Krzysztof Bosak zapowiada pozew przeciw TVP ws. pominięcia Konfederacji w wynikach sondażowych

W głównym wydaniu „Wiadomości” zaprezentowano wyniki sondażu wyborczego, w którym pominięto Konfederację. – Wiadomości TVP SKŁAMAŁY twierdząc, że Konfederacja nie wejdzie do Sejmu – powiedział Bosak.

W czwartek 26 września w głównym wydaniu „Wiadomości” w Telewizji Polskiej zaprezentowano sondaż wyborczy, w którym pokazano wyniki Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Piątym ugrupowaniem jest Konfederacja, której udało się wystawić listy swoich kandydatów we wszystkich okręgach, a nie znalazła się w prezentowanych wynikach. Zaprzeczyła temu prowadząca „Wiadomości” Edyta Lewandowska, która stwierdziła, że jedynie cztery komitety przekroczyły 5-procentowy próg wyborczy.

Nie uwzględnienie w przedstawionych danych wyniku Konfederacji Wolność i Niepodległość, którą tworzą środowiska narodowe i wolnościowe, wywołało falę negatywnych komentarzy.

Całe zdarzenie skomentował na swoim Twitterze Krzysztof Bosak, który napisał: „Zaczynali od haseł o „rewolucji moralnej”, a doszli do publicznej kompromitacji w kwestii uczciwości wobec społeczeństwa. Towarzyszy im poczucie siły, ale tak naprawdę to, co robią, jest oznaką ich poczucia słabości. Wiadomości TVP dziś otwarcie SKŁAMAŁY, twierdząc, że Konfederacja nie wejdzie do Sejmu i jednocześnie prezentując sondaż, w którym przekroczyliśmy próg”.

Konfederacja zapowiada również, że skieruje skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w której będzie się domagać, aby telewizja publiczna została przywołana do porządku.

M.N.

Liderki Lewicy zaapelowały do polityków KO i PSL, aby podpisali „Pakt dla kobiet”

„Mam nadzieję, że Barbara Nowacka przekona koleżanki z KO, aby głosował za „Paktem dla kobiet” – powiedziała liderka Lewicy Razem Marcelina Zawisza.

Barbara Nowacka jest jedną z twarzy Koalicji Obywatelskiej. Liderce Inicjatywy Polska, która wchodzi w skład Koalicji Obywatelskiej, przypominano, że KO nie chce podpisać proponowanego przez lewicę „Paktu dla kobiet”. Posiada on 10 postulatów, które zakładają m.in. ustawową gwarancję refundacji leczenia niepłodności metodą in vitro, gwarantowany bezpłatny dostęp do lekarza ginekologa bez klauzuli sumienia czy legalną aborcję do 12. tygodnia ciąży.

Liderki lewicy zaapelowały do polityków Koalicji Obywatelskiej i PSL, aby także oni podpisali się pod ich projektem. Na dole „Paktu dla kobiet” Lewica oprócz swojego logo zamieściła również znaki graficzne KO i Polskiego Stronnictwa Ludowego, które pod tym paktem mogą się podpisać.

M.N.

Winnicki: Jedyną siłą, która zatrzyma Lewicę jest Konfederacja

Robert Winnicki mówi o postulatach Konfederacji Wolność i Niepodległość, która łączy środowiska polityczne związane z Januszem Korwin-Mikke, Grzegorzem Braunem oraz Ruchem Narodowym.

Chcemy ułatwić życie pracownikom i przedsiębiorcom zostawiając więcej pieniędzy w kieszeniach Polaków. Chcemy likwidacji PIT-u i dobrowolnego ZUS-u. Chcemy bezpieczeństwa, które oparte jest o naszą własną armię, a nie o obce siły, które mają stacjonować w Polsce. Nasza silna armia jest fundamentem bezpieczeństwa – mówi gość „Popołudnia WNET”.

Jak dodaje rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej: Chcemy przywrócić karę śmierci dla poczucia sprawiedliwości i tego, co było normą w naszej cywilizacji przez tysiące lat, a także obowiązuje w większości państw świata. Jeśli ktoś dopuścił się niebudzącej wątpliwość najcięższej zbrodni i morderstwa z premedytacją powinien być ukarany karą najwyższą.

Kościół katolicki przez 2000 tys. lat oczywiście karę śmierci jak najbardziej akceptował jako rzecz normalną i naturalną. Wykładnie Jana Pawła II zawiera, że Kościół tradycyjnie dopuszcza karę śmierci, aczkolwiek od kilkudziesięciu lat pojawiają się wątpliwości i dyskusje na ten temat – mówi Robert Winnicki.

