Saulius Pečeliūnas, Czesław Okińczyc, Marcin Łapczyński, Paweł Bobołowicz – Poranek WNET – 27 listopada 2018 r.

Można nas słuchać od 7:10 do 9:00 (wtorek i piątek) / 10:00 (poniedziałek, środa, czwartek) na www.wnet.fm oraz na 87.8 FM w Warszawie oraz 95.2 FM w Krakowie. Na Poranek zaprasza Krzysztof Skowroński

Goście Poranka WNET:

Saulius Pečeliūnas – były poseł na Sejm, były opozycjonista;

Stanisław Żaryn – rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych;

Česlav Okinčic – litewski prawnik, adwokat, działacz polskiej mniejszości narodowej na Litwie, poseł na Sejm (1990–1992), prezes radia „Znad Wilii”;

Marcin Łapczyński – dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie, radca Ambasady RP;

Marijus Uzorka – kustosz wystawy;

Paweł Bobołowicz – korespondent Radia WNET na Ukrainie;

Leonardas Vilkas – tłumacz literatury polskiej, Liga Wolności;

ks. prałat Wojciech Górlicki – proboszcz parafii śś. Piotra i Pawła w Wilnie;

siostra Michaela Rak – polska siostra zakonna, założycielka i dyrektor Hospicjum im. bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie.


Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Wydawca: Lech Rustecki

Realizator: Paweł Chodyna


 

Część pierwsza:

Fot. Ministerstwo Obrony Rosyjskiej Federacji. Kabałdyno-Bałkaria mały statek antyrakietowy Bałtyckiej Floty typu Parchim według nomenklatury NATO

Marijus Uzorka o polepszających się stosunkach polsko-litewskich: „Te relacje są dobre nie tylko na poziomie władz, ale także na tej stopie codziennej”. Przedstawia również  punkty szlaku historycznego, który przybliża dzieje Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jednym z punktów programu Zamek Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie.

Paweł Bobołowicz mówi o zatwierdzonym w poniedziałek przez ukraiński parlament dekrecie prezydenta Petra Poroszenki o wprowadzeniu stanu wojennego. Nie obejmie on całego kraju, a wyłącznie dziesięć obwodów, głównie przy granicy z Rosją i obszary nad Morzem Czarnym i Azowskim. Został on wprowadzony jedynie na 30 dni. Nasz korespondent informuje, że w przyszłości może zostać wdrożona godzina policyjna. Rada Najwyższa przyjęła także rezolucję o przeprowadzeniu wyborów prezydenckich 31 marca 2019 roku.

 

Część druga:

Marcin Łapczyński / Fot. Lech Rustecki, Radio WNET

Marcin Łapczyński mówi o znaczeniu Wilna dla Polaków oraz Litwinów. Instytut Polski w Wilnie podkreśla tę wielonarodową tradycję miasta w swoich projektach. Gość Poranka WNET uważa, że zatargi między Polakami i Litwinami są incydentalne.

Leonardas Vilkas o poważnym kryzysie Unii Europejskiej i tym, że Rzeczypospolitej Obojga Narodów może być dobrym przykładem europejskiego państwa konfederacyjnego.

 

Część trzecia:

Flaga Litwy / Fot. Albertus teolog, Wikimedia Common

Przegląd prasy o godzinie 8:00 wykonany przez Antoniego Opalińskiego.

Saulius Pečeliūnas oznajmia, iż na Litwie mieszka bardzo wielu rosyjskich agentów. Niemniej jednak nie każdy Rosjanin jest szpiegiem Władimira Putina. Albowiem większy odsetek przybyszy ze Wschodu to osoby uciekające przed totalitarnymi zakusami głowy państwa rosyjskiego. Były polityk odnosi się również do relacji między Litwą a Unią Europejską.

Česlav Okinčic o ociepleniu stosunków polsko-litewskich: „Zakończył się okres braku debat, rozmów. Otworzono szlabany”. Ponadto gość Poranka WNET cieszy się, że spółki polskiego Skarbu Państwa inwestują swój kapitał na Litwie. Dzięki temu bowiem dynamicznie rozwija się gospodarka naszych wschodnich sąsiadów.

 

Część czwarta:

Wilno, Katedra / Fot. Luiza Komorowska

Ks. prałat Wojciech Górlicki oceniają pielgrzymkę papieża Franciszka na Litwie. Ta wizyta zostanie zapamiętana głównie za sprawą słów – które wypowiedział Ojciec Święty – dotyczących ciemnej strony indywidualizmu. Ponadto duchowny mówi na temat etycznej strony społeczeństwa litewskiego.

Siostra Michaela Rak o budowie hospicjum imienia Jana Pawła II w Wilnie w kontekście wyrażania katolickiego miłosierdzia wobec ludzi cherlawych, chorych, cierpiących.

 

Część piąta:

Stanisław Żaryn o zatrzymaniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, byłego szefa KNF Marka Ch. Mężczyzna trafi do prokuratury w Katowicach, gdzie usłyszy zarzuty korupcyjne.

 


Posłuchaj całego Poranka WNET!

