Pyffel: Reakcja na SARS była dużo mniej emocjonalna, bo nie było wtedy mediów społecznościowych [VIDEO]

Kara śmierci za memy i bohaterstwo Li Wenlianga. Radosław Pyffel o panice wokół koronawirusa, sytuacji w Chinach, tym jak sobie z nią radzą władze oraz o skutkach epidemii dla gospodarki ChRL.

Nie obawiam się tego koronawirusa. Chciałem polecieć do Chin, ale okazało się to niemożliwe.

Radosław Pyffel komentuje sytuację w Chinach, gdzie panuje epidemia koronawirusa. Stwierdza, że nie obawia się jej. Została ona w Chinach ograniczona w znacznej mierze do metropolii Wuhan i prowincji Hubei, której jest on stolicą. Zauważa, że panika na świecie jest obecnie dużo większa niż w czasie epidemii wirusa SARS, co wynika jego zdaniem z większej obecnie roli mediów społecznościowych niż było to w 2002 r. Z rozpowszechnianiem paniki poprzez media społecznościowe poradziły sobie Chiny, wprowadzając karę śmierci za rozpowszechnienie fałszywych informacji. Ofiarą polityki cenzury mogących zaszkodzić porządkowi społecznego informacji, padł  Li Wenliang, okulista, który jako jeden z pierwszych zorientował się, że jego kraj mierzy się z epidemią nowej choroby. Próbował zaalarmować o tym władze regionalne i społeczeństwo, ale nakazano mu milczenie. Lekarz zmarł następnie na koronawirusa (podobnie jak kilka pielęgniarek, o czym przypomina nasz gość).

Jeśli na rynku się to w kwietniu nie odbije, będzie to ogromna strata dla Chin.

Covid-19 pozostaje problemem gospodarczym dla Państwa Środka. Jeśli nie uda mu się przywrócić produkcji w kwietniu, to inne kraje mogą zacząć zmieniać dostawców na np. Meksyk. Kierownik studiów „Biznes chiński” na Akademii L. Koźmińskiego w Warszawie zauważa, że same Chiny od kilku lat stopniowo przenoszą własną tanią produkcję do krajów takich jak Wietnam i Bangladesz, nastawiając się na rywalizację z USA na rynku najnowocześniejszych technologii. Jeśli jednak inne kraje zaczną teraz wycofywać tanią produkcję z Chin to będzie to dla nich o jakieś pięć lat za wcześnie. Rozmówca Uchaniuk-Gadowskiej stwierdza, że jeśli Chiny nie odbiją się gospodarczo w przyszłym miesiącu to skutkiem może być kryzys społeczno-polityczny. Wątpi jednak, żeby miało to doprowadzić do zmiany chińskiego systemu. Zauważa, że Chinach władza nie toleruje prawdziwej opozycji.

Amerykanie tego nie komentują w ogóle i uważam to za przykład dojrzałej informacji.

[related id=96379 side=left]Pyffel zaznacza, że dla Chin rozpoczęcie się epidemii od ich kraju jest poważnym problemem wizerunkowym. Dla USA epidemia koronawirusa, mimo ich rywalizacji gospodarczej z Chinami, niekoniecznie jest dobrą wiadomością. Po tym, zauważa nasz gość, jak epidemia dotarła do Europy „rynki finansowe w Stanach zaczęły reagować nerwowo”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Płk Sebastianowicz: Nigdy nie wyobrażałam sobie, że w pięknej Polsce będą partie komunistyczne

W audycji poświęconej Narodowemu Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozmówcy Tadeusza Płużańskiego dają świadectwo o niezłomnej postawie miłości do ojczyzny.

Goście audycji poświęconej Narodowemu Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych: 

Płk Weronika Sebastianowicz – żołnierz Armii Krajowej oraz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, uczestniczka narodowego powstania antykomunistycznego z lat 1944–1953, Żołnierz Niezłomny;

Paweł Piekarczyk – artysta, matematyk;

Prof. Jan Żaryn – Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, dyr. Instytutu Myśli Narodowej im. Jana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego;

Jan Józef Kasprzyk – szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.


Płk Weronika Sebastianowicz mówi o znaczeniu dnia 1 marca, opowiadając, że szła do Niepodległej przez więzienia, wyroki śmierci i łagry czasów komunistycznych.

