„Raport o Polnordzie pod dywanem”? Kraskowski o sytuacji w NIK

Najwyższa Izba Kontroli

Marian Banaś kończy kadencję prezesa NIK. W rozmowie z Radiem Wnet dziennikarz śledczy Leszek Kraskowski mówi o kulisach raportu o Polnordzie i o atmosferze w Izbie.

Posłuchaj całej audycji:

Marian Banaś kończy dziś kadencję prezesa Najwyższej Izby Kontroli, ale – jak wskazuje w Radiu Wnet dziennikarz śledczy Leszek Kraskowski – w praktyce może nadal kierować instytucją, dopóki nie zostanie wybrany jego następca.

Raport ws. Polnordu

Rozmówca Radia Wnet twierdzi, że raport NIK o Polnordzie, gotowy już w 2024 r., został wstrzymany w czasie kampanii prezydenckiej, aby uniknąć powiązań z mecenasem Romanem Giertychem. Jego zdaniem w dokumencie brakuje kluczowych wątków dotyczących wyprowadzania pieniędzy ze spółki.

Pisałem, że schował go pod dywan, bo trwała kampania prezydencka, a sama nazwa Polnord kojarzy się z mecenasem Romanem Giertychem. Wybory były ważniejsze

– mówi dziennikarz.

Co się dzieje w NIK?

Kraskowski mówi także o „Republice Banasiowej” – tak według niego sami kontrolerzy określają Izbę. Twierdzi, że w NIK panowały układy, w tym praktyka wręczania kopert z łapówkami.

Pytany o następcę Banasia, Kraskowski wskazuje na Mariusza Haładyja, szefa Prokuratorii Generalnej, choć – jak ocenia – fachowiec ma „najmniejsze szanse”. Kandydatem PiS jest Tadeusz Dziuba, ale – zdaniem dziennikarza – nie ma on realnych możliwości objęcia stanowiska.

/ad

Śledztwo dotyczące Mariana Banasia przedłużone do stycznia 2025 r.

Marian Banaś / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Radio Wnet ustaliło, że śledztwo dot. Mariana Banasia, w którym na polecenie Adama Bodnara wycofano wniosek immunitetowy, zostało przedłużone do 10 stycznia 2025 r. W sprawie powołano zespół śledczy.

Postępowanie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, które dotyczy osoby Mariana Banasia prowadzone jest od 2019 r. Dotyczy ono m.in. poświadczenia nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. W tym wątku pojawia się sprawa rzeźby, której Banaś nie wpisał do oświadczenia majątkowego.

Rzeźba Banasia

O tym artefakcie Prokuratura Regionalna w Białymstoku pisała w komunikacie dotyczącym śledztwa prowadzonego w sprawie piramidy finansowej Joanny S.:

Z ustaleń postępowania wynika, że Marian Banaś jest jedną z nielicznych osób, które u schyłku działania piramidy finansowej osiągnęły zysk w ramach kontaktów biznesowych z zarządzaną przez podejrzaną Joannę S. firmą Galleri New Form. Przedmiotem tego interesu była warta niemal 70 tys. złotych rzeźba, którą Marian Banaś sprzedał zarabiając w krótkim czasie ponad 10 tys. złotych.

Immunitet

Prokuratura skierowała do sejmu poprzedniej kadencji wniosek o uchylenie immunitetu, który przysługuje Marianowi Banasiowi jako prezesowi Najwyższej Izby Kontroli. Nie został on jednak ostatecznie rozpoznany. Uzupełniony o nowe zarzuty wniosek został skierowany już po przegranej Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych.

W marcu br. RMF FM poinformowało, że „wniosek ws. immunitetu Mariana Banasia ma zostać uzupełniony. Prokurator Generalny ocenił, że postępowanie wobec szefa Najwyższej Izby Kontroli obarczone jest brakami”.

Nowy zespół śledczy analizuje i zbiera materiał dowodowy

Zapytaliśmy Prokuraturę Regionalną w Białymstoku, jakie są dalsze losy postępowania.

Postępowanie Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, w toku którego wyjaśniany  jest m.in. wątek dotyczący Prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia aktualnie zostało przedłużone przez Prokuraturę Krajową do dnia 10 stycznia 2025 r. – czytamy w odpowiedzi prokuratury.

Okazuje się, że zmieniono referenta śledztwa, a nowi referenci pracują w ramach zespołu śledczego, powołanego 12 kwietnia 2024 r.

Wciąż analizowany jest obszerny materiał dowodowy (158 tomów akt głównych, 28 tomów załączników z dokumentacją źródłową oraz nośniki elektroniczne) – pisze prokuratura.

