Pawłowski: Dla hiszpańskiej partii Vox Grupa V4 jest wzorem polityki migracyjnej, a Orban i Kaczyński – inspiracją

– Partia Vox odwołuje się do Grupy Wyszehradzkiej, stawia ją za wzór polityki migracyjnej. Chce zbudować na granicy mur i podjąć współpracę z Orbanem i Kaczyńskim – mówi Maciej Pawłowski.

 

Maciej Pawłowski, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, komentuje wyniki przedterminowych wyborów parlamentarnych, które odbyły się w niedzielę w Hiszpanii. Informuje, że potencjalna koalicja zwycięskiej Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej z partią Podemos i małymi lokalnymi ugrupowaniami kantabryjskimi czy baskijskimi zapewnia im 176 mandatów. Tym samym utworzony blok zyskałby akurat 176 mandatów wymaganych do utworzenia rządu. Gość Poranka retorycznie pyta jednak, czy koalicję złożoną z tak wielu podmiotów będzie można nazwać stabilną. Zaznacza przy tym, że ze względu na majowe wybory do Parlamentu Europejskiego budowa gabinetu może zostać przedłużona do czerwca.

Pawłowski odnosi się także do klęski chadeckiej Partii Ludowej, która w głosowaniu zyskała 17,8 proc. poparcia. Stwierdza, że upadek tego ugrupowania trwa od roku, a niedzielne wybory jedynie go potwierdziły. Początkiem kryzysu była afera korupcyjna Gurtel, w którą zamieszani byli członkowie wspomnianej partii.

Analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych mówi również o głównym temacie kampanii wyborczej, jakim była Katalonia. Socjaliści opowiadali się za dialogiem i przeciwko oddzieleniu się tego regionu. Przez parę miesięcy negocjowali oni z miejscowymi separatystami w sprawie budżetu państwa. Powodem dla przeprowadzenia tego rodzaju rozmów był fakt, że dotychczasowy mniejszościowy rząd Pedro Sáncheza był uzależniony od ich głosów.

Gość Poranka charakteryzuje ponadto partię Vox. Opowiada, że odwołuje się ona do Grupy Wyszehradzkiej, przedstawiając ją jako wzór polityki, szczególnie migracyjnej. Na granicy chce postawić mur i dąży do współpracy z Victorem Orbanem i Jarosławem Kaczyńskim, którzy są dla tego ugrupowania pewną inspiracją.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Kaczorowski: Klęska prawicy w wyborach w Hiszpanii zaskakuje. Częściowo to efekt jej pobłażliwości wobec separatystów

– Chadecka Partia Ludowa zebrała żniwo swej miękkiej polityki wobec Katalonii. Hiszpański wyborca przerzucił swoje głosy na partię Vox, mocno broniącą jedności Hiszpanii – mówi dr Bartosz Kaczorowski.

 

Dr Bartosz Kaczorowski, historyk na Uniwersytecie Łódzkim, komentuje wyniki przedterminowych wyborów parlamentarnych, które odbyły się w niedzielę w Hiszpanii. Zwycięstwo odnieśli w nich socjaliści. Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza zaskarbiła sobie poparcie 18,1 proc. wyborców, co przełożyło się na 123 miejsca w 350-osobowym parlamencie – wynika z najnowszych danych, uzyskanych po podliczeniu 99 procent oddanych głosów. Drugie miejsce zajęła chadecka Partia Ludowa –  17,8 proc. Na trzecim miejscu uplasowała się lewicowa partia Podemos (16,1 proc.), a na czwartym liberalna partia Ciudadanos (14,1 proc.). Do parlamentu wchodzi po raz pierwszy radykalnie prawicowa partia Vox. Zdobyła ona 12,1 proc.

Gość Poranka zaznacza, że klęska prawicowych ugrupowań w wyborach jest dość zaskakująca. Największą porażkę odniosła wśród nich Partia Ludowa, która straciła część głosów na rzecz ugrupowania Vox.

„Partia Ludowa w tym momencie zbiera żniwo swojej miękkiej polityki wobec Katalonii. Hiszpański wyborca konserwatywny zdecydował bowiem przerzucić swoje głosy na Vox, która zdecydowanie bardziej broni swoich haseł jedności Hiszpanii”.

