Wadowickie lata św. Jana Pawła II – Urodziłem się w roku 1920 – 09.05.2020 r.

Przyjaciele Karola Wojtyły z młodości wspominają, że był on mądry, miał wiele talentów i cechowała go wielka pobożność.

kościół pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach / Fot. Fmbar22 / Wikipedia

Eugeniusz Mróz, szkolny kolega i sąsiad Karola Wojtyły, wspomina, że przyszły papież chętnie pomagał innym uczniom nauce, zapraszał ich do domu na wspólne odrabianie lekcji. Jak dodaje, młody Karol Wojtyła w czasie nauki robił przerwy na modlitwę.

Dr Milena Kindziuk mówi o rodzicach św. Jana Pawła II dzień po rozpoczęciu ich procesu beatyfikacyjnego. Rozmówczyni Piotra Dmitrowicza mówi o heroizmie Emilii Wojtyły, która pomimo zagrożenia życia, nie zgodziła się na usunięcie ciąży, dzięki której Karol Wojtyła mógł przyjść na świat.

Dr Kindziuk opowiada o swoich badaniach dotyczących pochówku Emilli Wojtyły. Jak mówi, matka przyszłego papieża nigdy nie była pochowana w Wadowicach, trumna z jej ciałem została od razu na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Z kolei na warszawskich Powązkach spoczywa Mikołaj Kaczorowski, pradziadek Karola Wojtyły.

Gość audycji „Urodziłem się w roku 1920 szkicuje biografię Karola Wojtyły seniora.  Opowiada o jego służbie wojskowej i całkowitym poświęceniu dla rodziny; po śmierci żony musiał zastępować synowi matkę. Nauczył go właściwego podejścia do obowiązków i zasiał w nim ziarno wiary: Duchowość Karola Wojtyły seniora była niezwykła. Był wymagającym, ale sprawiedliwym człowiekiem.

Dr Kindziuk wspomina swoje przeżycia z papieskich pielgrzymek. Jako dziennikarka miała możliwość być blisko Ojca Świętego.

Halina Kwiatkowska mówi o 72-letniej znajomości z Karolem Wojtyłą. Wspomina wspólne doświadczenia teatralne, zwłaszcza „Antygonę” i „Balladynę”, w których grali główne role.

Halina Kwiatkowska wspomina, że Karol Wojtyła był obdarzony  bardzo dobrą pamięcią. Dbał również o kondycję fizyczną. Posiadał również wielki talent literacki. Znajoma Karola Wojtyła zwraca uwagę na jego wielką, już od czasów młodości, pobożność.

Dr Emilia Krupka zaprasza na wirtualny spacer po wadowickim domu Wojtyłów. Podkreśla, że poznanie korzeni papieża-Polaka jest bardzo istotne dla zrozumienia jego życiorysu.

 


 Posłuchaj całej audycji „Urodziłem się w roku 1920” już teraz!


Wiceminister edukacji: Terminarz egzaminów bez zmian. Nauka w pewnym zakresie będzie odbywać się przez internet

Zwracamy się o to, aby nie traktować tego jako czasu ferii, czasu wolnego, który sprzyja kontaktom towarzyskim poza szkołą – dodaje Marzena Machałek.

  • Rodzice dzieci do 8 r.ż. mogą liczyć na specjalny zasiłek opiekuńczy,
  • Terminarz związany z rokiem szkolnym nie będzie przesunięty,
  • Rząd nie planuje zamknięcia sklepów.

 

Marzena Machałek, wiceminister edukacji mówi zamknięciu szkół, przedszkoli i żłobków w całym kraju. Jest to działanie prewencyjne na mocy specustawy, mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa:

Od poniedziałku zajęcia w zdecydowanej większości szkół w Polsce będą zawieszone. […] Apeluje o spokój i zdrowy rozsądek, aby nie wpadać w panikę, tylko tak zwyczajnie dostosować się do zaleceń.

