W Ostrogu odbywa się konferencja polsko-ukraińska poświęcona Annie Walentynowicz i współpracy między Polską a Ukrainą.
Dmytro Antoniuk przebywa na konferencji organizowanej w Ostrogu przez Stowarzyszenie „W trosce o dom ojczysty” im. Anny Walentynowicz. Konferencja poświęcona jest współpracy polsko-ukraińskiej i łączącej oba narody postaci Anny Walentynowicz, która, z czego wiele osób nie zdaje sobie sprawy, urodziła się w ukraińskiej rodzinie, z którą odzyskała kontakt w latach 90. O konferencji opowiada dr Krzysztof Jabłonka.
Prezydent USA Joe Biden zwrócił się do Amerykanów i zapowiedział zwrócenie się do Kongresu o przeznaczenie wielu miliardów dolarów (jak podają media, mówimy o kwocie 100 miliardów) na pomoc wojskową dla sojuszników – Izraela, Ukrainy, Tajwanu i inni. Na Ukrainę dotarły też rakiety ATACMS, co zwiększa prawdopodobieństwo otrzymania podobnej broni od innych sojuszników, w tym Niemiec. O sytuacji opowiada Artur Żak.
Audycji można słuchać na 87.8 FM w Warszawie, 95.2 FM w Krakowie, 96.8 FM we Wrocławiu, 103.9 FM w Białymstoku, 98.9 FM w Szczecinie, 106.1 FM w Łodzi, 104.4 FM w Bydgoszczy, 101.1 FM w Lublinie.
Goście „Popołudnia Wnet”:
hm. Wiesław Turzański – sekretarz generalny Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej
Zbigniew Stefanik – korespondent polskich mediów we Francji
dr Krzysztof Jabłonka – historyk, współpracownik Radia Wnet
Adam Zawadzki – prezes fundacji „Dziękujemy za wolność”
Jakub Wiech – wicenaczelny portalu Energetyka24.com
Jakub Stasiak – wolontariusz, korespondent wojenny
Audycja poświęcona wielkiemu francuskiemu przywódcy wojskowemu i politycznemu, liderowi ruchu oporu podczas II wojny światowej a po wojnie – premierowi i prezydentowi V Republiki.
W Programie Wschodnim: O sytuacji na Białorusi, a także o historii tego kraju.
Goście Programu Wschodniego:
Dr Krzysztof Jabłonka – historyk, prowadzący audycji „Gawęda historyczna” w Radiu WNET;
Tomasz Grzywaczewski – reporter, pisarz;
Artur Żak – Studio Lwów;
Zmicier Jahorau – dziennikarz Belsat.eu.
Prowadzący: Wojciech Jankowski
Realizator: Franciszek Żyła
Dużo zmian zaszło w moim kraju, mimo że nadal mamy dyktatora, naród stał się inny – mówi gość „Programu Wschodniego”.
„Niepokoi mnie stan psychiczny Łukaszenki. Białoruski przywódca przypomina afrykańskiego dyktatora. Łukaszenka boi się, że ludzie mogą zmieść całą jego ochronę, dlatego też chodzi z karabinem i ubiera kamizelkę kuloodporną” – podkreśla.
Białorusini są na dobrej drodze do zwycięstwa. Dziennikarze białoruscy są prześladowani – jest to część ich pracy.
Rozmówca Wojciecha Janowskiego wspomina o zatrzymaniach dziennikarzy Belsatu zaznaczając również, że prawie wszyscy zagraniczni dziennikarze nie mogą legalnie pracować na Białorusi.
Władze Białoruskie nie mają technicznej możliwości zablokować telegramu, którym posługują się niektóre z białoruskich mediów, skupia on bowiem wszystko, co może bądź zostało już wstrzymane. „Strona Belsat.eu jest na Białorusi zablokowana, natomiast posługujemy się innymi stronami. Jesteśmy jedyną telewizją, która mówi prawdę” – dodaje.
Myślę, że to co obserwujemy na Białorusi pokazuje wielkie przebudzenie tego narodu. Cały czas nie wiemy, dokąd zaprowadzą nas protesty. Łukaszenka ma przeciwko sobie przeważającą większość społeczeństwa. Jest dla nich oprawcą – twierdzi Tomasz Grzywaczewski.
Jak dodaje: Protesty mają charakter pokojowy i widoczny jest wyraźny potencjał przemiany. Ludzie cały czas są na ulicach. Bardzo ważne jest jednak ostateczne stanowisko Rosji.
