Marek Sawicki: Europa musi zwiększać swoją produkcję rolną, import z Ukrainy destabilizuje cały rynek

Sawicki Marek 3

Zdaniem Posła PSLu to kraje zachodniej Europy chcę niekontrolowanego importu z Ukrainy bo to daje dostęp do taniej żywności, ale to krótkoterminowe rozwiązanie.

Gościem Poranka Wnet był Marek Sawicki, poseł PSLu kandydat koalicji Trzecia Droga, który odnosił się do kwestii importu produktów rolnych:

Dzisiaj oczekuję od komisarza Wojciechowskiego, że rozpoczniemy rozmowę o reformie wspólnej polityki Rolnej. Tak, żeby nie ograniczać produkcji żywności w Europie, ale żeby Europa przejęła w części odpowiedzialność za wyżywienie tych regionów świata, w których żywności brakuje. 

Zdaniem posła obecna kampania jest bardziej brutalna niż poprzednie:

W Polsce po 89 roku kampanie są coraz bardziej brutalne, są coraz bardziej agresywne, są coraz bardziej polaryzujące. Dlatego Trzecia Droga wybrała hasło “Dość kłótni do przodu”. Staramy się w te spory bieżące nie wchodzić, a raczej proponować rozwiązania na przyszłość. Raczej rozmawiać o tym, co można wspólnie razem zrobić, jak odbudować wspólnotę, a nie jak pogłębiać te rowy.

W rozmowie z Radiem Wnet polityk PSLu podkreślał, że jego partia nie przekształciła się w ugrupowanie liberalne:

Oczywiście, że nie popierałem Leszka Balcerowicza i przypominam mój udział w proteście z rolnikami przed Sejmem, gdzie uczestniczyłem w tym proteście w sposób aktywny, sprzeciwiając się tej polityce i byliśmy również w tym gronie polityków, którzy jasno określali, że Balcerowicz musi odejść i ta polityka Balcerowicza była polityką zbyt agresywną na czasy, jakie przeżywaliśmy.

Marek Sawicki podkreślił, że w wielu względach nie podziela poglądów Ryszarda Petru i innych liberałów:

Jako przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego nie odpowiadam za kandydatów Szymona Hołowni. W ostatniej chwili były dosyć długie dyskusje na temat dwóch kandydatów, m.in. Ryszarda Petru i pana Dziambora, którego wygłaszało Polskie Stronnictwo Ludowe. W drodze kompromisu zgodziliśmy się, że jeden i drugi wystartuje z ostatniego miejsca w swoich okręgach wyborczych. I tak to jest. Zobaczymy, jaki wynik osiągną.

Odnosząc się do kwestii przedłużenia embarga na ukraińskie zboże, Marek Sawicki podkreślił, że to kraje Europy Zachodniej forsują otwarcie granic:

Nie jest żadną tajemnicą, że takim państwom jak Hiszpania, jak Włosi, jak Francja zależy na tym, żeby mieć dostęp do tańszej żywności. I obywatele oczywiście chcieliby taniej kupować, ale problem polega na tym, że zboże i produkty ukraińskie destabilizują cały rynek. I owszem, wydaje się, że to może być w interesie konsumenta, ale tylko na krótką metę. Jeśli w wyniku tej ekspansji produktów ukraińskich produkcja żywności w Europie wygaśnie.

