Sośnierz: Wybór między Dudą a Trzaskowskim to jak między dżumą a cholerą. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie

Poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz podkreśla, że deklaracja poparcia dla kandydata KO ze strony Jacka Wilka nie jest oficjalnym stanowiskiem partii. Liczy, że do II tury wejdzie Krzysztof Bosak.


Dobromir Sośnierz komentuje przebieg kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi. Mówi, że nie wydarzyło się w mniej „nic ciekawego”.

Nie dowiedziałem się czegoś, o czym bym wcześniej nie wiedział na temat kandydatów.

Parlamentarzysta ocenia wypowiedź Jacka Wilka o konieczności poparcia w ewentualnej drugiej turze Rafała Trzaskowskiego. podkreśl, że nie jest to oficjalne stanowisko Konfederacji,.

Wybór między Dudą a Trzaskowskim to jak między dżumą a cholerą. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.

Gość „Poranka WNET” negatywnie ocenia politykę społeczną rządu Zjednoczonej Prawicy opartej na bezpośrednich transferach pieniężnych jako niezgodną z duchem chrześcijaństwa.

Obywatelom należy pozostawić prawo decydowania o swoich pieniądzach.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej zwraca uwagę, że kampania wyborcza jest prowadzona w całkowitym oderwaniu od rzeczywistych prerogatyw prezydenta.

Dobromir Sośnierz odnosi się do ostatnich wypowiedzi prezydenta Dudy na temat LGBT. Ocenia, że przez ostatnie 5 lat nie zrobił on wiele na rzecz ograniczenia wpływów tego środowiska w Polsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Burza wokół słów prezydenta. Dziennikarze odpowiadają Andrzejowi Dudzie na jego zarzuty

W odpowiedzi na krytyczne artykuły, jakie ukazały się w zagranicznej prasie na temat wypowiedzi prezydenta o LGBT Andrzej Duda zarzucił dziennikarzom wyrwanie jego słów z kontekstu. Ci mu odpowiadają.

Na Twitterze prezydent zarzucił dziennikarzom, że wyrwali jego wypowiedź z kontekstu. Nie zgadza się z tym cytowany przez Onet.pl Daniel Tiles z „Foreign Policy”, który napisał, że przetłumaczył całą wypowiedź prezydenta, by każdy mógł sobie wyrobić zdanie. Ubiegający się o reelekcję Prezydent RP powiedział:

Usiłuje nam się wmówić, że są to ludzie, a to jest ideologia.

Porównał działania aktywistów LGBT w szkołach do indoktrynacji prowadzonej w czasach komunizmu, stwierdzając, że

Dzisiaj też nam i naszym dzieciom próbuje się wciskać ideologię, ale inną. Zupełnie nową, ale to też jest neobolszewizm.

[related id=116047 side=right] Powołał się na dzieje ruchu LGBT, które zdaniem prezydenta Dudy potwierdzają, że jest to ideologia. Przypomniał przy tym, że nie wszyscy, których symbolizują litery LGBT utożsamiają się z tym ruchem i jego postulatami.

W odpowiedzi na zarzuty prezydenta pojawiły się propozycje, by swoje słowa wyjaśnił szerzej w osobnym wywiadzie.

A.P.

Maciejewski: Strategia działania LGBT jest rozrysowana od lat 90. W Polsce falochronem jest Kościół

Gwałt, hedonizm, męska prostytucja i propaganda. Jakub Maciejewski przedstawia w dzieje ruchu LGBT – od Karla H. Ulrichsa przez Magnusa Hirschfelda po wydarzenia lat 60. w USA i książkę z 1989 r.


Jakub Maciejewski wyjaśnia, że aby zrozumieć źródła ruchu LGBT musimy się cofnąć do połowy XIX w., kiedy to

Prawnik Karl Heinrich Ulrichs rozpoczyna krucjatę by zdepenalizować akty homoseksualne.

