Dmytro Antoniuk: przedstawiciele MAEA są już w drodze do Enerhodaru

Elektrownia Zaporoże, 2009/ Fot. Ralf1969/ GNU Free Documentation License

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie o bombardowaniu Enerhodaru i oczekiwanej inspekcji Zaporoskiej Elektrowni Atomowej przez przedstawicieli Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

Dmytro Antoniuk mówi, że ostatni weekend był spokojny. Obyło się praktycznie bez alarmów bombowych. Mówi o bombardowaniach Enerhodaru.

Wczoraj ostrzeliwane było same miasto w tym mieście trafiono w wielkiej budynek mieszkalnej i podpalono tymi strzałami kilka po prostu aut mieszkańców tego miasta.

Nie ma jak na razie informacji o ofiarach. Nasz korespondent potwierdza, że według słów przewodniczącego Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej jej przedstawiciele są już w drodze. Wśród delegatów MAEA są eksperci m.in. z Polski i Litwy oraz z Indii i Chin.

Najpierw muszą zobaczyć, czy nadal Rosjanie trzymają bezpośrednio w blokach jądrowych swój sprzęt ciężki.

Czytaj także:

Grzywaczewski: Rosja coraz bardziej wojnę na Ukrainie przegrywa. Widać tąpnięcie w jej wpływach na Kaukazie Południowym

Antoniuk sądzi, że Rosjanie wywiozą wszystko na czas kontroli, po to, by przywieźć z powrotem, gdy kontrola się skończy.

Niestety wczoraj była informacja o tym, że Rosjanie katują pracowników tej elektrowni, żeby oni nic takiego nie mówili, nie opowiadali przedstawicielem Międzynarodowej Agencji Energetyki Atomowej.

A.P.

Olga Siemaszko i Denis Kieszeniewski o porcie w Kłajpedzie: około 35% obrotu stanowiły białoruskie ładunki

Szefowa redakcji białoruskiej Radia Wnet o ważnym węźle komunikacyjny – porcie w Kłajpedzie, który przed sankcjami był wykorzystywany do transportu towarów z Białorusi.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Olga Siemaszko tłumaczy, że Kłajpeda była ważnym partnerem gospodarczym dla Białorusi. Za tym przemawia to, że właścicielem części portu była państwowa firma Biełaruśkalij. Po nałożeniu sankcji w 2020 wieku współpraca została zawieszona.

Szefowa redakcji białoruskiej Radia Wnet w romowie z litewskim dziennikarzem Denisem Kiszeniewskim mówi o tym, jak obecnie funkcjonuje port, a także jakie straty odniósł w świetle sankcji i wojny.

Trzeba podkreślić ważną rzecz, wojna oczywiście wpłynęła na port, ale spadek obrotów towarowych rozpoczął się w styczniu tego roku i straty krytyczne związane są z odpływem białoruskiego tranzytu.

Jak podaje dziennikarz, tranzyt białoruskich towarów stanowił około 35 procent rocznego obrotu portu w Kłajpedzie. Obecnie Litwa szuka alternatywę białoruskim towarom, jednak ze względu na umiejscowienie geograficzne portu dywersyfikacja wydaje się niemożliwa.

Czytaj także:

Wiech: Kryzys energetyczny nie zaczął się po nałożeniu sankcji, lecz już w 2021 r., gdy Rosja ograniczyła przesył gazu

„Widzę wspaniały obraz narodu wykutego w ogniu wojny” – o Ukrainie w Radiu Wnet mówi dyrektor Markas Zingeris

Markas Zingeris jest dyrektorem Muzeum Historii Żydowskiej im. Gaona w Wilnie. Pisarz dzieli się swoimi przemyśleniami na temat wojny na Ukrainie.

Markas Zingeris – dyrektor Muzeum Historii Żydowskiej im. Gaona w Wilnie; fot.: Radio Wnet

Markas Zingeris twierdzi, że agresja Rosji przypomina nam o barbarzyńskich aktach z historii ludzkości. Mówi o tym, co jest konieczne, aby nie dochodziło do nich ponownie.

Nie powinniśmy się przyzwyczajać do komfortu. Powinniśmy przypominać sobie czasami zasady i fundamenty, na których zbudowane są wygody naszego codziennego życia. Są nimi główne punkty wieku oświecenia, rewolucji francuskiej – godność ludzka, prawa człowieka, koegzystencja.