Jak podkreśla gość Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej, Polska chce uniknąć błędów popełnionych przez Włochów. Apeluje do młodzieży o pozostanie w domu oraz nietraktowanie czasu wolnego jako ferii:

Zwracamy się o to, aby nie traktować tego jako czasu ferii, czasu wolnego, który sprzyja kontaktom towarzyskim poza szkołą. Po to, szkoły mają ograniczoną działalność edukacyjną i wychowawczą, aby unikać skupisk ludzi […] to jest najlepszym sposobem na uniknięcie rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Rodzice zajmujący się dziećmi mogą liczyć na specjalny zasiłek opiekuńczy, przysługuje na czas opieki nad dzieckiem w związku z zamknięciem żłobka, przedszkola, szkoły. Dotyczy on rodziców dzieci poniżej 8 roku życia:

Rodzice mają prawo skorzystać z takiego zasiłku, mają do niego prawo, wystarczy oświadczenie do pracodawcy i wtedy mają oni 14 dodatkowych pełnopłatnych dni na opiekę nad dzieckiem.

Terminy egzaminów oraz kalendarz szkoły mają pozostać bez zmian, a sama nauka w pewnym zakresie ma odbywać się poprzez internet:

Dzisiaj nie ma takiego powodu, aby przesuwać jakikolwiek terminarz związany z rokiem szkolnym, w tym terminarz dotyczący egzaminów. […] Rodzice i młodzież dowiedza się poprzez m.in dzienniki elektroniczne czym mogą się zająć, co mają robi9ć, także nie będzie to czas stracowny, niewykorzystany. Nauczyciele będą kontaktować się ze swoimi podopiecznymi i w jakiś sposób próbować realizować program.

Marzena Machałek zaleca przemyślne robienie zakupów oraz dementuje plotki na temat zamknięcia sklepów przez rząd:

Apeluje o zdrowy rozsądek, naprawdę nie musimy robić wielotygodniowych zapasów. […] Słyszeliśmy bardzo wyraźnie, że takich działań [zamykania sklepów – przyp. red] nie będzie rząd podejmował. […] Unikajmy przebywania w sklepie, kiedy jest największe skupisko ludzi […] nie używajmy banknotów, jeśli nie jest to konieczne.

A.M.K.

Naukowcy: Średniowieczna „mała epoka lodowcowa” nie miała charakteru tak globalnego jak obecne ocieplenie klimatu

Ocieplenie, jakie zachodzi od XX w., jest nieporównywalne, z tym, co działa się w ciągu poprzednich 2000 lat, piszą w „Nature” i „Nature Geoscience” badacze długoterminowych trendów dot. temperatur.

Zgodnie z dawniejszymi ustaleniami w ciągu ostatnich dwóch tysiącleci mieliśmy do czynienia z okresem ocieplenia od IX do XIV w. i „małą epoką lodowcową” od XIV do połowy XIX w. O zmianach tych, obserwowanych głównie w Europie i Ameryce, wnioskujemy m.in. z badań słojów drzewnych czy ze źródeł historycznych takich jak malarstwo krajobrazowe. Już w 2006 r. zaczęto podnosić wątpliwą reprezentatywność dla całego globu zmian zaobserwowanych na półkuli zachodniej. W swych ostatnich badaniach międzynarodowy zespół badaczy pod kierunkiem Raphaela Neukoma z centrum badań zmian klimatu na Uniwersytecie w Bernie (Niemcy) wykazał, że zmiany temperatur zachodziły w odmiennym czasie w różnych częściach Ziemi.

To prawda, że w czasie małej epoki lodowcowej na Ziemi było generalnie zimniej. Ale nie wszędzie i nie w tym samym czasie. Szczytowe okresy ocieplenia i ochłodzenia w czasach przedindustrialnych wydarzały się w różnych miejscach i w różnych czasach.

Komentował wyniki badań szef zespołu.