Sawicki: działacze PSL łamiący pakt senacki będą musieli liczyć się z konsekwencjami dyscyplinarnymi

Marek Sawicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Michał Kołodziejczak na listach Koalicji Obywatelskiej; antyukraińskie wypowiedzi kandydatki do Senatu wystawionej przez PSL. Komentuje były minister rolnictwa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dziambor: partie wolnościowe i wolnorynkowe mają dzisiaj duże pole do popisu

Marek Sawicki: PiS i PO cynicznie rozgrywają tragiczne sprawy do politycznych celów

Zdaniem posła PSL i byłego ministra rolnictwa podkreślił, że otwarcie europejskiego rynku dla zboża z Ukrainy pomogą tylko wielkim międzynarodowym argoholdingom.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Gościem Poranka Wnet był Marek Sawicki, który komentował deklarację Donalda Tuska o zwołaniu 1 października demonstracji miliona serc:

Nie wiemy jeszcze, w jaki sposób nas PiS do tego marszu “zaprosi”, bo ja przypominałem panu o tym, że już pana w programie programu mówiłem, że niestety na marsz 4. czerwca zaprosił nas najpierw PiS ustawą, a później pan prezydent swoim wnioskiem do Trybunału i nie było innego wyjścia.

Zdaniem polityka PSL dwie największe partie starają się wykorzystać tragiczne sytuacja jako paliwo polityczne:

Wiemy, że coś się wydarzyło i wiemy doskonale, że te dwa środowiska polityczne, dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska na tego typu wydarzeniach, na tego typu tragediach uprawiają politykę. Panie redaktorze, jedni i drudzy posługują się w polityce niestety działaniami nie zawsze etycznymi.

Tematem rozmowy była również kwestia zniesienia zakazu importu ukraińskich zbóż do UE:

Mamy zakaz importu tylko pszenicy i kukurydzy a pozostałe zboża i przetwory, bez żadnych ograniczeń wysyłają do Polski, nawet jeśli jest zakaz importu rzepaku i słonecznika, które nie są zbożem, to i tak olej rzepakowy słonecznika jest nadal importowany. Więc powiem szczerze, że nie rozumiem komisarza Wojciechowskiego i Komisji Europejskiej, którzy nie potrafią znaleźć sposobu na to, żeby nadwyżki żywności, które pojawiły się po otwarciu granic Ukrainy, skupić i eksportować do Afryki.

Marek Sawicki wskazał, na rolę wielkiego kapitału w procesie otwierania unijnych granic na ukraińską produkcję rolną: Tak naprawdę otwarcie granicy ukraińskiej nie służy rolnictwu ukraińskiemu, tylko międzynarodowemu kapitałowi zaangażowanego w agro-holdingach na Ukrainie. I po to otwarte granice, żeby nie blokować zainwestowanych pieniędzy amerykańskich, izraelskich, rosyjskich spółek zarejestrowanych na Cyprze. To wszystko służy obrotowi kapitału, a nie pomocy Ukrainy.

Polityk PSLu Koalicji Polskiej był pytany o postulat lewicy, aby cała opozycja podpisała wspólny pakt o rządzeniu po wyborach:

W umowie koalicyjnej PSLu i Polski 2050, jest jasny zapis, że po wyborach będziemy tworzyć rządy w państwie z partiami demokratycznymi. W związku z tym nie ma potrzeby, żebyśmy podpisywali kolejny już taki pakt.

Tematem rozmowy była również kwestia proponowanego przez partię rządzącą referendum:

Na razie więc na razie Prawo i Sprawiedliwość bada, na ile referendum jest w stanie pomóc w wyborach i uzyskanie uzyskanie dobrego wyniku w wyborach parlamentarnych. skoro Prawo i Sprawiedliwość nie wie, co ma robić po ośmiu latach rządzenia i chce teraz dopiero w referendum pytać. Przecież wiemy, że nie służy to pozyskaniu wiedzy, tylko badane są efekty i wpływ tego referendum na wybory i dopiero po takim dokładnym zbadaniu Prawo i Sprawiedliwość będzie w stanie nam coś więcej na ten temat powiedzieć.

Zobacz także:

Anna Moskwa: Obrona Turowa to duży sukces, ale w roku wyborczym organizacje klimatyczne będą szczególnie aktywne

Marek Sawicki: Nie jestem pewien, czy Donald Tusk chce rządzić po wyborach

Wpływowy polityk PSLu podkreślił, że po wydarzeniach związanych z 4 czerwca koalicja Ludowców z Szymonem Hołownią będzie starała się trzymać równy dystans zarówno do PiSu jak i do PO.

