Marek Suski, szef gabinetu politycznego premiera: Oni oszustwem będą próbowali wygrać wybory. Będą kłamać!

O polityce energetycznej, polityce wewnętrznej i stosunkach wewnątrzpartyjnych opowiada w Radiu WNET szef gabinetu politycznego premiera Morawieckiego, Marek Suski.

Marek Suski w rozmowie w Radiu WNET odnosi się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który w miniony weekend podkreŝlał, że porównywanie PiS do PO nie jest czynem słusznym. Szef gabinetu politycznego premiera przychyla się do tezy prezesa PiS, wymieniając przy tym szereg zasług, którymi może poszczycić się obóz „dobrej zmiany”, a także osobliwy dowód uznania jakim było pytanie kanclerz Angeli Merkel do premiera Mateusza Morawieckiego o kulisy polskiego wzrostu gospodarczego.

Poseł Suski opowiada również o głównej – jak przewiduje – osi sporu politycznego w 2019 roku. Według Suskiego totalna opozycja będzie atakować PiS za rzekomy: nepotyzm, Polexit, brak reform. – Oni oszustwem będą próbowali wygrać wybory. Będą kłamać! – ostrzega.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Olivier Bault: Wpływy masonerii we Francji są ogromne. Ważniejsze ustawy procedowano najpierw w ich lożach [VIDEO]

Olivier Bault opowiada o sobotnich manifestacjach w Paryżu, gdzie policja zatrzymała wówczas tysiące osób, oraz o scenie politycznej we Francji, w której jego zdaniem bardzo wpływową grupą są masoni.

„Trudno przewidzieć, czy strajk żółtych kamizelek się zatrzyma. Rząd stara się załagodzić nastroje. Powody niezadowolenia są wielorakie, łącznie z socjalnymi. Dodatkowo społeczeństwo francuskie przeżywa kryzys tożsamości. Chodzi głównie o masową migracje, wycofanie rządów prawa w niektórych dzielnicach oraz rewolucje przeprowadzoną przez lewicowo liberalny obóz Macrona – homo-małżeństwa, eutanazje, in vitro dla lesbijek itd.”

Dziennikarz zauważa, że społeczeństwo francuskie na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci stało się o wiele bardziej agresywne i radykalne. Spowodowane jest to m.in. kłamstwami Emmanuela Macrona. Do tej pory każda partia rządząca robiła to samo, zwiększała dług publiczny i podwyższała podatki. Macron obiecał to zmienić ale tak się nie stało:

Olivier Bault zastanawia się, dlaczego policja francuska potrafi sobie poradzić z dużymi strajkami, a nie robi tego na przedmieściach, gdzie dochodzi do zachowań przestępczych od wielu lat. Redaktor zauważa, że gdyby policja się tak obchodziła z obywatelami w Polsce, to reakcja Zachodu byłaby na wskroś inna.

Publicysta zwrócił uwagę na fakt istnienia we Francji masonerii oraz na jej szerokie wpływy polityczne:

„Francuska masoneria jest we Francji bardzo wpływowa. Kilku czołowych polityków przyznaje otwarcie, że zasiada w lożach masońskich (…) Wielcy mistrzowie masońscy sami przyznawali po latach, że część najważniejszych ustaw m.in. ustawy rewolucyjne były procedowane najpierw wewnątrz ich grupy”.

Jest również gro polityków, którzy nie chcą ujawniać swojej przynależności do grób masońskich i zachowują tajemnicy o spotkaniach.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy!

JN

 

 

 

Krasnodębski: To, jak mocno w Europarlamencie fetowany był Macron, świadczy o oderwaniu tego organu od rzeczywistości

Cztery najpotężniejsze państwa Unii Europejskiej przechodzą kryzys, mówi gość Poranka WNET, profesor Zdzisław Krasnodębski. Polska na tym tle jest bardzo stabilnym krajem.


Na antenie Radia WNET profesor Krasnodębski analizuje sytuacje czterech największych krajów Unii: Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji i Niemiec. Najgłośniejsze w ostatnich tygodniach są oczywiście problemy Francji, czyli cieszące się ogromnym poparciem społecznym i rozlewające się po całym kraju protesty żółtych kamizelek. Profesor przypominał jak mocno fetowany był Emmanuel Macron w Parlamencie Europejskim, co pokazuje jak mocno oderwany od rzeczywistości jest ten organ. Wielu widziało w nim nadzieję na pokonanie fali populistów i dlatego jego porażka jest dla euroentuzjastów tak bolesna.

