zorganizowane
– zaznacza polityk. Maciej Wąsik popiera działania obecnych służb na granicy, choć przypomina, że za czasów rządów PiS były one ostro krytykowane i porównywane do faszystów.
Odnosząc się do paktu migracyjnego, europoseł PiS wyraził jednoznaczne stanowisko:
Polska musi go wypowiedzieć. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy zmuszeni płacić tysiące euro za każdego nieprzyjętego migranta. Potrzebna jest twarda polityka wobec Unii, inaczej Unia będzie twarda wobec nas.
Nowe rozwiązania dla migracji
Polityk podkreśla konieczność stworzenia skutecznych instrumentów do monitorowania cudzoziemców i natychmiastowej readmisji osób łamiących prawo.
Dziś nielegalny migrant po zatrzymaniu dostaje pouczenie o obowiązku opuszczenia Polski. To fikcja. Potrzebne są realne mechanizmy kontroli
– ocenia europoseł. Dodał, że obóz PiS przygotuje konkretne rozwiązania w tej sprawie i uczyni z nich jeden z głównych punktów przyszłej kampanii wyborczej.
Przyszłość rządu Tuska
Zapytany o polityczne prognozy, Maciej Wąsik przyznaje, że życzyłby sobie wcześniejszych wyborów, ale nie jest pewny ich realności.
Władza spaja. Im mniejsze szanse mają partie koalicyjne na wejście do Sejmu, tym większa ich determinacja, by dotrwać do końca kadencji
– uważa polityk. Wskazuje przy tym na poważne problemy rządu z wdrażaniem KPO, które – jego zdaniem – są coraz bardziej widoczne.
Od lat trwa presja migracyjna na polską granicę l fot. twitter.com
Donald Tusk zapewnia, że Polska nie będzie przyjmować migrantów m.in. z Niemiec w ramach Paktu Migracyjnego. Jacek Ozdoba twierdzi, że to zasłona dymna przed wyborami prezydenckimi.
Posłuchaj całej rozmowy:
Pakt Migracyjny UE to porozumienie mające na celu ujednolicenie zasad zarządzania migracją i procedur azylowych we wszystkich państwach członkowskich. Zgodnie z planem, ma on zacząć obowiązywać od 2026 roku, po wdrożeniu odpowiednich przepisów krajowych. Kluczowym elementem paktu jest zasada obowiązkowej solidarności – każde państwo członkowskie będzie musiało w jakiś sposób uczestniczyć w systemie, np. poprzez relokację migrantów, wsparcie finansowe lub inne formy pomocy.
Jacek Ozdoba, były wiceminister klimatu i środowiska, poseł Parlamentu Europejskiego w Poranku Radia Wnet stwierdził, że wcześniejsze zapewnienia Donalda Tuska o tym, że Polska nie przyjmie nielegalnych migrantów są niewiele warte, bo po wyborach prezydenckich zacznie do naszego kraju płynąć fala niechcianych w innych krajach ludzi.
W Parlamencie Europejskim wszystkie główne siły polityczne niezwiązane z Polską – a właściwie ich liderzy – mówią wprost, że Polska będzie zmuszona do przyjęcia określonych grup migrantów
Podkreślił dalej w rozmowie, że „trzeba pamiętać, że środowiska Europejskiej Partii Ludowej, czyli zaplecze Donalda Tuska, doskonale wiedzą, że w Polsce trwa kampania wyborcza, więc nie powiedzą tego otwarcie”.
Ale po kampanii możemy spodziewać się dziesiątek, a może nawet setek tysięcy nielegalnych imigrantów, którzy nie zintegrowali się z francuskim czy niemieckim społeczeństwem i zostaną po prostu przerzuceni do Polski
– przewiduje.
Niestety, w tej sprawie Donald Tusk zawiódł. Przypomnę, że podobną decyzję podjęto już wcześniej, gdy premierem była Ewa Kopacz – a później zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Cezary Tomczyk mówili, że możemy przyjąć migrantów. Wówczas wybory wygrało PiS i zatrzymaliśmy falę nielegalnej migracji. Miejmy nadzieję, że historię tę pozytywnie powtórzy Karol Nawrocki, który stanie na wysokości zadania i zrobi wszystko, by powstrzymać napływ nielegalnych imigrantów do Polski
Pakt migracyjny ma wejść w życie w 2026 roku l fot. Ggia / CC BY-SA 4.0
Mieszkańcy polskich miast nie wierzą w słowa Donalda Tuska, że do Polski nie zostaną z Niemiec przerzuceni nielegalni migranci. W czwartek w Radomiu dobył się w tej sprawie protest.
