Bielan: Mamy najlepsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi od 1919 r.

Czemu decyzja Donalda Trumpa ws. wizyty w Polsce go nie zaskakuje, czego można oczekiwać po wizycie Mike’a Pence’a i jakie znaczenie ma teka unijnego komisarza ds. rolnictwa? Odpowiada Adam Bielan.

Adam Bielan wierzy, iż decyzja Donalda Trumpa o przełożeniu swej wizyty w Polsce nie jest zaskakująca. Zwraca uwagę na huragan Dorian, który nadciągnie nad Florydę. Europarlamentarzysta zdaje sobie sprawę, jak ważne w amerykańskich realiach politycznych jest obecność głowy państwa na terenie klęsk żywiołowych, zwłaszcza przed wyborami. Jest to tym istotniejsze, że Floryda należy do „swing states”, które są kluczowe w amerykańskim wyścigu wyborczym.

Smutna wiadomość dla nas, Polaków. Cieszymy się jednak, że przyjedzie do nas wiceprezydent USA. A pamiętajmy, że Trump oświadczył swoją decyzję podczas rozmowy telefonicznej z Andrzejem Dudą i konferencji prasowej. Warto też dodać, że amerykański prezydent przełożył tylko tę wizytę i w nieodległej przyszłości ponownie do nas zawita. […] Jest wiele krajów kluczowych dla Stanów jak Meksyk, których nie odwiedził ani razu.

Bielan podkreśla, że Donald Trump mało podróżuje, więc decyzja o drugiej już wizycie w naszym kraju o czymś świadczy. Przy okazji wizyty Mike’a Pence’a zostaną podpisane umowy technologiczne i ustalone szczegóły dotyczące funkcjonowania wojsk amerykańskich w Polsce.

Stosunki polsko-amerykańskie są najlepsze w stuletniej historii naszych relacji.

Jak mówi, współpraca Polski i Stanów Zjednoczonych nigdy nie była tak bliska, licząc, od kiedy II RP i USA nawiązały stosunki dyplomatyczne. Obecnie mamy największy od tego czasu zakres wzajemnych inwestycji i wymiany handlowej.

To teka niezwykle ważna w rankingu tek, a dla Polski chyba kluczowa.

Bielan mówi także o znaczeniu teki unijnego komisarza ds. rolnictwa, która może przypaść Januszowi Wojciechowskiemu. Przechodzą przez nią w ciągu kadencji setki miliardów euro. Europoseł podkreśla, że kandydat jest świetnie przygotowany do pełnienia tego stanowiska.

Samodzielna większość jest trudna do osiągnięcia i będzie trzeba ciężko na to pracować.

Polityk mówi także o kampanii wyborczej Zjednoczonej Prawicy, w którą muszą się zaangażować zarówno ci, którzy kandydują, a także ci, którzy jak Bielan w wyborach nie startują.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Czartoryski: Kierowanie największym miastem w Polsce jest trudniejsze niż chodzenie na różne parady

Czemu Trump nie odwiedzi w niedzielę Polski, co można zarzucić stołecznego ratuszowi ws. awarii w „Czajce” i jakie znaczenia ma powstająca w Ostrołęce elektrownia? Odpowiada Arkadiusz Czartoryski.

Poseł Arkadiusz Czartoryski opowiada o nieobecności Donalda Trumpa 1 września w Warszawie na obchodach wybuchu drugiej wojny światowej. Za różnymi mediami mówi, iż jest to decyzja spowodowana huraganem Dorian, który w niedzielę lub w poniedziałek znajdzie się nad wybrzeżami Florydy. Z kolei ten stan jest dla prezydenta USA ważny w związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych w 2020 r. Zamiast Trumpa w Warszawie polskie władze będą gościć wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a. Poseł PiS sądzi, że zapadną ważne decyzje bilateralne podczas wizyty amerykańskiego tuza.

Trzaskowski  całkowicie został tym zaskoczony i nie stanął na wysokości zadania.

Ponadto gość „Poranka WNET” odnosi się do awarii kolektora w oczyszczalni ścieków Czajka w Warszawie. Jest oburzony zachowaniem władz stołecznego miasta. Zarzuca im spóźnioną reakcję i brak współpracy z rządem. Jak stwierdza nie bez złośliwości, „kierowanie największym miastem w Polsce jest trudniejsze niż chodzenie na różne parady”. Chwali przy tym rząd, który zarządził przepompowanie ścieków na drugą stronę Wisły przez tymczasowe rurociągi, za jego szybką reakcję na problem.

To będzie najczystsza elektrownia z dotychczas wybudowanych.

Czartoryski mówi także o trwającej budowie nowej elektrowni General Electrics w Ostrołęce. Jak mówi, stan zaawansowania jest zgodny z harmonogramem. Przez najbliższe 4 lata czeka nas intensywna budowa. Inwestycja jest w interesie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Dzięki niej połączone zostaną sieci energetyczne Polski i krajów bałtyckich.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Studio Dublin – 5 lipca 2019 – senator David Norris, Tomasz Szustek, Alex Sławiński, Bogdan Feręc – portal Polska-IE

W piątkowym Studiu Dublin wieści z Irlandii i Wielkiej Brytanii. Obok przeglądów prasy i korespondencji, też kalendarium muzyczne z U2, lektura obowiązkowa i zaproszenie do odwiedzin pewnego opactwa.

Prowadzenie: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizacja: Tomasz Wybranowski (Dublin) i Jan Dudziński (Warszawa)

Produkcja: Katarzyna Sudak i Studio 37 – Radio WNET Dublin

 

 

W piątkowy poranek w Studiu Dublin 5 lipca, nasze słuchaczki i słuchaczy tradycyjnie powitają Tomasz Wybranowski i Bogdanem Feręcem, szef portalu Polska-IE.com.