Problemy Niemiec to rosnące niezadowolenie wobec polityki imigracyjnej kanclerz Merkel, co wyraża się w rosnącym poparciu dla Alternative fur Deutschland. Angela Merkel w związku z tym zrezygnowała z ubiegania się o fotel  przewodniczącego partii CDU. W wyborach wewnętrznych partii wygrała faworytka, Annegret Kramp-Karrenbauer, uważana za pupilkę Merkel. Sytuacja gospodarcza Niemiec jest dużo lepsza, więc i zmiany były dużo mniej radykalne. W cięższej sytuacji jest Wielka Brytania, głównie przez ciągnące się negocjacje w sprawie Brexitu. Bolączką Włoch jest zaś głównie problem z dopięciem budżetu oraz niechętna premierowi Salviniemu Komisja Europejska.

Zagrożeniem dla Polski są zaŝ opinie promowane przez opozycję totalną i „przyjaciół Polski” takich jak Verhofstadt i Timmermans, które mogą być trwałą raną dla polskiej polityki zagranicznej. Mam nadzieję, że kłamstwo ma krótkie nogi i rozsiewanie kalumnii odbije się im zgagą – mówi gość Radia WNET.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

MF

Bobołowicz: Sobór zjednoczeniowy cerkwi prawosławnej obędzie się 15 grudnia. To pierwszy sobór z autokefalią Kijowa

Datę soboru zjednoczeniowego ogłosił wczoraj publicznie prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powołując się na informację przekazaną mu przez przez Patriarchę Konstantynopola Bartłomieja.

Patriarcha poinformował ukraińskiego prezydenta, że już podpisał odpowiednie zaproszenia do hierarchów cerkwi funkcjonujących na Ukrainie. W tym cerkwi patriarchatu kijowskiego, ukraińskiej cerkwi autokefalicznej i hierarchów patriarchatu moskiewskiego

Ogłoszenie terminu soboru zjednoczeniowego właśnie przez prezydenta Ukrainy wywołało wczoraj spore zaskoczenie. Z ostrą krytyką wystąpili przedstawiciele patriarchatu moskiewskiego nazywając nową zjednoczoną cerkiew projektem politycznym, a Poroszenkę szyderczo porównano do pierwszego chrześcijańskiego władcy cesarza Konstantego

Oficjalnie ta data nie została potwierdzona w źródłach cerkiewnych, ale nieoficjalnie mówi się, że jest ona bardzo prawdopodobna.

Poroszenko wczoraj też podał miejsce, w którym ma się zebrać synod zjednoczeniowy. Ma być nim Sobów Sofijski (Mądrości Bożej) jedna z najstarszych, najważniejszych i najpiękniejszych świątyń Kijowa, która dziś jest we władaniu państwa i głównie pełni funkcje muzealne.

Niewiadomą kwestia pozostaje kto będzie zwierzchnikiem zjednoczonej cerkwi prawosławnej na Ukrainie. To co było przez długi czas oczywiste – że powinien nim być patriarcha Filaret (Mychajło Denysenko), który przecież jest głównym kreatorem procesu zjednoczeniowego, teraz coraz częściej jest poddawane w wątpliwość, a jako główną, oficjalną przeszkodę podaje się wiek patriarchy kijowskiego, który w przyszłym roku skończy 90 lat.

O tym, że Filaret nie będzie ubiegać się o funkcję zwierzchnika nowej cerkwi wczoraj poinformował były rzecznik Filareta Andrij Kowaljow. Zaznaczył jednak, że sądzi, że osoba, która stanie na czele zjednoczonej cerkwi będzie pochodzić ze środowiska patriarchatu kijowskiego i zasugerował, ze wskaże go właśnie Filaret

11 października br. Synod Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola postanowił nadać ukraińskiej cerkwi Tomos, a 29 listopada ogłoszono, że został już przygotowany statut nowej cerkwi.

Dzisiaj w Kijowie rozpoczyna się synod patriarchatu kijowskiego, jego decyzje mogą być kluczowe dla procesu zjednoczenia cerkwi i wyboru nowego zwierzchnika.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

JN

Największą trudnością w realizacji programu Mieszkanie Plus jest brak odpowiednich gruntów – mówi Artur Soboń

Zdaniem wiceministra bezpośrednio nadzorującego rządowy program budowy mieszkań rządowy program skutecznie łączy zasoby państwa z rynkiem prywatnym, co przełoży się na sukces programu.