Ojczyzna to nasza własność i składa się z obywateli Polski, którą nam wyrwano. Mamy wciąż nadzieję, że zdarzy się cud nad Niemnem, który byłby powrotem kraju. W twardym polskim duchu nie poddajemy się – mówi.

Jak podkreśla: Byłoby niesprawiedliwe, gdybym powiedziała, że się nie baliśmy. Przeżywaliśmy każdy areszt i każdą śmierć, ale wiedzieliśmy, że mamy coś ważniejszego – ojczyznę.

Płk Sebastianowicz mówi o swoich żołnierzach, którzy mieszkają w sześciu powiatach. Większość z nich jest przykuta do łóżka. Jak opowiada: Cały czas jestem śledzona, ale nikt nie może mnie zastraszyć, bo jestem Polką i kocham szczerze ten kraj.

Nigdy nie wyobrażałam sobie przed wojną, że w pięknej Polsce będą partie komunistyczne. Dla tych, którzy mówią, że nie jesteśmy bohaterami, trudno. Oni jako wróg nie zważają na to, że mają wolną Polskę. Cały czas im się coś nie podoba tylko dlatego, że oni nie mają tego, co mieli za czasu komunistycznych. Takich ludzi nasiano bardzo dużo. Z czasem z naszej młodzieży zasadzimy las, aby puścił głębokie korzenie w naszą ojczyznę – zaznacza.

Paweł Piekarczyk odnosi się do konferencji, która miała miejsce w Sejmie 29 lutego 2020 roku.
Jak podkreśla: Jestem oburzony i zaskoczony, że nie było żadnej oficjalnej reakcji na słowa, które padały tego dnia w Sejmie. Mam nadzieję, że takie wypowiedzi się pojawią.

Ogólna wiedza o tym, jak wyglądało zbrojne powstanie antykomunistyczne lat 40. i 50. jest porównywalna do wiedzy na temat zbrodni Niemców we wczesnych lata 40-tych. Komunizm to zjawisko, z którym cały czas trzeba się liczyć i któremu trzeba dawać opór – mówi Piekarczyk.

Jak dodaje: Ktoś, kto obraża Polskę, powinien być piętnowany w przestrzeni publicznej. Musimy mówić młodym ludziom o Żołnierzach Wyklętych, którzy będą przypominać o bohaterstwie, ale również hańbie. 

Prof. Jan Żaryn mówi o dniu 1 marca jako dniu, w którym przypominamy sobie o Żołnierzach Wyklętych, a także miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy.

Środowiska postkomunistyczne i te, które oddalone są od polskości, są dzisiaj w defensywie, ponieważ przespali czas. Komuniści próbują odzyskać rzeczywistość, odwołując się do stalinowskiej propagandy. Dzisiejsza lewica nie wykreowała żadnego antidotum na swoją własną przeszłość. Jest ona nosicielem totalitaryzmu łagrów – twierdzi rozmówca.

Jan Józef Kasprzyk mówi o tzw. schizofrenii narodowej, która sprawia, że Polska nie wychowa następnym pokoleń tak, jak wychowani byli żołnierze AK. „Pokolenia muszą być wychowywane w duchu czytelnego komunikatu i przekazu, że ci, którzy stanęli po stronie niepodległości, są bohaterami” – zaznacza.


Posłuchaj całej audycji już teraz!


 

Bogatko: Koronawirus rozprzestrzenia się po Niemczech. Służby medyczne utrzymują, że panują nad sytuacją

– Wymknięcie się choroby spod kontroli może wywołać w Niemczech polityczne trzęsienie ziemi – ocenia korespondent Radia WNET w Niemczech,

 

 

Jan Bogatko mówi  o rozwijającej się w Niemczech epidemii  koronawirusa oraz sezonowej grypie w tym kraju:

Nie ma domu, w którym ktoś nie byłby chory.

Jak relacjonuje korespondent Radia WNET, w ciągu ostatnich 24 godzin zanotowano 10 nowych zachorowań na COVID-19.

Służby medyczne uważają, że Niemcom nic nie zagraża, i że panują nad sytuacją.