Wielkie Księstwo Litewskie to głównie Białoruś. Polska zajmuje się Białorusią tak, jakby był to ich rodzinny kraj. Białoruś to bijące serce Europy – mówi Krzysztof Jabłonka.
Artur Żak prezentuje wydarzenia mające miejsce we Lwowie. Gość „Programu Wschodniego” komentuje również działania rosyjskiej telewizji.
Uważam, że w telewizji rosyjskiej odbywa się groteska. Jest to miejsce, w którym dowiedzieć się można, co planuje Kreml – zaznacza rozmówca.
Posłuchaj całego „Programu Wschodniego” już teraz!
Jak wyglądało pole bitwy pod Grunwaldem? Kto zabił wielkiego mistrza? Krzysztof Jabłonka o zwycięstwie sił Polski i Litwy nad Zakonem Krzyżackim.
Krzysztof Jabłonka zauważa, że jedną tajemnic Grunwaldu, którą odkryto 50 lat temu, jest to, że na środku pola bitwy rósł las, przez co siły polskie i litewskie nie widziały się nawzajem. Nielubiący Litwinów Długosz skorzystał z tej okazji, by po w opisie bitwy po swojemu uzupełnić to, czego o jej przebiegu nie wiedział. Historyk stwierdza, że Litwini uderzyli na krzyżaków w południe, kiedy Polacy dopiero zmierzali na pole walki. Chcieli w ten sposób związać siły wroga.
Po dwóch godzinach walki szyki litewskie pękają. […] Litwa barykaduje się w swoich obozach.
Siły polskie toczyła walkę razem z połową sił litewskich. Reszta tych ostatnich dołączyła wieczorem. Jabłonka zdradza, że Ulricha von Jungingena zabił rycerz Skarbek z Gór. Podkreśla, że choć nie udało się wtedy polskim siłom zdobyć Malborka to wiktoria grunwaldzka złamała potęgę Zakonu, który został pokonany później w wojnie trzynastoletniej, by ostatecznie ulec sekularyzacji w Prusach.
Jak naprawdę wyglądało „wyzwolenie” Bastylii? Kto siedział w niej w momencie jej zdobycia? Krzysztof Jabłonka o micie zbudowanym wokół zdobycia twierdzy-więzienia.
Krzysztof Jabłonka w rocznicę zdobycia Bastylii przez francuskich rewolucjonistów wyjaśnia genezę mitów narosłych wokół tego wydarzenia. Zauważa, że tym co najbardziej przerażało w Bastylii nie były warunki w niej panujące, gdyż te były dobre, lecz fakt, że można było do niej trafić na mocy samej decyzji króla, bez wyroku sądu. Nie obowiązywała tutaj znana w Polsce zasada Neminem captivabimus.
Historyk wyjaśnia, że faktyczna rewolucja zaczęła się, gdy 5 maja zgromadzone Stany Generalne ogłosiły się Zgromadzeniem Narodowym. 14 lipca jest zaś dniem, gdy zaczęła się rewolucja „zbuntowana, mająca charakter trochę bandycki”.
Wtedy to lud postanowił się uzbroić.
W tym celu tłumy poszły pod Bastylię, wiedząc, że tam znajduje się broń i proch. Po tym jak negocjacje z załogą twierdzy nie dały rezultatu lud sforsował Bastylię. Broniących Bastylii 96 weteranów „lud rozszarpał albo poprzebijał pikami”. Gubernator, który poddał Bastylię został przez tłum powieszony. Następnie rewolucjoniści otworzyli cele:
Siedziało tam czterech fałszerzy, jeden arystokrata -pedofil, powiedzmy po naszemu-skazany za kazirodztwo i dwóch szaleńców, którzy nie chcieli opuścić tej Bastylii, bo tam było bardzo dobre wyżywienie.
Dopiero po tym, jak wyjaśnia Jabłonka wymyślono mit Bastylii, którą rozebrano na kamienie. Te ostatnie rozsyłano jako symbol wolności. Dodaje, że
Do prawdziwej rewolucji trzeba dorosnąć, gdyż inaczej sprowadza się ona do burd ulicznych.
Krzysztof Jabłonka wspomina kardynała Stefana Wyszyńskiego w 39. rocznicę jego śmierci i przypomina inne ważne rocznice, jakie obchodziliśmy w ostatnim czasie.
39 lat temu zmarł kard. Stefan Wyszyński. Krzysztof Jabłonka wspomina swoje spotkanie z Prymasem Tysiąclecia:
Mnie było dane widzieć go jako cywilna osoba po raz ostatni.
