Błażej Spychalski: Amerykańska demokracja jest silna i ugruntowana, z całą pewnością sobie poradzi

Gościem Poranka Wnet był Błażej Spychalski, rzecznik Kancelarii Prezydenta, który odniósł się do sytuacji w USA. Mówił również o reakcjach polskiej opozycji na bieżące wydarzenia oraz wyborze RPO.

Błażej Spychalski nawiązał do wydarzeń jakie miały miejsce w ostatnich godzinach w Stanach Zjednoczonych. Jak podkreślił, wierzy w to że amerykańska demokracja upora sie z tym problemem.

Demokracja amerykańska jest silna i  ugruntowana, praworządna o bardzo silnych instytucjach i z całą pewnością poradzi sobie. Zostały wprowadzone właściwie niemal natychmiast działania (…) i sytuacja została opanowana – powiedział Spychalski.

Zapytany, jakie będą ewentualne reakcje prezydenta Andrzeja Dudy odnośnie sytuacji za Oceanem stwierdził:

To jest wewnętrzna sprawa Stanów Zjednoczonych i z całą pewnością  Stany Zjednoczone ten temat zamkną.

Odniósł się także do reakcji polskiej opozycji i części mediów, które próbują szukać analogii między polskimi i amerykańskimi realiami.

To są zaskakujące sformułowania. Porównania obecnej sytuacji w Polsce do sytuacji w USA nie powinny mieć miejsca i ich używanie jest  zupełnie nieuprawnione. Apeluję do przedstawicieli opozycji (…) by się opamiętali.

Jak podkreślił stosunki polsko-amerykańskie nie są zagrożone, a oba kraje wspólnie realizują wiele przedsięwzięć takich, jak współpraca na płaszczyźnie militarnej, czy inicjatywa Trójmorza.

Jesteśmy w stałym kontakcie z zapleczem prezydenta elekta Joe Bidena. Wiemy jaka jest sytuacja w USA. (…) Jesteśmy bliskimi sojusznikami i tak z pewnością pozostanie. Relacje polsko-amerykańskie są stabilne. Mamy wiele pól współpracy, choćby kwestię Trójmorza, wspieraną zarówno przez Republikanów, jak i Demokratów – wskazywał.


Do spotkania głów obu państw zapewne dojdzie już niebawem.

Będziemy rozmawiali. Rozmowy pomiędzy prezydentem Andrzejem Dudą i Joe Bidenem w najbliższym czasie z pewnością będą miały miejsce, bo przed nami szczyt NATO – powiedział rzecznik Kancelarii Prezydenta.

W rozmowie poruszono także temat wyboru nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Błażej Spychalski, zapytany o ewentualną kandydaturę Jana Marii Rokity, zaznaczył że musi być to osoba występująca z szerokim poparciem politycznym.

Mieliśmy z dwa podejścia do wyboru nowego RPO. One były nieskuteczne. Mamy kolejne podejście. To żeby Rzecznik został wybrany jest w interesie nas wszystkich. (…) Prezydent  bardzo wyraźnie mówił o tym, by była to kandydatura możliwa do zaakceptownia przez obie strony sceny politycznej – podkreślił.


Rzecznik skomentował także ewentualne zawetowanie przez prezydenta  Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy o działach administracji rządowej. Elementem, który budzi najwięcej wątpliwości jest przeniesienie nadzoru nad leśnictwem do resortu rolnictwa. Chodzi także o przepis umożliwiający podwyżki dla wiceministrów i parlamentarzystów.

Rzeczywiście są co do tej ustawy wątpliwości pana prezydenta. (…) Analiza jej dotycząca, jest analizą dogłębną. Dzisiaj decyzja w tej sprawie zapadnie – przekazał Spychalski.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Wojciech Wybranowski: Rok 2020 jest jednym z najgorszych w najnowszej historii Polski

Polityczne wydarzenia roku 2020 w poniedziałkowym, specjalnym wydaniu Poranka WNET, podsumował red. Wojciech Wybranowski.

Wojciech Wybranowski ocenił w rozmowie z Katarzyną Adamiak, że mijający rok był najgorszym w najnowszej historii Polski. Znacząco przyczyniła się do tego pandemia koronawirusa.