Pisarz docenia wysiłek narodu Ukraińskiego. Widzi w nim działanie na rzecz pokoju na Litwie i w Polsce.

Jestem wdzięczy dzielnym Ukraińcom, którzy teraz za nas walczą.

Markas Zingeris dostrzega słabości narodu ukraińskiego, jednak jeszcze raz podkreśla wielkość czynów obrońców Ukrainy.

Ukraińcy także muszą pozbyć się pewnych elementów z przeszłości do których są przyzwyczajeni.

Al teraz widzę wspaniały obraz narodu wykutego w ogniu wojny. Jest to obraz imponujący.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Czytaj także:

Leonardas Vilkas: Uważa się, że nacjonalizm to dobre antidotum na bolszewizm. Mackiewicz słusznie z tym polemizował

Co dalej z formatem 16+1? Pyffel: Czechy i Słowacja być może pójdą śladem Litwy. Polska raczej będzie balansować

Chiny i Tajwan / Fot. Wikimedia Commons (Public Domain)

Czemu państwa bałtyckie zrezygnowały ze współpracy z Chinami? Radosław Pyffel o sporze wokół polityki jednych Chin, kalkulacjach Wilna i postawie Warszawy wobec Pekinu.

Tajwan jest punktem zapalnym w relacjach między Stanami Zjednoczonymi a Chińską Republiką Ludową. Ostatnio wyspę odwiedziła Nancy Pelosi. Spór o rozumienie polityki jednych Chin podzielił także Wilno i Pekin. Radosław Pyfffel wyjaśnia, że

Relacje między Republiką Litewską a Chińską Republika Ludowa wyglądają bardzo źle już od kilkunastu miesięcy -relacje dyplomatyczne zostały zamrożone, a wszystko ze względu na Tajwan.

Placówka dyplomatyczna Tajpej w Wilnie oficjalnie określiła się mianem przedstawicielstwa Tajwanu. W rezultacie Chiny i Litwa odwołały nawzajem swych ambasadorów. Wcześniej Litwa wycofała się z formatu 17+1. Ekspert ds. chińskich dodaje, że

Teraz w ostatnich dniach uczyniły to kolejne dwa państwa bałtyckie Estonia i Łotwa.

Według państw bałtyckich wychodząc z formatu nie mają nic do stracenia, gdyż bilans handlowy z Chinami jest właściwie ujemny. Mogą zaś zyskać w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi.

Jeżeli dojdzie do eskalacji w tej części świata to od Stanów Zjednoczonych wiele będzie zależeć.

„Polska powinna zerwać współpracę z Chinami” – Žygimantas Pavilionis w Poranku Wnet

Gość Kuriera w samo południe tłumaczy, że Polska oficjalnie deklaruje trzymanie się polityki jednych Chin. Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau skrytykował przy tym ostrość reakcji Chin na działania Litwy. Jak zauważa Radosław Pyffel, Polska nie jest równie entuzjastycznie nastawiona do współpracy z Państwem Środka jak Serbia i Węgry, ale raczej nie opuści formatu 16+1.

Czechy i Słowacja być może pójdą śladem Litwy.

A.P.

Prof. Cywiński: Litwini byli bardzo sprawni militarnie. Przodkowie Białorusinów byli lepsi kulturowo

Bohdan Cywiński, Fot. Radio Wnet

Jak powstało Wielkie Księstwo Litewskie? Prof. Bohdan Cywiński o dziejach Litwy, Białorusi, Ukrainy i Rosji.

Prof. Bohdan Cywiński zaznacza, że Litwa jest starsza od Rosji.

Rosja zaczyna się w wieku XIII. Wcześniej jest Ruś Kijowska, czyli Ukraina, a nie Rosja.

Historyk wyjaśnia, że przodkowie Litwinów mieszkali między późniejszym Smoleńskiem a Nowogrodem. Bałtowie zostali wyparci w kierunku Bałtyku przez wschodnich Słowian. Nie wiadomo jak dokładnie Litwini zdobyli władzę nad liczniejszymi od nich Rusinami. Jak zauważa prof. Cywiński,

Nie było znaczniejszych konfliktów zbrojnych między przodkami Białorusinów a Litwinami.

Gdy tworzyło się Wielkie Księstwo Litewskie Rusini reprezentowali siłę kulturową, a Litwini zbrojną.

A.P.