Saski dziennikarz, który, jak informuje nasz gość, padł ofiarą homoseksualnego gwałtu w młodości, wymyślił nowe określenie na tych, których dawniej zwano samcołożnikami. Zgodnie z klasyfikacją Ulrichsa ludzie dzielić się mieli na 7 płci, wśród których byli uringowie, czyli homoseksualni mężczyźni. Dzieło Sasa kontynuował urodzony w Kołobrzegu Magnus Hirschfeld, który w 1919 r. założył Instytut Seksuologiczny w Berlinie. Plany depenalizacji homoseksualizmu przerwało dojście nazistów do władzy, które zastało Hirschfelda za granicą.  Pochodzący z żydowskiej rodziny lekarz nie wrócił już do Niemiec. Gość „Poranka Wnet” wskazuje na praktyczne wnioski idei, jakie założyciel pierwszej organizacji działającej na rzecz homoseksualistów, głosił:

Był to człowiek, który w wieku 70 lat żył w seksualnym trójkącie z czterdziestoletnim asystentem i dwudziestoletnim asystentem, zresztą z Chin.

Publicysta tygodnika „Sieci” informuje, że kolejnym kamieniem milowym ruchu LGBT były zamieszki , jakie miały miejsce w 1969 r. w klubie gejowskim w Stonewall. To, czym było to ostatnie tłumaczy w słowach:

Mafia, narkotyki, prostytucja, zwłaszcza męska.

Jakub Maciejewski wymienia książkę z 1989 r. „After the Ball” (ang. „Za ciosem”) autorstwa Marshalla Kirka i Huntera Madsena. Pisarze wskazują w niej, jak środowisko LGBT powinno realizować swe postulaty.

Tworzy się kompletnie fałszywą narrację jakoby krytycy ideologii LGBT uderzali wprost w osoby homoseksualne.

Podstęp ruchu polega na tym, że w imieniu homoseksualistów wypowiadają się tylko ci, którzy nie mają problemu z epatowaniem przed światem swoim życiem seksualnym. Dziennikarz opierając się o publikacje autorów ze środowiska gender stwierdza, iż LGBT jest faktycznie ideologią. Polskę chroni przed nią autorytet Kościoła, w tym św. Jana Pawła II. Z tego powodu, jak mówi, obecnie podważa się wiarygodność Kościoła i atakuje się nawet papieża-Polaka.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Karnowski: Miały miejsce próby wyrzucania ludzi z pracy za to, że przyznają się do Biblii

Michał Karnowski o tym, czemu Trzaskowski nie chce, by przypominać o Karcie LGBT, wystąpieniu Jacka Żalka i tym, co zakłada konserwatyzm.


Michał Karnowski przypomina warszawską Kartę LGBT. Zdaniem dziennikarza kampania odsłoniła światopoglądy kandydatów wskazując przy tym, że walka o fotel prezydencki jest również bojem o ideowy kształt państwa. Wybór więc jest między podejściem do życia w sposób konserwatywny oparty na katolickiej filozofii a światopoglądem liberalno-lewicowym, gdzie na piedestał stawia się sprawy dotyczące środowisk LGBT. Pierwszy pogląd reprezentuje Andrzej Duda; drugi Rafał Trzaskowski. Redaktor tygodnika „Sieci” stwierdza, że

Konserwatyzm zakłada, że się nie zagląda komuś pod kołdrę. W Polsce nigdy nie było takich prób. Miały miejsce próby wyrzucania ludzi z pracy za to, że przyznają się do Biblii i nie chcą obchodzić miesiąca gejowskiej dumy.

Komentuje przerwanie występu posła Porozumienia Jacka Żalka w TVN za to, że powiedział, iż „LGBT to nie ludzie, tylko ideologia”. Stwierdza, że „jest próba wytworzenia wrażenia, że chodzi o atak na prawa obywatelskie”. Gość „Poranka Wnet” dziwi się nieudolnością prezydenta Warszawy w zarządzaniu stolicy. Zauważa, że obecnie sztab kandydata KO nie chce przypominania o Karcie LGBT, która przynosiła punkty w superliberalnej w Warszawie, ale już ich nie przynosi w całej Polsce. Dodaje, że

Nie ma w dorobku Andrzeja Dudy czegoś, czego by się wstydził.