Rok 2020 (…) był chyba najgorszym rokiem w naszej najnowszej historii od 1989 roku. To co się wydarzyło, pandemia która pochłonęła tyle ofiar  jest rzeczą straszną. Straciliśmy wielu bliskich. Nie ma rodziny, której nie dotknęłaby pandemia. Widać wyraźnie, że pandemia to także kryzys gospodarczy, który wpłynął na kondycję finansową wielu Polaków.

Dziennikarz przypomniał również sprawę aresztowania Romana Giertycha. Jak zaznaczył należy zadać pytanie o to, co w tej kwestii zrobiła prokuratura.

Pytanie jest na ile były mocne dowody w tej sprawie, na ile mocnymi dowodami dysponowała prokuratura i na ile sprawę zawaliła poznańska prokuratura, która słabo wypadła w sądzie. O ile znam sposób postępowania CBA to trudno powiedzieć, żeby to funkcjonariusze tej służby popełnili jakiś błąd – wskazywał.

Roman Giertych reprezentował w tej sprawie wszelkie możliwe sztuczki, jakie może wykorzystać adwokatura – dodał.

Wojciech Wybranowski negatywnie odniósł się do zmiany przywództwa w Platformie Obywatelskiej. Jak podkreślił Borys Budka nie spowodował, że opozycyjna strona sceny politycznej wyszła z marazmu.

To nie był dobry rok Borysa Budki. Wyciszył co prawda na jakiś czas konflikty w Platformie ale (…) jedynym elementem walki PO z kryzysem koronawirusowym jest postulat odsunięcia PiS od władzy.To nie wystarczy. To był czas, że opozycja mogła pokazać, że może coś zrobić lepiej, inaczej.

Borys Budka nie jest także najlepiej oceniany przez przychylnych sobie dziennikarzy.

To pokazuje, że nie spełnia swojego zadania i nie nauczył się politycznej kuchni – stwierdził Wybranowski.

Rozmówca Radia Wnet ocenił także polityczne szanse Szymona Hołowni.

Szymon Hołownia jest tym, który żyje zawirowaniami z koalicji rządzącej. (…) Jego popularność skacze, gdy okazuje się, żę rząd jest wyjątkowo słaby, po czym spada gdy sytuacja się stabilizuje. Widać wyraźnie że Hołownia to alternatywa, gdyby coś się zepsuło, ale nie jest to alternatywa, która mogłaby przetrwać kolejne trzy lata.

Publicysta przedstawia swoje przewidywania na temat przyszłości polskich mediów w kontekście wejścia na ten rynek państwowego  koncernu energetycznego PKN Orlen.

Nie jestem przeciwnikiem przejęcia mediów regionalnych przez jakiekolwiek spółki. Znam sytuację regionalnych dziennikarzy. Potencjał tych ludzi był mocno niewykorzystywany – zaznaczył.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

Sejm uchwalił budżet na przyszły rok. Deficyt to ponad 82 mld złotych

Sejm uchwalił w czwartek ustawę budżetową na 2021 r. Deficyt na koniec roku wynosi 82,3 mld zł.

Za uchwaleniem budżetu zagłosowało 234 posłów, przeciw było 220, a 1 poseł wstrzymał się od głosu.
Wcześniej w głosowaniu Sejm nie poparł wniosku KO o odrzucenie budżetu w całości.

Sejm rozpatrzył niemal 900 poprawek, ponad 600 wniosków mniejszości (poprawek zgłoszonych po pierwszym czytaniu odrzuconych przez komisję finansów publicznych) i prawie 280 poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu.

Głosowanie nad poprawkami do ustawy budżetowej nie obyło się bez kontrowersji nad sposobem, w jaki zostało przeprowadzone. Wśród połów opozycji pojawiły się głosy, że ustawa była procedowana zbyt szybko.

Wniosek formalny przyjęto  zgadzając się na głosowanie łączne poprawek zaopiniowanych pozytywnie przez komisję oraz  łączne głosowanie poprawek zaopiniowanych negatywnie i wniosków mniejszości.

 

A.N.

Źródło: Twitter, dorzeczy.pl

Paweł Poncyljusz: Dane podawane przez rząd nie odzwierciedlają skali kryzysu w Polsce

Poseł KO krytykuje antykryzysowe działania rządu i jego niechęć do współpracy z opozycją. Omawia również wewnętrzną sytuację w Koalicji Obywatelskiej.