Nowym szefem Interpolu został przedstawiciel Korei Południowej Kim Dzong Jang. Na to stanowisko bardzo liczyła Rosja

Wczoraj podczas 87. Zgromadzenia Ogólnego Interpolu w Dubaju na dwuletnią kadencję wybrano nowego szefa Interpolu. Z Kim Dzong Jangiem przegrał lobbowany przez Rosję Aleksander Prokopczuk.

 

Głównym kontrkandydatem na stanowisko  przewodniczącego największej organizacji policyjnej o zasięgu międzynarodowym był Aleksandr Prokopczuk. Wywołał on spore zamieszanie wśród części państw członkowskich organizacji. Przeciwko jego kandydaturze ostro opowiedziały się Ukraina oraz Litwa. Państwa zagroziły nawet wyjściem z organizacji.

Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow umieścił na swoim Twitterze informację, jakoby możliwy wybór kandydata rosyjskiego na stanowisko szefa Interpolu „był absurdem i przeczył duchowi oraz celom organizacji jaką jest Interpol”.

Natomiast  rzeczniczka MSW Rosji Irina Wołk oświadczyła wczoraj, że „próby wpływania na wybór szefa Interpolu oraz upolitycznienie tego procesu są niedopuszczalne”.

Poprzedni szef Interpolu, Chińczyk Meng Hongwei w październiku podał się do dymisji.  Jest on podejrzany o przyjmowaniu korzyści majątkowych, obecnie toczy się przeciwko niemu śledztwo.

jn

Wizyta Ojca Świętego na Litwie: Litwa ma być pomostem między wschodem a zachodem

Irena Lewandowska i Tomasz Snarski opowiedzieli o wizycie papieża Franciszka na Litwie, która rozpoczęła się w sobotę (22 września 2018 r.).

 

Wizyta papieża jest dla Litwinów oraz mniejszości narodowych mieszkających na Litwie historycznym wydarzeniem. Ojciec Święty spotkał się z władzami Litwy, odwiedził Ostrą Bramę oraz na pl. Katedralnym w Wilnie apelował, aby wierni, a głównie młodzież, nie koncentrowała się na sobie i szła pod prąd indywidualizmu.

Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė podziękowała papieżowi za wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej w walce o wolność Litwy, co zapewne jest związane z obchodzonym w tym roku 100-leciem odzyskania przez Litwę niepodległości. Prezydent zaakcentowała również historyczne zaangażowanie wielu Litwinów w ratowanie Żydów podczas II wojny światowej, opowiedziała też o wyzwaniach, jakie stoją obecnie przed Litwą.

„Litwa nie ogranicza się do opowieści o przeżytych przez siebie bolesnych doświadczeniach i patrzy ku przyszłości z wielką nadzieją, Te oczekiwania zwrócone są przede wszystkim ku młodym, urodzonym i wzrastającym w świetle wolności” – powiedziała prezydent Grybauskaitė.

Papież Franciszek podkreślił, że ważne jest, aby ludzie dziś nie skupiali się jedynie na własnych potrzebach, ale zauważali drugiego człowieka. Ponadto Papież Franciszek podkreślił ważne znaczenie Litwy na arenie międzynarodowej, twierdząc, że Litwa powinna być dziś „pomostem” między wschodem a zachodem.

Tomasz Snarski również skomentował wizytę Ojca Świętego na Litwie oraz mówił o swoim wolontariacie w wileńskim hospicjum. Podkreślił, że czerpie wielką satysfakcję z bezpłatnej pracy przy chorych.

Zapraszam do wysłuchania całej rozmowy.

JN

 

Vytautas Landsbergis: „Odróżniajmy sprawy marginalne od zasadniczych”. Co z pisownią polskich nazwisk na Litwie?

W Poranku WNET w rozmowie z pierwszym prezydentem Litwy o znaczeniu Rzeczypospolitej Obojga Narodów, o tym, co obecnie dzieli, a co łączy Polskę i Litwę, oraz o współpracy między naszymi narodami.

W Wilnie w Poranku WNET Krzysztof Skowroński rozmawiał z profesorem Vytautasem Landsbergisem, pierwszą głową państwa litewskiego po 1989 roku, posłem do litewskiego parlamentu i Parlamentu Europejskiego.

Polsko-litewska współpraca po 1989 roku
Vytautas Landsbergis powiedział, że Litwa miała „bardzo dobre porozumienie” z Solidarnością. Były kręgi mniej zainteresowane drogą do zjednoczonej Europy. Wiadomo jednak, kto się temu sprzeciwiał – ci, którzy nie chcieli ani polskiej, ani litewskiej niepodległości. Są jeszcze pozostałości konfliktów, ale, „idziemy w duchu wzajemnego zrozumienia”.

Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej?
Zdaniem profesora Rzeczpospolita Obojga Narodów była preludium do Unii Europejskiej. Nie pozwolono jej przetrwać, żeby nie dawała przykładu uciemiężonym narodom. Okres unii polsko-litewskiej Vytautas Landsbergis ocenia pozytywnie, gdyż dzięki niej mogliśmy przeciwstawić się „potopowi ze Wschodu”. [related id=39209]

Czy prawdziwe jest wrażenie, że Litwini wspólnej historii z Polską nie lubią i jakoś się jej wypierają?
Vytautas Landsbergis uważa za dziwne, że w jednej części Rzeczpospolitej Obojga Narodów mówi i pisze się o niej, jakby była państwem jednego narodu i liczy się jako pierwsze państwo narodu polskiego. Litwini nie nazywają swojego współczesnego państwa III czy IV Rzeczpospolitą Litewską. Gość przywołał pogląd Pawła Jasienicy, według którego błędem było nieprzekształcenie Rzeczpospolitej Obojga Narodów w rzeczpospolitą trojga lub nawet czworga narodów. Wtedy Litwini łatwiej przyjęliby „bycie razem, a nie przeciwko”.

Czy istnieje otwarcie Litwinów na myślenie o czymś wspólnym w przyszłości?
Są poglądy, że unia z Polską zaszkodziła Litwie. Według innych pozwoliło ona przetrwać i obronić się przed naporem ze strony Moskwy. Dzisiejsze słowa o byciu razem powinny, zdaniem Vytautasa Landsbergisa, odnosić się do sensu, jakim jest przetrwanie, a nie tego, żeby „jeden z braci znikł”. Aktualne zagrożenie ze strony imperium rosyjskiego powinno nas jednoczyć.

To, że w relacjach polsko-litewskich kwestia zagrożenia rosyjskiego nie przeważa, to – uważa litewski polityk – robota Rosjan. Przez nich właśnie zajmujemy się sprawami marginalnym, lokalnymi kłótniami i jesteśmy popychani do polityki zaściankowej.

To, co determinuje politykę rosyjską, to zdaniem Vytautasa Landsbergisa „uszkodzony mózg” – pasja do terytorium, zawsze jest im go za mało.

Fot. Luiza Komorowska / Radio Wnet

 

Dobra zmiana w Polsce?
Gość Poranka stwierdził, że za wcześnie jeszcze na jednoznaczną ocenę rządów Prawa i Sprawiedliwości. Przechodzi on okres sprawdzania. Pozytywna na pewno jest polityka energetyczna, która zgodna jest z interesem litewskim.

Co może przyspieszyć związki polsko-litewskie?
Vytautas Landsbergis sądzi, że odróżnianie spraw marginalnych od zasadniczych. Dzieląca Polskę i Litwę sprawa pisowni polskich nazwisk wydaje się być, według jego słów, właśnie sprawą raczej marginalną, a podnoszenie jej przez Polaków – niemądre. Jak powiedział – są na świecie nie tylko polskie nazwiska. Łączyć może nas kultura, która jako muzykowi jest mu bliska.

Przesłanie do Polaków
Rozmowę Vytautas Landsbergis zakończył przesłaniem do Polaków: – Nie tracić wyrozumiałości i porozumienia się wzajemnego na zasadzie braterskiej sympatii, a nie rywalizacji, jeżeli to możliwe. Wciąż marzę, że jest to możliwe.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. Wywiad z profesorem Vytautasem Landsbergisem ukaże się też w najbliższym numerze Kuriera WNET.

JS

 

Instytut Polski w Wilnie: Litwini patrzą na Polskę coraz bardziej pozytywnie, mimo problemów z historią

Wspólna historia polsko-litewska nie zawsze przedstawiana jest w pozytywnym świetle, bowiem jest wiele przekłamań, pominięć wspólnych polsko-litewskich osiągnięć – powiedział Marcin Łapczyński.

[related id=37503]- To zależy, na które dzienniki, tygodniki, miesięczniki spojrzymy – powiedział  Marcin Łapczyński, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie, gość Krzysztofa Skowrońskiego w Poranku WNET nadawanym ze stolicy Litwy, pytany, co piszą media litewskie o Polsce. Przypomniał, że placówka przez niego prowadzona jest jedną z ponad dwudziestu rozproszonych po świecie, do której zadań statutowych należy dbanie o dobre imię Polski i aktywna współpraca z mediami w kraju urzędowania.

Jego zdaniem, przyglądając się litewskim mediom, możemy zauważyć trzy kategorie doniesień. Pierwsza to aktualne doniesienia dotyczące wewnętrznych spraw Polski i w zależności od tego, czy są to media konserwatywne, chwalą to, co dzieje się w Polsce, lub krytykują – te liberalne.

– Jednorodnej negatywnej opowieści na temat tego, co dzieje się w Polsce, nie ma – ocenił Łapczyński. Pytany o największy litewski dziennik „Lietuvos Rytas“, przyznał, że całościowo prezentują w nim zdecydowanie krytyczny stosunek do Polski, zwłaszcza korespondencje z Warszawy, które są ukierunkowane na sensację i skandale, co niekoniecznie przewija się nawet w polskich mediach.

Media publiczne, jak telewizja, wiadomości o Polsce redagują w sposób wysoce profesjonalny i neutralny.