Z Bogdanem Feręcem rozmawiałem o raporcie Krajowej Agencji Zarządzania Skarbem (NTMA), która poinformowała Komisję Rachunków Publicznych Oireachtas, że

Republika Irlandii jest na drodze do głębokiego kryzysu i recesji podobnej do tej z 2008 roku.

W opinii Krajowej Agencji Zarządzania Skarbem – National Treasury Management Agency (NTMA), istnieje już stuprcentowe prawdopodobieństwo, że do tego dojdzie. Konieczne staje się więc wprowadzenie natychmiastowych środków zaradczych.

W oświadczeniu, które przed Komisją złożył dyrektor generalny NTMA Conor O’Kelly, usłyszeliśmy, iż

Problemem państwa jest obecnie dług publiczny, sięgający 206 mld €, a i odsetki, które w ostatnich 10 latach pochłonęły z budżetu 60 mld €.

 

Richard Bruton, irlandzki minister środowiska. Fot. zbiry St. Dominic’s College.

Bogdan Feręc, szef portalu Polska-IE, opowiadał także o klimatycznym klinczu w łonie irlandzkiego parlamentu i gabinetu premiera Varadkara.

O ile minister środowiska Richard Bruton uspokaja, że „rząd dąży do wprowadzenia pełnego zakazu używania węgla w Republice Irlandii”, co będzie zgodne z zapisami nowego planu klimatycznego dla Szmaragdowej Wyspy, to utrącony został w irlandzkim parlamencie projekt sygnowany przez klub poselski People Before Profit i poseł Brídę Smith, który zakazywałby całkowicie poszukiwania ropy i gazu na Wyspie i jej wodach terytorialnych, oraz wstrzymywał wydawanie nowych licencji.

W przededniu Brexitu i realnego kryzysu gospodarczego Republiki Irlandii nie stać jest na zaprzestanie używania gazu ziemnego. W kraju obowiązuje już częściowy zakaz używania nieodgazowanego węgla opałowego, czyli takiego, który dymi. Zakaz dotyczy on przede wszystkim dużych miast i niektórych wytyczonych rejonów Republiki Irlandii. Oto szczegóły. 

 

 

Alex Sławiński, szef londyńskieg oddziału Radia WNET, z ambasadorem dr. hab. Arkadym Rzegockim i jego małżonką.

 

We „Wnetowym Londyńskim Zwiadzie”, Aleksander Sławiński opowiadał o leniwym początku wakacji w Londynie, oraz aktywności polityków, którzy walczą o schędę po premier Teresie May, która podała się do dymisji.

Rytyjskie media rozpala jednak w dalszym ciągu wizja Brexitu i nowy pomysł, aby Irlandię Północną – Ulster połączyć z Anglią, Walią i Szkocją długim mostem… Oto szczegóły, w roli głównej Alex Sławiński, szef Studia Londyn.

 

 

 

16 czerwca 2019 roku byliśmy pierwszym w historii polskiej radiofonii radiem, które na żywo przez ponad dziesięć godzin opowiadało o powieści, która wciąż rozpala zmysły i serca czytelników. Głównym bohaterem naszych dublińskich opowieści był James Joyce i jego powieść „Ulisses”. 

Z powodu moich problemów natury zdrowotnej dopiero dziś w pełni i wyczerpująco z Tomaszem Szustkiem podsumowujemy zdarzenia, nie tylko radiowe, związane z tegorocznym Bloomsday.

 

Eryk Kozieł rozmawia z Margerite, która prozę Joyce’a wielbi i zaraża nią … Argentyńczyków. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.

 

 

Senator i literaturoznawca, „Joyceolog” – legenda David Norris. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.

 

 

Dublińskiej ekipie Studia 37 Radia WNET udało się namówić na krótki wywiad Davida Norrisa, senatora i byłego wykładowcę Trinity College, który jest żywą legendą Bloomsday, oraz jednym z najwybitniejszych znawców dzieł Joyce’a na świecie.

 

 

 

Prezydent Estoni Kersti Kaljulaid i wiceprezydent USA Mike Pence. fot. PAP/EPA VALDA KALNINA

Wiceprezydent USA Mike Pence odwiedzi Republikę Irlandii we wrześniu. Władze Republiki Irlandii oczekują, że wiceprezydent USA Michael Pence, który ma swoje rodzinne korzenie w Irlandii, złoży na Wyspie trzydniową wizytę w pierwszym tygodniu września.

W ostatnich tygodniach odbyły się oficjalne rozmowy między irlandzkim Departamentem Spraw Zagranicznych a biurem wiceprezydenta w Waszyngtonie. Pence odwiedzi Dublin, Cork i Shannon.

Na pewno dojdzie do spotkania z premierem Republiki Irlandii Leo Varadkarem. Rozważana jest także rozmowa z prezydentem Irlandii Michaelem D Higginsa.

Przypomnę, że Michael Pence, były gubernator Indiany, został namaszczony przez Donalda Trumpa na wiceprezydenta w lipcu 2016 r. W styczniu 2017 r. został oficjalnie zaprzysiężony na wiceprezydenta.

Dziadek ze strony matki wiceprezydenta Pence’a wyemigrował z miejscowości Tubbercurry (hrabstwo Sligo) w latach dwudziestych XX wieku i osiedlił się w Chicago. Mike Pence ma także liczne koligacje rodzinne w Doonbeg, w hrabstwie Clare.