Dr Kaczorowski stwierdza, że socjaliści mogą mieć problem ze sformowaniem rządu, ponieważ potencjalna koalicja z partią Podemos i małymi lokalnymi ugrupowaniami kantabryjskimi czy baskijskimi zapewnia im 175 mandatów. Wymaganą większością w Kortezach Generalnych jest 176 mandatów. Co istotne, w celu utworzenia gabinetu nie będzie potrzebne poparcie separatystów z Katalonii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Czarnecki: Jestem za tym, by Polska stała się ambasadorem UE wobec Białorusi i pomostem tego państwa do Unii

– Białoruś jest częścią polskiej strefy wpływów. Myślę, że nasz kraj ma szczególną rolę jeśli chodzi o westernizację tego państwa – mówi Ryszard Czarnecki.

 

Ryszard Czarnecki, poseł do Parlamentu Europejskiego, komentuje rozpoczęte dziś na Stadionie Narodowym negocjacje pomiędzy rządem a nauczycielami. Decyzję Związku Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych o nie wzięciu w nich udziału nazywa skandaliczną. Stwierdza, że złą wolę obydwu zgrupowań widać w tej sytuacji jak na dłoni.

„W ten sposób Polacy zobaczą, kto chce złapać króliczka reformy systemu polskiej oświaty, a kto chce go tylko gonić ze względów politycznych czy wyborczych”.

Gość popołudniowej audycji WNET mówi także o szczególnej roli Białorusi w polityce zagranicznej Polski.

„(Ukraina i Białoruś – przyp. red.) to jest polska strefa wpływów gospodarczych i politycznych, dla nas region szczególnie ważny. Cieszę się, że jeżdżą Polacy, eksperci na Białoruś, ponieważ myślę, że akurat nasz kraj ma szczególną rolę jeśli chodzi o westernizację tego państwa”.

Europoseł podkreśla, że nie wolno oddać Białorusi w ręce Rosji. Zamiast tego należy zrobić jak najwięcej by przyciągnąć kraj Łukaszenki do Zachodu. Upatruje w tym wielkiej misji Polski stojąc na stanowisku, że nasz kraj powinien stać się wobec Białorusi ambasadorem Unii Europejskiej oraz pomostem tego państwa do struktur unijnych. Krok ten miałby być jednym z elementów „przewietrzenia” Europy Zachodniej. Zdaniem Czarneckiego powinna ona na powrót stać się Europą wartości i tradycji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Dyrektor krakowskiego liceum: Karta Nauczyciela to spadek po Wojciechu Jaruzelskim z okresu stanu wojennego

– Karta Nauczyciela jest fatalnym anachronizmem, nieprzystającym w żaden sposób do polskiej szkoły XXI w. To spadek po Wojciechu Jaruzelskim z okresu stanu wojennego – mówi Mariusz Graniczka.

 

Mariusz Graniczka, dyrektor krakowskiego liceum, odnosi się do wygłoszonego w czwartek oświadczenia prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza o zawieszeniu do września strajku pracowników oświaty. Decyzję tę nazywa „bardzo spóźnioną”, lecz słów krytyki nie szczędzi również szefowi rządu Mateuszowi Morawieckiemu.

„Panu premierowi też bym powiedział, że >>Panie premierze, lekko spóźniona propozycja<<. Tego typu dyskusja powinna się odbywać nie w atmosferze strajkowej, pod pręgierzem strajkowym, tylko dużo, dużo wcześniej”.

Gość Poranka żałuje, że w rozpoczętych dziś na Stadionie Narodowym negocjacjach rządu z nauczycielami udziału nie weźmie ZNP. Zaznacza, że nie dziwi się rozpoczęciu strajku przez pracowników oświaty. Stwierdza, że zawsze czuli oni, że zarabiają zbyt mało, jednak świadczenia socjalne rządu Prawa i Sprawiedliwości oraz podwyżki dla pewnych grup zawodowych przelały czarę goryczy.

Dyrektor krakowskiego liceum wskazuje na konieczność dużych zmian w systemie oświaty. Jego zdaniem zreformowana powinna być m.in. Karta Nauczyciela. Jej obecny kształt Graniczka określa jako fatalny anachronizm, nieprzystający w żaden sposób do polskiej szkoły XXI w. Nazywa ją ponadto „spadkiem po Wojciechu Jaruzelskim z okresu stanu wojennego”.

Gość Poranka ocenia także politykę minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Shen: Polska rozczarowała się Chinami, więc zacieśniła współpracę z Japonią. Morawiecki podjął dobrą decyzję

– Uważam, że Morawiecki podjął dobrą decyzję rezygnując z udziału Polski na Forum Pasa i Szlaku w Pekinie na rzecz szczytu Grupy Wyszehradzkiej z Japonią – mówi Hanna Shen.


