Zbiór wierszy Krzysztofa Janiszewskiego, zatytułowany „Marginalia, czyli degrengolada podmiotu” (pamięci Wojciecha Gutowskiego), to poetycka podróż przez złożony, wewnętrzny świat podmiotu, który balansuje na granicy alienacji, bierności, oraz nieustannego poszukiwania sensu. Krzysztof Janiszewski, znany jako muzyk i wokalista toruńskiego tria Half Light, tworzy poezję pełną melancholii i autorefleksji, której wyrazem są zbiory obrazów i stanów, w których podmiot staje się równocześnie świadkiem i ofiarą swojej dezintegracji.
Wiersze te łączą ze sobą elementy osobistej liryki z refleksją nad kondycją współczesnego człowieka. Już w pierwszym wierszu, „W opakowaniu vintage”, pojawia się motyw przedmiotu, który nosi na sobie ślady przeszłości – jest wyraźnie pobrużdżony, wyblakły, zniszczony, ale wciąż pełen pulsujących dawnych myśli, kiedy był młodszy (ergo: świeższy). To podejście do poezji jako odzwierciedlenie własnej historii, której fizyczna forma staje się nośnikiem przemijania i zapomnienia, jest charakterystyczne dla całego zbioru.
Tutaj do wysłuchania rozmowa z Krzysztofem Janiszewskim:
W utworze „Po remoncie” (z podrozdziału Marginalia miłości), Krzysztof Janiszewski wykorzystuje motyw utraty – utraty bliskiej osoby, a także kawałka siebie, co nadaje intensywnej, wręcz bolesnej osobliwości z zagubieniu, albo… grzechu zaniechania. To liryczne zagubienie w wyniku wewnętrznej przebudowy, prowadzi do konstatacji o utracie pamięci, o usuwaniu śladów przeszłości, które w poetyckim języku nabierają nieuchwytnej formy.
Wiersz ten jest także rozrachunkiem z tym, co zniknęło, a to, co pozostało, wciąż nie jest w stanie zaspokoić potrzeby całościowego zrozumienia.
Motyw alienacji powraca także w „Cierpliwie czekam” (z podrozdziału Alienostan marginalny), gdzie Janiszewski przyzywa obrazy ciemności i szarości, by oddać stan psychicznego wyczerpania, niedotlenienia ducha. Pustka, brak poczucia rzeczywistości oraz niemożność powrotu do pełni życia są tu przedstawione jako kluczowe elementy codziennej egzystencji podmiotu. Liryzm w tym przypadku splata się z krytyką współczesności, pełnej alienacji i braku głębszego sensu.
Zbiór zawiera liczne refleksje filozoficzne, jak w wierszu „Prawda” (z wyimków Trzecia osoba degrengolady), gdzie Janiszewski zmaga się z problemem prawdy jako elementu ukrywanego przez społeczeństwo. Wiersz ten to rodzaj gorzkiej krytyki współczesnych wartości, gdzie prawda jest zakopana, utopiona, ukryta pod powłoką interesów i fałszywych deklaracji.
Prawda –
Nie powinna być owiana tajemnicą
Zakopana w zmarzniętej ziemi
Utopiona w rzece
Zalana betonem
Prawda –
Nie powinna być ukryta
Schowana w korytarzach duszy
Zaszyta w kieszeniach garniturów
Przykryta banknotami
Prawda –
To niewygodny eksponat dam
Przechylających szkło upodlenia
To niemodna rzecz biznesmenów
Dokonujących codziennej aborcji
To smutne –
Prawda

Z kolei w „Do Pana Berta” poeta zmienia ton na bardziej ironiczny. W tym wierszu odnajduję dwie płaszczyzny, podziw dla cesarza poetów Zbigniewa Herbarta (z jednej), ale także poeta krytykując twórczość innych poetów i jej pozorną głębię, jednocześnie wyraża pozornie uznanie dla ich artystycznych osiągnięć. To poetycki prztyczek w nos tych, którzy mówią o sobie: wielki poeta!
Jest to wiersz pełen subtelnej gry słów, w którym Janiszewski bawi się formą, jednocześnie poddając w wątpliwość sensowność artystycznego tworzenia w świecie pełnym chaosu, gdzie unikamy prawdy i chęci skonfrontowania się z naszym prawdziwym obliczem.
Ostatni wiersz, „Spotkanie (i koniec)”, podsumowuje cały zbiór w kontekście samopoznania i wewnętrznej samotności. Pragnienie spotkania z samym sobą, zatrzymania się w czasie, jest tu wyrażone w kontekście niemożności realizacji tej wizji. To smutne, ale i piękne podsumowanie procesu poszukiwania, które często kończy się w samotności, z poczuciem nieosiągalności celu.
Wiersze Krzysztofa Janiszewskiego tworzą obraz poetyckiego świata, w którym dominują zagubienie, samotność i refleksja nad upływającym czasem. To poezja dla tych, którzy potrafią dostrzec w szarości codzienności piękno nieuchwytne, a w chaosie świata – sens ukryty głęboko, w marginesach. Ale droga do pogodzenia z prawdą o sobie i zrzucenia masek daleka i najtrudniejsza do pokonania, choć zależy tylko od nas.
