Matka-Kościół naucza, by nie uczestniczyć w obrzędach innowierców, a zwłaszcza satanistów i masonerii – tak na temat spotkania w Davos wypowiada się Wojciech Cejrowski
Wojciech Cejrowski deklaruje, że nie ma najmniejszego zamiaru kiedykolwiek brać udziału w Forum Ekonomicznym w Davos. Jak tłumaczy:
Matka-Kościół naucza, by nie uczestniczyć w obrzędach innowierców, a zwłaszcza satanistów i masonerii.
Jednym z głównych zagadnień tegorocznego Forum jest przezwyciężanie podziałów. Zdaniem podróżnika:
Podziały i różnorodność świata są dobre. Odmienne podejścia do różnych tematów są czymś właściwym. […] Każda koncepcja zwalczania świata podzielonego jest koncepcją totalitarną.
W ocenie gospodarza Studia Dziki Zachód potrzebny jest sojusz państw Europy Środkowej, które razem wypisałyby się z organizacji takich jak WHO, oraz solidarnie przestałyby wysyłać swoje delegacje do Davos.
Omówiony zostaje również temat TikToka. Coraz więcej amerykańskich stanów skłania się do zakazu korzystania z platformy. Nad podobną regulacją debatuje Kongres.
Jest to narzędzie KPCh; młodzież chińską popycha w dobrą stronę, amerykańską zaś kieruje ku zniszczeniu.
Wojciech Cejrowski porusza ponadto kwestię produkcji leków. Podkreśla, że należy ją jak najszybciej przenieść z powrotem do Polski, bez względu na koszty.
Ktoś policzył, że 6% członków Parlamentu Europejskiego jest zamieszanych w korupcję. To między innymi osoby zajmujące się praworządnością.
Gospodarz „Studia Dziki Zachód” dzieli się swoją obserwacją na temat walki z nieprawidłowościami w instytucjach unijnych. Zauważa, że głośne śledztwa z reguły nie przynoszą satysfakcjonuących rezultatów. Krytyce zostaje poddana również koncepcja „miasta 15-minutowego”.
Bardzo niebezpieczne jest to, że 80% leków produkowane jest w Azji. . To cud, że sobie poradziliśmy w obliczu zerwania łańcuchów dostaw – mówi Barbara Misiewicz-Jagielak.
Barbara Misiewicz-Jagielak informuje, że polski rynek leków jest w dobrym stanie pomimo dużych problemów z globalnymi łańcuchami dostaw. Jak jednak przestrzega:
Bardzo niebezpieczne jest to, że 80% leków produkowane jest w Azji. To cud, że sobie poradziliśmy.
wskazuje, że polski rząd nie przygotował poważnych zachęt do produkowania leków w naszym kraju.
Jesteśmy niezbędnym elementem systemu ochrony zdrowia i bezpieczeństwa narodowego.
podkreśla, że ewentualne przerwy w dostawach prądu są poważnym zagrożeniem dla dla przemysłu farmaceutycznego.
Lekarka o pracy medyków na terenach wyzwolonych spod okupacji, problemach z zaopatrzeniem w lekarstwa i wsparciu darczyńców.
Dr Natalia Leluch mówi, że leczy cywili na terenach wyzwolonych spod rosyjskich okupacji. W okolicach Charkowa wciąż trwają walki. Wokół Kijowa brakuje punktów medycznych. Lekarze zostali zabici lub wyjechali.
Rozmówczyni Pawła Bobołowicza informuje o poważnych brakach w zaopatrzeniu w lekarstwa. Sytuacja jest już lepsza niż wcześniej, ale części ludzi nie stać na leki. Tłumaczy jak dokładnie wygląda praca służb medycznych.
Mamy w naszym zespole psychologa, bo ludzie na miejscach też potrzebują psychologicznej pomocy. Mamy przedstawiciela Światowej Organizacji Zdrowia, bo ten przedstawiciel tutaj na miejscu po prostu bada jakie leki są potrzebne dlatego, żeby ta organizacja dostarczała te leki na Ukrainę.
Wyjaśnia, skąd mają leki dla pacjentów. 15 proc. otrzymują w ramach pomocy humanitarnej od organizacji i osób prywatnych. Resztę kupują sami. Jak podkreśla:
Ludzie wysyłają pieniądze bezpośrednio na moje konto, gdyż mają do mnie zaufanie.
Darczyńcy wiedzą, że przekazane pieniądze zostaną one wydane na pomoc potrzebującym. Wśród wspierających są osoby z Polski, Wielkiej Brytanii i innych krajów.
Jak wygląda sytuacja imigrantów na Białorusi? Czemu Polska musi być czujna? Były minister spraw zagranicznych o debacie Komisji Spraw Zagranicznych UE na temat Białorusi.
Witold Waszczykowski wskazuje, że Unia Europejska po raz kolejny pochyla się nad naszą wschodnią sąsiadką. Przypomina porwanie Ramana Pratasiewicza.
Dzisiaj mamy kolejny problem z Białorusią.
Waszczykowski podkreśla, że na Mińsk prowadzi proceder handlu ludźmi. Stwierdza, że ściąganie imigrantów na granice UE ma miejsce przy przyzwoleniu Rosji. Europoseł tłumaczył na posiedzeniu jak wygląda sytuacja imigrantów przy granicy z Polską. Wyjaśnia, że podlegają oni rotacji przez stronę białoruską.