Wykonywane są nadto czynności procesowe, w tym przesłuchania świadków i oględziny dokumentów. Z kolei urzędy celno-skarbowe w Kielcach i Warszawie prowadzą postępowania podatkowe, których wynik, jak twierdzi prokuratura, może mieć znaczenie w postępowaniu.

Kontekst polityczny

Obecnie Banaś, jeśli chodzi o skutki polityczne zarządzanej przez niego Najwyższej Izby Kontroli, jest jednym z głównych sojuszników koalicji rządzącej. Raporty NIK stanowią podstawę do inicjowania postępowań karnych wymierzonych w przedstawicieli poprzedniej władzy. Ostatnim przykładem takiego działania może być sprawa zawiadomienia, wskazującego na rzekome nieprawidłowości w działaniu byłej minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg w związku z organizacją „pikników 800+”, skierowanego właśnie w oparciu o ustalenia NIK.

Jak wynika z informacji Radia Wnet, w 2024 r., jeszcze przed wycofaniem wniosku o uchylenie immunitetu, prezes NIK zjawił się w budynku Prokuratury Krajowej i prawdopodobnie spotkał się z Adamem Bodnarem.

Janusz Szewczak: Mówienie o cofnięciu fuzji Lotosu z Orlenem to kpina ze zdrowego rozsądku

Featured Video Play Icon

Janusz Szewczak / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Przed tą fuzją te udziały Skarbu Państwa były rzędu dwudziestu kilku procent, obecnie są na poziomie blisko 50% – zaznacza były wiceprezes ORLEN.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Znaczące udziały posiadają […] duże fundusze inwestycyjne, które również w 90 akcjonariuszach, którzy głosowali za fuzją z Lotosem, głosowali na poziomie prawie 99%, a więc oni dobrze wiedzą, jak się zarabia pieniądze i wiedzą, czy jest to przeprowadzone profesjonalnie, wyrazili wielką aprobatę nad tą fuzją, bo zdawali sobie sprawę, że tworzy się silna firma, która będzie miała zupełnie inne warunki funkcjonowania – stwierdza rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

Wspieraj Autora na Patronite

Posłuchaj także:

Dr Michał Sopiński: atak na Trybunał Konstytucyjny jest w istocie atakiem na samą ustawę zasadniczą

Poranek Wnet: Tomasz Obszański, Janusz Szewczak, Witold Tumanowicz, Anna Maria Żukowska, Anita Gargas – 06.02.2024 r.

Featured Video Play Icon

Siedziba Orlenu przy ul. Chemików 7 w Płocku I Fot. Adam Kliczek, http://zatrzymujeczas.pl (CC-BY-SA-3.0), Wikimedia Commons

Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.

Goście „Poranka Wnet”:

Tomasz Obszański – przewodniczący NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych

Janusz Szewczak – były wiceprezes ORLEN

Witold Tumanowicz – poseł Konfederacji

Anna Maria Żukowska – szefowa klubu Lewica

Anita Gargas – dziennikarka


Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Realizator: Marcin Suchmiel

Wydawca: Małgorzata Kleszcz

Wspieraj Autora na Patronite

Sławomir Jastrzębowski o Marianie Banasiu: jest wielką nadzieją opozycji, bo ma osobisty motyw, by kontrolować PiS

Czy PiS mści się na Marianie Banasiu? Redaktor naczelny portalu „Salon 24” o wypowiedziach szefa NiK, jego roli na polskiej scenie politycznej i działaniach rządu wobec niego.

Sławomir Jastrzębowski komentuje wypowiedzi Mariana Banasia na temat nadużywania programu Pegasus. Prezes Najwyższej Izby Kontroli, stwierdził, że służby mogą podsłuchiwać każdego i nikt nie ma nad tym kontroli.

Za rządów obecnej władzy służby mogą podsłuchiwać każdego oraz zbierać materiał i nikt nie ma nad tym kontroli – wskazywał w mediach Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Sławomir Jastrzębowski uważa, że NiK pod przewodnictwem Banasia będzie bardzo skrupulatnie  patrzył na ręce przedstawicielom Prawa i Sprawiedliwości.

Zdaniem publicysty konflikt między Marianem Banasiem niekoniecznie ma potencjał, by doprowadzić do rewolucji na polskiej scenie politycznej, ale nie należy go lekceważyć.

Czytaj także: Cezary Kazimierczak o inflacji: niepokojąca jest narracja rządu, że nikt na tym nie straci

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

 

Michał Wypij, Cezary Kaźmierczak, Sławomir Jastrzębowski – Popołudnie Wnet – 25.01.2022 r.

Popołudnia Wnet można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm oraz w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Białymstoku, Szczecinie, Łodzi i Bydgoszczy.

Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Mateusz Jeżewski


Goście „Popołudnia Wnet”:


Michał Wypij – poseł Porozumienia;

Cezary Kaźmierczak – Związek Przedsiębiorców i Pracodawców;

Sławomir Jastrzębowski – redaktor naczelny portalu „Salon 24”


Michał Wypij mówi m.in. o powrocie do polityki Jarosława Gowina – polityk deklaruje postępy zdrowotne oraz chęć wznowienia działalności. Porusza również temat bieżącej sytuacji politycznej oraz podsumowuje bilans dokonań rządu w walce z pandemią. Komentuje również wprowadzenie Polskiego Ładu, określając go jako „zdradę wymierzoną w obóz Zjednoczonej Prawicy”. Wspomina również o napiętej sytuacji na wschodzie. „W takim momencie nie stać nas na słabe państwo” – mówi polityk. Rozmówca Łukasza Jankowskiego komentuje również bieżące działania polityczne Donalda Tuska zaznaczając, że nie ma on żadnego konkretnego planu, który mógłby przysłużyć się Rzeczpospolitej. Gość „Popołudnie Wnet” poddaje również krytyce działania rządu w związku z pandemią – wielu problemów można było jego zdaniem uniknąć.

Michał Wypij / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet


Cezary Kaźmierczak o Polskim Ładzie i jego konsekwencjach. Ekspert wyraża nadzieję, że działania mające na celu eliminację jego negatywnych skutków będą postępować – sam projekt jest bowiem jego zdaniem ewidentnie wadliwy i szkodliwy dla polskiej gospodarki. Zaznacza, że dodatkowe koszta, które spadły na przedsiębiorców finalne będzie ponosił konsument, co będzie miało negatywny wpływ na popyt i sprzedaż. Rozmówca Łukasza Jankowskiego zapowiada również raport dotyczący niepłacenia CIT-u przez różne korporacje – pomysł ten wywołał niepokój u przedstawicieli niektórych z nich.

Cezary Kaźmierczak / Fot. Radio WNET


Sławomir Jastrzębowski komentuje wypowiedzi prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia, który twierdzi, że służby mogą podsłuchiwać każdego oraz zbierać materiał i nikt nie ma nad tym kontroli. Uważa, że NiK pod przewodnictwem Banasia będzie wnikliwie patrzył na ręce przedstawicielom urzędującej władzy.

Marian Banaś / Fot. Adrian Kowarzyk


Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

P.K.

CBA zatrzymała syna Mariana Banasia

Jakub Banaś, syn i doradca społeczny prezesa Najwyższej Izby Kontroli został w piątek zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Dzisiaj na swym profilu na Twitterze Marian Banaś poinformował o zatrzymaniu jego syna przez służby.

Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało w oficjalnym komunikacie o dzisiejszym zatrzymaniu dwóch osób:

Na terenie województwa małopolskiego funkcjonariusze CBA zatrzymali społecznego doradcę Prezesa NIK – Jakuba B. Również na terenie Małopolski, przy współudziale funkcjonariuszy Biura Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów, agenci CBA zatrzymali Dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie – Tadeusza G.

Zatrzymania, jak czytamy, mają związek z prowadzonym przez CBA śledztwem ws. składania fałszywych oświadczeń majątkowych przez osobę pełniącą funkcję publiczną.

A.P.

Marian Banaś o swoich oświadczeniach majątkowych: Mogłem popełnić pewne błędy, ale nie przestępstwo

W rozmowie dla Radia ZET prezes NIK Marian Banaś podkreśla, że w sprawie swoich oświadczeń majątkowych mógł popełnić pomyłki, lecz nie przestępstwo, o które się go oskarża.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś podczas rozmowy w Radiu ZET został zapytany o swoje oświadczenia majątkowe. Szef NIK stwierdził, że mógł popełnić pewne błędy – ale jedynie błędy. Prezes zaprzecza oskarżeniom o przestępstwo, które mu się zarzuca:

Każdy obywatel w Polsce jest prześwietlany i większość popełnia większe lub mniejsze błędy (…). Kiedy byłem całkowicie zaangażowany w pracę na rzecz rządu PiS, to jest wytłumaczalne, że mogłem popełnić pewne błędy. Ale tylko błędy, a nie przestępstwo, o które się mnie podejrzewa – podkreślał Marian Banaś.

Ponadto, prezes NIK wspomniał, że wszystko ma udokumentowane i na wszystko posiada odpowiednie potwierdzenia. Dodał także, że postępowanie w jego sprawie toczy się już tak długo, ponieważ najwyraźniej brakuje podstaw do postawienia zarzutów:

Myślę, że właśnie dlatego postępowanie toczy się już przeszło dwa lata, że nie ma podstaw, aby postawić mi zarzuty – komentował Marian Banaś.