Posłuchaj całej rozmowy:
Rząd Donalda Tuska przekonywał, że Polska nie dołączy do Paktu Migracyjnego. Równolegle jednak w Polsce powstają takie ośrodki jak np. planowane w Radomiu Centrum Integracji Cudzoziemców (CIC). W Radomiu odbyła się w czwartek nadzwyczajna sesja rady miasta, na której licznie zgromadzeni mieszkańcy wyrazili sprzeciw wobec planów utworzenia takiego centrum. Centra Integracji Cudzoziemców to placówki mające na celu wspieranie obcokrajowców w procesie adaptacji poprzez naukę języka, doradztwo zawodowe oraz pomoc w integracji społecznej. Mimo tych założeń, wielu mieszkańców obawia się negatywnych konsekwencji związanych z ich funkcjonowaniem.
Na miejscu był Janusz Życzkowski, gość Poranka Radia Wnet i gospodarz Studia Wrocław.
Na sesji nie było prezydenta Radomia, Radosława Witkowskiego, który zdezerterował, uciekł – chyba wiedział, co się święci. Wiedział, że mieszkańcy tej sprawy tak nie zostawią, że będą zadawać pytania. W jego obronie wystąpili radni Koalicji Obywatelskiej, czyli ci, którzy rządzą w Radomiu, i próbowali przekonywać, że nic się nie wydarzy, że Radom jest bezpieczny, że nie będzie żadnych nielegalnych migrantów
Dodał jednak, że mieszkańcy nie dali się przekonać, że nie wierzą w te zapewnienia.
Mieszkańcy reagowali bardzo żywiołowo. Kiedy jeden z urzędników mówił, że nie będzie nielegalnych migrantów, jeden z mieszkańców powiedział: „bo wcześniej zalegalizujecie ich pobyt”
– mówił gospodarz dziennikarz. Dodał, że ludzie „widzą co się dzieje; widzą co się dzieje na Zachodzie, w Niemczech, we Francji, słyszą o wydaleniach z Niemiec i twierdzą, że to wszystko, co jest opowiadane tutaj przez rządzących, można między bajki włożyć”.
Pakt migracyjny
Pakt Migracyjny UE to porozumienie mające na celu ujednolicenie zasad zarządzania migracją i procedur azylowych we wszystkich państwach członkowskich. Zgodnie z planem, ma on zacząć obowiązywać od 2026 roku, po wdrożeniu odpowiednich przepisów krajowych. Kluczowym elementem paktu jest zasada obowiązkowej solidarności – każde państwo członkowskie będzie musiało w jakiś sposób uczestniczyć w systemie, np. poprzez relokację migrantów, wsparcie finansowe lub inne formy pomocy.
Zbigniew Kuźmiuk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Plan migracyjny wchodzi w życie – ministrowie spraw wewnętrznych UE się zgodzili. Poseł PiS twierdzi, że Polska będzie zmuszona przyjmować migrantów albo płacić.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!
Pakt migracyjny i brak przejrzystości
Dr Zbigniew Kuźmiuk zwraca uwagę na fakt, że o kluczowych decyzjach w sprawie migracji Polacy dowiadują się nie z komunikatów rządu, lecz z niemieckich źródeł.
Okazuje się, że na spotkaniu w Warszawie wszyscy ministrowie, w tym polski minister spraw wewnętrznych, zgodzili się na przyspieszenie wdrażania paktu
– mówi poseł PiS.
Mechanizm solidarnościowy
Jak wskazuje rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, mechanizm solidarnościowy, który zawiera pakt migracyjny, oznacza, że każde państwo będzie musiało przyjąć określoną liczbę migrantów lub płacić za ich nieprzyjęcie.
Donald Tusk gorąco w kampanii wyborczej zaprzeczał, że Polska będzie zmuszona do przyjmowania migrantów. Teraz wiemy, że tak nie będzie
– skomentował dr Zbigniew Kuźmiuk.
System ETS i Zielony Ład
Ponadto, polityk odnosi się również do konsekwencji systemu ETS oraz Zielonego Ładu, podkreślając, że to właśnie Donald Tusk, najpierw jako premier, a potem jako szef Rady Europejskiej, wprowadzał regulacje zwiększające koszty energii:
Tusk jest współtwórcą tego systemu, a teraz apeluje o jego zmianę, bo widzi nadchodzące skutki.
Michał Dworczyk / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Gościem Poranka Wnet jest Michał Dworczyk, poseł PiS, były szef Kancelarii Premiera, kandydat w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Michał Dworczyk komentuje doniesienia o ataku na premiera Słowacji Roberta Fico:
Jeżeli to jest przyczyna nagonki medialnej i polaryzacji, jest to tylko kolejne potwierdzenie do czego prowadzi taki ostry spór polityczny.