Jedyny problem, jaki mają, to gdzie naładować smartfona, a nie skąd leki wziąć.
Polityk komentuje wprowadzenie stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym. Zaznacza, że polska powinna być czujna wobec rosyjskich manewrów przy granicy.
Stwierdza, że optował za kontynuacją debaty, aby zakończyła się ona rezolucją potępiającą działania Mińska i nakładająca kolejne sankcje na Białoruś. W trakcie debaty zauważył, że akcja na granicy jest skoordynowana z kryzysem afgańskim i manewrami wojskowymi razem z Rosją na Grodzieńszczyźnie. Były minister spraw zagranicznym zaznaczył, że
Nie możemy importować tysięcy Afgańczyków do Europy.
Piotr Witt powraca do sprawy badań prof. Raoulta, który opracował terapię na Covid-19. Informuje, że raport podważający je został podważony. WHO i francuski rząd wycofują się ze swych decyzji.
[related id=111570 side=right]Piotr Witt przypomina, że francuski epidemiolog eksperymentalnie dowiódł, że stosowanie chlorochiny i antybiotyku we wstępnej fazie choroby daje rewelacyjne wyniki. Pacjenci francuskiego lekarza w znakomitej większości szybko wyzdrowiali z covid-19. Niestety nie każdy jest takim optymistą. Wielki establishment farmaceutyczny i medyczny kwestionuje metodę Raoulta. Francuscy politycy zakazali stosowania chlorochiny, a jeden z amerykańskich raportów, na którego rząd się powołuje, neguje skuteczność leku stosowanego przez Raoulta. Według raportu:
Chlorochina nie poprawia stanu zdrowia pacjenta, gorzej powoduje artymię serca i śmierć pacjenta w 8% przypadków. Światowa Organizacja Zdrowia zakazały dalszych badań nad chlorochiną.
„The Lancet” (cotygodniowy recenzowane ogólnie czasopismo medyczne o znakomitej światowej renomie) zacytował ten raport. Tymczasem lekarze są oburzeni. Świat francuskiej medycyny podkreśla, że raport ma wiele wad, a ponadto żaden z lekarzy nie przyczynił się do powstania dokumentu.
180 uczonych zakwestionowało raport. Uczeni domagają się dostępu do danych „Lanceta”.
Krytycy raportu wskazują, że brak jest w raporcie źródeł cytowanych danych. Pojawiają się głosy, że dane do raportu zostały wkradzione lub też zostały zmyślone.
W rządzie francuskim trwa panika. Obrońcy rządu twierdzą, że rządowe zawieszenie badań nad chlorochiną nie opierało się wyłącznie na kontrowersyjnym raporcie:
Minister zdrowia pedałuje do tyłu. Światowa Organizacja Zdrowia pedałuje do tyłu. Przyznaje, że jej decyzja była pochopna.
Nasz korespondent sądzi, że ataki na metodę Didiera Raoulta są spowodowane ceną chlorochiny. Jest po prostu tania. Nowe zaś leki zawsze kosztują duże pieniądze.
Lekarze przypuszczają, że ozdrowienie mężczyzny spowodowane jest lekami podawanymi mu podczas pobytu w szpitalu.
Jak poinformował Polsat News, niewidomy od ponad 20 lat mieszkaniec Gorzowa Wielkopolskiego Janusz Góraj, odzyskał wzrok w następstwie potrącenia przez samochód. Mężczyzna nie widział na jedno oko, drugim potrafił dojrzeć jedynie kontury i mocne światło. Jak powiedział dla „Wydarzeń” Polsatu Janusz Góraj:
Uderzyłem głową w maskę auta. Później zsunąłem się na jezdnię.
Po zdarzeniu pan Janusz trafił do szpitala ze złamanym biodrem. W trakcie hospitalizacji nagle zaczął odzyskiwać wzrok w lewym oku. Po dwóch tygodniach mężczyzna widział już wszystko wyraźnie, bez konieczności korzystania z okularów.
Lekarze nie ukrywają, że nie wiedzą jak doszło do odzyskania wzroku przez pana Janusza . Wskazują, że na jego ozdrowienie mogła mieć wpływ kombinacja leków podawanych mu podczas leczenia ortopedycznego.
Mężczyzna odzyskał radość z życia i samodzielność. Zaczął wychodzić z domu, a nawet znalazł pracę – jest ochroniarzem w szpitalu, do którego trafił po wypadku.
Łapówki od kilkudziesięciu do kilkuset złotych były wręczane, jak podaje policja, członkom komisji przetargowych przez ludzi związanych z dystrybucją produktów medycznych.
Jak informuje Prokuratura Krajowa, 8 osób – byłych i obecnych przedstawicieli handlowych dystrybutora produktów medycznych zostało zatrzymanych przez policję. Według niej, udzielali oni „korzyści majątkowych członkom komisji przetargowych w jednostkach służby zdrowia polegających na sponsorowaniu uczestnictwa w konferencjach i zjazdach”. Poszczególne łapówki wynosiły od kilkudziesięciu do kilkuset złotych
Podlaski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Białymstoku prowadzi śledztwo ws. stu szpitalu i ponad dwustu przetargów w latach 2011 – 2014.
Wobec podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci poręczeń majątkowych w wysokości od 5 do 50 tysięcy złotych, dozorów Policji i zakazu kontaktowania się ze sobą.