 

 

 

W wakacyjnych odsłonach „Studia Dublin” polecał będę słuchaczkom i słuchaczom Radia WNET lektury, które związane są z Irlandią. Dzisiaj słowo o powieści „Ulica Marzycieli”

Raz jeszcze powracam myślami do tej książki. Trwają wakacje, więc warto oderwać się choć na chwilę od codzienności i zanurzyć się w nurtach dobrej książki. Szczególnie, że autor „Ulicy Marzycieli” pisze jak mało kto dzisiaj. Potoczyście, lekko, czasami ironicznie. Maluje przed nami obraz Irlandii Północnej i Belfastu w innych barwach, niż powszechnie jest to przyjete.

Zawsze myślałem o Belfaście w taki sam sposób jak o Berlinie. Belfast i Berlin to miasta, gdzie w powietrzu zawsze unosi się zapach wojny i zniszczenia. Kiedy byłem dziecięciem, nazwę Belfast zapamiętałem z informacji Dziennika Telewizyjnego. Było to miejsce, gdzie co kilka dni wybuchały bomby podkładane na przemian przez członków IRA i sympatyków UVF.

Moje widzenie Belfastu zmieniło się jak za dotknięciem magicznej różdżki po przeczytaniu powieści Roberta McLiama Wilsona „Ulica Marzycieli” (tytuł oryginalny „Eureka Street”).

 

 

 

Lato i wakacje, niech będzie dla Was słuchacze skutecznym zaproszeniem do tego, aby ruszyć poza miejsce swojego zamieszkania i pracy. Jeśli traficie na Szmaragdową Wyspę, to zaręczam że kusi ona rozmaitością miejsc, gdzie po prostu warto i trzeba być! Dzisiaj zapraszam do klasztoru Clonmacnoise nad rzeką Shannon (hr. Offaly), który jest jedną z najczęściej opisywanych i odwiedzanych atrakcji turystycznych  Irlandii.

Nic dziwnego, usytuowane w samym centrum kraju, wśród sielskiego krajobrazu, o bogatej historii i cennych zabytkach jest doskonałą propozycją dla chętnych skosztowania „kawałka prawdziwej” Irlandii. – mówi Tomasz Szustek.

Jeden z krzyży w opactwie Clonmacnoise. Fot. Tomasz Szustek

 

Opactwo ma bardzo starą metrykę, zostało założone przez św. Kierana już w połowie VI wieku. Chlubą Clonmacnoise są dwa Wysokie Krzyże z IX i X wieku.

Na jednym z nich przedstawione są sceny figuralne, m. in. Ukrzyżowanie Chrystusa, na drugim motywy ornamentacyjne.

Oba uznawane są za wybitne dzieła sztuki. Oryginały są zbyt cenne aby nadal narażać je na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych, toteż przeniesiono je do wnętrza centrum turystycznego- muzeum, a na ich miejsce wstawiono wierne kopie.

Zamknięty kamiennym murem teren opactwa jest miejscem spoczynku dla wielu dostojników irlandzkich, włączając średniowiecznych królów. W 1979 odprawił tu mszę, będący w Irlandii z wizytą duszpasterską, papież Jan Paweł II.

 

teskt i opracowanie: Tomasz Wybranowski

 

Partner Radia WNET i Studia Dublin

 

 

                            Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © lipiec 2019

 

PJ Murphy i Tomasz Wybranowski, tuż przed Bllomsday wizyta w Sweny’s Chemist, przy Lincoln Place w Dublinie. Tam Leopold Bloom kupował mydełko dla Molly. Fot. Tomasz Szustek Studio 37. 

 

Potocki: Spór USA-Niemcy przybiera na sile. Pozostaje nam obserwować, co USA zrobią ws. embarga na niemieckie samochody

Państwem które zyskało najwięcej na tej konferencji okazał się „gołąbek pokoju”, czyli Chiny, które zaproponowały bardzo ugodową politykę zarówno wobec USA jak i Rosji – mówi Andrzej Potocki

Z red. Andrzejem Potockim, obecnym na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium, rozmawiamy o konferencji oraz zrealizowanych i niezrealizowanych planach uczestniczących w niej delegacji.

Konferencja nie skończyła się zwycięstwem USA.

– Miał tam miejsce swoisty pojedynek na przemówienia, między wiceprezydentem Pencem, a kanclerz Merkel. Obserwatorzy uważają, że kanclerz wygrała, a jej przemówienie było jednym z najbardziej gniewnych w jej karierze – opowiada Potocki. -W przemówieniu Amerykanina pojawiła się groźba w postaci hipotetycznej sytuacji, w której Trump zarządza stan wyjątkowy gospodarki amerykańskiej i pod tym pretekstem, bez zgody Kongresu nałożyć embargo na niemieckie samochody.

Czy można to uznać za wypowiedzenie wojny handlowej? Merkel zripostowała,  że największa fabryka BMW znajduje się w Północnej Karolinie. Innymi punktami zapalnymi w stosunkach między mocarstwami są m. in. sprawa Nord Stream 2 oraz polityki wobec Iranu.

Nieoczekiwanie, państwem które zyskało najwięcej na tej konferencji okazał się „gołąbek pokoju” czyli Chiny. – Zaproponowały bardzo ugodową politykę, zarówno wobec USA jak i Rosji – opowiada gość Poranka WNET. I dodaje: – Spór USA-Niemcy przybiera na siłę, z polskiego punktu widzenia pozostaje nam jedynie obserwować, co USA zrobią ws. embarga na niemieckie samochody.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

 

Lasota: Washington Post zarzucił Polsce cenzurowanie wolnych mediów. Fundacja Reduta Dobrego Imienia powinna zareagować

Irena Lasota opowiada o reakcji amerykańskich mediów na warszawską Konferencję Bliskowschodnią. Komentuje także wypowiedź świeżo mianowanego szefa izraelskiej dyplomacji.

