Program Wschodni: Artykuł Putina „O historycznej jedności Rosjan i Ukraińców” mógł powstać w nieprzypadkowym czasie

Jak tłumaczy prof. Żurawski „Zbieżność czasowa może sugerować, że tekst powstał w kontekście polsko-ukraińsko-litewskiej deklaracji o wspólnych korzeniach w kulturze Rzeczpospolitej Obojga Narodów”.

Prowadzący: Paweł Bobołowicz

Realizacja: Eldar Pedorenko


Goście:

Prof. dr hab. Walenty Baluk – politolog, dyrektor Centrum Europy Wschodniej UMCS

Prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski – politolog, nauczyciel akademicki

Aleksandra Zińczuk – poetka


Pierwszy gość audycji, prof. Walenty Baluk tłumaczy czym jest inicjatywa Platformy Krymskiej, w której ma wziąć udział prezydent RP Andrzej Duda. Politolog podkreśla, że konferencja ma służyć przede wszystkim przypomnieniu o problemie okupacji Krymu:

Wypowiadając się na temat inicjatywy prezydenta Zełenskiego należy stwierdzić, że jest to bardzo dobre posunięcie żeby problem aneksji – a właściwie okupacji Krymu przez Federację Rosyjską – nie został zapomniany przez czołowe państwa Zachodu – wyjaśnia nasz gość.

Rozmówca Pawła Bobołowicza mówi o potrzebie poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy przez społeczność międzynarodową. Ekspert dodaje również, że mijający od aneksji Krymu czas sprzyja stronie Rosyjskiej, któa coraz bardziej oswaja Zachód z bieżącym stanem rzeczy:

Czas w tym wypadku gra na korzyść Federacji Rosyjskiej, która powoli oswaja społeczność międzynarodową z tym, że nielegalna aneksja Krymu jest faktem dokonanym – stwierdza prof. Walenty Baluk.

Drugim rozmówcą Pawła Bobołowicza jest prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski, który mówi o artykule Władimira Putina pt. „O historycznej jedności Rosjan i Ukraińców”, opublikowanym 12 lipca na stronach internetowych Kremla. Jak podkreśla gospodarz programu, opublikowany w języku rosyjskim i ukraińskim tekst jest nader obszerny, zawiera aż 40 tys. znaków.

Wg Ośrodka Studiów Wschodnich treść tego reportażu podporządkowana jest tezie, jakoby Ukraińcy stanowili odwieczną i nieodłączną część trójjednego narodu ruskiego, a wspólnota ta opiera się na tysiącletniej tradycji języka, ruskiej identyfikacji etnicznej i religii prawosławnej. Gość audycji mówi m.in. o nieprzypadkowości czasu pojawienia się tekstu sygnowanego przez rosyjskiego przywódcę:

Zbieżność czasowa może sugerować, że tekst powstał w kontekście polsko-ukraińsko-litewskiej deklaracji o wspólnych korzeniach w kulturze Rzeczpospolitej Obojga Narodów – podkreśla politolog.

Trzecim gościem „Programu Wschodniego” jest Aleksandra Zińczuk, która opowiada o serii wydawniczej „Wschodni Ekspres”. Jak zaznacza rozmówczyni Pawła Bobołowicza, we wspomnianej serii wydawniczej dominują przekłady autorów ukraińskich:

To jest taka seria wydawana przez Warsztaty Kultury w Lublinie. W instytucji kultury mamy pracownię wydawniczą, gdzie już od kilku lat wydaliśmy 28 pozycji wydawniczych. W ostatnich latach dominującymi autorami, których wydajemy są bliscy nam sąsiedzi z Ukrainy – komentuje poetka.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji!

N.N.

Tomasz Grzywaczewski: Zarówno z Łukaszenką, jak i z Putinem można rozmawiać tylko i wyłącznie z pozycji siły

Dziennikarz o spolegliwej postawie Francji i Niemiec wobec Rosji, działaniach Kremla i Mińska i o tym, co angażuje Berlin i Paryż.

Tomasz Grzywaczewski odnosi się do propozycji przywódców Francji i Niemiec, aby na następny szczyt państw europejskich zaprosić Władimira Putina. Na szczęście została ona zablokowana przez państwa bałtyckie.

 Każdy sygnał wysyłany przez Zachód jako gotowość do negocjacji jest odczytywany przez Kreml jako oznaka słabości.

