Gośćmi Ryszarda Zalskiego są: Radosław Pogoda, Bartek (Bostontea84).
Cała audycja dostępna poniżej.
W audycji głównym wątkiem rozmowy jest kwestia migracji, jej wpływu na państwa Europy oraz świata.
Gośćmi Ryszarda Zalskiego są: Radosław Pogoda, Bartek (Bostontea84).
Mariusz Błaszczak
Legalna migracja, w sytuacji gdy przyjeżdżają ludzie do pracy, której nie chcą wykonywać Polacy, jest koniecznością – mówił w Poranku Radia Wnet Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu PiS w Sejmie.
Pakt migracyjny UE to zestaw nowych przepisów regulujących zasady migracji i azylu w całej Unii, wprowadzających m.in. obowiązkową solidarność państw członkowskich. Przyjęty w 2024 roku, zacznie obowiązywać od połowy 2026 roku. Przewiduje m.in. szybsze procedury azylowe, wzmocnione kontrole graniczne, rozbudowę systemu Eurodac oraz mechanizm relokacji migrantów. Państwa, które odmówią przyjęcia wyznaczonej liczby osób, będą musiały zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę. Polska sprzeciwiała się Paktowi, ale jako członek UE będzie zobowiązana do jego realizacji.
Posłuchaj całej rozmowy:
Sprawę migracji w Poranku Radia Wnet komentował Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu PiS w Sejmie.
Legalna migracja, w sytuacji gdy przyjeżdżają ludzie do pracy, której nie chcą wykonywać Polacy, jest koniecznością. Jeśli ci ludzie przyjeżdżają, pracują, a potem wyjeżdżają, to myślę, że bez ich pracy polska gospodarka nie mogłaby się rozwijać
– mówił.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się także do paktu migracyjnego i nielegalne migracji w Europie.
Zagrożeniem dla nas jest nielegalna migracja. Zagrożeniem są też ci, których Niemcy już przerzucają do Polski. Brak stanowczej reakcji Donalda Tuska dowodzi, że się na to godzi. Natomiast ci, którzy przyjeżdżają do pracy, nie są zagrożeniem. Pomieszanie tych dwóch porządków było politycznym pomysłem Donalda Tuska w 2023 roku. Tutaj już pojawia się niuans – „nadmiarowa” legalna migracja. Oczywiście, że nadmiarowa jest problemem, z tym mogę się zgodzić
– zaznaczył.
W dalszej część mówił niektórych zagrożeniach, które niesie za sobą nielegalna migracja.
Trzeba zapewnić bezpieczeństwo [obywatelom – red.] wobec nielegalnej migracji, wobec tych, którzy przyjeżdżają nie po to, by pracować, lecz by żyć z zasiłków. Unia Europejska gwarantuje im wysoki poziom świadczeń – nie taki jak w Polsce, tylko jak na Zachodzie Europy. To także ludzie, którzy chcą narzucić swoje porządki, niezgodne z cywilizacją europejską opartą na fundamencie chrześcijańskim
– mówił.
/ad
Europoseł PiS i były wiceminister spraw wewnętrznych komentuje kwestie bezpieczeństwa państwa, sytuację służb specjalnych, politykę migracyjną oraz przyszłość rządu Donalda Tuska.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!
Maciej Wąsik odnosi się do wydarzeń podczas koncertu białoruskiego rapera Maxa Korzha na Stadionie Narodowym, gdzie doszło do prowokacji z banderowskimi flagami i interwencji policji.
To był policzek dla Polaków. Na szczęście nie doszło do zamieszek, ale ta prowokacja mogła skończyć się tragicznie
– ocenia.
Zdaniem byłego ministra, sytuacja pokazuje, że polskie służby muszą skuteczniej monitorować wydarzenia masowe.
Kierunek kontrwywiadowczy w czasie wojny za naszą wschodnią granicą powinien być kluczowy dla ABW. Nie wiem, czy tak jest
– stwierdza gość „Poranka Wnet”.
Maciej Wąsik krytycznie odnosi się także do zapowiedzi likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Nie wierzę, że do tego dojdzie, bo prezydent Nawrocki nie podpisze ustawy. Ale sama atmosfera niepewności niszczy morale funkcjonariuszy
– podkreśla.
Przypomina też, że w przeszłości za rządów Donalda Tuska funkcjonariusze byli karani za działania wobec polityków PO.
To psucie państwa i obniżanie morale w służbach specjalnych
– dodaje.
Były wiceszef MSWiA zwraca uwagę na niezmienny charakter presji migracyjnej na granicy z Białorusią.
