Studio 195: Złoto, diamenty i wagnerowcy – czyli jak afrykański ląd stał się starciem interesów rosyjskich i francuskich

W najnowszym „Studiu 195” Jaśmina Nowak rozmawia ze swoimi gośćmi o rosyjskich i francuskich wpływach na Czarnym Lądzie.

Afryka jest bogata w różne surowce mineralne i naturalne, w tym ropę naftową, gaz ziemny, miedź, złoto, diamenty, czy platynę. Wiele krajów afrykańskich, takich jak Nigeria, Angola, Algieria i Libia, jest ważnym producentem ropy naftowej, która jest głównym źródłem ich dochodów. Inne kraje, takie jak Republika Południowej Afryki, Zimbabwe i Zambia, są ważnymi producentami miedzi i innych metali. To, co powinno stanowić źródło bogactwa dla regionu, stanowi źródło problemów. Czarny Ląd stał się miejscem strać interesów rosyjskich i francuskich.

Rosja od wieków była obecna w Afryce, jednak jej wpływy na ten kontynent są często ignorowane lub niedoceniane. W czasach imperialnych Rosja miała tam kilka kolonii, ale jej wpływy były głównie ograniczone do nielicznych regionów i nie były tak rozpowszechnione jak wpływy innych mocarstw europejskich, takich jak Francji czy Wielka Brytanii. Dziś niestety coraz głośniej o rosyjskich wpływach w Afryce dzieje się przez obecność tam Wagnerowców. O tej sprawie rozmawialiśmy z Gośćmi „Studia 195”:

Grzegorz Kuczyński- dziennikarz i publicysta, autor książki  „Wagnerowcy. Psy wojny Putina”;

O. Benedykt Pączka- twórca African Music School – pierwszej szkoły muzycznej w Republice Środkowoafrykańskiej, misjonarz kapucyn

Kazimierz Gajowy- Gospodarz „Studia Bejrut”.

Turcja namiesza przed wyborami prezydenckimi. Rozgrywka z NATO, Bliskim Wschodem i Rosją – Studio 195 – 21.01.2023 r.

O. Pączka: Wielu Afrykańczyków nie wie, że w Europie trzeba tak dużo pracować

Ojciec Benedykt Pączka o działalności polskiej szkoły muzycznej w Afryce, wydanej przez jej podopiecznych płycie i różnicy między trybem pracy Afrykańczyków a pracą w Europie.

Ojciec Benedykt Pączka mówi o polskich nauczycielach muzycznych, którzy przyjeżdżają do Republiki Środkowoafrykańskiej, aby nauczać dzieci. Zatrudniani są oni na kontrakty czteromiesięczne, w których czasie uczą dzieci zapisu nut i gry na instrumentach. Niektóre instrumenty jak trąbka czy saksofon są czymś, co dzieci widzą pierwszy raz w życiu. Szkoła muzyczna prowadzona przez Fundację dzieci Afryki działa już trzy lata w mieście Bouar w Republice Środkowoafrykańskiej.

Oni myślą o pieniądzach, że można wszystko dostać, bardzo dużo ludzi z Afryki nie wie, że będąc w Europie, naprawdę trzeba pracować.

Duchowny mówi także o charakterze pracy w Afryce. Afrykańczycy pracują krócej niż mieszkańcy Europy. Nie mają oni 8-godzinnego dnia pracy, ale pracują do południa. Przywołuje pracowników szkoły, którzy zaczynają o 7 i kończą o 12. Taki tryb pracy pozwala im, żeby wieczorem mieć „co do garnka włożyć”.

Kapucyn zachęca do kupowania wydanej przez Fundację dzieci Afryki płyty „Zamiast broni”.  Środki pozyskane z jej  sprzedaży, przeznaczone zostaną na budowę budynku szkolnego. Podkreśla, że fundacja działa nie dzięki dużym pojedynczym wpłatom, ale wielu drobnym.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.