Szef NIK tłumaczył także, że nie prowadzi z nikim wojny i działa zgodnie z prawem. Równocześnie zaznaczył, że zawieszenie go w sprawowaniu funkcji prezesa NIK stanowiłoby deorganizację działania państwa:

Gdybyśmy do takiej sytuacji dopuścili (…), że można zawiesić prezesa poważnego urzędu, to zdezorganizowalibyśmy funkcjonowanie państwa, bo przecież służby mogą w każdej chwili prowadzić jakieś postępowanie wobec każdej osoby i każdy mógłby być zawieszony w swojej funkcji. To nie jest żadna praworządność ani demokracja – mówił Marian Banaś.

Na koniec, Marian Banaś zaprzeczył pogłoskom odnośnie swojej rzekomej umowy z Platformą Obywatelską. Zgodnie z nią miałby gwarancję od Platformy Obywatelskiej, że jeżeli będzie teraz działał wbrew Prawu i Sprawiedliwości, po ewentualnej zmianie władzy pozostanie na stanowisku szefa NIK. Marian Banaś stanowczo zaprzecza:

To jest nieprawda. Z nikim nie prowadzę żadnych rozmów na temat gwarancji, żebym się utrzymał na stanowisku. Przyjmuję każdego, jako prezes, kto się zgłasza i składa wnioski na temat takiej czy innej kontroli – czy to są ludzie z PiS, PO, SLD czy Konfederacji, jestem otwarty na współpracę, bo taka jest moja rola – mówił Marian Banaś.

N.N.

Źródło: TVP info

Prezes NIK składa wniosek o upublicznienie materiałów ze śledztwa w jego sprawie

„Szykanowani są moi bliscy, nawet moje wnuki”- twierdzi Marian Banaś, który zwrócił się do ministrów Mariusza Kamińskiego i Zbigniewa Ziobry z wnioskiem o ujawnienie szczegółów śledztwa w jego sprawie

[related id=144902 side=right] Pod koniec 2019 r. prokuratora regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo ws. rzekomych nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Mariana Banasia. Postępowanie wszczęto na podstawie zawiadomień od grupy posłów opozycji, Generalnego Inspektora Informacji Finansowej i z Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

W opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu prezes Najwyższej Izby Kontroli podkreślił, że domaga się jasnej odpowiedzi na pytanie o cel tego śledztwa.

Od niemal dwóch lat zespół funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i prokuratury zbiera dowody na popełnienie przeze mnie rzekomych przestępstw, o których tak chętnie informuje się i szeroko komentuje w mediach. Szykanowani są moi bliscy, dzieci, żona, synowa, nawet moje wnuki były świadkami czynności operacyjnych służb w domu syna. Moi byli współpracownicy, znajomi oraz ich firmy są obiektem przeszukań przez funkcjonariuszy CBA. Ogromne siły i środki zaangażowane zostały w jednym celu: zebrania haków na mnie i moją rodzinę.

Wskazuje, że przez dwa lata śledztwa nie został przesłuchany przez prokuraturę ani w charakterze podejrzanego, ani jako świadek. Jak podkreślił Banaś,

Nie obawiam się o swoją uczciwość, być może popełniłem zwykłe ludzkie błędy, za które przyjdzie mi odpowiedzieć przed niezależnymi sądami, ale nigdy nie dopuściłem się świadomie przestępstw i nigdy nie działałem na szkodę interesu publicznego.

A.P.

Źródło: RFM24.pl

Prezes NIK złożył zawiadomienie do prokuratury na Jarosława Kaczyńskiego

Marian Banaś uważa, że został zniesławiony przez prezesa PiS. Złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

Jest wielkim błędem naszego systemu prawnego, że człowiek, wobec którego toczą się poważne śledztwa, może być prezesem Najwyższej Izby Kontroli.

Słowa, które padły w ostatnim wywiadzie Jarosława Kaczyńskiego dla tygodnika „Sieci” zostały uznane przez Mariana Banasia za naruszenie artykułu 212 Kodeksu karnego. Wicepremier dodawał, że prezes NIK „to jest stanowisko dla ludzi, którzy są poza jakimkolwiek podejrzeniem, całkowicie czystych”.  Według prezesa Najwyższej Izby Kontroli słowa wicepremiera stanowią pomówienie, a także naruszenie artykułu 226 KK, który karze za znieważenie konstytucyjnego organu państwa. Banaś wskazał także w zawiadomieniu na art. 224 KK par. 2., który mówi o wymuszaniu czynności urzędowych.

A.P.

Źródło: Wirtualna Polska