To zawsze byli ludzie, którzy chcą łamać prawo i wyłudzać świadczenia. Wbrew narracji opozycji, to nie były matki z dziećmi, tylko grupy zorganizowane
– zaznacza polityk.
Maciej Wąsik popiera działania obecnych służb na granicy, choć przypomina, że za czasów rządów PiS były one ostro krytykowane i porównywane do faszystów.
Odnosząc się do paktu migracyjnego, europoseł PiS wyraził jednoznaczne stanowisko:
Polska musi go wypowiedzieć. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy zmuszeni płacić tysiące euro za każdego nieprzyjętego migranta. Potrzebna jest twarda polityka wobec Unii, inaczej Unia będzie twarda wobec nas.
Polityk podkreśla konieczność stworzenia skutecznych instrumentów do monitorowania cudzoziemców i natychmiastowej readmisji osób łamiących prawo.
Dziś nielegalny migrant po zatrzymaniu dostaje pouczenie o obowiązku opuszczenia Polski. To fikcja. Potrzebne są realne mechanizmy kontroli
– ocenia europoseł.
Dodał, że obóz PiS przygotuje konkretne rozwiązania w tej sprawie i uczyni z nich jeden z głównych punktów przyszłej kampanii wyborczej.
Zapytany o polityczne prognozy, Maciej Wąsik przyznaje, że życzyłby sobie wcześniejszych wyborów, ale nie jest pewny ich realności.
Władza spaja. Im mniejsze szanse mają partie koalicyjne na wejście do Sejmu, tym większa ich determinacja, by dotrwać do końca kadencji
– uważa polityk.
Wskazuje przy tym na poważne problemy rządu z wdrażaniem KPO, które – jego zdaniem – są coraz bardziej widoczne.
/kp
Ustawy rolnicze w Polsce, źle wydane pieniądze z KPO. Rozmowa z dr Jarosławem Sachajko
Aleksandra Fedorska / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet
Redaktor naczelna Radia Debata omawia sprawę surowców odkrytych na północy Polski oraz sytuacji Ukraińców w Niemczech.
Łukasz Jankowski pyta o polskie złoża ropy naftowej, niedawno odkryte w Świnoujściu. Wspomina o narracji, która się, według której część odkrytych surowców znajduje się na terytorium RFN.
Powinniśmy ten temat poruszać na arenie międzynarodowej, w szczególności w Brukseli, by wydobywanie surowców w naszym regionie wzrosło. Należy szukać nowych złóż w naszym terenie. Jeśli nasze złoża pomogą Niemcom w argumentacji, by uaktywnić się w Dolnej Saksonii, może jest to szansa dla nas wszystkich i wszyscy na tym zyskamy.
Aleksandra Fedorska naświetla sprawę nowej polityki migracyjnej względem Ukraińców w Niemczech. Mówi, że naszym zachodnim sąsiadom kończy się cierpliwość:
Niemcy są bardzo zniecierpliwieni zachowaniem Ukraińców na ich rynku pracy. Uważają, że ta grupa powinna się zachowywać podobnie jak Polacy i Rosjanie w latach 90, którzy bardzo szybko trafiali na rynek pracy. To podobna grupa pod kątem kulturowym i wykształcenia. […] Nadal ponad połowa Ukraińców w Niemczech nie pracuje z niekoniecznie jasnych powodów.
Redaktor Radia Wnet dopytuje o reakcję niemieckiej prasy na zmiany w polskim rządzie w kontekście sytuacji migracyjnej. Dziennikarka jednak wskazuje na to, że Niemcy nie są obecnie na bieżąco z polską polityką z uwagi na sezon urlopowy.
/pk
Kard. Ryś zabrał głos w sprawie uchodźców. Przestrzegł przed chrześcijaństwem pozbawionym Ewangelii i wezwał do nawrócenia języka, odrzucenia strachu i hejtu.
W specjalnym liście duszpasterskim, który zostanie odczytany 20 lipca 2025 r. we wszystkich kościołach Archidiecezji Łódzkiej, kard. Grzegorz Ryś poruszył dwa tematy: chrześcijańską odpowiedzialność wobec migrantów i uchodźców oraz konieczność zmierzenia się z przeszłością nadużyć seksualnych w Kościele. Zapowiedział powołanie niezależnej komisji eksperckiej dla archidiecezji oraz zaapelował o „nawrócenie języka” i powrót do Ewangelii gościnności.
Główną osią refleksji kard. Rysia są aktualne napięcia społeczne wokół migrantów i uchodźców.