[related id=142326 side=right] Mińsk dalej planuje prowadzić politykę represji. Grzywaczewski podkreśla, że „dzisiaj prezydent Łukaszenka jest po prostu klientem Putina”. Dlatego, aby żeby zmienić coś na Białorusi, trzeba naciskać na Kreml. Tymczasem

Joe Biden mimo szumnych zapowiedzi nie nałożył żadnych sankcji na Nord Stream II.

Pisarz podkreśla, że trzeba ukarać władze Białorusi  za represje wobec ich obywateli (w tym wobec Polaków) i Rosji za Aleksieja Nawalnego. Przypomina rosyjską agresję na Ukrainę i przymusowe lądowanie samolotu Rynair w Mińsku.

Zarówno z Łukaszenką, jak i z Putinem można rozmawiać tylko i wyłącznie z pozycji siły.

Jednak państwa zachodnie mają naturalną słabość do Rosji. Angażują je też problemy związane z kryzysem migracyjnym.

Francja i Niemcy coraz bardziej identyfikują jako główne zagrożenie, to, co dzieje się w Afryce Północnej i w pasie Sahelu, a mianowicie postępujący upadek państw w tamtym regionie i w związku z tym gwałtowny wzrost zagrożenia kolejnym kryzysem migracyjnym.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Adam Eberhardt: nie spodziewam się, żeby Putin miał ochotę na jakikolwiek dialog

Czy czeka nas nowy reset? Ekspert ds. rosyjskich o środowym spotkaniu Władimira Putina i Joe Bidena, Białorusi, przebudowie łańcuchów dostaw i ambicjach Pekinu.

Widoczna jest zmiana retoryki USA. Biden już nie mówi o Putnie, że jest mordercą, jest partnerem.

Dr Adam Eberhardt wskazuje, że po spotkaniu prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji nie będzie konferencji prasowej. Będzie to zapoznanie obu przywódców. Odnosi się także do sytuacji na Białorusi.

 Ocenia, iż u naszych wschodnich sąsiadów

Na razie jesteśmy w najbliższych miesiącach na etapie dokręcania śruby i terroryzowania społeczeństwa.

Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich ocenia, że nie dojdzie do resetu w relacjach Ameryki z Rosją, takiego jak za Baracka Obamy.

 Amerykanie nie będą próbowali prostego powrotu do obamowskiego resetu, gdyż sparzyli się na nim. Za to Ameryka będzie starała się zapewnić sobie spokój od Rosji, aby skupić się na Chinach.

Dr Eberhardt mówi w kontekście rywalizacji amerykańsko-chińskiej o przebudowie łańcuchów dostaw. Wskazuje, że

Przebudowa łańcuchów dostaw niesie za sobą duże koszta i niepewne efekty. Rzeczy takie jak tymczasowe zablokowanie Kanału Sueskiego prowokują do dyskusji nad powrotem produkcji do Europy.

Biden jest gotów zapłacić dużą cenę, ale Putin nie jest gotowy dokonać takiej wolty.

Dr Eberhardt nie wierzy, aby Rosja zerwała współpracę z Chinami. Dla Kremla wciąż największym zagrożeniem jest Zachód.

Jeżeli chodzi o kwestie chińskie bardziej wszystkich interesują pieniądze.

Ambicją Pekinu jest przerzucić się z taniej produkcji masowej na nowoczesną technologię.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Saryusz-Wolski: Słaba, reaktywna polityka USA tworzy pole dla coraz silniejszej na polu wojny informacyjnej Rosji

Europoseł PiS o słowach Baracka Obamy nt. Polski, spotkaniu Joe Biden- Władimir Putin, błędach strony amerykańskiej oraz o elektrowni Bełchatów i powiązaniu funduszy unijnych z praworządnością.


Jacek Saryusz-Wolski komentuje ostatnie słowa Baracka Obamy na temat Polski. Były prezydent USA stwierdził, że Polska jest krajem autorytarnym.

Świadczy to o ignorancji albo o złej intencji.

[related id=146851 side=right] Eurodeputowany sądzi, iż wynika to z przyjętej przez Stany Zjednoczone polityki z krajami w naszym regionie. Oczernianie krajów naszego regionu ułatwia ich złe traktowanie. Biden próbuje stworzyć dobre stosunki z Rosją i Niemcami, ale mieć kolejnych silnych sojuszników w walce z głównym konkurentem, czyli Chinami. Nasz gość wskazuje na słabą, reaktywną politykę Waszyngtonu wobec zaczepek Kremla.

To wszystko tworzy pole dla Rosji, która jest coraz silniejsza na polu wojny informacyjnej.