Hanna Shen, korespondentka polskich mediów na Tajwanie, opowiada o pierwszym spotkaniu północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Una z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, które miało miejsce w czwartek na Władywostoku. Stwierdza, że po szczycie w Hanoi z 28 lutego bieżącego roku, na którym azjatycki przywódca spotkał się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem, relacje pomiędzy obydwoma państwami znacznie się pogorszyły. Jest to jeden z powodów, dla którego Kim Dzong Un zdecydował się na spotkanie z Władimirem Putinem.

„Myślę, że ze strony Kim Dzong Una to było trochę pokazanie Stanom Zjednoczonym, że jednak nie do końca musi tak zabiegać o dobre relacje z Trumpem, że są jednak i inni przywódcy”.

Gość Poranka mówi również o nowej roli, jaką Japonia może odegrać w polityce międzynarodowej Polski. Za jej zauważenie chwali premiera Mateusza Morawieckiego, który zdecydował się na nie wzięcie udziału w rozpoczętym w czwartek w Pekinie Forum Pasa i Szlaku. Zamiast tego pojawił się on w środę w Bratysławie na szczycie Grupy Wyszehradzkiej z Japonią. Korespondentka zwraca uwagę, że to właśnie Kraj Wschodzącego Słońca zabiegał o zwołanie tego spotkania. Państwo to widzi bowiem w Europie Środkowo-Wschodniej potencjał na szeroko zakrojone inwestycje. Zależy mu także na zniwelowaniu w regionie wpływów chińskich.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Szyszko: To rząd PO-PSL odpowiada za epidemię kornika drukarza. W 2008 r. wywarto presję, by nie zwalczać go w zarodku

– W 2008 r. pojawiły się pierwsze ogniska gradacyjne kornika drukarza, jednak wywarto presję, by ich nie zwalczać. Teraz drzewa gniją. Ktoś powinien za to odpowiedzieć – mówi prof. Jan Szyszko.

 

Profesor Jan Szyszko, były minister środowiska, w świątecznym poniedziałkowym Poranku WNET, opowiadał o trwającej degradacji Puszczy Białowieskiej. W rozmowie z Tomaszem Wybranowski stwierdził, że niszczenie tego kompleksu leśnego rozpoczęło się w 2008 r., kiedy pojawiły się pierwsze ogniska gradacyjne kornika drukarza. Wtedy jednak wywarto presję, by nie zwalczać ich w zarodku, czego wynikiem jest dzisiejsza epidemia tego owada w puszczy.

„Trzeba być niezwykle bogatym państwem by pozwolić sobie na to, żeby gniło ponad 6 milionów m³ drewna o wartości ponad miliard złotych, a równocześnie żeby miejscowej ludności zabronić nawet korzystania z gałęzi, bo to wszystko ma ulegać tzw. dekompozycji. Za to ktoś powinien ponieść zdecydowanie odpowiedzialność”.

Kolejną błędną decyzją, o której mówi polityk, jest zmiana sposobu użytkowania terenu Puszczy Białowieskiej, na którą zdecydowano się w 2012 r. Modyfikacje te dotyczyły lasów gospodarczych w trzech nadleśnictwach – Browsku, Hajnówce i Białowieży. W ramach tego kroku ograniczono pozyskanie drewna z sadzonych w przyszłości drzewostanów. Sytuacja ta doprowadziła do licznych chorób drzew, w związku z którymi do 2016 r. wymarło ponad 5 milionów m³ drewna. Zanik drzew wywołał powstawanie bagien i zespołów trawiastych, co spowodowało zniszczenie siedlisk licznych ptaków i owadów.

Tomasz Wybranowski pytał także prof. Jana Szyszko, co dalej ze zdewastowaną Doliną Rospudy, o którą … przewrotnie walczyli ekolodzy.

Były minister środowiska wyjaśnia, dlaczego wycinka drzew spowodowana epidemią kornika drukarza w Niemczech nie wywołała takiego sprzeciwu Unii Europejskiej jak analogiczna operacja w Polsce. Odnosi się także do pomysłu prywatyzacji Lasów Państwowych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

W Irlandii Północnej zabito dziennikarkę. Czy na naszych oczach odradza się terrorystyczna IRA?

W nocy z czwartku na piątek podczas zamieszek w Londonberry zabito 29-letnią dziennikarkę Lyrę McKee. Brytyjska policja traktuje to wydarzenie jako akt terroru. Czy na naszych oczach odradza się IRA?


W nocy z czwartku na piątek podczas zamieszek w północnoirlandzkim mieście Londonberry zastrzelona została Lyra McKee. Dwudziestodziewięcioletnia dziennikarka związana była z serwisem mediagazer.com. Współpracowała także z redakcjami „Atlantic”, „Mosaic Science”„Buzz Feed”.