Gościem Poranka Wnet był Marek Sawicki, poseł PSLu i Koalicji Polskiej: Znów mamy tę samą śpiewkę, a ona trochę męczy, bo niezmiennie od co najmniej pięciu kampanii wyborczych zawsze na pół roku przed wyborami, na cztery miesiące. Polskie Stronnictwo Ludowe w ośrodkach kształtowania opinii publicznej jest pod progiem. Ci, którzy tak wieszczą, ciągle się mylą. Na miesiąc przed wyborami sondaże się zdecydowanie wyrównują, zmieniają. Ja na sondaże nie patrzę – podkreślił Marek Sawicki.

Poseł PSL odpowiadał na ataki Donalda Tuska wobec innych formacji opozycyjnych:

To nie tyle chodzi o samego Donalda Tuska, co jego środowisko, ja i pan zaglądamy czasami na te wszystkie fora społecznościowe i to, co mnie zdumiewa od stycznia tego roku, to że każda nasza oferta, każda nasza propozycja, nie napotyka na barierę i ścianę i hejt ze strony środowisk opozycyjnych typu lewica czy konfederacja, tylko oczywiście ze strony akolitów Platformy Obywatelskiej. Więc to widać wyraźnie, że Donald Tusk przyjął zasadę wcześniej realizowaną przez Jarosława Kaczyńskiego, czyli najpierw uporządkujmy sobie centrum. Natomiast my informujemy pana Donalda Tuska, że niech robi co chce w obozie liberalno-lewicowy, natomiast niech centrum zostawi w spokoju. My nie będziemy jemu kształtować jego kampanii politycznej. On też nie musi robić tego za nas.

Marek Sawicki podkreślił, odnosząc się do działań lidera Koalicji Obywatelskiej, że PSL jest gotowe na rozmowy programowe z ugrupowaniem Donalda Tuska:

Była zapowiedź w styczniu ubiegłego roku, że każdy idzie swoją drogą. Potem była kilka powrotów do zachęcania do wspólnej listy i cały czas jest to zawracanie kijem Wisły. Ja oczekuję od dużej partii opozycyjnej, jaka jest platforma sporu na programy, na koncepcje. I tu jesteśmy gotowi usiąść i rozmawiać na kwestia kwestia chociażby. Dziedziczenia emerytury, która myśmy zgłosili.

Zdaniem gościa Poranka Wnet nie jest pewien czy lider PO zamierza rządzić po wyborach:

Donald Tusk chce te wybory wygrać, ale nie wiem do końca, czy chce rządzić. I on sobie nie zdaje sprawy z tego, że jeśli nie będzie silnej trzeciej drogi, to oczywiście naturalnie partnerem dla PiSu będzie Konfederacja. Mimo że Platforma o jeden, czy półtora procenta wygra z PiSem, to i tak nie będzie miała większości parlamentarnej.

Marek Sawicki podkreślił, że obecnie koalicji Trzeciej Drogi powinna mniej iść wspólnie z Platformą Obywatelską, a zacząć trzymać równy dystans między partią rządzącą, a główną siłą opozycyjną: Zawsze mówię nieprzerwanie od 2015 roku równy dystans do Platformy i równy dystans do PiSu. Był Czas kiedy, część polityków PSLu bardzo mocno mnie za krytykowała. Widać, że jednak prawda czasu zwycięża. I chcę wyraźnie podkreślić, że dzisiaj wyniszczające Polskę konflikty pomiędzy Platformą a PiSem musza być zastąpione propozycją budowania wspólnoty, a nie podziałów.