Paweł Poncyljusz punktuje złe działanie władzy w przeciwdziałaniu kryzysu gospodarczego. Według posła KO pieniądze z tarczy antykryzysowej zostały źle wykorzystane, a skala bezrobocia jest jeszcze nieznana.

Strona rządowa obsypuje nas wskaźnikami, które niewiele nam mówią o tym, jak przebiega recesja.

Polityk wskazuje na konieczność wprowadzenia niskooprocentowanych pożyczek i kredytów. Ubolewa nad tym, że z rządowej pomocy skorzystały podmioty, które jej nie potrzebowały. Z drugiej strony, nie przewidziano wsparcia dla firm rodzinnych.

Zdaniem Pawła Poncyljusza nie należy się spodziewać poprawy jakości współpracy rządu z opozycją:

Nam nie chodzi o wypinanie piersi po ordery, tylko o realną pomoc dla przedsiębiorców. Niemniej warto wiedzieć, że rząd po cichu wprowadza nasze rozwiązania, prezentując je jako swoje.

Mimo poniesienia ogromnych wydatków, nie udało się długofalowo wesprzeć gospodarki.

Jestem pewien,  że obecnie pracuje dużo mniej osób, niż przed pandemią. Na razie jednak ci nowi bezrobotni się nie rejestrują, bo liczą, że szybko znajdą zatrudnienie.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego opowiada o sytuacji w PO. Podkreśla, że w partii nastąpi przemodelowanie ideowe, którym zajmie się Tomasz Siemoniak. Jak jednak  mówi:

W naszej formacji są różne wrażliwości, z żadnej z nich nie powinniśmy rezygnować. To co na pewno nas łączy, to wolny rynek i troska o środowisko.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K. T. / A.W.K.

Michał Wypij: Solidarna Polska stanęła ostatnio bardzo blisko Polexitu

Poseł Porozumienia mówi o sytuacji w koalicji Zjednoczonej Prawicy, restrykcjach epidemicznych rządu i dialogu z przedsiębiorcami.

Michał Wypij komentuje zapowiedzi wprowadzenia dodatkowych obostrzeń epidemicznych. Mówi się o możliwym zakazie podróży służbowych. Poseł Porozumienia wskazuje, że nowe restrykcje są na razie na etapie konsultacji. Jak ocenia, Polska jest nadal w trakcie pierwszej fali pandemii. Zdaniem polityka nie możemy sobie pozwolić na drugi, pełny lockdown.

Poszukujemy najlepszych rozwiązań umożliwiających przetrwanie do wiosny.

Gość „Popołudnia WNET” relacjonuje, że wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin pozostaje cały czas w kontakcie z przedsiębiorcami. Ubolewa nad niekonstruktywną postawą opozycji parlamentarnej:

Społeczeństwo oczekuje, że odłożymy spory na bok, zamiast kłócić się o każdy przecinek. Niestety, na razie nie możemy liczyć na merytoryczną pomoc naszych konkurentów.

Poseł Michał Wypij deklaruje swoje poparcie dla programu masowych szczepień. Stwierdza, że ostatnie zawirowania w koalicji Zjednoczonej Prawicy nie doprowadzą do jej rozłamu., pomimo różnic m.in. w podejściu do Unii Europejskiej. Jak mówi rozmówca Łukasza Jankowskiego:

Koledzy z Solidarnej Polski w pewnym momencie stanęli bardzo blisko Konfederacji, bardzo blisko Polexitu.

Dodaje jednak, że:

Formuła Zjednoczonej Prawicy się sprawdziła. To najlepszy projekt polityczny w III RP.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr hab. Andrzej Zybertowicz: Strajk Kobiet to doświadczenie antypokoleniowe, pielęgnacja hiperindywidualizmu

Dr hab. Andrzej Zybertowicz o skutkach protestów Strajku Kobiet, identyfikacji płciowej, braku odpowiedzialności młodego pokolenia i antypisizmie.


Dr hab. Andrzej Zybertowicz rozważa, czy uczestnictwo w protestach Strajku Kobiet można analizować jako doświadczenie pokoleniowe dla młodzieży. Zauważa, że

To jest doświadczenie antypokoleniowe, pielęgnacja hiperindywidualizmu.