Przypomina, iż Trzaskowski startując na prezydenta Warszawy „mówił, że marzy, by udzielać ślubów gejowskich”. O etapowym dojściu do adopcji dzieci przez pary jednopłciowe mówił zaś jego zastępca Paweł Rabiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Wróblewski: Opozycja obarcza rząd odpowiedzialność za wszystko co złe. Nie jest on idealny, ale dużo udało się zrobić

Nasi przeciwnicy cały czas fałszują rzeczywistość – ocenia poseł PiS. Mówi o sprzeciwie rządu wobec lewicowej agendy światopoglądowej oraz o działaniach poprawiających jakość życia Polaków

Dr Bartłomiej Wróblewski  komentuje dzisiejszy, niespodziewany wniosek prezesa Rady Ministrów o poparcie od Sejmu. Mówi, że udzielenie wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego powinno przeciąć „jałowe dyskusje” wszczynane przez opozycję.

Nasi konkurenci próbowali obarczyć rząd odpowiedzialnością za wszystko i zafałszować epidemiczną rzeczywistość.

Dr Wróblewski oskarża przeciwników rządu o to, że próbują zdeprecjonować sukces rządu w walce z koronawirusem, a także inne osiągnięcia obecnej władzy:

Nie wszystko jest idealnie, ale bardzo dużo zostało zrobione. Ograniczyliśmy liczne patologie, takie jak dziura VAT-owska.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej ocenia również , że postawiona przez szefa rządu diagnoza na temat zagrożeń dla polskiej rodziny jest całkowicie słuszna. Zdaniem gościa „Popołudnia WNET” konieczne jest odrzucenie przez Polskę konwencji stambulskiej, która, oficjalnie, za cel stawia sobie zwalczanie przemocy wobec kobiet, a w praktyce proponuje skrajnie lewicowe rozwiązania światopoglądowe.

Mówimy jednoznacznie, że podniesienie ręki na polskie dzieci jest niedopuszczalne.

Poseł PiS zapowiada, że niedługo do Sejmu trafi projekt ustawy idący naprzeciw postulatom zwolenników edukacji domowej. Odpiera zarzuty, jakoby rząd Zjednoczonej Prawicy nie troszczył się o osoby słabsze i niepełnosprawne.

Program 500+ dla dorosłych osób niesamodzielnych pokazuje, że w rządzie jest wrażliwość nie tylko jeśli chodzi o ochronę życia, ale również o jego jakość.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Jan Bogatko: Ks. Błachnicki zmarł kilka dni po rozmowie z Gontarczykami. W Polsce byli agenci SB pełnią ważne funkcje

Jan Bogatko o sprawie małżeństwa Gontarczyków- agentów SB infiltrujących środowisko ks. Blachnickiego w RFN, śmierci polskiego kapłana, pozycji społecznej były esbeków i o artykule nt. afery w Trójce.


Jan Bogatko informuje, że Jolantę Gontarczyk z jej mężem Andrzejem poznał w latach 80. w Carlsbergu. Socjolog wraz z mężem byli tajnymi współpracownikami Służb Bezpieczeństwa i ich celem było rozbicie środowiska działaczy „Solidarności” w RFN, zaś po poznaniu ks. Blachnickiego zajmowali się jego inwigilacją oraz infiltracją ruchu ChSWN. Nasz korespondent wspomina, że już wówczas w polskim środowisku w RFN:

Pojawiały się podejrzenia, mówiono, że Gontarczykowie mogą pracować dla polskiego wywiadu.

Wówczas jednak „łatwo było paść ofiarą podejrzeń”. Na dodatek Gontarczykowa była delegatem na RFN Rządu RP na uchodźstwie. Nasz korespondent informuje, że ks. Franciszek Blachnicki otrzymał informacje wskazujące na agenturalną działalność swych współpracowników. Odbył wówczas z nimi w tej sprawie rozmowę.

Wkrótce po rozmowie Blachnicki zmarł.

W śmierci polskiego kapłana nie dopatrzono się wówczas ingerencji osób trzecich. Jednak, jak wskazuje Bogatko, z historii innych mordów politycznych, realizowanych przez komunistyczne władze, można wnosić, że ta jednak była.