Czytaj także:

Bohdan Cywiński: kiedy wracałem do kraju, to widziałem, że Polska wpływa na historię świata

Egidijus Meilūnas: najważniejszym problemem nie jest Putin, a ideologia rosyjskiego imperializmu

Kreml / Fot. Alexandergusev / Wikimedia Commons

Wiceminister spraw zagranicznych Litwy mówi o pomocy, jaką Litwa świadczy Ukrainie. Zaznacza, że kluczowym problemem w sprawie Rosji jest jej ideologia imperializmu.

Egidijus Meilūnas zwraca uwagę na konieczność stałego pomagania Ukrainie.

Musimy nadal pomagać, wzmacniać pomoc dla  Ukrainy, by osiągnąć zwycięstwo.

Litwa swych działań w tym zakresie nie ogranicza do wysyłania sprzętu wojskowego.

Pomagamy też szkolić ukraińskich żołnierzy, wysyłamy też pomoc humanitarną.

Niewielka Litwa przyjmuje uciekających przed wojną. Niebawem rozpoczyna się rok szkolny. Najmłodsi uchodźcy będą musieli kontynuować naukę na Litwie.

Mamy dziesiątki tysięcy uchodźców z Ukrainy. Ukraińskie dzieci zaczną chodzić do litewskich szkół.

Czytaj także:

Žygimantas Pavilionis: politycy z Europy, wracając z Ukrainy, wyznają, że mylili się co do Rosji

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego mówi o tym, co jest szczególnie niebezpiecznym elementem systemu Rosji.

Najważniejszym problemem nie jest osoba Putina. […] Najważniejszym problemem jest ideologia rosyjskiego imperializmu, nazywana w Rosji ruskim mirem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Rajmund Klonowski: Rosja musi połamać na Ukrainie wszystkie zęby i zostać pozbawiona arsenału jądrowego

Rajmund Klonowski

Co ma rosyjski imperializm do Chin? Redaktor prowadzący „Kuriera Wileńskiego” o litewskim spojrzeniu na wojnę na Ukrainie.

Rajmund Klonowski przypomina słowa Lecha Kaczyńskiego wypowiedziane w Gruzji. Zaznacza, iż gdyby Rosja postanowiła zaatakować państwa bałtyckie, zaczęłaby od Litwy ze względu na jej strategiczne położenie.

Litwa byłaby pierwszym z krajów bałtyckich napadniętym przez Rosję. Przez Wileńszczyznę przebiega ten taki lądowy most- suchy, równinny, którym można przemieszczać duże zgrupowania wojsk.

Klonowski podkreśla, że nie możemy pozwolić na porażkę Ukrainy, gdyż będziemy kolejni.

Rosja musi połamać na Ukrainie wszystkie zęby i zostać pozbawiona arsenału jądrowego, tak żeby nigdy nie była w stanie nikogo więcej zaatakować.

Czytaj także:

Andrius Tučkus: jeżeli Rosja wygra, to za 5-10 lat kolejna będzie Polska, Litwa

Rozmówca Jaśminy Nowak krytykuje postawę Berlina i Brukseli wobec wojny na Ukrainie. Wskazuje, że Berlin zgodził się na płatności rublami i naciskał na Kanadę, by zgodziła się na robienie wyjątków od sankcji.

Wygląda na to, że Rosjanie kupili niemieckich polityków zarówno na szczeblu RFN, jak i Unii Europejskiej.

Gość Kuriera w samo południe podkreśla, że błędem byłby powrót do „business as usual” po upadku Władimira Putina. Dziennikarz zaznacza, że poparcie dla Władimira Putina wzrosło po agresji na Ukrainę. Odnosi się do amerykańsko-chińskiej rywalizacji. Zaznacza, że przykład Rosji jest demoralizujący dla Chin.

Rosja pokazuje, że można uprawiać międzynarodowy terroryzm, napadać na sąsiada i to uchodzi na sucho.

Komentuje protajwański zwrot polityce Wilna. Zaznacza, że

Litwa zawsze miała w polityce zagranicznej wektor skierowany na wartości. Stąd zwrot ku Republice Chińskiej, która jest państwem demokratycznym.

A.P.

Andrius Tučkus: jeżeli Rosja wygra, to za 5-10 lat kolejna będzie Polska, Litwa

Featured Video Play Icon

Andrius Tučkus/ Fot. Piotr Mateusz Bobołowicz, Radio Wnet

Sekretarz generalny Sejudisu o wsparciu Litwinów dla Ukrainy, rosyjskim imperializmie i potrzebie wyciągania wniosków z przeszłości.