Jarosław Kaczyński wchodzi do rządu. Będzie jedynym wicepremierem

W środę doszło do zmian w rządzie, do którego wszedł Jarosław Kaczyński w roli jedynego wicepremiera. Do zmiany w radzie ministrów na antenie Radia Wnet odniósł się Marek Sawicki: Uważam, że w demokratycznym państwie rzeczą normalną jest, że premier zarządza w Alejach Ujazdowskich. Wiemy, że nadpremier Kaczyński, zarządza z Nowogrodzkiej, więc jeszcze będzie w Alejach Ujazdowskich. To, co dzieje się w ostatnich kilku miesiącach, kiedy ministrowie nie będą musieli indywidualnie jeździć na Nowogrodzką, tylko spotkają się z nadpremierem i być może proces decyzyjny będzie krótszy.

Dla kampanii wyborczej myślę, że bardziej znaczące jest wejście do gry Joachima Brudzińskie niż Jarosława Kaczyńskiego. Wiemy, że Jarosław Kaczyński to jest osoba, która podejmuje decyzje, ale nie jest takim fighterem. Natomiast tu potrzebny jest ktoś, kto stanie naprzeciw Donalda Tuska i równie głośno i równie barwnie będzie prezentował swoje poglądy.

W czasie rozmowy poseł PSL prezentował program gospodarczy swojej formacji dla gospodarki i przedsiębiorców, które idą w kierunku większej liberalizacji i pokrywają się z propozycjami proponowane przez Konfederację: Proszę zwrócić uwagę na nasze dokumenty kongresowe i te dokumenty kongresowe powstały dużo wcześniej niż program Konfederacji. Natomiast jak pan posłucha, to w zależności od tego, w jakiej stacji występują przedstawiciele Konfederacji, to mają inny program, więc zostawmy również ich sobie.
Ja ich nie będę promował. My mamy własną koncepcję funkcjonowania gospodarki – podkreślił Marek Sawicki.

PSL proponuje między innymi zamrożenie zmian prawa podatkowe czy wprowadzenie dobrowolnego ZUS dla części przedsiębiorców.

 

Marek Sawicki: Ustawy zbożowe PiSu tylko częściowo rozwiążą problemy polskich rolników

Poseł PSL przyznał, że minister rolnictwa jest bardzo aktywny, natomiast jeszcze za wcześnie aby stwierdzić czy sobie poradzi w kryzysem zbożowym. Rząd nie zdaje sobie sprawy ze strawy problemu.

Gościem Poranka Wnet był Marek Sawicki poseł PSL Koalicji Polski, który odnosił się do wczorajszych głosowaniach w sejmie nad ustawami zbożowymi: Robert Telus na pewno robi dużo wiatru, macha rękami, jest aktywny. Natomiast jak będzie w rzeczywistości, to trudno powiedzieć. Mam wrażenie, że nie zna skali problemu, bo ciągle powtarza te mityczne 3-4 miliony ton zboża, a wiemy, że w magazynach mamy co najmniej kilkanaście milionów ton.

Natomiast te ustawy częściowo oczywiście załatwiają sprawy, ale częściowo, natomiast nie rozwiązują problemu nadwyżki zbóż. Bo, pomagamy rolnikom i owszem i trzeba im pomóc. Ale mamy też ogromną ilość podmiotów skupionych, które operują na obszarze jednej gminy półtorej gminy. I te podmioty nie dostają żadnej pomocy – podkreślił poseł PSL.

Marek Sawicki komentował również akcję posłów Koalicji Obywatelskiej, który w ostatnich dniach wrzucali filmy i zdjęcia w obronie polskich hodowców trzody chlewnej: Cieszę się bardzo. No bo przecież tam nie brakowało posłów, którzy wspierali piątkę Kaczyńskiego, likwidującą hodowlę zwierząt. Jest spora grupa takich, którzy są weganami, wegetarianami i też optowali za likwidacją hodowli i produkcji rolniczej w Polsce. Teraz na potrzeby wyborcze promują schabowego. To dobrze.

