Sarnacka-Mahoney: spuścizna po niewolnictwie jest fundamentem każdego aspektu amerykańskiego życia

Featured Video Play Icon

Źródło: Gerd Altmann / Pixabay

Bez rozliczenia z niewolnictwem USA nie będą mogły dalej się rozwijać – mówi dziennikarka „Nowego Dziennika”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Joe Biden złożył zobowiązania finansowe wobec Irlandii Północnej

Ameryka Łacińska 500 lat po Kolumbie

Pueblo Embera, Panamá (fot. Zbyszek Dąbrowski)

Jak wygląda Ameryka Łacińska pod względem kulturowym pół wieku po przybyciu na te tereny pierwszych Europejczyków? Czy możemy nadal mówić o kulturze rdzennych ludów? O tym już dziś w República Latina!

Przybywając do Nowego Świata Krzysztof Kolumb z pewnością nie spodziewał się, że jego odkrycie na zawsze zmieni oblicze niemal całego globu. W szczególności zaś jego podróż przyniosła nieodwracalne konsekwencje dla rdzennej ludności.

Historia Ameryki Prekolumbijskiej to historia wielu cywilizacji związanych z historią ludów rdzennych. Obszary Mezoameryki, czy andyjskiej części Ameryki Południowej to istnienie wielu ludów, po których pozostały strefy archeologiczne będące świadkiem ich kilkusetletniej historii. I choć wiele z tych cywilizacji upadło na kilkaset czy nawet tysięcy lat przed przybyciem Europejczyków na te tereny, to jednak rok 1492 jest z pewnością cezurą w dziejach obydwu Ameryk.

Podbój Nowego Swiata i jego kolonizacja oznaczała zatem koniec pewnej epoki. Oznaczała jednak również powstanie nowego społeczeństwa. Społeczeństwa mieszanego etnicznie, którego składowe elementy wywodzą się z różnych części świata. Obecni Latynosi są właśnie owocem tej mieszanki.

Jak na tym tle wyglądają kultury ludów rdzennych? Czy coś pozostało z czasów sprzed konkwisty? A jesli tak, to czy są to elelmenty kultury oryginalnej, czy tworzonej pod turystów? A jeśli oryginalnej, to na jakiej podstawie możemy tak uważać? Jaki wpływ na rdzenną ludność miała konkwista, jaki czasy pokolonialne, a jaki wpływ ma współczesność?

Na te i inne pytania odpowiemy sobie już dziś o godz. 22H00!

 

Wolni – niewolni. „Za każdą z 40 mln ofiar stoi osobista tragedia”

Historię 14-latki, która trafiła w ręce handlarzy ludźmi, a także świadectwa kleryków z RŚA – o tym usłyszeli wierni w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu na inaugurację kampanii „Wolni – niewolni”.

Kiedy trafiła w ręce handlarzy ludźmi, była małą dziewczynkę. Pochodziła ze wsi. Rodzice oddali ją osobom, które obiecywały lepszą szkołę i wykształcenie. Zostali okłamani. Ich córka była sama w dużym mieście i została zmuszona do prostytucji.

„Gdy zaszła w ciąże z jednym z pierwszych klientów, została zmuszona do aborcji. Gdy zaszła w ciąże ponownie, wiedząc, co wydarzy się dalej, wyskoczyła z okna z pierwszego piętra” – mówił Radosław Malinowski z Fundacji HAART.

Czytaj także:

Monika Grzelak: 20 proc. przypadków współczesnego niewolnictwa to wykorzystywanie seksualne

Tę historię usłyszeli wierni diecezji kaliskiej w trakcie inauguracji kampanii „Wolni – niewolni” w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Dziewczynka przeżyła, choć była mocno poobijana. Trafiła do ośrodka dla osób skrzywdzonych.

„Przy rejestracji okazało się, że ma 14 lat. Takim osobom chcemy pomóc. Oferujemy im wsparcie medyczne, prawne i pracę z psychologiem. A później dalszą edukację czy dokształcenie się w zawodzie” – wskazał Radosław Malinowski.

W Kenii pod jego opieką działa jedyne schronisko dla ofiar handlu ludźmi w całym kraju. Skrzywdzeni spędzają w nim nawet do dwóch lat, zanim są w stanie rozpocząć samodzielne życie. Ośrodek Fundacji HAART to szansa, by mogli zacząć od nowa.

Fundacja HAART, diecezja kaliska i Pomoc Kościołowi w Potrzebie zbierają środki na wsparcie ofiar. Zbiórka na schronisko to główny cel tegorocznej kampanii „Wolni – niewolni”. Pomoc została podzielona na kilka pakietów, a środki są wpłacane na konkretny cel. To m.in. pobyt i wyżywienie (550 zł) czy podstawowa opieka medyczna (750 zł) dla ofiar. Wpłaty można kierować na Fundusz Misyjny Diecezji Kaliskiej: 90 1020 2212 0000 5702 0437 5291.

O tym, jak dużym problemem jest w Afryce handel ludźmi, mówili klerycy z Republiki Środkowoafrykańskiej, którzy studiują w Polsce. „Każda wojna przyciąga handlarzy ludźmi. Wykorzystują oni sytuację uchodźców. Rekrutują ich do przymusowej pracy, wyzysku seksualnego czy nawet na potrzeby handlu organami” – wyjaśnił Bekilam Ozyrys Marvin. Dodał, że to wszystko dzieje się wyłącznie dla zysku i pieniędzy.