– Litwini patrzą na Polskę mimo to coraz bardziej pozytywnie i my jako instytut staramy się inspirować różne pozytywne artykuły na temat Polski, jej historii i atrakcji turystycznych – powiedział Łapczyński. Przypomniał, że po wprowadzeniu na Litwie euro nastąpił gwałtowny wzrost cen, sięgający 30 procent, zwłaszcza produktów żywnościowych, dlatego w większości doniesień medialnych głównym tematem jest porównywanie cen na Litwie i w Polsce. Wspomniał również o rozwijającej się turystyce zakupowej do Polski.

– Polska aktualnie jest rajem zakupowym dla Litwinów. Augustów, Suwałki, czy Białystok to miejsca, do których Litwini przyjeżdżają co weekend – powiedział gość Poranka, który wyjaśnił, że zakupy w Polsce robią nie tylko mieszkańcy terenów przygranicznych, ale również ci, którzy mieszkają w Poniewieżu czy na granicy litewsko-łotewskiej. Przy okazji turystyki zakupowej coraz powszechniejszy staje się również  turystycznie kierunek polski.

Łapczyński na Litwie jest od dwóch lat. W tym roku, jako że Sejm uchwalił 2017 rok rokiem marszałka Józefa Piłsudskiego, w ramach Instytutu Polskiego na Litwie podjęto wysiłek zorganizowania kilku wydarzeń związanych tematem rodziny Piłsudskich. Przyznał, ze na Litwie mówienie o marszałku nie jest łatwe, bo można „tu spotkać jeszcze wiele uprzedzeń, nieścisłości historycznych czy przekłamań na temat Józefa Piłsudskiego , ale też pochodzącej ze Żmudzi jego rodziny”. Wspomniał tu o mającym miejsce w ostatnich dniach spotkaniu w Wilnie z redaktorem Piotrem Zychowiczem, który usiłował odpowiedzieć na pytanie, czy Piłsudski był wielkim Polakiem, czy Litwinem.

– 16 listopada otwieramy dużą wystawę na temat Bronisława Piłsudskiego, brata marszałka, który jest praktycznie nieznany na Litwie – powiedział Łapczyński. Przyznał, że wspólna historia polsko-litewska nie zawsze przedstawiana jest w pozytywnym świetle, bowiem jest wiele przekłamań, pominięć wspólnych polsko-litewskich osiągnięć i nie powstał jeszcze wspólny polsko-litewski podręcznik do historii.

[related id=39209]Wspomniał również o książce autorstwa Anny Skowrońskiej „Alfabet Polski”, wydanej nakładem wydawnictwa Muchomor, która została przetłumaczona na litewski i tym sposobem także wśród najmłodszego pokolenia Litwinów upowszechniana jest wiedza o Polsce.

MoRo

Cały Poranek WNET

Wywiad z Marcinem Łapczyńskim dyrektorem Instytutu Polskiego w Wilnie w części trzeciej Poranka WNET.

Przesłanie ks. Tadeusza Jasińskiego z parafii pw. Świętego Ducha w Wilnie: Szukajmy wspólnoty w Miłosierdziu Bożym!

W Poranku WNET w rozmowie z proboszczem polskiej parafii w Wilnie o wileńskich kościołach, o duchowości dzisiejszej Litwy oraz o zmianach w stosunkach między Polakami a Litwinami.

W 1993 roku ksiądz Tadusz Jasiński słuchał słów św. Jana Pawła II w czasie jego wizyty na Litwie. Był wtedy polonistą w jednej z podwileńskich szkół. Dzięki temu, że uczył języka polskiego ówczesnego arcybiskupa wileńskiego, został przedstawiony papieżowi. Miało to wpływ na jego późne, bo w wieku czterdziestu lat, powołanie do kapłaństwa.

Obecnie jest proboszczem parafii pw. Ducha Świętego w Wilnie. Był dziś gościem Krzysztofa Skowrońskiego w Poranku WNET, nadawanym z Wilna. Opowiedział o kościołach Wilna oraz o duchowości na Litwie.

Duchowość na Litwie jest to duchowość tradycyjna z pewnymi elementami nowych ruchów. W swojej parafii ks. Jasiński ma wspólnoty neokatechumenalne, oazy rodzin, kursy alfa.

Parafia ks. Jasińskiego jest przeznaczona wyłącznie do posługi w języku polskim; w katedrze na przykład używa się wyłącznie języka litewskiego; są też parafie dwujęzyczne. Wspólne wydarzenia, np. odpust w Ostrej Bramie, gromadzą i Litwinów i Polaków, a nawet Białorusinów. Święta obchodzone są razem, ale w różnych językach. [related id=39209]

Jeśli chodzi o relacje polsko-litewskie, to ksiądz jest zdania, że ogólna tendencja jest dobra. „Ostrzejsze sytuacje”, które były po uzyskaniu przez Litwę niepodległości, już wygasają. To, co ważniejsze, zaczyna łączyć, choć daleka jest droga do jedności.

Czasami ludzie mówią „Polak, ale dobry ksiądz” albo „Litwin, ale dobry ksiądz”, jednak nie ma już wysokiej temperatury dawnych sporów.

To w Wilnie powstał obraz Jezusa Miłosiernego i podyktowana została św. Faustynie Koronka do Miłosierdzia Bożego. Przesłaniem dla słuchaczy, które przekazał ksiądz proboszcz, jest wezwanie do szukania wspólnoty w Miłosierdziu Bożym.