Hasła „moja macica, moja sprawa” są radykalnie antywspólnotowe. Socjolog zauważa, że sama formuła „Strajk Kobiet” jest oparta na „wyraźnej silnej tradycyjnej identyfikacji płciowej”, podczas gdy

Wśród ideologów, apologetów tego Strajku jest wizja przyszłości trans-binarnej, która przezwycięża identyfikacje płciowe.

Zastanawia się, jak to przeżywają uczestnicy protestów. Czy protesty zjednoczą jego uczestników w kształtowaniu się tożsamości pokoleniowej, czy pogłębią indywidualistyczne zagubienia?

Dynamika protestów bierze się stąd, że pielęgnowano antypisizm.

Prof. Zybertowicz wyjaśnia, że antypisizm spełnił swoją funkcję w systemie jako narracja utrzymująca w całości opozycję, po tym, jak okazało się, że nie wystarczy on do odsunięcia Zjednoczonej Prawicy od władzy. Zastanawia się, czy mogą być wyrazem chęci zachowania nieodpowiedzialnego stylu życia seksualnego przez młodych ludzi.

Tu ewidentnie chodzi o jakąś swobodę ekspresji seksualnej. […] Nie wiem, czy ta agresywność w obronie prawa do aborcji nie jest jakąś próbą obrony polisy ubezpieczeniowej przed niechcianą ciążą, w sytuacji pokolenia, które nie nauczyło się odpowiedzialności.

Kwestią do zbadania, jak zauważa, jest to, ile stosunków seksualnych odbywa się obecnie pod wpływem alkoholu i narkotyków, kiedy to nie myśli się o żadnej antykoncepcji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Palade: Widzimy stabilizację poparcia dla władzy po ostatnich spadkach. Opozycja nie jest atrakcyjną alternatywą

Część umiarkowanych wyborców postanowiła się przeprosić z PiS – zauważa socjolog. Prognozuje, że Strajk Kobiet nie zachęci ludzi o poglądach centrowych do odsunięcia Zjednoczonej Prawicy od władzy.


Marcin Palade mówi o tym, jak ostatnie wydarzenia polityczne wpływają na nastroje społeczne. Ocenia,  że zamieszanie wokół orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej jest kolejną próbą ożywienia „antypisu”:

W ostatnim czasie w sondażach widzimy stabilizację. Spadek poparcia dla Zjednoczonej Prawicy został zahamowany.

Socjolog zauważa spadek popularności ruchu Szymona Hołowni Polska 2050:

Widać, że część umiarkowanych wyborców postanowiła się przeprosić z PiS.

Można zaobserwować wzrost poparcia dla PSL. Marcin Palade ocenia, że jest to konsekwencja próby uchwalenia przez większość parlamentarną tzw. piątki dla zwierząt. Mimo to:

Wielu wyborców nie widzi alternatywy dla obecnej władzy. Ludzie o poglądach centrowych nie odnajdują się wśród głoszących radykalne hasła zwolenników Strajku Kobiet.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Piotr Müller: Liczymy, że pan prezydent pomoże rozwiązać spór wokół aborcji

Rzecznik rządu apeluje o zakończenie demonstracji wywołanych wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej. Zapowiada zwiększenie wsparcia dla rodzin z niepłlnosprawnymi dziećmi.

Piotr Müller komentuje sytuację społeczną po wyroku Trybunału konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej. Mówi, że opozycja jest odpowiedzialna za utrzymywanie się w niektórych grupach społecznych woli demonstrowania pomimo epidemicznych obostrzeń. W opinii rzecznika rządu dyskusja na tak ważne tematy jak aborcja nie powinna się toczyć na ulicach.

Być może rozwiązanie tego sporu przyniesie inicjatywa pana prezydenta, którą poznamy w najbliższych dniach.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk podkreśla, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego stanowi kontynuację linii orzeczniczej ustalonej jeszcze w latach 90.

Trudno również oczekiwać od Trybunału, by ze względu na pandemię zawieszał orzekanie w niektórych sprawach.

Piotr Müller  apeluje, by nie oczekiwać od rządu, by rozwiązał spór wokół aborcji „z dnia na dzień”.

Będziemy rozszerzać program „Za życiem”, by poprawić sytuację rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi. Z tą częścią protestujących, którzy żądają aborcji na życzenie, porozumieć się będzie niezmiernie trudno.