W porannej audycji Radia WNET publicystka komentuje konferencję w Monachium oraz napięcie na linii Warszawa-Jerozolima. Przypomina, że szczyt w Monachium zaprzecza katastrofalnym prognozom po szczycie warszawskim, gdyż wszyscy wielcy gracze, którzy mieli bojkotować politykę USA jak Niemcy czy Rosja przyjechali na ten szczyt. Zaznacza, że o Polsce nie pisano zbyt dużo, ale przytacza skandaliczne słowa „The Washington Post”, który zarzuca Polsce „silencing the free press” – co jest nieprawdą i powinno spotkać się z interwencją MSZ.

Odnosząc się do słów Israela Katza, szefa izraelskiego MSZ, Lasota uspokaja, że świeżo upieczony minister jest uznawany przez środowisko polityczne za „faszystę” i człowieka niezbyt rozgarniętego. – Reakcja izraelskiego rządu na słowa Katza powinna być stanowcza – dodaje Lasota.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy

mf

Jerzy Targalski, Krzysztof Miszczak, Bartłomiej Wróblewski – Popołudnie WNET z 13 lutego 2019 roku

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach od 16:00 do 18:00 na www.wnet.fm oraz na 87.8 FM w Warszawie, a także 95.2 FM w Krakowie. Więcej audycji: https://wnet.fm/ramowka/

Goście Popołudnia:

Bartłomiej Wróblewski – poseł PiS;

Gabriela Lenartowicz – poseł PO;

Tomasz Machura – ekonomista, mieszkający w Londynie;

Dr Jerzy Targalski – historyk;

Prof. Krzysztof Miszczak – politolog Instytut Studiów Międzynarodowych, Zakład Bezpieczeństwa Międzynarodowego SGH.

 


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Dariusz Kąkol


 

Część pierwsza:

Bartłomiej Wróblewski podsumowywał dotychczasowe działania rządu Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem posła jedną z rzeczy, które partia rządząca musi poprawić jest system legislacji.

 

Część druga:

Gabriela Lenartowicz o mankamentach rządowego programu „Czyste Powietrze”, który nie ma zabezpieczenia w budżecie państwa. Zdaniem poseł PO polityka anty-smogowa rządu jest pełna luk prawnych, jak w przypadku aktów prawnych określających normy dla pieców czy paliw stałych.

 

Część trzecia:

Tomasz Machura komentował ekonomiczne konsekwencje brexitu i impas w negocjacjach między Londynem a Brukselą.

 

Część czwarta:

Prof. Krzysztof Miszczak o międzynarodowym wymiarze szczytu bliskowschodniego w Warszawie, możliwych elementach porozumienia pokojowego przygotowanego przez stronę amerykańską. W rozmowie pojawił się również wątek trudnych relacji niemiecko-chińskich.

 

Część piąta:

Dr Jerzy Targalski o możliwym bilansie polskiej polityki międzynarodowej opartej na współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, ewentualnych korzyściach z organizacji przez Warszawę szczytu bezpieczeństwa bliskowschodniego w Warszawie.

Paruch: Polska jako część wspólnoty euroatlantyckiej ma obowiązek wykazywać lojalność sojuszniczą wobec USA

To, że debata odbędzie się w Polsce pokazuje, że jesteśmy bardzo aktywni na arenie międzynarodowej. Jest to potwierdzenie dobrych relacji Polski z Ameryką – mówi w Poranku WNET prof. Paruch.

13 lutego do Polski przyjedzie wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence. Będzie uczestniczył w  międzynarodowej konferencji organizowanej przez Polskę i USA, poświęconej pokojowi i stabilności na Bliskim Wschodzie, ze szczególnym uwzględnieniem Iranu, państwa skonfliktowanego z Izraelem. Pomysł zorganizowania spotkania już odbił się negatywnie na kontaktach polsko-irańskich.

– To, że debata odbędzie się w Polsce  pokazuje, że jesteśmy bardzo aktywni na arenie międzynarodowej. Jest to szczyt bardzo istotny dla USA, więc jest to potwierdzenie dobrych relacji  Polski z Ameryką. Jesteśmy częścią wspólnoty euroatlantyckiej i powinniśmy być lojalnym partnerem dla USA. Polska ma wręcz obowiązek wykonywać lojalność sojuszniczą, która powinna działać w dwie strony. To my zabiegamy o to, aby w Polsce została wzmocniona obecność wojsk amerykańskich – mówi gość Poranka WNET prof. Waldemar Paruch.

Prof. Paruch komentuje również sytuację na Polskiej scenie politycznej, która powstała  po morderstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Jego zdaniem mamy do czynienia ze zjawiskiem „schizofrenii społecznej”. – Po tragicznym morderstwie prezydenta Gdańska opozycja zaczęła masowo wzywać do obniżenia mowy nienawiści w Polsce. Nie minęło kilka dni i te wezwania zostały złamane, właśnie przez media antyrządowe – wyjaśnia. I dodaje: – W „Gazecie Wyborczej” powstały artykuły, które sugerowały, że Paweł Adamowicz został zamordowany niejako z winy polityki prowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

W styczniu ukazał się ważny raport naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego, pokazujący tożsamości dwóch grup wyborców w Polsce. Te grupy to osoby głosujące za PiS-em oraz za PO.