„Od kilku tygodni i miesięcy rozpala on publiczną dyskusję, a także działania, które – nierzadko powołując się na chrześcijańskie motywacje – w istocie rzeczy z chrześcijaństwem nie mają wiele wspólnego” – pisze metropolita łódzki.
Mocno wybrzmiewa jego obrona działań Centrów Pomocy Migrantom i Uchodźcom, które stają się celem krytyki. Kard. Ryś wyraził głęboki niepokój rosnącą falą hejtu, stereotypów i języka nienawiści wobec obcych:
„Hejt, strach przed obcym, stereotypy, nienawiść stają się argumentem ważniejszym niż racje ludzkie i ewangeliczne”.
Przypomina, że nauka społeczna Kościoła jednoznacznie stwierdza, iż każdy człowiek ma prawo wybrać sobie miejsce do życia i być w tym miejscu uszanowanym w swoich przekonaniach, kulturze, języku i wierze. Chrześcijaństwo nie jest religią plemienną – lecz „objawieniem jedności całego rodzaju ludzkiego”, podkreśla kard. Ryś, przywołując dokumenty Soboru Watykańskiego II. W mocnych słowach apeluje do wiernych o „nawrócenie języka”:
„Potrzebujemy Jezusowego języka – Jezusowego sposobu wypowiedzi. Proszę, jeśli decydujecie się uczestniczyć w dyskusjach – a już zwłaszcza publicznych – na temat właściwej relacji do uchodźców i migrantów – to chciejcie to czynić w głębokim zjednoczeniu z rzeczywistą nauką Chrystusa i Kościoła. Jeśli zaś nie – to proszę: miejcie odwagę przynajmniej w takich wpadkach zamilknąć.” – pisze kardynał.
Wśród cytatów, które spinają list klamrą, znalazło się także wezwanie z Litanii loretańskiej: „Pociecho migrantów! Módl się za nami!” – to modlitewne westchnienie staje się jednocześnie dramatycznym apelem o powrót do duchowości, która łączy, a nie dzieli.
List kardynała Grzegorza Rysia, który zostanie odczytany w Kościołach i kaplicach Archidiecezji Łódzkiej w najbliższą niedzielę 20 lipca br. @EpiskopatNewshttps://t.co/tuRv7oUaT2
— Archidiecezja Łódzka (@ArchLodz) July 17, 2025
Osobne miejsce w liście zajmuje także ogłoszenie powstania niezależnej komisji eksperckiej, która w Archidiecezji Łódzkiej zajmie się zbadaniem przypadków wykorzystywania seksualnego osób małoletnich.
„Mam głęboką nadzieję, że prace tej Komisji ruszą na jesieni. (…) Głównym celem Komisji jest dotarcie do nieznanych jeszcze osób pokrzywdzonych” – napisał.
W skład komisji wejdą niezależni specjaliści: prawnicy, historycy, psychologowie. Będą oni mieli autonomię w doborze współpracowników i wypracowaniu metod działania. Diecezja zadeklarowała pełną otwartość na współpracę i udostępnienie zasobów archiwalnych i prawnych. Celem ma być przede wszystkim wsłuchanie się w głos skrzywdzonych, dotarcie do ich historii i – jeśli możliwe – realne wsparcie i przeproszenie.
Cały list jest dostępny na stronie Archidiecezji Łódzkiej.
Radny i zastępca burmistrza Hertfordshire, opowiada o rosnącym wpływie polskiej społeczności oraz znaczeniu współpracy w lokalnej aktywności politycznej.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!
Gospodarz „Studia Londyn” Alex Sławiński rozmawia z Michałem Siewniakiem, który niedawno objął stanowisko zastępcy burmistrza gminy w Hertfordshire. To historyczne wyróżnienie dla polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii, która dzięki jego zaangażowaniu zyskuje coraz mocniejszy głos na lokalnej scenie politycznej.
Michał Siewniak podkreśla, że objęcie takiego stanowiska to dla niego ogromna duma, zwłaszcza jako osoby pochodzącej z Polski.
Rozmówca zwraca uwagę na wyjątkowo bliskie relacje, jakie polska społeczność nawiązuje z lokalną administracją. Przykładem są wizyty merów na wydarzeniach organizowanych przez polskie szkoły sobotnie czy wspólne inicjatywy społeczne.
Dla mnie zawsze ważne było budowanie mostów między różnymi grupami, bo tylko razem możemy naprawdę coś osiągnąć
– mówi Michał Siewniak.