Do zakażeń doszło w Nadrenii-Północnej Westfalii, Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynacie. W niemieckich aptekach w ostatnim czasie występują niedobory leków.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zwraca uwagę na polityczny aspekt nieuchronnie zbliżającej się epidemii koronawirusa. Federalny minister zdrowia Jens Spahn ubiega się o funkcję przewodniczącego CDU. W przypadku wymknięcia się sytuacji spod kontroli jego szanse na objęcie tego stanowiska drastycznie by zmalały.

Koronawirus zagraża również szansom wyborczym CDU w Turyngii.

Jan Bogatko wraca do wczorajszej Środy Popielcowej, również w kontekście politycznym:

W Środę Popielcową niemieccy politycy mówią ludzkim głosem; zaczynają mówić to, co naprawdę myślą. […] Jest to pokarnawałowy karnawał polityczny. Obrzucanie się błotem i wbijanie szpilek jest na porządku dziennym. […] Kto bardziej dotkliwie zaatakuje przeciwnika, ten zbierze więcej politycznych punktów.

Zdaniem naszego korespondenta praktycznie wszystkie partie polityczne w Niemczech mają profil lewicowy, niekiedy skrajnie. Coraz częstsze są tam przejawy niechęci do własnego kraju.

Przewodnicząca SPD zażądała od CDU zajęcia zdecydowanego stanowiska wobec, jak powiedziała, „nazistów z AfD”. Z kolei przedstawicielka tej ostatniej formacji oskarżyła premiera Bawarii o podżeganie do buntu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

GIS: Polska jest dobrze przygotowana na koronawirusa z Wuhan [VIDEO]

Izabela Kucharska opowiada o procedurach przyjętych przez polskie służby epidemiologiczno-sanitarne w obliczu nieuchronnie zbliżającego się do naszego kraju koronawirusa COVID-19.

 


Zastępca Głównego Inspektora |Sanitarnego Izabela Kucharska mówi o stanie przygotowania Polski na pierwsze przypadki koronawirusa z Wuhan na terytorium naszego kraju:

W tej chwili możemy się czuć bezpiecznie. Szpitale zakaźne, system nadzoru epidemiologicznego i system powiadamiania są cały czas testowane, bo pojawia się dużo osób z podejrzeniem koronawirusa.

Rozmówczyni Krzysztofa Skowrońskiego uważa, że lada moment osoba chora na koronawirusa znajdzie się w Polsce. Wynika to m.in. z tego, że wielu Polaków udało się na zimowy wypoczynek do Włoch, gdzie epidemia zatacza coraz szersze kręgi.  Na terenie kraju są 44 oddziały, które mogą zająć się pacjentem chorego na COVID-19. W przygotowania do ewentualnej epidemii zaangażowanych jest 16 tys. osób. Ścisłej kontroli poddawani są turyści przybywający z Chin. W przypadku wykrycia:

W każdym województwie są specjalne ośrodki przygotowane na przyjęcie osób zakażonych.

GIS wydał specjalną instrukcję dla osób wracających z Włoch.

Nasz gość przedstawia typowe objawy koronawirusa oraz jakie należy podjąć środki ostrożności, żeby nie zachorować. Odstęp większy niż 1,5 metra ogranicza ryzyko zarażenia niemal do zera. Odradza się również długotrwałe przebywanie w jednym pomieszczeniu. Podkreśla, że przenoszący się drogą kropelkową  COVID-19 nie jest tak groźny jak SARS i MERS, których śmiertelność oscylowała między 20% a 40% Śmiertelność wirusa z Wuhan jest na poziomie 3-4 proc. Zagraża przede wszystkim osobom starym oraz z osłabioną odpornością.

Zdaniem Izabeli Kucharskiej nie można mówić o wygaszaniu się epidemii, mamy do czynienia ze zjawiskiem wręcz odwrotnym. Największym zagrożeniem byłoby ewentualne dotarcie koronawirusa z Wuhan do Afryki.

Gość „Popołudnia WNET” mówi, że bardzo dobrą barierą przed koronawirusem jest częste mycie rąk, najlepiej z użyciem preparatów alkoholowych.

Na prośbę ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego odbędzie się spotanie ministrów zdrowia Unii Europejskiej. Izabela Kucharska wyraża przekonanie, że skoordynowane działania państw unijnych ograniczy negatywne skutki epidemii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Bogatko: Prawicowy terrorysta zabił 11 osób. W niemieckiej polityce po tej tragedii zawrzało

Jan Bogatko opowiada o tragedii, która miała miejsce w Hanau. Sprawca napisał manifest, w którym przedstawia w złym świetle współczesne Niemcy.