Dziś Jolanta Gontarczyk, która powróciła do pierwotnego brzmienia nazwiska swego ojca, Lange współpracuje z Rafałem Trzaskowskim. Fundacja Jolanty Lange Pro Humanum, która zajmuje się promowaniem środowisk LGBT, otrzymała ze stołecznego ratusza 1,85 mln zł.  Jak komentuje dziennikarz:

Fenomen Gontarczykowej niesamowicie ilustruje sytuację w Polsce, gdzie byli agenci SB pełnią ważne funkcje społeczne.

Mówi także o artykule na portalu rozgłośni Mitteldeutscher Rundfunk autorstwa Moniki Sieradzkiej nt. afery wokół zdjęcia piosenki Kazika Staszewskiego z pierwszego miejsca listy przebojów radiowej Trójki.

K.T./A.P.

Polskie samorządy są oskarżane o homofobię i rasizm – cotygodniowy przegląd prasy francuskiej Oliviera Bault [VIDEO]

Olivier Bault o nagonce na Polskę we francuskiej mediach. Dziennikarze oburzają się, że samorządy przyjmują uchwały anty-LGBT, czyli deklaracji przeciwko ideologii LGBT.

W mediach i prasie francuskiej pojawiła się nagonka na Polskę, która ma w sobie dużą ilość manipulacji i kłamstw. Dotyczy to tych samorządów polskich, które przyjęły uchwały przeciwko ideologii LGBT w reakcji na postępowanie miasta Warszawy, które przyjęło deklaracje LGBT+. Niektóre z tych samorządów przejęły również samorządową kartę praw rodzin – opowiada gość „Poranka WNET”.

Z jednej strony mamy portal OKO.prees.pl, który wezwał 52 partnerów unijnych polskich gmin i regionów przyjmujących uchwałę odnośnie do wolności od ideologii LGBT. Obywatelski donos jest wyrazem przekonania, że trzeba zrobić wszystko by zatrzymać homofobiczną nienawiść w Polsce i Europie, zanim będzie za późno. Natomiast z drugiej strony francuska wersja amerykańskiego portalu The Huffington Post nazywa Polaków homofobami w związku z działaniami polskich samorządów. W innym artykule „Charlie Hebdo” przytacza wypowiedzi działaczki Femen Inny Shevchenko. Ukrainka zarzuca Polsce homofobię oraz rasizm. „Le Parisien” również cytuje Shevchenko. Pisze również o wszystkich grzechach PiS-u, a między innymi o zamachu na niezawisłość sądów. Bault dziwi się ilością manipulacji w tych artykułach. „Pełno mamy artykułów w podobnym tonie” – podkreśla dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”.

M.N.

Strzemecki o „edukacji antydyskryminacyjnej”: Te nauki są orgiastyczną i perwersyjną edukacją LGBT

Grzegorz Strzemecki o pozwach przeciw Stowarzyszeniu Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza za akcję przeciw propagandzie LGBT w szkołach, o tym, na czym ta akcja polega i co grozi Stowarzyszeniu.

To próba wykończenia naszego stowarzyszenia za to, że odważyliśmy się psuć szyki „bojownikom równości”.

Grzegorz Strzemecki o siedmiu procesach wytoczonych Stowarzyszeniu Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza. Powodem procesów przeciwko organizacji jest wystosowany przez nią list skierowany do szkół (dyrekcji, pedagogów, rad rodzicielskich), w którym ostrzega przed tzw. edukacją antydyskryminacyjną. Stowarzyszenie jest przekonane, że pod płaszczykiem tej edukacji kryje się nauka o genderyzmie. Wiele szkół wstrzymało się z tymi lekcjami. Spowodowało to, że m.in. prof. Małgorzata Fuszara, prawnik i socjolog, wytoczyła stowarzyszeniu proces, stwierdzając, że list godził w jej dobra osobiste. Strzemecki wymienia także innych oskarżycieli, do których należą głównie osoby związane ze środowiskiem LGBT.  Są to:

pan Jan Świerszcz – gej i edukator antydyskryminacyjny, pani Magłorzata Konarzewska – lesbijka i edukatorka antydyskryminacyjna, pani Agnieszka Kozakoszczak […] oraz trzy organizacje: Kampania Przeciw Homofobii […] Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej i Fundacja na rzecz Różnorodności Społecznej.

