Właściciel klubu fitness: Zostaliśmy oszukani. Nie było żadnego ogniska koronawirusa w żadnym klubie sportowym

Sebastian Skrzecz o zamknięciu siłowni i klubów fitness przez rząd, pierwotnych zapowiedziach władz, chęci ludzi do dalszych treningów i kondycji branży.

Zostaliśmy trochę oszukani, bo czerwona strefa miała mieć wytyczne- na 10 m jedna osoba. Tymczasem w czwartek kluby fitness zostały postawione przed faktem dokonanym.

Sebastian Skrzecz mówi o zamknięciu siłowni i branży fitness przez rząd w związku z pandemią koronawirusa. Nie dziwi się, że cała branża wyszła na ulice. Podkreśla, że zmiana decyzji rządu nie została w żaden sposób uargumentowana. Zaznacza że do tej pory nie było żadnego przypadku pojawienia się ogniska koronawirusa w żadnej z siłowni. Dodaje, że ludzie nie chcą zamknięcia siłowni.

Kluby sportowe muszą istnieć, bo ludzie potrzebują ruchu, potrzebują trenować. […] Ludzie nie chcą słuchać, że nie będą mogli wyjść na salę.

Właściciel klubu fitness mówi, że po pierwszym lockdownie kluby ledwo się podniosły. Nie wyobraża sobie drugiego lockdownu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Krzysztof Mazur: Będziemy mieli kilka punktów procentowych recesji. To ciągle dużo mniej niż w krajach zach. Europy

Dr Krzysztof Mazur o rekonstrukcji rządu, sytuacji gospodarczej, reakcji Ministerstwa Rozwoju na epidemię i przejęciu resortu przez Jarosława Gowina.

Dr Krzysztof Mazur stwierdza, że w toczonych  dyskusjach wokół rekonstrukcji rządu brakowało mu oceny dotychczasowych osiągnięć ministrów. W mediach analizowano głównie ją pod kątem tego, kto zostanie politycznie wzmocniony, a kto osłabiony. Były wiceminister rozwoju mówi także o sytuacji gospodarczej po lockdownie

Wiemy, że na pewno będziemy mieli recesję kilka punktów procentowych. To ciągle dużo mniej niż w krajach zachodniej Europy. Natomiast dalszy rozwój sytuacji będzie oczywiście zależy od sytuacji epidemicznej.

Ocenia, że początek epidemii nie był czasem zaniedbanym, przypominając działania jego resortu. Zauważa iż, wiele zależy od tego jak będą mogły pracować różne sektory gospodarki w obecnych warunkach. Wskazuje, iż

Rząd zapowiada, że nie będzie lockdownu, tylko punktowe obostrzenia.

Nasz gość odpowiada na pytanie o możliwość spłaty zaciąganych obecnie długów. Wskazuje, iż dług liczy się w odniesieniu do dochodów. Chodzi więc o to, by wpływy do budżetu były jak największe, nie to jak bardzo będziemy się zadłużać. Dr Mazur ocenia, że żaden kraj na świecie nie był gotowy na SARS-CoV-2. Zdradza jakie rady ma dla ministra Jarosława Gowina. W resorcie zostały przygotowane kilkustronicowe przewodniki po tym, co się dzieje w ministerstwie.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Olga Semeniuk: Seniorzy jeśli nie muszą wychodzić, niech lepiej zostaną w domach

Olga Semeniuk o ograniczeniach związanych z koronawirusem oraz o zmianach w prawie odnośnie rzemieślnictwa.

Olga Semeniuk wyjaśnia, czym zajmuje się Ministerstwo Rozwoju w dobie zaostrzenia obostrzeń sanitarnych. Obecnie trwają pracę nad pomocą punktową.

Tarcza 5.0 dotyczy branży turystycznej.

Jedną z kwestii jest zmiana prawa regulującego rzemieślnictwo, tak by bardziej odpowiadało ono wymogom XXI w. Jest 300 tys. przedsiębiorstw, nie należących do Związku Rzemiosła Polskiego. Rozmówczyni Katarzyny Adamiak-Sroczyńskiej wyjaśnia, że

Chcemy wyrównać dysproporcje związane z nauczania praktycznego i teoretycznego.

Nowa ustawa o rzemiośle ma zostać zaprezentowana w przyszłym roku. Obecnie sytuacja w sektorze jest płynna. Pozwala ona jednak zachować „kontrolowany optymizm”.

Seniorzy jeśli nie muszą wychodzić, niech lepiej zostaną w domach.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju wskazuje, że ograniczenia w sklepach, czy klubach fitness są po to, żeby nie robić „lockdownu gospodarczego”. Dodaje, że

Będziemy mogli stopniowo schodzić z ograniczeń.

