Ast: Sąd Najwyższy wszedł w buty Trybunału Konstytucyjnego. Pewna granica została przekroczona

Marek Ast o orzeczeniu SN w sprawie KRS i jego skutkach, zaangażowaniu politycznym polskich sędziów i kontynuacji reform sądownictwa przez rząd.

Marek Ast mówi, iż konsekwencjami orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa jest chaos prawny:

W moim przekonaniu Sąd Najwyższy wszedł w buty Trybunału Konstytucyjnego […] Mamy dalszy ciąg walki nadzwyczajnej kasty sędziowskiej z obecną władzą.

Oznajmia, że jest to kolejny etap eskalacji sporu na linii część wymiaru sprawiedliwości-PiS. Podkreśla, że należy poczekać na pisemne uzasadnienie wyroku SN.  Na razie bowiem jest tylko wyrok w konkretnej sprawie dotyczącej odwołania się sędziego od decyzji KRS i jej ustne uzasadnienie. Przewodniczący komisji sprawiedliwości i praw człowieka podkreśla, że:

Zarzucanie Krajowej Rady Sądownictwa zależności politycznej jest aberracją.

Stwierdza, że KRS jest nie bardziej „zależne politycznie” niż za poprzednich rządów. Zaznacza, że wobec realizowanej przez rząd PiS reformy sądownictwa. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego ocenia postępowanie sędziów:

Jest to aktywność o charakterze politycznym i zgodnie z konstytucja sędzia powinien się powstrzymać od wszelkich działań o charakterze politycznym […]. Pewna granica została przekroczona, to bardzo źle świadczy o polskich sędziach.

Co PiS może zrobić w tej sprawie?  Poseł PiS odpowiada:

Będziemy kontynuowali reformę wymiaru sprawiedliwości. Nie będzie tak, jak oczekuje opozycja i część sędziów, że przywrócimy stare zapisy dotyczące KRS.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Zdaniem posłów PiS zapowiedziana nowelizacja ustaw o sądach powszechnych i SN nie zmieniają głównych kierunków reformy

Przedstawiona przez klub Prawa i Sprawiedliwości kolejna zmiana ustaw o Sądzie Najwyższym i ustroju sądów powszechnych, jest sygnałem dla Brukseli oraz wyciągnięciem ręki do sędziów.

W czwartek na konferencji prasowej przewodniczący sejmowej komisji ustawodawczej Marek Ast ogłosił główne założenia ustawy korygujących reformę wymiaru sprawiedliwości: Inicjatywy dotyczy nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych i ustawy o SN. Główne założenia tych projektów wiążą się ze zmianą procedury odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych. Tutaj w projekcie będziemy wprowadzali dwustopniowy tryb konsultacyjny z udziałem kolegiów sądów oraz KRS, czyli bez opinii tych organów minister sprawiedliwości nie będzie mógł podjąć decyzji o odwołaniu prezesa bądź wiceprezesa sądu – powiedział poseł Ast.

Zaproponowane zmiany ustaw zwiększą pływ prezydenta na sądy, kosztem ministra sprawiedliwości: W tym wypadku wprowadzamy kompetencje dla prezydenta, który zastępuje w tych kompetencjach ministra sprawiedliwości, jeżeli chodzi o wyrażenie zgody na późniejsze przejście w stan spoczynku, niż przewiduje to ustawa. Co niezwykle istotne, i to też inicjatywa pań poseł z naszego klubu, kwestia zrównania wieku przechodzenia w stan spoczynku dla sędziów do wieku 65 lat.

Jeżeli chodzi o całość proponowanych przepisów, również wypełnia oczekiwania części opinii publicznej i części środowiska sędziowskiego, która przyjęte w ustawie rozwiązania krytykowała. My oczywiście stoimy na stanowisku, że dotychczasowe przepisy są zgodne z Konstytucją, ale z uwagi na te postulaty, które płynęły ze środowiska, przedstawiliśmy taką właśnie propozycję – stwierdził przewodniczy Marek Ast.

Jeszcze w środę przedstawiciele ministerstwa sprawiedliwości jednoznacznie zaprzeczali możliwości szybkiej nowelizacji założeń reformy wymiaru sprawiedliwości. W Poranku Wnet minister Michał Wójcik podkreślał, że: Trwa dialog [z Komisją Europejską – red.], ale ustaw są dobrze napisane i służą obywatelom. Jeżeli politycy partii rządzącej mówili o możliwych nowelizacjach, to odkładali je na późniejszy czas.

Dlatego decyzja szefostwa klubu o nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższych oraz ustawy o sądach powszechnych zaskoczyła polityków koalicji rządzącej. Posłowie nie chcieli komentować zaproponowanych zmian, a dziennikarzy odsyłali do biura prasowego partii.  Stanisław Piotrowicz przewodniczący komisji sprawiedliwości, który do tej pory odpowiadał za prowadzenie reformy sądów w Sejmie, nie chciał się wypowiedzieć dla Radia Wnet w kwestii zapowiedzianych nowelizacji, odsyłając do rzecznika partii.

Nieoficjalnie posłowie PiS jako przyczynę nowelizacji wskazują na toczący się dialog prawny z Komisją Europejską. Szczególnie postulat zrównanie wieku emerytalnego dla sędziów, który był podnoszony przez Fransa Timmermansa, wydaje się być sygnałem do Brukseli. Szczególnie że był to zarzut komisji o charakterze politycznym, nieposiadający konkretnych podstaw prawnych.

Natomiast zmiany w zakresie usuwania prezesów i wiceprezesów sądów oraz przekazanie decyzji o przedłużeniu orzekania przez sędziów, którzy osiągną wiek spoczynku, z ministra sprawiedliwości do urzędu prezydenta, ma na celu uspokojenie nastrojów sędziów w kraju, którzy wykazują już męczenie toczącym się konfliktem. Politycy koalicji rządzącej wskazywali, że część środowiska jest już zmęczona trwającym konfliktem i sędziowie czekali na pojednawczy ruch ze strony rządu. Zdaniem jednego z posłów PiS, powyższe zmiany musiały być poprzedzone porozumieniem z pierwszą prezes sądu najwyższego prof. Gersdorf w kwestii zwołania posiedzenia KRS.

Pełne zapisy nowelizacji nie są jeszcze znane, także posłom Prawa i Sprawiedliwości.

ŁAJ