Jest to siedem różnych procesów. Pierwszy z nich rozpoczyna się w piątek. Organizacji grozi konieczność zapłaty łącznego zadośćuczynienia w wysokości 29 tys. zł. Żąda się też od nich wysłania 20 tys. listów poleconych, których by „odszczekali” to, co wcześniej napisali. Nasz gość zauważa, że wysyłane przez nich listy były zwykłe, a nie priorytetowe, które są droższe.

Czemu zarzucamy demoralizację dzieci? Bo te nauki są orgiastyczną i perwersyjną edukacją LGBT.

Tzw. edukacja antydyskryminacyjna jest „demoralizująca, nakierowująca na zniszczenie tożsamości młodych ludzi”. Podkreśla, że „to nie są nasze wizje, oni sami się tak przedstawiają”. Akcja Stowarzyszenia miała na celu przybliżyć ten obraz osobom zainteresowanym.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Antoniak i Piekarczyk ( Klub „Gazety Polskiej w Filadelfii): Amerykanie są społeczeństwem bardzo podobnym do polskiego

– Zacieśnianie współpracy z USA przyniesie nam wiele korzyści. Z Rosją nie należy blisko współpracować aż do czasu, gdy stanie się normalnym państwem – oceniają reprezentanci ludności polskiej w USA.

 

 

Tadeusz Antoniak i Paweł Piekarczyk, działacze polonijni z Pensylwanii mówią o tym, z kim Polska powinna najściślej współpracować na arenie międzynarodowej. Oceniają, że najlepsze perspektywy daje współdziałanie z USA:

Amerykanie są społeczeństwem podobnym do Polaków. USA to najsilniejsze państwo świata, które przestrzega podstawowych zasad demokracji i porządku. Nie należy jednak zrywać wszystkich związków z Chinami. […] Z Rosji należy uczynić realny rynek zbytu dla Polski. Silny sojusz z USA nam to ułatwi.

Goście „Kuriera w samo południe” ubolewają nad tym, że coraz silniejsi w Polsce są zwolennicy sojuszu z Rosją:

Na razie nie zanosi się na to, żeby Rosja stała się normalnym państwem. Jest to ze szkodą dla niej samej.

Omówiona zostaje konwencja wyborcza prezydenta Andrzeja Dudy, w której uczestniczyła delegacja środowisk polonijnych. Rozmówcy Aleksandra Wierzejskiego dostrzegają, że tego typu wydarzenia w Polsce coraz częściej przypominają te amerykańskie.

Tadeusz Antoniak i Paweł Piekarczyk deklarują poparcie dla prezydenta Donalda Trumpa ze względu na jego sprzeciw wobec LGBT i aborcji:

Trump mówi normalnym, ludzkim językiem. Przykro, że styl prezydentury Donalda Trumpa jest uważany za coś wyjątkowego. To powinna być norma.

Paweł Piekarczyk zwraca uwagę, że wiele działań obecnej amerykańskiej administracji jest korzystnych dla Polski. Wsparcie Stanów Zjednoczonych może też umożliwić odzyskanie ze Smoleńska wraku samolotu Tu-154M>

Rozmówcy Aleksandra Wierzejskiego mówią również o metropolicie krakowskim, abp Marku Jędraszewskim, który jest dla nich wzorcem duchownego:

Niestety, mamy w Polsce też kilku niewierzących  biskupów, a może nawet kardynałów. […] W polskim Kościele brakuje kogoś takiego, jak prymas Wyszyński.

Tadeusz Antoniak i Paweł Piekarczyk liczą, że podczas ewentualnej drugiej kadencji prezydenta Andrzeja Dudy zostanie uchwalona ustawa degradacyjna i dojdzie do obniżenia emerytur funkcjonariuszom służb PRL.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Rząd Hiszpanii odrzuca wyrok TSUE, jednak demokracja tam nie jest zagrożona. Komuniści współrządzą krajem

Hiszpanię trawią kolejne skandale. Działaczki ruchów LGBT z Ministerstwa Równouprawnienia chcą ograniczać prawa mężczyzn, a Minister Oświaty stwierdza, że dzieci należą do państwa, a nie rodziców.