– U podstaw podziałów politycznych w Polsce leżą bardzo zasadnicze różnice między tymi dwoma grupami elektoratu. Wiemy z tych badań , że wyborcy PO mają bardzo wysoką skłonność do hermetyczności i odrzucają jakiekolwiek oferty dialagu z rządem. Uważają wyborców PiS za grupę, która powinna być wręcz wyeliminowana z przestrzeni publicznej – mówi. Zdaniem prof. Parucha poprzez działania te podziały będą się tylko powiększać.

W Poranku WNET Paruch komentuje również aferę związaną z tzw. „taśmami Kaczyńskiego”.

– Kiedy ukazał się tekst w „Gazecie Wyborze”, okazało się, że nie jest to żadna bomba, poza faktem, że sama rozmowa została nagrana, to jedyny problem – mówi. – W tym nagraniu nie ma też niczego, co wskazywało by, aby Kaczyński był kimś innym niż go znamy.

Prof. Paruch komentuje również strategię rządu PiS oraz przygotowania do wyborów europejskich. Jak uważa, zjednoczona prawica tworzy bardzo szeroki wachlarz oferty programowej oraz osobowościowej.

– Beata Szydło ogłosiła wprost, że jest zainteresowana kandydowaniem w wyborach i jest to wysoce prawdopodobne. Wśród kandydatek pojawia się również  minister Beata Kempa,Anna Zalewska. Nikt nie ukrywa, ze są one brane pod uwagę. Mamy również kilku europosłów, którzy zapewne będą chcieli ubiegać się o reelekcję – opowiada.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

JN

O. Tarnacki: Mimo cenzury w mediach „Marsz dla życia” w USA odniósł sukces. Do ruchu przyłącza się coraz więcej młodych

– W tym roku „Marsz dla życia” w USA był zaskakujący pod względem liczby. Widać rodzący się ruch społeczny pro-life, promujący kulturę życia w tym kraju – mówi o. Tymoteusz Tarnacki.


Ojciec Tymoteusz Tarnacki mówi o mającym miejsce 18 stycznia w Waszyngtonie 46. Marszu dla Życia. Tegoroczne wydarzenie odbyło się pod hasłem „Unikalny od Pierwszego Dnia” i po raz kolejny przypadło ono w rocznicę decyzji Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych w sprawie Roe v. Wade, która prawnie usankcjonowała dopuszczalność aborcji na życzenie w USA.

Duchowny zaznacza, że pomimo cenzury medialnej marszu i niesprzyjającej pogody był on zaskakujący pod względem liczby – mówi się, że mogło w nim wziąć udział ponad 300 tysięcy osób. Dało się zauważyć wzrastającą liczbę ludzi młodych.

Gość Poranka zwraca uwagę, że podczas wydarzenia widać było rodzący się ruch społeczny pro-life, promujący w sposób pokojowy kulturę życia w Stanach Zjednoczonych.

W manifestacji wziął udział również zastępca prezydenta Mike Pence. W swoim przemówieniu starał się umocnić walkę o życie w USA i podkreślał, co zostało już zrobione w tym celu podczas kadencji Donalda Trumpa. Powiedział także o podjęciu kroków mających doprowadzić do zaprzestania finansowania aborcji z pieniędzy podatników.

Donald Trump natomiast, podobnie jak rok temu, przygotował specjalne wideo, które wyświetlono podczas marszu. Zapowiedział w nim, że wobec zdominowania Izby Reprezentantów przez Demokratów zawetuje on wszelkie ustawy przeciwko obronie życia. Stwierdził również, że wraz z Senatem popiera poprawkę całkowicie zakazującą finansowania aborcji z pieniędzy podatników.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Premier Morawiecki dzień 33 i 34: Z wizytą u rolników, na łączach z wiceprezydentem USA i nagrodą od biznesu

W piątek Mateusz Morawiecki przebywał z wizytą na Mazowszu i Podlasiu, zwiedzając zakłady mleczarskie, gdzie zapowiedział nowe ustawy, wspierające polskich rolników w ekspansji na zagraniczne rynki.

O sytuacji polskiego przemysłu rolno-spożywczego premier Morawiecki mówił na spotkaniu z producentami mleka z okolic Wysokiego Mazowieckiego:

Na początek swojego wystąpienia premier Morawiecki zwrócił uwagę na istotny aspekt dziedzictwa dla mieszkańców polskiej wsi – Zacznę od tego, że niedaleko stąd stoi jeden z pomników Żołnierzy Wyklętych, który upamiętnia ostatniego dowódcę 6 Brygady Wileńskiej Kazimierza Kamińskiego pseudonim “Huzar” ze swoimi żołnierzami. Dla mnie dzisiaj takimi bohaterami też jesteście państwo, rolnicy, dlatego zaczynam dzień od tego, że jem oczywiście polski serek z polskiego mleka, myślę, że od czasu do czasu również z Mlekovity, a potem przystępujemy z panem ministrem Jurgielem do dyskusji na temat problemów polskiej wsi. Nie jest sztuką na salonach brukselskich mówić ich językiem, tylko sztuką jest mówić o problemach właśnie polskiego rolnictwa o tym, żebyśmy nie zostawiali rolników samych, żeby nie byli w gorszej pozycji niż ich konkurenci z zachodniej Europy.

– Różne rzeczy się mówi, czasami nie do końca przemyślane, na temat różnych polityków, ale pan minister jest osobą wielce nie tylko zasłużoną dla polskiego rolnictwa, ale mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że bardzo dba o nasze rolnictwo razem z wiceministrem oraz z innymi ministrami – podkreślił Mateusz Morawiecki.