Rozmowy można wysłuchać części szóstej Poranka WNET z Wilna.

JS

Leonardas Vilkas: Litwini są zatruci „nowoczesnym” nacjonalizmem. Język polski uratował język litewski przed rutenizacją

W Poranku WNET z Wilna litewski tłumacz o antynacjonalizmie i antykomunizmie Józefa Mackiewicza oraz o dziewiętnastowiecznych uprzedzeniach Litwinów i neopogańskich tendencjach w ich partii rządzącej.

Gościem w Poranku WNET w Wilnie był Leonardas Vilkas, tłumacz dzieł Józefa Mackiewicza.

Powiedział, że Litwini wypierają ze swojej świadomości historię unii polsko-litewskiej. Zatruci są „nowoczesnym” nacjonalizmem. Uważają, że unia z Polską doprowadziła do zaniku języka litewskiego. Według Leonardasa Vilkasa są to tak naprawdę dziewiętnastowieczne uprzedzenia, a język polski uratował język litewski przed rutenizacją, która wcześniej bardzo szybko postępowała.

Trochę się to obecnie odwraca. Sporo ludzi zaczyna to rozumieć, wielu jeszcze nie. Na razie cały czas przewagę mają ci, co myślą po staremu, tj. „nowocześnie”, nacjonalistycznie. Leonardas Vilkas uważa jednak, że w przyszłości to się musi zmienić.

Gość Krzysztofa Skowrońskiego jest Litwinem, zna język polski, gdyż pochodzi z Mariampola, gdzie w czasach PRL można było odbierać polską telewizją. Przełom nastąpił, gdy pojechał do Polski do kolegów z Solidarności Walczącej i zaczął czytać książki, które tam dostał.

Dzięki Piotrowi Hlebowiczowi z Solidarności Walczącej poznał „Zwycięstwo prowokacji” Józefa Mackiewicza, które bardzo mu się spodobało. Pisarz ten jest według niego jednocześnie nacjonalistą i antynacjonalistą, którym musi być każdy prawdziwy antykomunista, a takich jest bardzo niewielu. Dla wielu antykomunizm jest swoistym dodatkiem do nacjonalizmu. Stąd Litwini nie są wolni od antypolskich uprzedzeń. [related id=39209]

Leonardas Vilkas ceni wszystkie książki Józefa Mackiewicza, najbardziej „Drogę donikąd”, „Nie trzeba głośno mówić”, „Lewą wolną” i „Zwycięstwo prowokacji”. Józefa Mackiewicza można obecnie kupić w litewskich księgarniach. Tłumacza dziwi jednak, że nie zyskały one dużego rozgłosu.

Litewski Związek Rolników i Zielonych, rządzący obecnie na Litwie, jest bardzo różnorodny, nie ma jednolitych źródeł ideowych. Jego przewodniczący to syn dyrektora kołchozu i też prezentuje mentalność kołchozową. Chce narzucać innym swój tryb życia. Jest fanatycznym abstynentem, w dziwny sposób walczy z alkoholem. W partii są zaciekli nacjonaliści, ale też osoby, które są za dobrymi relacjami z Polską. Co do pisowni polskich nazwisk, zdania też są tam podzielone. Ta partia nie za bardzo podoba się naszemu gościowi.

Leonardas Vilkas przyznał, że na Litwie, tak jak i w pozostałych państwach bałtyckich, pojawiają się tendencje neopogańskie. Obecne są na przykład u przewodniczącego rządzącej partii. Wśród polityków jest to spora i dość wpływowa grupka, najczęściej nastawiona antypolsko.

Całej rozmowy można wysłuchać w części szóstej Poranka WNET z Wilna.

JS

B. minister energetyki na Litwie: Przyszłość to połączenie synchroniczne państw bałtyckich z systemem energetycznym UE

Ponad 70% energii elektrycznej Litwa importuje z zagranicy, w większości ze Szwecji, bo tam jest najtaniej – mówił Jarosław Niewierowicz, b. minister energetyki na Litwie, w Poranku WNET z Wilna.

Gościem Krzysztofa Skowrońskiego był Jarosław Niewierowicz, ekonomista, dyplomata i polityk narodowości polskiej na Litwie, który na wstępie rozmowy opowiedział o problemach polskich szkół po wprowadzeniu tak zwanego jednolitego programu do wszystkich szkół znajdujących się na Litwie i wymogów z tym związanych, które skutkują rugowaniem języka polskiego z wielu przedmiotów na rzecz litewskiego i, co najdziwniejsze, również rosyjskiego.

Przyznał, że w okresie, gdy był ministrem energetyki w rządzie Litewskim, praca była „niełatwa, bo na półmetku kadencji musiałem zakończyć swoją współpracę, co wynikało nie z samych efektów pracy, ale okoliczności politycznych”.