Gość „Popołudnia WNET” zapewnia, że osoby łamiące restrykcje poprzez namawianie do protestów zostaną ukarane.

Powstrzymanie protestów jest bardzo trudne. Prowadzimy postępowania przeciwko osobom dokonującym aktów wandalizmu.

Rzecznik rządu zapowiada, że jutro zostanie ogłoszona decyzja ws. ewentualnego zamknięcia cmentarzy na 1 listopada.  Omówiona zostaje również kwestia rozbudowy sieci izolatoriów dla osób zakażonych koronawirusem.

Waldemar Kraska: Modele matematyczne pokazują, że na początku przyszłego tygodnia możemy mieć 12-15 tys. zakażeń

Waldemar Kraska o tym, czy rząd zakaże organizacji wesel oraz o budowie szpitali tymczasowych, ustawowym uregulowaniu obowiązku noszenia maseczek i tym, by nie bać się wizyty u lekarza rodzinnego.

Waldemar Kraska dementuje informację jakoby rząd miał wprowadzić zakaz organizacji wesel na terenie całego kraju. Decyzji w tej sprawi można się spodziewać w czwartek.

Wszystkie te modele matematyczne, pewne symulacje pokazują, że na początku przyszłego tygodnia możemy mieć 12-15 tys. zakażeń.

Jak mówi wiceminister zdrowia, rząd zakłada najgorsze scenariusze rozwoju pandemii. Podkreśla, że zależy on od postępowania Polaków. Informuje, że rząd postanowił zbudować siedemnaście szpitali tymczasowych- po jednym na województwo i jeden dodatkowy. Miejsca wybierają wojewodowie. Koncentrowanie w jednym miejscu najciężej chorych pacjentów to model niemiecki.

Nie możemy wszystkich szpitali przeznaczyć dla tych chorych. Dalej Polacy chorują na udary, zawały, inne schorzenia.

Kraska krytykuje przegłosowanie przez opozycji przełożenia głosowania nad zmianami prawnymi w systemie opieki zdrowotnej. Wyraża nadzieję, że Senat rozpatrzy ustawę jak najszybciej. Wśród zmian ma być ustawowe uregulowanie kwestii noszenia maseczek:

Akty prawne będą już jednoznaczne, nie będzie żadnej dowolności interpretacji, czy na maseczkę konstytucja pozwala, czy ustawa sankcjonuje mandaty, jakie dostajemy za jej brak.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje na przewagę badania fizykalnego nad teleporadą. Zachęca, aby nie bać się chodzić do swego lekarza rodzinnego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Jan K. Ardanowski: Twórcy „piątki dla zwierząt” będą się jej mocno wstydzić. PiS kieruje się zasadami marksistowskimi

Droższy drób, utrata nowych rynków zbytu od Afryki Płn. po Indonezję, wpisanie się w narrację neomarksistów i „koalicja” PiS-u z Lewicą. Jan Krzysztof Ardanowski krytykuje tzw. piątkę dla zwierząt.

Bycie ministrem to pewien etap w życiu, gdzie człowiek podejmuje przerastające go czasem zadania i musi być gotowy odejść, gdy zmieni się koncepcja rządu.

Minister rolnictwa i rozwoju wsi wskazuje, że nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt jest pomieszaniem z poplątaniem i nie była z nikim konsultowana. Przyznaje, że jest „zaskoczony i zawiedziony”, że z powodu tzw. piątki dla zwierząt niszczy się dorobek polityki Prawa i Sprawiedliwości w zakresie rolnictwa. Zawieszony poseł PiS wskazuje, że

Bracia Kaczyński mieli zbieżną z moim myśleniem wizję Polski, która jest jest silna na arenie międzynarodowej, solidarna, ale też oparta o tradycyjne wartości: konserwatyzm, poszanowanie własności.

Rolnicy są niezadowoleni z poczynań partii rządzącej. Uchwalone przez Sejm nowelizacja jest dla nich jak policzek. Jan Krzysztof Ardanowski zaznacza, że niekonsultowana z nikim nowela:

Ma wiele, wiele wad. Konsekwencje tej ustawy będą się wlekły latami w sądach. Ci którzy ją stworzyli będą się jeszcze mocno wstydzić tej ustawy.