 


O godzinie 10 w Hanau padły strzały. 42-letni Tobias R. otworzył ogień do dwóch barów z shishą, gdzie zginęło 11 osób. Po całym wydarzeniu sprawca zastrzelił się wraz z matką w ich mieszkaniu. Napastnik wyznawał skrajnie prawicowe wartości. Jest to wiadome, albowiem zostawił po sobie emocjonalny 24-stronicowy manifest, w którym przedstawia w złym świetle współczesne Niemcy.

Osoby zaangażowane w związek strzelecki, do którego należał, opisują go jako miłego, życzliwego i sympatycznego człowieka, który nikomu nie rzucał się w oczy. Tobias R. mieszkał kilka lat w Monachium, gdzie również pracował, następnie wrócił do swojego domu rodzinnego.

W niemieckiej polityce po tej tragedii zawrzało. Lewicowe formacje próbują zrzucić odpowiedzialność za strzelaninę na AfD, które w wyborach w niemieckich krajach związkowych uzyskają ostatnimi czasy świetne wyniki – mówi gość „Poranka WNET”.

K.T/M.N.

Dr Kuźmiuk o negocjacjach budżetu UE: Z winy poprzedniej KE jesteśmy wciąż na początku drogi

Być może jedyną szansą na wypracowanie satysfakcjonującego dla Polski budżetu jest zwiększenie składek Niemiec i Francji – ocenia eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.

 

 

Europoseł Zbigniew Kuźmiuk mówi o nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Europejskiej ws. nowej perspektywy budżetowej UE. Negocjacje w tej sprawie potrwają jeszcze długo.

Nowy przewodniczący Rady Europejskiej zachowuje się zupełnie inaczej niż jego poprzednik. Bardzo solidnie przygotowuje się do posiedzeń Rady. Zaproponował rozwiązania zachęcające kraje UE do zawarcia kompromisu.

Problemem dla UE jest m.in. fakt, że od przyszłego roku do wspólnej kasy nie będzie wpływać już składka brytyjska, ok. 70-90 mld euro. Polityk PiS ocenia, że budżet unijny powinien zostać istotnie powiększony:

W kwestii budżetu jesteśmy na początku drogi. Od maja 2018 r. w tej sprawie niewiele się działo. Stara Komisja Europejska porzuciła temat.

Eurodeputowany PiS ocenia, że Unia Europejska przewidziała stanowczo zbyt mało funduszy na realizację Nowego Zielonego Ładu.

Żeby doszło do kompromisu, na stole musiałoby zostać postawione znacznie więcej pieniędzy. Być może jedynym rozwiązaniem jest zwiększenie składek Niemiec i Francji.

Zbigniew Kuźmiuk ocenia, że ze wspólnego rynku unijnego najbardziej korzystają największe gospodarki, np. Niemcy, powinny więc zwiększyć swój wkład do budżetu. Ich bilans z UE jest dodatni, nadwyżka wynosi aż 150 mld euro:

Członkostwo w UE powinno być dla wszystkich krajów przedsięwzięciem win-win.

Jak dodaje eurodeputowany, wartość polskiego eksportu do UE przekracza 200 mld euro. Ocenia, że najbogatsze państwa UE podają nieprawdziwe dane jeśli chodzi o ich wkład do budżetu UE i dochody z niego czerpane:

Mam nadzieję, że hojność tzw. płatników netto będzie większa niż do tej pory.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zapowiada zdecydowany sprzeciw Polski wobec podatku ekologicznego w Unii Europejskiej:

Taki podatek byłby niesprawiedliwy dla krajów o niższym poziomie rozwoju gospodarczego.

Wspólnota, zdaniem naszego gościa, nie powinna przejawiać ambicji fiskalnych. Jak mówi dr Kuźmiuk, ideologiczne działania części unijnych przywódców mogą doprowadzić projekt integracji europejskiej do upadku:

Nie zgadzam się na tak szeroką interpretację kompetencji UE.