Cierpliwie czekam
Mam zaćmienie słońca
W głowie Szary szum
Ciemność opanowała neurony
Nie czuję –
Ciemna strona księżyca
Wybrzmiała w sercu
Ostatnie dźwięki zamarły
Nie słyszę pulsu –
Za szybą świata jestem
Oderwany od planety
Nierzeczywisty i zdepersonalizowany
Chcę powrócić do życia
Zaczerpnąć powietrza
Nasycić się dźwiękiem
Spojrzeć w lustro
Bez zawrotów głowy
Trudne to i niemożliwe
Dawka wciąż za mała
Cierpliwie czekam
Na powrót – czekam
Tutaj do wysłuchania rozmowa z Krzysztofem Janiszewskim a albumie „Psychostan”:
WŁAŚCIWOŚCI ARTYSTYCZNE
Pod względem artystycznym, zbiór „Marginalia, czyli degrengolada podmiotu” (pamięci Wojciecha Gutowskiego) Krzysztofa Janiszewskiego to dzieło, które z jednej strony wyróżnia się bardzo osobistą, a z drugiej – wyraźnie złożoną i przemyślaną formą. Poezja ta jest głęboko refleksyjna, pełna wewnętrznych sprzeczności i napięć, co sprawia, że jej odbiór wymaga od czytelnika uważności i wnikliwości. Ze trzaskanych szyb wielkich witraży życia poeta stara się złożyć ten jeden, mały, ale … prawdziwy.

Jednym z najistotniejszych atutów artystycznych tej poezji jest język. Krzysztof Janiszewski (na zdjęciu) posługuje się nim w sposób bardzo świadomy, tworząc obrazy, które są zarówno mocne, jak i pełne subtelności.
Połączenie prostych, wręcz brutalnych stwierdzeń z bardziej złożonymi, metaforycznymi obrazami nadaje wierszom wyraziste napięcie. Przykładami mogą być frazy takie jak
„W opakowaniu vintage / Pełen dawnych myśli i przeszłych dni”
albo w mistrzowskiej metaforze
„Prawda – To niewygodny eksponat dam / Przechylających szkło upodlenia”,
które łączą konkretne, materialne obrazy z bardziej abstrakcyjnymi refleksjami na temat czasu, prawdy czy egzystencji.
Struktura wierszy również zasługuje na uwagę. Janiszewski w swoich tekstach nie ogranicza się do jednolitej formy, lecz eksperymentuje z rytmem i układem wersów, co potęguje emocjonalny ładunek wierszy. Zastosowanie różnorodnych form i narzędzi literackich – od monotonnych powtórzeń po dynamiczne, niemal fragmentaryczne zestawienia (znakomity „Angielski”) – sprawia, że teksty stają się wielowarstwowe. W niektórych wierszach pojawiają się także elementy liryki obiektywnej, co daje poczucie dystansu do przedstawianych tematów, ale także zwiększa głębię refleksji.
Nadto co już napisałem koniecznością staje się dodanie słów o muzyczności zbiory „Marginalia…”. W swojej poetyckiej książce Krzysztof Janiszewski wykazuje dużą biegłość w pracy z dźwiękiem i rytmem. Tutaj jego muzyczna dusza daje o sobie znać.
Choć wiersze te są dalekie od klasycznych form metrycznych, to jednak wprowadzenie subtelnych rytmicznych powtórzeń (np. „Cierpliwie czekam Na powrót – czekam”) oraz zabaw z brzmieniem i asonansami sprawia, że teksty nabierają melodyjnego charakteru, który może być zarówno hipnotyzujący, jak i niepokojący.
Kolejnym aspektem, który wyróżnia zbiór, jest jego intensywna emocjonalność, połączona z ironicznym i czasami cynicznym spojrzeniem na współczesną rzeczywistość. Z jednej strony mamy do czynienia z głębokim smutkiem i tęsknotą (jak w wierszach o alienacji i utracie), z drugiej – z ostrożnym, ale wyraźnym krytycyzmem wobec społeczeństwa, które jest przedstawiane w sposób nieco zdehumanizowany (np. „To smutne – Prawda”) oraz z wyraźnym dystansem do ideałów i mitów artystycznych (jak w „Do Pana Berta”).
Zestawienie tych emocji z intelektualną warstwą wierszy nadaje im dodatkową głębię i smaku przetrwania w poprawnej do pokrzyku (porzygania) rzeczywistości. Krzysztof Janiszewski unika dosłowności, poetyckiego bez metaforycznej mikstury w słów nadmiarze, Jego wiersze raczej sugerują niż narzucają gotowe odpowiedzi, co sprawia, że są one otwarte na różnorodne interpretacje.
Poezja ta jest pełna pytań, ale rzadko udziela na nie prostych odpowiedzi, co może zarówno przyciągać, jak i frustrować czytelników szukających jednoznaczności.
Podsumowując, artystyczna wartość zbioru „Marginalia, czyli degrengolada podmiotu” polega na mistrzowskim połączeniu językowej precyzji, emocjonalnej intensywności oraz intelektualnej refleksji. Janiszewski w swojej poezji tworzy przestrzeń dla wielowarstwowej interpretacji, gdzie formy i tematy prowadzą do odkrywania nowych, często trudnych prawd o kondycji ludzkiej.
To poezja wymagająca, ale zarazem niezwykle satysfakcjonująca, oferująca głębokie, niejednoznaczne doświadczenie literackie.
Zachęcam do zakupu i porozmawiania z wierszami Krzysztofa Janiszewskiego. Tutaj link do zakupu zbioru „Marginalia i degrengolada podmiotu”
Tomasz Wybranowski