Konfederacja Wolności i Niepodległość jest zdecydowanie przeciwko aborcji, natomiast tradycyjna nauka kościoła zawsze podkreślała, że ten, kto dokonuje najcięższych zbrodni, ten sam się wyłącza, a kara śmierci dla takiego człowieka jest również formą samoobrony.

Jeśli chodzi o gospodarkę proponujemy zejście na ziemię. To, co wyprawia się w temacie opowieści na temat płacy minimalnej oznacza, że dla wielu pracowników rozpocznie się szalony skok cen. Uważamy, że efektywne zreformowanie gospodarki pozwoli realnie uzyskać dziesiątki miliardów w skali roku – mówi gość Radia WNET.

Jak twierdzi Robert Winnicki: Ukraińcy są zagrożeniem dla polskiego społeczeństwa. Są to zbyt duże skupiska w zbyt małych miejscach. Jeśli jakaś społeczność ma się zasymilować i zintegrować z większością to nie może być to rzeka tylko strumyczek. Receptą jest ograniczenie skali migracji rozporządzeniem rządowym.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.

Sawicki: Nie będzie żadnego powrotu Donalda Tuska, zarówno na fotel prezydenta, jak i premiera

– Głos oddany na Koalicję Polską to głos oddany na polityczne centrum. Nie jesteśmy antypisem, nie jesteśmy antyopozycją – zachęca wyborców Marek Sawicki.


Poseł PSL Marek Sawicki opowiada o projekcie Koalicja Polska, w skład której wchodzi PSL, Unia Europejskich Demokratów, Stowarzyszeniem Kukiz’15, a także środowiskiem Ślązaków razem z samorządowcami. Przedstawił także plany koalicji na najbliższe 4 lata:

Czas najwyższy, żeby zdjąć z przedsiębiorców tę mitręgę biurokratyczną, ten strach przed fiskusem.Jest to otwarta oferta przede wszystkim dobrowolnego ZUS-u w sytuacji, kiedy są trudności finansowe w firmie, ale przede wszystkim dla mikroprzedsiębiorców. Na początek proponujemy zniesienie VAT-u i zastąpienie go podatkiem przychodowym.

Gość „Poranka WNET” odniósł się również do miejsca, które Koalicja Polska chce zająć na polskiej scenie politycznej oraz zanegował możliwy powrót Donalda Tuska do polskiej polityki:

Głos oddany na Koalicję Polską to głos oddany na polityczne centrum. Nie jesteśmy antypisem, nie jesteśmy antyopozycją. Nie będzie żadnego powrotu Tuska czy to na premiera, czy na prezydenta. Tusk nie będzie polityiem zainteresowanym jakimkolwiek stanowiskiem politycznym w Polsce.

Poseł dywaguje również na temat kształtu sejmu kolejnej kadencji, mając nadzieję, iż znaczną część wyborców Lewicy zagosporaduje właśnie Koalicja Polska. Zdradził również, z kim Koalicja nie będzie chciała tworzyć wspólnego rządu:

Zobaczymy czy lewica w ogóle wejdzie do sejmu, bo mam nadzieję, że tę część lewicową  zagospodaruje Koalicja Polska. Przyszły rząd będzie możliwy z tymi, którzy zaakceptują te warunki programowe, o których już wspomniałem i z pewnością nie będzie Polskiego Stronnictwa Ludowego w żadnym rządzie, który będzie dążył do wyprowadzenia religii ze szkół czy zniesienia symboli chrześcijańskich z instytucji. Na to zgody PSL nie będzie. […] Nie będzie żadnej realizacji tego typu fanaberii.

Marek Sawicki skomentował również sytuację rolników w kontekście spadków cen. Jak zaznacza, cenami minimalnymi, których wprowadzenie obiecało Prawo i Sprawiedliwość będzie musiał zająć się kolejny rząd. Jak dodaje rozmówca Łukasza Jankowskiego, kolejną grupą wyborców, do której Koalicja Polska kieruje swoje obietnice, są emeryci:

My dzisiaj kierujemy propozycję dla emerytów i rencistów. Jesteśmy otwarci także na dyskusje o ewentualnych progach związanych z wysokością emerytury, bo rzeczywiście nie ma takiej potrzeby, żeby Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz czy chociażby Józef Zych, którzy mają wysokie emerytury, nie płacili od tych emerytur podatków.