Tymczasem wśród przedsiębiorców słychać głosy domagające się zniesienia zakazu handlu w niedzielę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Marek Wróbel: Właściwe wykorzystanie unijnego Funduszu Odbudowy jest kluczowe, jeśli chcemy uniknąć recesji

Marek Wróbel o rekonstrukcji rządu i nowej umowie koalicyjnej oraz unijnym funduszu, jego wykorzystaniu, a także o atakach na Polskę i wyzwaniach stojących przez rządem.

Marek Wróbel  ocenia, że w poprzednim rozkładzie ministerstw koalicjanci Prawa i Sprawiedliwości dostali więcej, niż by to wynikało z ich ciężaru politycznego, a obecnie przyszło urealnienie.  Poprzedni układ nie odzwierciedlał „masy grawitacyjnej” głównego ugrupowania. Ocenia, że wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu sprawi, że koordynacja ministerstw będzie prawdopodobnie sprawniejsza. Wejdzie do niej bowiem najważniejszy polityk w kraju.

Nazwałbym to nie przewrotem, tylko znacznym potencjalnym uprawnieniniem pracy Rady Ministrów jako organu kolegialnego.

Prezes Fundacji Republikańskiej mówi także o podnoszeniu się gospodarczym Polski po lockdownie. Ten ostatni obecnie ma już charakter „punktowy i bardziej przemyślany”. Szansą na uniknięcie recesji i zmniejszenie dystansu do niektórych państw zachodnich jest dobre wykorzystanie środków z Unii Europejskiej.

Fundusz Odbudowy, jego absorpcja i odpowiednie rozprowadzenie to kluczowa rzecz, jeśli chcemy aby chcemy uniknąć dalszych reperkusji gospodarczych.

Nasz gość wskazuje, że zapowiadany estoński CIT byłby impulsem inwestycyjnym, natomiast w tej chwili odbudowujemy konsumpcję. Boomu inwestycyjnego dopatruje się raczej w funduszach unijnych. Tymczasem w Unii Europejskiej znów mówi się o relokacji uchodźców, a także słychać oskarżenia wobec Polski, które przesuwają się z praworządności na kwestię LGBT. Mówi także o wyzwaniach stojących przed rządem, takich jak dokończenie reformy wymiaru sprawiedliwości, stan samorządów, których poważne słabości uwidocznił Covid-19, czy polityka demograficzna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Maria Przełomiec: Możliwe, że Rosja zmusi Łukaszenkę do reformy konstytucji

Maria Przełomiec o tym, czy Łukaszenka ustąpi, gospodarczej sytuacji Białorusi, rosyjskich wpływach na niej oraz o otruciu Aleksieja Nawalnego i budowie Nord Stream II.


Maria Przełomiec o sytuacji na Białorusi. Odpowiada na pytanie o polski eksport do tego kraju. Wskazuje, że nasz wschodni sąsiad nie jest dla nas istotnym partnerem gospodarczym, choć działają tam polskie firmy.

Białoruś ma w tej chwili potężne problemy gospodarcze. Dług zagraniczny wzrósł do prawie 300 mld zł.

Kraj ten nie doświadczył skutków gospodarczych lockdownu, gdyż prezydent Białorusi go nie wprowadził. Mimo to

Bez wsparcia gospodarczego Rosji białoruska gospodarka sobie nie poradzi.

Nasz gość uważa, że prezydent Białorusi nie poda się do dymisji. Możliwe jest, że pod naciskiem Rosji zgodzi się wypełnić złożoną przez siebie obietnicę, czyli reformę konstytucji oraz nowe wybory prezydenckie i parlamentarne. Odejście od systemu prezydenckiego w stronę parlamentarnego nie oznaczałoby przy tym, jak zauważa Przełomiec, że Rosja straciłaby wpływy  u swego zachodniego sąsiada.

Białorusini są bardziej prorosyjscy niż prozachodni.

Kreml musi przy tym uważać, by nie zrazić do siebie Białorusinów przez poparcie dla ich prezydenta. Podkreśla, że polscy politycy, jak i dziennikarze społem reprezentują jeno stanowisko ws. Białorusi. Dziennikarka komentuje również sprawę Nord Stream II i otrucia Aleksieja Nawalnego. Przypuszcza, że Moskwa może szukać kozła ofiarnego, by zrzucić na niego odium za próbę zabójstwa opozycjonisty i dać Niemcom usprawiedliwienie do kontynuowania budowy bałtyckiego gazociągu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Agnieszka Białek: W grudniu w Wielkiej Brytanii może dojść do drugiego lockdownu. Krajowi grożą głód i wojsko na ulicach

Fot. Flickr

Korespondentka Radia WNET w Belfaście relacjonuje, co pisze brytyjska prasa o epidemii koronawirusa i prognozach rządu. Relacjonuje odbywające się na Wyspach protesty przeciwko obostrzeniom.