Andrius Tučkus mówi o wsparciu Litwinów dla Ukrainy. Zebrali oni pieniądze na zakup Bayraktara. Sekretarz generalny Sejudisu przypomina wojnę w Gruzji. Zaznacza, że nie wyciągnięto z niej wniosków. Wspomina podział społeczeństwa po tym, jak „zamordowano Lecha Kaczyńskiego”.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odnosi się do wysokiej inflacji na Litwie. Wynosi ona aż 22 procent. Wysokie są ceny energii- jedna kilowatogodzina kosztuje 4 euro. Litwini nie odwracają się jednak od Ukrainy.

Rozumiemy, że jeżeli Ruscy wygrają w Ukrainie, to będzie 10 razy gorzej.

Czytaj także:

Marek Budzisz: Sankcje mają na celu pozbawienie Rosji możliwości odbudowy tego potencjału wojskowego

Tučkus podkreśla, że Rosjan cechuje mentalność imperialistyczna. Chcieliby podporządkować sobie cały świat. Ustąpienie Rosji na Ukrainie nie rozwiązałoby problemu.

Jeżeli Rosja wygra to za 5-10 lat przyjdzie czas na Litwę, potem Polskę.

A.P.

Jan Piekło o wyłomach w antyrosyjskich sankcjach: Unia Europejska jest głównie unią wielkich biznesów

Jan Piekło | Fot. Paweł Bobołowicz

Turbina z Kanady dla Nord Stream I i odblokowanie handlu z Kaliningradu przez KE. Polski dyplomata o postawie Niemców i UE wobec wojny na Ukrainie.

Jan Piekło zauważa, że Komisja Europejska pozwoliła na transport towarów do obwodu kaliningradzkiego, który wcześniej zablokowała Litwa. Kanada zwróci zaś turbinę do gazociągu Nord Stream I. Piekło podkreśla, że są to sytuacje skandaliczne. Zwraca uwagę, że

Kanada to jest kraj, który zawsze wspierał mocno Ukrainę, gdzie jest bardzo silna diaspora ukraińska.

Polski dyplomata zauważa, że niemiecka opinia publiczna jest nastawiona proukraińsko.

Opinia publiczna w Niemczech bardzo teraz wspiera Ukrainę.

Czytaj także:

Borowski: tylko od postawy wolnego świata zależy, ile potrwa wojna na Ukrainie. Rosja na pewno zostanie pokonana

Wskazuje na pęknięcie w niemieckiej koalicji. Minister spraw zagranicznych Annalena Baerbocck posługuje się odmienną retoryką od kanclerza Olafa Scholtza.

Piekło stwierdza, że w świetle postawy UE wobec wojny na Ukrainie widać, iż

Unia Europejska nie jest tylko unią jednych, wspólnych, solidarnych wartości, ale jest głównie unią wielkich biznesów.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

II Forum Wolnych Narodów Rosji – komunikat prasowy

grafika ilustracyjna/fot. pixabay

22-24 lipca w Pradze uczestnicy Forum będą dyskutować nad wpływem Dekolonizacji i Rekonstrukcji Post-Rosji na stworzenie nowej architektury bezpieczeństwa zbiorowego w Europe, na Atlantyku i w Azji.

Przyszłość 140 mln ludzi żyjących w Rosji łamie się na naszych oczach z powodu działań władz na Kremlu. Reżim Putina zbudował system dyktatorski z prosperującymi metropoliami, które wysysają zasoby z podporządkowanych „kolonii” i używają ich do zaspokojenia swoich imperialnych ambicji. Agresywna polityka imperium doprowadziła już do największej od osiemdziesięciu lat wojny w Europie, a wszyscy mieszkańcy Rosji stali się jej zakładnikami, których propaganda mobilizuje do wojny. Los narodów nie tylko w Rosji, ale na całym świecie jest zagrożony. To czas, by działać i wprowadzać zmiany. Dzisiaj naturalne bogactwo regionów i kompetencje i talenty ludzi na ogromnym terytorium pod przymusem służą interesowi Moskwy. Ale narody Rosji mają prawo do politycznego, ekonomicznego i kulturalnego samookreślenia i do wartościowej przyszłości dla siebie, ich dzieci i wnuków. Ludzie muszą zarządzać własnym życiem i znaleźć swoje miejsce w społeczności międzynarodowej.