Jak wynika z przeprowadzonych przez PSL symulacji, zwolnienie niektórych grup z płacenia ZUS-u związane z brakiem wpływu 5 miliardów złotych do budżetu, będzie można wyrównać większą aktywnością zawodową i wpływami z podatku dochodowego od osób fizycznych oraz przyrostem produkcji. Jednak nie jest to jedyna zmiana odnośnie ZUS-u, którą chce przeprowadzić Koalicja Polska:

Dziś trzeba rozpocząć dyskusję, najpierw o zwolnieniu emerytów z podatku, później o kwestii odejścia od ZUS-u na rzecz emerytury obywatelskiej.  […] Myślę, że w momencie, kiedy projekt ustawy trafi do sejmu, będą ku temu warunki i wyborcy na nas zagłosują, to eksperci to ocenią. […] To jest trochę niesprawiedliwe, że tym którym przez ponad 40 lat płacili podatki od swojej pracy, dziś jeszcze raz mi się odbiera pieniądze z wypracowanej emerytury.

A.M.K.

Bochenek: Nowy Sącz posiada potencjał, który będzie można uwolnić dzięki poprawie dojazdu do miasta [WIDEO]

Artur Bochenek wiceprezydent Nowego Sącza o problemach miasta, jego perspektywach i nadziejach, jakie wiąże z jego przyszłością.

Artur Bochenek wiceprezydent Nowego Sącza mówi, że od momentu, w którym zlikwidowano miasta wojewódzkie, Nowy Sącz zszedł na drugi plan i przestał wykorzystywać swoje szanse rozwojowe.

Wyludnianie problemem nie tylko mniejszych miast, ale też dużych miast. następuje też proces urbanizacji miast i rozwijania ich, jeśli uda nam się tę dostępność komunikacyjną powiększyć, polepszyć, to, to miasto będzie miastem przyciągającym młodych, bo w tym mieście jest potencjał.

Szansę na odwrócenie tej tendencji wiceprezydent widzi w nowych inwestycjach w infrastrukturę drogową i kolejową. Jak zaznacza gość „Poranka WNET”, najważniejszą inwestycją, która poprawiłaby jakość życia mieszkańców, byłoby zapowiadane od lat ekspresowe połączenie z Krakowem. Podobnie w przypadku połączenia kolejowego Kraków – Podłęże – Piekiełko, dzięki któremu w ciągu 40 minut moglibyśmy znaleźć się w Krakowie.

Nowy Sącz mógłby się w przyszłości stać bazą turystyczną.

Jednym z największych plusów miasta jest turystyka, która prężnie się rozwija i w przyszłości może stać się bazą wypadową i hotelowo-gastronomiczną oraz zapleczem turystycznym całego regionu nowosądeckiego.

Zupełnie nie czuję się człowiekiem lewicy. Nigdy nie byłem związany z żadnymi partiami politycznymi. Reprezentujemy ruch miejski, oddolny, skupiający tak naprawdę mieszkańców reprezentujących różne poglądy polityczne od nawet skrajnej prawicy po bardziej liberalne. Natomiast nas nie interesuje polityka i poglądy polityczne, nas interesuje spojrzenie na miasto.

W ten sposób Bochenek charakteryzuje ruch miejski, z którym jest związany. Jak dodaje, Nowy Sącz jest miastem wyjątkowo religijnym i przywiązanym do wartości narodowych.

Chciałbym zobaczyć za 5 lat młode, dynamiczne, coraz młodsze miasto, które posiada ożywioną starówkę i dostępność komunikacyjną w regionie.

W powyższych słowach rozmówca Łukasza Jankowskiego odpowiada na pytanie, co chciałby po sobie pozostawić w Nowym Sączu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Grzegorz Długi: Spór między PO i PiS to po części współdziałanie, mające na celu usunięcie z polityki mniejszych graczy

– PO i PiS toczą ze sobą spór mniej lub bardziej prawdziwy. Ma on elementy dorozumiałego współdziałania. Uważam, że powinniśmy się temu przeciwstawić – mówi Grzegorz Długi.

Grzegorz Długi, poseł Kukiz’15, odnosi się do wypowiedzi wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego dotyczącej wspólnego startu w jesiennych wyborach parlamentarnych polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Kukiz’15. 17 czerwca Terlecki na antenie Radia Kraków wypowiedział następujące słowa: „Kukiz, wymieniany jako nasz koalicjant, rozsypuje się. Do mnie przychodzą posłowie od Kukiza i aplikują o przyjęcie ich do klubu PiS (…). Zastanawiamy się, czy podtrzymywać istnienie Kukiz’15, czy zgodzić się na to, że jego posłowie przejdą do nas”. Gość Popołudnia uznaje te słowa za niesprawiedliwe i nieprawdziwe.