Tutaj do wysuchania korespondencja Agnieszki Białek z Belfastu:


Agnieszka Białek mówi o sytuacji epidemicznej w Wielkiej Brytanii. Odnotowano 1046 nowych zakażeń.

Agnieszka Białek, głos Radia WNET z Belfastu. Fot. arch. własne.

Pojawiają się ostrzeżenia, że jeżeli druga fala pandemii zbiegnie się z twardym brexitem, będziemy mieli głód i wojsko na ulicach.

Minister zdrowia Matt Hancock poinformował, że w okresie świątecznym może mieć miejsce drugi lockdown. Rozmówczyni Tomasza Wybranowskiego mówi, że rząd zapowiada również podwyżki cen. Z kolei w północnej Anglii, gdzie doszło do regionalnego zamknięcia, restrykcje mają być luzowane.

Według najnowszych prognoz, przewiduje się maksymalnie 81 tys. zgonów na COVID-19 w Anglii, 2600 w Szkocji i 1900 w Irlandii Północnej.

Jak mówi korespondentka Radia WNET w Belfaście:

W słowach premiera Johnsona o tym, że Brytyjczycy muszą się przygotować na najgorsze,  widziałam brak woli walki.

Agnieszka Białek podsumowuje również ostatnie protesty przeciwników obostrzeń epidemicznych w Anglii i w Niemczech.

W piątek weszła w życie ustawa brytyjskiego parlamentu, nakładająca grzywny na uczestników takich protestów. Mimo to, zapowiadane są kolejne demonstracje.

Uczestnicy protestów mówią, że obostrzenia to przejaw „globalnego nazizmu”. W Londynie demonstrowało kilkanaście tysięcy ludzi.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Analitycy zaskoczeni wzrostem produkcji w czerwcu. Odbicie jest większe niż przewidywali

W czerwcu polska produkcja przemysłowa spadła o 4.9 proc. w stosunku do czerwca zeszłego roku i wzrosła o 9,7 proc. w porównaniu z majem. To lepsze wyniki niż przewidywania ekspertów.

Jak podaje portal 300 gospodarka, do poziomu sprzed pandemii brakuje jeszcze ok. 10 proc. Mimo to wyniki są i tak pozytywnym zaskoczeniem dla analityków, którzy przewidywali spadek produkcji o prawie 7 proc. w stosunku do czerwca 2019. Także wzrost w stosunku do maja jest większy niż przewidywano. Analitycy Banku Pekao wskazują, że na takie wyniki złożył się korzystny układ dni roboczych w zeszłym miesiącu i niski wynik produkcji przemysłowej w czerwcu 2019 r. Jak wskazują:

[…] wzrost aktywności w przemyśle w ostatnim miesiącu był większy od naszych przewidywań. Po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych produkcja sprzedana przemysłu wzrosła bowiem aż o 9,7 proc. miesiąc do miesiąca. W efekcie, proces odrabiania strat po lockdownie następuje dość żwawo. W stosunku do lutego produkcja jest obecnie jedynie o 10 proc. niższa – dla przypomnienia, w kwietniu poziom produkcji był aż o 26 proc. niższy od lutowego i łącznie od kwietnia produkcja wzrosła o 23 proc.

W 21 z 34 działów przemysłu można zauważyć wzrost produkcji. Najsilniej przyśpieszyła produkcja w branżach nastawionych na eksport takich jak motoryzacja, czy produkcja żywności. Fabryka Opla w Gliwicach wróciła do pracy 8 czerwca, a osiem dni później dołączyły do niej zakłady pracy w Tychach. W rezultacie, jak wskazują analitycy Credit Agricole Bank Polska, na których powołuje się portal Interia, dynamika produkcji w kategorii „pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy” zwiększyła się z minus 57,9 proc. rok do roku w maju do minus 15,2 proc. w czerwcu. Cytowani przez portal  300 gospodarka analitycy mBanku zauważają, że

Wzrost produkcji powodowany jest głównie zakupami konsumpcyjnymi – produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych wzrosła o 16,2 proc. rok do roku, nietrwałych o 3,3 proc., a dóbr zaopatrzeniowych o 3,5 proc. (…) Ożywienie konsumpcji – zapewne tej odłożonej – ciągnie wyniki przemysłu.

A.P.