 

Małgorzata Wołczyk, dziennikarka tygodnika „Do Rzeczy”, ekspert ds. Hiszpanii, mówi o wydarzeniach związanych z odrzuceniem przez Hiszpański Sąd Najwyższy wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE:

Trybunał Sprawiedliwości ingeruje bardzo drastycznie w wewnętrzne sprawy kraju i w opinii większości Hiszpanów zostały naruszone ich podstawowe prawa do suwerennego decydowania i samostanowienia […] Chodzi o trzech polityków oskarżonych o rebelię i nielegalne referendum w Katalonii.

Jednym z nich jest Oriol Junqueras, prawomocnie skazany na 13 lat pozbawienia wolności. Podobnie jak dwóch pozostałych, został on wybrany w wyborach do Parlamentu Europejskiego:

Hiszpania nie mogła się zgodzić na to, że Ci, którzy dążą do rozbicia ich kraju, zostają przez Unię Europejską uznani za godnych reprezentowania ich kraju […] Oriol Junqueras siedział w więzieniu, jest skazany prawomocnym wyrokiem, więc Hiszpania nie przewiduje czegoś takiego, jak uwolnienie z powodu orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE. Hiszpanie widzą to jako pewnego rodzaju zamach na wolność. Nie chcą płacić pensji dla eurodeoptutowanych w związku z tym, że po prostu uważają ich za przestępców winnych rebelii.

Gość „Poranka WNET” zauważa różnicę, w stosunku TSUE do Hiszpanii i Polski. W momencie, w którym Polski rząd odrzucał decyzję Trybunału Sprawiedliwości, można było słyszeć o „zamachu na demokrację”, o tyle w drugim przypadku TSUE ostatnie słowo zostawił Hiszpanom:

Hiszpania ponieważ jest jak najbardziej rządem socjalistycznym, cieszy się pewnymi względami. U nas ta sprawa wygląda troszeczkę inaczej, nasz rząd ciągle się poucza. Nie możemy liczyć na jednakowe traktywanie co widać nie tylko przy tej sprawie.

Rząd Hiszpanii ukonstytuował się w zeszłym tygodniu. Otrzymał on wotum zaufania dzięki głosom partii seperetystycznych, które dążą do rozbicia Hiszpanii, partii neokomunistycznej i dzięki partiom filoterrorystycznym:

Hiszpanie patrzą z niedowierzaniem na to, co się dzieje, że po raz pierwszy od czasów wojny domowej mają rząd koalicyjny, w którym znajdują się komuniści.

Minister Oświaty Isabel Celaá oficjalnie podczas dyskusji o warsztatach gender oświadczyła, że dzieci nie należą do rodziców. Stwierdziła, że wobec pewnych zabiegów konserwatywnej partii Vox, która domaga się, aby rodzice mieli prawo do decydowania o udziale ich dzieci w takich warsztatach, powiedziała, że nawet dzieci ruchów prawicowych muszą zapoznać się z wszystkimi treściami historii ruchów LGBT i nie tylko:

Na czele dwóch najważniejszych instytucji w ministerstwie równouprawnienia zasiadły dwie lesbijki, zasłużone działaczki ruchów transseksualnych. One dosyć buńczucznie chcą ograniczyć prawa mężczyzn w Hiszpanii. To jest rewolucyjna lewica, która dochodzi do władzy. […] Mówi sie na przykład o wyrzuceniu kapelanów ze szpitali, odsunięciu religii także z programów w szkołąch prywatnych i półprywatnych.

Małgorzata Wołczyk mówi również o głębokich powiązaniach pomiędzy członkami nowego rządu Pedro Sáncheza z dyktaturami narkotykowymi Wenezueli, Boliwii czy Nikaragui. Aby umożliwić sobie rządzenie, premier Hiszpanii mocno upolitycznił wymiar sprawiedliwości.

A.M.K.