Długi zaznacza, że w sprawie wspólnego startu w wyborach parlamentarnych Kukiz’15 rozmawia z różnymi partiami. Członkowie ugrupowania nie chcą jednak ujawniać szczegółów negocjacji, ponieważ nie mają pewności, czy potencjalni partnerzy traktują ich poważnie.

„Wszyscy się chyba zgodzimy, że w naszej polityce, u nas w kraju brakuje ugrupowania takiego konserwatywno-liberalnego. To jest potężna wada naszej polityki (…). Jakby na to nie patrzeć, lewica była w stanie narzucić tą całą agendę obyczajową i wszyscy się od roku kręcimy dookoła tego (…). Bardzo bym chciał, aby u nas powstał silny ruch konserwatywno-liberalny. Tak naprawdę większość Polaków myśli właśnie w sposób konserwatywno-liberalny”.

Gość Popołudnia wskazuje także na problem, jakim w polskiej polityce jest dominacja dwóch partii – Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.

„Mamy problem generalnie taki polityczny w Polsce – poza tym brakiem konserwatywnych liberałów – to brakuje nam jeszcze trzeźwego spojrzenia na to, co się wokół dzieje. A w tej chwili rośnie nam coraz silniejszy, potężny duopol dwóch ugrupowań politycznych – bardzo silnych, które wymiatają wszystko dookoła. Toczą ze sobą spór mniej lub bardziej prawdziwy. On jest w jakimś sensie prawdziwy, ale ma też elementy takiego dorozumianego współdziałania, bo jeżeli uda im się wyeliminować wszystkich innych, to będzie trochę prostsze zadanie dla nich. Uważam, że powinniśmy się temu przeciwstawić”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Karnowski: Opozycja pokazuje swoją totalitarną twarz. Jej rządy to byłby radykalny zapateryzm połączony z Janukowyczem

Opozycja mówi językiem zemsty i totalitaryzmu zapowiadając, że będzie zamykać nielubianych przez siebie dziennikarzy – komentuje Michał Karnowski z tygodnika „Sieci”.

Gość „Poranka WNET” komentuje język opozycji, który ocenia jako pełen rewanżyzmu i totalitarny.

Sam fakt, że ktoś ośmielił się im rzucić wyzwanie, zasługuje na wrzucenie w jakieś podziemne kazamaty. Nie mówią o wyrywaniu paznokci, ale kiedy patrzysz w oczy, to mniej więcej to się wyłania.

Mówi, że politycy opozycji wieżą, że mają naturalne prawo do rządzenia, które odziedziczyli po swych przodkach, którzy w 1945 r. przynieśli Polsce „na bagnetach” nowy system. Karnowski podkreśla, że choć aż 54% głosów padło w ostatnich wyborach na formacje prawicy, to jest ona nieobecna w przestrzeni publicznej, w której media, uniwersytety, miejsca pracy są zdominowane przez lewicę i gdzie konserwatyści muszą ukrywać swoje poglądu, żeby zrobić karierę.

Domy mediowe są opanowane przez pana Palikota, Petru czy Biedronia […] Spektrum ma się zamykać w obrębie mediów Tomasza Lisa czy Adama Michnika. [W ich wizji – red.] nie ma miejsca na Radio WNET Krzysztofa Skowrońskiego.

Dziennikarz podkreśla, że w polskich mediach brak pluralizmu. W większości są one własnością jednego niemieckiego koncernu. Chociaż zwolennicy prawicy stanowią koło połowy wyborców, to posiadają oni dostęp do, jak ocenia, 5-7% zasobów w przestrzeni publicznej.

Gdyby oni przejęli władzę, to mielibyśmy w Polsce drugą Rosję […] Ci ludzie marzą o wsadzeniu nielubianych dziennikarzy do więzień […] To są ludzie, którzy marzą o jakiejś cenzurze.

