Wojciech Cejrowski o spóźnieniu się Putina na spotkanie z Macronem: To znak, że Europa nie jest suwerenna wobec Rosji

Przywódcy państw europejskich, jak np. Merkel, potrafią złościć się na Trumpa w nieistotnych sprawach, a jednocześnie grzecznie czekać na spóźniającego się Putina – powiedział podróżnik w Radiu Wnet.

Continue reading

Putina we Francji przyjęto po królewsku. Przebieg jego rozmowy z Macronem pozostał jednak ukryty przed opinią publiczną

Dla Władimira Władimirowicza rozwinięto czerwony dywan do połowy dziedzińca wersalskiego, żeby nie zdzierał butów i nie wykręcał kostek na pałacowych kocich łbach – w „Poranku Wnet” mówił Piotr Witt.

– W najnowszych czasach Wersal bywał rzadko używany. W uroczystych przypadkach prezydenci przyjmowali tutaj wybitne osobistości. Zachowało się wspomnienie o generale de Gaulle’u przyjmującym prezydenta Kennedy’ego. Pamiętając, że prezydent Mitterand kazał wpuścić prezydenta generała Jaruzelskiego tylną bramą i przyjął go na stojąco w korytarzu Pałacu Elizejskiego, możemy ocenić, jak Republika potrafi stopniować swoje względy – mówił korespondent Radia Wnet w Paryżu. [related id=”21776″]

– Na konferencji prasowej po spotkaniu powiedziano, że „zostały poruszone główne problemy światowe”. Informowano też, że będzie się dążyć do zacieśnienia, zbliżenia oraz do szczęścia i pomyślności – relacjonował Piotr Witt.

– Poruszamy się więc wśród tajemnic, po omacku. Możemy się domyślać, że jako ludzie dobrze wychowani, Putin i Macron nie mówili przy stole o pieniądzach. W Wersalu się nie umiera – powiadano za ancien regime’u – i nie mówi się o śmierci – zauważył paryski komentator.

– Nie wspominali zatem między zakąską i deserem o handlu rewolwerami, armatami i czołgami ani żadnym innym przyrządem służącym do zabijania. Słowem nawet nie wspomnieli o kanonierkach za 2 mld dolarów zamówionych przez Putina – powiedział Piotr Witt. Zauważył, że transakcja ta dotyczyła sprzętu, którego zabronił sprzedawać gabinet  Hollande’a .

Zapraszamy do wysłuchania audycji.

AA

Popołudnie Radia Wnet 26 maja 2017. Naszymi gośćmi byli: Michał Król, Tomasz Wójtowicz, Marcin Kwaśny, Zbigniew Stefanik

Zapraszamy do wysłuchania audycji o prześladowaniach koptyjskich katolików w Egipcie, szczycie NATO i obecności wojsk Sojuszu w Polsce, spektaklu „Mój syn Maksymilian” i spotkaniu Macrona z Trumpem.

Michał Król – współautor filmu „Być Koptem”;

Dr Tomasz Wójtowicz – ekspert ds. bezpieczeństwa Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego;

Marcin Kwaśny – aktor, reżyser;

Zbigniew Stefanik – politolog.


Prowadzący: Andrzej Abgarowicz

Realizator: Karol Smyk


Michał Król 0 piątkowym ataku na autokar koptyjskich pielgrzymów w Egipcie, w którym zginęło co najmniej 26 osób.

Zbigniew Stefanik o czwartkowym spotkaniu Emmanuela Macrona z Donaldem Trumpem, zaplanowanej na poniedziałek wizycie Vladimira Putina w Paryżu, a także koncepcji stworzenia zintegrowanych sił obronnych Unii Europejskiej.

Marcin Kwaśny o reżyserowanym przez siebie spektaklu „Mój syn Maksymilian” poświęconym św. Maksymilianowi Kolbemu. Autorem tekstu jest Kazimierz Braun.

Dr Tomasz Wójtowicz o czwartkowym szczycie NATO w Brukseli, a także o perspektywie zmian finansowania Sojuszu i o jego przyszłej obecności w regionie Polski.

Macron nie będzie tracił czasu na szamotanie się z bogaczami. Pieniędzy na reformy poszuka w kieszeniach biedoty

Pan Arnault, najbogatszy Francuz, gorąco poparł Macrona jako kandydata na prezydenta. Jego koledzy przyklasnęli tej idei w myśl hasła „miliarderzy łączcie się” – w Poranku Wnet mówił Piotr Witt.