Jednym z istotnych aspektów działalności zastępcy burmistrza gminy w Hertfordshire jest praca na rzecz promowania polskiej tożsamości oraz demokratycznego zaangażowania wśród młodego pokolenia:
Mieliśmy okazję zabrać cały autobus dzieci i rodziców do parlamentu, żeby pokazać, jak działa system polityczny Wielkiej Brytanii i pogłębiać naszą tożsamość.
Zauważa także, że liczba osób głosujących stale rośnie.
To jest niesamowita rzecz, warto pochwalić ambasadę i konsula, bo naprawdę wsłuchują się w głos Polonii, zwiększając liczbę lokali wyborczych i usprawniając obsługę wyborów
– podaje Michał Siewniak.
Rozmówca Alexa Sławińskiego zwraca też uwagę na różnice w funkcjonowaniu samorządu w UK i Polsce, szczególnie pod względem otwartości polityków i bliskości z wyborcami:
Tutaj radni naprawdę są blisko ludzi, nie ma tej majestatyczności urzędu, która często blokuje kontakt w Polsce.
Ważnym osiągnięciem Michała Siewniaka jest również udział w uruchomieniu pierwszej komisji wyborczej w gminie, co spotkało się z dużym zainteresowaniem i pozytywnymi opiniami. Jak mówi:
To jest ogromny sukces całej naszej społeczności – ponad 1500 osób zarejestrowało się do głosowania, a lokalna prasa zauważa nasze święto demokracji.
/kp
Zobacz także:
Donald Tusk zapewnia, że Polska nie będzie przyjmować migrantów m.in. z Niemiec w ramach Paktu Migracyjnego. Jacek Ozdoba twierdzi, że to zasłona dymna przed wyborami prezydenckimi.
Posłuchaj całej rozmowy:
Pakt Migracyjny UE to porozumienie mające na celu ujednolicenie zasad zarządzania migracją i procedur azylowych we wszystkich państwach członkowskich. Zgodnie z planem, ma on zacząć obowiązywać od 2026 roku, po wdrożeniu odpowiednich przepisów krajowych. Kluczowym elementem paktu jest zasada obowiązkowej solidarności – każde państwo członkowskie będzie musiało w jakiś sposób uczestniczyć w systemie, np. poprzez relokację migrantów, wsparcie finansowe lub inne formy pomocy.
Jacek Ozdoba, były wiceminister klimatu i środowiska, poseł Parlamentu Europejskiego w Poranku Radia Wnet stwierdził, że wcześniejsze zapewnienia Donalda Tuska o tym, że Polska nie przyjmie nielegalnych migrantów są niewiele warte, bo po wyborach prezydenckich zacznie do naszego kraju płynąć fala niechcianych w innych krajach ludzi.
W Parlamencie Europejskim wszystkie główne siły polityczne niezwiązane z Polską – a właściwie ich liderzy – mówią wprost, że Polska będzie zmuszona do przyjęcia określonych grup migrantów
– mówił Ozdoba.
Czytaj więcej:
Bronisław Wildstein: To będą najważniejsze wybory prezydenckie od upadku komunizmu
Podkreślił dalej w rozmowie, że „trzeba pamiętać, że środowiska Europejskiej Partii Ludowej, czyli zaplecze Donalda Tuska, doskonale wiedzą, że w Polsce trwa kampania wyborcza, więc nie powiedzą tego otwarcie”.
Ale po kampanii możemy spodziewać się dziesiątek, a może nawet setek tysięcy nielegalnych imigrantów, którzy nie zintegrowali się z francuskim czy niemieckim społeczeństwem i zostaną po prostu przerzuceni do Polski
– przewiduje.
Niestety, w tej sprawie Donald Tusk zawiódł. Przypomnę, że podobną decyzję podjęto już wcześniej, gdy premierem była Ewa Kopacz – a później zarówno Rafał Trzaskowski, jak i Cezary Tomczyk mówili, że możemy przyjąć migrantów. Wówczas wybory wygrało PiS i zatrzymaliśmy falę nielegalnej migracji. Miejmy nadzieję, że historię tę pozytywnie powtórzy Karol Nawrocki, który stanie na wysokości zadania i zrobi wszystko, by powstrzymać napływ nielegalnych imigrantów do Polski
– podsumował.