Jak mówi, najzimniejsze temperatury na środkowym i wschodnim Pacyfiku przypadają na wiek XV, w płn. — zach. Europie na XVII w., a płd. — wsch. części Ameryki Północnej na środek XIX wieku. Ten brak czasoprzestrzennej koherencji każe przypuszczać naukowcom, że w tym czasie nie było czynników, które mogłyby spowodować ocieplenie klimatu na globalną skalę. Regionalne zmiany temperatur można wytłumaczyć takami zjawiskami jak np. wybuchy wulkanów.

Obecnie zaś, od XX w., jak podkreślają naukowcy, 98% powierzchni naszej planety podlega bezprecedensowym w ciągu ery po Chrystusie zmianom. Ich źródłem jest zdaniem badaczy aktywność człowieka, z którą wiąże się zwiększone wydzielanie dwutlenku węgla do atmosfery.

A.P.

Morawiecki: potrafimy uzyskiwać środki z najbardziej zaawansowanych funduszy 

Polska potrafi pozyskiwać środki z najbardziej zaawansowanych funduszy – powiedział wicepremier podczas uroczystości podpisania umów z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym wartych prawie 1 mld euro.

„Uroczystość jest wyraźnym znakiem tego, że potrafimy pozyskiwać środki z najbardziej zaawansowanych funduszy. Dzięki temu nasza gospodarka będzie się jeszcze lepiej rozwijała” – powiedział wicepremier minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.

EBI udzielił kredytów w wysokości prawie 1 mld euro na strategiczne inwestycje w sektorze energetyki i w sektorze naukowo-badawczym.

Zgodnie z umowami, EBI przeznaczył dla grupy Energa 250 mln euro na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji energii elektrycznej w północnej i środkowej Polsce. Gwarantem jest Europejski Fundusz na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFIS), główny element Planu Inwestycyjnego dla Europy (tzw. Planu Junckera).

Kolejne dwa kredyty z EBI na kwotę 730 mln euro zostaną przeznaczone na finansowanie innowacji i prac badawczo-rozwojowych prowadzonych przez instytuty badawcze, uczelnie wyższe i przedsiębiorstwa.

Morawiecki mówił o plusach umów z EBI. Wskazał, że jeżeli potrzebujemy dodatkowego finansowania, to najlepsze jest finansowanie rynkowe, rozliczalne, „gdzie my staramy się podnieść na wyższe poziomy innowacyjności naszą gospodarkę i jednocześnie nasi przedsiębiorcy mogą korzystać z tego”.

Podkreślił, że Polska już niczym nie ustępuje od najbardziej zaawansowanych krajów z punktu widzenia zdolności do konstruowania inżynierii finansowej zaawansowanych projektów z funduszy unijnych, planu Junckera, samorządowych, rządowych i prywatnych.

 

PAP/MoRo

Jak katedra św. Jakuba Apostoła w Szczecinie włącza się w popularyzację nauki wśród osób ją odwiedzających [VIDEO]

Dzień 63. z 80 /Szczecin /Poranek WNET – Ks. prałat Dariusz Knapik o nowym wahadle Foucaulta na wieży widokowej katedry, udziale Kościoła katolickiego w rozwoju nauki oraz niezmiennej misji Kościoła.

W dzisiejszym Poranku nadawanym z wieży widokowej katedry św. Jakuba Apostoła w Szczecinie Aleksander Wierzejski rozmawiał z ks. prałatem Dariuszem Knapikiem.

– Byłem na pielgrzymce, gdzie pewna osoba, która powinna wiedzieć o tym, zdziwiła się, że Kościół miał takich wykształconych ludzi. Więc tylko dodałem: Pani profesor, przecież pierwsze uniwersytety, szkoły były dziełem kościelnym po to, by ludzie mogli spojrzeć na świat, zobaczyć piękno stworzenia – opowiadał ks. prałat, nie kryjąc zdumienia stopniem niewiedzy – osoby przecież wykształconej – na temat osiągnięć i wpływu Kościoła katolickiego na rozwój wiedzy i cywilizacji europejskiej.