 

 

Gościem Poranka Wnet jest minister Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju, odpowiadający za realizację kluczowego rządowego projektu Mieszkanie Plus. – Obecnie w Polsce brakuje do 3 mln mieszkań, żeby dogonić standardy zachodniej Europy. Przy realizacji naszej inwestycji w Gdyni mamy 13 zgłoszeń na jedno wybudowane mieszkanie. To pokazuje, że ten program jest potrzebny. O tym, kto będzie mógł zamieszkać w takim lokalu, zadecyduje samorząd, poprzez przyjęcie odpowiednich standardów – mówi gość Poranka WNET.

Mieszkanie plus pomaga na tym, że osoba prywatna w czynszu spłaca wykup mieszkań, ale ryzyko bierze na siebie państwa. Obecnie staramy się użytkować instrumenty państwa, które i tak istnieją.

Wiceminister wskazał, że rządowych program uległ znacznemu przebudowaniu, ponieważ poprzednie założenia nie sprawdziły się w praktyce. Obecna formuła w pewnym zakresie odchodzi od pierwotnych założeń, że to tylko państwa będzie dysponentem mieszkań powstałych w ramach mieszkania plus, gdzie łączymy się w ramach działania PFR Nieruchomości łączymy czynniki państwowe z prywatnym biznesem – opowiada.

Najtrudniejszą kwestią jest dostęp do gruntów podstępnych do inwestycji. Deweloperzy często w ogóle nie interesują się, w jakim stanie uzbrojenia są grunty pod budowę. Do końca roku będziemy mieli około 30 umów z PKP na budowę w ramach współpracy z PFR Nieruchomości. Obecnie rozpatrujemy 300 nieruchomości – wyjaśnia Soboń.

 

ŁAJ

Moon Jae In: Korea Południowa nie powinna mieszać problemów historycznych do współpracy z Japonią, która jest niezbędna

Na pokładzie samolotu lecącego w sobotę z Argentyny do Nowej Zelandii prezydent Korei Południowej stwierdził, że zaszłości historyczne nie powinny kłaść się cieniem na stosunki dwustronne z Japonią.

Według Moon Jae Ina obydwa państwa powinny rozwijać współpracę zorientowaną na przyszłość, a kwestie historyczne rozważać odrębnie i w sposób zręczny. Zdanie prezydenta podejmowanie wspólnych działań z Japonią jest niezbędne dla denuklearyzacji i powodzenia procesów pokojowych na Półwyspie Koreańskim.

Słowa te były pierwszym odniesieniem się Moon Jae Ina do problemów historycznych w relacjach międzynarodowych.

Woźniak: Traktaty renegocjuje się, jeśli chce się je przedłużyć, a nie mamy w planach dalszej współpracy z Gazpromem

O polskiej energetyce, wątpliwoŝciach dotyczących kontraktów z Gazpromem oraz polityce energetycznej Unii Europejskiej rozmawiamy z Piotrem Woźniakiem, prezesem spółki PGNiG.

Według prezesa Woźniaka Polska sprawnie dywersyfikuje źródła i kierunki dostaw energii i uniezależni się w niedalekiej przyszłości od Gazpromu, który jest przedłużeniem wpływów Putina.

Kontraktu średnio- i długoterminowego nie będziemy zawierać, czyli nie będziemy kupować gazu ze Wschodu. Od 2004 r. siedmiokrotnie Rosjanie przerywali nam dostawy gazu(…) Jednym słowem – warunki kontraktu są dla nas nie do przyjęcia!

Woźniak widzi rozwiązanie w kupnie przez polską spółkę złóż gazu z Morza Północnego oraz rozbudowy w przeciągu najbliższych trzech lat Baltic Pipe, które w dużym stopniu zagwarantują nam bezpieczeństwo energetyczne. Niedobór tego paliwa nie jest jednak dla Polski wielką bolączką, gdyż skroplony gaz przybywa do nas również ze Stanów Zjednoczonych.

Piotr Woźniak uspokaja też, zaniepokojonych zamieszkami w Paryżu; nie wpłyną one w najmniejszym stopniu na postanowienia naszej polityki energetycznej, gdyż pakt klimatyczny i pakt energetyczny to osobne dokumenty. Dodaje, iż mimo, że nie możemy zapewnić sobie pełnej niezależności energetycznej, to jeśli już musimy być zależni od partnerów, którzy są wiarygodni i nie są naszymi geopolitycznymi wrogami, takimi jak np. państwa skandynawskie.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

Trump: Rozpoczęliśmy już rozmowy handlowe z Chinami. Powinniśmy zakończyć je za 90 dni

Podczas szczytu G20 prezydent Chin i USA zwiesili spór handlowy pomiędzy swoimi państwami. Obie strony informują o osiągniętym porozumieniu, chociaż w ich oświadczeniach występują duże rozbieżności.