W rozmowie z rolnikami nie zabrakło również osobistych akcentów oraz kwestii modernizacji polskiej produkcji rolnej – Cieszę się, że zacząłem też od tej pięknej obory, moje dzieciństwo spędzałem na wsi, powiedziałem już panu gospodarzowi, panu Grzegorzowi, że nawet byłem kiedyś sprawny w fachu dojenia krów, są gospodarze w Pęgowie pod Obornikami Śląskimi, którzy mogą to poświadczyć jeszcze dzisiaj. (…) Dobrze, że jest automatyzacja, bo żeby spółdzielnia mogło zatrudniać prawie tysięcy pięć osób, to musi być automatyzacja i bardzo się cieszę, że polskie rolnictwo się modernizuje. Często mówi się, że rolnicy to sól ziemi, i to jest oczywiście prawda, ale ja bym chciał tę sól troszeczkę osłodzić, wyższymi zyskami i lepszymi marżami, żebyście jak najlepiej mogli sprzedawać swoje produkty po całym świecie, a Polska stała się potęgą w produkcji rolno-spożywczej.

Przemyśl rolno-spożywczych produkcja rolno-spożywcze jest dla mnie również absolutnie kluczowa i ona może również być bardzo dochodowa. To jest coś, w co bardzo głęboko wierzę, że tak właśnie zrobimy. Jesteśmy dzisiaj na czwartym miejscu w Europie w produkcji mleka, a w niektórych produktach jesteśmy już na podium, ale życzę państwu, żebyśmy wskoczył na podium w mleku i w innych produktach. Wierzę, że to jest absolutnie możliwe – zaznaczył szef polskiego rządu.

Prezes Rady Ministrów odniósł się do kwestii ochrony polskiej ziemi, stawiając ją jako jeden z głównych elementów polityki rządu w obszarze polityki rolnej – Szanowni państwo. Jan Paweł II jak przybywał na polską ziemię, to wykonywał zawsze taki piękny gest, całował polską ziemię, bo rzeczywiście to jest ziemia, która nie tylko rodzi owoce, daje życie czy daje nam utrzymanie, ale też jest to ziemia naszych przodków, której winniśmy szacunek i obronę. Będziemy bronić tej polskiej ziemi przed wyzbyciem się jej, ale też będziemy mądrze zabiegać o interesy polskich rolników i polskiej ziemi w całej Unii Europejskiej. To jest to, co robimy, na co na pewno będę kładł ogromny nacisk.

Chciałem podziękować wszystkim rolnikom za przechowanie tej wspaniałej wartości polskiego patriotyzmu. Dzisiaj patriotyzm polega też na tym, żebyśmy jak najlepiej rządzili się na polskiej wsi, a nasz rząd będziemy dbali o to, żebyśmy wszyscy razem rzeczywiście jak najlepiej. Dziękuję państwu za to wszystko, co robicie za to, że razem walczymy o lepszą Polskę – tak premier zakończył swoje wystąpienie po spotkaniu z producentami rolnymi.


Następnym przystankiem w piątkowej podróży premiera był zakład mleczarski należący do spółdzielni Mlekovita:

Wincenty Witos powiedział kiedyś, że największym dobrem nie jest samo gospodarstwo, nie jest nawet majątek, tylko jest nim wolną ojczyznę i dzięki tej wolnej ojczyźnie możemy dzisiaj naszą gospodarkę prowadzić w taki sposób, żeby ona dawała godną pracę dawała, jak najlepsze życie naszym rodzinom. O to chodzi nam również w naszej polityce rolnej oraz w naszej polityce promocji produkcji rolnej i rolno-spożywczej. Rolnicy i mieszkańcy wsi to ta część Polski, która jest absolutnie niezbędna i kluczowa, dla normalnego funkcjonowania całego kraju – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu zwrócił uwagę na brak równości w Unii w kwestii przepływu towarów – Praca rolników musi być doceniania, polskie produkty muszą być również doceniane, nie może być tak, że wręcz niemożliwe jest sprzedawać produkty polskie do innych sieci, do sieci zagranicznych. Na przykład sieciach sklepów w zachodniej Europie nie ma polskiego masła na półkach, w Danii na przykład, a jest duńskie masło w polskich sklepach. Parę lat temu minister do spraw gospodarki w rządzie duńskim powiedział, że niemożliwe jest to, żeby polskie masło było w sieciach duńskich sklepu, a przecież wszyscy jesteśmy w jednej Unii Europejskiej. No to jak to jest, że ktoś może nam blokować sprzedaż naszego masła, a my jesteśmy otwarci dla wszystkich producentów zagraniczny.

Dzisiaj jesteśmy wzorem jednolitego rynku Unii Europejskiej, my dzisiaj jesteśmy bardzo otwarci na produkty zagraniczne, również produkty rolne to w różnych sieciach zagranicznych są przecież tygodnie włoskie, tydzień portugalski, tydzień hiszpański, tydzień francuski bardzo pięknie, ale apeluje również o to, żeby w Polsce przede wszystkim był tydzień Polski co najmniej raz w miesiącu w każdej sieci tydzień Polski a tak naprawdę Przecież produkty polskie powinny tutaj być sprzedawane w ogromnej większości tak, jak to jest w krajach zachodnich, które bronią swoich rynków, pomimo że jesteśmy wszyscy częścią jednolitego rynku europejskiego – wskazywał Prezes Rady Ministrów.

W czasie wystąpienia Mateusz Morawiecki mówił również o planach na przeszłość rządu w otwieraniu nowych rynków dla polskich rolników – bardzo zależy mi na tym, żeby wszyscy rolnicy mieli ułatwiony dostęp ze swoją produkcją rolną również na rynki Zachodnie, żebyśmy eksportowali i eksponowali śmiało i odważnie na wszystkie rynki. Właśnie dlatego pan minister Jurgiel wdraża pakiet pięciu ustaw, które dotyczą promocji polskiej żywności, jej jakości, konkurencyjności czy właśnie wzmocnienia pozycji tych rozproszonych naszych producentów naszych rolników względem wielkich dominujących sieci zagranicznych.

