Litewski politolog z Centrum Studiów Europy Wschodniej Linas Kojala: możliwość prowokacji podczas ćwiczeń Zapad-2017

Możliwość prowokacji podczas rosyjsko-białoruskich ćwiczeń Zapad-2017 i brak przejrzystości w przygotowaniach do tych manewrów wzbudzają niepokój na Litwie – powiedział dyrektor CSEW Linas Kojala.

[related id=31554]

Ćwiczenia Zapad-2017 mają odbyć się w dniach 14-20 września. Politolog zaznaczył jednak, że Litwa jak nigdy dotąd czuje się bezpieczna, a w społeczeństwie nie odczuwa się napięcia.

Kojala przypomniał, że od kilku lat w regionie trwa proces wzmacniania bezpieczeństwa dzięki staraniom poszczególnych państw. W tym kontekście zwrócił też uwagę na zwiększenie obecności NATO. Dowództwo Sojuszu Północnoatlantyckiego niejednokrotnie podkreślało, że Litwa, Łotwa, Estonia, a także Polska są pełnoprawnymi członkami NATO, a Sojusz będzie bacznie przyglądał się sytuacji.

„Prowokacje i możliwość demonstracji siły poprzez wtargnięcie na teren państw bałtyckich podczas tych ćwiczeń wzbudzają niepokój. Niepokoi też brak informacji na przykład jeśli chodzi o liczbę żołnierzy biorących udział w tych ćwiczeniach: 13 tysięcy, czy 100 tysięcy” – oświadczył Kojala.

„Zrobiono naprawdę wiele i dzisiaj możemy czuć się znaczniej bezpieczniej aniżeli przed wybuchem konfliktu na Ukrainie” – uważa politolog.

Ostatnie sondaże opinii wskazują, że Litwini największe zagrożenie dla bezpieczeństwa swego kraju widzą w wysokim poziomie emigracji i bezrobociu. Zagrożenie rosyjską inwazją wojskową dostrzega tylko 21 proc.

„Taki wynik zawdzięczamy właśnie poczynionym staraniom w ostatnich latach w celu wzmocnienia siły obronnej” – powiedział Kojala. Przypomniał, że w 2014 roku, tuż po aneksji ukraińskiego Krymu, 80 proc. respondentów na Litwie obawiało się rosyjskiej inwazji.

PAP/MoRo

Litwa/ Sejm: Białoruska siłownia atomowa budowana w Ostrowcu, w odległości 50 km od Wilna, zagraża zdrowiu i środowisku

Władze litewskie zarzucają Białorusinom m.in. lekceważenie kwestii bezpieczeństwa, a także nieudzielanie pełnych informacji na temat budowy elektrowni. Chcą powołania międzynarodowej grupy ekspertów.

Białoruska siłownia atomowa w Ostrowcu jest niebezpieczna – zagraża bezpieczeństwu narodowemu Litwy, środowisku i zdrowiu społeczeństwa – stwierdza się w ustawie przyjętej w czwartek przez litewski parlament.

Ustawę o zagrożeniu białoruskiej siłowni poparło 104 posłów w 141-osobowym parlamencie.[related id=”1972″]

Poseł Eugenijus Gentvilas wskazuje, że „przyjęta ustawa demonstruje gotowość Litwy do zrezygnowania z kontaktów energetycznych, które ze względów ekonomicznych są ważne, ale niebezpieczne ze względów geopolitycznych”.

Poseł Juozas Olekas zaznacza, że „przyjmując tę ustawę, Litwa pozyskała silny instrument pozwalający na poszukiwanie wsparcia partnerów na arenie międzynarodowej” w tym temacie.

Poseł Laurinas Kaszcziunas już w czwartek wystąpił z inicjatywą zwrócenia się do parlamentów Łotwy i Estonii o przyjęcie analogicznych ustaw.

Litwa od dawna wyraża obawy i zastrzeżenia w związku z budową elektrowni atomowej przy swej granicy. Jej zdaniem kwestie bezpieczeństwa elektrowni powinna ocenić międzynarodowa grupa ekspertów. Kwestia powołania takiego zespołu jest m.in. tematem odbywającego się obecnie w Mińsku spotkania przedstawicieli Konwencji z Espoo, dotyczącej ocen oddziaływania na środowisko w kontekście transgranicznym.

Elektrownia pod Ostrowcem w obwodzie grodzieńskim, budowana przez rosyjski koncern Rosatom, będzie się składała z dwóch bloków energetycznych, których łączna moc ma wynieść do 2400 megawatów. Pierwotnie planowano, że pierwszy blok zostanie uruchomiony w 2018 roku, a drugi – w 2020 r., jednak plany te skorygowano i pierwszy blok ma być wprowadzony do eksploatacji do końca roku 2019.
PAP/ma

Jim Mattis w Wilnie: Stany Zjednoczone są gotowe do rozmieszczenia systemu obrony powietrznej w państwach bałtyckich

Minister obrony USA nie sprecyzował, jaki to będzie system. Wiadomo, że najsłabsza w państwach bałtyckich jest obrona przeciwlotnicza. W związku z tym brany jest pod uwagę system rakietowy Patriot.