Europoseł PiS ubolewa nad tym, że Unia Europejska coraz częściej ustanawia regulacje ograniczające swobodny przepływ dóbr i usług. Zauważa, że niektóre jej pomysły, zawarte w tzw. pakiecie mobilności, są sprzeczne z założeniami polityki ochrony klimatu. Poza tym, uderzają w potencjał konkurencyjny naszego kraju.

Jeżeli Wielka Brytania udowodni, że jest życie poza UE, świat może Unii uciec i ten projekt będzie przegrany.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Ozdyk: W Niemczech istnieją grupy dążące do wojny domowej, której celem byłaby likwidacja problemu migracji

W Hanau, w kraju związkowym Hesja, miał miejsce atak radykalnego przeciwnika przyjmowania przez Niemcy imigrantów. Jego ofiarą padli głównie przedstawiciele społeczności kurdyjskiej w RFN.

 

 

 

Dr Sławomir Ozdyk mówi o strzelaninach, do których doszło nocą niemieckiej miejscowości Hanau w Hesji, 20 km od Frankfurtu nad Menem. Sprawcą był obywatel RFN, Tobias R. Zastrzelił  na mieście 9 osób, następnie, już we własnym mieszkaniu, zabił matkę, a następnie siebie. Większość ofiar była pochodzenia kurdyjskiego.

Tobias R. , jako myśliwy, posiadał zezwolenie na broń sportową. Zostawił po sobie 2 listy i film w serwisie Youtube. Stwierdził w nim, płynnie mówiąc po angielsku, że w Niemczech funkcjonują obozy, w których maltretuje się dzieci. Niemieckie media utrzymują, że zamachowiec posiadał skrajnie nacjonalistyczne, rasistowskie poglądy; nawoływał do likwidacji niektórych grup etnicznych żyjących na terenie Niemiec.

Po tym, jak był świadkiem napadu na bank, rozpoznając na policji sprawców uświadomił sobie, że w policyjnej kartotece znajdują się głównie obcokrajowcy. Stanowiło to dla niego punkt wyjścia dla działań w celu oczyszczenia Niemiec z „napływowego, kryminalnego elementu”.

Jak mówi dalej ekspert, nad Renem rozbito grupę przygotowującą zamachy na małe niemieckie meczety. Inspiracją dla tych osób miał być norweski zamachowiec Anders Breivik. Zgromadzono już broń w celu dokonania ataków:

Zamachy na meczety miały doprowadzić do wojny domowej, która rozwiązałaby w Niemczech problem masowej migracji.

Tobias R. działał sam, a zradykalizował się przez treści, które oglądał w internecie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czarnecki: Niemcy dalej będą wpłacać sześć razy więcej pieniędzy niż Polska

Ryszard Czarnecki o unijnym szczycie na temat budżetu UE na następne siedem lat, tym ile płacimy my, a ile Niemcy i co zyskują na UE ci ostatni.

Im większy unijny budżet, tym więcej pieniędzy dla Polski.

Ryszard Czarnecki mówi o rozpoczynającym się unijny szczycie Unii Europejskiej, na którym negocjowana będzie siedmioletnia perspektywa budżetowa. Pierwsze posiedzenie odbędzie się w czwartek. Stwierdza, że Komisja Europejska pod przewodnictwem Claude’a Junkera proponowała dla Polski 64 mld, zaś obecna 66 miliardów euro. Europoseł wierzy, że uda się uzyskać jeszcze więcej. Dodaje, że:

Niemcy dalej będą wpłacać sześć razy więcej pieniędzy niż Polska.

Składka niemiecka wynosi 26,5 mld a polska 4,5 mld euro. Ta pierwsza jest najwyższą w Unii, a ostatnia szóstą z kolei. Wyższą od nas składkę płacą także: Francja, Włochy, Hiszpania i Holandia (Niderlandy). RFN nie jest jednak tutaj pokrzywdzone, gdyż jednocześnie:

Niemcy rok w rok zarabiają rok w rok 200 mld euro na tym, że Unia istnieje. […] Niemieckie firmy często wygrywają przetargi.

Czarnecki wspomina, że za sześć lat nasza składka wynosić będzie ponad 6 mld.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Brzeski: Wszystko wyszło na jaw. USA i Niemcy przez dziesięciolecia łamali szyfry 100 krajów

Dziennik „Washington Post” opublikował tekst o wielkiej aferze szpiegowskiej z udziałem USA, Niemiec i Szwajcarii

Rafał Brzeski komentuje ujawnienie przez wielkiej afery szpiegowskiej, w którą przez wiele lat była zamieszana Szwajcaria.