Korespondent Radia Wnet w Paryżu, Piotr Witt mówił o poparciu, jakiego finansowe elity Francji gremialnie udzieliły byłemu ministrowi gospodarki w rządzie socjalistów. Ich motywacje nie były czysto ideowe – miliarderzy wyrazili wiarę w potęgę biedaków, którzy udźwigną związane z reformami wydatki. [related id=”20387″]

-Ze ściągalnością podatków jest najgorzej w przypadku obywateli najbogatszych. Koszt kolosalny – w honorariach adwokatów i procesach sądowych, a wyniki – mierne – zauważał rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego, swoje spostrzeżenia ilustrując wymownym przykładem działalności Bernarda Arnaulta, najbogatszego człowieka w Europie, którego jedna z „belgijskich spółek zarobiła w 2015 r. 101 mln euro, a podatku zapłaciła 2 euro”.

Nic zatem dziwnego, że stale rosnąca liczebnie grupa słabo zarabiających obywateli ze swoich pensji pokryje wydatki budżetowe. – Ze średniaka udaje się ściągnąć nawet ponad 50 procent jego dochodów, poprzez podatki pośrednie i bezpośrednie, taksy i opłaty dodatkowe – konstatował Piotr Witt.

Zapraszamy do wysłuchania całości.

aa

Przygotowania do kolejnej politycznej potyczki we Francji rozpoczynamy od przemalowania szyldów, od kamuflażu

Niedobitki socjalizmu wstępują do Republiki w Marszu Macrona. Republikanie zamierzają startować pod nową nazwą. Marina Le Pen także przemyśliwa o nowej etykiecie – mówił w Poranku Wnet Piotr Witt.

Rozmówca Witolda Gadowskiego opisywał zmiany na francuskiej scenie politycznej po wyborach prezydenckich. Spektakularna porażka dwóch najważniejszych formacji ostatnich dziesięcioleci, socjalistów i republikanów, wywołała lawinę zmian i migracji politycznych.

Na tej rewolucyjnej fali wypłynął mianowany w poniedziałek nowy premier, Édouard Philippe.

Korespondent Radia Wnet w Paryżu przedstawił sylwetkę szefa francuskiego rządu. – Philippe jest premierem przejściowym. Co do mnie, sądzę, że Philippe pozostanie na stanowisku także po czerwcowych wyborach. Do urzędu predysponują byłego mera Hawru nie tylko młodość, 46 lat, i dotychczasowa kariera polityczna, którą prowadził, nie krępując się ani lojalnością, ani przekonaniami – z lewa przechodził na prawo i z prawa na lewo, stosownie do aktualnych potrzeb.

– Wielką zaletą premiera jest także profil jego wykształcenia. Ukończył, jak inni politycy francuscy, elitarny instytut Sciences Po i równie elitarną École nationale d’administration. Ze szkoły średniej i życia w Bonn wyniósł doskonałą znajomość języka niemieckiego – kontynuował Piotr Witt.

Korespondent Radia Wnet opowiedział także o pożegnalnym wystąpieniu prezydenta Hollade’a. Spodziewałem się usłyszeć w mowie pożegnalnej odchodzącego prezydenta jakieś przyznanie się do błędów. Zamiast tego powiedział „zostawiam kraj w lepszym stanie, niż kiedy go objąłem”.

Komentatorzy natychmiast skorygowali jego stwierdzenie, powołując się na statystyki: liczbę bezdomnych, stan zadłużenia państwa, edukację, poziom bezpieczeństwa – mówił Piotr Witt.

aa

Następcą de Gaulle’a zostanie męska kobieta lub eteryczny mężczyzna, ale na pewno osoba o mglistym programie politycznym

Perypetie damsko-męskie dwojga kandydatów budzą zainteresowanie wyborców tym żywsze, im bardziej ich programy polityczne są płynne i nieuchwytne – w Poranku Wnet mówił z Paryża Piotr Witt.


– Wyborcy nie wiedzą już dokładnie, czy Marina Le Pen zamierza zerwać z Unią Europejską, porzucić euro i wrócić do franka, czy tylko zreformować Unię, a w reszcie spraw zdać się na wolę obywateli wyrażoną w referendum – mówił Piotr Witt. [related id=”16497″]

Zastanawiał się, czy  Macron ze swej strony zamierza bronić filarów republiki: wolności, równości i braterstwa – jak mówił ongiś, czy też, wzorem swojego prezydenta i mentora Hollande’a, oprzeć utrzymanie państwa na barkach najbiedniejszych i średniaków .