„Rozlokujemy system obronny, by zapewnić poszanowanie suwerenności” – powiedział szef resortu obrony USA po spotkaniu z prezydent Litwy Dalią Grybauskaite.

Mattis nie podał do wiadomości, jakie dokładnie mają to być systemy. „Dostarczymy te, które uznamy za potrzebne” – powiedział i zaznaczył, że siły NATO w Europie Wschodniej mają charakter obronny. Natomiast wzmacnianie przez Rosję zdolności bojowej w regionie szef Pentagon określił jako „działania destabilizacyjne”.

[related id=”16700″]

Obrona przeciwlotnicza państw bałtyckich jest najsłabszym elementem obronności tych państw. W związku z zaplanowanymi rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad i aktywnością wojskową Rosji w tym regionie, rozważa się rozmieszczenie amerykańskiego systemu rakietowego Patriot.

Minister obrony USA gości na Litwie w celu omówienia kwestii związanych z bezpieczeństwem w regionie. W Wilnie w środę zaplanowane jest też spotkanie Mattisa z ministrami obrony Litwy, Łotwy i Estonii.

Obserwatorzy odnotowują, że wizyta w Wilnie szefa Pentagonu jest znakiem solidarności Waszyngtonu z krajami bałtyckimi oraz sygnałem dla Rosji, że Stany Zjednoczone poważnie traktują zobowiązania obronne.

PAP/JN

Rosja odrzuciła wniosek Litwy o stawienie się Michaiła Gorbaczowa w charakterze świadka krwawych represji z 1991 roku

W procesie, który toczy się od 2016 roku na Litwie, oskarżonych jest dwóch obywateli Rosji. Były prezydent Litwy Landsbergis oświadczył, że Rosja chroni osoby podejrzane o popełnienie przestępstwa.

Toczy się proces osób oskarżonych o zastosowanie w 1991 roku krwawych represji wobec zwolenników odzyskania przez Litwę niepodległości. O odrzuceniu litewskiego wniosku poinformował w komunikacie sąd w Wilnie.

„Rosja chroni osoby podejrzane o popełnienie przestępstwa” – powiedział AFP były przywódca Litwy Vytautas Landsbergis.

[related id=”15795”]

Powołania 86-letniego obecnie Gorbaczowa na świadka chciał sędzia w sprawie, w której kilkudziesięciu byłych sowieckich funkcjonariuszy jest oskarżonych o zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości.

Podczas interwencji w Wilnie sowieckich oddziałów specjalnych w styczniu 1991 roku zginęło 14 cywilów, a kilkuset zostało rannych. Rok wcześniej Litwa ogłosiła niezależność od ZSRR, do którego została włączona w wyniku II wojny światowej.

Rosja odmawia współpracy z sędziami prowadzącymi rozpoczęty w zeszłym roku proces, w którym w charakterze oskarżonych występuje dwóch jej obywateli. Litewscy prokuratorzy nie chcieli oficjalnie oskarżać Gorbaczowa, który stał na czele ZSRR w latach 1985-1991.

PAP/JN

Zagrożenie ze Wschodu i polsko-litewski wyścig z czasem. Doradca ministra spraw zagranicznych o relacjach z Wilnem

Mimo trudności, w stosunkach polsko-litewskich można być optymistą. Ostatnie wybory na Litwie wypromowały wielu nowych ludzi. Teraz czas na spełnienie deklaracji – mówi prof. Żurawski vel Grajewski.

Skomplikowane i obarczone ciężarem historycznych nieporozumień stosunki polsko-litewskie były przedmiotem dyskusji Aleksandra Wierzejskiego z profesorem Przemysławem Żurawskim vel Grajewskim, członkiem gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych.

W odróżnieniu od lat poprzednich mamy realne zagrożenie rosyjskie.

Zdaniem czołowego doradcy szefa polskiej dyplomacji, realne niebezpieczeństwo, a także zmiany na litewskiej scenie politycznej powinny wpłynąć na poprawę stosunków między naszymi krajami.

– Mamy oznaki zmian na lepsze, np. w ostatnich wyborach parlamentarnych obowiązywał już inny system podziału okręgów, znoszący niekorzystne ustalenia dla Polaków.

Wśród spraw nierozwiązanych pozostaje kwestia szkolnictwa polskiego na Litwie, a także  problem rekompensaty za polskie majątki zabrane w czasach sowieckich czy obecność polskich mediów nad Wilią i Niemnem. Oczywiście symbolem polsko-litewskich konfliktów jest wciąż sprawa pisowni polskich nazwisk i szerzej – roli języka polskiego na Litwie.