Amerykański dziennik „Washington Post”, niemiecki nadawca ZDF i szwajcarski kanał SRF wspólnie opublikowały historię szwajcarskiej firmy Crypto AG. Przedsiębiorstwo sprzedawało urządzenia szyfrujące na cały świat. Spółka działa od końca wojny do początku XXI wieku. Na początku lat 70. XX wieku została kupiona przez inwestorów, którzy jak się okazało działali na zlecenie amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej – CIA i niemieckiej Federalnej Służby Wywiadu. „Washington Post” określił sprawę mianem „szpiegowskiej afery wszechczasów”. CIA i BND byli udziałowcami Crypto AG.

Przez dziesięciolecia łamano szyfry ponad 100 krajów i dowiadywano się różnych dziwnych informacji.

Sprawa ma swój początek w czasie II wojny światowej. Szwedzki kryptolog pochodzący z Rosji Boris Hagelin, po emigracji do USA zaprzyjaźnił się ze swoim kolegą po fachu, Wiliamem Friedmanem. Założył firmę Krypto, sprzedającą maszyny szyfrujące do Szwajcarii. Dzięki rekomendacji Friedmana, znalazł rynek zbytu również w amerykańskiej armii.

Amerykański kontrwywiad chciał ograniczyć działalność Hagelina i Friedmana. W celu złąmania tego oporu, kryptolodzy zaproponowali amerykańskim służbom, że pomogą im łamać szyfry innych krajów. Maszyny produkowano z defektami ułatwiającymi odczytanie wiadomości.

Sprzęt sprzedawany przez Hagelina cieszył się bardzo dobrą renomą, co ułatwiało jego sprzedaż. Korzystali na tym zarówno Amerykanie, jak i wywiad niemiecki.

Dzięki działalności Crypto AG udało się uwolnić zakładników amerykańskich w Teheranie. Możliwe też było m.in. ujawnienie tajemnic wojska argentyńskiego w czasie wojny o Falklandy.

Już w 1995 r. dziennik „Baltimore Sun” wspominał o dziwnych działaniach Borisa Hagelina.

Rząd szwajcarski przeprowadza wnikliwe śledztwo w tej sprawie. Parlament tego kraju ma wątpliwości, czy dochodzenie toczy się zgodnie z wszystkimi procedurami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Związkowcy: Rząd pomaga niszczyć nasze kopalnie. To likwidacja polskiego górnictwa

Rafał Jedwabny o zalegających hałdach węgla w kopalniach, gdy w elektrowniach pali się rosyjskim węglem, elektrowni w Ostrołęce, OZE i o protestach górników.


Rafał Jedwabny mówi o poniedziałkowych protestach górników na Śląsku. Związkowcy przeprowadzili od godz. 6 do godz. 8 dwugodzinny strajk ostrzegawczy, a następnie wysypywali węgiel w biurach posłów ze swojego regionu. Powodem protestów jest zaleganie polskiego węgla na hałdach, kiedy rząd skupuje „czarne złoto” z Rosji.

Na części kopalń, jeśli zatrzymamy niektóre ściany, to je stracimy, bo dojdzie do samozapłonu węgla.

Przewodniczący komisji oddziałowej WZZ „Sierpień 80”, mówi, iż nie mogą konkurować z rosyjskim węglem do którego Rosja dopłaca, podczas, gdy polski węgiel obłożony jest podatkami.  Przypomina, że w czasie, kiedy podskoczyła cena węgla, oni nie podnieśli jego ceny, zdając sobie sprawy, że podwyższyłoby to ceny energii. Teraz zaś kiedy koniunktura się już skończyła:

Rząd pomaga niszczyć nasze kopalnie.

Jeśli rząd nie zareaguje na hasła górników, to zaczną protestować w Warszawie. Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej krytykuje decyzję o przekierowaniu Elektrowni w Ostrołęce na gaz, pytając skąd ten gaz będzie brany. Stwierdza, że sprowadzany za pośrednictwem Niemiec rosyjski gaz będzie nas dużo kosztował.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.