Gen. Waldemar Skrzypczak: Polska armia się nie rozwija, nie budujemy nowych zdolności, wszystkie programy są opóźniane

Featured Video Play Icon

Ukraińska operacja w obwodzie kurskim Federacji Rosyjskiej, incydenty w polskiej przestrzeni powietrznej. Komentuje były dowódca Wojsk Lądowych.

Gen. Waldemar Skrzypczak komentuje kwestię działań odwetowych Ukraińców:

Ja twierdzę od dawna, że Ukraińcy mają prawo do wykonywania uderzeń odwetowych, ponieważ Ukraina jest obiektem zmasowanych uderzeń, które niszczą infrastrukturę krytyczną, miasta, wsie, zabijają ludność cywilną. Zatem Ukraińcy mają pełne prawo do wykonywania uderzeń odwrotowych, tym bardziej, że Ukraińcy nie zabijają ludności cywilnej, a wykonują uderzenia na obiekty infrastruktury kluczowej dla prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie, czyli na magazyny wojskowe, rafinerię, ropy, czyli wszystko to, co przygotowuje armię rosyjską do prowadzenia wojny przeciwko Ukrainie.

Obiekty wlatujące w przestrzeń powietrzną Polski czy napięta sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest prowadzoną przez Rosję z Polską wojną psychologiczną twierdzi nasz rozmówca:

Ta wojna psychologiczna jest to system działań psychologicznych stosowanych w celu wywarcia tu na społeczeństwo polskie, spowodowania, że to społeczeństwo jest zastraszone. I jeszcze proszę zauważyć jedną rzecz, że każdy taki wlot, choć nie ma to człowieka znaczenia, bo jest pojedynczy, nie ma zmasowanego charakteru, to w wir tej całej akcji wciągane wszystkie polskie media, wszyscy politycy i wszyscy eksperci. I wszyscy mówią o jednym, a zapominają o tym, że zostali wciągnięci w wir wojny psychologicznej, którą przeciwko nam Rosjanie stosują.

Zabłocki: W niemieckich i austriackich magazynach nadal zalegają zbiory ukradzione nam przez Niemców

Sam Hermann Göring zachwycał się kośćmi ostatniego Tura, który wyginął w XVII wieku. Został on skradziony przez Niemców już na początku wojny — dodaje Wojciech Zabłocki.


Gość „Poranka WNET” poruszył temat muzeum historyczno-przyrodniczego, w którego powstanie jest zaangażowany:

Warszawa powinna mieć taką instytucję jak Muzeum Przyrodnicze i Polska powinna mieć taką instytucję jak Muzeum Historii Naturalnej. Po prostu jesteśmy jedynym państwem europejskim, które takiej instytucji nie ma, a tymczasem nasze zbiory są wyjątkowe w skali nie tylko Europejskiej, ale i światowej. To wiele milionów różnych okazów, które po prostu zasługują na to, aby mogła podziwiać je szersza publiczność.

Wiele naszych zbiorów zostało skradzionych po wejściu Niemców do Polski we wrześniu 1939 roku. Jak dodaje, odzyskanie tych zbiorów jest o tyle istotne, iż niektóre z obiektów są unikalne na skalę światową, ze względu na to, że dotyczą one gatunków, które już wyginęły:

Istnieją różne listy, które wskazują na to, że mnóstwo obiektów ukrytych jest w Niemieckich czy  Austriackich archiwach i magazynach. Np. wyjątkowy okaz kolibra, sprowadzony z Ameryki Południowej, który już wtedy wart był tyle, co mała wioska, a dziś jest gatunkiem, który wyginął.

Sam Hermann Göring zachwycał się kośćmi ostatniego Tura, który wyginął w XVII wieku. Został on skradziony przez Niemców już na początku wojny. Jak zaznacza Radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego:

Polska była pierwszym na świecie krajem, który w sposób prawny chronił istoty zagrożone (i to edyktem królewskim), już od czasów Władysława Jagiełły.

Nieznany film z Warszawy w 1939 r. przedstawiający grabież zbiorów z Państwowego Muzeum Zoologicznego

Wojciech Zabłocki mówi także o inwestycji związanej z Sochaczewem i Centralnym Portem Komunikacyjnym. Jest to największy w historii polskiej kolei program, który obejmuje 200 dworców, zarówno jeśli chodzi o modernizację istniejących, jak i budowę nowych:

Kolej nie inwestuje jedynie w infrastrukturę dworcową, ale również całe otoczenie, co jest niezwykle ważne dla mieszkańców danego miejsca.

A.M.K.