Forum Wolnych Narodów Rosji to platforma, która skupia nowych liderów politycznych, członków ruchów regionalnych i narodowych, aktywistów obywatelskich, społeczność ekspercką i każdego świadomego potrzeby decydującej deimperializacji państwa. Podczas pierwszego forum, które miało miejsce 8 maja w Warszawie, jego uczestnicy, reprezentujący różne narody i regiony Rosji, odkryli bliskość swoich stanowisk. Teraz zaczynamy wspólną pracę.

W odróżnieniu od dobrze znanych „liderów rosyjskiej opozycji”, których jedynym marzeniem jest zastąpienie „złego” kremlowskiego cara „dobrym”, ale przy zachowaniu dawnej moskwocentryczności, my wspieramy radykalną przebudowę i transformację strukturalną Rosji na korzyść jej licznych narodów i regionów.

Tak długo, jak „Zjednoczona Rosja” jest zachowana, nieuniknione jest jej przekształcanie w agresywne imperium, bez znaczenia, jaki „liberał” dojdzie do władzy na moskiewskim Kremlu. 30 lat temu obserwowaliśmy już formowanie się „wolnej Rosji”, ale teraz widzimy, że był to historyczny impas.

I, może, jak w tamtych latach mówiono o wyłonieniu się państw „postsowieckich”, dzisiaj jest czas, by rozmawiać o „postrosyjskich”?

Czytaj też:

Koordynator Bałtyckiej Partii Republikańskiej: wciąż wiele firm z Europy handluje z Rosją. To krwawy biznes

Uczestnicy Forum popierają przejście od autorytarnego imperialnego państwa do dobrowolnej unii wolnych, niepodległych demokratycznych państw, które mogą zapewnić przyzwoity standard życia swoim obywatelom, a także zrównoważony pokój w Eurazji. Całkowita i nieodwołalna dekolonizacja Rosji jest częścią tego procesu.

I to nie tylko dobrotliwe życzenie – uczestnicy Forum zamierzają dyskutować nad specyficznymi technologiami transformacji politycznej przestrzeni postrosyjskiej. Włączając jej demilitaryzację z całkowitym odstąpieniem od arsenału nuklearnego, który w żaden sposób nie przyczynia się do rozwoju gospodarczego, ale tylko rozbudza imperialne ambicje kremlowskich władz. Całkowicie odwrotnie, narody i regiony Rosji są zainteresowane współczesnym rozwojem, którego pozbawia ich imperialna siła. Nowe państwa będą potrzebować pokojowych i dobrych relacji sąsiedzkich z państwami europejskimi, uznania międzynarodowego i uczestnictwa w rozwiązywaniu globalnych problemów ludzkości. Wolne, różne, równe państwa byłego imperium pukają do drzwi historii świata!

Uczestnicy Forum będą dyskutować także nad wpływem Dekolonizacji i Rekonstrukcji Post-Rosji na stworzenie nowej architektury bezpieczeństwa zbiorowego w Europe, na Atlantyku i w Azji. Dlatego wśród panelistów drugiego Forum Wolnych Narodów Rosji znajdują się nie tylko przedstawiciele ponad dwudziestu narodów i regionów Rosji, w tym: Rajan Dugar-De Ponte (Buriacja), Ruslan Gabbasov (Baszkorostan), Rafis Kashapov (Tatarstan), Alexei Manannikov (Syberia), Denny Teps (Iczkeria), Elena Mikhailova (Nowogród Wielki), Yuri Moskalenko (Daleki Wschód), Ilya Ponomarev (Nowosybirsk), Gennady Gudkoc (Kołomna), ale także liderzy społeczni, filozofowie i międzynarodowi eksperci z Europy i Ameryki Północnej: Anna Fotyga (Polska), Janusz Bugaisky (USA), Pavlo Klimkin (Ukraina), Edward Lucas (Wielka Brytania), Wojciech Pokora (Polska), Paul Massaro (USA), Tamila Tasheva (Ukraina), Andrius Almanis (Litwa), Evhen Mahda (Ukraina), Vadim Prokopiev (Białoruś), Pavlo Zhovnirenko (Ukraina).

Konferencja prasowa online uczestników forum odbędzie się 15 lipca o 16:00 CET. (Link do transmisji, podczas której na pytania będą odpowiadać uczestnicy forum Rafis Kashapov (Tatarstan), Pavel Mezerin (Ingria), Inna Kurochkina (przedstawicielka Iczkerii) i Vadim Petrov (Królewiec) będzie opublikowany na profilach na Telegramie i Facebooku 14 lipca).