Dziennikarze, którzy wbrew temu zdecydują się działać poza ramami wyznaczonymi przez system, narażeni są na pogróżki ze strony przedstawicieli opozycji, którzy jak prof. Wojciech Sadurski i wtórujący mu Leszek Balcerowicz mówią głośno o rozliczaniu dziennikarzy mediów publicznych, w przypadku wygranych przez opozycję wyborów. Karnowski wyraża nadzieję, że kolejna kadencja rządów Zjednoczonej Prawicy schłodzi temperaturę debaty publicznej w Polsce i przekona opozycję, że musi dokonać zmian wewnętrznych, jeśli chce liczyć w przyszłości na wygranie wyborów. Gdyby teraz siły opozycji wygrały, to jak ocenia dziennikarz, stworzyłyby system „bardzo monopartyjny i bardzo totalitarny” oparty na „reedukacji Polaków w duchu radykalnego zapateryzmu połączonego z Janukowyczem”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

TO JUŻ OSTATNIE GODZINY NASZEJ ZBIÓRKI NA NOWE STUDIO WNET!

WESPRZYJ BUDOWĘ NOWEGO STUDIA RADIA WNET: https://wspieram.to/studioWNET

Prof. Szymanowski: Fidesz uderzając w miliardera Georga Sorosa wygrał wybory na Węgrzech

Prof. Maciej Szymanowski mówi o przebiegu kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego na Węgrzech partii Fidesz, która niejednokrotnie uderzała George’a Sorosa.

 


Miliarder George Soros jest w konflikcie z Viktorem Orbánem. Za negatywne działania Sorosa po upadku socjalizmu i w czasach obecnych na Węgrzech lider Fideszu prowadzi pejoratywną wobec filantropa kampanię, aby zrazić społeczeństwo do tej osoby. Tym samym chce ukrócić wpływy Sorosa na Węgrzech:

Na Węgrzech pojawiły się plakaty, na których byłi Jean-Claude Juncker, a później Frans Timmermans w towarzystwie znanego miliardera z Węgier. Jak wspominał Orban, mają oni ma dużą słabość do George Sorosa, który jest autorem planu sprowadzania do Europy rocznie 5-7 milionów imigrantów. To ma być dobre rozwiązanie dla gospodarki europejskiej.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego wygrała koalicja konserwatywnego Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP). Na nią zagłosowało 52,1 proc. wyborców. Drugie miejsce z 16,3 proc. zdobyła Koalicja Demokratyczna byłego premiera Ferenca Gyurcsánya. Do PE po raz pierwszy weszła liberalna partia Momentum z 9,9 proc. głosów. Po 1 mandacie zdobyły koalicja Węgierskiej Partii Socjalistycznej i partii Dialog (6,7 proc. głosów) oraz narodowy Jobbik (6,6 proc.):

Zobaczymy jakie podejście po tych wyborach zastosuje Berlin. Pojawia się pytanie, czy istnieje jakakolwiek możliwość, żeby Fidesz przyłączył się do frakcji, w której jest na przykład Marie le Pen, czy Alternative Fur Deutschland.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.M.K.

Bobołowicz: Polska na swojej wschodniej flance ma neoliberalnego i bardzo lewicującego sąsiada. Jest nim Zełenski

Paweł Bobołowicz opowiada o drugiej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie. Zwycięzcą jest komik telewizyjny Wołodymyr Zełenski.


Według badania exit poll Zełenski uzyskał ponad 73 proc. głosów. Wielki przegrany, Petro Poroszenko, powiedział, iż nie kończy swej kariery politycznej. Przed zakończeniem swej kadencji pragnie wprowadzić kilka ważnych dla Ukrainy reform.

Bobołowicz odniósł się między innymi do pozycji Polski w relacjach Polsko-Ukraińskich:

Nie ma co liczyć na to, że nagle Polska stanie się też głównym partnerem. W polityce zewnętrznej [Ukrainy – przyp. red.] cały czas Polska jest postrzegana jako pewien element świata zachodniego, Unii Europejskiej, struktur NATO i najczęściej tak była traktowana przez Ukrainę.

Nasz korespondent powiedział także, jakie prerogatywy będzie miał Zełenski. Jak się okazuje, większość decyzji politycznych będzie musiał konsultować z parlamentem. Bobołowicz przedstawia także towarzystwo wokół Zełenskiego, które niebawem będzie zajmować kluczowe dla kraju stanowiska oraz zauważa, że Polska może uzyskać na wschodzie neoliberalnego oraz lewicującego sąsiada w postaci prezydenta Zełenskiego:

Polskę czeka jeszcze inny problem z Ukrainą. Wołodymyr Zełenski, jak popatrzymy na jego osobiste poglądy i pewne zachowania, to jest niewątpliwie kandydat, którego moglibyśmy uplasować w takiej liberalnej części sceny politycznej. Nic dziwnego, że był pierwszym prezydentem, jeszcze przecież przed wyborami, którego przyjął Emmanuel Macron. […] W pewnym sensie można powiedzieć, że to jest polityk tego typu, więc może się okazać, że Polska na swojej wschodniej flance ma neoliberalnego i takiego bardzo lewicującego sąsiada w postaci prezydenta Ukrainy. Tak że istnieje takie prawdopodobieństwo i to też może być pewien wyznacznik co do dalszej współpracy z Ukrainą.