Poprzednicy ks. prałata Dariusza Knapika włożyli dużo pracy w odbudowę katedry, a przez otwartość na współpracę z różnymi ośrodkami, m.in. ze wspierającą edukację Fundacją Eureka w Szczecinie, „zainicjowali piękne dzieła”. Fundacja Eureka zaproponowała, aby na wieży katedry powstało kilka obiektów „pomagających zrozumieć ludziom to, co nas otacza”. Jednym z owoców współpracy jest uruchomione dzisiaj wahadło Foucault.

– Dzięki nowemu wahadłu dzieci przychodzące do kościoła będą mogły zobaczyć, że ziemia się obraca – powiedział ksiądz Knapik. [related id=35752]

Ksiądz prałat przypomniał, że podstawowym zadaniem Kościoła, prócz propagowania nauki, już od pond 2000 lat jest „głosić tajemnicę paschalną”. Ważne jest nie tylko nauczanie o śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, ale także pomoc w korzystaniu z „odkupienia poprzez łaski sakramentalne”.

Katedra w Szczecinie oferuje tę pomoc w ramach np. ośrodka katechumenalnego prowadzonego przez siostry jadwiżanki wawelskie, które co roku przygotowują sporą grupę ludzi do przyjęcia sakramentu chrztu świętego. W katedrze działa także kilka wspólnot neokatechumenalnych i Odnowa w Duch Świętym. – Wszystkie te dzieła są po to, by rzeczywiście ten wymiar życia duchowego – który dziś tak często niestety jest pomijany – człowiek mógł odkryć, bo bez tego wymiaru wszystko inne nie ma racji bytu.

Na koniec rozmowy ks. prałat podkreślił, że „anioł ciemności często pod pozorem anioła światłości próbuje okłamać człowieka”. „Okłamanych” ludzi jest bardzo wielu, jednak gdy w końcu odkrywają to kłamstwo, wracają do Kościoła.

Całej audycji można posłuchać tutaj. Rozmowa z ks. prałatem Dariuszem Knapikiem w części szóstej.

MW

 

Wszechnica PAU i Muzeum w Gliwicach serdecznie zapraszają na wykład prof. Andrzeja Wróblewskiego z Wydziału Fizyki UW

Wykład zatytułowany „Newton, Maxwell, Einstein, i co dalej?” odbędzie się w Gliwicach w dniu 25 maja (czwartek) o godz. 16.00 w Willi Caro, ul. Dolnych Wałów 8a. Wstęp wolny.

Profesor Andrzej Kajetan Wróblewski jest fizykiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego.

Przez wiele lat jako profesor pracował na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego.

Pełnił funkcję dziekana Wydziału Fizyki UW, rektora UW (1989-1993), był członkiem Komitetu Badań Naukowych, członkiem Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności, w której od 2009 roku pełni funkcję wiceprezesa.  Był członkiem – z wyboru ad personam – Komitetu Polityki Naukowej CERN w Genewie, wykładał jako visiting professor na uniwersytetach w Seattle (USA), Siegen (Niemcy) i w Antwerpii (Belgia).

Główne zainteresowania profesora to fizyka wielkich energii oraz historia fizyki. Jest autorem kilku książek, m.in. : Wstępu do fizyki, Prawdy i mitów w fizyce oraz Historii fizyki.

Profesor Wróblewski był wielokrotnie nagradzany i wyróżniany, posiada pięć doktoratów honorowych, jest odznaczony najwyższymi odznaczeniami państwowymi.

Zapraszamy do uczestnictwa w wykładzie.