No tak się złożyło przez ostatnie 27 lat, mogę powiedzieć niestety, że wielkie sieci są zdominowane przez kapitał zagraniczny. Jesteśmy częścią Unii Europejskiej szanujemy to, ale proszę o takie patriotyczne zachowanie się również tych sieci niech one traktują polskich producentów, polskich rolników nie tylko z szacunkiem należnym każdemu człowiekowi, ale przede wszystkim w tych relacjach handlowych cena skupu cena sprzedaży cena zakupu cena sprzedaży będziemy się na pewno bardzo przyglądać, żeby nie było nadużywania pozycji dominującej – mówił w zakładach Mlekovity premier Morawiecki.

Zdaniem szefa rządu polscy rolnicy powinni w większym niż dotychczas wymiarze współpracować, aby łatwej poruszać się po wspólnych rynku – promujemy to, co również jest i powinno być znakiem firmowym całej a naszej produkcji rolnej, czyli grupy producenckie. Grupa producencka ma większą siłę, większe możliwości sprzedaży swoich produktów jest lepiej wyposażona w instrumenty marketingowe sprzedażowe dystrybucyjne ,tak jak polski transport pokazał, że może być liczącym się graczem branżą w całej Unii Europejskiej. (…) chciałem jeszcze raz z tego miejsca poprosić, zaapelować do wszystkich producentów do wszystkich też sieci dystrybucyjnych, żeby polskie produkty miał znalazły należyte miejsce na półkach, żebyśmy nie byli dyskryminowani względem tego, jak polskie produkty traktowane są za granicą. Patriotyzm Polski patriotyzm dotyczy również polskich produktów.

Po wystąpieniu premiera był czas na pytania, które dotyczyły m.in. kwestii rozwoju programu budowy elektrycznego samochodu i wątpliwości czy zwolnienia zawarte w nowych legislacjach nie będą promować osób bardziej zamożnych, które stać na zakup samochodów nieemisyjnych – nie chcemy, aby regulację służyły osobą bardziej zamożnym, dlatego wolimy się nie spieszyć z nowymi regulacjami [w zakresie elektoromobliności] i wolimy je bardzo dobrze przemyśleć i prowadzić działania w taki sposób, żeby wzrost sprzedaży popyt zainteresowanie samochodami elektrycznymi rosół. Obecnie prowadzimy jeden strategiczny program i to jest program promocji i sprzedaży autobusów elektrycznych, które są już zamawiane przez 46 samorządów. Na to kładziemy nacisk, ponieważ to jest program, który ma szansę jednocześnie wzmocnić zdecydowanie produkcję polskich autobusów i poprawić środowisko i ochronę zdrowia w Polsce na tym nam oczywiście bardzo zależy.


 

W piątek wieczorem doszło do rozmowy telefonicznej między premierem Morawieckim a wiceprezydentem USA:

Współpraca dwustronna, bezpieczeństwo energetyczne, w tym Nord Stream 2, współpraca wojskowa i przemysłów obronnych, współpraca gospodarcza – to tematy telefonicznej rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych Mike’em Pence’em.

Jak poinformowała Kancelaria Premiera, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych złożył gratulacje Mateuszowi Morawieckiemu w związku z objęciem przez niego urzędu premiera w imieniu prezydenta Donalda Trumpa i własnym. Przekazał mu również gratulacje z okazji z 100–lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

Premier Mateusz Morawiecki wskazywał na silne więzi łączące oba kraje. Wyraził nadzieję na utrzymanie dynamicznych kontaktów na najwyższym politycznym poziomie – poinformowała Kancelaria Premiera. Jak podkreślał premier Morawiecki, dla Polski kluczowe jest bezpieczeństwo, zarówno na poziomie obronnym, jak i bezpieczeństwo energetyczne – Z zadowoleniem przyjmujemy amerykańskie wsparcie dla dywersyfikacji źródeł energii, m.in. dostaw gazu z USA do Polski, w tym poparcie dla projektu Baltic Pipe. Jest to tym bardziej istotne, że sektor infrastrukturalny, energetyczny, transportowy oraz IT są ważnym obszarem współpracy w kontekście Inicjatywy Trójmorza – czytamy w komunikacie po rozmowie przedstawicieli Polski i USA.

Wiceprezydent USA i premier Mateusz Morawiecki umówili się na rozmowy w Waszyngtonie. W najbliższym czasie zostaną ustalone szczegóły dotyczące spotkania. Jednocześnie wiceprezydent Mike Pence przyjął zaproszenie przyjazdu do Polski.


Wyjaśniły się, przynajmniej na chwilę losy Ministerstwa Cyfryzacji, które będzie pod zarządem premiera, ale bieżącymi pracami będzie zarządzał dotychczasowy wiceminister.

Morawiecki będzie sprawował nadzór nad Ministerstwem Cyfryzacji. Jak donosi RMF FM, obowiązki szefa tego resortu pełnić będzie Marek Zagórski, który dotychczas był w nim sekretarzem stanu. Podobno zadania są rozdzielone. Te ważniejsze będzie wykonywał premier, a codzienne decyzje Zagórski.

Resort z dwoma szefami to jednak prawdopodobnie tylko chwilowa sytuacja. Ma zostać bowiem wybrany nowy minister cyfryzacji, który pokieruje resortem samodzielnie. Nie wiadomo, jednak kiedy to nastąpi.