Posłuchaj całej wypowiedzi!

A. Kowarzyk

Andrés Manuel López Obrador: prezydent – populista? / Andrés Manuel López Obrador: el presidente – populista?

1 grudnia tego roku Andrés Manuell López Obrador objął urząd prezydenta Meksyku. W swojej ojczyźnie znany jest ze swoich populistycznych poglądów. Jaka przyszłość czeka Meksyk pod jego rządami?

Andrés Manuel López Obrador (AMLO) z pewnością należy do jednych z najbarwniejszych postaci meksykańskiej polityki. Obecny prezydent Meksyku jest zarazem jednym z polityków meksykańskich o najdłuższym stażu. Swoją przygodę z polityką rozpoczął w 1976 roku jako urzędnik z ramienia Partii Rewolucyjno – Instytucjonalnej (PRI). Pozostał w niej do 1988 roku. Swoją dalszą karierę polityczną związał z Partią Rewolucyjno – Demokratyczną (PRD), by w 2012 roku założyć Partię Odrodzenia Narodowego.

A jednak Andrés Manuel López Obrador nie miał szczęścia do „wielkiej” polityki. Choć na początku obecnego stulecia pełnił urząd gubernatora stołecznego Dystryktu Federalnego (DF), w wielu wyborach udawało mu się zdobyć zaledwie zaszczytne drugie miejsce. Taka sytuacja miała miejsce przede wszystkim w wyborach prezydenckich, gdzie przegrywał z kandydatami zgłoszonymi przez Partię Akcji Narodowej (PAN) oraz PRI. I choć za każdym razem uważał on, że wybory zostały sfałszowane, to jego zarzutów nie potwierdził nigdy żaden sąd.

Tymczasem Andrés Manuel López Obrador od wielu lat nosi łatkę lewicowego populisty. Wielokrotnie uważany był za zwolennika polityki wenezuelskiego przywódcy – Hugo Cháveza. Wiele z jego wypowiedzi było mocno kontrowersyjnych Wiele z nich zraziło przeciętnych Meksykanów do kandydatury AMLO. A jednak Andrés Manuel López Obrador wygrał tegoroczne wybory prezydenckie.

Jak to się zatem stało, że tak kontrowersyjny polityk objął najważniejszy urząd w państwie? Co obiecał swoim wyborcom Andrés Manuel López Obrador? Czy nadal głosi swoje populistyczne tezy? Jak zamierza rządzić państwem? Czy zamierza kontynuować politykę swoich poprzedników wobec takich problemów, jak narkobiznes, czy przemoc, które od wielu lat trapią Meksyk? Jaką politykę zamierza stosować wobec swojego równie populistycznego „kolegi po fachu”, prezydenta USA Donalda Trumpa? Na te i inne pytania spróbują odpowiedzieć nasi dzisiejsi goście: Héctor Franco oraz Atenea González. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasi goście spróbują też odpowiedzi na pytanie, co wybór takiego mocno kontrowersyjnego polityka, jak Andrés Manuel López Obrador oznacza dla Meksyku, Ameryki Łacińskiej i reszty świata.

Na polityczne rozmowy o ostatnich wyborach zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 10-go grudnia, jak zwykle o 20H00!

¡República Latina – czasami kontrowersyjni!

Resumen en castellano: Andrés Manuel López Obrador es uno de los políticos mexicanos con la experiencia más larga. Él es también uno de los políticos latinos más controvertidos. Llamado como la versión mexicana de Hugo Chávez muchas veces perdía varias elecciones.

Sin embargo este año los Mexicanos se decidieron para darle a Andrés Manuel López Obrador una chance y lo eligieron para el presidente de México. Porqué lo hicieron? Que les prometió Andrés Manuel López Obrador? Cómo va él a governar el país? Qué va a hacer con los problemas graves de México como el narcotráfico y la violencia? Qué política va a tener hacia el vecino norteño de México – los EU y su presidente Donald Trump? A esta y otras preguntas van a responder nuestros invitados: Héctor Franco y Andrea González.

Les invitamos a escucharnos el lunes 10 de diciembre, como siempre a las 20H00!