Kilka tygodni temu przeniosła się z Belfastu do Derry (Irlandczycy z północy nazywają to miasteczko Londonderry – przypomina T.W.).  Ostatnią wiadomość, którą po sobie zostawiła, był wpis na Twitterze opublikowany o godzinie 2:56 (3:56 czasu polskiego):

 

(Tekst polski: „[London]derry dzisiejszej nocy. Absolutne szaleństwo” – przyp. red.)

Publicystka odniosła się w ten sposób do rozpoczętych w czwartek wieczorem rozruchów, w których biorą udział dążący do zjednoczenia Wyspy irlandzcy republikanie oraz zwolennicy istnienia autonomicznej Irlandii Północnej w unii ze Zjednoczonym Królestwem. Przerażenie wielu osób pogłębia dodatkowo fakt, że dziennikarka nie była związana z żadną z walczących stron.

„W BBC opisano tę sytuację w następujący sposób, że zza rogu nagle wyszedł człowiek, który zaczął strzelać zupełnie na ślepo do wszystkich, którzy się tam znajdowali, a przede wszystkim do pojazdów policyjnych, które stały w okolicy przeszukując lokalne domy”.

Według brytyjskiej policji zamieszki w Londonberry zostały zorganizowane celowo, a broń również nieprzypadkowo znalazła się na ulicach miasta.

W programie Studio Dublin, Alex Sławiński, korespondent Radia WNET, w rozmowie z Tomaszem Wybranowskim zanegował pojawiające się opinie, w myśl których rozruchy stają się miejscem odrodzenia IRA – terrorystycznej organizacji istniejącej w latach 1919-1969, walczącej o przyłączenie Irlandii Północnej, będącej pod władzą Brytyjczyków, do Republiki Irlandii. Stwierdza, że politycy rządzący Zieloną Wyspą są na tyle rozsądni by nie dopuścić do powtórzenia się historii.

Sławomir Cichy, polski muzyk i pedagog, który mieszka w Irlandii Północnej jest wstrząśnięty tym zabójstwem. Jego bliscy przyjaciele bardzo dobrze znali Lyrę McKee. Przewrotnością losu jest to, że młoda dziennikarka była żarliwą obrończynią pokoju między Irlandczykami na północy Wyspy, czego przykładem jej powieść „Angels With Blue Faces”.

 

 

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K. & /WyT/

Waszczykowski: Przez lewicowy dyskurs UE cofa się gospodarczo. Mniejsza gospodarka USA jest od niej silniejsza [VIDEO]

– W trzeszczącej UE przede wszystkim mamy igrzyska ideologiczne. Zamiast zajmować się lepszą współpracą gospodarczą czy innowacyjnością organizacja ta się kurczy – mówi Witold Waszczykowski.


Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych, komentuje decyzję greckiego parlamentu dotyczącą ubiegania się przez ten kraj o odszkodowanie za II wojnę światową od Niemiec. Rachunek, który chce wystawić Grecja, opiewa na kwotę 280 miliardów euro. Gość Poranka stwierdza, iż sytuacja ta jest dla nas Polaków korzystna, gdyż stanowi przykład na to, że ubieganie się o odszkodowanie za zniszczenia wojenne nie jest żadną fanaberią.

„Jest to też dla nas wskazówka, że nie należy się obawiać, że można z takimi roszczeniami występować, że nie jest to jakaś fanaberia”.

Polityk krytycznie wyraża się o obecnym kształcie Unii Europejskiej.

„W trzeszczącej Unii Europejskiej przede wszystkim mamy igrzyska ideologiczne. Unia Europejska zamiast zajmować się problemami społeczeństw europejskich, zamiast zajmować się innowacyjnością, lepszą współpracą gospodarczą, zamiast zajmować się rozszerzeniem, okazuje się w tej chwili kurczy”.

Były minister spraw zagranicznych odniósł się także do rozmów na temat ustawy 447 i z pełną stanowczością oznajmił, iż wspomniany dokument jest niezgodny zarówno z prawem polskim, jak i międzynarodowym.

„To jest prawo amerykańskie. Jeśli to prawo amerykańskie, to nie jest to prawo międzynarodowe i to nie jest prawo polskie. W związku z tym my uważamy, że to nie dotyczy nas”.

Podkreśla, że mienie bezspadkowe przechodzi na Skarb Państwa. Oznacza to, iż żaden zwrot, którego będą chciały domagać się międzynarodowe instytucje, nie będzie im się należał.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A. Kowarzyk/A.K.