Prezydenci USA i Chin spotkali się podczas szczytu G20 w Buenos Aires, gdzie wynegocjowali  zawieszenie sporu handlowego. Przywódcy ustalili m.in. wstrzymanie nakładania na siebie ceł przez 90 dni. Ale jeśli oba kraje nie osiągną porozumienia po upływie 90 dni, zagrożone taryfy zostaną wdrożone- zapowiedział Donald Trump:

„Negocjacje z Chinami już się rozpoczęły. Jeśli nie będą przedłużone, zakończą się w ciągu 90 dni od daty naszej wspaniałej i bardzo ciepłej uroczystej kolacji z prezydentem (Chin) Xi (Jinpingiem) w Argentynie” – napisał na Twitterze Donald Trump. Dodał, że przedstawiciel USA ds. handlu Robert Lighthizer będzie współpracował m.in. z ministrem skarbu USA Stevenem Mnuchinem.

Jak podaje kanał telewizyjny CNBC rynki globalnie początkowo cieszyły się z wyniku spotkania obu przywódców, ale ten optymizm był krótkotrwały. Spore niespójności – w oświadczeniach Pekinu i Waszyngtonu oraz w Białym Domu – skłoniły wielu ekspertów do przekonania, że ​​obie strony nie będą w stanie znaleźć wspólnej płaszczyzny a walka taryfowa może destrukcyjnie wpłynąć na globalną gospodarkę.[related id= 65580]

Trump, za pośrednictwem Twittera, zagroził wczoraj umieszczeniem ” dużych ceł” na chińskich towarach importowanych do Stanów Zjednoczonych, jeśli jego administracja nie będzie w stanie osiągnąć skutecznej umowy handlowej z Pekinem:

 

Mniej więcej w tym samym czasie chińskie Ministerstwo Handlu stwierdziło w oświadczeniu na swojej stronie internetowej, że weekendowe spotkanie między Trumpem a chińskim prezydentem Xi Jinpingiem zakończyło się sukcesem. Ministerstwo poinformowało również, że oba kraje będą kontynuować negocjacje w ciągu 90 dni, a Pekin będzie starał się rozwiązać problemy tak szybko, jak to możliwe.

 

Szyszko: Unijna polityka klimatyczna nie ma żadnego przełożenia na globalną walkę z klimatem. To czyste hobby [VIDEO]

Porozumienie wypracowane na poziomie Narodów Zjednoczonych w 2015 w Paryżu roku to powrót do normalności w polityce klimatycznej, w odróżnieniu od polityki unijnej – mówi były minister środowiska.

W niedzielę w Katowicach rozpoczęła się konferencja klimatyczna Narodów Zjednoczonych COP24, która zakończy się 14 grudnia. Pierwsze dni konferencji na antenie Radia WNET komentuje były minister środowiska i poseł Prawa i Sprawiedliwości prof. Jan Szyszko – Obecnie na szczycie klimatycznym COP24 realizujemy zapisy ustalone w Paryżu w 2015 roku. W Kratownicach mamy wypracować mechanizmy wdrożenia dla porozumienia paryskiego. W czasie konferencji w Paryżu w zakresie globalnej polityki klimatycznej doszliśmy do normalności, a to nie podoba się niektórym państwom – podkreśla gość Poranka Wnet. Porozumienia paryskie zawierały zapisy o neutralności klimatycznej i realizowania polityki klimatycznej nie tylko poprzez redukcję emisji gazów cieplarnianych, ale również poprzez pochłanianie m.in. poprzez lasy.

Prof. Szyszko wyraźnie podkreŝla różnice między polityką klimatyczną realizowaną na poziomie Narodów Zjednoczonych, a programami unijnymi, których realizacja przekłada się na obecny znaczący wzrost cen energii. – Cena emisji jednej tony CO2 wynosi 25 euro, co przenosi się na ceny energii dla obywateli, przed czym państwa się bardzo mocno bronią. Za ceny praw do emisji muszą zapłacić przemysł, w tym energetyka i tę cenę – zaznacza poseł PiS.