Korespondent Radia Wnet w Paryżu przedstawiał dokonania faworyta niedzielnych wyborów: – W krótkim okresie urzędowania na stanowisku ministra gospodarki, Macron zdążył między innymi sprzedać Amerykanom kwiat przemysłu francuskiego Alstom, produkujący wagony szybkich kolei TGV. Następnie, również Amerykanom, sprzedał Alstom Energy – zakłady produkujące do tych kolei motory elektryczne, z francuską technologią.

Piotr Witt mówił także o faktycznej realizacji jednego z fundamentalnych zadań Unii Europejskiej, jakim jest obrona interesów państw członkowskich przed obcą konkurencją. Przypomniał, że w lipcu zeszłego roku Emanuel Barroso, po zakończeniu kadencji, z dnia na dzień został prezesem sekcji międzynarodowej amerykańskiego banku Goldman Sachs.

Podobnie Jörg Asmussen, były członek rady nadzorczej Europejskiego Banku Centralnego został mianowany dyrektorem w amerykańskim banku Lazard – powiedział Witt, przedstawiając w obrazowy sposób do jakiego stopnia w Unii urzędnicy „pilnują” interesów obywateli państw członkowskich.

W audycji jeszcze między innymi o problemie „stażystów-bezrobotnych” we Francji.

aa

Środowa debata telewizyjna między Le Pen i Macronem może zadecydować o wyniku wyborów prezydenckich we Francji

Poparcie dla obojga kandydatów jest wyrównane, z nieznacznym wskazaniem na Macrona. W takich wypadkach debata nieraz rozstrzygała o wyniku wyborów, mówił w Popołudniu Wnet politolog Zbigniew Stefanik.

– Kandydaci mogą zadawać sobie wzajemnie pytania, odpowiadają także na pytania dziennikarzy. Zdarzało się w przeszłości, np. w 1988 roku, że debata przesądzała o rozstrzygnięciu wyborów – o przebiegu i znaczeniu telewizyjnej dyskusji opowiadał mieszkający w Strasburgu rozmówca Radia Wnet. Debata, która odbędzie się w środę wieczorem, będzie jedyną dyskusją na żywo między kandydatami w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich. Transmitować ją będą wszystkie większe media w kraju. Rozmowa potrwa aż cztery godziny. [related id=”15648″]

Ten temat, temat relokacji firm francuskich do Europy Środkowej i Wschodniej, budził duże emocje jeszcze przed pierwszą turą wyborów – powiedział Zbigniew Stefanik. Jest to najważniejsza kwestia poruszana w trakcie zmierzającej ku końcowi kampanii nad Sekwaną. W tym właśnie kontekście we Francji rozpatrywane są wypowiedzi Macrona dotyczące nałożenia unijnych sankcji na Polskę.

– Francuzi mają poczucie, że doświadczają nieuczciwej konkurencji ze strony podmiotów położonych w naszej części kontynentu. Macron musiał się do tej sprawy odnieść, zresztą już jako minister gospodarki wprowadził ustawy utrudniające działalność polskich firm spedycyjnych we Francji – powiedział Stefanik.

Drugą kwestią absorbującą uwagę opinii publicznej we Francji są zamieszki, do jakich dochodzi na ulicach większych miast.

Bojówkarze skrajnej lewicy starli się z policją, sześciu funkcjonariuszy zostało rannych. Te rozruchy były szczególnie gorące, ale zamieszki trwają we Francji już od zeszłej niedzieli – relacjonował Zbigniew Stefanik. Jego zdaniem, w ten sposób działacze lewicowi wyrażają swój sprzeciw wobec programu wyborczego kandydatki Frontu Narodowego. Podkreślił, że szczególnie gorąca atmosfera towarzyszyła obchodom święta 1 maja.

aa

 

Popołudnie Radia Wnet 2 maja 2017 roku

Podczas dzisiejszej audycji przenieśliśmy się do Francji, mówiliśmy także o sakralnym wymiarze obchodów święta 3 maja.

 

Goście audycji:

Aleksandra Świkszcz – rzecznik redakcji Gazety Polskiej;

Ks. Paweł Rytel-Adrianik – rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski;

Zbigniew Stefanik – politolog.

 


Prowadzący: Jan Brewczyński

Realizator: Andrzej Gumbrycht


Zbigniew Stefanik o środowej debacie prezydenckiej we Francji, która może się stać decydującym etapem kończącej się kampanii wyborczej.