 

Premier Mateusz Morawiecki otrzymał w sobotę wieczorem Super Wektora 2017 – nagrodę przyznawaną przez Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej.

W uzasadnieniu stwierdzono, że Morawiecki: najpierw nakreślił odpowiednią strategię rozwoju, a następnie przekonał do jej realizacji siły polityczne i oddał w niej należne miejsce przedsiębiorcom.
Super Wektory przyznawane są za osiągnięcia wybitne, których konsekwencje wykraczają daleko w przyszłość. Nagrodą honorowani są ludzie – którzy swoją ciężką pracą, twórczym myśleniem i aktywną działalnością przyczyniają się do wspólnego dobra, potrafią wznieść się ponad podziały, są otwarci na argumenty innych oraz utożsamiają się z celami całego społeczeństwa – czytamy na stronie internetowej Pracodawców RP.

Mike Pence: „Jesteśmy przywiązani do sojuszu z Koreą Południową”. W Seulu wiceprezydent USA rozpoczął podróż po Azji

Podróż do zaniepokojonych sojuszników – w momencie narastania napięcia na Półwyspie Koreańskim wiceprezydent USA poleciał do Azji – odwiedzi Koreę Południową, Japonię, Indonezję i Australię.

Wiceprezydent USA Mike Pence przybył w niedzielę do Korei Południowej, rozpoczynając 10-dniową wizytę po Azji. Wcześniej Korea Północna przeprowadziła nieudaną próbę wystrzelenia pocisku balistycznego.
Jak powiedział agencji Reutera w Seulu chcący zachować anonimowość doradca wiceprezydenta Pence’a, według wstępnych informacji niedzielną próbę przeprowadzono za pomocą pocisku balistycznego średniego zasięgu. Dodał, że Stany Zjednoczone nie są zaskoczone testem. Mieliśmy dobre informacje wywiadowcze przed wystrzeleniem rakiety– powiedział rozmówca agencji. – To nie była kwestia, czy Pjongjang przeprowadzi próbę, ale kiedy. Dobra wiadomość jest taka, że po pięciu sekundach zakończyła się fiaskiem.

W Seulu wiceprezydent Pence ma omawiać ze stroną południowokoreańską pogarszającą się sytuację na Półwyspie Koreańskim i wzrastające ryzyko bezpośredniej konfrontacji zbrojnej ze Stanami Zjednoczonymi. Spędzi w Korei Południowej trzy dni, podczas których będzie rozmawiał z p.o. prezydenta Hwangiem Kio Ahnem oraz przewodniczącym  Zgromadzenia Narodowego Czungiem Sie Kiunem. Spotka się również z lokalnymi biznesmenami. Wiceprezydent spędził  Wielkanoc z amerykańskimi żołnierzami stacjonującymi na Półwyspie Koreańskim. W trakcie tego spotkania polityk nawiązał do aktualnej sytuacji geopolitycznej i podkreślił przywiązanie do sojuszu z Koreą Południową.

Agencje podkreślają, że do wizyty dochodzi w chwili, gdy napięcia w regionie są coraz większe. W niedzielę rano czasu lokalnego o próbie balistycznej przeprowadzonej przez Pjongjang poinformowały źródła wojskowe Korei Południowej. Dokonanie testu potwierdził również Pentagon. Pocisk wystrzelono z rejonu Sinpo w prowincji Hamgjong Południowy na wschodzie kraju.

[related id=”13050″ side=”left”]

Według Pentagonu pocisk eksplodował „niemal natychmiast po starcie”. Cytowane przez Reutera anonimowe źródło we władzach USA podało, że „z dużym prawdopodobieństwem” można stwierdzić, że wystrzelony w niedzielę pocisk nie był raczej międzykontynentalnym (Intercontinental Ballistic Missile; ICBM), uderzającym w cele oddalone powyżej 5500 km. W niedzielę w związku z testem oficjalny protest dyplomatyczny złożyła Japonia.

Próby dokonano nazajutrz po wielkiej paradzie wojskowej w stolicy Korei Północnej – Pjongjangu – z okazji 105. rocznicy urodzin założyciela państwa Kim Ir Sena. Wcześniej światowe media spekulowały, że przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un może zarządzić nowy test broni nuklearnej.

Prezydent USA Donald Trump niedawno oświadczył, że „problemem Północnej Korei należy się zająć” i skierował w stronę wybrzeży tego kraju grupę okrętów wojennych z lotniskowcem USS Carl Vinson. Pjongjang już wcześniej niezwykle ostro krytykował kolejne wspólne manewry wojsk amerykańskich i południowokoreańskich, zarzucając Seulowi i Waszyngtonowi przygotowania do inwazji Północy.

Korea Północna dokonała już pierwszej próby z pociskiem balistycznym dalekiego zasięgu i przeprowadziła serię próbnych eksplozji głowic nuklearnych. Pjongjang dąży do opracowania pocisku balistycznego z głowicą nuklearną, który byłby zdolny osiągnąć terytorium kontynentalnych Stanów Zjednoczonych.

Zdaniem analityków, Kim Dzong Un, rozbudowując potencjał rakietowy i nuklearny mimo zakazów ONZ, chce, poza wywieraniem nacisku politycznego na Seul i Waszyngton, wzmocnić również swoją pozycję i wizerunek wewnątrz kraju.

Kolejnymi etapami podróży wiceprezydenta będą Japonia, Indonezja i Australia – wszystkie te kraje są sojusznikami USA w Azji Południowo-Wschodniej i wszystkie obawiają się wzrostu znaczenia Chin, jak i nieobliczalnej polityki reżimu północnokoreańskiego.

ax/pap