„Chcemy Was prosić o wsparcie, o pomoc dla ofiar, którym odebrano wolność i godność” – podsumował.

W kampanii „Wolni – niewolni” Fundację HAART i diecezję kaliską wspiera Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie, od lat silnie obecne ze swoimi działaniami w Afryce.

Tomasz Zawal, dyrektor regionalnego biura PKWP w Poznaniu, zauważył, że dużym sukcesem zakończyła się wcześniejsza akcja podejmowana razem z ks. bp. Damianem Brylem, gdy wierni z diecezji zebrali łącznie 75 tys. zł na maszyny do szycia dla młodych mam z RŚA. Posłużą im one jako narzędzie pracy i pomogą w utrzymaniu całych rodzin. „Po tamtym dobrym doświadczeniu poprosiliśmy księdza biskupa o zaangażowanie się w kolejny projekt” – dodał Tomasz Zawal.

Kampania „Wolni – niewolni” potrwa do 18 października (Europejski Dzień Przeciwko Handlowi Ludźmi), a jej finał będzie miał miejsce dwa dni wcześniej w Katedrze Kaliskiej.

Przez najbliższe miesiące w poszczególnych parafiach będzie można wysłuchać świadectw z Afryki, które ukazują prawdziwe oblicze handlu ludźmi. Rocznie w ten sposób skrzywdzonych zostaje nawet do 40 milionów osób. „Za każdą liczbą stoją ludzkie historie i tragedie osób, które zostały sprzedane i wykorzystane” – przypomniał Radosław Malinowski z Fundacji HAART. Spotkaniom w parafiach towarzyszy kiermasz rękodzieła afrykańskiego.

Biuro Prasowe PKWP Polska

Ks. prof. Waldemar Cisło: zamieszanie, które powoduje koronawirus sprzyja handlowi ludźmi

Niewolnictwo | Fot. Pixabay

40 mln osób rocznie jest dotkniętych procederem handlu ludźmi. Dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie o współczesnym niewolnictwie.

Ks. prof. Waldemar Cisło wyjaśnia jak wygląda handel ludźmi i jakie są jego przyczyny. Mówi w jaki sposób pomagają ofiarom tego procederu.

Czytaj także:

Ks. Antosiak: niewolnictwo to jeden z najbardziej dochodowych biznesów na świecie. Walka z tym procederem jest nierówna

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Monika Grzelak: 20 proc. przypadków współczesnego niewolnictwa to wykorzystywanie seksualne

Monika Grzelak o działalności organizacji HAART na rzecz walki z niewolnictwem oraz o skali i charakterze tego procederu.

[related id=137156 side=right] Monika Grzelak przedstawia problem niewolnictwa we współczesnym świecie na podstawie Kenii. Organizacja  HAART Kenia pomogła już 620 osobom, które padły ofiarą tego procederu. Prowadzona jest linia wsparcia na którą można zgłaszać przypadki niewoli. HAART współpracuje z policją, a także przeprowadza szkolenia ułatwiające pokrzywdzonym odnalezienie się w społeczeństwie.

Kim jest współczesny niewolnik? Jest to zazwyczaj osoba przymuszona do pracy np. w kopalni, wykorzystywana seksualne (20 proc. przypadków) czy dziecko, któremu nakazuje się żebractwo. Jak podkreśla Grzelak, problem jest ogromny. Ludzie są oszukiwani ofertami pracy, które okazują się pułapką.

Szacuje się od 25 do 40 mln ofiar, które padają ofiarami tego procederu rocznie, z czego 60 proc. to kobiety i dzieci.

W liczbie tej zawarte są także dziewczynki przymuszane do małżeństwa, co według ONZ również zalicza się do niewolnictwa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Handel ludźmi. Monika Grzelak: Nawet 40 mln osób rocznie zostaje współczesnymi niewolnikami

Kim są współcześni niewolnicy? Monika Grzelak o tym, jak wygląda handel ludźmi i o pomocy jego ofiarom.

Jesteśmy jedyną organizacją w Kenii, która prowadzi schronisko dla ofiar handlu ludźmi.

[related id=136132 side=right] Monika Grzelak wyjaśnia czym się zajmuje fundacja HAART Poland. Jest ona powstałą w 2018 r. filią organizacji HAART Kenia (założonej w 2010). Wyjaśnia, że w Polsce działają na rzecz nagłośnienia problemu współczesnego niewolnictwa. Nie zniknęło ono, ale ewoluowało. Nie jest to problem na małą skalę.

Takie szacunkowe dane [pokazują], że to jest nawet 40 milionów osób w skali całego świata rocznie, które są współczesnymi niewolnikami

Ofiarami handlu ludzi często padają osoby biedne, szukającego lepszego życia. Ludzie ze slumsów szukają pracy za granicą, gdzie zostają zmuszeni, w przypadku kobiet do prostytucji, a przypadku mężczyzn innej przymusowej pracy. Najczęściej ofiarami handlu ludźmi padają kobiety i dzieci.

Rozmówczyni Jaśminy Nowak informuje, że w handel ludźmi zamieszane są mafie. W związku z tym część schronisk musiała zostać przeniesiona, aby zapewnić bezpieczeństwo ofiarom. O tym, jak wesprzeć działalność fundacji dowiedzieć się można na jej stronie haartpoland.org.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.