Aleksandra Świkszcz o festynie Gazety Polskiej, który odbędzie się z okazji 3 maja. Uroczystość ropocznie się o godzinie 17:30 na warszawskim Placu Teatralnym.

Fragment homilii abp Stanisława Gądeckiego wygłoszonego podczas uroczystości upamiętniających 300-lecie koronacji jasnogórskiego Cudownego Obrazu Matki Bożej.

Ks. Paweł Rytel-Adrianik o jutrzejszych obchodach 3 maja na Jasnej Górze, o wystawianej przed wiernymi w Częstochowie Monstrancji Fatimskiej, a także o spotkaniu Rady Stałej Komisji Episkopatu Polski.

Rybińska: W drugiej turze zwycięży Macron, ale jego sukces nie oznacza dla Francji obiecywanej stabilności

Wybory są katastrofą dla największych ugrupowań politycznych we Francji. Partia socjalistyczna może się wręcz rozpaść w najbliższych dniach – stwierdziła w Popołudniu Wnet Aleksandra Rybińska.


– Rozpad partii socjalistycznej już się rysuje – stwierdziła nasza rozmówczyni. Jej zdaniem socjaliści podzieleni są na dwa obozy. Aleksandra Rybińska uważa, że ci zgrupowani wokół Benoit Hamona mogą wejść w alians z komunistami Jean-Luca Mélenchona, który zdobył ponad 18 procent elektoratu w ostatnich wyborach prezydenckich.[related id =”15078″]

Jej zdaniem, zwycięstwo Emmanuela Macrona w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich jest de facto przesądzone. – Z analizy poparcia udzielonego kandydatom w pierwszej turze wynika, że Marine Le Pen może liczyć na najwyżej 40 procent. Taki wynik byłby już i tak dwukrotnie lepszy, niż rezultat jej ojca, który zdobył w 2002 roku 18 procent.

– Dojście do władzy radykałów zostanie odroczone, ale takie zagrożenie dalej będzie wisiało nad Francją. Jeśli Macron nie spełni nadziei wyborców, jeśli jego prezydentura będzie słaba, to w 2022 roku do władzy może dojść Marine Le Pen, Mélenchon lub ktoś, kto w międzyczasie się pojawi – oceniła publicystka „Nowej Konfederacji”.

Aleksandra Rybińska mówiła też o wyborach parlamentarnych, które odbędą się nad Sekwaną już w czerwcu. Trudno przypuszczać, żeby niedawno powstały, pozbawiony kadr ruch Macrona odniósł w nich poważny sukces. W związku z tym może zaistnieć sytuacja, w której prezydent będzie musiał rządzić przy niechęci parlamentu, co stanowi kolejny czynnik destabilizujący Francję.

aa

Wybory we Francji: Po pierwszej debacie prezydenckiej wyniki sondaży wyraźnie odbiegały od wrażeń widzów i komentatorów

– W kuchni smażone są uprzednio zaplanowane potrawy, które tak czy inaczej będą zaserwowane – o nieobiektywnych badaniach francuskiej opinii publicznej w poranku Wnet mówił z Paryża Stanisław Aloszko.

We Francji odbyła się pierwsza telewizyjna debata między pięcioma głównymi kandydatami do zwycięstwa w wyborach prezydenckich, których pierwsza tura odbędzie się 23 kwietnia tego roku. Dyskusja w telewizji jest o tyle istotna, że rekordowo wielka grupa około 40 proc. wyborców wciąż nie wie, na kogo będzie głosować.[related id=”7526″]W Poranku Wnet poniedziałkową debatę komentował Stanisław Aloszko, prezes Federacji Polonii Francuskiej: – Omawiano takie kwestie, jak szkolnictwo, problemy zawodowe młodych ludzi, zagadnienia związane z migracjami, stan policji, ale także laickość państwa. Całość trwała trzy i pół godziny.

Wyłącznie Marine le Pen, jedyna kobieta w tym gronie, ma stabilny, od wielu lat szeroko prezentowany program. Według mnie, w debacie dobrze wypadł także Francois Fillon, którego obawia się cały francuski establishment – stwierdził rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego.

– Po debacie dziennikarze w studio zaczęli wymieniać między sobą wnioski. Byłem zdziwiony, że tak otwarcie mówili o swoich wrażeniach, w każdym razie wcale nie byli zachwyceni występem pana Macrona. Za chwilę pojawiły się sondaże. Zaskoczeniem dla wszystkich było, że ośrodki badania opinii publicznej wskazały na wyraźne zwycięstwo Macrona – powiedział Stanisław Aloszko.

AA