Z tych Niemców to widzę, że ten PO-PiS strasznie nie lubi, żeby Platforma walczyła z kimś, ale żeby obcy Platforma tak. To mnie zdumiewa. Muszę panu powiedzieć tak zupełnie serio, bo to jest. Pierwszy partner gospodarczy i ciągła walka tylko dlatego, że jedno środowisko polityczne z tego czyni swój sztandar wyborczy. Drugie środowisko dołącza. Ładnie to wygląda.

Poseł PSL podkreślił, że chętnie by rozpoczął współpracę z Bogusławem Sonikiem, który odszedł z PO. Zapytany czy sam zainteresowany będzie chciał dołączyć do listy PSLu: Tego nie wiem – odpowiedział Marek Sawicki – ale gdyby miał, to ja jestem otwarty na to, natomiast to nie ja o tym decyduje. To jest kolegialne podejmowanie decyzji przez Radę Naczelną, to są zarządy wojewódzkie PSL. Jeśli chodzi o województwo mazowieckie, listę, listę kandydatów PSL-u w wyborach parlamentarnych mamy już kompletną.

Gość Poranka Wnet przyznał, że na listach wyborczych PSLu znajdzie się były premier Waldemar Pawlak: Jest na liście kandydatów do Sejmu. (…) To jest wspólna lista i na Sejmu i Senatu. Nie wiem tego jeszcze, czy premier Pawlak pójdzie do Sejmu czy do Senatu. Ma prawo decydować o tym, bo jest przewodniczącym Rady Naczelnej, jest doświadczonym politykiem, więc to raczej on będzie decydował o tym, gdzie będzie kandydował, a nie tylko i wyłącznie gremia polityczne.

Marek Sawicki odniósł się do propozycji kanclerza Niemiec aby odejść od prawa weta w Radzie Europejskiej: Ja się nie zgadzam. Mateusz Morawiecki się zgodził, bo zgodził się na federalizacji fiskalną Unii Europejskiej. To jest zgodne. Współodpowiedzialność za prowadzenie długu wspólnoty. Ja się nie zgodzę.

Marek Sawicki: Donald Tusk bardzo mocno założył sobie jako cel przejęcie lewicowego elektoratu

fot. Radio Wnet

Poseł PSL podkreślił, że obecnie na opozycji trwa proces marginalizacji lewicy, który może doprowadzić do wchłonięcia ugrupowania Włodzimierza Czarzastego przez Platformę Obywatelską.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Od kilku dni trwa ofensywa polityczna Donalda Tuska, który zaproponował chociażby rozwiązania na rynku mieszkaniowym, ale też zapowiedział wsadzanie do więzień polityków PiSu. Zdaniem Marka Sawickiego, celem działania lidera Koalicji Obywatelskiej jest marginalizowanie lewicy:

Wydaje się, że raczej będą trzy listy opozycyjne, jeśli nie dwie. I wszystko wskazuje na to, że Donald Tusk bardzo mocno założył sobie przejęcie elektoratu lewicy, choć niekoniecznie wszystkich polityków lewicy. Myślę, że lewica też to dostrzega. W związku z tym odbyła się ta ostatnia konwencja i deklaracja kilku środowisk lewicowych, które podpisały się pod wspólnym programem.

Jeśli rzeczywiście ta ofensywa “lewostronna” Donalda Tuska i Platformy będzie tak intensywna, jak to się dzieje w ciągu ostatnich kilku miesięcy, to lewica może mieć poważne problemy z uzyskaniem progu wyborczego.