Część komentatorów mówi o resecie Bidena. Zauważa, że prezydent Stanów Zjednoczonych siada do rozmów ze swoim rosyjskim odpowiednikiem z bardzo słabymi kartami. Waszyngton sam wcześniej zrezygnował z silniejszych argumentów swoimi ustępstwami.

Dr Saryusz-Wolski ocenia, że Amerykanie popełniają szkolne błędy w stosunkach z Rosją. Ponadto sądzi, że sporu o kopalnię Turów nie powinniśmy rozwiązywać z Czechami na poziomie międzynarodowym. Współpraca Wyszehradzka jest zbyt cenna, żeby  ją ryzykować.

Europoseł odnosi się także do kwestii powiązania funduszy unijnych z praworządnością. Stwierdza, że Komisja Europejska postępuje zgodnie z linią ustaleń unijnego szczytu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Grzywaczewski: „New York Post” zarzuca Bidenowi przyjęcie funduszy na kampanię od lobbysty związanego z Nord Stream 2

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” gości pisarz i podróżnik, Tomasz Grzywaczewski, który mówi m.in. o aferze lobbingowej z Joe Bidenem i gazociągiem Nord Stream 2 w tle.

W rozmowie z Jaśminą Nowak Tomasz Grzywaczewski odnosi się do ostatniej afery z udziałem amerykańskiego prezydenta Joe Bidena i gazociągu Nord Stream 2. Podróżnik i publicysta mówi o braku spójności w odnoszącej się do gazociągu narracji amerykańskiego prezydenta:

Należy podkreślić, że decyzja Joe Bidena dotycząca nie nakładania sankcji na gazociąg Nord Stream 2  była dużym zaskoczeniem. Od samego początku swojej prezydentury, amerykański prezydent deklarował, że zrobi wszystko aby powstrzymać budowę gazociągu. Okazało się, że jest inaczej.

Tomasz Grzywaczewski rozwija aspekt motywacji, które mogły Skierować prezydenta USA do rezygnacji z nałożenia sankcji na gazociąg Nord Stream 2:

Wydawało się, że ta decyzja jest podyktowana próbą poprawienia stosunków Berlinem. Tymczasem, zgodnie z nowinami ogłoszonymi przez „New York Post” okazuje się, że za tą decyzją być może stoją również kwestie zdecydowanie bardziej przyziemne – komentuje Tomasz Grzywaczewski.

Gość „Kuriera w Samo Południe” odnosi się m.in. do informacji opublikowanych przez „New York Post”. Zgodnie z relacją jednej z największych amerykańskich gazet codziennych Joe Biden i jego współpracownicy mieli otrzymać pieniądze na kampanię wyborczą od lobbysty powiązanego z projektem Nord Stream 2:

Gazeta zarzuca, że amerykański prezydent i jego sojusznicy dostali od lobbysty reprezentującego projekt gazociągu fundusze na kampanię wyborczą. Jeżeli te oskarżenia się potwierdzą, to mamy do czynienia ze skandalem międzynarodowym – zaznacza Tomasz Grzywaczewski.

Jak zaznacza dziennikarz, jeżeli upublicznione przez amerykański tabloid informacje okażą się prawdziwe oznaczałoby to, że Joe Biden jest powiązany z firmą sprzyjającą Rosji:

Amerykański prezydent i cała obecna administracja działałaby wówczas pod wpływem niemalże korupcyjnych propozycji, wystosowanych przez spółkę realizującą interesy Kremla.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy w formie podcastu!

N.N.

Tomasz Grzywaczewski: Prezydent Łukaszenka przyjął kurs na całkowite podporządkowanie Rosji

Tomasz Grzywaczewski o wykrytym ponoć przez służby białoruskie i rosyjskie planie zamachu na Aleksandra Łukaszenkę, propagandzie Mińska i polityce Kremla.


Aleksandr Łukaszenka podpisał nowy dekret. Pismo przewiduje, że w przypadku śmierci głowy państwa z powodu „zamachu, aktu terrorystycznego, agresji zewnętrznych czy innych działań siłowych wszystkie instytucje państwowe i ich przedstawiciele działają zgodnie z decyzjami Rady Bezpieczeństwa, której zebraniom przewodniczy premier”. Zdaniem naszego gościa dekret w takiej formie ukazuje odrealnienie prezydenta Białorusi. Stwierdza, iż jest to pokłosie ujawnienia przez służby rosyjskie i białoruskie domniemanego spisku na życie białoruskiej głowy państwa.

To był sygnał dla białoruskiej opozycji, że w Rosji nie jest w żaden sposób bezpieczna.