/ad
Polski rząd nie mówi prawdy ws. paktu migracyjnego? Michał Karnowski, redaktor tygodnika „Sieci” uważa, że jesteśmy wprowadzani w błąd i ostatecznie czeka nas migracyjny kryzys.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji:
W sprawie paktu migracyjnego istnieje chaos informacyjny. Z jednej strony premier Donald Tusk deklaruje, że Polska nie zgodzi się na przymusowe relokacje migrantów z Afryki i Azji, a z drugiej strony, jak twierdzi opozycja, Komisja Europejska deklaruje i potwierdza, że żaden kraj w Unii Europejskiej, w tym Polska, nie będzie zwolniony z solidarności w kontekście migracji.
Myślę, że zostaliśmy niestety okłamani (przez Donalda Tuska -red.) i będziemy okłamywani jeszcze do momentu wyborów prezydenckich. Tutaj jest ten moment, kiedy pewnie jakoś będziemy się musieli zderzyć z prawdą. Jak już domkną system, to sposób na to znajdą, nazwą to inaczej, przemodelują. Przecież przygotowania idą pełną parą. Centra integracji migrantów są tworzone właśnie po to, żeby ludzi integrować. To sugeruje jakiś radykalny napływ ludzi
– mówi na antenie Radia Wnet Michał Karnowski.
Według niego największym problemem jest to, że do Polski trafią ludzie, którzy nie odnaleźli się w europejskiej rzeczywistości w innych krajach, a to może mieć bardzo duże konsekwencje dla naszej rzeczywistości.
Uświadommy sobie z jaką sytuacja będziemy mieli do czynienia. Ludzie już przebrani we Francji, we Włoszech, w Niemczech, czy Hiszpanii; ludzie których w tych krajach nie chcą, bo się nie znaleźli, bo się nie integrowali. Ci ludzie mają być wysłani do Polski i co my mamy z tym zrobić? Dodatkowo jak mają być wysłani? Przemocowo, siłowo?
– pyta Michał Karnowski.
Według dziennikarza, skutkiem takiej polityki będzie w Polsce „radykalny wzrost poczucia braku bezpieczeństwa i skokowe pogorszenie jakości życia”.
/ad
Plan migracyjny wchodzi w życie – ministrowie spraw wewnętrznych UE się zgodzili. Poseł PiS twierdzi, że Polska będzie zmuszona przyjmować migrantów albo płacić.
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!
Dr Zbigniew Kuźmiuk zwraca uwagę na fakt, że o kluczowych decyzjach w sprawie migracji Polacy dowiadują się nie z komunikatów rządu, lecz z niemieckich źródeł.
Okazuje się, że na spotkaniu w Warszawie wszyscy ministrowie, w tym polski minister spraw wewnętrznych, zgodzili się na przyspieszenie wdrażania paktu
– mówi poseł PiS.
Jak wskazuje rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, mechanizm solidarnościowy, który zawiera pakt migracyjny, oznacza, że każde państwo będzie musiało przyjąć określoną liczbę migrantów lub płacić za ich nieprzyjęcie.
Donald Tusk gorąco w kampanii wyborczej zaprzeczał, że Polska będzie zmuszona do przyjmowania migrantów. Teraz wiemy, że tak nie będzie
– skomentował dr Zbigniew Kuźmiuk.
Ponadto, polityk odnosi się również do konsekwencji systemu ETS oraz Zielonego Ładu, podkreślając, że to właśnie Donald Tusk, najpierw jako premier, a potem jako szef Rady Europejskiej, wprowadzał regulacje zwiększające koszty energii:
Tusk jest współtwórcą tego systemu, a teraz apeluje o jego zmianę, bo widzi nadchodzące skutki.
kp/
Mimo, że migracja nie jest obecnie najważniejszym problemem Niemiec, to wszystko tam obraca się wokół tego tematu – mówi dziennikarka.
W niedzielę 22 września odbyły się wybory do landtagu w Brandenburgii. Zakończyły one tegoroczny cykl wyborczy w Niemczech. SPD zdobyła w tych wyborach 30,9%, AfD 29,2%, zaś lewicowy Sojusz Sary Wagenknecht 13,5%. Dopiero na czwartym miejscu, z wynikiem 13,5%, znalazła się partia CDU. Uzyskane rzutem na taśmie zwycięstwo socjaldemokratów jest pewną niespodzianką. Dlaczego partii rządzącej udało się wygrać?
Kanclerz Scholz pokazał, że potrafi prowadzić twardą politykę migracyjną
wskazuje Aleksandra Fedorska, dodając że całkiem skuteczna okazała się operacja straszenia konsekwencjami dojścia AfD do władzy. Jak podkreśla rozmówczyni Łukasza Jankowskiego, rządząca SPD nie robi nic, by rozwiązywać inne problemy niż migracja.
/awk
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!