Gość Radia Wnet podkreśla, że PSL nie rezygnuje z walki o fotel premiera:

Włodzimierz Czarzasty być może nie wierzy w to, że na opozycji wcale nie Koalicja Obywatelska musi być tą pierwszą partią i wszystko jeszcze jest w grze. Dynamika wydarzeń ciągle się zmienia więc, jeśli lista Koalicji Polskiej  i ugrupowanie Szymona Hołowni Polska 2050 uzyska pierwsze miejsce, to naturalnie w państwie demokratycznym jest to pan prezydent, z tego właśnie środowiska powinien wskazywać kandydata na premiera. W odróżnieniu od pana Czarzastego my w PSLu z takich aspiracji nie rezygnujemy.

Marek Sawicki wskazał, że obecny obóz władzy może działać niemoralnie w kwestii przyznawania publicznych pieniędzy:

Jeśli polityk dopuszcza się malwersacji, naruszenia prawa, to powinien być za to ukarany. Chcę Panu przypomnieć słynne hasło z lat dziewięćdziesiątych “żeby rozpocząć biznes, trzeba ukraść milion złotych”. Dzisiaj okazuje się, że nie trzeba już tego miliona ukraść, wystarczy założyć dobrą fundację i w odpowiednim czasie zwołać wniosek i ma się kilkadziesiąt milionów do dyspozycji.

W dniu narodowego święta pamięci Żołnierzy Wyklętych poseł Marek Sawicki wspominał swoją rodzinną historię:

Pamiętam jako mały dzieciak w drugiej połowie lat 60. rozmowy w rodzinnym domu, kiedy koledzy ojca przychodzili i jeszcze wtedy rozpamiętywać kwestię traktatu z Jałty czy z Poczdamu, jeszcze wtedy bardzo mocno podnosili żal i oczekiwanie tej trzeciej wojny światowej, która przyniesie Polsce pełne wyzwolenie.

ŁAJ

Zobacz także:

Jacek Bury, senator Polski 2050: Donald Tusk stał się populistą

Sawicki: pieniądze z KPO się nam należą. Polacy powinni z nich korzystać od 14 miesięcy

Marek Sawicki/Fot. Radio Wnet

Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, fuzja Orlenu i Lotosu, wybuch granatnika w gabinecie Komendanta Głównego Policji. Komentuje poseł PSL-Koalicji Polskiej.

Marek Sawicki komentuje sprawę gen. Jarosława Szymczyka, który nie podał się do dymisji po wystrzeleniu granatnika w swoim gabinecie. Jak ocenia poseł, incydent jest kolejną konsekwencją nagminnego nieprzestrzegania procedur przez polityków i urzędników w naszym kraju.

Mamy ten problem nieprzerwanie od 30 lat.

Odnosi się ponadto do fuzji Orlenu i Lotosu oraz do stanu prac nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym. Wyraża nadzieję, że uda się wypełnić wszystkie wymogi Komisji Europejskiej tak, by możliwa była wypłata środków zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy.

Polacy powinni korzystać z tych funduszy już od 14 miesięcy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Fogiel: nowelizacja ustawy o SN nie została napisana w Brukseli. Uzgodniliśmy kierunki zmian

Sawicki: obawiam się tego, że polski projekt atomowy firmuje Jacek Sasin. Nie przypominam sobie żadnych jego sukcesów

Marek Sawicki/Fot. Radio Wnet

Wybór wykonawcy elektrowni jądrowej w Polsce, pomysł budowy muru na granicy polsko-rosyjskiej. Komentuje były minister rolnictwa.

Jeżeli z wiedzy rządu wynika, że Rosja planuje na granicy z Polską takie same działania jak na granicy polsko-białoruskiej, to pewnie zapora jest potrzebna.

Marek Sawicki ocenia, że mur na granicy polsko-białoruskiej ograniczył problem związany z naporem nielegalnych migrantów, jednak go nie zlikwidował. Jak wskazuje, jeszcze bardziej przydatna byłaby zapora chroniąca Polskę przed zagrożeniami cyberprzestrzennymi.

Poseł PSL omawia również kwestie związane z rolnictwem i energetyką. Wskazuje, że odpady rolnicze mogłyby być doskonałym źródłem energii; istnieją odpowiednie ku temu narzędzia, jednak rząd nie chce rozwijać tego sektora.