Tamtego dnia prymas spotkał się pracownikami Instytutu Tomistycznego, wśród których był Krzysztof Jabłonka. Wraz z dwoma innymi referował, aż do późnej godziny, to czym się w Instytucie zajmował.
Skończyliśmy już koło dziesiątej wieczór. Było to na pierwszym piętrze więc wszyscy zgromadzeni schodzili w dół a nad nami stał kardynał. I tak delikatnie krzyżem błogosławił każdego także osoby wchodzące już nie widziały że są błogosławione. A jeszcze zatrzymałem spojrzałem na niego. On spojrzał na mnie i powiedział „bracie” i ja to słowo „bracie” całe życie pamiętam.
Historyk wspomina także, jak uczestniczył w akademickich pielgrzymkach na Jasną Górę, które odbywały się 3 maja. Mszę na Jasnej Górze odprawiał wówczas ks. prymas.
Jabłonka przypomina inne rocznice, jakie niedawno obchodziliśmy, wśród których jest rocznica bitwy pod Ostrołęką 26 maja czy starcie ORP Piorun z pancernikiem Bismarck.
Krzysztof Jabłonka o Tadeuszu Rozwadowskim w rocznicę narodzin, jego roli w Bitwie Warszawskiego, relacjach z Piłsudskim, służbie w armii austriackiej oraz o potrzebie jego upamiętnienia.
154. lata temu narodził się Tadeusz Jordan Rozwadowski herbu Trąby. Krzysztof Jabłonka odnosi się do stwierdzenia, że ówczesny szef Sztabu Generalnego odpowiadał za zwycięstwo w bitwie warszawskiej, a nie marszałek Józef Piłsudski. Stwierdza, że to fałszywe stawianie sprawy, gdyż obaj:
W trakcie trwania bitwy warszawskiej świetnie między siebie role podzielili.
Zauważa, że za klęskę winiono by Piłsudskiego jako naczelnego wodza i zwraca uwagę, że przy rozkazach wydawanych przez gen. Rozwadowskiego można znaleźć nieraz uwagę: „zgodnie z poleceniem Marszałka”.
Nie ma powodu robić z niego kogoś ważniejszego niż był.
Marszałek Józef Piłsudski, gen. Tadeusz Rozwadowski, gen. Józef Dowbor-Muśnicki i Józef Haller, w ocenie historyka, winni być traktowani na równi jako dowódcy wojskowi, którzy przyczynili się do odzyskania i utrwalenia polskiej niepodległości. Przypomina spotkaniem trzech Józefów w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, gdzie zrobili sobie zdjęcie będące symbolem scalenia trzech różnych armii w jedno Wojsko Polskie.
Odzyskanie Polski było tak wielkim przedsięwzięciem, że dla wszystkich wystarczy.
Podkreśla, iż feldmarschalleutnant cesarskiej i królewskiej Armii był świetnym oficerem wojska austriackiego. Odpowiadał on za „ruchomy wał ogniowy pod Gorlicami”, „który dosłownie zmiótł front na długości kilkudziesięciu kilometrów”. W rozegrane w rocznicę Konstytucji 3 Maja bitwie wojskom państw centralnych udało się przełamać front rosyjski, rozpoczynają ofensywę, „która wyrzuciła Rosjan daleko na wschód”.
Krzysztof Jabłonka przypomina, że gen. Rozwadowski ruszył na pomoc Lwowowi. Zwraca uwagę na kontrowersyjne rozkazy generały w czasie przewrotu majowego, gdy dowodził wojskami wiernymi rządowi:
Tadeusz Jordan Rozwadowski wydał rozkaz żeby Piłsudskiego dostarczyć żywego lub martwego.
Czemu należy pamiętać o Targowicy? W jaki sposób konfederacji zostali oszukani? Jaką rolę odegrał król Stanisław August? Czyim interesom służył II rozbiór?Wyjaśnia Krzysztof Jabłonka.
Krzysztof Jabłonka wyjaśnia jak wyglądał przebieg konfederacji targowickiej, której 238. rocznicę zawiązania w Petersburgu mamy dzisiaj. Konfederacji przewodzili magnaci: Szczęsny Potocki, Seweryn Rzewuski i Franciszek Ksawery Branickich oraz, często pomijany, Szymon Kossakowski. Jako zawiązana poza granicami kraju była ona nieważna. Z tego powodu formalnie zawiązano ją w posiadłości pierwszego z nich, w przygranicznej Targowicy.
Zachowanie carycy, a zatem jej dworu polegało na oszukaniu samych konfederatów.