 

W wieku 81 lat w Krakowie zmarł profesor Jerzy Vetulani – wybitny neurobiolog, człowiek o niezwykłej osobowości

Był profesorem nauk przyrodniczych, członkiem PAN oraz PAU, jednym z założycieli krakowskiej Piwnicy pod Baranami, popularyzatorem nauki – również na estradzie, laureatem licznych nagród.

Jerzy Vetulani urodził się w 1936 r. w Krakowie. Był psychofarmakologiem, neurobiologiem, biochemikiem, profesorem nauk przyrodniczych i członkiem Polskiej Akademii Nauk oraz Polskiej Akademii Umiejętności. Napisał kilkuset prac badawczych. Był współtwórcą hipotezy beta-downregulacji jako mechanizmu działania leków przeciwdepresyjnych.

W swoich artykułach i wykładach Jerzy Vetulani nie unikał trudnych i kontrowersyjnych tematów, a spotkania z nim gromadziły setki jego fanów. Przybliżał odbiorcom nie tylko najnowsze odkrycia neurobiologów, ale również ważne społecznie wnioski z nich wypływające.

Wygłosił setki odczytów, wykładów i pogadanek na konferencjach szkoleniowych, zjazdach naukowych, uniwersytetach trzeciego wieku, uniwersytetach dzieci itp.

W dorobku miał wiele książek, w tym: Dzień dzisiejszy i jutro neurobiologii, Jak usprawnić pamięć czy Piękno neurobiologii. W 2011 roku został laureatem nagrody Krakowska Książka Miesiąca za publikację Mózg: fascynacje, problemy, tajemnice.

Profesor Jerzy Vetulani prowadził też poczytny blog naukowy „Piękno neurobiologii”, na którym komentował aktualne odkrycia w zakresie nauk o mózgu.

Promował wiedzę neurobiologiczną również na estradzie. Występował z krótkim felietonikami neurobiologicznymi w cyklicznej imprezie „Gadający Pies”, która odbywała się comiesięcznie w krakowskim klubie Piękny Pies od drugiej połowy 2010 do marca 2015 roku (z kilkumiesięczną przerwą w 2012 r.). Wraz z krakowskim piosenkarzem i poetą Leszkiem Długoszem przygotował koncert „Rozumie mój – pieśń i poezja z komentarzem neurobiologicznym”.

Był zwolennikiem medycznej marihuany. W 2016 r. wszedł w skład Obywatelskiego Komitetu Medycznej Marihuany, który organizował zbiórkę podpisów pod projektem ustawy dopuszczającej jej użycie.

Odkrycia profesora Vetulaniego przyniosły mu liczne nagrody, wśród nich Międzynarodową Nagrodę Anna Monika II klasy za badania nad mechanizmami działania elektrowstrząsu (1984 r.), Nagrodę Kopernikańską Miasta Krakowa (1995 r.) czy Nagrodę Konorskiego (2001). Był również laureatem wielu nagród Sekretarza Naukowego PAN i Wydziału Nauk Medycznych PAN. W 2012 r. otrzymał tytuł Popularyzatora Nauki w konkursie PAP i Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

W Instytucie Farmakologii PAN prof. Vetulani był zastępcą przewodniczącego Rady Naukowej. Był też członkiem prezydium Oddziału PAN w Krakowie, członkiem czynnym Polskiej Akademii Umiejętności, wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Przyrodników im. Kopernika oraz Instytutu Farmakologii PAN. Został doktorem honoris causa Śląskiej Akademii Medycznej i Łódzkiego Uniwersytetu Medycznego. Był członkiem licznych towarzystw naukowych krajowych i międzynarodowych.

PAP/jn

Strategia „jak trwoga, to do Boga” naprawdę przynosi korzyści – udowodnili naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego

Wiara i religijne przekonania pomagają w przejściu przez trudne życiowe chwile m.in. dzięki temu, że zmniejszają lęk. Potwierdzają to codzienne obserwacje ludzkich zachowań i teorie antropologiczne.