– W ostatnich latach przeszliśmy ogromne zmiany. Od kraju który był totalnie zależny i popadł w spiralę zależności od bezpieczeństwa energetycznego, płacąc najwyższą cenę w Unii Europejskiej za metr sześcienny gazu czy kilowatogodzinę prądu, po pełną dywersyfikację – powiedział Niewierowicz. – Od kilku lat mamy łączniki z Polską, mamy łącznik elektroenergetyczny ze Szwecją i terminal gazu LNG. Rozmawiamy o projektach, które mają nas włączyć do zachodniego systemu energetycznego. Już zwiększyło się bezpieczeństwo, co wpłynęło na biznes na Litwie i gospodarstwa domowe, które wreszcie mogą się porównywać z tym, co jest w Europie, jeżeli chodzi o ceny.

Zdaniem eksperta mowa o hubach w przypadku portu morskiego w Kłajpedzie jest przedwczesna, bowiem państwa bałtyckie nie mają ani takiego rynku, ani innych powodów, aby o tym mówić. Morski port w Kłajpedzie z terminalem LNG jest bardzo ważnym elementem, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne Litwy. Przypomniał, że w ubiegłym roku aż 60 procent gazu zużytego na Litwie pochodziło z Norwegii i tylko 40 procent z Rosji. Jego zdaniem główną przesłanką tak wysokiego zużycia gazu norweskiego jest jego cena.

– Flota wojenna Litwy to zaledwie kilka statków, ale są inne środki, żeby zapewnić bezpieczeństwo – powiedział, pytany, czy Litwa jest w stanie samodzielnie bronić swego gazoportu. Wyjaśnił, że ze względu na specyfikę urządzeń na pływających terminalach LNG taki typ gazoportu jest jednym z bezpieczniejszych. Jego zdaniem gazoport w Świnoujściu nie jest konkurencją dla kłajpedzkiego, bo nie można ich rozpatrywać w kategoriach komercyjnych, bowiem są to przedsięwzięcia infrastrukturalne i jeśli już, to uzupełniają się, zwiększając bezpieczeństwo energetyczne w regionie.

Biogaz, wiatr i gaz to podstawa przy wytwarzaniu energii elektrycznej na Litwie, chociaż nasi północnowschodni sąsiedzi powoli odchodzą już od produkcji energii elektrycznej z gazu.

– Ponad 70 procent energii elektrycznej Litwa importuje z zagranicy, w większości ze Szwecji , bo tam jest najtaniej – powiedział Niewierowicz. – Litwa z kraju najbardziej uzależnionego od dostaw rosyjskich przez uruchomienie połączeń z Polską, Szwecją i Finlandią przez Estonię znalazła się w gronie krajów najlepiej połączonych z energetyczną infrastrukturą UE.

Szwecja, zdaniem Niewierowicza, posiada „perfekcyjny miks”, jeśli chodzi o energetykę, bo posiada 10 elektrowni atomowych, energetykę wodną i energię z wiatru. – Szwecja jest to idealny świat energetyczny, którego beneficjentami my też jesteśmy.

– Połączenie synchroniczne państw bałtyckich z systemem państw Europy Zachodniej przez Polskę to projekt, o którym będzie się mówiło przez najbliższych kilka lat – powiedział Niewierowicz, który w dniu wczorajszym był w Tallinie, gdzie odbywało się spotkanie z komisarzem europejskim, na którym m.in. dyskutowano ten projekt.

Możejki to największa rafineria w regionie, która już trzeci rok z rzędu jest bardzo dochodowa (w ub. r. było to 200 mln USD zysku).  Goszczący u nas ekspert zwrócił uwagę na fakt, że poprzednie kierownictwo Orlenu spisało majątek ten na straty i wyceniło go „właściwie do zera” .

– Swoją drogą zastanawiam się, jak to audytorzy interpretowali, ale fakt jest taki, że poprzedni zarząd Orlenu nie darzył miłością tej inwestycji, a wręcz projekt ten był traktowany jako chłopiec do bicia –  powiedział były minister energetyki na Litwie. Jego zdaniem rafineria ta stała się rentowna po zmianie podejścia do różnych kwestii przez władze litewskie, ale również to wynik panującej światowej koniunktury.

– Czasami odnosi się wrażenie, że za mało jest w tym metodologii, za dużo PR-u – ocenił to, co się działo w związku z obawami wywołanymi przez manewry Zapad 2017. – Dobrze by było, żebyśmy metodologicznie zaczęli podchodzić do tych spraw i niekoniecznie tylko w przestrzeni medialnej o tym mówić. W tym wymiarze szczególnie ważna jest współpraca z Polską.

MoRo

Poranek WNET

Wywiad z Jarosławem Niewierowiczem prezesem Polsko-Litewskiej Izby Handlowej, b. ministrem energetyki na Litwie, w części piątej Poranka WNET

Jarosław Niewierowicz, (4.04. 1976 ) – litewski ekonomista, dyplomata i polityk narodowości polskiej. Wilnianin z dziada pradziada i jak sam mówi, „obywatel Wielkiego Księstwa Litewskiego”.