Gość Poranka Wnet apeluje do polskich polityków o obniżenie temperatury sporu politycznego:
Od bardzo dawna apeluje o to, abyśmy obniżyli temperaturę sporu politycznego w kraju.
Uważam, że powinniśmy bardziej odpowiedzialnie używać słów i politycy, którzy widzą swój interes partyjny w eskalowaniu emocji robią bardzo niedobrą pracę z punktu widzenia kraju.
Poseł PiS uważa, że polityka Donalda Tuska zorientowana jest na podgrzewanie emocji społecznych w kontekście nadchodzących wyborów:
Pomysł Donalda Tuska na prowadzenie polityki to nie jest pomysł na przekonywanie do swojej koncepcji programowej, ale na ostracyzm, wyeliminowanie swoich przeciwników z życia publicznego.
„Premier Tusk głosował przeciwko paktowi migracyjnemu w momencie, kiedy było to już bez znaczenia”
Choćby w przypadku dyrektywy budynkowej była szansa na zbudowanie mniejszości blokującej.
Dyrektor biura europejskiego Konfederacji podkreśla, że Polska nie jest obecnie gotowa na referendum ws. ewentualnego wyjścia z UE. Wskazuje, że rząd powinien zrobić wszystko, by członkostwo było dla Polski jak najbardziej korzystna.
Powinniśmy otworzyć dyskusję na temat zakresu kompetencji przekazywanych Brukseli.
„Kreowana przez Donalda Tuska dychotomia: albo UE, albo Rosja; jest całkowicie fałszywa”
Za naszych czasów wykryto i zneutralizowano wielu agentów. Rządowi Tuska idzie to znacznie gorzej. Prawda jest taka, że nie premier nie był i nie jest żadną przeszkodą dla Rosji.
Tomasz Wybranowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Nowe przepisy pakty o migracji i azylu wejdą w życie w 2026 roku. Polska sprzeciwia się rozwiązaniom Paktu migracyjnego, zwłaszcza relokacji.
Tomasz Wybranowski w bloku „4PRZEZ4” (z dnia 14 maja 2024) przekazuje najświeższe wiadomości ze świata. 14 maja 2024 kraje członkowskie Unii Europejskiej, przy sprzeciwie Polski, Węgier, Słowacji i częściowo Austrii przyjęły pakt o migracji i azylu, którego – jak czytamy w preambule „celem jest szeroka reforma europejskiej polityki imigracyjnej.”
Tutaj do wysłuchania cały program:
Nowe przepisy pakty o migracji i azylu wejdą w życie w 2026 roku. Polska sprzeciwia się rozwiązaniom Paktu migracyjnego, zwłaszcza relokacji.
W kwietniu Parlament Europejski co prawda przyjął proponowane rozwiązania, jednak niewielką większością głosów, a wyniki głosowania europosłowie przyjęli ciszą.
Dziwię się, że polscy politycy kapitulują wobec ustaleń. Pakt o migracji co prawda wprowadza obowiązkową solidarność by wesprzeć państwa członkowskie UE borykające się z gigantycznym napływem migrantów. Wkład państw członkowskich może obejmować relokację, wkłady finansowe (20 tys. EURO za każdego nieprzyjętego nachodźcę), ale także – i o mało kto zwraca na to uwagę:
alternatywne środki solidarności (np. zapewnienie funkcjonariuszy straży granicznej lub pomoc w rozmieszczeniu ośrodków recepcyjnych). Pytanie, czy kwestie ochrony granicy europejskiej na granicy polsko – białoruskiej można pod te przepisy podciągnąć. W mojej opinii, rozbierając ten trzeci punkt na logikę, jak najbardziej – komentuje Tomasz Wybranowski
Rishi Sunak, premier rządu Wielkiej Brytanii | fot.: Flickr, HM Treasury (Open Government Licence v3.0)
Tymczasem Wielka Brytania rozpoczęła wysyłanie nielegalnych migrantów do Rwandy. Komu jeszcze opłaci się Pakt o Migracji i Rozwoju Gospodarczym?. Okazuje się, że inne kraje afrykańskie, ale i europejskie nieśmiało interesują się tym tematem i współpracą z Wielką Brytanią – w tym gronie Armenia i Mołdawia.
Rozmowy o przyjmowaniu nielegalnych migrantów Wielka Brytania prowadzi także z innymi krajami. Na liście znalazły się też Wybrzeże Kości Słoniowej, Kostaryka i Botswana, a także – co może bardzo zaskakiwać – Armenia i również (wedle doniesień kilku mediów) również Mołdawia.