Zdaniem gościa Poranka Wnet europejska polityka klimatyczna ma czysto urzędniczy charakter. Brakuje naukowej analizy skutków i korzyść dla globalnego klimatu, które mają przynieść unijne wytyczne. Prof. Jan Szyszko wskazuje na prezydenta Francji, jako jednego z największych obecnie promotorów unijnej polityki skrajnej redukcji emisji CO2.

Macron był ortodoksyjnymi zwolennikiem polityki klimatycznej. Z tego, co wiem, to on domagał się, aby doszło do zmian w resorcie środowiska w Polsce, ponieważ jemu nie podobała się polityka racjonalna, działającą zgodnie z założeniami konwencji klimatycznej. Unijna polityka klimatyczna, którą forsował prezydent Macron, zakładała tylko ograniczenia emisji – mówi w Poranku Wnet prof. Szyszko.

Polityk partii rządzącej chwali wystąpienie prezydenta RP na rozpoczęciu szczytu: Prezydent Andrzej Duda idzie w kierunku tego, co zostało zapisane w porozumieniu w Paryżu, gdzie zapisaliśmy zasadę neutralności emisji. Czyli możemy tyle wyemitować CO2 ile będziemy zdolni zaabsorbować poprzez, chociażby lasy.

Jednym z trzech priorytetów polskiego rządu na obecnym szczycie jest uchwalenie specjalnego modelu finansowania prowadzenia polityki klimatycznej o charakterze globalnym w postaci funduszu solidarnościowej transformacji systemów energetycznych. Zdaniem byłego ministra środowiska ta propozycja polskiego rząd jest bardzo potrzebna: – Fundusz solidarności transformacji energetycznej jest potrzebny, ale chyba nikt poważny nie rozważa, żeby takim funduszem zarządzał Greenpeace. W Katowicach powinniśmy wynegocjować jak skutecznie zarządzać tym nowym funduszem solidarnościowym – podkreŝla.

Gość Poranka Wnet krytycznie odnosi się do rządowych planów budowy elektrowni jądrowych w Polsce: Technologie dotyczące elektrowni jądrowych, które chce sprowadzić obecnie rząd, są przestarzałe, o charakterze militarnym, wypracowane przed 50 laty. Obecnie jest znaczący postęp, w ramach budowy reaktorów. Powinniśmy czerpać energię z tych źródeł, które są dostępne w Polsce.

ŁAJ

Polska Izba Ubezpieczeń: 2,4 milionów Polaków woli prywatną służbę zdrowia od państwowej. Tyle wykupiło usługi poza NFZ

Ponad 2,4 mln osób posiada dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne. Liczba ubezpieczonych wzrosła w ciągu roku aż o 20 proc. – wynika z danych PIU. Prywatne leczenie jest – ich zdaniem – lepsze i szybsze.

W ciągu pierwszych trzech kwartałów wydaliśmy na dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne 586 mln zł. To prawie 19 proc. więcej niż rok wcześniej.

– Z danych wynika, że poziom składki w ubezpieczeniach grupowych rośnie niewiele szybciej niż liczba ubezpieczonych. Pokazuje to wyraźnie, że pracodawcy chcą zapewnić swoim pracownikom szerszy dostęp do świadczeń medycznych, stąd też rośnie popularność szerszych pakietów. Podyktowane jest to z jednej strony kwestiami medycznymi, z drugiej strony walką o pracownika – mówi dziennikarzom Dorota M. Fal, doradca zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Pracodawcy dążą także do ograniczenia absencji chorobowych swoich pracowników, które stanowią realny koszt dla firm. ZUS podał, że w 2017 r. przedsiębiorcy wydali z własnej kieszeni 6,3 mld zł, finansując pierwszy miesiąc zwolnienia lekarskiego swoich pracowników.

Z najnowszych danych CBOS wynika, że aż 60 proc. Polaków źle ocenia funkcjonowanie NFZ. Najgorzej oceniają go osoby dobrze wykształcone. Z przygotowanego przez Fundację Watch Health Care, Warsaw Enterprise Institute oraz firmę Mahta raportu wynika, że aby dostać się do specjalisty Polacy muszą poczekać w kolejce średnio ok. 3 miesiące, a na pojedyncze świadczenie gwarantowane, prawie 4 miesiące. To 2 tygodnie dłużej, niż w ubiegłym roku. Najgorzej wygląda sytuacja w przypadku dostępu do endokrynologa, gdzie średni czas oczekiwania to nawet 23 miesiące.