W 2001 został absolwentem studiów z zakresu międzynarodowych stosunków gospodarczych i politycznych w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. W latach 1999–2001 był kierownikiem projektu w Citibank Polska. Po ukończeniu studiów podjął pracę w służbie dyplomatycznej Republiki Litewskiej. W latach 2001–2004 pracował w Ambasadzie w Waszyngtonie, a od 2004 w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, najpierw jako specjalista w Departamencie Polityki Bezpieczeństwa i koordynator Spotkania Ministrów Spraw Zagranicznych NATO w Wilnie, a następnie jako III sekretarz Departamentu Unii Europejskiej.

[related id =39209]Od 2006 zajmował stanowisko wiceministra spraw zagranicznych. 21 listopada 2008 został powołany na prezesa spółki LitPolLink, mającej na celu stworzenie mostu elektroenergetycznego łączącego Litwę i Polskę.

13 grudnia 2012 rozpoczął urzędowanie jako minister energetyki w rządzie Algirdasa Butkevičiusa (z rekomendacji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie). Był pierwszym Polakiem sprawującym w litewskim gabinecie urząd ministra. 19 sierpnia 2014 prezydent Dalia Grybauskaitė podpisała dekret odwołujący Jarosława Niewierowicza z zajmowanej funkcji (z dniem 25 sierpnia 2014). Po odejściu ze stanowiska ministra założył prywatną firmę doradczą. W marcu 2015 został prezesem Polsko-Litewskiej Izby Handlowej.

22 września 2017 / Zapraszamy na Poranek Wnet z Wilna

Patrzymy na wileńską katedrę i rozmawiamy o bezpieczeństwie energetycznym.

Prof. Vytautas Landsbergis – głowa państwa litewskiego w latach 1990–1992;

Jarosław Niewierowicz – polityk, ekonomista, były minister energetyki Republiki Litewskiej;

Andrius Tučkus – polityk litewski, jeden z liderów Sajudisu;

Czesław Okińczyc – polityk, adwokat, szef Radia z nad Willi;

Leonardas Vilkas – tłumacz, publicysta;

Edyta Maksymowicz – portal wilnoteka.lt;

Walenty Wojniłło – portal wilnoteka.lt;

Ks. Tadeusz Jasiński – proboszcz parafii p.w. Ducha Świętego w Wilnie;

Marcin Łapczyński – dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie.


Prowadzący: Krzysztof Skowroński

Realizator: Karol Smyk

Wydawca: Antoni Opaliński

Wydawca techniczny: Konrad Tomaszewski


Część pierwsza:

Polak mieszkający w Wilnie opowiedział o znaczeniu Litwy dla Polski.

Andrius Tučkus o polityce energetycznej białorusko-rosyjskiej, który nie jest na rękę państwu litewskiemu. Mówił również o porcie LNG w Kłajpedzie. Zbudowanie jego sprawiło, że Litwa – wreszcie – kupuje gaz od Stanów Zjednoczonych po cenie rynkowej. Wcześniej bowiem ten kraj musiał kupować surowiec od Rosjan, którzy to windowali cenę gazu. Skomentował również manewry Zapad 2017.

 

Część druga:

Czesław Okińczyc o scenie politycznej na Litwie oraz migracji mieszkańców tego kraju do państw Europy Zachodniej w celu znalezienia pracy. Ponadto opowiadał o stosunkach polsko-litewskich po wygranej Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych w 2015 roku. Stwierdził, że relacje między oboma państwami obecnie się poprawiają.

 

Część trzecia:

Marcin Łapczyński stwierdził, że Litwini coraz przyjaźniej spoglądają na Polaków a relacje pomiędzy dwoma narodowościami stale się polepszają. Niemniej w podręcznikach do historii nadal znajduje się wiele fałszywych informacji dotyczących zagadnień polsko-litewskich.

Wspólna historia polsko-litewska nie zawsze przedstawiana jest w pozytywnym świetle, bowiem jest wiele przekłamań, pominięć wspólnych polsko-litewskich osiągnięć – powiedział Marcin Łapczyński.

Edyta Maksymowicz i Walenty Wojniłło opowiadali o portalu wilnoteka.lt. Strona internetowa skupia się głównie na kwestiach dotyczących relacji polsko-litewskich.

 

Część czwarta:

Serwis informacyjny Radia Warszawa.

 

Część piąta:

Jarosław Niewierowicz o litewskim pływającym terminalu LNG, zapewniającego bezpieczeństwo energetyczne w tym kraju. Mówił również o rafinerii Możejki oraz manewrach Zapad 2017.

Ponad 70% energii elektrycznej Litwa importuje z zagranicy, w większości ze Szwecji, bo tam jest najtaniej – mówił Jarosław Niewierowicz, b. minister energetyki na Litwie, w Poranku WNET z Wilna.

Cykl ekonomiczny w Radiu Wnet – Mikołaj Kopernik.

 

Część szósta:

Leonardas Vilkas o swojej działalności w Solidarności Walczącej. Mówił także o swojej fascynacji Józefa Mackiewicza, którego dzieła tłumaczy na język litewski.

Powiedział, że Litwini wypierają ze swojej świadomości historię unii polsko-litewskiej. Zatruci są „nowoczesnym” nacjonalizmem. Uważają, że unia z Polską doprowadziła do zaniku języka litewskiego. Według Leonardasa Vilkasa są to tak naprawdę dziewiętnastowieczne uprzedzenia, a język polski uratował język litewski przed rutenizacją, która wcześniej bardzo szybko postępowała.