Rzut oka także na wojnę w Strefie Gazy i rozpoczęcie działań zbrojnych Izraela w mieści Rafah, gdzie schroniło się prawie 1 200 000 szukających schronienia Palestyńczyków.
Ginie coraz więcej cywili, zwłaszcza dzieci. Sytuacja staje się dramatyczna.
Liderzy Autonomii Palestyńskiej twierdzą, że 80 % szpitali, ośrodków zdrowia i lecznic w Gazie jest wyłączona z działalności, ponieważ Lekarze bez Granic zostali zmuszeni do opuszczenia szpitala w Rafah pod działającego pod flagą Indonezji
z powodu częstych bombardowań przez Izrael tego skrawka Gazy. Palestyńczycy zmagają się z brakiem jedzenia i niedoborem gotówki, aby je po prostu kupić.
Tymczasem Wielka Brytania będzie w dalszym ciągu zatwierdzać kolejne dostawy broni do Izraela.
izraelska operacja na pełną skalę w Rafah nie spowoduje sama w sobie zawieszenia dostaw broni – powiedział wicepremier rządu Wielkiej Brytanii Oliver Dowden.
Xi Jimping | Fot. PAP/EPA/KIMMO BRANDT
W maju Chiny rozpoczęły dyplomatyczną ofensywę w Europie. Chiński prezydent Xi Jinping odwiedził Węgry i Serbię. W Belgradzie powiedział, że „Chiny wspierają rząd Serbii w jego działaniach mających na celu ochronę integralności terytorialnej kraju w kwestii Kosowa” .
Te słowa padły podczas wspólnej konferencji prasowej prezydenta Xi Jinpinga i prezydenta Serbii Aleksandra Vucića tuż po podpisaniu dokumentów o współpracy i wzajemnej pomocy.
Chiny wspierają Serbię w ochronie jej niepodległości, a także w podążaniu ścieżką rozwoju odpowiadającą jej interesom narodowym. Chiny wspierają także wysiłki Serbii na rzecz ochrony jej własnej suwerenności i integralności terytorialnej w kwestii Kosowa – powiedział Xi.
Flaga Serbii / Fot. Gmihail, Wikimedia Commons
Swoją wizytę Xi Jinping w Serii republice rozpoczął w 25. rocznicę zbombardowania ambasady chińskiej w Belgradzie przez Siły Powietrzne NATO. Przypomnę, że 7 maja 1999 r. samoloty Sojuszu Północnoatlantyckiego uderzyły m.in. w wieżę telewizyjną serbskiego państwowego nadawcy i w budynek chińskiej ambasady w Belgradzie podczas tzw. „operacji wojskowej przeciwko Jugosławii”.
Prezydent Serbii Aleksander Vucić podkreślił kilkukrotnie, że Belgrad
w pełni zdał sobie sprawę, że Stany Zjednoczone i Unia Europejska będą w dalszym ciągu bezczynnie przyglądać się agresywnej polityce władz Kosowa wobec ludności serbskiej. W związku z tym Serbia będzie zmuszona zmienić swoje podejście do kwestii Kosowa.
Protesty w Gruzji / Fot. Vladimer Shioshvili / CC 2.0
14 maja 2024 był ważnym dniem w Gruzji. Gruziński parlament w trzecim czytaniu zatwierdził ustawę „o przejrzystości wpływów zagranicznych” (nazywaną także ustawą „o agentach zagranicznych”). Premier Irakli Kobakhidze stwierdził, że nowy akt prawny „odegra to kluczową rolę w zakończeniu tzw. polaryzacji narzuconej z zewnątrz”. Prezydent Salome Zurabiszwili zapowiedziała już, że zawetuje nowe prawo, ale partia władzy ma dość głosów, aby je odrzucić,
Ustawa „o przejrzystości wpływów zagranicznych” spotkała się z burzliwym sprzeciwem opozycji, z krytyką prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, partii opozycyjnych i dyplomatów zachodnich. Ich daniem jej uchwalenie to wielka przeszkoda w integracji Gruzji z Unią Europejską i wysadza z posad społeczeństwo obywatelskie.
Tymczasem liderzy rządzącej partii Gruzińskie Marzenie – Demokratyczna Gruzja argumentują, że
ustawa ma na celu zapewnienie przejrzystości finansowania zagranicznego dla organizacji pozarządowych i mediów.
opracował i przygotował: Tomasz Wybranowski
na marginesie dyskusji o pakiecie klimatycznym przypomnienie co w tej sprawie robili polscy politycy – fakty!