Jak mówi dziennikarz „Gazety Polskiej”, według narracji Mińska na życie prezydenta Białorusi czychają państwa zachodnie, w tym Polska.

Białoruska telewizja wyemitowała materiał, w którym rozmówca […] opowiadał, że plan zamachu zakładał, że z Wilna wyruszy kolumna samochodów terenowych pick-upów. To miało być kilkadziesiąt pojazdów, które przełamią posterunki graniczne, wpadną na Białoruś, wjadą do Mińska i rozstrzelają Łukaszenkę.

Tomasz Grzywaczewski stwierdza, że takie historie świadczą o poziomie absurdu, w jaki popada łukaszenkowska propaganda. Dodaje, że Łukaszenka oddaje Białorusinów w ręce Moskwy, czego wielu z nich nie chce.

Prezydent Łukaszenka, będąc już w tym momencie […] całkowicie zdanym na łaskę Kremla przyjął kurs, który ma się finalnie skończyć tym, że w ten czy inny sposób Białoruś zostanie całkowicie podporządkowana Rosji.

Możliwe, że istniejący Związek Białorusi i Rosji nabierze realnej treści. Ponadto Grzywaczewski komentuje obecne ruchy Rosji. Nie sądzi, aby Władimir Putin był w stanie wywołać wielki konflikt. Ocenia, że Kreml jest silny dyplomatycznie, podczas, gdy tak naprawdę

Rosja jest kolosem na glinianych nogach.

Polityka appeasementu stosowana przez kraje zachodnie jest błędna.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

The Washington Post: Spotkanie Putina i Bidena prawdopodobnie już w czerwcu

Jak informuje dziennik „The Washington Post” – prezydenci Rosji i USA planują swoje spotkanie już na przyszły miesiąc. Pretekstem do szczytu mają być rozmowy Bidena z z sojusznikami z NATO.

Amerykański dziennik „The Washington Post” przekazał, że prezydenci USA i Rosji planują spotkać się już za miesiąc. Więcej informacji podała, powołując się na anonimowe źródła, rosyjska gazeta „Kommiersant” .

Wg „Kommiersant” Biały Dom zaproponował stronie rosyjskiej zorganizowanie szczytu Biden-Putin 15 lub 16 czerwca w państwie trzecim.

Wiadomo również, że chęć do organizacji szczytu zadeklarowały już Austria i Finlandia. W fińskiej stolicy w 2018 roku odbył się także poprzedni szczyt na najwyższym szczeblu. Wówczas Stany Zjednoczone reprezentował Donald Trump.

Co ciekawe, Biden, który przyznał we wtorek, że ma nadzieję na spotkanie z Putinem w czerwcu, ma w tym miesiącu zaplanowane także uczestnictwo w szczycie G7. Szczyt ten ma się odbyć w Wielkiej Brytanii w dniach 11-13 czerwca. Z kolei już 14 czerwca amerykańska głowa państwa uda się na szczyt NATO w Brukseli.

Jak komentuje sytuację „The Washington Post”:

Chociaż stosunki amerykańsko-rosyjskie stają się coraz bardziej wrogie, to istnieją pewne obszary potencjalnej współpracy: kontrola zbrojeń jądrowych, porozumienie nuklearne z Iranem, kwestia Korei Północnej i stabilności w Afganistanie po wycofaniu się sił USA.

Mimo takiej prognozy, największa i najstarsza gazeta codzienna w Waszyngtonie zaznacza, że rosyjski przywódca może pozostać bezkompromisowy w sprawach Ukrainy oraz więzionego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Ponadto, Putina i Bidena zdecydowanie różni także stosunek do reżimu Aleksandra Łukaszenki czy Baszara al-Asada.

Źródło: The Washington Post/media

N.N.

Jan Parys: Rosja i Chiny przystąpiły do badania twardości ekipy prezydenta Bidena. Uznają ją za mało poważną

Jan Parys o napięciach na Ukrainie i Morzu Południowochińskim, rozmowach rosyjsko-amerykańskich, budowie Nord Stream 2 i o tym, czemu Warszawa powinna prowadzić politykę taką jak Waszyngton.

Jan Parys komentuje naruszanie strefy identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu przez samoloty ChRL i koncentrację wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą. Ocenia, że

To świadczy o tym, że w Rosji i przede wszystkim w Chinach nową ekipę amerykańską prezydenta Bidena traktuje się jako ekipę mało doświadczoną i mało poważną.

Wskazuje, że Rosja i Chiny postanowiły przetestować zdolność nowej administracji Białego Domu do reakcji. Ocenia, iż jednoczesny nacisk ChRL na Tajwan i FR na Ukrainę nie jest przypadkiem. Krytykuje postawę amerykańskich dyplomatów wobec Kremla.