Historyk wskazuje, że reformy Sejmu Wielkiego przerosły to, czego spodziewała się władczyni Rosji. By obalić reformy, udawała, że popiera idee targowiczan. Ci występowali przeciw uchwalonej Konstytucji 3 maja. W miejsce wzmocnionej władzę centralnej proponowali oni
Potworzenie z niektórych województw takich w zasadzie oddzielnych republik, które by się luźno konfederowały w całość.
Poza przyznaniem racjo Rosja oferowała im także dożywotnie pensje. Dr Jabłonka przytacza słowa, jakie rosyjska imperatorowa miała powiedzieć na temat uchwalonej przez Sejm Wielki Ustawy Rządowej:
Jeżeli Polacy wprowadzą tę konstytucję, to wszyscy rosyjscy chłopi uciekną do Polski.
Zauważa, że pokazuje to różnicę między absolutystyczną Rosją rządzona de facto przez Niemców a Rzeczpospolitą, „gdzie zachowały się pewne normy pewne obyczaje i co najważniejsze, świadomość obywatelskiego życia”. Co prawda „duża część szlachty była po prostu ciemna”, ale za to na scenę polityczną wchodzili przy tym mieszczanie, wśród których m.in. był Stanisław Staszic z Hrubieszowa. Ówczesne elity wykształcone były przez Szkołę Rycerską i szkoły Komisji Edukacji Narodowej. Wskutek wojny w obronie Konstytucji 3 Maja:
Zajęto prawie całą Rzeczpospolitą i wprowadzono de facto protektorat.
Prowadzący Gawędy Historycznej wskazuje na niesprawiedliwą krytykę Stanisława Augusta Poniatowskiego odnośnie postawy wobec Targowicy. Przypomina, że „król nie był stronnikiem Targowiczan”.
Całe przedsięwzięcie Sejmu Wielkiego była oparta na sojuszu z Prusami, a całość miała gwarantować Anglia.
Wobec zdrady Prus, które zostały pozostawione bez wsparcia Anglii pozostawało władcy ratować jedność Rzeczypospolitej, choćby przez doraźną zgodę na rosyjski protektorat.
Przedsięwzięcie króla polegało na tym, żeby zdążyć przed Prusakami. Żeby Katarzyna jednak wolała mieć protektorat nad całością niż cokolwiek oddać Prusom.
Z tego powodu król Stanisław August za namową Hugona Kołłątaja przystąpił do Targowicy. Kołłątaj, jak przypomina historyk, nie zachował się później w sposób godny pochwały. Wyparł się własnej odpowiedzialności za tą decyzję przerzucając winę na króla.
Właściwie kosztem interesu Rosji caryca wzmocniła Prusy.
Rozmówca Jana Olendzkiego przypomina, że Targowiczanie zakładali jedność Rzeczypospolitej, którą wpisali do punktów konfederacji. Żeby przeprowadzić II rozbiór Polski zaborcy:
15 września rozwiązali konfederację targowicką i powołali jeszcze gorszą, grodzieńską.
Krzysztof Jabłonka przypomina, że II rozbiór nie odbył się bez, choćby i symbolicznego oporu. Dwa dni Polacy bronili się na Wzgórzu Lecha w Gnieźnie, by się stamtąd wycofać, unikając niewoli. Najdłużej przed wojskami pruskimi bronił się niemieckojęzyczny Gdańsk.
„Stara Syberia odeszła” – powiedział w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim świadek zniszczeń na Syberii.
Na Syberii zaznałem zgliszcza. Nie byłem w strefie największego zagrożenia, ale stara Syberia odeszła. W niektórych regionach pożar trwa od pięciu miesięcy. Według obliczeń spalonych zostało 10,5 mln ha – mówi Krzysztof Jabłonka.
Jak dodaje: Wielkiej skali spustoszenie ogarnęło Syberię. Wody Bajkału pełne są spalonego pyłu. Z dymem poszły również składy amunicji, które pozostawiły po sobie gigantyczne kratery.
„Jedni twierdzą, że za pożarami stoją Chińczycy, których właśnie wyrzucono z jednej z miejscowości, gdyż wypijali oni wodę z Bajkału. Doświadczeni ludzie twierdzą zaś, że było to zatuszowanie ogromnego rabunku drewna syberyjskiego” – zaznacza gość „Poranka WNET”.
Żywioł był tak niebezpieczny, że zrezygnowano z gaszenia pożaru. Istotną rzeczą było to, że czekano na deszcz, który tam nie występuje. Występuje jednak śnieg, który nie jest w stanie powstrzymać żywiołu.