Ks. Tadeusz Jasiński wspominał pielgrzymkę świętego Jana Pawła II na Litwę oraz przedstawiał kościoły usytuowane w centrum Wilna.

Jeśli chodzi o relacje polsko-litewskie, to ksiądz jest zdania, że ogólna tendencja jest dobra. „Ostrzejsze sytuacje”, które były po uzyskaniu przez Litwę niepodległości już wygasają. To co ważniejsze zaczyna łączyć, choć daleka jest droga do jedności.

 

Część siódma:

Prof. Vytautas Landsbergis o stosunkach Polski i Litwy na początku lat 90. oraz w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Mówił również m.in. o: potrzebie powrotu „Starego Kontynentu” do chrześcijańskich korzeni, niewłaściwej imperialnej polityce Rosji oraz powiązaniach państwa Władimira Putina z Koreą Północną.Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej?

Zdaniem profesora Rzeczpospolita Obojga Narodów była preludium do Unii Europejskiej. Nie pozwolono jej przetrwać, żeby nie dawała przykładu uciemiężonym narodom. Okres unii polsko-litewskiej Vytautas Landsbergis ocenia pozytywnie, gdyż dzięki niej mogliśmy przeciwstawić się „potopowi ze Wschodu”.

 


Posłuchaj całego Poranka Wnet!

W sejmie litewskim zapowiada się ostra walka obozu konserwatywnego i liberalnego o pisownię polskich nazwisk

Przeciwnicy legalizacji pisowni polskich nazwisk w formie oryginalnej w litewskich dokumentach mobilizują siły w litewskim Sejmie, w programie którego jest przyjęcie ustawy o pisowni nazwisk.

„Widoczna jest wyraźna mobilizacja sił przed przyjęciem ustawy o pisowni nazwisk” – powiedział w piątek PAP poseł partii Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) Jarosław Narkiewicz. Jesienna sesja parlamentarna na Litwie rozpoczyna się w najbliższą niedzielę.

Poseł przewiduje podczas przyjęcia ustawy „ostrą walkę obozu konserwatywnego i liberalnego”.

Tzw. obóz konserwatywny dąży do uprawomocnienia zasady zapisu nielitewskiego nazwiska w formie oryginalnej na dalszych stronach paszportu, a na pierwszej stronie – zachowanie obecnie stosowanej zasady – zapisu nazwiska w formie litewskiej. Obóz liberalny opowiada się za legalizacją pisowni nielitewskich nazwisk alfabetem łacińskim w wersji oryginalnej już na pierwszej stronie.

Zdaniem litewskiego publicysty Rimvydasa Valatki, jeżeli Sejm nie poprze zapisu oryginalnej wersji nazwiska na pierwszej stronie paszportu, „będzie to bolesny cios dla premiera (Sauliusa) Skvernelisa i dla jego starań o przywrócenie dobrych stosunków polsko-litewskich”.

Podczas wizyty w Warszawie na początku tego tygodnia premier Litwy powiedział m.in., że „wszyscy ludzie mają prawo, niezależnie od swojej narodowości, zapisywania swojego imienia i nazwiska tak, jak to jest w oryginale”.

[related id=37321]W ocenie Valatki, starania premiera Skvernelisa na rzecz poprawy stosunków z Polską są ewidentne. Publicysta zastanawia się jednak, „jak na to będzie reagowała prezydent Dalia Grybauskaite i lider zwycięskiej partii w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych, Litewskiego Związku Rolników i Zielonych, poseł Ramunas Karbauskis”.

W sejmowej frakcji Związku jest silna grupa posłów będących zażartymi przeciwnikami oryginalnej pisowni nazwisk, na czele z przewodniczącym sejmowego komitetu oświaty i nauki Eugenijusem Jovaiszą.

W środę w komitecie tym odbyły się wybory nowego składu Państwowej Komisji Języka Litewskiego, głównego organu eksperckiego w kwestii ustawy o pisowni nazwisk.

Narkiewicz, członek sejmowego komitetu oświaty i nauki, powiedział, że tylko jego głosem „udało się m.in. nie dopuścić do nowego składu Komisji Valentinasa Stundysa i Kazimierasa Garszvy”, których działalność od lat sprowadza się głównie do zwalczania polskości i Polaków na Litwie. Stundys był typowany na przewodniczącego Komisji.

„Trudno dzisiaj przewidzieć, jaki wniosek przedstawi Sejmowi nowy skład Państwowej Komisji Języka Litewskiego na temat ustawy o pisowni nielitewskich nazwisk. Wiele będzie zależało od tego, kto zostanie przewodniczącym Komisji” – powiedział Narkiewicz.

Skład 17-osobowej Państwowej Komisji Języka Litewskiego i jego przewodniczącego zatwierdza Sejm na wniosek sejmowego komitetu oświaty i nauki.

Kwestia pisowni nazwisk polskich w litewskich dokumentach jest dyskutowana w litewskim parlamencie od ponad 20 lat.

PAP/MoRo