Jak ocenia były minister obrony narodowej, amerykańska oferta jest sukcesem Władimira Putina. Bezpośrednie rozmowy Waszyngton-Moskwa, bez udziału państw europejskich dowartościowaniem Rosji.

Strona amerykańska wysłała dwa lotniskowce w okolice Morza Południowochińskiego, które są w stanie bronić Tajwanu.

Odnośnie Europy mówi się o zwiększeniu sił amerykańskich w Polsce, Rumunii i Bułgarii. Tymczasem Niemcy dalej mają nadzieję na dokończenie Nord Stream 2.

Parys zaznacza, że Warszawa powinna dostosowywać swoją politykę wobec konfliktu na Ukrainie do stanowiska Waszyngtonu. Należy wpływać przy tym na to ostatnie rozmawiając ze stroną amerykańską.

Donieck i Ługańsk nie są, jak zauważa, bytami zdolnymi do samodzielnego istnienia. Obecnie są one utrzymywane przez Rosję. Co za tym idzie, jeśli Moskwa nie odda ich Ukrainie, to będzie musiała albo wcielić je do FR, albo powiększyć o nowe terytoria. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że dla Niemiec Rosja zawsze będzie ważniejsza od Ukrainy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ukraina: Wołodymyr Zełenski chce rozmawiać z Władimirem Putinem o eskalacji konfliktu w Donbasie

Rzeczniczka prezydenta Ukrainy Julia Mendel przekazała Agencji Reuters, że biuro ukraińskiego prezydenta wystosowało już zapytanie do rosyjskiego rządu. Kreml nadal milczy.

Jak przekazała Agencji Reuters rzeczniczka prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Julia Mendel – Rosja skupiła ponad 40 tys. żołnierzy przy wschodniej granicy z Ukrainą oraz 40 tys. żołnierzy na Półwyspie Krymskim. Zgodnie z relacją Mendel, Wołodymyr Zełenski chce w tej sprawie jak najszybciej rozmawiać z prezydentem Rosji.

Jak mówi Julia Mendel – biuro ukraińskiego prezydenta wystosowało do rosyjskiego rządu prośbę o spotkanie, lecz Kreml nadal milczy.

Zupełnie inny obraz tej samej sytuacji przedstawia strona rosyjska. Rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow przekazał mediom, że nie został poinformowany by „w ostatnich dniach były prośby w tej sprawie”.

W obliczu zaistniałej sytuacji, według Mendel głowa  państwa ukraińskiego zamierza wybrać się do Paryża, by tam poruszyć temat zgrupowania rosyjskich wojsk i eskalacji konfliktu Donbasie.

Źródło: TVP Info

N.N.

Wróblewski: w Internecie toczy się coś w rodzaju wojny hybrydowej, by wpływać na rzeczywistość w danym kraju

Artur Wróblewski o związku Romana Giertycha z „Sokiem z buraka” i prowadzonej przez profil dezinformacji.


Artur Wróblewski krytykuje profil „Sok z buraka”, który znajduje się na Facebooku. Strona bowiem przekazuje kłamstwa, aby dezinformować opinię publiczną.

Jest to tak naprawdę pewien tajny projekt, który promuje fałszywą rzeczywistość.

Stanowi ona jego zdaniem przykład tego, jak ktoś, mając pieniądze może kreować świat alternatywny. Wskazuje, że w Stanach Zjednoczonych kontrolowane przez Kreml trolle wpływały na tamtejszą sytuację polityczną.

[related id=”86131″] Nasz gość podkreśla, iż takie strony mają za zadanie zmieniać rzeczywistość polityczną w danym kraju. Receptą na ten problem jest zwalczanie tego typu stron. Przypomina przypadek wpisu na profilu Sok z buraka na temat dr Magdaleny Ogórek. Dziennikarce przypisano twierdzenie, że księża gwałcący dzieci przeżywają większą traumę od swych ofiar. Wykładowca Uczelni Łazarskiego odnosi się do sprawy Romana Giertycha, który grozi pozwem portalowi TVP Info za artykuł na temat jego związków z Sokiem z Buraka.

Podkreśla, że nie można pozywać ludzi za zniesławienie, gdy mówią prawdę. Przypomina zmianę światopoglądową, jaką przeszedł dawny prezes Ligii Polskich Rodzin. Kiedyś występował przeciwko Żydom i Unii Europejskiej, a teraz jest za UE i LGBT.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.