Jak trwoga to do Boga? Naukowcy, badając reakcje mózgowe katolików, wykazali, że taka strategia naprawdę przynosi korzyści. Dogmatyczne przekonania religijne stanowią bufor zabezpieczający przed lękiem i przynoszą ulgę w trudnych chwilach.

Naukowe dowody na to, że takie postępowanie faktycznie przynosi korzyści, znaleźli ostatnio naukowcy z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. W badaniu reakcji mózgowych katolików na sytuację niepewności wykazali przeciwlękową funkcję dogmatycznych przekonań religijnych.

Na co dzień w swojej pracy zajmujemy się różnymi dogmatycznymi przekonaniami. Jednak religijności długo nie dotykaliśmy. Wydaje się jednak, że przekonania religijne dobrze nas opisują i różnicują – mówi PAP prof. Małgorzata Kossowska z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Dlatego – jak informuje Instytut Psychologii UJ – w ramach grantu Narodowego Centrum Nauki zespół kierowany przez prof. Kossowską zbadał blisko 40 osób deklarujących się jako katolicy. Naukowcy badali działanie jednej z części mózgu (przedniej części zakrętu obręczy). – Gdy w naszym otoczeniu pojawiają się informacje niespójne lub sprzeczne z tym, co myślimy, ta część mózgu reaguje wzbudzeniem. Jej aktywność w odpowiedzi na konflikt mierzy się na różne sposoby. My sięgnęliśmy do badania EEG – rejestrowania fal mózgowych – opisuje badaczka.

Naukowcy wyszli z założenia, że znaczenie ma nie tylko sama wiara, ale przede wszystkim sposób jej przejawiania: silny i dogmatyczny. – Potrzebowaliśmy narzędzia, które pozwoliłoby nam wyodrębnić osoby, które wierzą silnie – w dogmatyczny sposób – i takie, które wierzą słabiej. Do tego służyła nam skala religijnego fundamentalizmu – tłumaczy prof. Kossowska.

Za pomocą tej skali określono, które z osób wierzą w dogmatyczny sposób, a które mają słabszą wiarę. Następnie badanych podzielono na dwie grupy, wykonujące określone zadanie w odmiennych warunkach: komfortu i niepewności. Osoby postawione w warunkach niepewności informowano, że mają krótki czas na wykonanie zadania, a jeśli go przekroczą – poniosą karę. Podczas wykonywania zadania nie informowano, ile czasu na wykonanie jeszcze pozostało.

Później wszyscy rozwiązywali zadanie, które pozwala sprawdzić, jak ludzie reagują na bodźce, które są niespójne z ich przyzwyczajeniami. Jednocześnie umożliwiało precyzyjne uchwycenie tego, jak badani reagują na sytuację konfliktową – tę odpowiedzialną za niepewność i lęk.[related id=”5013″ side=”left”]

W trakcie całej procedury naukowcy rejestrowali przebieg fal mózgowych osób badanych (sygnał EEG). – Zgodnie z hipotezami okazało się, że w warunkach komfortu silniejszą reakcję mózgową przejawiały osoby o silniejszych przekonaniach fundamentalistycznych. Efekt ten był jednak bardzo nieznaczny. Natomiast w warunkach niepewności i konfliktu pokazaliśmy, że silny fundamentalizm wiąże się ze słabszą reakcją mózgową, a słabszy fundamentalizm z silniejszą reakcją – informuje prof. Kossowska.

Oznacza to, że osoby o silnych przekonaniach fundamentalistycznych (w porównaniu do osób o słabszych przekonaniach) słabiej reagowały na warunki konfliktu. Takie wyniki pozwalają wnioskować, że silna religijność rzeczywiście stanowi bufor zabezpieczający przed lękiem, a osoby o silnych, dogmatycznych przekonaniach religijnych reagują spokojniej w sytuacji niepewności i dyskomfortu, w porównaniu do badanych o słabszej i niedogmatycznej wierze – mówi badaczka.

PAP/lk