Nie trzeba do tego Amerykanów, biogazownie możemy zbudować sami.

Jak podkreśla gość „Kuriera w samo południe”, rozwijanie projektu atomowego jest słusznym kierunkiem, jednak wątpliwości pozostawia kwestia, skąd brać paliwo do elektrowni. Ponadto.

Obie inwestycje – koreańska i amerykańska – są firmowane przez Jacka Sasina. Nie przypominam sobie żadnych sukcesów tego wicepremiera.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Jakub Wiech: Energetyka jądrowa to taki dział gospodarki, w którym z dostawcą wiążemy się właściwie na cały XXI wiek

Sawicki: sprawa z KPO jest prosta – rząd musi wypełnić swoje zobowiązania

Marek Sawicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Premier Morawiecki i minister Szymański albo nie czytali tego, co podpisują, albo okłamują obywateli – mówi poseł PSL.

Federalizacja fiskalna UE była pomysłem polskiego premiera. Potem to, co sam zrobił, nazwał bestią administracyjną Brukseli.

Marek Sawicki wskazuje, że aby odblokować środki z KPO, rząd musi wypełnić zobowiązania, które sam zaakceptował. Jak ocenia, albo premier i minister Konrad Szymański nie czytali podpisywanych dokumentów, albo okłamują obywateli.

Sprawa z  KPO jest prosta – trzeba wypełnić zobowiązania, które zaakceptował premier Morawiecki i złożyć wnioski o wypłatę środków.

Włosi rozliczyli już 200 mld euro – zauważa rozmówca Jaśminy Nowak.

Polityk porusza również temat kryzysu energetycznego. Jak ocenia, gdyby nie zahamowanie inwestycji w źródła odnawialne, dotknął by on Polskę w dużo mniejszym zakresie.

Gdyby nie zatrzymano inwestycji w energię wiatrową, potrzebowalibyśmy dzisiaj 7 mln ton węgla mniej.

Ponadto, powinny powstać rolnicze biogazownie szczytowe, dałyby 10 gigawatów energii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

KE wstrzyma Polsce środki z funduszu spójności? Chądzyński: będziemy mieli problem z finansowaniem inwestycji

Marek Sawicki: jestem przekonany, że Marek Gróbarczyk znał przyczyny śnięcia ryb w marcu i kwietniu

Marek Sawicki / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Poseł PSL o katastrofie ekologicznej na Odrze i odpowiedzialności ministra środowiska.

Marek Sawicki komentuje katastrofę ekologiczną na Odrze. Podkreśla, że już w marcu i kwietniu były przypadki śnięcia ryb.

Chcę wiedzieć, co było przyczyną śnięcia ryb w marcu i kwietnia, bo z pewnością było też przyczyną śnięcia w lipcu i sierpniu.

Zastanawia się, co z tą wiedzą zrobił minister środowiska Marek Gróbarczyk. Nie wierzy, że minister nie zrobił badań dotyczących ówczesnych przypadków.

Minister Gróbarczyk na posiedzeniu komisji środowiska i gospodarki morskiej mówił, że wiedział i w marcu i kwietniu i na początku lipca w Kanale Gliwickim. No to jestem przekonany, że skoro wiedział, to wydał polecenia zbadania co jest powodem ścięcia tych ryb, żeby ewentualnie ta katastrofa się nie rozszerzała.

Wojewoda zachodniopomorski o katastrofie nad Odrą: robimy wszystko, by zminimalizować skutki przyduchy

Poseł PSL dodaje, że euforia rządu, iż w Odrze nie ma rtęci, tylko złote algi jest nieuzasadniona. Zaznacza, że

Premier Mateusz Morawiecki miał rację, kiedy powiedział na pierwszej konferencji prasowej, że Odra jest zatruta.

A.P.