Ks. Isakowicz-Zaleski: Państwo francuskie, do którego należało Notre Dame, ponoć bardzo niechlujnie remontowało katedrę

– Katedra, jak i większość kościołów we Francji, nie należała do Kościoła. Była to decyzja ateistycznego rządu z 1905 r., który przekazał ją państwu – mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski.


Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, duchowny katolicki obrządków ormiańskiego i łacińskiego, zdaje relację sprzed ugaszonej katedry Notre Dame. Do stolicy Francji przybył wczoraj na spotkanie z tamtejszą Polonią. O godzinie 13 miał okazję zwiedzać z nią wspomniany budynek – pięć godzin później przybytek stanął w płomieniach.

Duchowny podkreśla znaczenie katedry dla polskich emigrantów w tym kraju – 1 grudnia 2018 r. powstała przy niej polska kaplica z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej.

Ksiądz Isakowicz-Zalewski przedstawia również skalę zniszczeń Notre Dame. Jego wnętrze jest całkowicie wypalone, dach został strawiony przez ogień, a witraże roztopiły się. Zachowały się natomiast zewnętrzne mury, dwie słynne wieże oraz metalowa konstrukcja, na której prowadzone były prace nad małą dzwonnicą. Mniema się, że właśnie remont tej ostatniej był przyczyną pożaru. Obiekt będzie dogaszany jeszcze przez parę dni.

Duchowny zaznacza, że za renowację przybytku sakralnego nie był odpowiedzialny Kościół, lecz państwo.

„Katedra, jak i większość kościołów we Francji, nie jest własnością Kościoła. To nie Kościół przeprowadzał te remonty, bo w 1905 r. ówczesny rząd francuski, bardzo ateistyczny, antykościelny zawłaszczył wszystkie kościoły. Więc tylko te, które po 1905 r. zostały wybudowane i te kościoły, które były w Alzacji i Lotaryngii, które wtedy należały do Niemiec, są nadal własnością Kościoła”.

Ksiądz Isakowicz-Zalewski odnosi się także do modlących się podczas katastrofy tłumów. Stwierdza, że było to niesamowite zjawisko, ponieważ dotychczas jedynymi modlącymi się na ulicach Francji byli muzułmanie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Wicemin. edukacji: Przez porozumienie z „Solidarnością” rząd wyszedł nauczycielom naprzeciw. Powinien zrobić to też ZNP

– Szkoda, że nie ma takiego gestu dobrej woli po stronie ZNP, to znaczy zawieszenia akcji protestacyjnej przynajmniej w tym najbardziej drastycznym charakterze, czyli strajku – mówi Maciej Kopeć.

 

Maciej Kopeć, wiceminister edukacji narodowej, komentuje piąty dzień strajku nauczycieli przypadający na ostatni dzień egzaminu gimnazjalnego. Stwierdza, że wczoraj sprawdziany wiedzy przebiegły bez żadnych zakłóceń. Według słów, które padły z ust kuratorów oświaty i wojewodów podczas telekonferencji wynika, że również dzisiejsze egzaminy powinny odbyć się bez większych problemów.

Gość Poranka odnosi się również do gróźb pracowników oświaty, którzy zastrzegają, że w przypadku braku osiągnięcia porozumienia z rządem mogą nie dopuścić do klasyfikacji maturzystów.

„Mówiąc poważnie, oczywiście strajkujący, komitety strajkowe nie mają prawa zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych zakłócać pracy dyrektora szkoły. Dyrektor szkoły zgodnie z zapisami ustawy powinien zwołać klasyfikacyjne posiedzenie rady pedagogicznej. Jej posiedzenie też jest zapisane ustawowo”.

Wiceminister zwraca uwagę, że gabinet poczynił już olbrzymie ustępstwa wobec strajkujących, na co wskazuje ugoda, którą zawarł w niedzielę z nauczycielską „Solidarnością”.

„Szkoda, że nie ma takiego gestu dobrej woli po stronie ZNP, to znaczy zawieszenia akcji protestacyjnej przynajmniej w tym najbardziej drastycznym charakterze, czyli strajku”.

Kopeć mówi także o propozycji premiera Mateusza Morawieckiego, którą wysunął we wtorkowym wydaniu „Gościa Wiadomości” w TVP Info. Zaoferował on organizację okrągłego stołu, do którego zasiądą przedstawiciele rządu i pracowników oświaty. Gość Poranka jest zdania, że w negocjacjach powinni wziąć udział również rodzice i samorządowcy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.