Podkreśla, że 81 proc. rolników poparła prezydenta Andrzeja Dudę, a 71 proc. Prawo i Sprawiedliwość w wyborach parlamentarnych.  Antagonizowanie tej grupy społecznej to prezent dla PSL-u, Konfederacji i reszty opozycji. Gość „Poranka Wnet” mówi, że nawet sprawy z którymi można by się co do zasady zgodzić w tej ustawie, jak zakaz używania zwierząt w cyrkach, czy surowsze normy trzymania zwierząt są ujęte w formie absurdalnych zapisów.

Wyobraża sobie Pan małego pinczerka, który będzie ciągnął sześciometrowy łańcuch. […] Jeżeli ktoś ma sukę w mieszkaniu, która mu się oszczeni, to jeśli ma kawalerkę, to musi się z niej wyprowadzić.

W ustawie nie chodzi więc bynajmniej o norki. Kwestia ta przykrywa inne, zwarte w tej nowelizacji. Ardanowski przyznaje, że zapotrzebowanie na futra spada. Sektor ten i tak prędzej, czy później upadnie. Wybrano jednak rozwiązanie siłowe. Branża ta powiązana jest z drobiarską, gdyż drobiarze sprzedają odpady produkcyjne hodowcom norek na karmę. Jeśli nie będą tego mogli robić to odpady trzeba będzie spalić, czym chętnie zajmą się niemieckie firmy specjalizujące się w tym.

Albo zbankrutuje branża drobiarzy albo będziemy musieli więcej za drób zapłacić.

Jan Ardanowski podkreśla, że w innych krajach europejskich w których zakazano produkcji futer, albo i tak jej nie było lub była na szczątkowym poziomie albo, jeśli była bardziej rozwinięta, to likwidowano ją przy zachowaniu okresu przejściowego i odszkodowań dla hodowców.

Hodowla zostanie przeniesiona do Białorusi, Ukrainy, Chin, czy Rosji, gdzie w dużo gorszych warunkach te zwierzęta będą.

Podkreśla, że kwestia zabijania zwierząt futerkowych nie jest najbardziej kontrowersyjna. Jest nią policyjna ochrona aktywistów prozwierzęcych, nie mających bynajmniej specjalistycznej wiedzy weterynaryjnej, którzy będą mieli możliwość zabierania cudzych zwierząt, jeśli uznają, iż ich właściciel nie stosuje się do omawianej ustawy.

To postawienie państwa prawa na głowie .

Ubój zwierzęcia zawsze jest dramatyczny, bo zabieramy życie zwierzęciu- wskazuje szef resortu rolnictwa porównując ubój zwykły i rytualny. Za hipokryzję uważa mówienie o uboju lepszym, czy gorszym. Wskazuje na kurczące się rynki zbytu w rolnictwie. Rynek wieprzowiny cierpi w wyniku ASF. Zostają jak mówi, drób i wołowina. Powiązane są one z produkcją zboża (na paszę) i mleka.

Nie ma innych nowych rynków mięsa na świecie niż rynki muzułmańskie i muzułmanów w Europie Zachodniej.

Żeby rozwijać rolnictwo w polskie potrzeba nam rynków zbytu, takich jak Afryka Północna, Bliski Wschód, czy Indonezja. Jest to zaś rynek mięsa halal. Nie zaprosimy zaś muzułmanów do Polski, by zrekompensować polskim rolnikom utratę tych rynków.

PiS, partia, której zawierzyłem, partia, która wydawała się prawicowa […] Ta partia wpisuje się w wojnę ideologiczną, która się toczy w Europie […] która ze zwierzęcia robi boga i dehumanizuje człowieka.

Ponadto mówi, że nie zamierza być doradcą w Kancelarii Prezydenta, a obecne zachowanie PiS jest próbą wypchnięcia go z partii. Nie zamierza porzucić mandatu posła.

Nadal będę zajmować się problemami polskiej wsi.

Podkreśla, że w sprawach sumienia, do których zalicza głosowanie, za które został ukarany, nie powinno być dyscypliny partyjnej. Zauważa, że w Sejmie:

Doszło do jakiegoś absolutnie egzotycznego sojuszu […] Prawa i Sprawiedliwości oraz Lewicy.

Nie spodziewał się, że doczeka się takich czasów. Przypomina prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że polska wieś powierzyła mu swoje zaufanie.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.